poniedziałek, 17 czerwca 2024

"Z Rosji z zainteresowaniem"

 AUTOR: TYLER DURDEN

PONIEDZIAŁEK, CZE 17, 2024 - 05:35 PM

Autor: Stefan Koopman, starszy strateg makro w Rabobank

G7 to forum, na którym Europa ma wyraźną przewagę liczebną nad Stanami Zjednoczonymi. Jednak słabości geopolityczne i niepewna pozycja polityczna Sunaka, Scholza i Macrona zmusiły ich do podporządkowania się linii Stanów Zjednoczonych. W związku z tym komunikat po szczycie we Włoszech zawierał jastrzębi język w stosunku do Chin, wymieniając ten kraj 29 razy. Grupa G7 oświadczyła, że jej intencją nie jest udaremnienie rozwoju Chin, ale "będzie nadal podejmować działania w celu ochrony naszych firm przed nieuczciwymi praktykami, wyrównania szans i naprawienia bieżących szkód". Ponadto grupa G7 poparła porozumienie zaproponowane przez prezydenta Bidena trzy tygodnie temu w sprawie Izraela, które obejmuje zawieszenie broni, wymianę zakładników i odbudowę Gazy, ale nie potępiła Izraela za niektóre z jego ostatnich działań wojskowych.



Decyzja G7 o udzieleniu Ukrainie pożyczki w wysokości 50 mld USD, wspieranej przez unieruchomione rosyjskie aktywa, była najważniejszym krokiem naprzód tego szczytu. 

Taka struktura pożyczek odzwierciedla typowy kompromis między Stanami Zjednoczonymi a Europą. Podczas gdy proste rozwiązanie obejmowałoby przejęcie wszystkich zamrożonych aktywów Rosji (szacowanych na 280 mld USD) w celu bezpośredniego finansowania działań wojennych Ukrainy, kraje europejskie – zwłaszcza Francja, Niemcy i Belgia – nadal unikają tego, postrzegając to jako zbyt agresywne i obawiając się rosyjskiego odwzajemnienia.

 Zamiast tego zdecydowali się na wykorzystanie odsetek od zapadających aktywów, które wynoszą zaledwie kilka miliardów dolarów rocznie.

 Pierwsza opcja byłaby przełomowa, podczas gdy druga opcja jest żenująco krótka.

To prawda, że zajęcie majątku nie jest pozbawione kosztów.

 Obawy związane z wykorzystywaniem zachodniego systemu finansowego jako broni napędzają zainteresowanie alternatywną infrastrukturą finansową i pobudzają inicjatywy dedolaryzacji

Jednak wielokrotnie argumentowaliśmy, że łatwiej to powiedzieć niż zrobić. Innym ryzykiem jest utrata przez Zachód i Ukrainę części środków przymusu w przyszłych negocjacjach z Rosją, co potencjalnie skomplikuje rozwiązanie konfliktu.

 Ale jeśli ktokolwiek myśli, że Putin robi to dla pieniędzy, to i tak tego nie rozumie.

To powiedziawszy, stanowisko Europy nadal miało znaczenie.

 Prawie wszystkie unieruchomione rosyjskie rezerwy znajdują się w rękach europejskich depozytariuszy, głównie w Belgii

Tak więc sprytny kompromis polega na przekierowaniu i przeciągnięciu do przodu wszystkich przyszłych dochodów odsetkowych z rosyjskich rezerw uwięzionych w tych depozytach, pozostawiając kapitał nietknięty.

 Szczegóły są wciąż dopracowywane, ale argumentem jest to, że takie podejście działa jak karny podatek od nadzwyczajnych zysków osiągniętych z unieruchomionych aktywów przechowywanych w Europie.

 W konsekwencji odsetki od kredytu będą pokrywane z aktywów rosyjskich, a nie przez Ukrainę. A jeśli Ukraina zbankrutuje, Rosja będzie na haku.

Mimo kredytu w wysokości 50 mld USD (po zatwierdzeniu przez USA pomocy wojskowej w wysokości 60 mld USD) może on nie być przełomem.

 Szacuje się, że to nowe finansowanie pokryłoby tylko około sześciu miesięcy zapotrzebowania Ukrainy.

 Chociaż może to pomóc Ukrainie w nadchodzących przemianach politycznych w Europie i Stanach Zjednoczonych, od połowy 2025 r. prawdopodobnie konieczne będzie dalsze finansowanie. 

Możliwość powrotu Trumpa na urząd prezydenta zwiększa niepewność – to de facto nasz scenariusz bazowy

W ten weekend ponownie zapowiedział, że natychmiast zakończy finansowanie Ukrainy przez USA. Jak to było niemal stałym motywem przez całą wojnę, Zachód ma tendencję do robienia tego, co słuszne, tylko wtedy, gdy alternatywa jest jeszcze gorsza. 

Biorąc pod uwagę to ryzyko, G7 może być zmuszona do ponownego przeanalizowania tego porozumienia jeszcze w tym roku.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Były urzędnik Pentagonu twierdzi, że uzbrojenie przez USA ukraińskiej neonazistowskiej brygady Azow jest oznaką desperacji"

Niedawne odwrócenie przez USA wieloletniej polityki uniemożliwiającej ukraińskiemu ugrupowaniu neonazistowskiemu użycie amerykańskiej broni jest znakiem, że Zachód jest coraz bardziej zdesperowany, aby wygrać wojnę, twierdzi były urzędnik Departamentu Obrony.

Na początku tego tygodnia Departament Stanu położył kres zakazowi dostaw broni dla Brygady Azow, który Kongres wprowadził po raz pierwszy w 2018 roku. 

Stany Zjednoczone początkowo chciały zdystansować się od grupy, która jest powiązana z neonazizmem i ma historię łamania praw człowieka.

Teraz jednak twierdzą, że nowy przegląd wykazał, że "nie ma dowodów" na to, że wspieranie jednostki narusza prawa Leahy'ego, które zabraniają USA udzielania pomocy zagranicznym siłom bezpieczeństwa, gdy istnieją wiarygodne dowody na to, że dopuściły się one "rażącego naruszenia praw człowieka".

Jest to ciekawa postawa, biorąc pod uwagę dobrze udokumentowaną historię jednostki.

 Założona w 2014 roku przez białego suprematystę Andrieja Biłeckiego, jej logo zostało zainspirowane symboliką SS.

 Choć początkowo była to ochotnicza milicja licząca kilkuset członków, później została nieformalnie włączona do ukraińskich sił zbrojnych, choć zachowuje dużą autonomię w podejmowaniu decyzji operacyjnych.

Batalion Azow został oskarżony przez ONZ, Human Rights Watch i Amnesty International o długą listę naruszeń praw człowieka, w tym gwałty i torturowanie cywilów.

Były starszy analityk ds. polityki bezpieczeństwa w Departamencie Obrony USA Michael Maloof powiedział RT, że jego zdaniem zmiana zdania jest oznaką, że Waszyngton jest coraz bardziej zdesperowany.

"Najwyraźniej grupa Azowa nie przeszła z grzeszników do świętych z dnia na dzień. Wciąż istnieje lista okrucieństw, których się dopuścili, naruszeń praw człowieka... Nadal widzisz ich maszerujących jako grupa ze swoimi symbolami, z ich koleżeństwem i dyscypliną wspierającą faszyzm" – powiedział.

Dodał, że posunięcie to tylko uwiarygodni twierdzenia prezydenta Rosji Władimira Putina, że ich inwazja na Ukrainę miała na celu pozbycie się tam nazistów.

"Wojna jest już w zasadzie przegrana"

"Kwestionuję sens dalszego wspierania nazistowskiej organizacji w ten sposób, ponieważ wojna jest już w zasadzie przegrana. Wspieranie Azowa tylko dolewa oliwy do ognia... oraz wzmacnia i wzmacnia punkt widzenia Rosji, że chodzi o walkę z nazizmem na Ukrainie" – stwierdził.

Powiedział również, że dotychczasowe osiągnięcia batalionu Azow w wojnie nie były wybitne.

Na początku konfliktu podobno dość łatwo zostali pokonani przez siły rosyjskie pod Mariupolem, a dostęp do amerykańskiej broni raczej nie zrobi większej różnicy. Jego zdaniem, zniesienie zakazu nie przyniesie żadnych istotnych zmian na polu bitwy.

Nic dziwnego, że jednostka widzi to inaczej, stwierdzając: "Kwalifikowanie się do pomocy USA nie tylko zwiększy skuteczność bojową Azowa, ale, co najważniejsze, pomoże uratować życie i zdrowie personelu brygady". Twierdzą również, że nie są powiązani z nazizmem, faszyzmem ani rasizmem.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow skrytykował tę decyzję. Rosyjska państwowa agencja informacyjna TASS donosi, że powiedział, iż Stany Zjednoczone są teraz "gotowe nawet do flirtu z neonazistami", a reakcja Moskwy na to posunięcie jest "skrajnie negatywna".

Źródła tego artykułu obejmują:

RT.com

CRSReports.Congress.gov

CNN.com

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

"Satanistyczni miliarderzy finansują tysiące "dziennikarzy", aby promować globalny program depopulacji Net Zero"

 Szatańscy miliarderzy jawnie publikują swoje plany dla ludzkości. Nowy raport Earth Journalism Network (EJN) rzuca światło na rozległy globalny program uwodzenia, który jest wymierzony w dziennikarzy mediów głównego nurtu, organizacje aktywistów i "niezależnych" dziennikarzy, aby papugować propagandę katastrofy klimatycznej.

Inicjatywa ta, finansowana przez zielonych miliarderów, kładzie duży nacisk na promocję programów zerowej emisji dwutlenku węgla netto przedstawionych przez Organizację Narodów Zjednoczonych (ONZ) i innych globalistów. Raport ujawnia niepokojący trend, w którym dziennikarze są zachęcani finansowo do "równoważenia" swoich doniesień o zmianach klimatycznych i przyzwalania na narracje dotyczące zmian klimatu.

Raport Europejskiej Sieci Sądowej służy jako globalny punkt odniesienia dla dziennikarstwa klimatycznego i środowiskowego, podkreślając zależność dziennikarstwa od elit, finansowania miliarderów i ścisłe przestrzeganie propagandy katastrofy klimatycznej. Sugeruje to nieetyczne odejście od dziennikarskiego obiektywizmu, trendu obserwowanego w Internecie poprzez "niezależne dziennikarstwo" – trendu, który skłania do całkowitej ponownej oceny praktyk dziennikarskich.

Uczciwość dziennikarska zagrożona, gdy miliarderzy kupują wpływy na całym świecie

W ciągu ostatnich dwóch dekad dziennikarstwo głównego nurtu zachwiało się w swoim obiektywizmie i uczciwości. W związku z tym fundacje miliarderów wypełniły tę lukę, wykorzystując spadający nakład i dochody z reklam, udzielając własnych dotacji. Ich finansowanie wiąże się oczywiście z pewnymi warunkami. Ci miliarderzy starają się szkolić dziennikarzy i kształtować ich reportaże, aby wypełniać komunistyczne cele dla ludzkości i kształtować społeczeństwo w sposób, który przynosi zyski i wzmacnia globalne programy.

W raporcie Europejskiej Sieci Sądowej stwierdzono, że finansowanie zewnętrzne jest "niezbędne" dla dziennikarzy, którzy walczą o zdobycie popularności. To zewnętrzne finansowanie jest wykorzystywane do promowania globalnych programów, które mają ogromny wpływ na sprawozdawczość klimatyczną i środowiskową. W raporcie dziennikarze, którzy otrzymują pieniądze od tych miliarderów, "w przeważającej większości zgodzili się", że ich wsparcie było "niezbędne" dla ich reportażu o klimacie.

Członkostwo w Europejskiej Sieci Sądowej zapewnia dostęp do dotacji, finansowania i możliwości szkoleniowych, a obecnie zrzesza ponad 25 000 członków z 200 krajów. "Główną korzyścią" członków jest finansowanie grantów i "możliwości szkolenia" w zakresie historii, które podsycają histerię klimatyczną i błędnie przypisują naturalne zjawiska pogodowe abstrakcyjną, histeryczną koncepcją zwaną zmianą klimatu. Według raportu, ci wpływowi miliarderzy mogą finansować dziennikarzy "w celu relacjonowania historii w określonym obszarze tematycznym, określonym przez interesy i cele fundatorów".

Do znanych fundatorów Europejskiej Sieci Sądowej należy Europejska Fundacja Klimatyczna, wspierana przez takie postacie jak Michael Bloomberg i Sir Christopher Hohn z Extinction Rebellion. Inni zwolennicy to tak zwane organizacje filantropijne, takie jak Tides, Gulbenkian, Oak, Packard, Climate Justice Resilience, MacArthur i Rockefeller, a także podmioty polityczne i rządowe, takie jak Organizacja Narodów Zjednoczonych i brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Indoktrynacja zmianami klimatycznymi ma miejsce, ponieważ tysiące dziennikarzy jest bezpośrednio finansowanych w celu promowania kłamstw

Raport jest zasadniczo podręcznikiem indoktrynacji, który podkreśla znaczenie wpływania na opinię publiczną w sprawie zmian klimatycznych, aby rząd poparł plany działań na rzecz klimatu w skali globalnej. Działania te obejmują eksperymenty geoinżynieryjne nad niebem, lądem i wodą, a także eksperymenty genetyczne, które zmniejszają emisje z organizmów żywych. Globalne działania pociągają za sobą również systemy podatkowe, które karzą pewne zachowania i nagradzają te, które są zgodne z "nauką". W procesie kształtowania świata w kierunku przyszłości zerowej emisji netto dążą do wyeliminowania tradycyjnych źródeł energii opartych na węglu, jednocześnie niszcząc osobistą autonomię, suwerenność narodową i innowacje. Pomimo wysiłków zielonych miliarderów, aby stłumić głosy sprzeciwu, w kręgach naukowych utrzymuje się sceptycyzm co do ludzkiej kontroli nad klimatem.

Dlatego w raporcie stwierdzono, że "wysoce problematyczne" jest to, że wybitni naukowcy nazywają zmiany klimatyczne mistyfikacją, nawet w 2024 roku. Na przykład laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki z 2022 r., dr John Clauser, nazwał związek między temperaturą a dwutlenkiem węgla "bzdurą". Raport potwierdza rosnący sprzeciw wobec narracji o zmianach klimatu, ale stara się manipulować opinią publiczną, aby się do nich dostosowała, poprzez dalsze przekupywanie dziennikarzy i kontrolowanie doniesień medialnych na ten temat.

Żaden poziom zgodności z ich agendą nigdy nie zadowoli tych pustych bytów. Dla nich zawsze będziesz bezużytecznym żywicielem, przeludniającym planetę i zużywającym zbyt dużo węgla. Twoje dzieci i dzieci dzieci zawsze będą zagrożeniem, ponieważ ich dążenia do depopulacji i panowania nad Ziemią są sprzymierzone z szatanem.

Źródła obejmują:

Wattsupwiththat.com

Internews.org [PDF]

EarthJournalism.net

NaturalNews.com

CNN.com

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

""Nadchodzący raport ujawni okropności" zaginionych przez Bidena 85 000 dzieci migrantów w Ameryce"(video)

 AUTOR: TYLER DURDEN

PONIEDZIAŁEK, CZE 17, 2024 - 11:45

Jeden z dziennikarzy Muckraker.com zabrał głos w sprawie X, ujawniając nadchodzący raport, który ma ujawnić szokującą rzeczywistość kryjącą się za niektórymi z 85 000 dzieci migrantów, które zniknęły podczas pierwszej kadencji administracji Bidena.

Muckraker napisał na X, że jeden z informatorów rządowych dostarczył im "listę adresów, na które niektóre z 85 000 zaginionych dzieci cudzoziemców zostały dostarczone przez administrację Bidena".




Na nagraniu widać, jak dziennikarz Muckraker stoi przed opuszczonym domem w Amityville w stanie Nowy Jork. Powiedział, że jest to jeden z tysięcy adresów, które dostarczył im rządowy informator, dodając, że w tym domu z zabitymi deskami oknami rzekomo dwoje dzieci migrantów zostało dostarczonych do sponsora mieszkającego w domu.

"Nasz nadchodzący raport ujawni okropności programu administracji Bidena dotyczącego dzieci bez opieki" Muckraker napisał na X.

Lewicowe media korporacyjne ledwo nagłośniły, że Biuro ds. Przesiedleń Uchodźców i Zdrowia i Opieki Społecznej straciło ponad 85 000 dzieci migrantów w pierwszej kadencji Bidena. Gdyby tak się stało za czasów byłego prezydenta Trumpa, CBS, ABC, NBC i inne media nadawałyby 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu programy specjalne o przerażającej sytuacji.

Wszystko, co słyszą Amerykanie, to świerszcze z lewicowych korporacyjnych mediów, bardziej skupionych na tęczowym czerwcowym miesiącu niż na faktycznej trosce o zaginione dzieci. To rozczarowujące i kolejny powód, dla którego nieufność do lewicowych mediów korporacyjnych gwałtownie rośnie wraz z implozją ratingów.

W ostatnich tygodniach współprowadząca "Fox and Friends Weekend" Rachel Campos-Duffy zapytała Trumpa w wywiadzie o sytuację zaginionych dzieci migrantów i o to, co zrobiłby, gdyby został ponownie wybrany.

"Tylko w tym roku, roku podatkowym 2024, 74 000 dzieci bez opieki przekroczyło granicę. W 2023 roku zdobądź tę liczbę, 137 275. Wiecie, widzieliście zdjęcia tych dzieci... a administracja Joe Bidena straciła ich 80 000. Nikt nie może śledzić, nikt nie wie, gdzie się znajduje... Czy zobowiążecie się, czy administracja Trumpa zobowiąże się do odnalezienia tych dzieci, odnalezienia ich i zwrócenia ich rodzinom? Do swoich krajów? Ponieważ wiele z nich zostało zagubionych w handlu ludźmi w celach seksualnych. To rozdziera serce. Czy się do tego zobowiążesz?" – zapytał Campos-Duffy byłego prezydenta.

Trump odpowiedział:

"Tak, zrobiłbym to. Jasne, dodając: "Nie zadano mi tego pytania, ale odpowiedź brzmi tak. Odpowiedź jest prosta. Wielu z nich nie żyje. Wykonali tak złą robotę".

Trump rozmawiał również z dr Philem o tej sytuacji, w której powiedział: "Czy możesz sobie wyobrazić, co by było, gdyby to był Trump, który miał 88 000 zaginionych dzieci..." Trump ma na myśli to, że korporacyjne lewicowe media pomstowałyby na niego, gdyby był teraz prezydentem w sprawie zaginionych dzieci.

Muckraker nie podał daty premiery raportu: "Bądźcie czujni, nie chcecie przegapić tego, co będzie dalej".

Gdyby kultyści klimatyczni i przebudzone zombie na całym Zachodzie przekierowali swoją zmarnowaną energię z tęczowych parad na faktyczne zajęcie się handlem ludźmi, być może udałoby się osiągnąć prawdziwy postęp w walce z tym kryzysem.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Szwajcarski szczyt mówi, że "integralność terytorialna" Ukrainy musi być podstawą każdego pokoju"

 AUTOR: TYLER DURDEN

PONIEDZIAŁEK, CZE 17, 2024 - 02:25 AM

Niedzielna wielka konferencja pokojowa na Ukrainie w Szwajcarii, gdzie reprezentowanych było około 100 krajów, odrzuciła warunki wskazane przez prezydenta Rosji Władimira Putina dotyczące natychmiastowego zakończenia wojny.

W dokumencie końcowym opracowanym przez szczyt, pod którym podpisało się 78 krajów, stwierdzono, że podstawą każdego przyszłego porozumienia pokojowego między Ukrainą a Rosją w celu zakończenia wojny musi być zachowanie "integralności terytorialnej" Ukrainy.





Przez AFP

Odwołując się do Karty Narodów Zjednoczonych, dokument stwierdza, że "poszanowanie integralności terytorialnej i suwerenności (...) może i będzie służyć jako podstawa do osiągnięcia wszechstronnego, sprawiedliwego i trwałego pokoju na Ukrainie".

"Wierzymy, że osiągnięcie pokoju wymaga zaangażowania i dialogu między wszystkimi stronami" - napisano w oświadczeniu.

Podczas gdy zdecydowana większość krajów zgodziła się na dokument, przedstawiciele Indii, Meksyku, Arabii Saudyjskiej, RPA, Tajlandii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich go nie podpisali, jak podaje Associated Press.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen odniosła się do warunków pokoju, które Putin określił pod koniec zeszłego tygodnia, mówiąc:

"To nie były negocjacje pokojowe, ponieważ Putin nie myśli poważnie o zakończeniu wojny. Nalega na kapitulacjęUpiera się przy oddaniu ukraińskiego terytorium – nawet terytorium, które dziś nie jest przez niego okupowane" – powiedziała.

"Nalega na rozbrojenie Ukrainy, narażając ją na przyszłą agresję. Żaden kraj nigdy nie zaakceptowałby tych skandalicznych warunków".

Odniosła się w ten sposób do jego piątkowego przemówienia telewizyjnego, w którym rosyjski przywódca powiedział: "Wojska ukraińskie muszą zostać całkowicie wycofane z Donieckiej Republiki Ludowej, Ługańskiej Republiki Ludowej, obwodów chersońskiego i zaporoskiego". Putin postawił też drugi główny warunek zakończenia wojny: Ukraina musi odrzucić ambicje przystąpienia do NATO.

"Jak tylko Kijów powie, że jest do tego gotowy i zacznie naprawdę wycofywać wojska i oficjalnie wyrzeknie się planów wstąpienia do NATO, natychmiast – dosłownie w tej samej minucie – zawiesimy broń i rozpoczniemy rozmowy" – powiedział Putin w przemówieniu wygłoszonym na spotkaniu urzędników swojego MSZ. Jednak przywódcy zgromadzeni w Szwajcarii w weekend, w tym premier Włoch Giorgia Meloni, odrzucili uwerturę Putina jako "propagandę".

Zarówno Rosja, jak i Chiny zasugerowały, że dwudniowa konferencja pokojowa odbywająca się w Burgenstocku jest daremna bez obecności i udziału Rosji, a ostatecznie jest tylko chwytem PR-owym.

Tymczasem ciekawy i niezręczny moment w zeszłym tygodniu na szczycie G7 we Włoszech...

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pochwalił w niedzielę wynik szczytu. Powiedział: "Udowodnimy wszystkim na świecie, że Karta Narodów Zjednoczonych może zostać przywrócona do pełnej skuteczności". Dodał, że kraje, które jeszcze nie podpisały ostatecznego dokumentu, mogą to zrobić, ponieważ jest on "otwarty"... "Nawet kraje, które teraz myślą o przystąpieniu do niego, prowadzą konsultacje w swoich krajach" – zapowiedział Zełenski.

Biorąc pod uwagę, że przywódcy G7 zgodzili się również w ten weekend na większe długoterminowe finansowanie dla Ukrainy w wysokości 50 miliardów dolarów i przy wykorzystaniu do tego celu około 280 miliardów dolarów w zamrożonych rosyjskich aktywach, perspektywa legalnych negocjacji pokojowych wydaje się teraz tak odległa, jak nigdy dotąd.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Iran grozi Izraelowi „wyniszczającą wojną” Ostrzeżenie nadeszło po tym, jak IDF zasugerowało, że jest przygotowane do inwazji na Liban"

  Bojownicy Hezbollahu biorą udział w pogrzebach swoich żołnierzy 29 czerwca 2024 r. w Aita al Chaab w Libanie © Chris McGrath / Getty Image...