wtorek, 12 lipca 2022

" Chiny i Pakistan angażują się w morskie gry wojenne wraz ze wzrostem wschodniej współpracy wojskowej"

 AUTOR: TYLER DURDEN

WTOREK, LIP 12, 2022 - 05:00 AM

Gry wojenne podkreślające współpracę Chin i ich sojuszników nie są niczym nowym, ale takie wydarzenia stają się coraz częstsze, a charakter tych ćwiczeń wskazuje, że obecne globalne napięcia są czymś więcej niż tylko przejściową fazą.

Chińskie szkolenie morskie z Rosją znacznie się rozszerzyło w ubiegłym roku, z ćwiczeniami wokół Japonii i Tajwanu, a także ćwiczeniami na Oceanie Indyjskim, które obejmowały Iran. Gry wojenne sugerują model przeciwdziałania amerykańskiej potędze militarnej w regionie, a także możliwe szkolenie w celu zablokowania Morza Południowochińskiego po chińskiej inwazji na Tajwan. W krajach takich jak Japonia i Indie rosną obawy, że ciąg ćwiczeń morskich w tym roku jest formą grzechotania szabelką prowadzącą do dalszych konfliktów geopolitycznych.

Rosyjscy przedstawiciele wojskowi zasugerowali w zeszłym miesiącu, że kraj przygotowuje się do "kolosalnej wojny z NATO". W międzyczasie chińska retoryka przeciwko Tajwanowi nasiliła się, a chiński minister obrony zagroził "wojną totalną", jeśli kiedykolwiek spróbują potwierdzić oficjalną niepodległość. To, czy USA rzeczywiście zainterweniują w obronie Tajwanu, jest nadal kwestionowane przez administrację Bidena.

Sojusz wojskowy Pakistanu z Chinami rośnie w czasie, gdy gospodarka kraju jest na skraju implozji. Oficjalna stopa inflacji osiągnęła 13,37%, a pakistański minister finansów, Miftah Ismail, oświadczył publicznie, że kraj stoi w obliczu załamania gospodarczego, jeśli nie otrzyma długo oczekiwanej umowy pożyczki MFW w wysokości 36 miliardów dolarów (30 miliardów dolarów więcej niż początkowo prosili). Możliwe, że bliższy sojusz wojskowy jest handlem, który Pakistan jest gotów podjąć, aby uzyskać większe wsparcie gospodarcze ze strony Chińczyków.

W międzyczasie Indie, kolejny gospodarczy sojusznik Chin z niepewnymi stosunkami granicznymi, zastanawiają się, co oznaczają dla nich stosunki wojskowe Pakistanu z Chinami. Ćwiczenia morskie w tym tygodniu nastąpiły po wizycie szefa sztabu armii pakistańskiej w Chinach, gdzie odbył rozmowy z najwyższym rangą generałem Chin. Oświadczenia Pakistanu twierdzą, że istnieje "solidny" sojusz między dwoma siłami zbrojnymi.

Zbliżenie Pakistanu może być chińską próbą zmuszenia Indii do głębszych więzi, poza gospodarczych i obronnych. Indie i Chiny stały się wysoce współzależne pod względem finansowym, ale wojskowe powiązania Indii z Zachodem pozostają. Silny sojusz między Pakistanem a Chinami może zostać wykorzystany jako dźwignia do zmuszenia Indii do wyboru wsparcia dla Chin w zaangażowaniu wojskowym lub przynajmniej pozostania neutralnym podczas poważnego konfliktu (takiego jak inwazja na Tajwan).

Chiny prawdopodobnie zasugerowałyby, że silne więzi gospodarcze i obronne zapewnią pokój w regionie pod ich przywództwem i zapobiegną pożodze nuklearnej między Indiami a Pakistanem. To, co naprawdę osiągnęłoby, to wolna ręka dla Chin w projekcji siły militarnej na Pacyfiku, szczególnie przeciwko Tajwanowi. Z Chinami, Rosją, Indiami i Pakistanem w zgodzie, a przynajmniej niechętnymi do pomocy interesom NATO, Zachodowi byłoby bardzo trudno użyć geopolitycznego odstraszania jako środka do powstrzymania wojny regionalnej. Najwyraźniej sankcje nie działają przeciwko Rosji właśnie z tego powodu, więc dlaczego miałyby działać przeciwko Chinom?

Same gry wojenne nigdy nie są pewną oznaką zbliżającego się konfliktu, ale pranie gier wojennych w wielu wschodnich krajach, obszary, w których działają, i związane z nimi warunki ekonomiczne wskazują, że przynajmniej będziemy mieli do czynienia ze środowiskiem beczki prochu na Pacyfiku przez wiele lat. Oznacza to, że Chiny będą mogły działać z większą bezkarnością i mniejszym strachem przed odpowiedzią USA lub NATO. A przy obecnym przywództwie dostępnym w USA niewiele jest rzeczy, które mogłyby odstraszyć Chiny od realizacji ich największej obsesji – poddania Tajwanu komunistycznej owczarni.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Droga Ameryki do wojny z Rosją"

 AUTOR: TYLER DURDEN

WTOREK, LIP 12, 2022 - 05:40 AM

Autor: Christopher Blattman za pośrednictwem RealClear Politics (podkreślenie nasze),

Administracja Bidena ciężko pracowała, aby powstrzymać Rosję przed traktowaniem Ameryki jako współwalczącego na Ukrainie. Ale to nie znaczy, że NATO nie jest głęboko uwikłane w walkę. Poziom wsparcia jest nadzwyczajny i rośnie, w tym sankcje, wymiana informacji wywiadowczych, transfery broni i pieniądze. Dodajmy do tego coraz wzmożoną retorykę polityczną: "Stany Zjednoczone są w tym, aby wygrać" – napisał na Twitterze jeden z amerykańskich kongresmenów z Kijowa.

fot. przez africametro.com

Ale nic w prawie międzynarodowym nie powstrzymuje Rosji przed zmianą zdania i traktowaniem Stanów Zjednoczonych jako aktywnej strony konfliktu. Zamiast zapewniać jaskrawoczerwone linie, konwencje są rozmyte i subiektywne. Fakt, że Władimir Putin nie uznał NATO za współwalczącego, wynika z mieszanki mętnych norm międzynarodowych, strategicznej kalkulacji i szczęścia.

W pewnym momencie może się to zmienić. Być może ukraińska jednostka wojskowa używa systemu dalekiego zasięgu NATO do ataku na Biełgorod, tuż przy granicy z Rosją, a Putin rozkazuje swojemu wojsku odwet na kraju zachodnim. Albo, gdy potok ciężkiej broni na Ukrainę rośnie, być może Rosja zdecyduje, że składy zaopatrzenia w Polsce są uczciwą grą. Możemy sobie wyobrazić te scenariusze przez tuzin.

Najprawdopodobniej jednak żadna z nich nie dojdzie do skutku. Walki są rujnujące, a więc, co do zasady, kraje robią wszystko, co w ich mocy, aby uniknąć otwartego konfliktu – zwłaszcza takiego, który mógłby przejść na broń nuklearną. Koszty wojny oznaczają również, że (kiedy walczą) narody mają potężne zachęty, aby nie eskalować i nie rozszerzać tych wojen – aby utrzymać walki w ryzach. Jest to jeden z najpotężniejszych spostrzeżeń zarówno z historii, jak i teorii gier, i temat mojej ostatniej książki, Why We Fight: The Roots of War and the Paths to Peace. Wojna jest ostatecznością, a im bardziej kosztowna jest ta wojna, tym ciężej obie strony będą pracować, aby jej uniknąć.

W przeważającej części ta logika trzyma się tutaj. Stany Zjednoczone i Rosja mają wyjątkowo niskie ryzyko konfliktu. Ale to ryzyko nie jest zerowe. W swoim głośnym poparciu dla Ukrainy ważne jest, aby amerykańscy politycy i ich opinia publiczna mieli jasne spojrzenie na związane z tym niebezpieczeństwa. Nie chodzi tylko o to, że NATO może mieć pecha i widzieć eskalację walk z idiosynkratycznych lub irracjonalnych powodów. Teoria gier i historia pokazują nam, jak natowska lub rosyjska agresja mogła dojść do racjonalnych, wyrachowanych powodów.

Zanim jednak do tego dojdziemy, wróćmy do tego, dlaczego wojna rosyjsko-natowska jest mało prawdopodobna. Konflikt na Ukrainie sprawia, że jest to dziwny moment, aby argumentować, że wojna jest rzadkością lub ostatnią deską ratunku dla narodu.

Mocny przykład pojawił się dwa tygodnie po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, kiedy Indie przypadkowo wystrzeliły pocisk manewrujący na Pakistan. Jak można było przewidzieć, nastąpił spokój – jak to miało miejsce przez dziesięciolecia. Wojna między dwoma wrogimi, uzbrojonymi w broń nuklearną rywalami byłaby tak niewyobrażalnie kosztowna, że obie strony starały się jej uniknąć.

Przez lata Putin unikał też inwazji na Ukrainę. Zamiast tego przez dwie dekady próbował wszelkich innych podstępnych środków, aby dokooptować kraj: ciemnych pieniędzy, propagandy, politycznych pachołków, zabójstw i wsparcia dla separatystów. Próbował wszystkiego, co mógł, ponieważ choć te rzeczy były gwałtowne i kosztowne, żadna z nich nie była tak ryzykowna ani rujnująca jak wojna.

Podobnie Putin z powodzeniem pacyfikował innych sąsiadów Rosji z różnym stopniem perswazji i siły, od podporządkowania Białorusi po "misje pokojowe" w Kazachstanie (nie mówiąc już o zastraszaniu narodu rosyjskiego). Żadna z tych konfrontacji nie wymagała długich kampanii przemocy.

Wreszcie, po wybuchu wojny, obie strony podjęły kroki w celu uniknięcia eskalacji. Rosja ma rakiety, aby zrównać z ziemią każdy budynek rządowy w stolicy Ukrainy, ale jeszcze tego nie zrobiła. I choć trudno spojrzeć na niedawny atak na kupujących w centrum handlowym w Kijowie i zobaczyć dowody powściągliwości, faktem jest, że Putin może zrobić znacznie gorzej. Podobnie siły ukraińskie mogły zintensyfikować ataki przez rosyjską granicę, ale ograniczyły te najazdy do minimum. Każdy z tych wyborów będzie prawdopodobnie strategiczny – decyzja o skoncentrowaniu walki z Donbasem i zmniejszeniu kosztów i ryzyka eskalacji. Wojna między NATO a Rosją byłaby bardziej kosztowna niż wszystkie te konflikty razem wzięte.

Trzy sposoby, w jakie wojna może się wydarzyć


Eskalacja jest mało prawdopodobna, ale każdy dzień, w którym szaleje wojna, oznacza niewielką szansę na wojnę światową. Niektóre z tych zagrożeń są idiosynkratyczne, a nawet irracjonalne. Oficer NATO lub Rosji może źle odczytać sytuację lub system komputerowy może spowodować błąd, a jedna strona omyłkowo rozpocznie atak na drugą. Nawet jeśli są mało prawdopodobne, takie wydarzenia są łatwe do wyobrażenia dla większości ludzi.

Mniej oczywiste są strategiczne powody, dla których jedna strona może zdecydować, że wojna – niezależnie od jej ceny – jest warta ryzyka. Istnieją co najmniej trzy sposoby, aby do tego doszło.

  • Po pierwsze, istnieje logika reputacji i odstraszania. NATO ma bodźce do konfrontacji z Rosją – do podejmowania nadmiernego ryzyka we wspieraniu Ukrainy – w celu odstraszania przyszłych przeciwników. To dlatego, że każdy z pozostałych rywali NATO obserwuje i wyciąga wnioski. Jeśli Zachód traktuje Rosję łagodnie, tylko dlatego, że jest mocarstwem uzbrojonym w broń jądrową, wysyła jasny sygnał do każdego innego siłacza na świecie: broń atomowa jest przepustką do bezkarności; zdobądź je tak szybko, jak to możliwe.

Aby uniknąć tego sygnału, Ameryka i jej sojusznicy musieliby być gotowi pokazać, że są gotowi przeciwstawić się uzbrojonemu w broń nuklearną państwu i znieść pewną szansę na eskalację. Oznaczałoby to podjęcie większego ryzyka niż w świecie, w którym NATO musi myśleć tylko o Rosji. Niestety, żadna rywalizacja nie istnieje w izolacji.

  • Po drugie, Ukraina lub NATO mogłyby nieświadomie dać Rosji zachętę do uderzenia prewencyjnego. Załóżmy, że Ukraińcy koncentrują swoje siły i ciężką broń, kusząc Putina do użycia taktycznej broni nuklearnej, póki może. A może Zachód obiecuje dostarczyć jeszcze cięższą broń na Ukrainę, ale te systemy nie będą działać przez wiele miesięcy. Mogłoby to dać Rosji zachętę do agresywnego nacisku na okrążenie sił ukraińskich, odcięcie zachodnich dostaw i atakowanie magazynów zaopatrzenia NATO, póki tylko mogą.

W obu okolicznościach Rosja ma szansę, w której wierzy, że jest tymczasowo silna. Szybkie działanie może zablokować ich przewagę – zachętę do eskalacji wojny, nawet jeśli grozi to wciągnięciem NATO do walki.

Teoretycznie Rosja mogłaby wykorzystać swoją chwilową przewagę, aby domagać się ustępstw, a nie eskalować. Z reguły przeciwnicy wolą się targować niż walczyć. Ale takie postępowanie mogłoby podważyć tajność i skuteczność strajku prewencyjnego. A poza tym, jak Ukraina i Zachód mogły wiarygodnie zobowiązać się do tych ustępstw? Gdy Rosja będzie słabsza, jej przeciwnicy mogą mieć motywację do rezygnacji. To właśnie badacze stosunków międzynarodowych nazywają "dylematem bezpieczeństwa", a teoretycy gier nazywają "problemem zaangażowania" – prawdopodobnie jedną z najczęstszych, ale niedocenianych przyczyn wojny w historii.

  • Po trzecie, ostatnia racjonalna droga do wojny obejmuje sprytnych przywódców z zachętami do podżegania opinii publicznej przeciwko pewnym rodzajom kompromisów, tylko po to, by odkryć, że przekroczyli granicę i wyeliminowali jakąkolwiek możliwość pokojowego porozumienia.

Załóżmy, że za sześć miesięcy wojna na wyczerpanie rozpocznie się, pozostawiając Rosji kontrolę nad dużymi obszarami Donbasu, gdzie Ukraina ma niewielkie szanse na odzyskanie ich siłą. Wyobraźmy sobie, że prywatnie ukraiński rząd uważa, że konieczne jest jakieś uregulowanie. Optymistycznie rzecz biorąc, Rosja może wycofać się z Donbasu w zamian za autonomię regionu, neutralność Ukrainy i formalną aneksję Krymu.

Niestety, łatwo wyobrazić sobie świat, w którym zachodnia i ukraińska opinia publiczna jest przeciwna takiemu układowi, nawet jeśli jest to droga pragmatyczna. W rezultacie nie można było ufać ukraińskiemu parlamentowi, że wdroży jakiekolwiek porozumienie pokojowe. Członkostwo w NATO – zapisane w ukraińskiej konstytucji – byłoby jeszcze trudniejsze do zmiany. Pośród tej opozycji zachodni przywódcy czuliby presję, aby publicznie zdystansować się od porozumienia pokojowego, które potajemnie chcieliby zobaczyć. To może postawić Rosję i Ukrainę w wiecznej wojnie – permanentnej ropiejącej ranie – takiej, która może przerodzić się w wojnę NATO-Rosja ze wszystkich idiosynkratycznych i racjonalnych powodów powyżej.

Dlaczego przywódcy na Ukrainie i Zachodzie mieliby kiedykolwiek znaleźć się w takim położeniu, gdzie rozsądna droga jest publicznie anatemą? Wiele powodów, ale jednym z nich jest to, że opinia publiczna jest bronią i narzędziem negocjacyjnym. Sprytni politycy wiedzą, że mogą podsycać gniew społeczny, aby budować szerokie poparcie dla rekrutacji, podatków i innych kosztownych poświęceń potrzebnych do prowadzenia wojny. Wzmacnia to rękę rządu przeciwko wrogowi. Co więcej, rozwścieczenie opinii publicznej może zamknąć całą gamę transakcji, które są niekorzystne dla twojej strony. "Wiem, że sensowne jest przyznanie się do tego, o co prosisz", możesz powiedzieć rywalizującemu przywódcy, "ale spójrz na opinię publiczną - moje ręce są związane". Krótko mówiąc, przywódcy po obu stronach wojny mają motywację do demonizowania wroga i wywoływania niezadowolenia.

Niestety, kilka złych wyborów i politycy mogą uznać, że zamknęli jakąkolwiek możliwość zawarcia umowy – zwłaszcza jeśli druga strona gra w tę samą ryzykowną grę strategiczną. Nagle, w 12 miesiącu wojny, obaj rywale są wyczerpani, wyczerpani, a mimo to nie mogą znaleźć spokoju.

Czas na ocenę rozsądnych opcji rozliczenia

Dla zachodnich przywódców te trzy logiki oznaczają, że przed nami trudne wybory.

Jeśli chodzi o odstraszanie, oznacza to pracę nad wzmocnieniem pozycji Ukrainy w sposób minimalizujący ryzyko eskalacji. Ostrzeżenie administracji Bidena przed strefami zakazu lotów lub bronią dalekiego zasięgu, która może dotrzeć do Rosji, wydaje się uzasadnione.

Jeśli chodzi o dylematy bezpieczeństwa i inne problemy z zaangażowaniem, oznacza to brak posunięć, które dają Rosji powód, by sądzić, że jej przewaga jest ogromna i tymczasowa. Publiczne deklaracje o masowym wsparciu wojskowym po kilku miesiącach mogą być gorsze niż brak deklaracji. Szybsze, stabilniejsze wsparcie jest mądrzejsze.

Wreszcie, przywódcy powinni uważać na podsycanie wrogości wobec jakiejkolwiek umowy. "W nim wygrać", gra dobrze na Twitterze i w wiadomościach kablowych, ale ignoruje fakt, że niewiele wojen kończy się decydującym zwycięstwem. Prawie wszystkie wymagają bolesnych ustępstw. Rezolutność w społeczeństwie jest rozsądna, ale nadszedł również czas, aby ocenić, jakie rodzaje osiedli przewidują przywódcy Ukrainy, a nie podważać je z góry.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Biden udaje się na Bliski Wschód, planuje poniżyć się przed saudyjskimi członkami rodziny królewskiej"

 AUTOR: TYLER DURDEN

WTOREK, LIP 12, 2022 - 08:00 AM

Autor: Doug Bandow via AntiWar.com,

Prezydent Joe Biden wyjeżdża na Bliski Wschód. Najwyraźniej planuje powitać saudyjskiego następcę tronu księcia Mohammeda bin Salmana – ole "Slice 'n Dice", jeśli chodzi o krytyków dziennikarskich – z zimna. Prezydent porzuca pozory, że prawa człowieka motywują jego administrację.



Oczywiście nie powinno to dziwić. Obietnice wyborcze rzadko trwają dłużej niż w dniu wyborów. Kandydaci zbierają głosy od nieszczęsnych obywateli, tylko po to, by po wygranej ogłosić, że ich zobowiązania są niemożliwe do dotrzymania. Tak było z traktowaniem królewskich dyktatur na Bliskim Wschodzie jako zbrodniczych reżimów, którymi są.

Prezydent Donald Trump ustanowił standard bezwstydnego zaspokajania saudyjskich kaprysów. Jego służalczość była tak ostentacyjna, że niektórzy podejrzewali cele najemników, być może mając nadzieję na zbudowanie Trump Tower w Rijadzie po odejściu z urzędu lub zebranie przyszłych inwestycji dla swojego zięcia Jareda Kushnera. Bardziej przyziemnym wyjaśnieniem może być to, że Królestwo Arabii Saudyjskiej genialnie zagrało na próżności Trumpa, podczas gdy Izraelczycy przekonali go, że Rijad jest niezbędnym sojusznikiem przeciwko Iranowi. Bez względu na przyczynę, nie było saudyjskiej zbrodni, której administracja Trumpa nie pomogłaby, nie podżegała i nie ukrywała.

Getty Images

Kandydat Biden odpowiedział ostro krytykując Trumpa i obiecując, że uczyni następcę tronu, znanego jako MbS, "pariasem". Prezydent Biden zaczął dobrze, odmawiając spotkania, a nawet wezwania zabójczego księcia. Rządy nadal mogłyby współpracować, a Amerykanie nadal mogli kupować ropę, nawet jeśli Waszyngton przestał udawać, że KSA jest istotnym filarem amerykańskiej polityki bliskowschodniej.

Jednak Biden szybko wrócił do konwencjonalnej mądrości, której był chłopcem z plakatu od czasu wejścia do polityki. Jednym z czynników jest Iran. Chociaż Biden zobowiązał się do przywrócenia Wspólnego Kompleksowego Planu Działania lub porozumienia nuklearnego z Teheranem, zmarnował swoją szansę na poprawę stosunków, okazując się beznadziejnie nieśmiały i obawiając się krytyki republikańskiej.

Okrutne ataki GOP były nieuniknione, gdyby zrobił coś mniej niż przeprowadzenie ataku nuklearnego na Republikę Islamską, a nawet to prawdopodobnie zostałoby odrzucone jako niewystarczające przez republikanów w Kongresie. Powinien był zaakceptować nieuniknione i natychmiast rozpocząć negocjacje z Iranem. Zamiast tego roztrząsł i zaakceptował sankcje zatrute pigułki nałożone przez Trumpa, aby uniemożliwić jego następcy zawarcie umowy.

Teraz pozornie utknął w katastrofalnej kampanii Trumpa "maksymalnej presji" – zamiast zmusić Teheran do zaakceptowania dyktatu Waszyngtonu, polityka pobudziła Republikę Islamską do przyspieszenia programu nuklearnego – Biden podobnie zwiększa sankcje i grozi działaniami wojskowymi. Co oznacza skuteczne przekazanie polityki Iranu Izraelowi i Arabii Saudyjskiej. Zamiast próbować wyplątać Waszyngton z sekciarskiego sporu między szyitami i sunnitami, Biden wydaje się iść na całość dla Saudyjczyków, bez względu na to, jak odrażający i nieodpowiedzialny jest królewski reżim.

Drugim celem Bidena jest pozyskanie pierwszych fanów Izraela, którzy głosowali na Republikanów podczas rządów Trumpa. Porozumienia Abrahamowe nie przyniosły pokoju, ponieważ Izrael nie był w stanie wojny z takimi krajami jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn i Maroko. Rzeczywiście, USA musiały kupić arabską zgodę – na przykład akceptując nielegalną aneksję Sahary Zachodniej przez Maroko. Publiczna normalizacja stosunków stworzyła raczej podstawę sunnickiego sojuszu arabsko-izraelskiego przeciwko Teheranowi. Izrael chciałby dodać Saudyjczyków, co w praktyce oznacza, że administracja chce tego samego, mimo że Amerykanie niewiele zyskują z umowy. Przynajmniej prezydent Barack Obama udawał, że troszczy się o rozwiązłe izraelskie łamanie praw człowieka Palestyńczyków.

Wreszcie, Biden jest zdesperowany, aby uzyskać więcej ropy. Obawia się wymazania Demokratów w listopadzie, gdy inflacja szaleje, a jego poparcie spada. Stany Zjednoczone spędziły lata stosując sankcje, aby odepchnąć producentów od rynku, ostatnio Iran i Wenezuela, a od lutego Rosja. Grając żebraka, ma nadzieję przekonać następcę tronu do otwarcia czopów.

Oficjalnie prezydent powiedział, że nie planuje prosić Królestwa o sprzedaż większej ilości ropy, ale nie musi. Ta wiadomość była przekazywana od tygodni. Powiedział również, że nie wybiera się w celu zobaczenia księcia koronnego Slice 'n Dice, chociaż będą razem na spotkaniach. Nikt jednak nie ma wątpliwości, że prezydent i MbS zrobią coś więcej niż tylko przywitają się nawzajem. Pytanie tylko, czy następca tronu będzie nalegał, aby Biden najpierw pocałował królewskie stopy.

Nie jest jasne, czy Królestwo może dostarczyć o wiele więcej ropy – najwyraźniej MbS powiedział francuskiemu prezydentowi Emmanuelowi Macronowi, że Królestwo jest już na maksymalnym poziomie produkcji. Co więcej, KSA nie ma powodu, aby rezygnować z możliwości napełniania swoich kas rekordowymi cenami ropy naftowej. Łatwiej jest wziąć pieniądze od amerykańskich i europejskich konsumentów, niż ponownie zamienić Riyadh Ritz-Carlton w nieformalne więzienie i wstrząsnąć saudyjską klasą kupiecką. (Nikt nie może być pewien, że Prince Slice 'n Dice nie użyje tej taktyki ponownie!)

W każdym razie jedynym powodem, dla którego MbS zgodziłby się na choćby odrobinę umiarkowania w polityce naftowej, jest to, że Biden zaoferował w zamian coś cenniejszego. I to wydaje się być pewnego rodzaju gwarancją bezpieczeństwa, oficjalnie lub nieoficjalnie zamieniając amerykański personel wojskowy w królewskich ochroniarzy. To okropny pomysł. Jeśli nie można ufać, że Saudyjczycy będą bronić brutalnej, drapieżnej klasy rządzącej swojego narodu – Królestwo jest zaliczane przez Freedom House do tuzina najmniej wolnych narodów świata, a Chiny, Iran i Rosja plasują się wyżej niż Rijad – młodzi Amerykanie z pewnością nie powinni być wysyłani.

MbS rozluźnił totalitarną kontrolę społeczną, co doprowadziło do wzrostu popularności wśród młodzieży. Wyobraź sobie, że Saudyjczycy mogą teraz chodzić do kin! Zaostrzył jednak kontrolę polityczną. Nic nie wskazuje na to, że jest gotów zaprzestać porywania, więzienia, więzienia, mordowania, a nawet rozczłonowywania swoich krytyków. Co więcej, pomimo jego wystudiowanego apelu do łatwowiernych ewangelików, utrzymuje zakaz jakiejkolwiek wiary poza islamem. Chociaż nikt nie mógłby pomylić Zjednoczonych Emiratów Arabskich z liberalnym społeczeństwem, Królestwo jest klasą niemal samą w sobie.

Rijad i jego dobrze wyliczony grecki chór w Waszyngtonie promują KSA jako ważnego sojusznika. Jednak rzeczywistość jest zupełnie inna. Rynek energii uległ dywersyfikacji. Biden jest zdesperowany, aby zwiększyć saudyjską produkcję ropy, ponieważ Stany Zjednoczone prowadzą obecnie wojnę gospodarczą przeciwko wielu producentom ropy. Zamiast wzmacniać Saudyjczyków, Biden powinien porzucić nieudane strategie administracji Trumpa, polegające na głodzeniu i tak już cierpiących Wenezuelczyków i niszczeniu gospodarki Iranu. Stany Zjednoczone powinny również oferować Ukrainie co najmniej tyle samo zachęty do zawarcia pokoju, co wojny.

Fakty Królestwa przedstawiają również saudyjską rodzinę królewską jako heroiczną barierę dla agresywnych irańskich rewolucjonistów islamskich. Jednak Arabia Saudyjska była jeszcze bardziej destrukcyjna i interwencjonistyczna niż Teheran. Rijad sfinansował brutalny zamach stanu i dyktaturę al-Sisiego w Egipcie, wysłał wojska, aby zachować opresyjną mniejszościową monarchię sunnicką w Bahrajnie, zablokował i zagroził inwazją na sąsiedni Katar, poręczył islamistycznych bojowników w Libii i Syrii, porwał premiera Libanu i najechał Jemen, najbiedniejszy kraj w regionie. Całkiem niezły rekord!.


Ta ostatnia nieudana przygoda okazała się niezwykłą katastrofą humanitarną. Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej po wyborze Bidena. Styczeń 2022 r. był najbardziej brutalnym miesiącem w prowadzonej przez Arabię Saudyjską wojnie powietrznej w Jemenie od ponad pięciu lat. Yemen Data Project odnotował 139 ofiar cywilnych i 287 cywilów rannych w nalotach koalicji saudyjskiej w styczniu, zwiększając liczbę ofiar do ponad 19 000 cywilów zabitych i rannych od czasu rozpoczęcia przez Arabię Saudyjską kampanii bombowej w Jemenie w marcu 2015 r. Od października 2016 r. w ciągu jednego miesiąca w wojnie powietrznej nie odnotowano więcej ofiar cywilnych. Naloty koalicji pod przywództwem Arabii Saudyjskiej spowodowały więcej szkód cywilnych w pierwszym miesiącu 2022 r. niż w dwóch poprzednich latach łącznie.

KSA i jej propagandyści obwiniają Iran, ale jemeński Ansar Allah, czyli Huti, zawsze trzymali się z dala od Teheranu. Ci ostatni mocno zaangażowali się dopiero po tym, jak Saudyjczycy i Emiratczycy, uzbrojeni i wspierani przez Waszyngton, zapewnili Teheranowi wysłaną przez Allaha okazję do wykrwawienia ich. Członkowie rodziny królewskiej zamienili kolejną rundę wewnętrznych konfliktów, które przez pół wieku nękały Jemen, w międzynarodową wojnę sekciarską, z katastrofalnymi skutkami. Ponad siedem lat później zawieszenie broni ostatecznie wstrzymało walki. Jednak nikt nie wie, czy MbS wyciągnął wnioski ze swojej głupoty i jest gotowy do zawarcia realistycznego pokoju.

Być może najgorszym aspektem podróży Bidena jest to, że prezydent USA idzie jako nieskazitelny składający petycję, zachowując się tak, jakby KSA była supermocarstwem, a Ameryka była petentem. Tak długo Arabia Saudyjska postrzega Waszyngton. Sekretarz obrony Robert Gates uznał, że saudyjscy członkowie rodziny królewskiej byli zawsze gotowi "walczyć z Irańczykami do ostatniego Amerykanina". Biden prawdopodobnie spełni życzenie Królestwa. Kiedy już wykona ostentacyjną ukłon w stronę MbS, Arabia Saudyjska raczej nie będzie ostatnim wątpliwym "sojusznikiem", który przyjmie środek tej administracji i potraktuje prezydenta z pogardą. Nic dziwnego, że sondaże pokazują, że mniej niż jedna czwarta Amerykanów aprobuje jego podróż.

Zamiast się upodlać, prezydent powinien przekształcić stosunki dwustronne w coś zbliżającego się do normalności. Po pierwsze, powinien zachęcać do trwającego dialogu między Rijadem a Teheranem. Królestwo postanowiło zaangażować swojego potencjalnego antagonistę po tym, jak wyczuło słabnące zainteresowanie Waszyngtonu traktowaniem rodziny królewskiej jako stałych zależnych od obrony. Lepiej dla Iranu i Arabii Saudyjskiej, aby rozładować swoją wrogość, niż dla Amerykanów, aby Uczynić Bliski Wschód bezpiecznym dla despotycznych średniowiecznych monarchii.

Jeśli chodzi o gwarancję bezpieczeństwa, Arabia Saudyjska powinna zwrócić się do Izraela. Bliski Wschód jest wiecznie niestabilny i nie powinien pochłaniać tak wiele uwagi i wielu zasobów z Waszyngtonu. Izrael jest regionalnym supermocarstwem. Zamiast oczekiwać na zawsze amerykańskich subsydiów, Jerozolima powinna zagwarantować bezpieczeństwo sąsiadom, których uważa za ważnych dla swojego bezpieczeństwa.

Co więcej, jeśli Rijad (i Abu Zabi) chcą być miłe dla Chin i Rosji, niech tak będzie. Siła gospodarcza Pekinu gwarantuje, że będzie on odgrywał ważną rolę handlową, ale jest mało prawdopodobne, aby oferował wiele militarnie. Rola Moskwy będzie naturalnie ograniczona przez jej skromny zasięg poza "bliską zagranicą" i katastrofalne skutki agresji na Ukrainę. Mając o wiele ważniejsze kwestie do zmartwienia, począwszy od wypłacalności fiskalnej w kraju, Stany Zjednoczone nie muszą na zawsze dominować w każdym regionie na ziemi.

Jeśli Saudyjczycy złożą skargę, administracja Bidena powinna publicznie ponownie rozważyć wcześniejszy opór rządu federalnego wobec pozwów przeciwko Królestwu za rzekomy współudział w atakach 9/11. Co więcej, prezydent mógłby zauważyć, że Saudyjczycy i Emiratczycy mogą być odpowiednio uznani za państwowych sponsorów terroryzmu, biorąc pod uwagę ich wielorakie zbrodnie wojenne w Jemenie. A administracja mogłaby powołać komisję do zbadania handlu wpływami Rijadu w Waszyngtonie, która przewyższa wszystko, co podejmuje, powiedzmy, Chiny. Po co nadal zwalniać Saudyjczyków z zasad stosowanych wobec innych narodów?

Każdy prezydent zdaje się dawać nabrać na mit, że Królestwo jest ważnym partnerem dla Ameryki. To saudyjscy członkowie rodziny królewskiej potrzebują USA. Polityka Waszyngtonu powinna odzwierciedlać tę geopolityczną rzeczywistość.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Europa w stanie podwyższonej gotowości: lipcowe zamknięcie gazociągu Nord Stream niepokoi UE"

 AUTOR: TYLER DURDEN

WTOREK, LIPIEC 12, 2022 - 08:45 AM

Jest to dynamika, przed którą niektórzy w alternatywnych mediach ostrzegają od miesięcy – podczas gdy establishment twierdził, że Rosja zostanie zmiażdżona pod ciężarem sankcji NATO, inni sugerowali, że Rosja może bardziej zaszkodzić Zachodowi (a konkretnie Europie) poprzez wdrożenie własnych sankcji. Podczas gdy rządy głównego nurtu i dziennikarze spierali się o to, jak szybko NATO powinno wprowadzić ograniczenia dotyczące rosyjskiej ropy i gazu, żaden z nich nie wydawał się brać pod uwagę możliwości, że Putin sam odetnie eksport energii.

Na tym polega problem z kształtowaniem polityki zagranicznej i angażowaniem się w geopolitykę z wykorzystaniem mentalności "cancel culture"; prowadzi do dziecinnego myślenia i braku dalekowzroczności. Nie możesz "anulować" narodu, jeśli jesteś od niego zależny w 40% swoich potrzeb energetycznych.

Każdy, kto ma umiarkowaną wiedzę branżową w zakresie ropy i gazu, mógł to zobaczyć. Europa jest teraz w "stanie podwyższonej gotowości", ponieważ gazociąg Nordtream 1 do Niemiec stracił 60% swoich transferów gazu ziemnego, ponieważ Rosja naciska na Kanadę w sprawie zwrotu ogromnej turbiny przechowywanej w Kanadzie w celu naprawy. Kanada w odpowiedzi zniosła sankcje i zezwoliła na transport turbiny z powrotem do Rosji, pokazując, że Kreml rzeczywiście ma wpływ ekonomiczny na kraje NATO.

Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że rurociąg będzie przechodził przedłużone zamknięcie z powodu "konserwacji" do 21 lipca. Niektórzy urzędnicy w Europie uważają, że to zamknięcie może być prekursorem (beta testem) całkowitego bloku rosyjskiego gazu do UE i prawdopodobnie mają rację.

Przemawiając na forum ekonomicznym Les Rencontres Économiques, francuski minister Bruno Le Maire powiedział: "Przygotujmy się na całkowite wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu... To najbardziej prawdopodobne wydarzenie". Dodał: "Nie powinniśmy lekceważyć gróźb Władimira Putina".

Ważne jest, aby pamiętać, że Europa jest nie tylko uzależniona od importu ropy i gazu do ogrzewania, ale jest również zależna od nich w zakresie energii elektrycznej i wielu innych potrzeb. Środek lata nie wydaje się najgorszym czasem na stawienie czoła niedoborom ciepła, ale ogólny efekt strat energii wciągnąłby gospodarkę UE w panikę. Czy dostawy gazu wrócą po 21 lipca? Prawdopodobnie, ale to zamknięcie wskazuje, że Kreml może wysyłać sygnał, że może zakończyć stabilność gospodarczą Europy, kiedy tylko zechce.

Im bliżej zimy, tym większa presja zostanie zastosowana, bez wątpienia.

Stany Zjednoczone są znacznie mniej zależne od rosyjskich zasobów energetycznych, ale istnieje większy problem "kurczącego się tortu energetycznego" do rozważenia. Po odcięciu Europy będą się one starać (tak jak już są) o znalezienie zastępczego importu ze źródeł alternatywnych. Oznacza to mniej ropy i gazu na całym rynku globalnym i jeszcze większą inflację cen dla wszystkich, w tym Amerykanów.

Ukraiński rząd wtrącił się w ten scenariusz, argumentując, że Putin "blefuje". Jeśli jednak spojrzymy na ostatnie wydarzenia w kategoriach partnerów handlowych Rosji, brzmi to jak polityczny spin. Zarówno Chiny, jak i Indie znacznie zwiększyły zakupy rosyjskiej ropy w ciągu ostatnich kilku miesięcy, a dochody Rosji z ropy wzrosły pomimo zachodnich sankcji. Eksport rosyjskiego gazu ziemnego do Chin wzrósł w maju o 60%. Ta zmiana w handlu jest częścią 30-letniej umowy energetycznej podpisanej z Chinami w lutym, zanim jeszcze rozpoczęła się wojna na Ukrainie, co wskazuje na dobrze zaplanowane nieprzewidziane sytuacje ze strony Kremla.

Wsparcie gospodarcze Rosji ze strony partnerów handlowych zostało umocnione na niedawnym szczycie BRICS, gdzie kraje takie jak Chiny i Indie wykazały pełne wsparcie i zaoferowały jedynie przejściowe zainteresowanie Ukrainą. Ponieważ BRICS reprezentuje ponad 30% populacji ludzkiej, a Chiny stanowią obecnie największą gospodarkę eksporterów importerów na świecie, Rosja nie stoi w obliczu niedoboru alternatyw eksportowych. Jest bardzo mało prawdopodobne, aby blefowali, jeśli chodzi o odcięcie energii dla Europy.

Jeśli zdarzy się to przez dłuższy czas w okresie zimowym, przygotuj się na znaczne obniżenie poziomu życia w UE, ponieważ inflacja energii pogrzebuje ich gospodarkę i stwarza możliwość niepokojów społecznych. W STANACH Zjednoczonych przygotuj się na jeszcze wyższe ceny ropy i gazu, ponieważ Europa pożera eksport energii, jaki może znaleźć na rynku, aby zastąpić rosyjskie straty.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo|:https://www.zerohedge.com/

"Rosyjski sąd uchyla zawieszenie eksportu konsorcjum rurociągów kaspijskich"

 AUTOR: TYLER DURDEN

WTOREK, LIP 12, 2022 - 09:30 AM

Tsvetana Paraskova z OilPrice.com,

Rosyjski sąd apelacyjny w Krasnodarze uchylił w poniedziałek decyzję sądu niższej instancji, która nakazała zawieszenie większości eksportu ropy naftowej Kazachstanu z rosyjskiego portu nad Morzem Czarnym.

W ubiegłym tygodniu rosyjski sąd nakazał Kaspijskiemu Konsorcjum Rurociągów (CPC), które obsługuje kluczowy szlak eksportowy dla dwóch trzecich kazachstańskiej ropy naftowej, zawieszenie działalności na 30 dni, powołując się na naruszenia środowiskowe.

Eksport odbywa się z rosyjskiego portu Noworosyjsk nad Morzem Czarnym. Podczas gdy port znajduje się w Rosji, eksport CPC składa się w 90 procentach z ropy z Kazachstanu i zaledwie 10 procent rosyjskiej ropy.

Rurociąg CPC o długości 1 500 km z gigantycznych kazachstańskich pól naftowych do Noworosyjska przenosi ponad dwie trzecie całej ropy eksportowej Kazachstanu wraz z ropą z rosyjskich pól, w tym z regionu Morza Kaspijskiego, mówi CPC. Konsorcjum oświadczyło w odpowiedzi na orzeczenie sądu z zeszłego tygodnia, że "działa w ramach prawnych Federacji Rosyjskiej i jest zmuszone do wykonania orzeczenia sądu".

Sąd w Krasnodarze uchylił dziś zawieszenie działalności gospodarczej CPC na 30 dni i zamiast tego ukarał konsorcjum grzywną w wysokości 3 195 USD (200 000 rubli rosyjskich), podało konsorcjum w oświadczeniu.

Dla porównania, CPC stwierdziło, że "natychmiastowe zawieszenie jego działalności może prowadzić do nieodwracalnych konsekwencji dla procesu operacyjnego, pojawienia się i rozwoju niekorzystnego i niekontrolowanego procesu w obiekcie technicznym, w tym jego zniszczenia, ponieważ wymagania procesowe dotyczące transportu ropy nie pozwalają na natychmiastowe i jednoczesne wyłączenie pracy".

Zeszłotygodniowe orzeczenie rosyjskiego sądu zapadło kilka dni po tym, jak prezydent Kazachstanu Kassym-Jomart Tokayev zaproponował UE kupowanie większej ilości ropy z Kazachstanu zamiast z Rosji.

Prezydent Kazachstanu "wyraził zaniepokojenie zagrożeniami dla globalnego bezpieczeństwa energetycznego i podkreślił gotowość Kazachstanu do wykorzystania swojego potencjału węglowodorowego do ustabilizowania sytuacji na rynkach światowych i europejskich" - czytamy na stronie internetowej prezydenta, który w zeszłym tygodniu odbył rozmowę telefoniczną z przewodniczącym Rady Europejskiej Charles'em Michelem.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Zachowaj Republikę z dr Danielem Bobinskim: Administracja Bidena okłamuje Amerykę "– Brighteon.TV

 Autor bestsellerów dr Daniel Bobinski skrytykował prezydenta Joe Bidena i jego administrację za kłamstwo i ukrywanie prawdy w kwestiach, przed którymi stoi dziś Ameryka.

Zdjęcie: Zachowaj Republikę z dr Danielem Bobinskim: Administracja Bidena okłamuje Amerykę – Brighteon.TV

Podczas odcinka "Keep the Republic with Dr. Daniel Bobinski" z 7 lipca w Brighteon TV, Bobinski poruszył kilka problemów, w tym "rzekome materiały" znalezione na laptopie Huntera Bidena.

"Biden mówił nam, że nie ma nic wspólnego z interesami swojego syna" - powiedział gospodarz, zanim odczytał transkrypcję nagrania poczty głosowej znalezionego na dysku twardym wspomnianego laptopa.

Napisano: "Hej kolego, to tata. Jest 8:15 w środę wieczorem. Jeśli masz szansę, po prostu zadzwoń do mnie. Nic pilnego. Chciałem tylko z tobą porozmawiać. Myślałem, że artykuł opublikowany w Internecie, który zostanie wydrukowany jutro w Timesie, był dobry" - powiedział Biden. "Myślę, że masz jasność. W każdym razie, jeśli masz szansę, zadzwoń do mnie. Kocham cię".

Biden odnosił się do artykułu New York Times z 2018 r. na temat interesów syna prezydenta z Ye Jianmingiem, chińskim dyrektorem ds. Ropy naftowej kierującym CEFC China Energy Company.

Na niedawnym briefingu prasowym sekretarz prasowa Białego Domu Karine Jean-Pierre odmówiła odpowiedzi na pytanie dotyczące nagrania audio pozostawionego przez prezydenta młodszemu Bidenowi. Jean-Pierre nie odpowiedziała, czy "kwestionuje", że głos Joe Bidena był głosem w przesłaniu.

"Z tego podium nie będę mówił o rzekomych materiałach z laptopa. To się nie dzieje" - powiedziała. (Powiązane: Nowy szef "dezinformacji" Bidena był "zadowolony" z cenzury historii o laptopach Huntera Bidena.)


Bobiński poruszył również kwestię przesłuchań komisji w sprawie "ataku na stolicę Stanów Zjednoczonych" 6 stycznia. Gospodarz, który jest certyfikowanym analitykiem behawioralnym, wskazał na więcej dezinformacji rozpowszechnianych przez obecną administrację.

"Jednym z kłamstw, które widzę utrwalone, jest to, że cała ta sprawa, że ludzie wchodzący do budynku kapitolu 6 stycznia ubiegłego roku byli zwolennikami [Donalda] Trumpa. Pisałem obszernie o tym, że ludzie Black Lives Matter i Antifa byli na czele w przebraniu zwolenników Trumpa" - powiedział, zauważając, że jego zespół ma dowody wideo.

Zacytował także Raya Eppsa, który był tam i był jednym z najbardziej poszukiwanych przez Federalne Biuro Śledcze (FBI). W filmach Epps, ubrany w kamuflaż i wyglądający jak oficer wojskowy, mówił ludziom "wejdziemy do środka". Epps nigdy nie został aresztowany.

Władze usunęły Eppsa z Internetu, a Departament Sprawiedliwości odrzucił wniosek o ustawę o wolności informacji na jego temat.

Senator z Teksasu Ted Cruz wyraził podejrzenia co do Epps w styczniu podczas przesłuchania senackiej komisji sądownictwa w sprawie krajowych zagrożeń terrorystycznych.

"Według publicznych zapisów, pan Epps nie został o nic oskarżony. Nikt nie wyjaśnił, dlaczego osoba nagrywająca nakłaniająca ludzi do pójścia na Kapitol, osoba, której zachowanie było tak podejrzane, że tłum wierzył, że jest "nakarmiony", magicznie zniknie z listy osób, na które patrzyło FBI "- powiedział Cruz, wskazując na plakat z zrzutem ekranu strony fbi z tekstem: "FBI usuwa Epps z listy."

Biden nie rozumie, jak działa biznes

W innym miejscu programu Bobinski cytował, jak Biden "tracąc go psychicznie" wpływa na to, jak postrzegają go obywatele – w tym ekonomiści i analitycy finansowi.

3 lipca Biden napisał na platformie mediów społecznościowych: "Moje przesłanie dla firm prowadzących stacje benzynowe i ustalających ceny przy dystrybutorze jest proste: to czas wojny i globalnego zagrożenia. Obniż cenę, którą pobierasz przy pompie, aby odzwierciedlić koszt, jaki płacisz za produkt. "

Następnie zażądał: "I zrób to teraz".

Amerykańskie Stowarzyszenie Ropy i Gazu (U.S. Oil and Gas Association) odpowiedziało tweetem: "Pracując nad tym, panie prezydencie. W międzyczasie życzę szczęśliwej 4-tej i upewnij się, że stażysta WH [Biały Dom], który opublikował ten tweet, rejestruje się na Econ 101 na semestr jesienny. "

Bobiński skrytykował prezydenta za to, że nie wie, jak działa ekonomia.

"Nie bierzesz tylko produktu, odwracasz go i pobierasz tylko to, co za niego zapłaciłeś. Nikt nie może pozostać w biznesie, jeśli płaci tylko to, co za to zapłacił. Wiążą się z tym koszty ogólne" - wskazał.

Wiele popularnych osobistości zabrało się do mediów społecznościowych, aby wyrazić swoje zaniepokojenie oświadczeniem prezydenta.

Jeff Bezos, założyciel Amazona, odpowiedział: "Och. Inflacja jest zbyt ważnym problemem dla Białego Domu, aby nadal wygłaszać takie oświadczenia. To albo po prostu błędne ukierunkowanie, albo głębokie niezrozumienie podstawowej dynamiki rynku. "

Senator Cruz ostro skrytykował oświadczenie Bidena i skierował swój post do "faceta prowadzącego teleprompter Bidena". "To twoja wina. Odwróć dziesiątki rozporządzeń wykonawczych, regulacji i działań agencji wymierzonych w amerykańską energię, a ceny gazu spadną ... szybko" - powiedział.

Autor bestsellerów Michael Shellenberger stwierdził, że twierdzenie prezydenta, że nie należy go obwiniać za wysokie ceny energii, jest absurdalne.

"Biden zabił poważną rozbudowę rafinerii. Zabił milion akrów dzierżawy ropy i gazu na Alasce. I zablokował wszystkie nowe odwierty na Oceanie Atlantyckim i Pacyfiku" - powiedział.

Pogromca korupcji Tom Fitton potępił rozkaz Bidena w poście: "Ta osoba nie ma legalnego upoważnienia do grożenia lub nakazywania stacji benzynowej w celu ustalenia ceny. Ten tweet [Bidena] jest nadużyciem władzy".

Obejrzyj cały odcinek "Keep the Republic with Dr. Daniel Bobinski" z 7 lipca poniżej. Oglądaj nowe odcinki programu w każdy czwartek o 16:00 na Brighteon.TV.

Więcej powiązanych historii:

6 stycznia oskarżony w zamieszkach uniewinniony przez sąd od wszystkich zarzutów; sędzia federalny przekonał oskarżonego, że został wpuszczony swobodnie przez policję.

Hunter Biden naprawia laptopy obiecuje walczyć, wszczyna procesy o zniesławienie przeciwko Adamowi Schiffowi, mediom.

Biden rażąco kłamie na temat giełdy, twierdząc, że nie istnieją ZYSKI, podczas gdy rynek faktycznie wykazuje alarmujące STRATY.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

"Generał dywizji Paul E. Vallely mówi dr Peterowi Bregginowi: Ameryka stoi w obliczu zewnętrznych i wewnętrznych wrogów "– Brighteon.TV

 Emerytowany generał dywizji Paul E. Vallely ostrzegł, że Stany Zjednoczone stoją w obliczu zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych wrogów.

Generał dywizji Paul E. Vallely mówi dr Peterowi Bregginowi: Ameryka stoi w obliczu zewnętrznych i wewnętrznych wrogów – Brighteon.TV

"Mamy do czynienia z tak wieloma wrogami, zarówno zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi. Przyglądamy się temu globalnemu resetowi. Globaliści przejmują świat [i] w zasadzie [mają] marionetki, które będą kierować tymi globalnymi rządami na poziomie krajowym", powiedział Vallely gospodarzowi dr Peterowi Bregginowi podczas odcinka "ReFounding America" z 6 lipca w Brighteon.TV.

Były zastępca dowódcy armii USA na Pacyfiku zauważył wzrost i ekspansję Chin i Komunistycznej Partii Chin. Vallely powołał się na ogromną poprawę chińskich zdolności wojskowych, naukowych i produkcyjnych, co pozwoliło im uruchomić Inicjatywę Pasa i Szlaku (BRI).

Dawniej znany jako One Belt One Road lub OBOR, BRI to globalna strategia rozwoju infrastruktury przyjęta przez chiński rząd w 2013 roku w celu inwestowania w prawie 70 krajach i organizacjach międzynarodowych. Jest uważany za centralny element polityki zagranicznej chińskiego przywódcy Xi Jinpinga. W marcu 2022 r. 146 krajów zostało wymienionych jako te, które przystąpiły do BRI.

Vallely zauważył również, że Chińczycy kontrolują obecnie sprzęt o wartości 5 miliardów dolarów, który USA pozostawiły w rękach sił talibskich w bazie lotniczej Bagram w Afganistanie.

Zagrożenia z wewnątrz

Breggin zwrócił uwagę, że amerykański rząd został przejęty przez skrajnie lewicowych postępowców, którzy nie różnią się zbytnio od globalnych drapieżników, takich jak Klaus Schwab i Bill Gates.

Wiele z tych globalnych drapieżników zostało zidentyfikowanych w nadchodzącej książce zatytułowanej "America's End Game for the 21st Century", której Vallely jest współautorem z generałem porucznikiem Thomasem McInerneyem i Davidem Goetschem. W szczególności zidentyfikowali 38 globalistów współpracujących ze Schwabem i jego Światowym Forum Ekonomicznym. Ci ludzie, powiedział Vallely, są częścią rządu cieni, który prowadzi program w Światowej Organizacji Zdrowia.

Vallely, przewodniczący Stand Up America, zwrócił uwagę, że komuniści pracują w Ameryce od dziesięcioleci, a teraz wpłynęli na wszystkie główne amerykańskie uniwersytety swoją lewicową ideologią. (Powiązane: Alex Newman mówi dr Peterowi Bregginowi: Globalne elity doprowadziły do rozprzestrzeniania się komunizmu na całym świecie - Brighteon.TV.)

Wspomniał również, że Federalne Biuro Śledcze jest wykorzystywane do miażdżenia przeciwników administracji Bidena i że lewicowi Demokraci pod przewodnictwem przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi chcą kontrolować naród amerykański. Znaleźli na to okazję, gdy Chiny uwolniły koronawirusa z Wuhan (COVID-19).

"Demokraci nie chcą stracić tego, co mają teraz i chcą utrzymać tę władzę" - powiedział Vallely.

Globaliści chcą zniszczyć Amerykę

Emerytowany generał dywizji wyraził również zaniepokojenie kartelami kontrolującymi południową granicę. Według Vallely, polityka społeczeństw bez granic i krajów bez granic wdrożona kilka lat temu w Europie oznaczała pierwszy początek Wielkiego Resetu.

Ta polityka mogłaby być również wdrożona w Ameryce.

Breggin powiedział, że na całym świecie są przywódcy, tacy jak Schwab, Gates, Michael Bloomberg i George Soros, którzy chcą zniszczyć Amerykę i narzucić globalizm.

"Globalistyczne elity chcą przejąć kontrolę i przeorganizować świat, aby zaspokoić swoje potrzeby" - powiedział Breggin. "Chcą stworzyć siłę roboczą na całym świecie, którą mogą wykorzystać wszędzie na świecie".

Breggins zwrócił uwagę, że globaliści chcą wolnego rynku pracy i nie chcą podmiotu, który reprezentuje wolność, zwłaszcza wolność indywidualną i wolność polityczną, ponieważ chcą globalnego zarządzania.

To jest powód, dla którego chcą, aby Rosja upadła.

Vallely powiedział, że Rosjanie nie będą tolerować globalistów. Wspomniał też, że prezydent Rosji Władimir Putin wie, co się dzieje i robi wszystko, by zepsuć plany globalistów.

Obejrzyj odcinek "ReFounding America" z 6 lipca poniżej. "ReFounding America" z Peterem Bregginem MD jest emitowany w każdą środę w godzinach 18-19 i w każdą sobotę w godzinach 13-14 na Brighteon.TV.

Więcej powiązanych artykułów:

Dr Zev Zelenko mówi dr Peterowi Bregginowi: Ludzkość jest na skraju globalnego zniewolenia – Brighteon.TV.

Globaliści dążą do centralizacji władzy w obliczu światowego upadku gospodarczego.

Ostatecznym rozwiązaniem globalistów będzie blitzkriegowa krwawa łaźnia o niezrównanych proporcjach.

Globaliści promują syntetyczne mięso, próbując powstrzymać ludzi przed uprawą własnej żywności.

Globaliści forsują narrację o zmianach klimatu, aby wymusić masowy głód i wyludnić świat, ostrzega Health Ranger.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...