Rosja wysyła nieokreśloną liczbę żołnierzy z dalekiego wschodu kraju na Białoruś na główne gry wojenne, powiedzieli we wtorek urzędnicy, rozmieszczenie, które jeszcze bardziej wzmocni rosyjską obecność wojskową w pobliżu Ukrainy w obliczu zachodnich obaw przed planowaną inwazją.
Wśród gwałtownie rosnących napięć Biały Dom ostrzegł, że Rosja może zaatakować swojego sąsiada "w dowolnym momencie", podczas gdy Wielka Brytania dostarczyła partię broni przeciwpancernej na Ukrainę.
Wiceminister obrony Rosji Aleksander Fomin powiedział, że wspólne ćwiczenia z Białorusią będą wymagały ćwiczenia wspólnej odpowiedzi na zagrożenia zewnętrzne.
Ukraińscy urzędnicy ostrzegają, że Rosja może rozpocząć atak na Ukrainę z kilku kierunków, w tym ze strony sojusznika Białorusi.
Stany Zjednoczone ponownie podkreśliły swoje zaniepokojenie we wtorek, a sekretarz prasowy Białego Domu Jen Psaki opisała ruch rosyjskich sił na Białorusi jako część "niezwykle niebezpiecznej sytuacji".
"Jesteśmy teraz na etapie, w którym Rosja może w każdej chwili przeprowadzić atak na Ukrainie" - powiedziała.
Seria rozmów w zeszłym tygodniu między Rosją, USA i NATO nie zdołała stłumić napięć wokół Ukrainy. Sekretarz stanu USA Antony Blinken spotka się w piątek ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem w Genewie w kolejnej próbie rozładowania kryzysu.
Ministerstwo Obrony Ukrainy poinformowało we wtorek, że otrzymało transport broni przeciwpancernej z Wielkiej Brytanii, zauważając, że pomoże ona "wzmocnić nasze zdolności obronne".
Rosja już rozpoczęła przerzucanie wojsk na igrzyska wojenne na Białorusi. Fomin powiedział, że pełne rozmieszczenie broni i personelu na ćwiczenia Allied Resolve 2022, które mają się odbyć w dniach 10-20 lutego, potrwają do 9 lutego.
Fomin nie powiedział, ilu żołnierzy będzie zaangażowanych, ale wspomniał, że Rosja rozmieści na Białorusi kilkanaście myśliwców Su-35 i kilka jednostek obrony powietrznej. Rozmieszczenie wzmocniłoby około 100 000 rosyjskich żołnierzy z czołgami i inną ciężką bronią, którzy są już zgromadzeni w pobliżu Ukrainy.
Rosja zaprzeczyła, że zamierza zaatakować swojego sąsiada, ale zażądała gwarancji od Zachodu, że NATO nie rozszerzy się na Ukrainę lub inne kraje byłego Związku Radzieckiego ani nie umieści tam swoich żołnierzy i broni. Waszyngton i jego sojusznicy stanowczo odrzucili żądania Moskwy podczas rosyjsko-amerykańskiego konfliktu. negocjacje w Genewie i związane z nimi spotkanie NATO-Rosja w Brukseli w zeszłym tygodniu.
Fomin powiedział, że ćwiczenia na Białorusi, w których bierze udział nieokreślona liczba żołnierzy ze Wschodniego Okręgu Wojskowego Rosji, odzwierciedlają potrzebę ćwiczenia koncentracji całego potencjału wojskowego kraju na zachodzie.
"Może dojść do sytuacji, gdy siły i środki regionalnej grupy sił będą niewystarczające do zapewnienia niezawodnego bezpieczeństwa państwa związkowego i musimy być gotowi do jego wzmocnienia" - powiedział Fomin na spotkaniu z zagranicznymi attaché wojskowymi. "Osiągnęliśmy porozumienie z Białorusią, że konieczne jest zaangażowanie całego potencjału wojskowego do wspólnej obrony".
Autorytarny prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział, że wspólne manewry będą prowadzone na zachodniej granicy Białorusi i na południu kraju, gdzie graniczy z Ukrainą. Łukaszenka, który coraz bardziej zbliża się do Rosji w związku z zachodnimi sankcjami za tłumienie przez jego rząd wewnętrznych protestów, niedawno zaoferował przyjęcie rosyjskiej broni jądrowej.
Wysoki rangą urzędnik administracji Bidena powiedział, że rozmieszczenie rosyjskich wojsk na Białorusi budzi obawy, że Moskwa może planować wystawienie tam wojsk, aby rozciągnąć obronę Ukrainy atakiem z północy. Urzędnik, który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości w celu omówienia drażliwych kwestii, zauważył, że ruch może również wskazywać na gotowość Białorusi do "zezwolenia na stacjonowanie na swoim terytorium zarówno rosyjskich sił konwencjonalnych, jak i nuklearnych".
W obliczu napięć Ministerstwo Obrony Ukrainy oświadczyło we wtorek, że przyspiesza wysiłki na rzecz utworzenia batalionów rezerwowych, które pozwoliłyby na szybkie rozmieszczenie 130 000 rekrutów w celu rozszerzenia 246-tysięcznej armii kraju.
Stany Zjednoczone i ich sojusznicy wezwali Rosję do deeskalacji sytuacji poprzez odwołanie wojsk zgromadzonych w pobliżu Ukrainy.
"W ostatnich tygodniach ponad 100 000 rosyjskich żołnierzy z czołgami i działami zebrało się w pobliżu Ukrainy bez zrozumiałego powodu i trudno nie zrozumieć tego jako zagrożenia" - powiedziała we wtorek dziennikarzom niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock po rozmowach w Moskwie ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Ławrowem.
Ławrow odpowiedział, powtarzając argument Moskwy, że może swobodnie rozmieszczać swoje siły wszędzie tam, gdzie uzna to za konieczne na swoim terytorium.
"Nie możemy zaakceptować żądań dotyczących naszych sił zbrojnych na naszym własnym terytorium" - powiedział Ławrow. "Nikomu nie grozimy, ale słyszymy groźby pod naszym adresem".
Baerbock podkreślił, że Zachód jest gotowy "do poważnego dialogu na temat wzajemnych porozumień i kroków, aby zapewnić wszystkim w Europie większe bezpieczeństwo".
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg spotkał się we wtorek w Berlinie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Powiedział, że "głównym zadaniem jest teraz poczynienie postępów w politycznej drodze naprzód", aby zapobiec atakowi wojskowemu na Ukrainę.
"Sojusznicy NATO są gotowi ponownie spotkać się z Rosją, a dziś zaprosiłem Rosję i wszystkich sojuszników NATO do wzięcia udziału w serii spotkań w Radzie NATO-Rosja w najbliższej przyszłości, aby zająć się naszymi obawami, ale także wysłuchać obaw Rosji" - powiedział Stoltenberg.
Dodał, że NATO "w niedalekiej przyszłości" przedstawi swoje pisemne propozycje w odpowiedzi na rosyjskie żądania i "miejmy nadzieję, że będziemy mogli zacząć się spotykać po tym".
"Musimy zobaczyć, co mówi Rosja, a to będzie rodzaj kluczowego momentu" - powiedział szef NATO.
Tymczasem Ławrow potwierdził, że Rosja chce szybkiej odpowiedzi Zachodu na jej żądanie gwarancji bezpieczeństwa, które uniemożliwiłyby ekspansję NATO na Ukrainę i ograniczyłyby jej obecność w Europie Wschodniej. Powtórzył to w rozmowie telefonicznej z Blinkenem, który w środę odwiedzi Ukrainę, a w piątek spotka się z Ławrowem.
Przemawiając podczas wtorkowej wizyty na Ukrainie, kanadyjska minister spraw zagranicznych Mélanie Joly potępiła gromadzenie rosyjskich wojsk jako niedopuszczalne. Zwróciła uwagę na wysiłki Kanady, aby pomóc w szkoleniu ukraińskiej armii, dodając, że obecnie rozważa żądanie Ukrainy dotyczące dostarczenia jej sprzętu wojskowego i podejmie "decyzję w odpowiednim czasie".
Rosja zaanektowała Półwysep Krymski od Ukrainy w 2014 roku po obaleniu przyjaznego Moskwie przywódcy Ukrainy, a także poparła separatystyczną rebelię, która przejęła duże części wschodniej Ukrainy. Ponad 14 000 osób zginęło w ciągu prawie ośmiu lat walk.
___
Aamer Madhani i Ellen Knickmeyer w Waszyngtonie, Geir Moulson w Berlinie, Lorne Cook w Brukseli i Yuras Karmanau w Kijowie na Ukrainie przyczynili się do powstania tego raportu.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:apnews.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz