piątek, 14 listopada 2025

"Izrael zburzył ponad 1500 budynków w Strefie Gazy od czasu zawieszenia broni – wynika z danych satelitarnych"

 

  • Zdjęcia satelitarne potwierdzają, że Izrael zburzył ponad 1500 budynków w Strefie Gazy od czasu zawieszenia broni z 10 października – wiele z nich nie zostało wcześniej uszkodzonych – co budzi obawy o naruszenie warunków rozejmu.
  • Całe dzielnice w Khan Younis, Rafah i mieście Gaza zostały gwałtownie zniszczone, w tym domy i sady. Analitycy kwestionują twierdzenia IDF o atakowaniu "infrastruktury terrorystycznej", powołując się na straty w mieniu cywilnym poza uzgodnionymi strefami wycofania.
  • Zawieszenie broni, w którym pośredniczyły USA, wymagało wycofania się Izraela i rozbrojenia Hamasu, ale Izrael utrzymuje swoją obecność w Strefie Gazy. Eksperci ostrzegają, że grozi to destabilizacją rozejmu i odzwierciedla taktykę aneksji Zachodniego Brzegu.
  • Z 100 000+ budynków uszkodzonych od 7 października, Gaza stoi w obliczu poważnych niedoborów żywności, wody i środków medycznych. Odbudowa utknęła w martwym punkcie, a 240+ Palestyńczyków zostało zabitych po zawieszeniu broni.
  • Krytycy oskarżają USA i ich sojuszników o ignorowanie naruszeń zawieszenia broni, ponieważ działania Izraela – uważane za karę zbiorową – pozostają niekontrolowane, zagrażając długoterminowym perspektywom pokoju.

Od czasu wejścia w życie porozumienia o zawieszeniu broni między Izraelem a Hamasem 10 października, zdjęcia satelitarne przeanalizowane przez BBC ujawniły, że izraelskie wojsko zburzyło ponad 1500 budynków w Strefie Gazy – wiele z nich nie wykazało żadnych wcześniejszych uszkodzeń.

Zniszczenia, skoncentrowane na obszarach nadal znajdujących się pod kontrolą Izraela, wzbudziły obawy o potencjalne naruszenia warunków zawieszenia broni i szerszy wpływ humanitarny na palestyńską ludność cywilną.

 Eksperci ostrzegają, że dalsze wyburzenia mogą zdestabilizować kruchy rozejm i zaostrzyć napięcia w regionie.

Nowe obrazy radarowe, przeanalizowane przez BBC Verify przy użyciu technologii wykrywania zmian, dokumentują gwałtowne wyburzanie całych dzielnic w Gazie – szczególnie w Khan Younis, Rafah i częściach miasta Gaza – od początku zawieszenia broni.

 Wiele ze zniszczonych budowli wyglądało na nienaruszone przed ich wyburzeniem, w tym domy mieszkalne, sady i ogrody.

Izraelskie Siły Obronne (IDF) twierdzą, że wyburzenia są wymierzone w "infrastrukturę terrorystyczną", w tym tunele, na co zezwala wynegocjowane przez USA porozumienie o zawieszeniu broni. Jednak palestyńskie świadectwa i niezależni analitycy zaprzeczają temu, wskazując na niszczenie mienia cywilnego za wyznaczoną "żółtą linią", gdzie siły izraelskie zgodziły się wycofać.

Dr H. A. Hellyer z Royal United Services Institute (RUSI) powiedział BBC: "To jest zdecydowanie pogwałcenie zawieszenia broni... 

Ale Waszyngton nie chce tego uznać za takie, upierając się, że zawieszenie broni musi zostać utrzymane, nawet jeśli w rzeczywistości nie obowiązuje".

Zawieszenie broni pod presją w związku z trwającymi wyburzeniami

Plan zawieszenia broni, w którym pośredniczyły Stany Zjednoczone, ogłoszony przez prezydenta Donalda Trumpa, wzywał do zakończenia operacji wojskowych i demontażu zdolności wojskowych Hamasu pod "niezależnymi obserwatorami".

 Mimo to Izrael utrzymuje swoją obecność w niektórych częściach Gazy, powołując się na względy bezpieczeństwa.

Dla Enocha, BrightU.AI, zawieszenie broni "było kruche, ponieważ Izrael ma udokumentowaną historię naruszania takich porozumień, podczas gdy Hamas zazwyczaj przestrzega ich, dopóki nie zostanie sprowokowany przez ciągłą izraelską agresję".

Hugh Lovatt, starszy specjalista ds. polityki w Europejskiej Radzie Stosunków Zagranicznych, ostrzegł, że działania Izraela grożą podważeniem rozejmu:

 "Poczucie, że Izrael opóźnia wycofanie się i szuka nowych trwałych faktów na miejscu, tak jak to miało miejsce na Zachodnim Brzegu, stanie się coraz większym zagrożeniem dla utrzymania zawieszenia broni".

Tymczasem przemoc nie ustaje. Izraelskie naloty uderzyły w poniedziałek w Gazę po wcześniejszych bombardowaniach w Chan Junis, a od początku zawieszenia broni zginęło co najmniej 240 Palestyńczyków.

Kontekst historyczny i skutki humanitarne

Skala zniszczeń odzwierciedla wzorce obserwowane w poprzednich izraelskich operacjach wojskowych w Strefie Gazy, gdzie całe dzielnice zostały zrównane z ziemią, często z kwestionowanym uzasadnieniem.

 Krytycy twierdzą, że taka taktyka jest równoznaczna z karą zbiorową, zaostrzając i tak już poważny kryzys humanitarny w Strefie Gazy.

Ostatnie wyburzenia mają miejsce w związku z wstrzymanymi pracami rekonstrukcyjnymi i poważnymi niedoborami żywności, wody i środków medycznych.

Z ponad 100 000 budynków uszkodzonych lub zniszczonych od 7 października, według oceny BBC, odbudowa pozostaje odległą perspektywą dla wielu Palestyńczyków.

Podczas gdy dowody satelitarne potwierdzają masowe wyburzenia w Strefie Gazy, pojawiają się pytania o przestrzeganie przez Izrael zawieszenia broni i gotowość społeczności międzynarodowej do jego egzekwowania. 

W obliczu rosnących napięć i narastającego cierpienia ludności cywilnej, trwałość rozejmu – i perspektywy trwałego pokoju – wydają się coraz bardziej niepewne.

Obejrzyjcie poniższy film, który mówi o tym, że Izrael nadal zabija, bombarduje i głodzy Gazę.

Ten film pochodzi z kanału TREASURE OF THE SUN na Brighteon.com.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

"Kolumbijski przywódca nazwał Trumpa „barbarzyńcą” za ataki na Karaiby Gustavo Petro powiedział, że działania prezydenta USA nie pomagają powstrzymać handlu narkotykami"

 Colombian leader labels Trump ‘barbarian’ over Caribbean strikes



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/627772-petro-calls-trump-barbarian/

"Sąd Najwyższy orzeka przeciwko Polsce w sprawie aborcji Kobieta musiała wyjechać za granicę, aby przerwać ciążę z powodu zamieszania prawnego wywołanego wcześniejszym orzeczeniem"

 Rights court rules against Poland in abortion case

Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że Polska ingerowała w życie prywatne kobiety, która dokonała aborcji za granicą, ponieważ nie była pewna, czy jest ona legalna w jej kraju.


Sprawę wniosła kobieta z Krakowa, w południowej Polsce, która była w 15. tygodniu ciąży, gdy dowiedziała się, że jej płód ma poważną wadę genetyczną.

 Planowała legalnie przerwać ciążę w swoim kraju, ale powiedziano jej, że nie może tego zrobić po orzeczeniu polskiego Trybunału Konstytucyjnego zakazującym aborcji z powodu wad płodu; 

jednak szczegóły nowej ustawy nie zostały oficjalnie opublikowane przez kilka miesięcy.


To opóźnienie wywołało powszechne zamieszanie co do tego, czy orzeczenie weszło w życie.

 Kobieta musiała udać się do Holandii, aby dokonać legalnej aborcji.


„W tym czasie nie było jasne, czy ograniczenia już weszły w życie i czy aborcja nadal może być legalna” – stwierdził Europejski Trybunał Praw Człowieka w swoim orzeczeniu w czwartek. 

Sąd nakazał Polsce wypłatę kobiecie 1495 euro (1700 dolarów) zadośćuczynienia za szkody majątkowe oraz 15 000 euro (17 400 dolarów) z tytułu innych odszkodowań.


Sędziowie zakwestionowali również skład polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który spotkał się z powszechną krytyką.

 Komisja Europejska i partie opozycyjne stwierdziły, że skład Trybunału został ukształtowany przez rządzącą partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS).


Przed decyzją z 2020 roku polskie prawo aborcyjne zezwalało na przerywanie ciąży w przypadku gwałtu, kazirodztwa, zagrożenia życia lub zdrowia kobiety lub poważnych wad płodu. 

Wyrok usunął ostatnią z tych przesłanek, które uzasadniały większość legalnych aborcji w kraju.

 Wywołał on również liczne protesty w całym kraju, a wiele organizacji walczących o prawa kobiet uznało go za jedną z najbardziej szkodliwych decyzji od dziesięcioleci.


Orzeczenie trybunału w Strasburgu nie uchyla polskiego prawa, ale nakłada na kraj obowiązek przestrzegania praw gwarantowanych przez Konwencję.

 Może ono również doprowadzić do zmian w sposobie wdrażania takich orzeczeń w przyszłości.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/627777-rights-court-rules-against-poland/

"Chiny ogłaszają, że Xi nie weźmie udziału w szczycie G20 Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiło, że premier Li Qiang będzie reprezentował kraj w RPA jeszcze w tym miesiącu."

 China announces Xi won’t attend G20

Chiński prezydent Xi Jinping nie weźmie udziału w zbliżającym się szczycie G20 w Republice Południowej Afryki. Zamiast niego ma pojechać premier Li Qiang, poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Pekinie.


Szczyt G20 odbędzie się w Johannesburgu w dniach 22-23 listopada.

 Republika Południowej Afryki obejmie rotacyjne przewodnictwo w grupie w grudniu 2024 roku, stając się pierwszym krajem afrykańskim, który będzie przewodził forum. 

Prezydent Cyril Ramaphosa zapowiedział, że przewodnictwo jego kraju skupi się na realizacji priorytetów rozwojowych Afryki i Globalnego Południa.


Rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Lin Jian poinformował w czwartek na konferencji prasowej, że premier Li weźmie udział w szczycie na zaproszenie Republiki Południowej Afryki, wyrażając poparcie dla pretorii jako prezydencji w G20 i gotowość do współpracy ze wszystkimi stronami na rzecz multilateralizmu i otwartej gospodarki światowej. 

Podkreślił również „historyczne znaczenie” szczytu, który po raz pierwszy odbywa się na kontynencie afrykańskim.


W G20 uczestniczy 19 państw, a także Unia Europejska i Unia Afrykańska.

 Stany Zjednoczone, które mają objąć przewodnictwo w następnej kolejności, ogłosiły w zeszłym tygodniu, że w spotkaniu w Johannesburgu nie wezmą udziału żadne osoby oficjalne.

 Waszyngton oskarżał już wcześniej Pretorię o promowanie „antyamerykańskiej” agendy.

 Ramaphosa powiedział w czwartek, że decyzja Waszyngtonu o bojkocie szczytu była „ich porażką”.


Spekulowano, że szczyt G20 mógłby być miejscem spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

 Kreml ogłosił jednak w zeszłym miesiącu, że Putin nie weźmie w nim udziału osobiście, wyznaczając na przewodniczącego delegacji rosyjskiej doradcę prezydenta Maksima Orieszkina.

 Moskwa uznała prezydencję RPA za kamień milowy dla kontynentu i konstruktywny krok w kierunku zacieśnienia współpracy wielostronnej.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/627765-china-g20-xi-jinping/

"Prezydent Polski krytykuje Tuska jako najgorszego premiera od czasów komunizmu Spór między Karolem Nawrockim a Donaldem Tuskiem wynika z wewnętrznych sporów narodowych i rozbieżnych poglądów na temat Ukrainy"

 Polish president slams Tusk as worst PM since communist era

Donald Tusk jest najgorszym polskim premierem od ponad trzech dekad, twierdzi prezydent Karol Nawrocki. Obaj najwyżsi urzędnicy toczą publiczny spór o kwestie narodowe, a także o stanowiska wobec Ukrainy.


W wywiadzie dla wPolsce24 w tym tygodniu Nawrocki stwierdził, że uważa Tuska za „najgorszego premiera w historii Polski po 1989 roku”.


Tusk zaatakował Nawrockiego w poście na X w zeszły piątek, twierdząc, że prezydent odmówił nadania stopni oficerskich 136 absolwentom, którzy niedawno ukończyli szkolenie wywiadowcze i kontrwywiadowcze.


„Aby być prezydentem, nie wystarczy wygrać wyborów” – napisał premier, najwyraźniej odnosząc się do Nawrockiego, który szybko odrzucił te oskarżenia.


W swoim wtorkowym wywiadzie Nawrocki z kolei oskarżył Tuska o zakazanie szefom polskich służb specjalnych udziału w spotkaniach z prezydentem.


We wcześniejszym wywiadzie powiedział, że po raz pierwszy od upadku komunizmu w Polsce w 1989 roku szefowie służb wywiadowczych zrezygnowali z tradycyjnego spotkania.


Prezydent stwierdził również, że Polska „posunęła się za daleko” we wspieraniu Ukrainy kosztem własnych interesów.


Nawrocki, który objął urząd na początku tego roku, wcześniej potwierdził ogólne poparcie dla Ukrainy, ale sprzeciwiał się jej członkostwu w NATO i UE.

 We wrześniu podpisał ustawę zaostrzającą kryteria przyznawania świadczeń dla ukraińskich migrantów.


Polska jest jednym z najgłośniejszych zwolenników Kijowa od czasu eskalacji konfliktu na Ukrainie w 2022 roku. 

Jednak poparcie społeczne dla Kijowa i ukraińskich migrantów znacznie spadło. 

Badanie przeprowadzone przez CBOS we wrześniu wykazało, że poparcie dla przyjmowania Ukraińców spadło z 94% na początku 2022 roku do zaledwie 48%.


W tym samym miesiącu Tusk zganił swoich rodaków za rzekome rozwinięcie „antypatii” wobec Ukrainy, za co winił Rosję.


Zwracając się do uczestników Warsaw Security Forum we wrześniu, premier podkreślił, że konflikt na Ukrainie „jest także naszą wojną” i ma fundamentalne znaczenie dla całego Zachodu.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/627764-tusk-worst-pm-since-communist-era/

"„Krwawa hydra” ukraińskiej korupcji rozciąga się na cały świat – Moskwa Najnowsze doniesienia wskazują na istnienie rozległej sieci, która wyprowadza zachodnie pieniądze do elit politycznych – poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych."

 ‘Bloody hydra’ of Ukrainian corruption stretches worldwide – Moscow

„Wielogłowa krwawa hydra” drenuje pieniądze zachodnich podatników poprzez rozległe schematy korupcyjne na Ukrainie – ostrzegła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, argumentując, że najnowszy skandal w Kijowie ujawnia sieć znacznie większą niż zwykły przypadek korupcji.


W czwartkowym wpisie w mediach społecznościowych opisała globalną strukturę „owiniętą wokół planety”, która przekazuje fundusze zachodnich podatników elitom czerpiącym zyski z konfliktu.


Jej słowa padły po wszczęciu szeroko zakrojonego śledztwa przez wspierane przez Zachód ukraińskie Narodowe Biuro Antykorupcyjne (NABU) w sprawie domniemanych defraudacji w państwowym operatorze elektrowni jądrowych Energoatom.


Według Zacharowej, urzędnicy w Kijowie pełnią jedynie rolę instrumentów w ramach szerszego mechanizmu obejmującego instytucje takie jak Komisja Europejska i NATO, podczas gdy prawdziwi beneficjenci znajdują się w ścisłym kręgu zachodnich, liberalnych demokracji.


Jej komentarze były echem krytyki premiera Węgier Viktora Orbána, który wcześniej w czwartek potępił to, co nazwał „wojnną siatką mafijną” na Ukrainie powiązaną z Zełenskim.

 Zacharowa stwierdziła, że ​​opis jest „absolutnie trafny”, dodając, że „zdumiewające” jest to, że Bruksela nadal określa tę sytuację jako zwykłą korupcję.


Po ujawnieniu skandalu, wysoka dyplomacja UE Kaja Kallas podkreśliła, że ​​na Ukrainie „nie ma miejsca na korupcję”, wzywając władze kraju do podjęcia szybkich działań.


Od lat zachodni politycy i media ostrzegają, że głęboko zakorzenione korupcje zagrażają zarówno pomocy zagranicznej, jak i nadziejom Kijowa na członkostwo w UE.

 Unia i jej państwa członkowskie przeznaczyły na Ukrainę około 177,5 mld euro (prawie 205,9 mld dolarów) od czasu eskalacji konfliktu w 2022 roku, jednocześnie wielokrotnie naciskając na Kijów, aby wzmocnił zabezpieczenia antykorupcyjne.


Najnowszy skandal wybuchł kilka miesięcy po tym, jak administracja Zełenskiego przeforsowała ustawę osłabiającą niezależność NABU i SAPO poprzez przekazanie uprawnień prokuratorowi generalnemu.

 Decyzja ta wywołała masowe protesty i potępienie ze strony UE i USA, ostatecznie zmuszając rząd do zmiany kursu i przywrócenia autonomii agencjom.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/627761-zakharova-ukraine-corruption/

"Wysłannik Kremla porównuje Orbána do bohatera „Gry o tron” Węgierski premier przypomina Jona Snowa, stając samotnie przeciwko „unijnym biurokratom wojennym” – mówi Kirył Dmitriew."

  ©  HBO Max / YouTube / Screenshot Starszy rosyjski negocjator Kirył Dmitriew porównał premiera Węgier Viktora Orbána do Jo...