poniedziałek, 19 września 2022

"Europa, bardziej niż Putin, musi wziąć na siebie winę za kryzys energetyczny"

 AUTOR: TYLER DURDEN

PONIEDZIAŁEK, WRZ 19, 2022 - 12:30

Autor: Jonathan Cook via AntiWar.com,

Ta sama arogancka, zadufana w sobie postawa Zachodu, która podsyciła wojnę na Ukrainie, teraz pogrąża Europę w recesji.

Oburzeni zachodni przywódcy grożą ograniczeniem cenowym importu rosyjskiego gazu ziemnego po tym, jak Moskwa obcięła dostawy do Europy w tym miesiącu, pogłębiając i tak już tragiczny kryzys energetyczny i kosztowy. W odpowiedzi prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł, że Europa "zamarznie" tej zimy, chyba że nastąpi zmiana taktyki.

W tej wymianie i z powrotem Zachód wciąż wzmacnia retorykę. Putin jest oskarżany o stosowanie mieszanki szantażu i terroru gospodarczego przeciwko Europie. Jego działania podobno po raz kolejny udowadniają, że jest potworem, z którym nie można negocjować, i zagrożeniem dla pokoju na świecie.

Odmawianie paliwa Europie w miarę zbliżania się zimy, w celu osłabienia determinacji państw europejskich do wspierania Kijowa i alienacji europejskiej opinii publicznej od ich przywódców, jest początkowym gambitem Putina w spisku mającym na celu rozszerzenie jego ambicji terytorialnych z Ukrainy na resztę Europy.

A przynajmniej tak działa zbyt dobrze znana narracja podzielana przez zachodnich polityków i media.

W rzeczywistości arogancka, zadufana w sobie postawa Europy wobec dostaw rosyjskiego gazu, oderwana od jakiejkolwiek dostrzegalnej rzeczywistości geopolitycznej, odzwierciedla dokładnie ten sam lekkomyślny sposób myślenia, który pomógł sprowokować inwazję Moskwy na Ukrainę.

Jest to również powód, dla którego nie było rampy wyjściowej – drogi do negocjacji – nawet gdy Rosja zajęła ogromne połacie wschodniej i południowej flanki Ukrainy – terytorium, którego nie można odzyskać bez dalszych masowych ofiar śmiertelnych po obu stronach, jak uwypuklił ograniczony ukraiński atak wokół Charkowa.

Zachodnie media muszą ponosić znaczną część winy za te seryjne niepowodzenia dyplomacji. Dziennikarze zbyt głośno i bezkrytycznie podkreślali to, w co amerykańscy i europejscy przywódcy chcą, aby ich opinia publiczna wierzyła, że dzieje się. Ale może nadszedł czas, aby Europejczycy usłyszeli trochę o tym, jak sprawy mogą wyglądać w rosyjskich oczach.

Wojna gospodarcza


Media mogą zacząć od porzucenia oburzenia na "bezczelną" Moskwę za odmowę dostarczenia Europie gazu. W końcu Moskwa zbyt jasno określiła powód wstrzymania dostaw gazu: jest to odwet za nałożenie przez Zachód sankcji gospodarczych – formy zbiorowej kary na szerszą populację rosyjską, która grozi naruszeniem prawa wojennego.

Zachód jest dobrze wyćwiczony w prowadzeniu wojny gospodarczej ze słabymi państwami, zwykle w daremnej próbie obalenia przywódców, których nie lubią, lub jako ćwiczenie łagodzące, zanim wyśle wojska lub pełnomocników.

Iran stanął w obliczu dziesięcioleci sankcji, które spowodowały druzgocące żniwo w jego gospodarce i ludności, ale nie zrobiły nic, aby obalić rząd.

Tymczasem Waszyngton prowadzi coś, co sprowadza się do jego własnej formy terroryzmu gospodarczego na narodzie afgańskim, aby ukarać rządzących talibów za wyparcie amerykańskich sił okupacyjnych w zeszłym roku w upokarzający sposób. Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała w zeszłym miesiącu, że sankcje przyczyniły się do ryzyka śmierci głodowej ponad miliona afgańskich dzieci.

Nie ma też nic cnotliwego w obecnych sankcjach gospodarczych wobec Rosji, podobnie jak nie ma nic cnotliwego wobec rosyjskich sportowców i ikon kultury. Sankcje nie mają na celu zepchnięcia Putina do stołu negocjacyjnego. Jak wyjaśnił prezydent USA Biden w marcu, Zachód planuje długą wojnę i chce, aby Putin został odsunięty od władzy.

Celem było raczej osłabienie jego autorytetu i – w jakimś scenariuszu fantasy – zachęcenie podwładnych do zwrócenia się przeciwko niemu. Plan gry Zachodu – jeśli można go godnie utrwalić tym określeniem – polega na zmuszeniu Putina do nadmiernego rozszerzenia rosyjskich sił na Ukrainie poprzez zalanie pola bitwy uzbrojeniem, a następnie patrzeniu, jak jego rząd upada pod ciężarem powszechnego niezadowolenia w kraju.

Ale w praktyce dzieje się odwrotnie, tak jak to miało miejsce w latach 1990., kiedy Zachód nałożył sankcje na Saddama Husajna w Iraku. Pozycja Putina została wzmocniona, podobnie jak to, czy Rosja triumfuje, czy przegrywa na polu bitwy.

Sankcje gospodarcze Zachodu wobec Rosji były podwójnie. Wzmocnili przesłanie Putina, że Zachód dąży do zniszczenia Rosji, tak jak wcześniej zrobił to w IrakuAfganistanieLibiiSyrii i Jemenie. Siłacz to wszystko, co stoi między niepodległą Rosją a niewolą, Putin może wiarygodnie argumentować.

A jednocześnie sankcje pokazały Rosjanom, jak naprawdę zręczny jest ich przywódca. Presja ekonomiczna ze strony Zachodu w dużej mierze przyniosła odwrotny skutek: sankcje ledwo wywarły wpływ na wartość rubla, podczas gdy Europa wydaje się zmierzać w kierunku recesji, gdy Putin wyłącza gazowy czop.

Bez wątpienia rosjanie będą po cichu radować się, widząc, że Zachód dostaje dawkę leku, który tak regularnie karmi innymi.

Zachodnia zarozumiałość


Istnieje jednak bardziej niepokojący wymiar zarozumiałości Zachodu. Było to to samo górnolotne przekonanie, że Zachód nie poniesie żadnych konsekwencji za prowadzenie wojny gospodarczej z Rosją, tak jak wcześniej zakładano, że dla NATO bezbolesne będzie umieszczenie rakiet na progu Moskwy. (Przypuszczalnie wpływ na Ukraińców nie został uwzględniony w obliczeniach.)

Decyzja o rekrutacji coraz większej liczby państw Europy Wschodniej do NATO w ciągu ostatnich dwóch dekad nie tylko złamała obietnice złożone sowieckim i rosyjskim przywódcom, ale była sprzeczna z radami najbardziej doświadczonych decydentów politycznych Zachodu.

Prowadzone przez USA kraje NATO z roku na rok zamykały pętlę wojskową wokół Rosji, cały czas twierdząc, że pętla była całkowicie defensywna.

NATOotwarcie flirtowało z Ukrainą, sugerując, że ona również może zostać dopuszczona do ich antyrosyjskiego sojuszu.

Stany Zjednoczone miały swój udział w protestach w 2014 roku, które obaliły rząd Ukrainy, wybrany, aby utrzymać otwarte kanały z Moskwą.

Po zainstalowaniu nowego rządu ukraińska armia włączyła ultranacjonalistyczne, antyrosyjskie milicje, które zaangażowały się w wyniszczającą wojnę domową z rosyjskimi społecznościami na wschodzie kraju.

Przez cały ten czas NATO potajemnie współpracowało i szkoliło tę samą ukraińską armię.

W żadnym momencie ośmiu długich lat wojny domowej na Ukrainie Europa ani USA nie chciały sobie wyobrazić, jak wszystkie te wydarzenia rozgrywające się na rosyjskim podwórku mogą wyglądać dla zwykłych Rosjan. Czy nie mogą bać się Zachodu tak samo, jak zachodnia opinia publiczna została zachęcona przez swoje media do strachu przed Moskwą? Putin nie musiał wymyślać ich troski. Zachód osiągnął to wszystko sam.

Okrążenie Rosji przez NATO nie było jednorazowym błędem. Zachodnie wtrącanie się w zamach stanu i wspieranie nacjonalistycznej ukraińskiej armii coraz bardziej wrogiej Rosji również nie były jednorazowe. Decyzja NATO o zalaniu Ukrainy bronią, zamiast koncentrować się na dyplomacji, nie jest aberracją. Ani decyzja o nałożeniu sankcji gospodarczych na zwykłych Rosjan.

To wszystko jest kawałkiem, wzorcem patologicznego zachowania Zachodu wobec Rosji – i każdego innego bogatego w zasoby państwa, które nie poddaje się całkowicie zachodniej kontroli. Gdyby Zachód był indywidualnością, pacjent zostałby zdiagnozowany jako cierpiący na poważne zaburzenie osobowości, z silnym impulsem do samozniszczenia.

Bogeyman potrzebny

Co gorsza, ten impuls nie wydaje się być otwarty na korektę – nie w obecnym stanie. Prawda jest taka, że NATO i jego amerykański przywódca nie są zainteresowani zmianami.

Ich celem jest posiadanie wiarygodnego straszaka, który uzasadnia kontynuowanie masowej redystrybucji bogactwa od zwykłych obywateli do elity już ultra-bogatych. Rzekome zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy usprawiedliwia wlewanie pieniędzy w paszczę rozrastającej się machiny wojennej udającej "przemysł obronny" – wojsko, producentów broni i stale rosnący kompleks przemysłu nadzoru, wywiadu i bezpieczeństwa. Zarówno NATO, jak i amerykańska sieć ponad 800 baz wojskowych na całym świecie wciąż się rozwijają.

Straszak zapewnia również, że zachodnie społeczeństwa są zjednoczone w strachu i nienawiści do zewnętrznego wroga, czyniąc je bardziej gotowymi do poddania się swoim przywódcom, aby ich chronić – a wraz z nim instytucje władzy, które ci przywódcy podtrzymują i status quo, które reprezentują.

Każdy, kto sugeruje sensowną reformę tego systemu, może zostać uznany za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowegozdrajcę lub, jak przekonał się były lider brytyjskiej Partii Pracy Jeremy Corbyn.

A straszydło odwraca uwagę zachodniej opinii publicznej od myślenia o głębszych zagrożeniach, za które odpowiedzialni są nasi przywódcy – a nie obcokrajowcy – takich jak kryzys klimatyczny, który nie tylko zignorowali, ale nadal podsycają poprzez samą militarną postawę i globalne konfrontacje, których używają, aby nas rozproszyć. Jest to idealny krąg samookaleczenia.

Od czasu upadku muru berlińskiego i upadku Związku Radzieckiego, Zachód szuka użytecznego straszaka, który zastąpiłby Związek Radziecki, który rzekomo stanowi egzystencjalne zagrożenie dla zachodniej cywilizacji.

Iracka broń masowego rozproszenia była oddalona o zaledwie 45 minut – dopóki nie dowiedzieliśmy się, że w rzeczywistości nie istnieje.

Afgańscy talibowie ukrywali Al-Kaidę – dopóki nie dowiedzieliśmy się, że talibowie zaoferowali wydanie Osamy bin Ladena jeszcze przed atakami 9/11.

Istniało przerażające zagrożenie ze strony rozdrabniaczy głów grupy Państwa Islamskiego (IS) – dopóki nie dowiedzieliśmy się, że są oni sojusznikami Zachodu w Syrii i są zaopatrywani w broń z Libii po wyzwoleniu jej przez Zachód od dyktatora, Muammara Kadafiego.

I zawsze jest Iran i jego rzekoma broń nuklearna, o którą trzeba się martwić, mimo że Teheran podpisał porozumienie w 2015 r., Wprowadzając ścisły międzynarodowy nadzór, aby zapobiec opracowaniu bomby – dopóki USA nie odrzuciły umowy pod presją Izraela i nie zdecydowały się nie zastępować jej niczym innym.

Przygotowani na recesję


Każde z tych zagrożeń było tak poważne, że wymagało ogromnego nakładu energii i skarbów, dopóki nie spełniło swojego celu, jakim było przestraszenie zachodniej opinii publicznej do przyzwolenia. Niezmiennie wtrącanie się Zachodu wywołało gwałtowną reakcję, która stworzyła kolejnego tymczasowego wroga.

Teraz, podobnie jak przewidywalny hollywoodzki sequel, zimna wojna powraca z zemstą. Prezydent Rosji Putin odgrywa główną rolę. A kompleks wojskowo-przemysłowy liże usta z zachwytu.

Europejscy przywódcy mówią zwykłym ludziom i małym przedsiębiorstwom, aby przygotowali się na recesję, ponieważ firmy energetyczne po raz kolejny osiągają "oszałamiające" zyski.

Podobnie jak w przypadku krachu finansowego prawie 15 lat temu, kiedy społeczeństwo musiało zacisnąć pasa poprzez politykę oszczędnościową, kryzys zapewnia idealne warunki do redystrybucji bogactwa w górę.

Podobnie jak inni urzędnicy, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg alarmował o "niepokojach społecznych" tej zimy, ponieważ ceny w całej Europie szybują w górę, nawet jeśli domaga się wykorzystania publicznych pieniędzy na wysłanie jeszcze większej ilości broni na Ukrainę.

Pytanie brzmi, czy zachodnia opinia publiczna będzie nadal kupować narrację o egzystencjalnym zagrożeniu, z którym można sobie poradzić tylko wtedy, gdy oni, a nie ich przywódcy, sięgną głęboko do kieszeni.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Biden ponownie obiecuje, że siły usa będą bronić Tajwanu, jeśli Chiny zaatakują"

 AUTOR: TYLER DURDEN

PONIEDZIAŁEK, WRZ 19, 2022 - 13:41

Prezydent Joe Biden udzielił zaskakująco dosadnej odpowiedzi, gdy zapytano go w wywiadzie CBS "60 Minutes", jaka byłaby reakcja USA, gdyby Chiny zdecydowały się na inwazję na Tajwan.

Biden odpowiedział "tak", gdy zapytano, czy siły amerykańskie obroniłyby samorządną wyspę, gdyby znalazła się pod chińską inwazją wojskową. "Tak, jeśli w rzeczywistości doszło do bezprecedensowego ataku" - powiedział w rozmowie ze Scottem Pelleyem, która została wyemitowana w niedzielę wieczorem.

Jednak Biden szybko powtórzył, że USA utrzymują politykę "jednych Chin" i obecnie nie popierają politycznej niepodległości Tajwanu. Ale ponownie poproszono go o wyjaśnienie, czy w przeciwieństwie do Ukrainy, wojsko USA zainterweniuje bezpośrednio w przypadku chińskiej inwazji, na co prezydent odpowiedział: "Tak".

Ten i inne podobne publiczne komentarze mówiące, że USA zaangażują się militarnie, które są sprzeczne z długoletnim oficjalnym stanowiskiem Waszyngtonu, zaowocowały szybkim wyjaśnieniem ze strony Białego Domu:

"Prezydent powiedział to już wcześniej, w tym w Tokio na początku tego roku" - powiedział rzecznik Białego Domu w oświadczeniu dla serwisów informacyjnych. Wyjaśnił również, że nasza polityka na Tajwanie się nie zmieniła. To pozostaje prawdą".

Jego pracownicy w maju starali się wycofać podobne komentarze. Zapytany, czy USA są gotowe interweniować, jeśli Chiny zaatakują Tajwan, powiedział: "Tak... To jest zobowiązanie, które podjęliśmy". Oczywiście to sprawiło, że reporterzy drapali się po głowach nad tym, jakie "zobowiązanie" Stany Zjednoczone kiedykolwiek podjęły w tym zakresie.

Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych szybko skrytykowało komentarze 60 Minutes, mówiąc, że USA powinny przestać wysyłać "złe sygnały" dotyczące "niepodległości" Tajwanu:

"Jesteśmy gotowi zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby dążyć do pokojowego zjednoczenia. Jednocześnie nie będziemy tolerować żadnych działań mających na celu secesję" - powiedział rzecznik FM Mao Ning.

 Istnieją obawy, że takie mylące wskazówki dotyczące zmiany polityki z Waszyngtonu posłużą jedynie do zwiększenia presji militarnej PLA na Tajwan. Obecnie w Senacie rozpatrywana jest ustawa, która drastycznie ulepszyłaby amerykańską politykę tajwanu, przed którą Pekin ostrzega.

W poniedziałek Chiny kontynuowały codzienne i częste brzęczenie wyspy samolotami wojskowymi, a Tajpej powiedziało, że wykryło 20 chińskich samolotów i pięć statków w pobliżu.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Amerykańska baza wojskowa w Syrii celem ataku rakietowego"

 Atak rakietowy wymierzony w bazę wojskową Green Village w północno-wschodniej Syrii nie uderzył w siły amerykańskie lub koalicyjne ani w żaden sprzęt, poinformowało Centralne Dowództwo USA.

Trzy rakiety 107 mm wycelowały w bazę w niedzielę, a czwarta rakieta wraz z wyrzutniami rakietowymi została znaleziona w punkcie startowym, około 5 kilometrów (3 mile) dalej, podało dowództwo w oświadczeniu.

Baza Green Village była celem przemocy między amerykańskim wojskiem a wspieranymi przez Iran bojownikami, pozostawiając co najmniej jednego członka amerykańskiej służby wojskowej w Syrii z niewielkimi obrażeniami.

Incydent wywołał reakcję USA, która zabiła dwóch lub trzech bojowników przeprowadzających ataki.

Centralne Dowództwo poinformowało, że prowadzi dochodzenie w sprawie ostatniego nieudanego ataku, który uderzył około godziny 19:05 czasu lokalnego w Syrii.

Siły amerykańskie po raz pierwszy rozmieszczone w Syrii podczas kampanii administracji Obamy przeciwko ISIS, współpracując z kurdyjską grupą o nazwie Syryjskie Siły Demokratyczne. W Syrii jest około 900 żołnierzy amerykańskich, większość z nich na wschodzie.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.theepochtimes.com/

"Niemiecka piekarnia obciążona rachunkiem za gaz w wysokości 330 000 euro po anulowaniu kontraktu"

 AUTOR: TYLER DURDEN

PONIEDZIAŁEK, WRZ 19, 2022 - 10:15

Niemiecka piekarnia została obciążona rachunkiem za gaz w wysokości 330 000 euro (330 000 USD) po tym, jak nowa firma energetyczna nagle rozwiązała umowę, która gwarantowała ceny do końca 2023 r., Podał Junge Freiheit, powołując się na Bild.

"Czy są szaleni?" powiedział właściciel Eckehard Vatter, który mówi, że ma 14 dni na opłacenie rachunku. "Rok temu płaciliśmy 5 856 euro miesięcznie w kosztach gazu za nasze duże piece i ogrzewanie" - dodał.

Vatter powiedział, że jego nowy dostawca energii nie podał mu powodu wzrostu cen o 1 200%.

Co więcej, ponieważ piekarnia Vattera jest uważana za "firmę rzemieślniczą" w świetle prawa handlowego, nie może on otrzymać żadnego wsparcia od państwa. Twierdzi, że zapłacił 19,9 miliona euro podatków w ostatnich latach, według ReMix.

Prawie trzy tygodnie temu zauważyliśmy, że zszokowani Europejczycy publikowali wirusowe zdjęcia absurdalnie wysokich rachunków za energię.

Kilka dni później niemiecki rząd ogłosił pakiet pomocowy o wartości 65 miliardów euro, aby uchronić obywateli i firmy przed gwałtownie rosnącymi kosztami energii. Porozumienie, które od początku wojny na Ukrainie przynosi łączną ulgę w wysokości prawie 100 mld euro, zostało uzgodnione przez trójstronną koalicję rządzącą Niemcami, socjaldemokratów Scholza, Zielonych i liberalnej FDP.

Wśród głównych środków są jednorazowe płatności dla milionów emerytów znajdujących się w trudnej sytuacji oraz plan odrobienia nieoczekiwanych zysków firm energetycznych. Krótko mówiąc, pełzająca nacjonalizacja sektora energetycznego.

Kilka dni po ogłoszeniu tego pakietu minister gospodarki Robert Habeck obiecał pomóc małym i średnim przedsiębiorstwom.

"Otworzymy szeroki parasol ratunkowy" - powiedział podczas przemówienia 8 września w Berlinie. "Otworzymy go szeroko, aby małe i średnie przedsiębiorstwa mogły się nim podporządkować".

Chyba że jesteś piekarnią sklasyfikowaną jako "firma rzemieślnicza".

Kto mógł to przewidzieć?


Przetlumaczono przez translator Goole

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Biden ostrzega Putina "nie zmieniaj oblicza wojny" z bronią nuklearną lub chemiczną na Ukrainie"(video)

 AUTOR: TYLER DURDEN

PONIEDZIAŁEK, WRZ 19, 2022 - 01:00 AM

W niedzielnym wywiadzie "60 Minutes", który został wyemitowany w niedzielę wieczorem, prezydent Joe Biden ostrzegł prezydenta Rosji Władimira Putina, aby nie "zmieniał oblicza wojny" poprzez użycie taktycznej broni jądrowej lub chemicznej przeciwko Ukrainie.

"Nie. Nie. Nie. Zmienisz oblicze wojny, niepodobne do niczego od czasów II wojny światowej" - powiedział Biden w rozmowie z dziennikarzem CBS Scottem Pelleyem. Biden odpowiadał na pytanie Pelleya o to, jakie byłoby przesłanie prezydenta USA, gdyby dowiedział się, że Putin rozważa użycie broni masowego rażenia.

Biden powstrzymał się od wyraźnego stwierdzenia, że USA wskoczą w konflikt bardziej bezpośrednio przeciwko siłom rosyjskim, ale zastrzegł, że "będzie to konsekwentne" i że końcowy rezultat będzie następujący: "Staną się bardziej pariasem na świecie niż kiedykolwiek".

Obraz: AP

Nie wyszczególniając hipotetycznej amerykańskiej odpowiedzi, Biden wyjaśnił, że działania USA będą zależeć od "zakresu tego, co robią".

Chociaż nic nie wskazuje na to, że Kreml ma plany tak dramatycznej i śmiertelnej eskalacji, również biorąc pod uwagę, że Moskwa nadal technicznie nie wypowiedziała formalnej wojny ani mobilizacji narodowej, w pierwszych dwóch miesiącach wojny pojawiły się powszechne doniesienia, że Putin postawił narodowe siły nuklearne w "wysokiej gotowości".

Pojawiły się również wcześniejsze zarzuty ukraińskie o użycie rosyjskiej broni chemicznej - ale żadne z tych wcześniejszych oskarżeń nigdy nie zostało podtrzymane ani poparte dowodami, ani nie wzrosło do poziomu sojuszników Ukrainy popierających oskarżenie.

Ukraińscy urzędnicy powiedzieli niedawno, że Rosja używa i nadal okupuje zaporoską elektrownię jądrową w imię "szantażu nuklearnego" i rozpętania "terroru nuklearnego". Na początku sierpnia sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres powiedział, że świat jest "o jeden błąd od nuklearnej zagłady", biorąc pod uwagę miażdżącą wojnę na Ukrainie, która trwa już siedem miesięcy.

Zauważył wówczas, że "do tej pory mieliśmy niezwykłe szczęście" - i wezwał do szerszego wycofania arsenałów wszystkich mocarstw uzbrojonych w broń jądrową:

Sekretarz generalny Guterres powiedział, że "szczęście", jakim świat cieszył się do tej pory w uniknięciu katastrofy nuklearnej, może nie trwać długo - i wezwał świat do ponownego dążenia do wyeliminowania całej takiej broni.

"Szczęście nie jest strategią. Nie jest to też tarcza przed napięciami geopolitycznymi przeradzającymi się w konflikt nuklearny" - powiedział.

 

Strona rosyjska wyraziła własne zaniepokojenie potencjałem eskalacji nuklearnej, ale w ramach komentarzy skierowanych do Zachodu. Od kwietnia minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow obiecał, że Rosja będzie unikać użycia broni jądrowej za wszelką cenę - w odpowiedzi na nagłówki rzekomo rosyjskiej gotowości nuklearnej związanej z kryzysem ukraińskim. Ale Ławrow w tym czasie powoływał się również na niebezpieczeństwo niedocenienia, jak szybko sprawy mogą się nakręcić na Ukrainie:

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow ostrzegł w poniedziałek Zachód, aby nie lekceważył podwyższonego ryzyka konfliktu nuklearnego o Ukrainę i powiedział, że postrzega NATO jako "w istocie" zaangażowane w wojnę zastępczą z Rosją poprzez dostarczanie Kijowowi broni.

"Nie chciałbym sztucznie podnosić tego ryzyka. Wielu by tego chciało. Niebezpieczeństwo jest poważne, realne. I nie wolno nam tego lekceważyć" - powiedział.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Straż przybrzeżna na Karaibach konfiskuje narkotyki za pół miliarda"

 AUTOR: TYLER DURDEN

PONIEDZIAŁEK, WRZ 19, 2022 - 03:00 AM

Amerykańska straż przybrzeżna przejęła 28 500 funtów kokainy i marihuany po przechwyceniu łodzi przemytniczej narkotyków na międzynarodowych wodach Morza Karaibskiego i wschodniego Pacyfiku.

Bele nielegalnych narkotyków, o wartości szacowanej na 475 milionów dolarów, są wyładowywane na palety 15 września 2022 r. w bazie straży przybrzeżnej w Miami Beach na Florydzie. Nielegalne narkotyki zostały wyładowane przez załogę kutra U.S. Coast Guard Cutter Legare (WMEC 912). (Zdjęcie Amerykańskiej Straży Przybrzeżnej autorstwa Chief Petty Officer Stephen Lehmann)

Około 24 700 funtów kokainy i 3 892 funtów marihuany, o wartości szacowanej na 475 milionów dolarów, zostało wyładowanych w czwartek w Base Miami Beach na Florydzie, zgodnie z komunikatem prasowym. Załoga Legare Straży Przybrzeżnej dokonała zajęcia wraz z kutrem straży przybrzeżnej Jamesem, USS Billings US Navy i okrętem Jego Holenderskiej Mości HNLMS Groningen.

Legare to 270-metrowy kuter o średniej wytrzymałości, który zazwyczaj prowadzi operacje poszukiwawczo-ratownicze, egzekwowanie prawa i bezpieczeństwo wewnętrzne. Stacjonujący w Portsmouth w stanie Wirginia statek patroluje terytorium obejmujące linię brzegową od Maine po Florydę, Karaiby, wschodni Pacyfik i Zatokę Meksykańską.

"Dzięki skoordynowanym wysiłkom załóg Legare, LEDET, HNLMS Groningen, CGC James i USS Billings, znacząco przyczyniliśmy się do misji antynarkotykowej i demontażu międzynarodowych organizacji przestępczychNarkotyki skonfiskowane w ramach tego skoordynowanego wysiłku spowodują znacznie mniej przedawkowań związanych z narkotykami "- powiedział Jeremy M. Greenwood, dowódca Legare.

Operacja ma miejsce, gdy Floryda zgłasza ponad 8000 zgonów z powodu przedawkowania w 2021 r., W tym 2000 związanych z używaniem kokainy. W całym kraju ponad 932 000 osób zmarło z powodu przedawkowania narkotyków od 1999 r., Według CDC.

"Kryzys graniczny Bidena spowodował masowy napływ narkotyków przybywających do naszego stanu" - powiedział gubernator Florydy Ron DeSantis (R) w oświadczeniu z 3 sierpnia. "W tym roku zwiększyliśmy kary dla osób handlujących narkotykami w naszym stanie, a teraz dajemy mieszkańcom Florydy narzędzia, których potrzebują, aby przerwać cykl nadużywania substancji".


Przetlumaczon przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

""Kryzys zbrodni": Nowy Orlean staje się stolicą morderstw w Ameryce"

 AUTOR: TYLER DURDEN

PONIEDZIAŁEK, WRZ 19, 2022 - 04:00 AM

Postępowcy na najwyższych stanowiskach kierowniczych w miastach pomogli przekształcić Nowy Orlean w stolicę morderstw w Ameryce.

WSJ poinformował, że miasto Luizjana nad rzeką Missisipi, w pobliżu Zatoki Meksykańskiej, odnotowało najwyższy wskaźnik zabójstw ze wszystkich dużych miast w tym roku, z 41 zabójstwami na 100 000 mieszkańców.

Metropolitan Crime Commission Inc., organizacja non-profit, która pracuje nad strategiami ograniczania przestępczości w mieście, powiedziała, że wskaźnik zabójstw wzrósł o 141% w porównaniu z tym samym okresem w 2019 roku. Wskazał, że liczba kradzieży samochodów wzrosła o 210%, strzelanin o 100%, a napady z bronią w ręku o 25%.



"Wskaźnik zabójstw jest na dobrej drodze, aby przekroczyć zeszłoroczny wskaźnik, który był najgorszy od czasu huraganu Katrina w 2005 roku" - zauważył WSJ.

Alarmujący wzrost liczby zabójstw w mieście nastąpił w tym samym czasie, gdy "postępowy prokurator" Jason Williams został prokuratorem okręgowym w obszarze metra na początku 2021 roku. Obiecał "bardziej selektywne" podejście do ścigania, które wykracza "poza karę".

"Bycie bardziej selektywnym w stosunku do oskarżeń pozwoli nam skupić się na przestępstwach, które są najważniejsze dla nas wszystkich" - powiedział Williams w zeszłym roku, dodając: "Musimy wyjść poza karę i zainwestować w naszą społeczność".

Metropolitan Crime Commission stwierdziła niedawno, że reformy wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych Williamsa spowodowały "drastyczny spadek odpowiedzialności za brutalnych przestępców".

Mieszkańcy powiedzieli WSJ, że "przytłoczony" departament policji jest znaczącym czynnikiem wzrostu przestępczości z użyciem przemocy.

Ronal Serpas, nadinspektor policji miejskiej w latach 2010-14, powiedział, że miasto ma około 50% do 60% funkcjonariuszy potrzebnych do odpowiednich patroli.

"Jesteśmy w kryzysie przestępczości i kryzysie zaufania do tego miasta" - powiedział Serpas.

Demokratyczna burmistrz LaToya Cantrell ostrzegła w zeszłym miesiącu, że uroczystości Mardi Gras na początku przyszłego roku mogą zostać odwołane z powodu niedoboru policji. Lokalne wiadomości Times-Picayune powiedziały, że budżet departamentu policji na 1 500 biur, ale jego siły spadły poniżej 1000 - najniższego poziomu od dziesięcioleci.

"Jeśli nie będziemy mieli odpowiedniej policji, może to oznaczać, że nie będzie Mardi Gras. To fakt" - powiedział Cantrell na spotkaniu społeczności w zeszłym miesiącu.

Brutalna przestępczość wzrosła w wielu kontrolowanych przez liberałów miastach, ponieważ niektórzy uważają, że jest to spowodowane nieudaną polityką reformy wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych.

Niezdolność Demokratów do zajęcia się falą przestępczości jest porażką w polityce – a ich brak odpowiedzialności przyjdzie w formie braku zaufania ze strony podatników.

Pamiętacie, jak w czerwcu wspierany przez George'a Sorosa postępowy prokurator okręgowy w San Francisco został usunięty z urzędu.

"Działania muszą zostać podjęte TERAZ, jeśli kiedykolwiek pojawi się szansa na uratowanie miasta i przyniesienie reputacji miasta, w którym turyści mogą przychodzić na imprezy i świętować, a nie stawać się ofiarami" - ostrzegła organizacja non-profit New Orleans Police & Justice Foundation, która zbiera fundusze na pomoc policji w mieście.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Czy Unia Europejska jest bliska zerwania?"

 AUTOR: TYLER DURDEN

PONIEDZIAŁEK, WRZ 19, 2022 - 08:00 AM

Autor: Tuomas Malinen za pośrednictwem The Epoch Times,

Ewentualny, a nawet prawdopodobny upadek gospodarki europejskiej spowodowałby poważne koszty dla obecnych instytucji europejskich. W tym wpisie dr Peter Nyberg i ja szczegółowo opisujemy, dlaczego uważamy, że prawdopodobnie zobaczymy pewne zerwanie Unii Europejskiej (UE) zgodnie z pierwotnym zamysłem.

Może się to zdarzyć na dwa sposoby: albo Unia Europejska rozpada się całkowicie, albo mutuje w coś nierozpoznawalnego dla swojego pierwotnego celu. Ten komentarz koncentruje się na niektórych czynnikach powodujących rozpad.

Funkcjonowanie UE do niedawna opierało się na dwóch filarach politycznych, które obecnie wydają się rozpadać. Przede wszystkim niemiecki wzrost umożliwił wspólne finansowanie (poprzez niskokosztowe zadłużenie, budżet UE i system rozliczeniowy banków centralnych) nieudanych gospodarek bez zmuszania ich przez UE do zaangażowania się w politycznie niedopuszczalne reformy. Dobroczynne wydarzenia na świecie umożliwiły skoncentrowanie się na integracji gospodarczej, przy jednoczesnym spowolnieniu znacznie bardziej kontrowersyjnej integracji polityki kulturalnej, społecznej i zagranicznej.

Pogorszenie się światowej gospodarki, wraz z polityką UE, zagraża obecnie przemysłowi i poziomowi życia w państwach członkowskich UE, ogranicza zakres wspólnego wsparcia gospodarczego i zmusza państwa członkowskie do szybkiej oceny ich gotowości do ewentualnego radykalnego ograniczenia ich politycznego samostanowienia. Jest to najbardziej widoczne we Włoszech.

Rentowności włoskiego długu państwowego osiągnęły poziomy, które można uznać za niezrównoważone, biorąc pod uwagę wysokie zadłużenie kraju i niską stopę wzrostu gospodarczego. Na przykład rentowność włoskich obligacji 10-letnich przekroczyła linię 4 procent pod koniec ubiegłego tygodnia. Struktura zapadalności włoskiego długu jest również raczej niekorzystna. Na przykład pod koniec czerwca Włochy wyemitowały tylko 52 proc. swoich potrzeb na finansowanie zewnętrzne w 2022 r. Ponadto 35 procent jej niespłaconego długu będzie wymagalne już w 2024 roku. Połowa jej całkowitego długu stanie się wymagalna w ciągu pięciu lat.

Bez aktywnego wsparcia ze strony Europejskiego Banku Centralnego (EBC), które ma ułatwić nowo wprowadzony instrument ochrony transmisji, włoski dług jest nie do utrzymania przy obecnych rentownościach. Spory między państwami członkowskimi co do sensowności obsadzania EBC włoskimi obligacjami z pewnością osłabią spoiwo utrzymujące UE razem jak dotychczas.

Kryzys energetyczny zasiewa również ziarna poważnego konfliktu wewnętrznego. Polityka w UE staje się coraz mniej wyrozumiała w miarę narastania trudności.

Piętrzące się kwestie sporne


Zarówno Węgry, jak i Czechy sprzeciwiły się planom ograniczenia cen rosyjskiego gazu, który obecnie wydaje się mało prawdopodobny. Komisja Europejska planuje również obciąć finansowanie węgierskiego rządu Victora Orbana z powodu "obaw o praworządność". Jest mało prawdopodobne, aby zwiększyło to zachęty Węgier do pozostania w Unii. Ogólnie rzecz biorąc, ponieważ finansowanie jest uzależnione od spełnienia przez kraje testu przestrzegania "wartości europejskich", można oczekiwać, że lista takich zasadniczo politycznych wymogów będzie rosła wraz z pogorszeniem warunków gospodarczych i wzrostem zapotrzebowania na jednolitą politykę.

Na przykład Polska ma dość ciągłych dodatkowych żądań ze strony UE, takich jak żądanie wycofania się ze zmian, które polski rząd planował w systemie sądownictwa, biorąc pod uwagę dystrybucję środków z Funduszu Odbudowy do swojego rządu. Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny partii rządzącej, ostrzegł, że bez wyraźnej zmiany działań Brukseli "nie będziemy mieli innego wyjścia, jak tylko wyciągnąć wszystkie armaty z naszego arsenału i otworzyć ogień". Ponieważ wiele spornych decyzji nadal wymaga jednomyślności, takie zagrożenie może być nierozsądne.

Pojawiają się również linie uskoków w odniesieniu do sankcji wobec Rosji.

Umiarkowanie w tym zakresie, ostatecznie potrzebne Niemcom, a zwłaszcza Włochom, nie jest łatwo akceptowane (a może nawet pociągać za sobą sankcje wewnętrzne). Rosja w naturalny sposób wykorzystuje istniejące różnice, aby zmniejszyć spójność UE. Raporty mówią, że Rosja przygotowuje pierwszą dostawę z nowej instalacji skroplonego gazu ziemnego do Grecji. Węgry, jako odstające, kupują dodatkowy gaz od Rosji zgodnie z nową umową. Ciekawie będzie zobaczyć, co Niemcy mogą zdecydować się zrobić, jeśli wpływ niedoboru energii na ich gospodarkę i populację jest tak duży, jak sugerują niektóre raporty.

Poza finansami Włochy znajdują się również między "młotem a kowadłem" w kwestiach gazowych. Chociaż udało jej się zmniejszyć import rosyjskiego gazu z około 40 procent do 15-20 procent, praktycznie niemożliwe staje się ich dalsze cięcie. Istnieją poważne wąskie gardła dyktujące, ile gazu można przenieść z południa na północ Włoch. Zasadniczo tylko wystarczające dostawy rosyjskiego gazu mogą utrzymać światła na północy Włoch, które są również przemysłowym centrum kraju.

W praktyce oznacza to, że prezydent Władimir Putin ma możliwość wepchnięcia Włoch w głęboką recesję i stworzenia kolejnego koszyka gospodarczego w UE. Tym razem Niemcy mogą nie być w stanie zagwarantować finansowania potrzebnego do ratowania włoskich firm i banków narodowych. Jeśli tak, to w strefie euro może zapalić się kolejny kryzys zadłużenia. Pytanie brzmi, czy nowy rząd Włoch po prostu usiądzie i poczeka na to, czy może będzie nalegał, aby UE lub sama wynegocjowała umowę z Rosją?

Jak zatem UE zareaguje na te zagrożenia?

Zakładamy, że Komisja Europejska jest w pewnym momencie zachęcana do zaproponowania Funduszu Odbudowy 2.0, który musiałby być znacznie większy niż poprzedni (około 800 mld euro). Fundusz zapewniłby krajom finansowanie w celu sprostania rosnącym cenom energii, a także pomógłby rynkom obligacji Włoch i innych krajów utrzymać zaufanie rynku. EBC może być nawet zmuszony do wznowienia luzowania ilościowego przy jednoczesnym podnoszeniu stóp. Rzeczywiście, może się to już zdarzyć, ponieważ bilans EBC wzrósł o około 13 mld euro od połowy sierpnia.

Komisja prawdopodobnie spróbuje zebrać więcej władzy dla siebie poprzez zasadniczo niekonstytucyjne żądania, takie jak niedorzeczne "obowiązkowe cięcie popytu" na zużycie energii elektrycznej. Komisja nie ma prawa, zgodnie z prawem ani w inny sposób, nakazywać takich działań ze strony państw członkowskich, chociaż samo zmniejszenie popytu jest rozsądną polityką w tym momencie i może być przedmiotem sugestii komisji.

Pozostaje pytanie, czy wszystkie państwa członkowskie będą "grać w piłkę" w tej i nadchodzących kwestiach? Nie jesteśmy tego tacy pewni.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/


"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...