AUTOR: TYLER DURDEN
Podczas gdy w weekendowym wywiadzie 99-letni Henry Kissinger powiedział amerykańskim mediom, że przewiduje, iż wejście Chin do rosyjsko-ukraińskiej dyplomacji spowoduje, że obie strony w końcu zasiądą do stołu, sekretarz generalny ONZ António Guterres wydał znacznie bardziej pesymistyczną i złowieszczą perspektywę w nowym wywiadzie dla hiszpańskiego El Pais.
Powiedział: "Wierzę, że negocjacje pokojowe nie są obecnie możliwe", ponieważ "obie strony są przekonane, że mogą wygrać". Przyznał jednak jeden rzadki jasny punkt: "Najważniejszą inicjatywą był eksport zboża z Ukrainy oraz produktów spożywczych i nawozów z Rosji przez Morze Czarne".
Ale umowa zbożowa również balansuje na krawędzi porażki. Jak niedawno recenzował Freight Waves, "Rosja grozi wycofaniem wtyczki z Black Sea Grain Initiative 18 maja, blokując ukraiński eksport kukurydzy i pszenicy drogą morską".
"Unia Europejska zakazała eksportu ukraińskiego rolnictwa do sąsiedniej Rumunii, Bułgarii, Polski, Węgier i Słowacji do 5 czerwca, z możliwością przedłużenia do końca roku, ze względu na lokalną presję cenową" - czytamy dalej. "Rurociąg Togliatti-Odessa, kluczowy kanał rosyjskiego eksportu amoniaku – niezbędnego surowca nawozowego – pozostaje niedostępny".
Upadek umowy zbożowej wynegocjowanej przez ONZ i Turcję miałby natychmiastowy wpływ na bezpieczeństwo żywnościowe dosłownie dziesiątek milionów ludzi na całym świecie, ale przede wszystkim w już borykających się z problemami regionach Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. ONZ nazwała Black Sea Grain Initiative "krytyczną" dla pomocy w "powstrzymaniu głodu".
Guterres powiedział do El Pais:
To była rosyjska inwazja przeciwko prawu międzynarodowemu, przeciwko Karcie Narodów Zjednoczonych, ale nie sądzę, aby Rosja była w tej chwili skłonna wycofać się z terytoriów, które okupuje, i myślę, że Ukraina ma nadzieję je odzyskać. To, co robimy, w miarę możliwości, to dialog z obiema stronami w celu rozwiązania konkretnych problemów. Najważniejszą inicjatywą był eksport zboża z Ukrainy oraz produktów spożywczych i nawozów z Rosji przez Morze Czarne.
W szczególności w odniesieniu do inicjatywy zbożowej powiedział: "Jesteśmy całkowicie zaangażowani w próbę ratowania inicjatywy, a obecnie "jest to kwestia osiągnięcia rozszerzenia inicjatywy, która jest trwalsza i doskonalsza".
Sekretarz Blinken również rozważał znaczenie utrzymania umowy zbożowej w Londynie w poniedziałek:
W dalszej części wywiadu szef ONZ wyraził nadzieję, że wejście Chin na front dyplomatyczny i mediacyjny zapobiegnie ryzyku eskalacji nuklearnej [podkreślenie ZH]:
Pytanie: Czy pokój będzie musiał poczekać, aż obie strony przekonają się, że żadna ze stron nie może wygrać?
Nie. W tej chwili nie widzę możliwości natychmiastowego osiągnięcia – nie mówimy o przyszłości – globalnego zawieszenia broni, negocjacji pokojowych.
Pytanie: Tymczasem istnieje ryzyko eskalacji: użycia taktycznej broni atomowej przez Rosję lub awarii jądrowej w Zaporożu.
Nie. Zaporoże jest dużym problemem. Mam nadzieję, że po obu stronach jest wystarczająco dużo opieki, aby zapobiec tragedii. Myślę, że możliwość eskalacji nuklearnej jest bardzo mała. Chińska inicjatywa była bardzo ważna, ponieważ bardzo wyraźnie stwierdziła, że eskalacja nuklearna jest nie do przyjęcia. Fakt, że Chiny zajęły takie stanowisko, jest bardzo ważny dla uniknięcia pokusy, która byłaby niedopuszczalnym absurdem.
Z pewnością słowa prezydenta Putina podczas wtorkowych obchodów Dnia Zwycięstwa w Moskwie nie były jednoznaczne co do jego dalszych celów wojennych i sugerują, że realny pokój nie jest obecnie na stole. Powiedział, że wojna została "rozpętana" na Rosję przez USA i Zachód...
"Globalistyczne elity wciąż nalegają na swoją wyjątkowość; nastawiają ludzi przeciwko sobie, dzielą społeczeństwa, prowokują krwawe konflikty i zamachy stanu, sieją nienawiść, rusofobię i agresywny nacjonalizm, niszczą tradycyjne wartości rodzinne, które czynią człowieka człowiekiem" – powiedział Putin.
Jeśli chodzi o pozytywny pogląd wyrażony przez Guterresa na temat trwającego chińskiego zaangażowania obu stron, jego słowa nieco przypominają niedzielne uwagi Kissingera. Jak pisaliśmy wcześniej, były sekretarz stanu powiedział Tedowi Koppelowi z CBS News: "Teraz, gdy Chiny przystąpiły do negocjacji, myślę, że osiągną punkt kulminacyjny do końca roku". Wyjaśnił, że "będziemy rozmawiać o procesach negocjacyjnych, a nawet o faktycznych negocjacjach".
Ciekawie będzie zobaczyć, czy rzeczywistość pola bitwy zacznie skutkować kształtowaniem poglądu Guterresa, czy też przepowiednią Kissingera dotyczącą negocjacji pokojowych do końca roku.