piątek, 7 czerwca 2024

"Przywódca Wolnego Świata przeprasza Zełenskiego, wręczając mu kolejny czek"

 AUTOR: TYLER DURDEN

PIĄTEK, CZE 07, 2024 - 06:25 PM

Przekazując Kijowowi najnowszy pakiet pomocy obronnej o wartości 225 milionów dolarów, "przywódca wolnego świata" przeprosił prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Biden podczas dwustronnego spotkania w Normandii, gdzie światowi przywódcy uczestniczą w wydarzeniach z okazji 80. rocznicy lądowania w Normandii, powiedział Zełenskiemu, że jest mu przykro z powodu opóźnionego uchwalenia nowego pakietu pomocy wojskowej na początku tego roku (łącznie 61 miliardów dolarów dla Ukrainy z 95 miliardów dolarów uchwalonych) i zdyskredytował republikańską opozycję, która go wstrzymała.




Przez AFP

"Wiesz, nie ugiąłeś się, w ogóle się nie poddałeś, nadal walczysz w sposób, który jest po prostu niezwykły, jest po prostu niezwykły – i nie zamierzamy od ciebie odejść" – powiedział Biden ukraińskiemu przywódcy. Wtedy dodał:

"Przepraszam za tygodnie, w których nie wiedzieliśmy, co przejdzie, jeśli chodzi o finansowanie, ponieważ mieliśmy problemy z uzyskaniem ustawy, którą musieliśmy uchwalić, która miała pieniądze od niektórych z naszych bardzo konserwatywnych członków, którzy ją wstrzymywali, ale udało nam się to zrobić".

Jednak Biden nadal zachwalał, że od czasu ostatecznego podpisania suplementu w kwietniu, nastąpił gwałtowny wzrost liczby nowych pakietów.

"Od tego czasu, łącznie z dniem dzisiejszym, ogłosiłem sześć pakietów znaczącego finansowania – dziś podpisuję również dodatkowy pakiet na 225 milionów dolarów, aby pomóc wam odbudować sieć elektryczną" – powiedział.

Wiele z tych nowych pakietów skupia się na dostarczaniu bardzo potrzebnej amunicji artyleryjskiej. Na linii frontu Rosja wyprzedza siły ukraińskie pod względem szybkości ostrzału artyleryjskiego w stosunku 10 do 1, według obserwatorów wojennych. Ukraina słabo sobie radzi, jest spychana do tyłu w miejscach takich jak Charków i cierpi z powodu najgorszego w historii niedoboru siły roboczej i kryzysu.

Ale Biden nadal zobowiązał się wobec Zełenskiego i Ukrainy, że: "Wciąż jesteśmy w... Zupełnie. Dokładnie.

Dzień wcześniej Zełenski w przemówieniu z okazji obchodów rocznicy D-Day nawiązał do wojny Rosji na Ukrainie: "Sojusznicy bronili wtedy wolności Europy, a Ukraińcy robią to teraz. Jedność zwyciężyła wtedy, a prawdziwa jedność może zwyciężyć dzisiaj".

Biden uderzył również w podobny temat, mówiąc o "walce między dyktaturą a wolnością" i łącząc prezydenta Rosji Putina z "tyranią" przeciwko "wolnemu światu" – przesłanie przypominające również zimną wojnę.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Moskwa ostrzega: USA muszą przemyśleć swoje "błędne decyzje", ponieważ mogą one doprowadzić do fatalnych konsekwencji"

 Stany Zjednoczone mogą ponieść "fatalne konsekwencje", jeśli nadal będą ignorować ostrzeżenia Rosji dotyczące zezwalania Ukrainie na rozmieszczanie broni dostarczonej przez USA przeciwko celom w Rosji.

To odpowiedź wiceministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Riabkowa na poniedziałkową decyzję administracji Bidena o złagodzeniu zakazu używania amerykańskiej broni poza tym, co Waszyngton uważa za terytorium Ukrainy. Posunięcie to ma rzekomo ograniczyć się do niewielkiego fragmentu rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego, istotnego dla działań wojennych po drugiej stronie granicy w obwodzie charkowskim na Ukrainie.

"Chciałbym ostrzec amerykańskich aktorów przed błędnymi kalkulacjami, które mogą prowadzić do fatalnych konsekwencji. Z jakiegoś niejasnego powodu nie doceniają, z jak poważną reakcją mogą się spotkać" – powiedział Riabkow. "Wzywam do podania tych liczb (w USA) ... aby poświęcić część swojego czasu, który najwyraźniej spędzają na jakichś grach wideo, sądząc po lekkości ich podejścia, na studiowaniu tego, co zostało szczegółowo powiedziane przez Putina" – powiedział Riabkow, odnosząc się do komentarzy prezydenta Władimira Putina z zeszłego tygodnia o tym, że kraje NATO igrają z ogniem i ryzykują głębszy globalny konflikt. Putin powiedział wcześniej, że Zachód będzie bezpośrednio zaangażowany w każde użycie swojej broni przez Ukrainę do uderzenia w głąb Rosji, ponieważ takie ataki wymagałyby jego pomocy satelitarnej, wywiadowczej i wojskowej.

Riabkow ostrzegł również, że Rosja może zareagować asymetrycznie na ukraiński atak na jej odstraszanie nuklearne, a Moskwa pociągnie USA do odpowiedzialności. Urzędnicy w Waszyngtonie "dali Kijowowi pozwolenie na wszelkie przestępstwa, wszelkie działania i nie robią nic, aby ograniczyć prowokacje ze strony swoich klientów... Ale USA nie dostaną tego za darmo i poniosą konsekwencje" – ostrzegł zastępca szefa MSZ. (Powiązane: Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow mówi, że Zachód NIE CHCE, aby wojna rosyjsko-ukraińska się skończyła.)

W zeszłym tygodniu sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział, że Biały Dom zatwierdził ukraińską prośbę o rozmieszczenie dostarczonej przez USA broni przeciwko celom na terytorium Rosji. "W ciągu ostatnich kilku tygodni Ukraina przyszła do nas i poprosiła o pozwolenie na użycie broni, którą dostarczamy, aby bronić się przed tą agresją, w tym przeciwko siłom rosyjskim, które gromadzą się po rosyjskiej stronie granicy, a następnie atakują Ukrainę. A to trafiło prosto do prezydenta USA. I, jak słyszeliście, zatwierdził użycie naszej broni w tym celu" – powiedział Blinken.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że Kijów jest wdzięczny Waszyngtonowi za umożliwienie mu użycia dostarczonych przez USA systemów rakietowych HIMARS w obwodzie charkowskim, ale to nie wystarczy. Ukraina od dawna twierdzi, że ograniczenia dotyczące sposobu korzystania z broni dostarczanej przez Zachód poważnie ograniczają jej zdolność do obrony.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg jest gotów pomóc Zełenskiemu, mówiąc w zeszłym tygodniu, że NATO ma prawo pomóc Ukrainie w utrzymaniu jej prawa do samoobrony, a to nie czyni NATO stroną konfliktu.

Kijów wystrzeliwuje amerykańską wyrzutnię rakiet HIMARS wewnątrz Rosji

Źródła rosyjskie poinformowały, że Ukraina po raz pierwszy wystrzeliła broń wyprodukowaną w USA na terytorium Rosji po tym, jak Biały Dom zniósł zakaz używania jej amunicji w Moskwie. Ukraińskie wojsko podobno użyło systemu artylerii rakietowej wysokiej mobilności M142 (Himars), który jest lekką wieloprowadnicową wyrzutnią rakietową, aby uderzyć w graniczące z miastem Biełgorod.

Ukraińscy urzędnicy potwierdzili atak, ogłaszając, że udało im się trafić w rosyjski system rakietowy S-300 przy użyciu broni dostarczonej przez Zachód. "Pięknie się pali. To rosyjski S-300 na terytorium Rosji. Pierwsze dni po przyzwoleniu na użycie zachodniej broni na terytorium wroga" – napisała na Facebooku minister ukraińskiego rządu Iryna Wereszczuk obok zdjęcia rzekomo przedstawiającego atak. Nie było jasne, czy rzeczywiście używali broni wojennej dostarczonej przez USA.

Tymczasem rosyjskie jednostki obrony powietrznej podobno przechwyciły 20 ukraińskich dronów w graniczącym z Ukrainą obwodzie kurskim na południu Rosji - poinformował w poniedziałek gubernator obwodu Aleksiej Smirnow.

 Gubernator twierdził, że siły ukraińskie zaatakowały cztery wioski w jego regionie przy użyciu dronów szturmowych i helikopterów, ale nie zgłoszono żadnych obrażeń. W obwodzie biełgorodzkim, na południowym wschodzie, gubernator obwodu Wiaczesław Gładkow powiedział, że jednostki obrony powietrznej zestrzeliły "kilka celów powietrznych", które uszkodziły dachy mieszkalne.

W związku z atakami Zełenski oskarżył Chiny o pomoc Rosji w zakłóceniu zbliżającej się konferencji pokojowej, którą organizował w Szwajcarii. Przemawiając na najważniejszej konferencji bezpieczeństwa w Azji, podkreślił, że Chiny naciskają na inne kraje i ich przywódców, aby nie uczestniczyli w nadchodzących rozmowach. "Niestety, to niefortunne, że tak duży, niezależny, potężny kraj jak Chiny jest instrumentem w rękach (rosyjskiego przywódcy Władimira) Putina" – powiedział na konferencji prasowej na forum obrony Shangri-La Dialogue.

Sprawdź WWIII.news, aby uzyskać więcej wiadomości na temat rozwijającego się konfliktu między Rosją a Ukrainą i ich sojusznikami


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

Waszyngton przygotowuje się do ukarania Malediwów za zakaz wjazdu dla posiadaczy izraelskich paszportów"

 AUTOR: TYLER DURDEN

PIĄTEK, CZE 07, 2024 - 01:20 AM

Amerykańscy prawodawcy są oburzeni na Malediwy za ich niedawną decyzję o zakazie wjazdu do kraju posiadaczom izraelskich paszportów z powodu zbrodni wojennych związanych z kontrowersyjnymi operacjami wojskowymi Izraela w Strefie Gazy.

Stan archipelagu Oceanu Indyjskiego słynie z luksusowych kurortów i wysokiej klasy podróży po malowniczych, rajskich plażach. Biuro prezydenta ogłosiło w niedzielę, że gabinet zamierza zaktualizować krajowe przepisy wjazdowe, aby uniemożliwić wjazd posiadaczom izraelskich paszportów.




NurPhoto via Getty Images

Członkowie Kongresu USA pracują nad ukaraniem Malediwów za to kontrowersyjne posunięcie, a kongresmen Josh Gottheimer (Demokrata z New Jersey) przygotowuje projekt ustawy, która może obciąć wszelką pomoc dla kraju z muzułmańską większością.

Gottheimer, który od dawna jest znany jako zagorzały i otwarty zwolennik Izraela, "pracuje z kolegami z obu partii nad ustawą, która będzie nazywana Protecting Allied Travel Here (PATH) Act", według Axios.

Ustawa uzależniałaby amerykańską pomoc dla Malediwów od zniesienia zakazu podróżowania. Byłaby to w istocie forma sankcji, ponieważ uniemożliwiałaby bieżącą pomoc.

"Pieniądze podatników nie powinny być wysyłane do obcego kraju, który zakazał wszystkim obywatelom Izraela podróżowania do ich kraju" – powiedział Gottheimer w oświadczeniu.

Dodał: "Izrael jest nie tylko jednym z naszych największych demokratycznych sojuszników, ale bezprecedensowy zakaz podróżowania na Malediwach jest niczym innym jak rażącym aktem nienawiści do Żydów. Nie powinni dostać ani centa z dolarów amerykańskich, dopóki nie zmienią kursu".

Ale rząd Malediwów przedstawił swoją antyizraelską politykę jako "solidarną z Palestyńczykami". Już w grudniu kraj ten wprowadził zakaz dokowania, uniemożliwiając izraelskim statkom korzystanie ze swoich portów.

Prezydent Malediwów Mohamed Muizzu, via AFP



"The Times of Israel" już wcześniej donosił, że "prawie 11 000 Izraelczyków odwiedziło ten kraj w zeszłym roku, co stanowi 0,6 procent zagranicznych turystów przyjeżdżających na Malediwy".

Na świecie jest 27 innych krajów z muzułmańską większością, które obecnie mają zakaz posiadania izraelskich paszportów – wiele z nich znajduje się na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Fałszywa flaga na horyzoncie? Dziwny przypadek zniszczonego rosyjskiego radaru nuklearnego"

 AUTOR: TYLER DURDEN

PIĄTEK, CZE 07, 2024 - 04:30

Autor: Brandon Smith za pośrednictwem Alt-Market.us,



Jeśli przyjmiemy fundamentalną prawdę, że Ukraina jest niczym więcej niż zastępczym polem bitwy między Rosją a Zachodem, to można powiedzieć, że III wojna światowa już się rozpoczęła. Do tej pory władze zadowalały się ograniczaniem sytuacji głównie do Ukrainy, ale ostatnie wydarzenia sugerują, że sytuacja wkrótce się zmieni. Coś bardzo dziwnego dzieje się na froncie nuklearnym pomiędzy NATO a Rosją i uważam, że być może nadszedł czas, aby rozważyć możliwość, że szykuje się zagrożenie fałszywą flagą.





W ciągu ostatnich dwóch tygodni Ukraina przypisała sobie co najmniej dwa oddzielne uderzenia na osobliwe cele – rosyjskie stacje radarowe "za horyzontem" przy użyciu dronów o imponującym zasięgu lotu wynoszącym co najmniej 1200 mil.

 Do tej pory ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji były niezwykle rzadkie. Skąd więc te specyficzne stacje radarowe?

Stacje Woroneż-DM znajdowały się poza miastem Orsk i obwodem krasnodarskim (Armawir); z dala od linii frontu w Ukrainie. Ataki są okrzyknięte najdalszym atakiem Ukrainy w głąb Rosji, ale korporacyjne media zignorowały szersze implikacje tej sytuacji.

Jest prawdopodobne, że użyte drony były pochodzenia amerykańskiego lub europejskiego. 

NATO (do ostatnich kilku dni) egzekwowało surowe ograniczenia dotyczące tego, w jaki sposób ich broń może być używana przez Ukrainę.

 Drony dalekiego zasięgu i pociski manewrujące uderzające w cele głęboko w Rosji wywołują poważny odwet, w tym groźbę odpowiedzi nuklearnej.

To powiedziawszy, martwi mnie nie tyle użyta broń, co konkretne cele, które rzekomo wybrała Ukraina.

Rosyjskie pozahoryzontalne systemy radarowe mają zasięg wykrywania co najmniej 6000 mil (rzeczywisty zasięg jest utajniony) i skanują specjalnie w poszukiwaniu pocisków balistycznych na dużych wysokościach. 

Nie są one przeznaczone do wykrywania niżej lecących pocisków manewrujących średniego zasięgu (ATACMS) i dronów.

 Oznacza to, że dwie stacje zniszczone przez ukraińską broń mają działać jako system wczesnego ostrzegania przed atakiem nuklearnym.

Ukraińcy rzekomo przeciwstawili się restrykcjom NATO, nie raz, ale dwa razy, aby namierzyć systemy radarowe, które nie mają z nimi nic wspólnego.

 W rzeczywistości tablice znajdują się na stałych pozycjach i żadna z nich nie była w rzeczywistości wymierzona w Ukrainę, były skierowane na północ i południowy zachód Rosji. Radar Armawir został zbudowany w 2009 roku, aby wypełnić lukę powstałą w wyniku utraty radarów na Ukrainie, a także miał zastąpić starszy radar Daryal w Gabali.

 Co ciekawe, "fani poszukiwań" Armavir i Orsk obserwują niebo głównie nad Bliskim Wschodem, w tym Izraelem, oraz dużą częścią Europy, w tym Szwajcarią.

Zamiast atakować kluczowe zasoby strategiczne, takie jak rafinerie ropy naftowej czy składy amunicji, rosyjska obrona nuklearna jest systematycznie ograniczana. Dlaczego?

Ważne jest, aby zrozumieć, że tego rodzaju uderzenie w głąb Rosji wymaga skomplikowanego planowania i logistyki. 

Nie da się tego osiągnąć bez tajnych danych wywiadowczych na ziemi, a także bez pomocy nadzoru satelitarnego.

 Ukraina jest całkowicie zależna od satelitów i danych wywiadowczych NATO; 

Żadne takie uderzenie nie byłoby możliwe bez zaangażowania NATO. 

Co więcej, używane drony musiałyby mieć zdolność do unikania systemów wczesnego wykrywania i pozostawania w ukryciu przez tysiące mil. 

Tego rodzaju technologia pochodzi głównie z Zachodu.

Innymi słowy, nie ma mowy, aby te ataki zostały przeprowadzone przez Ukrainę bez szerokiej pomocy i aprobaty ze strony dowództwa USA lub Europy.

 Kwestionuję pogląd, że ukraiński pilot nawet zdalnie pilotował drony.

 Mówimy o jednych z najpilniej bronionych stacji radarowych w całej Rosji.

Dlaczego to wszystko ma znaczenie?

Zastanówmy się nad brzydkimi realiami...

Po pierwsze, atak na rosyjską obronę nuklearną może sprawić, że Kreml uwierzy, że jest przygotowywany do ataku nuklearnego. Dlaczego inaczej ich radar balistyczny miałby zostać wyróżniony? Oznacza to, że będą w stanie podwyższonej gotowości na ewentualną wymianę nuklearną. Niedobrze.

Po drugie, stacje Woroneż-DM są wykorzystywane do identyfikacji FAŁSZYWIE POZYTYWNYCH alarmów o ataku nuklearnym. Oznacza to, że jeśli przeciwko Rosji zostanie użyta broń, która naśladuje pocisk balistyczny na dużej wysokości, jej zdolność do wykrycia, że NIE jest to broń nuklearna, została zmniejszona. Mogą wystrzelić własne głowice w odpowiedzi na uderzenie nienuklearne (fałszywe uderzenie lub fałszywa flaga).

Po trzecie, Armawir i inne stacje mogłyby być wykorzystywane do rejestrowania aktywności rakiet balistycznych daleko poza rosyjską przestrzenią powietrzną (w miejscach takich jak Bliski Wschód). Możliwe, że te uderzenia miały na celu oślepienie Rosji i powstrzymanie jej przed wykryciem zdarzeń rakietowych, które nie są związane z wojną na Ukrainie.

Po czwarte, możliwe jest, że NATO i Ukraina uważają, że demontaż radaru wysyła sygnał, że jeśli Rosja zagrozi atakiem nuklearnym, może zostać uderzona jako pierwsza. Oznacza to jedynie, że Rosja nie da ostrzeżenia, po prostu wystrzeli.

Po piąte, sam atak na Armawir spełnia warunki, które rosyjski rząd postawił publicznie w 2020 r. dla działań, które mogą wywołać nuklearne uderzenie odwetowe. Rosyjska sieć wczesnego ostrzegania jest częścią szerszej postawy odstraszania nuklearnego tego kraju.

Zgodnie z opublikowanymi w 2020 r. Podstawowymi zasadami polityki państwowej Federacji Rosyjskiej w zakresie odstraszania nuklearnego Kremla "warunki określające możliwość użycia broni jądrowej" obejmują każdy "atak przeciwnika na krytyczne obiekty rządowe lub wojskowe Federacji Rosyjskiej, którego zakłócenie podważyłoby działania sił jądrowych".

Do tej pory nic nie wskazywało na to, w jaki sposób Rosja podejmie działania odwetowe, ale zastanówmy się nad okolicznościami na froncie.

 Ukraińska obrona jest cienka i brakuje jej siły roboczej potrzebnej do utrzymania najbardziej elementarnych mocnych punktów. Jak zauważyłem w zeszłym miesiącu, linia frontu na Ukrainie zostanie wkrótce przekroczona, prawdopodobnie tego lata, gdy Rosja otworzy nowe natarcie ofensywne na północy w pobliżu Charkowa.

Kraje NATO twierdzą teraz, że popierają użycie przez Ukrainę broni dalekiego zasięgu w Rosji. Oznacza to, że główne obszary metropolitalne Ukrainy będą przedmiotem rosyjskich ataków dalekiego zasięgu, których Rosja w większości unikała. Należy również zwrócić uwagę na potencjalne użycie bomb termobarycznych (bomb próżniowych) przez Rosję; Są to broń masowo niszcząca, której do tej pory nie było na polu bitwy (poza niezweryfikowanymi doniesieniami).

Zachód wysyła Rosji sygnał, że nie pozwoli Ukrainie przegrać, nie będzie dążył do rozwiązań dyplomatycznych, a jeśli Rosja zacznie zdobywać znaczące tereny, wszystko jest dozwolone. Czy dotyczy to również broni nuklearnej? Trudno powiedzieć.

Podejrzewam, że establishment chce stworzyć scenariusz, w którym Rosja będzie przesadnie reagować na jakieś wydarzenie, albo opinia publiczna będzie wierzyć, że Rosja jest uzasadnionym zagrożeniem nuklearnym dla Zachodu. Istnieje również możliwość z zewnątrz, że Rosja nie może monitorować przyszłego incydentu balistycznego na Bliskim Wschodzie.

Atak radarowy zbiegł się w czasie z planowaną na 15 czerwca ukraińską "konferencją pokojową" w Szwajcarii

Chociaż główni przywódcy z USA, Chin i Europy nie wezmą w nim udziału (a Rosja nie jest zaproszona), szczyt jest nadal soczystym celem dla fałszywej flagi, a tym samym zjednoczenia zachodnich interesów wokół większej wojny z Rosją. Nie twierdzę, że sama konferencja zostanie zaatakowana, ale poważny atak podczas konferencji może zostać wykorzystany do sprzedania idei całkowitej interwencji NATO.

Jeśli celem jest rozszerzenie wojny, to wszelkie postrzegane działania wojenne wymierzone w konferencję mogą być również wykorzystane jako pretekst do zebrania poparcia społecznego. Fakt, że tak wielu światowych przywódców, w tym Biden, odmawia pokazania się, czyni to jeszcze bardziej wątpliwym.

Bardzo wątpię, by establishment chciał wywołać globalną wojnę nuklearną. Mają wszystko do stracenia i bardzo niewiele do zyskania. Spędzili większą część ubiegłego stulecia na budowaniu jednej z najbardziej skomplikowanych sieci kontroli ekonomicznej i politycznej w historii ludzkości. Nie sądzę, żeby byli szczęśliwi, widząc, jak to wszystko wyparowuje w mgnieniu oka. To powiedziawszy, ograniczone zdarzenie nuklearne może dobrze służyć ich interesom.

W chwili, gdy piszę te słowa, wiele rządów, w tym rząd francuski, wzywa do rozmieszczenia wojsk europejskich na Ukrainie. 

Niektórzy przywódcy polityczni chcą, aby pojechali jako "doradcy" i szkoleniowcy. To jest dokładnie to, co Stany Zjednoczone zrobiły tuż przed wysłaniem do Wietnamu rozległych sił wojskowych. Pamiętacie incydent pod fałszywą flagą w Zatoce Tonkińskiej?

Dzieje się tu coś bardzo dziwnego. Nie mam wątpliwości, że III wojna światowa jest zamierzonym rezultatem konfrontacji między NATO a Rosją na Ukrainie. 

Pytanie brzmi, w jaki sposób zamierzają zaaranżować ten wynik, jednocześnie przekonując amerykańską i europejską opinię publiczną do przyłączenia się do wysiłku wojennego?

 Potrzebują poważnej fałszywej flagi.


Przetlumaczono przez translator  Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Iran grozi Izraelowi „wyniszczającą wojną” Ostrzeżenie nadeszło po tym, jak IDF zasugerowało, że jest przygotowane do inwazji na Liban"

  Bojownicy Hezbollahu biorą udział w pogrzebach swoich żołnierzy 29 czerwca 2024 r. w Aita al Chaab w Libanie © Chris McGrath / Getty Image...