czwartek, 21 września 2023

"Odnowiona globalna inicjatywa Clinton lizie kotlety z "humanitarnej" pomocy dla Ukrainy"

 AUTOR: TYLER DURDEN

CZWARTEK, WRZ 21, 2023 - 11:45 AM

Odrodzona obecnie Clinton Global Initiative (CGI) znalazła nowy problem - Ukrainę.

Ale najpierw - krótka recenzja. Clintonowie, poprzez swoją fundację, okradli Haiti w wysokości miliardów po trzęsieniu ziemi w 2010 roku, które zabiło około 220 000 osób..

CGI zostało zamknięte w 2017 roku po tym, jak Hillary Clinton przegrała wybory w 2016 roku, a darowizny w tajemniczy sposób wyschły. Został ponownie uruchomiony w 2022 roku.

A teraz Ukraina.

Według ABC News, CGI uruchomi "Ukraine Action Network" z deklarowaną misją dostarczania "pomocy humanitarnej" Ukraińcom, która "zmobilizuje obecnych partnerów CGI, a także nowych przywódców z całego świata, do tworzenia i finansowania nowych zobowiązań dla Ukraińców".

Papież Franciszek rozpoczął nową inicjatywę podczas wideokonferencji z Billem Clintonem w poniedziałek, gdzie powiedział: "Żadne wyzwanie nie jest zbyt wielkie, jeśli mu sprostamy, zaczynając od osobistego nawrócenia i osobistego wkładu, jaki każdy z nas może wnieść, aby go rozwiązać... Żadne wyzwanie nie może być pokonane w pojedynkę — nie sami, tylko razem, siostry i bracia, dzieci Boże.

CGI Ukraine Action Network jest wynikiem współpracy Hillary Clinton i Ołeny Zełenskiej, pierwszej damy Ukrainy, która rozpoczęła się w zeszłym roku. Nowa organizacja, która zostanie formalnie ogłoszona we wtorek, ma na celu zmobilizowanie obecnych partnerów CGI, a także nowych liderów z całego świata, do tworzenia i finansowania nowych zobowiązań dla Ukraińców. We wtorek mają zostać ogłoszone również liczne zobowiązania pieniężne dla Ukrainy. -ABC News

 Jesteśmy pewni, że wszystko pójdzie dobrze, szczególnie dla dzieci rozdartej wojną Ukrainy i darczyńców CGI.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo: https://www.zerohedge.com/

"Wojna z Rosją w celu masakry 50 000 Amerykanów co dwa tygodnie, z przymusowym poborem młodych Amerykanów jest teraz nieunikniony, ostrzega US Army War College"

 W jesiennym numerze "Parameters" U.S. Army War College, kwartalnie publikowanego forum recenzenckiego, które wspiera rozwój zawodowy wyższych oficerów wojskowych w sprawach bezpieczeństwa narodowego, przedstawiono wezwanie do działania w sprawie możliwej wojny z Rosją, która zabije około 50 000 Amerykanów. Wskazano, że masowa utrata członków służby spowoduje również pobór do wojska w celu obsadzenia szeregów.



Uczelnia wojenna jest instytucją edukacyjną armii amerykańskiej w Carlisle w Pensylwanii, na 500-akrowym kampusie historycznych koszar Carlisle, która zapewnia instrukcje na poziomie magisterskim dla oficerów wojskowych i cywilów, aby przygotować ich do zadań i obowiązków przywódczych.

Zgodnie z 13-stronicowym opisem, armia amerykańska stanęła w obliczu strategicznego punktu przegięcia po nieudanej próbie przeciwdziałania rebelii w Wietnamie 50 lat temu.

 W odpowiedzi na wnioski wyciągnięte z wojny Jom Kippur, utworzono Dowództwo Szkolenia i Doktryny Armii (TRADOC), aby przeorientować myślenie i doktrynę wokół konwencjonalnego zagrożenia sowieckiego.

Podkreślono również, że trwająca i przeciągająca się wojna rosyjsko-ukraińska ujawnia tylko znaczące słabości w strategicznej głębi personelu armii i zdolności do wytrzymania i zastąpienia ofiar, a z tego powodu planiści medyczni teatru armii mogą spodziewać się stałego wskaźnika około 3 600 ofiar dziennie, od zabitych w akcji do rannych w akcji lub cierpiących na choroby lub inne obrażenia poza bitwą. 

A przy przewidywanej stopie wymiany na poziomie 25 procent, system personalny będzie wymagał 800 nowych pracowników każdego dnia. 

W operacjach bojowych na dużą skalę Stany Zjednoczone mogą doświadczyć takiej samej liczby ofiar w ciągu dwóch tygodni, zauważono w artykule i zacytowano, że w ciągu 20 lat walk w Iraku i Afganistanie USA poniosły około 50 000 ofiar. 

(Powiązane: Wojna zastępcza USA: kontrofensywa Kijowa zabija lub rani 800 Ukraińców dziennie, donosi Rosja.)

Co więcej, armia stoi w obliczu tragicznej kombinacji niedoboru rekrutacji i kurczącej się indywidualnej rezerwy gotowości, która stanowi prawie 50 procent w dziedzinie zarządzania karierą bojową. 

"Każdy żołnierz piechoty i broni pancernej, którego dziś nie rekrutujemy, jest strategicznym zasobem mobilizacyjnym, którego nie będziemy mieli w 2031 roku.

 Indywidualna Rezerwa Gotowości, która wynosiła 700 000 w 1973 r. i 450 000 w 1994 r., obecnie wynosi 76 000.

 Liczby te nie mogą wypełnić istniejących luk w aktywnych siłach, nie mówiąc już o wymianie ofiar lub ekspansji podczas operacji bojowej na dużą skalę" – podkreślono dalej "Parameters".

W przeciwieństwie do wojny w Wietnamie 50 lat temu, wszechobecne wykorzystanie bezzałogowych statków powietrznych i pojazdów nawodnych, zdjęć satelitarnych, technologii opartych na czujnikach, smartfonów, komercyjnych łączy danych i wywiadu open source zasadniczo zmienia sposób, w jaki armie będą walczyć.

 Systemy te, w połączeniu z pojawiającymi się platformami sztucznej inteligencji, radykalnie przyspieszają tempo współczesnej wojny.

Autorzy Katie Crombe i John A. Nagl, którzy są odpowiednio strategiem wojskowym i profesorem studiów wojennych, przypomnieli, że zespół wykładowców i studentów w U.S. Army War College wierzył, że wojna rosyjsko-ukraińska, która rozgrywała się przed nimi jesienią 2022 r., 

Była sygnałem alarmowym dla armii w tradycyjnych funkcjach wojennych, które również wymagały zmiany kultury w całej edukacji armii. szkolenia i doktryny w celu wykorzystania nowych doświadczeń i wprowadzenia zmian na wszystkich szczeblach armii.

Army College twierdzi, że TERAZ jest czas na rozpoczęcie operacji bojowych na dużą skalę przeciwko Rosji

Dla Andrew S. Grove'a, prezesa i dyrektora generalnego Intel Corporation, strategiczny punkt zwrotny rzadko się ogłasza, ale raczej przedstawia się jako wybór, aby wyjaśnić chaos i obrać nową ścieżkę.

 Dzisiejsza armia przypomina armię z 1973 roku, pełną doświadczeń, wiedzy i możliwości zmian. Teraz jest czas, twierdzi.

"Parametry" wezwały armię do przyjęcia konfliktu rosyjsko-ukraińskiego jako okazji do przeorientowania sił w tak przyszłościową i potężną jak armia, która wygrała operację Pustynna Burza. 

"Ten artykuł sugeruje zmiany, które armia powinna wprowadzić, aby umożliwić sukces w wielodomenowych operacjach bojowych na dużą skalę w dzisiejszym strategicznym punkcie przegięcia" - napisano w streszczeniu.

Dzisiejsza armia ma okazję ponownie ocenić profesjonalną edukację wojskową, którą żołnierze i oficerowie otrzymują w Centrach Doskonałości TRADOC, ich doświadczenia szkoleniowe w krajowych centrach szkoleniowych oraz codzienne szkolenia i edukację, które otrzymują w trakcie swojej kariery.

Dalej zalecając wykorzystanie obecnego konfliktu, artykuł zawierał, że: "Aby pozostać odpowiednim dla tempa szybko zmieniającego się charakteru wojny, TRADOC musi teraz przewodzić tej inicjatywie, dostosowując edukację i szkolenia w czasie rzeczywistym".

"Armia USA musi zapewnić, że uchwyci te szybkie zmiany w sposób, który może być natychmiast wpisany w doktrynę, wdrożony w szkoleniu i wpleciony w codzienne życie żołnierzy w garnizonie i walce" – napisano również, dodając, że Siły Zbrojne Ukrainy kupują lekcje krwią, która nie tylko zachowuje ich wolność, ale może również pomóc armii amerykańskiej odstraszać i. Jeśli to konieczne, walcz i wygrywaj przyszłe wojny przy niższych kosztach życia i pieniędzy.

Odwiedź WWIII.news, aby uzyskać więcej informacji na temat zbliżającej się wojny, którą USA planują prowadzić przeciwko Rosji.

Źródła tego artykułu obejmują:

Press.ArmyWarCollege.edu

Defense.gov


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

"BRICS jest częścią planu przekształcenia światowej gospodarki; został uruchomiony kilkadziesiąt lat temu przez Goldman Sachs"(video)

 podcaście Unchartered Territory Dan Astin-Gregory i Sam X dyskutowali o globalizacji, deglobalizacji, centralizacji, decentralizacji i lokalizacji.

Zaczęli od omówienia globalnej zmiany, która wydaje się być na horyzoncie wraz z utworzeniem BRICS. BRICS może być czymś, z czego zdajemy sobie sprawę w ostatnich latach, gdy nabrał rozpędu, ale został zapoczątkowany przez Goldman Sachs dekady temu, aby "przekształcić globalną gospodarkę".

Unchartered Territory P







Unchartered Territory Podcast: Uwaga! Nadchodzą wielkie ruchy, 13 września 2023 (62 min)

W powyższym filmie Sam wyjaśnił, że termin "BRICS" został ukuty kilka dekad temu przez Jima O'Neilla, który był głównym ekonomistą Goldman Sachs.

Mówili o odejściu od dominacji Ameryki, Sam powiedział: "Nawet malowali instrumenty inwestycyjne wokół tej samej nazwy i potencjału idei waluty BRICS ... Teoria była taka, że ci wewnętrzni bankierzy patrzyli na to, że empiryczna natura amerykańskiego imperium staje się zbyt oczywista.

Dla uczczenia 150Th W rocznicę założenia Goldman Sachs w 1869 roku firma opublikowała serię artykułów. W jednym z artykułów zatytułowanych "With GS Research Report, "BRICs" Are Born" czytamy:

W 2001 roku Globalny Dział Badań Inwestycyjnych Goldman Sachs publikuje raport "Build Better Global Economic BRICs", tworząc akronim dla czterech krajów, które zmienią światową gospodarkę – Brazylii, Rosji, Indii i Chin.

Inne badania zorientowane na BRIC będą pochodzić z Goldman Sachs w następnych latach, w tym artykuł z 2003 r. "Dreaming with BRICs: The Path to 2050", w którym zakładał, że kraje BRIC mogą wyprzedzić największe gospodarki zachodnie do roku 2039.

W połowie dekady powstały liczne fundusze inwestycyjne o tematyce BRIC, ETF [fundusze giełdowe] i indeksy, aby śledzić tę odrębną grupę gospodarek wschodzących. Pierwszy doroczny szczyt BRIC odbył się w 2009 r. w Jekaterynburgu w Rosji, gromadząc przywódców krajów BRIC w celu omówienia kwestii politycznych i wspólnych wyzwań. W następnym roku grupa głosowała za zaproszeniem RPA do przyłączenia się, cementując akronim BRICS.

W 2014 roku Bank Rozwoju BRICS został utworzony na mocy porozumienia podpisanego podczas szóstego dorocznego szczytu BRICS w Fortalezie w Brazylii. Od czasu przemianowania na Nowy Bank Rozwoju (NDB) i z siedzibą w Szanghaju, celem instytucji jest mobilizacja zasobów na projekty infrastrukturalne i zrównoważonego rozwoju w BRICS i innych rynkach wschodzących i krajach rozwijających się.

Skupiając się na wybranej grupie gospodarek wschodzących, które mają stać się kolejnymi globalnymi potęgami wzrostu, Goldman Sachs pomógł zarówno inwestorom, jak i firmom ukształtować ich myślenie i decyzje w oparciu o zmieniającą się dynamikę globalnej potęgi gospodarczej. Poza tym koncepcja "BRIC" zainicjowała współpracę i współpracę między decydentami w tych różnych krajach w kwestiach od rolnictwa, handlu i polityki ochrony środowiska po bezpieczeństwo narodowe i finanse międzynarodowe.

Wraz z raportem badawczym GS rodzą się "BRIC", Goldman Sachs

Co ciekawe, O'Neill był cytowany kilka dni temu, krytykując ekspansję krajów BRICS. W tym samym artykule zauważono, że O'Neill ukuł akronim MINT (Meksyk, Indonezja, Nigeria i Turcja) w 2013 roku.

Zapytany o swoje przemyślenia na temat wspólnej waluty dla krajów BRICS, O'Neill odpowiedział: "To absurdalny pomysł. Aby to osiągnąć, potrzebny będzie niezależny bank centralny. Nie ma mowy, aby Indie i Chiny kiedykolwiek zgodziły się na niezależny bank centralny lub nawet wspólny bank centralny.

W systemie globalnym były główny ekonomista Goldman Sachs nie sądzi, że BRICS będzie miał jakąkolwiek globalną władzę: "Jeśli chcesz, aby globalny system był naprawdę reprezentatywny, moim zdaniem G20 jest bliski bycia najbardziej uzasadnioną rzeczą, jaką mamy, ponieważ ma już 80 procent PKB połowy światowej populacji ... Nie sądzę, aby grupa BRICS miała jakąkolwiek globalną siłę. Jeśli naprawdę chcesz naprawdę rozwiązać problemy globalne, musisz mieć ze sobą ważne kraje i najważniejsze kraje wschodzące" - powiedział.

Czytaj więcej: O'Neill: Kraje BRICS rozszerzają się nielogicznie, rozczarowująco, dziś, 20 września 2023

Wiele imperiów, takich jak Imperium Brytyjskie czy Imperium Amerykańskie, ma tych samych brokerów władzy, którzy stoją nad nimi, powiedział Sam. "Rzym nigdy nie upada. Po prostu przesuwa lokalizację i schodzi pod ziemię." Pracuje nad teorią, że brokerami władzy są trzy państwa City: City of London, Watykan i Waszyngton.

"Myślę więc, że potencjalnie to, na co patrzymy [z BRICS], jest w rzeczywistości przejściem do ruchu. Wygląda to na organiczną zmianę i wygląda na zerwanie wszystkich struktur – ale tak naprawdę, moja teza jest taka, że deglobalizacja i to przejście do innych krajów są częścią programu.

"Wielu ludzi broni tego, co dzieje się w tych krajach [BRICS] pod względem doniesień medialnych, alternatywnych mediów, ale to nie jest to, co słyszę od świadomych ludzi na miejscu".

Linki zewnętrzne:

Były główny ekonomista Goldman Sachs, Jim O'Neill, ukuł akronim BRICs (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny) w 2001 r., A w 2010 r. Republika Południowej Afryki została przyjęta do grupy, która uczyniła ją BRICS (na dole po lewej). Źródło: This Day


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://expose-news.com/

Nick Hudson: Kult "zaufania nauce"

 Skąd wiesz, że nie masz do czynienia z faktami, ale z oszustwem?

Nick Hudson ma naprawdę prostą odpowiedź: "Jeśli dzieją się trzy rzeczy, to wiesz, że masz do czynienia z oszustwem. Jeśli coś jest przedstawiane jako globalny kryzys, dopuszczając tylko globalne rozwiązania i w środowisku, w którym głosy sprzeciwu są anulowane. Jeśli te trzy rzeczy są obecne – globalny kryzys, globalne rozwiązanie, cenzura głosów sprzeciwu – to definitywnie masz do czynienia z oszustwem. Bez wyjątków."

Nick Hudson, inwestor i przedsiębiorca z Republiki Południowej Afryki, jest z wykształcenia i zawodu aktuariuszem. Jest prezesem Pandemics Data & Analytics ("PANDA"), która została utworzona w kwietniu 2020 r. jako oparta na faktach analiza polityk nałożonych w odpowiedzi na pandemię covid. Od tego czasu PANDA stała się think tankiem badawczym, który publikuje na szerszy zakres tematów - lub ujawnia oszustwa - które wymagają uwagi publicznej. Ale jest także krytycznym myślicielem z dużą siecią kontaktów, szerokim gronem czytelników i szerokim zakresem zainteresowań.

W zeszłym tygodniu pojawił się w podcaście Freedom Research, aby omówić podobieństwa między narracjami o covidzie i zmianach klimatu oraz podzielić się swoimi przemyśleniami na temat współczesnego faszyzmu.

Kiedy rozpoczął się tzw. kryzys covidowy, już w 2020 r. zaczął krytycznie oceniać związane z tym liczby. Powiedział Hannesowi Sarvowi, gospodarzowi Freedom Research Podcast, że patrząc na to, jak rządy krajowe reagują na wybuch choroby, czuje, że coś jest nie tak.

"Patrzyłem na dane i dochodziłem do zupełnie innego wniosku niż to, co mówiły media, rząd i kręgi zdrowia publicznego. Walczyłem o sen. To bardzo mi ciążyło, a potem mój przyjaciel powiedział, że dopóki milczysz, nie będziesz mógł spać. A potem zdecydowałem się zabrać głos" - powiedział.

Czy nie mógł po prostu "zaufać nauce", jak wielu innym kazano robić i robić? Hudson powiedział, że nauka nie ma nic wspólnego z zaufaniem. Nauka polega na stawianiu hipotez i dokonywaniu krytyki tych hipotez. Chodzi o poszanowanie różnic zdań i debaty. Jeśli jej nie ma, lub jeśli jest tłumiona, to nie jest nauka, to jest religia. Być może "zaufanie nauce", jak to ujął, oznacza coś takiego – uczestnictwo w kulcie religijnym.

Metody takie jak zamykanie społeczeństw, a później podobnie nakazy szczepień i masek stosowane do walki z rozprzestrzenianiem się wirusa pod przykrywką "nauki", nie miały nic wspólnego z nauką, wskazał Hudson.

"Od samego początku było jasne, że nasi ludzie zajmujący się zdrowiem publicznym, Światowa Organizacja Zdrowia i Bill Gates mówili absolutne bzdury. Nie były zakorzenione w nauce; Nie były zakorzenione w metodzie naukowej. Napędzali narrację, która im odpowiadała z różnych powodów, zarówno komercyjnych, jak i politycznych" - powiedział.

Z drugiej strony, większość ludzi nadal zgadzała się z tymi całkowicie nienaukowymi metodami, pozbawiając ich wolności osobistej. Hudson nie jest bardzo zaskoczony. Propaganda okazała się skuteczna w całej naszej historii, powiedział, i nie obwinia ludzi za poddanie się jej.

"Większość ludzi po prostu zgadza się z tym, co im się mówi. Bardziej interesującym pytaniem jest to, dlaczego rządy przyjęły zestaw polityk, które były tak wyraźnie szkodliwe na poziomie populacji. To była ich decyzja, aby rozpocząć ćwiczenia propagandowe i manipulacje behawioralne, których używali, aby postawić ludzi w pozycji popierania blokad i nakazów noszenia masek i nakazów iniekcji i wszystkich tych nonsensów "- powiedział.

Hudson omówił również dezinformację. "Dezinformacja nie oznacza, że mówisz coś fałszywego. Oznacza to, że mówisz coś, co jest sprzeczne z autorytetem, co jest zasadniczo nienaukowym pojęciem "- powiedział. Innymi słowy, ich pomysł na zapobieganie "dezinformacji" jest cenzurą. Cenzura, której Hudson doświadczył osobiście.

Jeśli chodzi o "zmiany klimatu", powiedział, że przedstawia się nam uproszczone modele globalnego ocieplenia podobne do tych stosowanych w przypadku covid. Poważne potraktowanie pojęcia systemów tak złożonych, jak społeczeństwo lub globalny klimat analizowanych za pomocą arkuszy kalkulacyjnych dotyczących podstawowych pomiarów, a na tej podstawie budowanie założeń, które kontrolują te systemy i ratują nas przed jakąś wyimaginowaną katastrofą, wymaga ogromnej wiary. "Dla mnie ze struktury dyskusji jasno wynika, że kryzys związany ze zmianami klimatu jest oszustwem" - powiedział.

Kryzysy przedstawiane jako globalne z globalnymi rozwiązaniami nie działałyby bez organizacji dążących do globalnej kontroli. Chociaż istnieje kilka forów, które łączą polityczne i biznesowe "elity", Światowe Forum Ekonomiczne ("WEF") jest szczególnie widoczne w proponowaniu tych globalnych rozwiązań. To przeplatanie się publicznych i prywatnych instytucji i organizacji przypomina Hudsonowi faszyzm.

"Ważną cechą faszyzmu jest integracja wielkich korporacji z państwem. Mieliśmy tego przykłady, zwłaszcza jeśli chodzi o firmy farmaceutyczne, ale nie ogranicza się to do firm farmaceutycznych. Jeśli spojrzysz na to, czym zasadniczo jest WEF – jest to spotkanie, na którym oligarchowie mieszają się z przywódcami rządowymi i tworzą politykę, która odpowiada ich wspólnym interesom. To jest faszyzm, to jest czyste i proste" - powiedział.

Możesz przeczytać obszerniejszy opis wywiadu Hudsona na stronie Substack Freedom Research TUTAJ i obejrzeć 44-minutowy podcast TUTAJ.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://expose-news.com/

"Profesor z Karoliny Południowej znajduje 200 miliardów kawałków DNA zanieczyszczających pojedynczą dawkę..................."(video)

 W zeszłym tygodniu ekspert ds. genomiki nowotworów dr Phillip Buckhaults zeznawał przed Senatem Karoliny Południowej na temat zanieczyszczenia DNA znalezionego w szczepionkach mRNA covid firmy Pfizer. Szacuje się, że w każdej dawce szczepionki covidowej Pfizera znajduje się 200 miliardów kawałków plazmidowego DNA, powiedział. Te fragmenty DNA są pakowane w nanocząsteczki lipidowe, w zasadzie syntetyczny wirus, i są dostarczane do komórek zaszczepionych.

Dr Phillip Buckhaults jest profesorem na Uniwersytecie Południowej Karoliny. Ma doktorat z biochemii i biologii molekularnej oraz prowadzi badania genomiki nowotworów. W praktyce oznacza to, że on i jego zespół są specjalistami w wykrywaniu obcych fragmentów DNA w miejscach, w których nie powinny być.

12 września zeznawał przed Komisją Ad-Hoc Senatu Stanu Karolina Południowa ds. Medycznych w Departamencie Zdrowia i Kontroli Środowiska ("DHEC").

"Szczepionka Pfizera jest zanieczyszczona plazmidowym DNA. To nie tylko mRNA, zawiera fragmenty DNA. " Prof. Buckhaults powiedział.

Kolega, który był odpowiedzialny za program szczepień w Kolumbii w Południowej Karolinie, zatrzymał wszystkie fiolki Pfizera, zawierające resztki zawartości, z dwóch partii, które zostały użyte. Z pozostałości prof. Buckhaults zsekwencjonował całe DNA, które znajdowało się w tych fiolkach. "Widzę, co jest w [szczepionkach] i to zaskakujące, że jest tam jakiekolwiek DNA. I można w pewnym sensie dowiedzieć się, co to jest i jak się tam dostało i jestem trochę zaniepokojony możliwymi konsekwencjami tego zarówno pod względem zdrowia ludzkiego, jak i biologii "- powiedział.

"To DNA, moim zdaniem, może powodować niektóre z rzadkich, ale poważnych skutków ubocznych, takich jak śmierć z powodu zatrzymania akcji serca.

"To DNA może i prawdopodobnie zintegruje się z genomowym DNA komórek, które zostały transfekowane mieszanką szczepionek ... Robimy to w laboratorium przez cały czas; Bierzemy fragmenty DNA, mieszamy je z kompleksem lipidowym, tak jak szczepionka Pfizera, wlewamy go na komórki i wiele z nich dostaje się do komórek. Wiele z nich dostaje się do DNA tych komórek i staje się trwałym elementem komórki. To nie jest tylko tymczasowa rzecz. Jest w tej celi od teraz i całe jej potomstwo od teraz i na zawsze więcej ... Dlatego jestem trochę zaniepokojony tym, że DNA jest w szczepionce. Różni się od RNA, ponieważ może być trwały. "

Opierając się na solidnej biologii molekularnej, istnieje teoretyczna, ale uzasadniona obawa, że to DNA może spowodować trwały atak autoimmunologiczny w kierunku tej tkanki, powiedział.

"Jest to również bardzo realne teoretyczne ryzyko przyszłego raka u niektórych osób. W zależności od tego, gdzie w genomie ląduje ten obcy fragment DNA, może przerwać supresor guza lub aktywować onkogen "- dodał. "Myślę, że będzie to rzadkie, ale myślę, że ryzyko nie jest zerowe."

"DNA jest długowieczne" - wyjaśnił prof. Buckhaults. "To, z czym się urodziłeś, umrzesz i przekażesz swoim dzieciom. DNA przetrwa setki tysięcy lat... Tak więc, zmiany w DNA – trzymają się. "

Prof. Buckhaults wyjaśnił, że w szczepionkach Pfizera jest WIELE fragmentów DNA. Chociaż niektóre mają długość 5 i 000 par zasad, większość elementów ma około 500 par zasad. Ale to nie ma znaczenia, ponieważ prawdopodobieństwo, że fragment DNA zintegruje się z ludzkim genomem, nie jest związane z jego rozmiarem. "Ryzyko związane z genomem jest tylko funkcją tego, ile jest cząstek" - powiedział. "Wszystkie te małe fragmenty DNA, które są w szczepionce, dają wiele, wiele tysięcy możliwości modyfikacji komórki zaszczepionej osoby".

"Kawałki są bardzo małe, ponieważ podczas procesu posiekali je, aby spróbować je usunąć - ale w rzeczywistości zwiększyły ryzyko modyfikacji genomu w tym procesie."

Zespół prof. Buckhaultsa wziął wszystkie te małe fragmenty DNA i "skleił je razem", aby spróbować ustalić jego źródło. Po zebraniu 100 000 kawałków DNA udało im się ustalić, że pochodzi ono z plazmidu, który można kupić online od Agilentkalifornijskiej firmy zajmującej się naukami przyrodniczymi, która została założona w 1999 roku jako spin-off z Hewlett Packard.

"Oczywiste jest, że Pfizer wziął ten plazmid, a następnie sklonował w nim kolec i użył go w procesie ... gdzie karmisz polimerazę RNA, ten plazmid, a on tworzy całą masę kopii mRNA ... a potem bierzesz to mRNA i mieszasz je z czynnikiem transfekcyjnym nanocząstek lipidowych i masz teraz szczepionkę mRNA. Ale nie udało im się wydobyć DNA, zanim to zrobili... Zrobili trochę wysiłku, aby go posiekać, więc wszystkie te małe kawałki plazmy zostały zapakowane w RNA. To jasne jak dzień, co się stało po prostu z kryminalistyki patrząc na sekwencjonowanie DNA "- powiedział prof. Buckhaults.

Wyjaśnił, że proces ten nie był taki sam jak proces, który był w szczepionkach stosowanych w celu uzyskania autoryzacji awaryjnej ("EUA"). Tak więc nie było DNA w partiach używanych do prób przed masowymi kampaniami iniekcji covid. Problem z zanieczyszczeniem DNA pojawił się dopiero wtedy, gdy Pfizer zwiększył produkcję w celu podania milionów/miliardów dawek społeczeństwu po uzyskaniu EUA.

"Możemy oszacować, ile tego [DNA] znajduje się w szczepionce... Szacuję, że było około dwóch miliardów kopii jednego kawałka [plazmidu], którego szukamy w każdej dawce... Jeśli widzisz dwa miliardy kopii [jednego kawałka] ... [wtedy] prawdopodobnie w każdej dawce szczepionki znajduje się około 200 miliardów kawałków tego plazmidowego DNA "- powiedział prof. Buckhaults.

Setki miliardów kawałków plazmidowego DNA są zamknięte w nanocząsteczkach lipidowych, dzięki czemu są gotowe do dostarczenia do komórki. "To zły pomysł" - powiedział. "[DNA] jest w zasadzie zapakowane w syntetycznego wirusa zdolnego do zrzucenia jego zawartości do komórki".

Zalecił, aby niektóre zaszczepione osoby zostały przetestowane, aby sprawdzić, czy plazmidowe DNA integruje się z ich genomami. Tę krzywdę możesz udowodnić. W przypadku innych szkód szczepionkowych możesz być podejrzliwy ze względu na czas, ale tak naprawdę nie możesz tego udowodnić. "Ten możesz to udowodnić, ponieważ pozostawia wizytówkę. [Jeśli] znajdziesz go w komórkach macierzystych skrzywdzonych ludzi, jest to równoznaczne ze znalezieniem pewnego rodzaju ołowiu u kogoś, kto już nie żyje, całkiem rozsądne jest założenie, że to właśnie spowodowało "- powiedział.

Możesz obejrzeć pełne zeznanie prof. Buckhaultsa przed Komisją Ad-Hoc Senatu Medycznego Południowej Karoliny ds. DHEC w poniższym filmie. Dr Jessica Rose przedstawiła kilka dodatkowych przemyśleń na temat swojego zeznania w artykule Substack, który można przeczytać TUTAJ.











SC4Freedom: Przesłuchanie Senatu SC – profesor USC Dr. Phillip Buckhaults, 13 września 2023 r. (34 min)


Przetlumaczono przez translato Google

zrodlo:https://expose-news.com/

"Naród kapusiów: DHS przygotowuje Amerykanów do donoszenia na siebie nawzajem"

 AUTOR: TYLER DURDEN

CZWARTEK, WRZ 21, 2023 - 05:00 AM

Autor: John & Nisha Whitehead za pośrednictwem The Rutherford Institute,

"Było stosunkowo niewiele tajnych policjantów, a większość po prostu przetwarzała napływające informacje. Znalazłem szokujący fakt. To nie tajna policja prowadziła inwigilację na szeroką skalę i ukrywała się na każdym rogu ulicy. To zwykli Niemcy donosili na swoich sąsiadów".

- Profesor Robert Gellately, autor książki Backing Hitler

Czy jesteś wśród 41% Amerykanów, którzy regularnie uczęszczają do kościoła lub innego nabożeństwa?

Czy wierzysz, że gospodarka wkrótce się załamie, a rząd wkrótce ogłosi stan wojenny?

Czy wyświetlasz niezwykłą liczbę politycznych i / lub ideologicznych naklejek na zderzakach na swoim samochodzie?

Czy jesteś wśród 44% Amerykanów, którzy mieszkają w domu z bronią? Jeśli tak, czy obawiasz się, że rząd może planować konfiskatę twojej broni palnej?

Jeśli odpowiedziałeś twierdząco na którekolwiek z powyższych pytań, możesz być antyrządowym ekstremistą (a.k.a. krajowym terrorystą) w oczach rządu i oflagowanym za wzmożoną inwigilacją i interwencją prewencyjną.

Niech to za chwilę zatonie.

Jeśli wierzysz i korzystasz ze swoich praw wynikających z Konstytucji (a mianowicie prawa do swobodnego wypowiadania się, swobodnego wyznawania wiary, zrzeszania się z podobnie myślącymi osobami, które podzielają twoje poglądy polityczne, krytykują rząd, posiadasz broń, żądasz nakazu przed przesłuchaniem lub przeszukaniem, lub jakąkolwiek inną działalność postrzeganą jako potencjalnie antyrządowa, rasistowska, bigoteryjna, anarchiczna lub suwerenna), właśnie awansowałeś na szczyt rządowej listy obserwacyjnej terroryzmu.

Zapewniam was, że nie zmyślam.

Co więc rząd robi z tymi tak zwanymi amerykańskimi "ekstremistami"?

Rząd przygotowuje Amerykanów do szpiegowania się nawzajem w ramach programu Center for Prevention Programs and Partnerships (CP3).

Według dziennikarza Leo Hohmanna, rząd przyznaje 20 milionów dolarów dotacji policji, sieciom zdrowia psychicznego, uniwersytetom, kościołom i okręgom szkolnym, aby uzyskać ich pomoc w identyfikacji Amerykanów, którzy mogą być dysydentami politycznymi lub potencjalnymi "ekstremistami".

Jak wyjaśnia Hohmann: "Niezależnie od tego, czy chodzi o COVID i szczepionki, wojnę na Ukrainie, imigrację, Drugą Poprawkę, ideologię LGBTQ i zamieszanie między dziećmi a płcią, uczciwość naszych wyborów, czy kwestię ochrony życia w łonie matki, nie wolno już mieć odmiennych opinii i publicznie je wyrażać w Ameryce. Jeśli to zrobisz, twój własny rząd zauważy to i uzna cię za potencjalnego "brutalnego ekstremistę" i terrorystę.

Sygnalizuj świt Państwa Zniczego.

Ta nowa era donosicielskiej inwigilacji jest ukochanym dzieckiem rządowych programów po 9/11 "Zobacz coś, powiedz coś" w połączeniu z obłudą politycznie poprawnej, hiper-czujnej, technologicznie okablowanej epoki.

Przez ponad dwie dekady Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego umieszczał swoją kampanię "Zobacz coś, powiedz coś" na ścianach stacji metra, na billboardach, na rękawach filiżanek kawy, na Super Bowl, a nawet na monitorach telewizyjnych w Statui Wolności. Uczelnie, uniwersytety, a nawet drużyny piłkarskie i areny sportowe ustawiły się w kolejce po dotacje na udział w programie.

Rząd wyznaczył nawet 25 września jako Narodowy Dzień Świadomości "Jeśli coś widzisz, powiedz coś".

Jeśli zobaczysz coś podejrzanego, mówi DHS, powiedz coś o tym na policję, zadzwoń na gorącą linię rządową lub zgłoś to za pomocą wygodnej aplikacji na smartfonie.

Ten slogan DHS jest niczym więcej niż sposobem rządu na indoktrynację "my, naród" w sposób myślenia, że jesteśmy przedłużeniem rządu i jako tacy mamy patriotyczny obowiązek, aby być podejrzliwym, szpiegować i zwracać się do naszych współobywateli.

Jest to powszechnie określane jako policja społeczna.

Jednak podczas gdy policja społeczna i programy federalne, takie jak "Zobacz coś, powiedz coś", są sprzedawane społeczeństwu jako patriotyczne próby wystrzegania się tych, którzy mogliby nam zaszkodzić, są one niczym więcej niż totalitarną taktyką ubraną i przepakowaną dla bardziej nowoczesnej publiczności, jako apele o prawo, porządek i bezpieczeństwo.

Państwo policyjne nie może prosić o lepszych obywateli niż ci, którzy prowadzą własną policję.

W końcu policja nie może być wszędzie. Jak więc pilnować narodu, gdy populacja przewyższa liczebnie armię żołnierzy? Jak prowadzić inwigilację narodu, gdy nie ma wystarczającej liczby kamer, nie mówiąc już o widzach, aby monitorować każdy centymetr kwadratowy kraju 24/7? W jaki sposób nie tylko śledzisz, ale analizujesz transakcje, interakcje i ruchy każdej osoby w Stanach Zjednoczonych?

Odpowiedź jest prostsza niż się wydaje: przekonujesz obywateli, aby byli twoimi oczami i uszami. Nagłaśniacie ich kolorowymi "alarmami terrorystycznymi", utrzymujecie ich w niewiedzy na temat różnic między rzeczywistymi zagrożeniami a zainscenizowanymi ćwiczeniami "szkoleniowymi", aby wszystkie kryzysy wydawały się prawdziwe, znieczulacie ich na widok zmilitaryzowanej policji chodzącej po ulicach, aklimatyzujecie ich do inwigilacji "dla ich własnego dobra", a następnie indoktrynujecie ich, by myśleli, że są jedynymi, którzy mogą uratować naród przed kolejnym 9/11.

W związku z tym żyjemy obecnie w społeczeństwie, w którym można oskarżyć człowieka o dowolną liczbę przestępstw, nie wiedząc, co dokładnie zrobił. Może zostać zatrzymany w środku nocy przez wędrującą grupę policji SWAT. Może znaleźć się na liście zakazu lotów, niezdolny do podróży z nieujawnionych powodów. Mógł mieć podsłuch w telefonie lub Internecie na podstawie tajnego rozkazu wydanego przez tajny sąd, bez możliwości odkrycia, dlaczego został zaatakowany.

Ten kafkowski koszmar stał się rzeczywistością Ameryki.

W ten sposób zamieniasz ludzi w przedłużenie wszechwiedzącego, wszechmocnego, wszechobecnego państwa policyjnego, a tym samym obracasz obywateli przeciwko sobie.

To genialna sztuczka, z dodatkową premią, że podczas gdy obywatele pozostają skupieni i nieufni wobec siebie nawzajem i mrocznych sił spoza kraju, nie są w stanie skupić się na bardziej definiowalnych zagrożeniach, które są bliżej domu – a mianowicie na rządzie i jego kabałze niszczących konstytucję agencji i partnerów korporacyjnych.

Policja społeczna nie pojawiła się jako dobra reakcja, wzmacniająca pozycję osób próbujących "odbić" swoje społeczności syndykatom przestępczym i baronom narkotykowym.

Zamiast tego "Community Oriented Policing" lub COPS (skrót od Community Partnerships, Organizational Transformation, and Problem Solving) to program Departamentu Sprawiedliwości mający na celu wspieranie partnerstwa między agencjami policyjnymi a członkami społeczności.

W tym celu Departament Sprawiedliwości identyfikuje pięciu odrębnych "partnerów" w systemie policji społecznej: organy ścigania i inne agencje rządowe, członków społeczności i grupy, organizacje non-profit, kościoły i dostawców usług, prywatne firmy i media.

Razem grupy te mają "identyfikować" obawy społeczności, "angażować" społeczność w osiąganie konkretnych celów, służyć jako "potężni" partnerzy rządu i dodawać swoje "znaczne zasoby" do już ogromnego arsenału technologii i wywiadu rządu. Rola mediów głównego nurtu, od dawna uznawana za rzecznika rządu, jest formalnie uznawana za "nagłaśnianie" usług rządowych lub agencji społecznych lub nowych praw lub kodeksów, które będą egzekwowane, a także kształtowanie publicznego postrzegania policji, problemów przestępczości i strachu przed przestępczością.

Nieuchronnie nasuwa się pytanie: jeśli nie ma nic złego w zaangażowaniu społeczności, jeśli policja nie może być wszędzie naraz, jeśli kamery monitorujące niewiele robią, aby faktycznie zapobiegać przestępczości i jeśli musimy "odebrać nasze społeczności" syndykatom przestępczym i baronom narkotykowym, to co jest złego w policji społecznej i "Zobacz coś, powiedz coś"?

Złe jest to, że te programy w rzeczywistości nie czynią Ameryki bezpieczniejszą, jednocześnie zmieniając nas w legalistyczny, nietolerancyjny, piszczący, bierny naród.

Jesteśmy teraz nieświadomymi ofiarami połączonej, ściśle tkanej, technologicznie ewoluującej sieci w czasie rzeczywistym, bez nakazu, od ściany do ściany, poszerzającej się sieci masowej inwigilacji składającej się z centrów fuzji, przepisów dotyczących czerwonej flagi, ocen zagrożeń behawioralnych, list obserwacyjnych terrorystów, rozpoznawania twarzy, linii donosicieli, skanerów biometrycznych, programów poprzedzających przestępstwo, baz danych DNA, eksploracji danych, technologii prekognitywnych i aplikacji do śledzenia kontaktów, by wymienić tylko kilka.

W ten sposób rząd trzyma nas pod kontrolą i na celowniku.

Zanim połączysz DHS "See Something, Say Something" z CP3 i policją społeczną, która stała się globalna pod postacią programu Strong Cities Network, masz formułę umożliwiającą rządowi nie tylko oznaczanie odrębnych "antyrządowych" segmentów populacji, ale także blokowanie całego narodu.

Pod pozorem walki z brutalnym ekstremizmem "we wszystkich jego formach i przejawach" w miastach i społecznościach na całym świecie, program Strong Cities Network współpracuje z ONZ i rządem federalnym w celu szkolenia lokalnych agencji policyjnych w całej Ameryce w zakresie identyfikowania, zwalczania i zapobiegania ekstremizmowi, a także rozwiązywania problemu nietolerancji w ich społecznościach. wykorzystanie wszystkich dostępnych im zasobów.

W tym programie chodzi jednak o policję społeczną na skalę globalną, której celem jest zapobieganie brutalnemu ekstremizmowi poprzez celowanie w jego źródło: rasizm, bigoterię, nienawiść, nietolerancję itp. Innymi słowy, policja będzie identyfikować, monitorować i powstrzymywać osoby, które mogą być interpretowane jako potencjalne ekstremistyczne "zagrożenia", brutalne lub inne, zanim staną się rzeczywistymi zagrożeniami.

Rządowa wojna z ekstremistami została sprzedana Amerykanom w taki sam sposób, w jaki USA Patriot Act został sprzedany Amerykanom: jako środek walki z terrorystami, którzy chcą zniszczyć Amerykę.

Jednak, jak teraz wiemy, USA Patriot Act został wykorzystany jako przykrywka do rozwoju państwa nadzoru, umożliwiając rządowi ustanowienie dalekosiężnego krajowego programu szpiegowskiego, który zmienił każdego obywatela amerykańskiego w podejrzanego o przestępstwo.

Podobnie, obawy związane z trwającym rządowym programem antyekstremistycznym polegają na tym, że w wielu przypadkach będzie on wykorzystywany do uczynienia zgodnych z prawem, pokojowych działań potencjalnie ekstremistycznych.

Należy pamiętać, że agencje rządowe zaangażowane w wykrywanie amerykańskich "ekstremistów" będą realizować swoje cele – identyfikować i odstraszać potencjalnych ekstremistów – w porozumieniu z centrami fuzji, agencjami gromadzenia danych, naukowcami behawioralnymi, korporacjami, mediami społecznościowymi i organizatorami społeczności oraz polegając na najnowocześniejszych technologiach nadzoru, rozpoznawania twarzy, policji predykcyjnej, biometrii i epigenetyki behawioralnej (w którym doświadczenia życiowe zmieniają skład genetyczny).

To jest pre-zbrodnia na skalę ideologiczną i minęło dużo czasu.

Na przykład w 2009 roku Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) opublikował dwa raporty, jeden na temat "prawicowego ekstremizmu", który szeroko definiuje prawicowych ekstremistów jako jednostki i grupy "głównie antyrządowe, odrzucające władzę federalną na rzecz władz stanowych lub lokalnych lub całkowicie odrzucające władzę rządową", a drugi o "lewicowym ekstremizmie", który określił grupy obrońców środowiska i praw zwierząt jako ekstremistów.

Te raporty, które zamiennie używają słów terrorysta i ekstremista, wskazują, że dla rządu każdy, kto jest postrzegany jako przeciwny rządowi – czy to lewica, prawica, czy gdzieś pomiędzy – może zostać nazwany ekstremistą.

Przewińmy do przodu o kilka lat i mamy ustawę National Defense Authorization Act (NDAA), którą każda kolejna administracja prezydencka stale odnawiała, która pozwala wojsku zabrać cię z domu, zamknąć bez dostępu do przyjaciół, rodziny lub sądów, jeśli jesteś postrzegany jako ekstremista.

Teraz połącz kropki, od raportów ekstremizmu z 2009 r. po NDAA i dalekosiężne centra fuzji danych dotyczących przestępczości, które zbierają i udostępniają dane z nadzoru między lokalnymi, stanowymi i federalnymi agencjami policyjnymi.

Dodaj dziesiątki tysięcy uzbrojonych dronów obserwacyjnych, które wkrótce pokryją amerykańskie niebo, technologię rozpoznawania twarzy, która identyfikuje i śledzi cię, gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz. A następnie, aby zamknąć krąg, wrzuć centra przestępczości w czasie rzeczywistym, które próbują "przewidzieć" przestępstwa i zidentyfikować przestępców, zanim do nich dojdzie, w oparciu o powszechny nadzór, złożone algorytmy matematyczne i programy prognostyczne.

Jeśli nie możesz odczytać napisu na ścianie, musisz zwrócić większą uwagę.

Jak podkreślam w mojej książce Battlefield America: The War on the American People i w jej fikcyjnym odpowiedniku The Erik Blair Diaries, jeśli nie uda nam się powstrzymać tej dramatycznej ekspansji i globalizacji władzy rządu, nie uznamy tego kraju za pięć, dziesięć, a nawet dwadzieścia lat.

Tak długo, jak "my, naród" będziemy pozwalać rządowi na deptanie naszych praw w tak zwanym imię bezpieczeństwa narodowego, sprawy będą się pogarszać, a nie poprawiać.

Już jest gorzej.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"USA rozpętają wojnę terrorystyczną przeciwko Rosji USA stopniowo przestawiają Ukrainę na wojnę terrorystyczną z Rosją "

  Kongres USA przekaże Ukrainie pomoc wojskową w wysokości 61 mld dolarów. Czy Joseph Biden zdecyduje się na przekazanie Kijowowi rakiet dal...