AUTOR: TYLER DURDEN
Stany Zjednoczone rozpoczęły we wtorek szereg nalotów na wschodnie miasto Deir Ezzor, wymierzone w obszary Hatla i Khasham.
Naloty były odpowiedzią na atak rakietowy dzień wcześniej na amerykańską bazę okupacyjną na polu gazowym Conoco w Deir Ezzor.
"Nieskuteczny atak rakietowy wymierzony był w siły koalicji w Mission Support Site Conoco, w północno-wschodniej Syrii, dzisiaj o 10:51 czasu wschodniego (około 5:51 czasu lokalnego w Syrii). Jedna rakieta uderzyła w okolice placówki koalicji, a dodatkowa rakieta została znaleziona w miejscu rozpoczęcia ataku" - czytamy w oświadczeniu Centralnego Dowództwa USA (CENTCOM).
"Atak nie spowodował żadnych obrażeń ani szkód w bazie lub własności koalicji" - dodał CENTCOM.
Jednak źródła powiedziały Al-Mayadeen, że atak został "przeprowadzony za pomocą kilku rakiet" i że "nie ma dostępnych informacji na temat wielkości strat wewnątrz" bazy.
Mniej więcej w tym samym czasie, co atak, siły amerykańskie zestrzeliły drona uważanego za irańskiego, który spadł w wiosce Al-Tabiyah we wschodniej części Deir Ezzor, poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR).
Jest to część niedawnego wzrostu liczby ataków na amerykańskie bazy w Syrii, które przypisuje się grupom powiązanym z irańskim Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC).
23 marca atak dronów był wymierzony w amerykańską bazę okupacyjną na lotnisku wojskowym Kharab al-Jir w północno-wschodniej Hasace, zabijając amerykańskiego kontrahenta i raniąc kilku innych amerykańskich żołnierzy. Tego wieczoru amerykańskie samoloty bojowe uderzyły w Deir Ezzor, celując w syryjskie wojsko i irańskich doradców.
24 marca amerykańskie ataki zostały odpowiedziane kolejnym atakiem, wymierzonym w bazę Waszyngtonu na polu naftowym Al-Omar. Później tej nocy baza Al-Omar i inna baza były jednocześnie mocno atakowane w śmiałej i nieoczekiwanej operacji, która spowodowała dalsze straty wśród żołnierzy amerykańskich.
Ataki te nasilają się i stają się coraz częstsze i bardziej intensywne w wyniku ciągłej nielegalnej obecności wojsk amerykańskich w kraju – które konsekwentnie grabią zasoby naturalne kraju pod pretekstem odstraszania ISIS.
Później CENTCOM potwierdził, że odpowiedział własnymi atakami:
Siły koalicji odpowiedziały na atak rakietowy w Dier ez-Zor w Syrii około godziny 5:51, 10 kwietnia 2023 r.
— Operacja Inherent Resolve (@CJTFOIR) 11 kwietnia 2023 r.
"Te ataki są lekkomyślne i niepotrzebnie zagrażają ludności północno-wschodniej Syrii" - powiedział generał dywizji Matthew McFarlane, dowódca CJTFOIR. 👇https://t.co/t5EGY08Wlk
Według raportu opublikowanego 25 marca przez libańską gazetę "Al-Akhbar" ataki stanowią skoordynowaną rosyjsko-irańską decyzję o wywarciu presji na Waszyngton, by wycofał swoją obecność wojskową z tego kraju.
W rezultacie Waszyngton przygotowuje się do dalszych ataków na swoje siły w Syrii. SOHR poinformował 10 kwietnia, że wojska amerykańskie w północno-wschodniej Hasace wzmacniają swoje bazy zaopatrzeniem wojskowym i logistycznym. Pod koniec zeszłego miesiąca amerykański urzędnik wojskowy obiecał "ostre" ataki na IRGC w Syrii.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/