sobota, 11 lutego 2023

Whitney:" Prostowanie rekordu - rzeczy, które powinieneś wiedzieć o Ukrainie "

 AUTOR: TYLER DURDEN

SOBOTA, LUT 11, 2023 - 01:00 PM

Autor: Mike Whitney,

16 lutego 2022 r., na cały tydzień przed wysłaniem przez Putina oddziałów bojowych na Ukrainę, armia ukraińska rozpoczęła ciężkie bombardowanie obszaru (na wschodzie Ukrainy) okupowanego głównie przez etnicznych Rosjan.

Urzędnicy z Misji Obserwacyjnej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) znajdowali się w pobliżu w tym czasie i prowadzili rejestr ostrzału. OBWE odkryła, że bombardowanie dramatycznie nasiliło się w ciągu tygodnia, aż osiągnęło szczyt 19 lutego, kiedy odnotowano łącznie 2 ataków artyleryjskich. Należy pamiętać, że armia ukraińska w rzeczywistości ostrzeliwała obszary cywilne wzdłuż linii kontaktu, które były okupowane przez innych Ukraińców.

Chcemy podkreślić, że urzędnicy z OBWE działali w ramach swoich uprawnień zawodowych, zbierając dowody z pierwszej ręki na ostrzał w tym rejonie. Ich dane pokazują, że siły ukraińskie bombardowały i zabijały własnych ludzi. Wszystko to zostało udokumentowane i nie zostało zakwestionowane.

Tak więc pytanie, które wszyscy musimy sobie zadać, brzmi: czy bombardowanie i rzeź własnego narodu jest "aktem wojny"?




Uważamy, że tak. A jeśli mamy rację, to musimy logicznie założyć, że wojna rozpoczęła się przed rosyjską inwazją (która rozpoczęła się cały tydzień później) Musimy również założyć, że rzekoma "niesprowokowana agresja" Rosji wcale nie była niesprowokowana, ale była właściwą odpowiedzią humanitarną na celowe zabijanie cywilów. Aby argumentować, że rosyjska inwazja "nie została sprowokowana", musielibyśmy powiedzieć, że wystrzelenie ponad 026 pocisków artyleryjskich w miasta i dzielnice, w których mieszkają kobiety i dzieci, nie jest prowokacją? Kto będzie bronił tego punktu widzenia?

Nikt, bo to absurd. Zabijanie cywilów w Donbasie było wyraźną prowokacją, prowokacją, która miała na celu sprowokowanie Rosji do wojny. I – jak powiedzieliśmy wcześniej – OBWE miała obserwatorów na miejscu, którzy dostarczyli pełną dokumentację ostrzału, który jest tak bliski żelaznym zeznaniom naocznych świadków, jak to tylko możliwe.

Jest to oczywiście poważne zerwanie z "oficjalną narracją", która identyfikuje Rosję jako sprawcę działań wojennych. Ale, jak pokazaliśmy, tak po prostu nie jest. Oficjalna narracja jest błędna. Mimo to może nie dziwić fakt, że większość mediów głównego nurtu całkowicie pominęła jakiekolwiek relacje z działań informacyjnych OBWE we wschodniej Ukrainie. Jedynym wyjątkiem był Reuters, który opublikował celowo nieprzejrzysty raport opublikowany 4 lutego zatytułowany "Rosja alarmuje o gwałtownym wzroście ostrzału Donbasu". Oto fragment:

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow wyraził w piątek zaniepokojenie gwałtownym wzrostem ostrzału we wschodniej Ukrainie i oskarżył specjalną misję obserwacyjną OBWE o tuszowanie tego, co nazwał ukraińskimi naruszeniami procesu pokojowego. Waszyngton i jego sojusznicy wyrazili obawy, że wzrost przemocy w Donbasie może stanowić część rosyjskiego pretekstu do inwazji na Ukrainę.

Napięcia są już wysokie w związku z rosyjskimi siłami zbrojnymi na północy, wschodzie i południu Ukrainy.

"Jesteśmy bardzo zaniepokojeni doniesieniami z ostatnich dni - wczoraj i przedwczoraj nastąpił gwałtowny wzrost ostrzału z użyciem broni, która jest zabroniona na mocy porozumień mińskich" - powiedział Ławrow, odnosząc się do porozumień pokojowych mających na celu zakończenie konfliktu. "Jak dotąd widzimy, że specjalna misja obserwacyjna robi wszystko, co w jej mocy, aby złagodzić wszystkie pytania, które wskazują na winę ukraińskich sił zbrojnych" - powiedział na konferencji prasowej.

Ukraińskie wojsko zaprzeczyło w piątek naruszeniu procesu pokojowego w Mińsku i oskarżyło Moskwę o prowadzenie wojny informacyjnej, aby powiedzieć, że Kijów ostrzeliwał cywilów, zarzuty, które według niej były kłamstwami i miały na celu sprowokowanie go. (Rosja alarmuje o gwałtownym wzroście ostrzału Donbasu, Reuters)

Zwróćmy uwagę na sprytny sposób, w jaki Reuters formułuje swoje relacje tak, aby twierdzenia ukraińskiego wojska były tak samo wiarygodne, jak twierdzenia rosyjskiego ministra spraw zagranicznych. Reuters nie zwraca uwagi na to, że raport OBWE weryfikuje wersję wydarzeń Ławrowa, jednocześnie obalając twierdzenia Ukraińców. Zadaniem dziennikarza jest dokonanie rozróżnienia między faktem a fikcją, ale po raz kolejny widzimy, że wiadomości oparte na agendzie nie mają na celu informowania, ale wprowadzanie w błąd.

Cytat: Larry C. Johnson, Syn nowej rewolucji

Punkt, który staramy się przedstawić, jest prosty: wojna na Ukrainie nie została rozpoczęta przez tyrańskiego rosyjskiego przywódcę (Putina) zdecydowanego na odbudowę imperium sowieckiego. Ta narracja jest oszustwem, które zostało sklecone przez neokonserwatywnych spin-meisters próbujących zbudować publiczne poparcie dla wojny z Rosją. Fakty, które tutaj przedstawiam, można zidentyfikować na mapie, na której miały miejsce rzeczywiste eksplozje, a następnie zostały zarejestrowane przez urzędników, których zadaniem było wykonanie tego właśnie zadania. Czy widzisz różnicę między nimi? W jednym przypadku fabuła opiera się na spekulacjach, domysłach i psychobełkocie; Podczas gdy w drugim, fabuła jest powiązana z rzeczywistymi wydarzeniami, które miały miejsce na miejscu i zostały skatalogowane przez wyszkolonych specjalistów w tej dziedzinie. W której wersji wydarzeń masz więcej pewności siebie?

Konkluzja: Rosja nie rozpoczęła wojny na Ukrainie. To fałszywa narracja. Odpowiedzialność spoczywa na ukraińskiej armii i jej dowódcach w Kijowie.

A oto coś jeszcze, co jest zazwyczaj wykluczone w selektywnych relacjach medialnych. Zanim Putin wysłał swoje czołgi przez granicę z Ukrainą, powołał się na artykuł 51 ONZ, który stanowi prawne uzasadnienie interwencji wojskowej. Oczywiście Stany Zjednoczone robiły to wiele razy, aby zapewnić listek figowy legitymizacji swoim licznym interwencjom wojskowym. Ale w tym przypadku można zobaczyć, gdzie tak zwana odpowiedzialność za ochronę (R2P) może być faktycznie uzasadniona, w końcu, według większości szacunków, ukraińska armia zabiła ponad 14 000 etnicznych Rosjan od czasu wspieranego przez USA zamachu stanu 8 lat temu. Jeśli kiedykolwiek istniała sytuacja, w której defensywna operacja wojskowa mogła być uzasadniona, to właśnie ona. Ale to wciąż nie wyjaśnia w pełni, dlaczego Putin powołał się na artykuł 51 ONZ. W tym celu zwracamy się do byłego inspektora broni Scotta Rittera, który wyjaśnił to w ten sposób.

Prezydent Rosji Władimir Putin, powołując się na Artykuł 51 jako swój autorytet, zarządził to, co nazwał "specjalną operacją wojskową"...
zgodnie z Artykułem 51 nie może być wątpliwości co do zasadności twierdzenia Rosji, że rosyjskojęzyczna ludność Donbasu została poddana brutalnemu ośmioletniemu bombardowaniu, które zabiło tysiące ludzi .... Co więcej, Rosja twierdzi, że ma dowody na to, że armia ukraińska przygotowywała się do masowego wtargnięcia wojskowego do Donbasu, które zostało uprzedzone przez kierowaną przez Rosję "specjalną operację wojskową". [Dane OBWE pokazują wzrost rządowego ostrzału tego obszaru w dniach przed wkroczeniem Rosji.]

.. Najważniejsze jest to, że Rosja przedstawiła rozpoznawalne roszczenie w ramach doktryny antycypacyjnej zbiorowej samoobrony, opracowanej pierwotnie przez USA i NATO, w odniesieniu do artykułu 51, który opiera się na faktach, a nie fikcji.

Podczas gdy ludzie, organizacje i rządy na Zachodzie mogą być w modzie przyjmować odruchowy wniosek, że rosyjska interwencja wojskowa stanowi bezmyślne naruszenie Karty Narodów Zjednoczonych i jako taka stanowi nielegalną wojnę agresywną, niewygodną prawdą jest to, że ze wszystkich twierdzeń dotyczących legalności działań wyprzedzających zgodnie z artykułem 51 Karty Narodów Zjednoczonych, Rosyjskie uzasadnienie inwazji na Ukrainę opiera się na solidnych podstawach prawnych. ("Rosja, Ukraina i prawo wojny: zbrodnia agresji", Consortium News)

Oto nieco więcej tła z artykułu analityka polityki zagranicznej Daniala Kovalica:

Trzeba rozpocząć tę dyskusję od zaakceptowania faktu, że na Ukrainie trwała już wojna przez osiem lat poprzedzających rosyjską inwazję wojskową w lutym 2022 roku. A ta wojna rządu w Kijowie... pochłonął życie około 14 000 osób, w tym wielu dzieci, i wysiedlił około 1,5 miliona więcej ... Rząd w Kijowie, a zwłaszcza jego neonazistowskie bataliony, przeprowadziły ataki na te narody ... właśnie ze względu na ich pochodzenie etniczne. ..

Podczas gdy Karta Narodów Zjednoczonych zakazuje jednostronnych działań wojennych, stanowi ona również w art. 51, że "żadne z postanowień niniejszej Karty nie narusza niezbywalnego prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony [...] To prawo do samoobrony zostało zinterpretowane w ten sposób, że pozwala krajom reagować nie tylko na rzeczywiste ataki zbrojne, ale także na groźbę rychłego ataku.

W świetle powyższego jest to moja ocena.. że Rosja miała prawo działać we własnej obronie, interweniując na Ukrainie, która stała się pełnomocnikiem USA i NATO do ataku – nie tylko na rosyjskie grupy etniczne na Ukrainie – ale także na samą Rosję. ("Dlaczego interwencja Rosji na Ukrainie jest legalna w świetle prawa międzynarodowego", RT
)

Czy więc ktoś w zachodnich mediach poinformował o tym, że Putin powołał się na Artykuł 51 ONZ przed rozpoczęciem Specjalnej Operacji Wojskowej?

Nie, nie zrobili tego, ponieważ byłoby to przyznaniem, że operacja wojskowa Putina jest zgodna z prawem międzynarodowym. Zamiast tego media nadal rozpowszechniają fikcję, że "Hitler-Putin próbuje odbudować imperium sowieckie", twierdzenie, na które nie ma ani śladu dowodów. Należy pamiętać, że operacja Putina nie polega na obaleniu obcego rządu w celu zainstalowania marionetki wspieranej przez Moskwę, ani na uzbrajaniu i szkoleniu obcej armii, która będzie wykorzystywana jako pełnomocnicy do walki z geopolitycznym rywalem, ani na wypychaniu kraju najnowocześniejszą bronią, aby osiągnąć własne wąskie cele strategiczne, ani na dokonywaniu aktów terrorystycznych sabotażu przemysłowego (Nord-Stream 2), aby zapobiec integracji gospodarczej Azji i Europy. Nie, Putin nie angażował się w żadną z tych rzeczy. Ale Waszyngton z pewnością ma, ponieważ Waszyngton nie jest ograniczony przez prawo międzynarodowe. W oczach Waszyngtonu prawo międzynarodowe jest jedynie niedogodnością, którą lekceważąco lekceważąco lekceważymy, gdy wymagane jest jednostronne działanie. Ale Putin nie jest tak nonszalancki w takich sprawach, w rzeczywistości ma długą historię grania zgodnie z zasadami, ponieważ wierzy, że zasady pomagają wzmocnić bezpieczeństwo wszystkich. I ma rację;

dlatego powołał się na Artykuł 51, zanim wysłał wojska na pomoc ludziom w Donbasie. Czuł, że ma moralny obowiązek udzielić im pomocy, ale chciał, aby jego działania były zgodne z prawem międzynarodowym. Uważamy, że osiągnął jedno i drugie.

Oto coś jeszcze, czego nigdy nie zobaczysz w zachodnich mediach. Nigdy nie zobaczysz rzeczywistego tekstu żądań bezpieczeństwa Putina, które zostały złożone pełne dwa miesiące przed wybuchem wojny. A powodem, dla którego ich nie zobaczysz, jest to, że jego żądania były uzasadnione, rozsądne i konieczne. Putin chciał jedynie podstawowych zapewnień, że NATO nie planuje umieszczania swoich baz, armii i baz rakietowych na granicy z Rosją. Innymi słowy, robił to samo, co wszyscy odpowiedzialni przywódcy, aby bronić bezpieczeństwa swoich obywateli.

Oto kilka krytycznych fragmentów tekstu propozycji Putina dla USA i NATO:

Artykuł 1

Strony współpracują w oparciu o zasady niepodzielnego, równego i niepomniejszonego bezpieczeństwa i w tym celu:

nie podejmują działań, nie uczestniczą ani nie wspierają działań, które wpływają na bezpieczeństwo drugiej Strony;
nie wdraża środków bezpieczeństwa przyjętych przez każdą ze Stron indywidualnie lub w ramach organizacji międzynarodowej, sojuszu wojskowego lub koalicji, które mogłyby zagrozić podstawowym interesom bezpieczeństwa drugiej Strony.

Artykuł 3

Strony nie wykorzystują terytoriów innych państw w celu przygotowania lub przeprowadzenia zbrojnej napaści na drugą Stronę lub innych działań naruszających podstawowe interesy bezpieczeństwa drugiej Strony.

Artykuł 4

Stany Zjednoczone Ameryki zobowiązują się zapobiec dalszej ekspansji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego na wschód i odmówić przystąpienia do Sojuszu do państw byłego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.

Stany Zjednoczone Ameryki nie mogą zakładać baz wojskowych na terytorium państw byłego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, które nie są członkami Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, wykorzystywać ich infrastruktury do jakichkolwiek działań wojskowych ani rozwijać dwustronnej współpracy wojskowej z nimi.

Artykuł 5

Strony powstrzymują się od rozmieszczania swoich sił zbrojnych i uzbrojenia, w tym w ramach organizacji międzynarodowych, sojuszy wojskowych lub koalicji, na obszarach, na których takie rozmieszczenie mogłoby być postrzegane przez drugą Stronę jako zagrożenie dla jej bezpieczeństwa narodowego, z wyjątkiem takiego rozmieszczenia na terytoriach narodowych Stron.

Strony powstrzymują się od latania ciężkimi bombowcami wyposażonymi w broń jądrową lub niejądrową lub od rozmieszczania okrętów nawodnych jakiegokolwiek typu, w tym w ramach organizacji międzynarodowych, sojuszy wojskowych lub koalicji, odpowiednio na obszarach poza krajową przestrzenią powietrzną i krajowymi wodami terytorialnymi, skąd mogą atakować cele na terytorium drugiej Strony.

Strony utrzymują dialog i współpracują w celu poprawy mechanizmów zapobiegania niebezpiecznym działaniom wojskowym na pełnym morzu i nad nim, w tym uzgadniając maksymalną odległość podejścia między okrętami wojennymi a statkami powietrznymi.

Artykuł 6

Strony zobowiązują się nie rozmieszczać odpalanych z ziemi pocisków rakietowych pośredniego i krótszego zasięgu poza ich terytoriami krajowymi, jak również na obszarach swoich terytoriów narodowych, z których taka broń może atakować cele na terytorium drugiej Strony.

Artykuł 7

Strony powstrzymują się od rozmieszczania broni jądrowej poza swoimi terytoriami krajowymi i zwracają taką broń już rozmieszczoną poza ich terytoriami krajowymi w momencie wejścia w życie Traktatu na swoje terytoria krajowe. Strony zlikwidują całą istniejącą infrastrukturę do rozmieszczania broni jądrowej poza ich terytoriami narodowymi.

Strony nie szkolą personelu wojskowego i cywilnego z krajów nieposiadających broni jądrowej w zakresie używania broni jądrowej. Strony nie będą prowadzić ćwiczeń ani szkoleń dla sił ogólnego przeznaczenia, które obejmują scenariusze obejmujące użycie broni jądrowej." ("To Make Sense of War", Israel Shamir, Unz Review)

Nie trzeba być geniuszem, aby dowiedzieć się, o co martwił się Putin. Martwił się rozszerzeniem NATO, a w szczególności pojawieniem się wrogiego sojuszu wojskowego wspieranego przez przygotowanych przez Waszyngton nazistów okupujących terytorium na jego zachodniej flance. Czy to było nierozsądne z jego strony? Czy powinien był przyjąć tych wspieranych przez USA rusofobów i pozwolić im umieścić swoje pociski na swojej granicy? Czy byłoby to rozsądne?

Co zatem możemy wywnioskować z listy żądań Putina?

Po pierwsze, możemy wywnioskować, że nie próbuje on odbudowywać imperium sowieckiego, jak bezlitośnie nalega MSM. Lista koncentruje się wyłącznie na wymaganiach związanych z bezpieczeństwem, niczym więcej.

Po drugie, dowodzi, że wojny można było łatwo uniknąć, gdyby Zełenski po prostu utrzymał status quo i formalnie ogłosił, że Ukraina pozostanie neutralna. W rzeczywistości Zełenski faktycznie zgodził się na neutralność w negocjacjach z Moskwą w marcu, ale Waszyngton uniemożliwił ukraińskiemu prezydentowi zawarcie umowy, co oznacza, że administracja Bidena jest w dużej mierze odpowiedzialna za trwający konflikt. (RT opublikował artykuł wyraźnie stwierdzający, że porozumienie zostało osiągnięte między Rosją a Ukrainą w marcu, ale umowa została celowo odrzucona przez USA i Wielką Brytanię. Waszyngton chciał wojny).

Po trzecie, pokazuje, że Putin jest rozsądnym przywódcą, którego postulaty powinny zostać chętnie przyjęte. Czy było nierozsądne ze strony Putina, aby prosić, aby "Strony powstrzymały się od rozmieszczania swoich sił zbrojnych i ... sojusze wojskowe... na obszarach, na których takie rozmieszczenie mogłoby być postrzegane przez drugą Stronę jako zagrożenie dla jej bezpieczeństwa narodowego"? Czy nierozsądne było dla niego żądanie, aby "Strony wyeliminowały całą istniejącą infrastrukturę do rozmieszczenia broni jądrowej poza ich terytoriami narodowymi"?

Gdzie dokładnie są "nierozsądne żądania", które rzekomo wysunął Putin?

Nie ma żadnych. Putin nie wysunął żadnych żądań, których USA by nie złożyły, gdyby "but był na drugiej stopie".

Po czwarte, dowodzi, że wojna nie jest walką o wyzwolenie Ukrainy czy demokrację. To bzdura. Jest to wojna, która ma na celu "osłabienie" Rosji i ostatecznie odsunięcie Putina od władzy. To są nadrzędne cele. Oznacza to, że ukraińscy żołnierze nie umierają za swój kraj, umierają za elitarne marzenie o rozszerzeniu NATO, zmiażdżeniu Rosji, okrążeniu Chin i przedłużeniu hegemonii USA na kolejne stulecie. Ukraina jest jedynie polem bitwy, na którym toczy się walka mocarstw.

Jest wiele punktów, które staramy się przedstawić w tym artykule:

1) Kto rozpoczął wojnę?
Odpowiedź – Ukraina rozpoczęła wojnę

2) Czy rosyjska inwazja była pogwałceniem prawa międzynarodowego?
Odpowiedź: Nie, rosyjska inwazja powinna być zatwierdzona zgodnie z artykułem 51 Organizacji Narodów Zjednoczonych

3) Czy wojny można było uniknąć, gdyby Ukraina ogłosiła neutralność i spełniła rozsądne żądania Putina?
Odpowiedź: Tak, wojny można było uniknąć

4) Ostatni punkt dotyczy Traktatu Mińskiego i tego, jak nieuczciwość zachodnich przywódców wpłynie na ostateczne porozumienie na Ukrainie. Jestem przekonany, że ani Waszyngton, ani sojusznicy z NATO nie mają pojęcia, jak bardzo stosunki międzynarodowe zostały zdziesiątkowane przez zdradę Mińska. W świecie, w którym prawnie wiążące porozumienia można beztrosko odrzucać w imię politycznych korzyści, jedynym sposobem rozstrzygania sporów jest brutalna siła. Czy ktokolwiek w Niemczech, Francji czy Waszyngtonie myślał o tym, zanim zaczął działać? (Ale najpierw trochę tła na temat Mińska.)

Celem porozumienia mińskiego było zakończenie walk między armią ukraińską a etnicznymi Rosjanami w Donbasie. Czterej uczestnicy traktatu – Niemcy, Francja, Rosja i Ukraina – byli odpowiedzialni za zapewnienie, że obie strony przestrzegają warunków umowy. Ale w grudniu była kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w wywiadzie dla niemieckiego magazynu, że nigdy nie było zamiaru wdrożenia umowy, zamiast tego planowano wykorzystać czas na wzmocnienie Ukrainy, aby przygotować się do wojny z Rosją. Tak więc od samego początku Stany Zjednoczone zamierzały sprowokować wojnę z Rosją.

5 września 2014 roku Niemcy, Francja, Ukraina i Rosja podpisały Mińsk, ale traktat upadł i walki wznowiono. 12 lutego 2015 roku podpisano umowę Mińsk 2, ale i to się nie udało. Proszę obejrzeć ten krótki fragment na You Tube autorstwa Amita Sengupty, który daje krótki przegląd Mińska i jego implikacji: (Sam przepisałem ten utwór i wszelkie błędy są moje.)

(11:40 minuta) "W 2015 roku Niemcy i Francja miały odgrywać neutralną rolę. Miały one zmusić Ukrainę i Rosję do przestrzegania zasad. Ale tego nie zrobili, a powodem, dla którego tego nie zrobili, jest to, co Angela Merkel ujawniła w wywiadzie z 7 grudnia. Merkel powiedziała: "Porozumienie mińskie z 2014 roku było próbą dania czasu Ukrainie. Dało to również czas na wzmocnienie się, co widać dzisiaj. Ukraina z 2014 i 2015 roku nie jest współczesną Ukrainą".

Zasadniczo wszyscy trzej partnerzy porozumienia mińskiego kłamali i zdradzili Rosję. Nawet Putin powiedział: "Pewnego dnia Rosja będzie musiała osiągnąć porozumienie z Ukrainą, ale Niemcy i Francja zdradziły Rosję, a teraz pomagają Ukrainie bronią". ... To wstyd, że zachodni przywódcy polityczni angażują się w negocjacje, których nie zamierzają honorować ani egzekwować... (Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko przyznał to samo, co Merkel i Hollande)... Teraz nawet Putin przyznał, że błędem było zgadzanie się na porozumienia mińskie.

Powiedział nawet, że problem Donbasu powinien zostać rozwiązany przy użyciu siły zbrojnej. (2015) Rosja czekała 8 lat na uznanie niepodległości Donbasu, a następnie rozpoczęła atak na pełną skalę w tym roku. Ale wtedy Putin był pod wrażeniem, że porozumienia mińskie – gwarantowane przez Niemcy i Francję i zatwierdzone jednogłośnie przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, w tym Stany Zjednoczone – rozwiążą kryzys i dadzą autonomię Donbasowi, pozostając częścią Ukrainy. Niemcy i Francja miały zapewnić realizację porozumień mińskich w latach 2015–2022. Kolektywny Zachód zawsze wiedział, że wojna jest jedynym rozwiązaniem. Nigdy nie chcieli pokoju, po prostu grali razem w imię porozumienia z Mińska. Jak widzicie, jest to dyplomatyczne "zwycięstwo" Zachodu......

Francja i Niemcy ugłaskały Rosję porozumieniem mińskim i dawały fałszywe nadzieje na pokojowe rozwiązanie. Ale w rzeczywistości kupowali czas dla Ukrainy na zbudowanie swojej armii. Nigdy nie było rozwiązania dyplomatycznego; zbiorowy Zachód – który obejmuje Stany Zjednoczone, NATO, Unię Europejską i G-7 – oszukał Rosję, by uwierzyła, że istnieje dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu w Donbasie (ale) zamiast tego przygotowywała Ukrainę do pełnoprawnej wojny z Rosją.

Tak czy inaczej, ta wojna miała się wydarzyć. Nigdy nie było dyplomatycznego rozwiązania... Oto, co Angela Merkel chciała przekazać: "Zimna wojna nigdy się nie skończyła". Była kanclerz Niemiec, gdy w 2014 r. doszło do zamachu stanu na Ukrainie i podpisano porozumienia mińskie. Dlatego jej wkład w tę dwulicową grę wraz z Niemcami, Francją, Ukrainą i USA – doprowadził do tej wojny. I ona doskonale o tym wie. Ale tak czy inaczej, nie skończy się to dobrze dla Niemiec i Francji, których gospodarki zostały poważnie uszkodzone. Ukraina została całkowicie zniszczona. Stał się Afganistanem Europy. To zachodni przywódcy polityczni są winni zamordowania Ukrainy.

Podobnie jak od 2014 roku, ukraińskie władze przeprowadzają brutalne ataki wojskowe na rosyjskojęzycznych ukraińskich cywilów w Donbasie. Zginęły tysiące rosyjskojęzycznych cywilów. Rosja powinna była odzyskać terytorium w 2014 roku wraz z Krymem. Ale wtedy Rosja wpadła w pułapkę porozumienia mińskiego państw zachodnich. ... To nie Rosja rozpoczęła tę wojnę, to Stany Zjednoczone rozpoczęły tę wojnę. Ukraina jest tylko pionkiem, który jest wspierany przez USA i inne rządy europejskie. I szkoda, że ukraiński rząd służy interesom Stanów Zjednoczonych, a nie narodu ukraińskiego". ("Rewelacje Angeli Merkel na temat porozumień mińskich | Rosja Wojna na Ukrainie", Amit Sengupta, You Tube)

Nie sposób przecenić znaczenia zdrady mińskiej ani wpływu, jaki będzie ona miała na ostateczne rozstrzygnięcie sprawy na Ukrainie. Kiedy traci się zaufanie, narody mogą zapewnić sobie bezpieczeństwo tylko poprzez brutalną siłę. Oznacza to, że Rosja musi rozszerzyć swój obwód tak daleko, jak jest to konieczne, aby zapewnić, że pozostanie poza zasięgiem ognia wroga. (Putin, Ławrow i Miedwiediew już zasygnalizowali, że planują to zrobić.) Po drugie, nowy obwód musi być stale ufortyfikowany oddziałami bojowymi i śmiercionośną bronią, które są utrzymywane w stanie gotowości. Kiedy traktaty stają się nośnikami politycznego oportunizmu, wtedy narody muszą zaakceptować permanentny stan wojny. To jest świat, który Merkel, Hollande, Poroszenko i USA stworzyli, decydując się na wykorzystanie "kamienia węgielnego stosunków międzynarodowych" (traktatów) do realizacji własnych wąskich celów podżegania do wojny.

Zastanawiamy się tylko, czy ktokolwiek w Waszyngtonie zdaje sobie sprawę, co zaostrzył?


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Kradzieże ładunków wzrosły o 15% w 2022 r. w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, ponieważ zorganizowane grupy przestępcze atakowały łańcuch dostaw"

  Najnowsze dane CargoNet pokazują, że kradzieże ładunków znacznie wzrosły w 2022 r. – a zwłaszcza pod koniec roku – ponieważ globalne łańcuchy dostaw słabną.

Firma należąca do Verisk Analytics, która śledzi dobrowolnie zgłoszone kradzieże ładunków, zgłosiła 1 778 "incydentów ryzyka łańcucha dostaw" w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych w 2022 r. To wzrost o 15 procent w porównaniu z danymi z 2021 roku.

Image: Cargo thefts spiked 15% in 2022 across US and Canada as organized crime rings targeted supply chain

"Towarem nr 1 [do kradzieży ładunków] były artykuły gospodarstwa domowego przez cały 2022 r., Elektronika była nr 2, a następnie towary spożywcze i napoje były nr 3" - powiedział Scott Cornell, kierownik transportu oraz specjalista ds. Przestępczości i kradzieży w Travelers, w oświadczeniu dla FreightWaves.

Pierwotne szacunki strat związanych z kradzieżą ładunków w 2022 r. wynosiły 223 miliony dolarów, co okazało się zbyt niskie, ponieważ kradzieże przekroczyły tę kwotę. (Powiązane: Zeszłoroczne blokady covid w Szanghaju spowodowały ogromne zaległości, które rozeszły się po całym łańcuchu dostaw.)

Najbardziej dotkniętym obszarem kradzieży ładunków była Kalifornia, która zgłosiła 417 incydentów w 2022 r. - wzrost o 41 procent rok do roku. Teksas jest nr 2 w 223 incydentach kradzieży ładunku, podczas gdy Floryda zajmuje trzecie miejsce z 153 incydentami kradzieży ładunków.

Dane CargoNet z 2022 r. pokazują, że średnia wartość skradzionych ładunków wynosi 214 104 USD, co stanowi wzrost o 20 procent w stosunku do danych z 2021 r. Większość kradzieży ma miejsce w dużych portach, a także w obiektach intermodalnych, centrach dystrybucji i przystankach ciężarówek.

"Kiedy patrzymy na gorące punkty kradzieży ładunków w ogóle, są to zwykle obszary portowe" - dodał Cornell.

"Jeśli spojrzysz na mapę cieplną opublikowaną przez CargoNet, zobaczysz, że Kalifornia jest zawsze numerem 1. Kalifornia zdecydowanie ma kilka portów w tym stanie, potem Floryda, inny stan portowy, Teksas, Georgia, New Jersey, Illinois, który jest naprawdę uważany za port śródlądowy ze względu na stocznie kolejowe, to samo dla Memphis, prawie coś w rodzaju portu śródlądowego z powodu stoczni kolejowych. "

Syndykaty przestępczości zorganizowanej odpowiedzialne za większość przypadków kradzieży ładunków

Oczekuje się, że kradzieże ładunków będą miały miejsce w pewnym stopniu, mimo że rok 2022 będzie wyjątkowo obfitujący w przestępczość dla ładunków. Danny Ramon, menedżer ds. Wywiadu i reagowania w Overhaul, platformie do zarządzania ryzykiem i widoczności w czasie rzeczywistym z siedzibą w Austin w Teksasie, mówi, że wszędzie tam, gdzie gęstość ładunku i populacja są wysokie, z pewnością znajdą się złodzieje "celujący w nisko wiszące owoce".

"Ktoś nie mógł zaparkować na parkingu, który jest ogrodzony, ktoś musiał zaparkować poza zasięgiem latarni ulicznych lub kamer CCTV, ktoś na postoju ciężarówki zamierzał zostawić swój ładunek sam na ponad 10 lub 20 minut, dając złodziejom możliwość kradzieży całej przyczepy ciągnika" - wyjaśnił.

W większości przypadków – dziewięć razy na 10, według Cornell – kradzieże ładunków są dokonywane przez zorganizowaną grupę przestępczą. Często grupy te będą obserwować trendy rynkowe i odpowiednio szybko reagować, kradnąc najgorętsze produkty konsumenckie.

"W większości przypadków kradzież ładunku jest popełniana przez zorganizowane kręgi, a te pierścienie zwykle realizują zamówienia" - wyjaśnił.

"Mają zamówienia, które realizują, starając się zaspokoić potrzeby swoich klientów, które mają w ramach własnego łańcucha dostaw, którzy poprosili ich o elektronikę lub napoje energetyczne, środki czystości i tym podobne".

Kiedy problemy z łańcuchem dostaw spowodowały zmianę trasy niektórych tras towarowych przez port Savannah w Georgii, kradzieże ładunków wzrosły o 34 procent. Po raz kolejny zorganizowanych syndykatów przestępczych wkroczyły, aby skorzystać ze zwiększonego ruchu w tym konkretnym porcie.

"[Złodzieje ładunków] znają centra dystrybucyjne za to, co dystrybuują" - dodał Cornell.

"Więc jeśli wiedzą, że to centrum dystrybucji dystrybuuje napoje energetyczne - wiedzą to z gromadzenia informacji - wiedzą, że jeśli podążają ciężarówką z tego magazynu, istnieje całkiem spora szansa, że dostaną napoje energetyczne".

Globalne łańcuchy dostaw są w rozsypce. Aby być na bieżąco, odwiedź Collapse.news.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

"Disney cenzuruje odcinek "Simpsonów" wspominający o obozach pracy przymusowej w Chinach"(video)

  The Walt Disney Company ocenzurowała odcinek "Simpsonów", który wspominał o obozach pracy przymusowej w Chinach.

Zdjęcie: Disney cenzuruje odcinek "The Simpsons" wspominający obozy pracy przymusowej w Chinach

Według doniesień odcinek zatytułowany "One Angry Lisa" został usunięty z biblioteki usługi streamingowej Disney + w Hongkongu. Pierwotnie został wyemitowany w Stanach Zjednoczonych w październiku ubiegłego roku.

W ocenzurowanym odcinku występuje postać Marge Simpson jadąca na rowerze treningowym. Pokazuje jej zdjęcia Wielkiego Muru Chińskiego przez jej instruktora Jessego. Zauważa: "Oto cuda Chin: kopalnie Bitcoinów, obozy pracy przymusowej, w których dzieci produkują smartfony".

Teraz, w 34. sezonie, "Simpsonowie" znaleźli się pod skrzydłami Disneya, gdy nabył 20th Century Fox w 2019 roku. Nie był to jednak pierwszy odcinek, który gigant rozrywkowy ocenzurował, aby uspokoić Pekin.

W listopadzie 2021 roku Daily Mail poinformował, że Disney ocenzurował odcinek z 12. sezonu serialu, który dotykał masakry na placu Tiananmen. Odcinek zatytułowany "Goo Goo Gai Pan", przedstawiający siostrę Marge, Selmę, próbującą adoptować sierotę w Chinach, został po raz pierwszy wyemitowany w marcu 2005 roku. (Powiązane: Disney kuli się w Chinach, pomija odcinek "The Simpsons" z udziałem Placu Tiananmen.)

W trakcie swojej podróży adopcyjnej zatrzymuje się na tytułowym placu – miejscu brutalnej rozprawy z prodemokratycznymi demonstrantami w 1989 roku. Tablica na placu głosi: "W tym miejscu, w 1989 roku, nic się nie stało". Jest to pierwszy ukłon w stronę incydentu, który jest ściśle tłumiony przez Komunistyczną Partię Chin (KPCh).

Następnie pokazuje Selmę stojącą przed czołgiem, co jest drugim ukłonem w stronę tego incydentu. Scena nawiązuje do słynnego zdjęcia "Tank Mana", przedstawiającego protestującego mężczyznę stojącego przed linią czterech czołgów.

The Mail dodał: "Odcinek zawiera również ostre komentarze na temat Tybetu, gdzie Pekin został oskarżony o ucisk religijny, oraz rewolucji kulturalnej, niszczycielskiego okresu wstrząsów w ostatniej dekadzie rządów Mao Zedonga".

Cenzura Disneya powstała z "troski" o biznes w Chinach kontynentalnych

W rozmowie z Financial Times profesor nadzwyczajny Kenny Ng z Akademii Filmowej Uniwersytetu Baptystów w Hongkongu wyjaśnił ruch Disneya w celu ocenzurowania "One Angry Lisa".

Według niego Disney mógł proaktywnie usunąć odcinek z obawy o swoją działalność w Chinach kontynentalnych - w tym parki rozrywki. Disney prowadzi dwa parki rozrywki w komunistycznym kraju, jeden w Szanghaju, a drugi w Hongkongu.

"Strategiczne może być wyeliminowanie wszelkich epizodów obrażających Chiny", powiedział Ng, ponieważ miało to "więcej wspólnego z powiązaniami firmy - obecnymi i przyszłymi - na kontynencie".

"Chiny twierdzą, że ich obóz pracy niewolniczej jest jedynie programem "łagodzenia ubóstwa" – zauważył starszy pisarz Breitbart John Nolte. "Żaden przyzwoity człowiek w to nie wierzy. Cały kraj Chin jest państwem niewolniczym".

Nolte wspomniał również, jak Disney sprzedał się Chinom w 2019 roku, zamiast stanąć w obronie wolności i demokracji, wartości, o które walczyli protestujący w Hongkongu w tym roku.

Sieć sportowa ESPN, której większościowym udziałowcem jest Disney, ostrzegła dziennikarzy przed omawianiem relacji między kontynentem a specjalnym regionem administracyjnym. Starszy dyrektor ds. Wiadomości w sieci Chuck Salituro wydał to ostrzeżenie w notatce do wszystkich pracowników. Zauważył również, że kierownictwo ESPN monitorowało wszystkie programy, gdy omawiali wiadomości dnia.

Ostrzeżenie Salituro nastąpiło po tweecie Daryla Moreya, generalnego menedżera Houston Rockets w NBA, wyrażającego poparcie dla ruchu prodemokratycznego w Hongkongu. Tweet nie spodobał się KPCh, co doprowadziło do tego, że liga zawodowa i jej komisarz Adam Silver potępili Moreya.

Nolte ostatecznie zauważył: "Jednym z powodów, dla których Hollywood nie chce urazić chińskich nazistów, jest to, że Hollywood szanuje i podziwia chińskich nazistów".

Obejrzyj ten klip z "Simpsonów" przewidujący zaangażowanie mediów głównego nurtu w "plan-demić" poniżej.

Ten film pochodzi z kanału Health Wise na Brighteon.com.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

"Polski generał twierdzi, że Ukraina ma broń jądrową, podczas gdy Rosja przygotowuje nową inwazję"

  Podczas gdy Rosja nadal wysyła żołnierzy i sprzęt do ponownego natarcia na Ukrainę w miarę zbliżania się pierwszej rocznicy wojny, były wysoki rangą polski generał twierdzi, że Kijów ma co najmniej jedną broń jądrową, a może więcej.

Zdjęcie: Polski generał twierdzi, że Ukraina ma broń jądrową, podczas gdy Rosja przygotowuje nową inwazję

W wywiadzie dla polskich mediów generał Waldemar Skrzyptzak powiedział, że prezydent Wołodymyr Zełenski albo jest w posiadaniu broni nuklearnej, albo przygotowuje się do ich produkcji po tym, jak kraj zrezygnował ze wszystkich głowic na początku lat 1990. po upadku Związku Radzieckiego. Ukraina była wówczas trzecią co do wielkości potęgą jądrową za Rosją i Stanami Zjednoczonymi; Poprzez memorandum budapeszteńskie Kijów zgodził się jednak na ich oddanie w zamian za gwarancje bezpieczeństwa ze strony USA i Wielkiej Brytanii... i Rosji.

"Ukraina oficjalnie nie miała broni jądrowej od początku lat 1990., kiedy zgodziła się przekazać ją Rosji na mocy umów międzynarodowych. Teraz rzeczywistość może być zupełnie inna" - powiedział Skrzyptzak.

"Nie wykluczam, że Ukraina ma broń jądrową, ponieważ Ukraińcy mają elektrownie jądrowe, naukowców, laboratoria i know-how. Więc masz wszystko, aby posiadać taką broń. W rzeczywistości na dzień dzisiejszy nikt nie zabroni Ukraińcom tego robić" – zauważył dalej, jak donosi Free West Media.

Placówka odnotowała dalej:

Jednak polskie media przeprowadziły również wywiady z ekspertami wojskowymi, którzy zaprzeczają, że Ukraina ma już broń jądrową. Uważają, że jest to obecnie mało prawdopodobne, ponieważ posiadanie broni jądrowej nie może być długo utrzymywane w tajemnicy. Nie można jednak wykluczyć, że Ukraina będzie w stanie pozyskać taką broń w najbliższym czasie.

Jest bardzo prawdopodobne, że Ukraina może faktycznie potrzebować odstraszania nuklearnego, jeśli doniesienia z pola bitwy są prawdziwe. Według Newsweeka, rosyjska armia straciła ponad 3 żołnierzy zabitych w ciągu trzech dni w tym tygodniu, dodając:

W czwartkowej aktualizacji ukraińskie siły zbrojne poinformowały, że poprzedniego dnia Rosja straciła 910 żołnierzy, zwiększając liczbę od początku wojny do 135 010. We wtorek Ukraina poinformowała, że siły rosyjskie straciły 1 żołnierzy w ciągu poprzedniego dnia, co jest najwyższym wynikiem w ciągu 030 godzin od początku wojny. Według Kijowa straty w środę również wyniosły 24, szacunki Ukrainy dotyczące ofiar rosyjskich w ciągu ostatnich trzech dni wynoszą 910 2.

Aby być uczciwym, liczba ofiar śmiertelnych i ofiar w obu armiach nie jest łatwa do oszacowania; Rosja twierdzi również, że w walkach zginęło również wiele sił ukraińskich. Zachodni urzędnicy uważają, że Rosja zbliża się do około 200 000 ofiar, w tym zarówno zabitych, jak i rannych. Wojna osiągnie swoją pierwszą rocznicę 24 lutego.

Ukraina twierdzi, że Rosja planuje kolejną mobilizację, aby uzupełnić utracone siły. Miało to nastąpić po tym, jak Moskwa zamówiła 300 000 poborowych powołanych zeszłej jesieni.

W drugiej połowie września Moskwa ogłosiła, że oficjalnie straciła 5 937 zabitych w bitwie, ale nie ma to większego sensu; Rosja rozpoczęła inwazję po zgromadzeniu około 120-000 tys. żołnierzy i miała już jedną powszechną mobilizację, a teraz planuje kolejną.

"Jednak rzekoma liczba ofiar śmiertelnych pojawia się wśród relacji z obu stron o najbardziej śmiercionośnej walce wojny i zaciętej walce o miasto Bakhmut w obwodzie donieckim, a także w pobliżu Vuhledar, około 30 mil na południowy zachód" – donosi Newsweek. "Gubernator obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj powiedział w czwartek, że Rosja zintensyfikowała ataki i próbuje wymusić przełom w pobliżu miasta Kreminna w jego regionie, chociaż dodał: "nasze siły obronne trzymają się tam mocno".

W czerwcu ubiegłego roku prezydent Rosji Władimir Putin wydał ostrzeżenie przeciwko Stanom Zjednoczonym, że jeśli będą kontynuować wysyłanie rakiet na Ukrainę, Rosja nie będzie miała innego wyjścia, jak uderzyć w nowe cele poza "operacją specjalną".

Zdobycie przez Kijów większej ilości broni, powiedział Putin, tylko "przeciągnie konflikt zbrojny tak długo, jak to możliwe". W przypadku wysłania rakiet dalekiego zasięgu na Ukrainę, dodał Putin, Moskwa wyciągnie "odpowiednie wnioski" i uderzy w obiekty, których jeszcze nie zaatakowała.

"Jeśli zostaną dostarczone, wyciągniemy z tego odpowiednie wnioski i użyjemy własnej broni, której mamy wystarczająco dużo, aby uderzyć w te obiekty, których jeszcze nie atakujemy" - głosi angielskie tłumaczenie słów Putina w rosyjskiej telewizji państwowej.

Putin nigdy nie spełnił tej groźby, prawdopodobnie dlatego, że nie mógł.


Przetlumaczono przez translator G|oogle

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

"Administrator Bidena odpowiedzialny za wysadzenie rosyjskiego gazociągu Nordstream, ujawnia wybuchowy nowy raport"

 Szokujący i dobrze udokumentowany nowy raport obnaża głębokie zaangażowanie administracji Bidena w sabotowanie rosyjskich gazociągów Nordstream 1 i 2 zeszłej jesieni, gdy siły Moskwy próbowały dalej wkroczyć na Ukrainę po inwazji, która rozpoczęła się prawie rok temu.

Zdjęcie: Administrator Bidena odpowiedzialny za wysadzenie rosyjskiego gazociągu Nordstream, ujawnia wybuchowy nowy raport

Znany dziennikarz Seymour Hersh, który zyskał uznanie za ujawnienie masakry w My Lai i jej tuszowania podczas wojny w Wietnamie, przedstawił spisek w długim artykule Substack na początku tego tygodnia, który zawierał pewne źródła głębokiego państwa, które wypełniły dla niego puste miejsca.

"W czerwcu ubiegłego roku nurkowie marynarki wojennej, działający pod osłoną szeroko nagłośnionych ćwiczeń NATO w połowie lata, znanych jako BALTOPS 22, podłożyli zdalnie uruchamiane materiały wybuchowe, które trzy miesiące później zniszczyły trzy z czterech rurociągów Nord Stream, według źródła posiadającego bezpośrednią wiedzę na temat planowania operacyjnego" – poinformował Hersh, dodając:

Dwa z rurociągów, znane jako Nord Stream 1, od ponad dekady dostarczały Niemcom i znacznej części Europy Zachodniej tani rosyjski gaz ziemny. Druga para rurociągów, zwana Nord Stream 2, została zbudowana, ale jeszcze nie działała. Teraz, gdy wojska rosyjskie gromadzą się na granicy z Ukrainą i zbliża się najkrwawsza wojna w Europie od 1945 roku, prezydent Joseph Biden postrzegał rurociągi jako narzędzie dla Władimira Putina do uzbrojenia gazu ziemnego dla jego ambicji politycznych i terytorialnych.

Po zauważeniu, że zarówno reżim Bidena, jak i CIA nazwały to twierdzenie fałszywym, Hersh podał więcej szczegółów na temat operacji, a także jej implikacji na dłuższą metę.

To nie była decyzja, która przyszła wcześnie lub lekko. Według źródeł Hersha, zajęło to ponad dziewięć miesięcy debaty, z których wszystkie były bardzo tajne (i żadna z nich nie wyciekła – w przeciwieństwie nawet do najłagodniejszych prywatnych rozmów prezydenta Trumpa) w społeczności bezpieczeństwa narodowego administracji na temat najlepszego sposobu przeprowadzenia operacji. Hersh donosi, że przez większość czasu, gdy odbywały się debaty, nie chodziło o to, czy to zrobić, ale jak to zrobić w sposób, który był ukryty i nie angażował otwarcie odpowiedzialnej strony.

Do misji wybrano również wyspecjalizowanych nurków marynarki wojennej, a nie członków Dowództwa Operacji Specjalnych, ponieważ ich operacje muszą być zgłaszane do Kongresu i informowane "Gangu Ośmiu" - kierownictwu Izby Reprezentantów i Senatu. Tak więc reżim planował swoją misję w celu jak najlepszego uniknięcia przecieków, co wydawało się sukcesem, ponieważ planowanie rozpoczęło się na dobre po rozpoczęciu 2022 roku.

"Prezydent Biden i jego zespół ds. polityki zagranicznej – doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan, sekretarz stanu Tony Blinken i Victoria Nuland, podsekretarz stanu ds. polityki – byli głośni i konsekwentni w swojej wrogości wobec dwóch rurociągów, które biegły obok siebie przez 750 mil pod Morzem Bałtyckim z dwóch różnych portów w północno-wschodniej Rosji w pobliżu granicy z Estonią. przechodząc w pobliżu duńskiej wyspy Bornholm, a kończąc w północnych Niemczech" - napisał.

"Od samego początku Nord Stream 1 był postrzegany przez Waszyngton i jego antyrosyjskich partnerów z NATO jako zagrożenie dla zachodniej dominacji" – napisał Hersh, dodając: "Obawy polityczne Ameryki były realne: Putin będzie miał teraz dodatkowe i bardzo potrzebne główne źródło dochodów, a Niemcy i reszta Europy Zachodniej uzależnią się od taniego gazu ziemnego dostarczanego przez Rosję – jednocześnie zmniejszając zależność Europy od Ameryki".

Donald Trump też o tym wiedział i skarcił niemiecki rząd podczas przemówienia ONZ o pozyskiwaniu taniego gazu z Rosji, kraju, przed którym członek NATO miał strzec Europy. Za jego karcenie został wyśmiany – okazało się jednak, że miał rację.

Ostatecznie Hersh powiedział, że operacja opierała się na nowo wyremontowanej amerykańskiej bazie okrętów podwodnych w Norwegii:

Norweska marynarka wojenna szybko znalazła właściwe miejsce, na płytkich wodach Morza Bałtyckiego, kilka mil od duńskiej wyspy Bornholm. Rurociągi biegły ponad milę od siebie wzdłuż dna morskiego, które miało tylko 260 stóp głębokości. Byłoby to w zasięgu nurków, którzy działając z norweskiego łowcy min klasy Alta, nurkowaliby z mieszaniną tlenu, azotu i helu płynącego ze zbiorników oraz ładunkami C4 w kształcie roślin na czterech rurociągach z osłonami ochronnymi. Byłaby to żmudna, czasochłonna i niebezpieczna praca, ale wody u wybrzeży Bornholmu miały jeszcze jedną zaletę: nie było większych prądów pływowych, co znacznie utrudniłoby nurkowanie.

"Po odrobinie badań wszyscy Amerykanie byli w środku" - napisał Hersh.

Po opracowaniu szeregu problemów technicznych i poinformowaniu niektórych członków rządów Szwecji i Danii, a także o tym, w jaki sposób materiały wybuchowe zostaną zdetonowane, operacja była "próbą".

"26 września 2022 r. samolot obserwacyjny P8 norweskiej marynarki wojennej wykonał pozornie rutynowy lot i zrzucił boję sonarową. Sygnał rozprzestrzenił się pod wodą, początkowo do Nord Stream 2, a następnie do Nord Stream 1. Kilka godzin później odpalono ładunki wybuchowe C4 o dużej mocy, a trzy z czterech rurociągów zostały wyłączone z eksploatacji. W ciągu kilku minut można było zobaczyć kałuże metanu, które pozostały w zamkniętych rurociągach, rozprzestrzeniające się na powierzchni wody, a świat dowiedział się, że wydarzyło się coś nieodwracalnego" – relacjonował Hersh.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

"Prawda zbyt wielka, by ją ukryć: jak Waszyngtonowi nie udaje się zamieść pod dywan ukraińskiej rewelacji biolab"

  Koordynator ds. komunikacji strategicznej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby przyznał, że USA współpracowały z Ukraińcami nad "pewnymi badaniami nad zapobieganiem pandemii" przed specjalną operacją wojskową Rosji na Ukrainie, dodając, że obiekty badawcze zostały "bezpiecznie dezaktywowane".

Image: Truth too big to hide: How Washington fails to sweep Ukraine’s biolab revelation under rug

(Artykuł opublikowany ponownie z SputnikNews.com)

Na początku tego tygodnia rosyjskie Ministerstwo Obrony (MON) opublikowało nową porcję informacji dotyczących programów biologicznych Pentagonu na Ukrainie. Informacje uzyskano w trakcie specjalnej operacji wojskowej Moskwy, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku.

Rosyjskie Wojska Obrony Radiologicznej, Chemicznej i Biologicznej (RCB) ujawniły w poniedziałek, że w 2022 roku USA ewakuowały ukraińskich specjalistów pracujących nad bronią biologiczną do krajów zachodnich, w tym do USA, Kanady i całej Unii Europejskiej. Relokacja została podjęta częściowo w celu uniemożliwienia Rosji uzyskania większej ilości informacji o działaniach ukraińskich i amerykańskich specjalistów, które mogą naruszać zobowiązania międzynarodowe i normy traktatowe. Oddziały RCB zaczęły ujawniać zakres amerykańskiego programu broni biologicznej na Ukrainie zeszłej wiosny.

W odpowiedzi na najnowsze ustalenia rosyjskiego Ministerstwa Obrony, koordynator ds. komunikacji strategicznej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby stwierdził: "Nie ma laboratoriów broni biologicznej, nie ma żadnych prac nad bronią biologiczną prowadzonych przez lub ze Stanami Zjednoczonymi z Ukrainą na Ukrainie".

Jednocześnie jednak Kirby zauważył, że USA "współpracowały z Ukraińcami nad pewnymi badaniami nad zapobieganiem pandemii", dodając, że "wszystkie te obiekty badawcze zostały opuszczone i bezpiecznie dezaktywowane przed" rozpoczęciem rosyjskiej specjalnej operacji wojskowej w celu demilitaryzacji i denazyfikacji kraju.

Rosyjski ambasador w Stanach Zjednoczonych Anatolij Antonow natychmiast zwrócił uwagę na wyraźną sprzeczność w oświadczeniu Kirby'ego: "Jeśli taki program był czysto pokojowy, to dlaczego prace zostały tak szybko ograniczone? Dlaczego tymi sprawami zajmuje się wojsko, a nie cywilni specjaliści?" – zapytał rosyjski dyplomata.

Antonow zakładał, że amerykańskie projekty zostały zamknięte, a laboratoria zostały dezaktywowane ściśle przed rozpoczęciem specjalnej operacji wojskowej, ponieważ Waszyngton nie chciał, aby wyniki jego badań wpadły w ręce rosyjskiego wojska<

 Biohazard chemical cabinet - Sputnik International, 1920, 30.01.2023

Rosyjskie wojsko zdobyło ponad 20 000 dokumentów na temat amerykańskiego programu broni biologicznej na Ukrainie: Ministerstwo Obrony

Dziwaczne wyznanie Nuland o ukraińskich "biologicznych ośrodkach badawczych"

Założenie Antonowa wydaje się nie bezpodstawne. 8 marca rosyjskie MSZ oświadczyło, że Moskwa "uzyskała dokumenty potwierdzające, że ukraińskie laboratoria biologiczne znajdujące się w pobliżu rosyjskich granic pracowały nad rozwojem komponentów broni biologicznej".

10 marca rosyjskie Ministerstwo Obrony ujawniło dokumenty związane z podejrzeniem wojskowej aktywności biologicznej Stanów Zjednoczonych na Ukrainie. Sądząc z dokumentów przedstawionych przez MON, amerykańska Agencja Redukcji Zagrożeń Obronnych odegrała wiodącą rolę w finansowaniu i opracowywaniu komponentów broni biologicznej. Według MON na Ukrainie znaleziono ponad 30 laboratoriów biologicznych należących do USA.

Stany Zjednoczone odrzuciły oskarżenia jako "śmieszne". Jednak 8 marca podsekretarz stanu ds. politycznych Victoria Nuland zeznawała przed senacką komisją spraw zagranicznych w sprawie Ukrainy i przyznała, że "Ukraina ma biologiczne zaplecze badawcze". Pośpiesznie dodała: "Jesteśmy teraz w rzeczywistości bardzo zaniepokojeni, że rosyjskie wojska, siły rosyjskie, mogą starać się, hm, przejąć kontrolę nad [tymi laboratoriami], więc pracujemy z Ukraińcami nad tym, jak mogą zapobiec wpadnięciu tych materiałów badawczych w ręce sił rosyjskich, gdyby się zbliżyli".

Bio-hazard symbol - Sputnik International, 1920, 12.03.2022

Rosyjska operacja specjalna na Ukrainie

Co kryje się za zaprzeczeniem przez Waszyngton programowi broni biologicznej na Ukrainie?

12 marca 2022, 15:50 GMT

Niektórzy prominentni amerykańscy dziennikarze zadawali niewygodne pytania dotyczące ukraińskiego programu biologicznego, który wydawał się wystarczająco niebezpieczny, biorąc pod uwagę poważne obawy rządu USA, że niektóre "materiały badawcze" mogą trafić w ręce Rosji.

Czytaj więcej na: SputnikNews.com


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

"Minister spraw zagranicznych Polski upomina prezydenta za uwagę dotyczącą amerykańskiej broni nuklearnej O tak delikatnych sprawach należy rozmawiać za zamkniętymi drzwiami – uważa Radosław Sikorski"

  Minister spraw zagranicznych Polski powiedział, że prezydent Andrzej Duda nie ma uprawnień, aby spekulować na temat hostingu przez Warszaw...