wtorek, 17 stycznia 2023

"Edgar Cayce miał rację: "Hala rekordów" jest najważniejszym odkryciem trzeciego tysiąclecia"

  Rumuński Sfinks w górach Bucegi, znany również jako rumuński Sfinks i karpacki Sfinks

Wielki Sfinks Bucegi w górach Bucegi aka Rumuński Sfinks i Karpacki Sfinks


NAJWSPANIALSZA HISTORIA, JAKIEJ NIGDY NIE OPOWIEDZIANO

W jaki sposób utrzymywali w tajemnicy niesamowite rewelacje z Góry Bucegi? Co ważniejsze, dlaczego Moce, Które Są, trzymają je tak ukryte przed ludzkością?!

Grupa Badawcza Konwergencji Kosmicznej

Uwaga redaktora CCRG: Naprawdę, jeśli kiedykolwiek istniała historia, która mogłaby wyzwolić ludzkość z jej uwięzionej przeszłości, to nieziemski kompleks i system tuneli w górach BUCEGI jest tym.

Bardzo nieliczne, ale oszałamiające ujawnienia, które do tej pory wyciekły na temat tego ogromnego magazynu ultra-tajnej historii Ziemi, stosowanej technologii pozaziemskiej i wysoce zaawansowanej wiedzy naukowej, są niczym innym jak rozbiciem paradygmatu. Jak w każdym paradygmacie funkcjonującym obecnie na planecie Ziemia... Bar żaden!

Drogi Czytelniku i Poszukiwaczu Prawdy: jeśli czytasz jedną historię dzisiaj, w tym tygodniu lub w tym miesiącu, niech to będzie ta jedna. Chociaż jest to dość długi esej, jest produktem lat autorytatywnych badań i poważnych badań. Autor wyświadczył ludzkości niezwykłą przysługę w tym dziele miłości. On, ona lub oni skrupulatnie skonstruowali przekonujące i przekonujące argumenty za bezpośrednim zaangażowaniem Starożytnych Obcych w sprawy ludzkich cywilizacji przez tysiąclecia.

Podczas gdy wielu wiedziało, że tak jest w świetle tak wielu przekonujących dowodów rozproszonych po całej planecie, "wysoce tajne" informacje pochodzące od Bucegiego służą jako niepodważalne potwierdzenie. Krótko mówiąc, to z góry ustalone odkrycie w górach Bucegi przygotowało świat na niezrównaną i rozległą transformację w najbliższej przyszłości.

To może brzmieć jak hiperbola. Jednak w świetle wzmacniającej wiedzy i rewolucyjnych informacji pochodzących z kompleksu gór i tuneli Bucegi, obecna rasa ludzkości niewątpliwie doświadczy najgłębszej i fundamentalnej zmiany świadomości w zapisanej historii.

Innymi słowy ... To jest to! Bucegi Mountian jest niewątpliwie jednym z kluczowych miejsc, o których mówił Edgar Cayce, gdy odnosił się do legendarnej Hall of Records. Oprócz Hall of Records w Egipcie, Cayce jasno mówił o wielu podziemnych komorach i kompleksach zlokalizowanych na świętych ziemiach na całym świecie. Święte góry Tybetu, świątynie Majów w Meksyku i Ameryce Środkowej, a także Wielkie Piramidy w Gizie (w tym Sfinks) zostały wymienione w różnych proroctwach i przepowiedniach.

CCRG skorzystało z niezwykłej swobody publikowania wspaniałej pracy opublikowanej przez ludzi z Hidden From Humanity. Uczyniliśmy to przede wszystkim w celu zachowania tego cennego projektu badawczego. Poniższy materiał jest tak wrażliwy i tak "radioaktywny", że z pewnością jest podatny na zniknięcie pewnego dnia ... bez śladu.

Cosmic Convergence Research Group (Grupa
Badawcza Konwergencji Kosmicznej) 16 stycznia 2023 r.

Uwaga: Rozszerzony esej zamieszczony poniżej został wyprodukowany przez Hidden From Humanity i pełne uznanie należy się im:


Tajemnice i dowody z góry Bucegi

Początkowo opublikowane przez http://www.hiddenfromhumanity.com/

Ta strona zawiera fragmenty odkrycia plus dwa lata moich badań, znajdując potwierdzenia w całej historii...

Latem 2003 roku na niezbadanym obszarze gór Bucegi w Rumunii odkryto epokowe odkrycie, które całkowicie zmieniło przeznaczenie ludzkości.

Sekcja "I" zawiera fragmenty książki. Sekcja "II" to moje własne badania dotyczące tego odkrycia. Z góry przepraszam za tak długą stronę, ale niektórych rzeczy nie da się wyjaśnić w kilku zdaniach.

Aby zapobiec pięciokrotnemu wydłużeniu tej strony, omówiłem tylko absolutne podstawy dla każdej sekcji moich własnych badań, ale każdy, kto chce omówić to dalej, może kliknąć tutaj, skontaktuj się ze mną. Krótkie podsumowanie można znaleźć tuż pod poniższymi linkami... 


Sekcje na tej stronie


  • Streszczenie i fragmenty książki
  • Moje dowody
    • Moja osobista wizyta w górach Bucegi w 2013 roku
    • Tunele do Sfinksa
    • Połączenia z filmem "Prometeusz"
    • Dowody armii strzegących wejścia
    • Góra Kailash, Tybet
    • Podobna (nieudana) 20-wieczna próba w Tybecie
    • Prof. Constantin Badger
    • Niemiecka wyprawa "Ahnenerbe" do Tybetu
    • Połączenie Miguela Serrano
    • Połączenie Heleny Bławatskiej
    • Połączenie Saint-Yves d'Alveydre
    • Połączenie z Bagdadem
    • Znaczenie "dwóch filarów"
    • Związek z dziennikiem admirała Byrda
    • Inne uwagi
    • Tunele pod Gizą
    • Obce tunele pod LA
  • Przemyślenia końcowe
  • Pobierz tę stronę jako plik pdf
  • Źródła fragmentów i linki do powiązanych stron

I. Podsumowanie odkrycia w 2003 roku


  • Istnieją 4 główne tunele i dalsze podtunele, które prowadzą do głębokich podziemnych miejsc, o których słyszałeś.
  • W tych tunelach znajdziesz pokoje, ogromne pokoje, z ogromnymi stołami i kamiennymi krzesłami dla ludzi dużo, dużo wyższych od nas.
  • Sala projekcyjna zawiera całą naszą historię i może być odtwarzana wizualnie.
  • Stół, w którym możesz wykonywać holograficzne eksperymenty z DNA, mieszać i dopasowywać wszystko, co chcesz i zobaczyć, jakie będą wyniki.
  • Pokoje te zostały stworzone co najmniej 50 000 lat temu i każdy z nich jest połączony ze sobą, chroniony przez źródło energii, które aktywuje wszystkich, gdy jedno jest aktywowane.
  • Lokalizacje są; W pobliżu Sfinksa w Egipcie, Bagdadu, góry Kailash w Tybecie i gór Bucegi w Rumunii. Wewnętrzne tunele prowadzą do tajemnego świata pod płaskowyżem Gobi w Mongolii i, co najważniejsze, na Antarktydę.
  • Łączy się to z II wojną światową i niemiecką ekspedycją do Tybetu, przyspieszoną ścieżką Rumunii do NATO, pustą ziemią, okiem nad piramidą i nie tylko.

Od czasu odtajnienia nowego radaru penetrującego ziemię 2 lata temu, pojawiły się najbardziej oszałamiające dane dotyczące złożonych i labiryntowych systemów podziemnych w różnych częściach świata. W miejscach takich jak Gwatemala w Ameryce Południowej tunele zostały zmapowane pod kompleksem piramid Majów w Tikal, które rozciągają się na pełne 800 kilometrów na przeciwną stronę kraju. Śledczy zauważyli, że można było zrozumieć, w jaki sposób pół miliona Indian Majów uniknęło zdziesiątkowania swojej kultury.


Co się stało w Rumunii


Radar penetrujący ziemię

W 2002 roku Pentagon prowadził kilka programów wojskowych i geodezyjnych wykorzystujących satelity oparte na powyższej technologii. Satelita dostrzegł szczególną strukturę znajdującą się wewnątrz gór Bucegi.



Mapa Gór Bucecgi

Skan satelitarny góry ujawnił dwa główne bloki energetyczne. Bloki zostały wykonane ze sztucznej energii: pierwszy był połączony ze ścianą, ściana blokowała dostęp do tunelu. Drugi był ogromny, jak kopuła lub półkula, na przeciwległym końcu tunelu, w pobliżu środka góry. Massini przyznał, że jest coś niezwykle ważnego i był bardzo dobrze chroniony.

Ludzie z Pentagonu nie mogli zrozumieć, dlaczego tunel skręcił zygzakiem w kierunku centralnej strefy góry, ani znaczenia dwudziestosześciostopniowego kąta konstrukcji. Struktura znajdowała się w płaszczyźnie równoległej do ziemi, a półkulista blokada energetyczna znajdowała się na pionie odpowiadającym skałom grzbietu zwanym Babele. W rzeczywistości, jak pokazał nasz pomiar oparty na danych Pentagonu, pion wychodził około czterdziestu metrów od Babele, między nim a Sfinksem Bucegi.



Podobna struktura w Iraku

"Signore Massini doprowadził mnie do zrozumienia, że elementy wewnętrznej sztucznej struktury Bucegiego nie przyciągnęłyby ich zainteresowania, gdyby nie fakt, że ich przedstawiciele z Pentagonu zauważyli, że półkulista blokada miała dokładnie taką samą częstotliwość i kształt jak blokada z innej tajnej podziemnej struktury, którą odkryli zaledwie kilka miesięcy wcześniej. gdzieś w pobliżu Bagdadu. Z powodów, których jeszcze nie znam, a których czcigodny Massini mi nie ujawnił, rządzący byli bardzo zainteresowani tajnymi danymi, które wojskowy satelita szpiegowski zarejestrował w związku z dziwną strukturą energetyczną z irackiego podziemia.

Wkrótce po odkryciu rozpoczęła się wojna i Amerykanie, w całkowitej tajemnicy, mieli dostęp do tego obszaru, podczas gdy Irakijczycy nic o tym nie wiedzieli. Massini powiedział, że bez względu na to, jak bardzo się starali, nie mogli przebić się przez energetyczną ścianę, ale nie podał mi więcej szczegółów. Cała operacja była ściśle tajna. Stwierdził, że to, co tam było, było związane z tajemniczą przeszłością naszej planety, ale w pewien sposób także z historią ich organizacji.

Massini powiedział również, że to, co tam było, to informacje o tajemniczej przeszłości planety i historii ich organizacji. Kiedy dochodzenie Pentagonu wykazało podobieństwo danych między podziemną strukturą w pobliżu Bagdadu a tą z Bucegi, Massini nagle był bardzo poruszony. Początkowo prawie wpadli w panikę. Panika wynikała z faktu, że struktura ta – znacznie większa i bardziej złożona niż ta z Iraku – znajduje się na terytorium Rumunii (uwaga: wydaje się, że Rumunia ma bardzo ważną misję w nadchodzących latach. Nad Górami Bucegi znajduje się również piramida energetyczna – jej cień można zobaczyć dwa razy w roku – która ma cel ochronny, a także chroni prawdziwą wiedzę, która zostanie ujawniona każdemu, gdy nadejdzie czas).

Massini przedstawił prawidłowy plan dotarcia do tunelu, jak obliczyli eksperci w Pentagonie. Przełom był możliwy blisko 60-70 metrów od pierwszej bariery energetycznej na zboczu góry. Massini obiecał ultra wyrafinowaną amerykańską technologię wojskową, aby osiągnąć przełom w pierwszej barierze energetycznej.

Ich pierwsze próby przejścia przez barierę kosztowały życie trzech lutowników, którzy mieli zatrzymanie akcji serca, gdy próbowali przez nią przejść.

"To był problem z częstotliwością wibracji", powiedziałem, zdumiony spokojem, z jakim wypowiedziałem te słowa. Cezar spojrzał na mnie zaskoczony.

"Dokładnie!" potwierdził. "Szukając rozwiązania, zamknąłem oczy i skupiłem się na barierze energetycznej. Krótko mówiąc, poczułem, że to naprawdę "żyje", ale w bardzo szczególny sposób, którego nie mogłem wyjaśnić obecnym. "

"Czułem, że między mną a energią bariery jest pewna "kompatybilność", coś w rodzaju wzajemnej sympatii i że pomyślnie zdałem "test osobistej wibracji". Nie mogłem przestać zadawać sobie pytania, jakiego rodzaju wyjątkowy rozwój technologiczny i duchowy mieli ci, którzy ustanowili tę prawdziwą "granicę" energetycznego sprawdzania, której dzisiejsza nauka nie może nawet pojąć, nie mówiąc już o faktycznym osiągnięciu. Następnie wziąłem kilka kamieni z ziemi i rzuciłem je w kierunku niewidzialnej bariery energetycznej. Gdy tylko kamienie dotknęły bariery energetycznej, zostały przekształcone w drobny proszek, który spadł na ziemię, tworząc linię prostą.

"Patrzyłem teraz na zdumione twarze amerykańskich urzędników i kilku członków mojego zespołu, którzy wciąż byli po drugiej stronie bariery. Podszedłem do ściany i wcisnąłem trójkąt z idealnie wykończonego kamiennego kwadratu, tego, na który teraz patrzysz. Właściwie wystarczyło go dotknąć, bo się nie rusza. To jest naprawione. Tylko jego powierzchnia jest wyrzeźbiona w kamieniu. Brama, z której teraz widać tylko część, natychmiast zaczęła sunąć płynnie i prawie bez hałasu, aż zatrzymała się w pozycji, w której nadal się znajduje. To był moment, w którym wszyscy po raz pierwszy zobaczyliśmy Wielką Galerię. To był moment intensywnych emocji. Byliśmy zszokowani, że został oświetlony tak, jak widzisz go teraz, ale nie zawiera żadnego źródła światła, przynajmniej żadnego konwencjonalnego źródła światła, które znamy. "

"Później przeprowadziłem więcej eksperymentów, zwłaszcza po tym, jak dokładnie oznaczyliśmy obszar, w którym działała bariera energetyczna. Generał Obadea podszedł i dotknął tylko jednym palcem niewidzialnej powierzchni bariery; I nawet jeśli nic poważnego mu się nie stało, nadal miał uczucie zawrotów głowy i mdłości. Radca prezydencki został gwałtownie rzucony na ziemię, mimo że kontakt jego skóry z barierą był bardzo lekki. Później wyzdrowiał po tym doświadczeniu pod nadzorem lekarza. Potem nikt inny nie chciał próbować przejść przez energetyczną ścianę. Trzej żołnierze, którzy zginęli, prawdopodobnie mieli jednoczesny kontakt na większej powierzchni ciała, co było dla nich śmiertelne. Problem polega na tym, że ludzie nie mogą zbyt długo pozostawać w niewidzialnej barierze. Jest to niewidzialna bariera między zamkniętą bramą a murem energetycznym. Ci, którzy nie mogą przez to przejść, nie mogą tam pozostać zbyt długo.

"Próbowaliśmy z kilkoma żołnierzami, a po tym, jak zamknęliśmy bramę i aktywowaliśmy barierę energetyczną, powiedzieli mi, że czuli się, jakby się dusili i stawało się to coraz bardziej dotkliwe. Musieliśmy więc zostawić otwartą barierę energetyczną oraz bramę, ale jak już widzieliście, umieściliśmy dwóch strażników i zainstalowaliśmy alarm, aby zapobiec nieautoryzowanemu dostępowi do Wielkiej Galerii. System identyfikacji tęczówki resetuje się po pięciu sekundach, co wystarcza do przekroczenia linii wejścia do galerii i poza system ślizgowy bramy.

Idąc w kierunku galerii Cezar wspomina, kiedy po raz pierwszy tu wszedł...

Wielkie napięcia dyplomatyczne

"Wróciłem do bazy tak szybko, jak tylko mogłem i wszedłem do pokoju Amerykanów, gdzie również zostałem przyjęty przez generała Obadeę" – kontynuował mi Cezar. "Pojawił się nieprzewidziany element, który zrujnował wszystkie plany, zarówno nasze, jak i Signore Massiniego.

"Rumuńska prasa coś przeciekała?" Domyśliłem się.

"To było coś jeszcze gorszego. Czy pamiętacie odkrycie, którego dokonali obok Bagdadu? Że istniała również bariera energetyczna, której nie można było przełamać, ale była identyczna z półkulistą tarczą, która otaczała stąd wielką salę?

Skinąłem głową.

"Cóż, amerykański doradca ds. bezpieczeństwa narodowego dostał ultra tajny faks, w którym poinformowano go, że energetyczna tarcza z Bagdadu nagle się uaktywniła i zaczęła pulsować z wielką częstotliwością. Niesamowitą informacją było to, że przed nim pojawił się hologram, stopniowo ukazujący Europę; następnie południowo-wschodnia część Europy; następnie terytorium Rumunii; potem góry Bucegi; i wreszcie umiejscowienie wewnętrznej struktury w korytarzu Wielkiej Galerii i silnie pulsującej półkulistej tarczy energetycznej. Było oczywiste, że dwie energetyczne półkuliste tarcze były bezpośrednio, ale tajemniczo połączone i że aktywacja jednej z nich doprowadziła do aktywacji drugiej. Kto wie, może istnieje sieć tego rodzaju podziemnych struktur na całym świecie.

"Złą wiadomością było to, że prezydencja USA została poinformowana o tych wydarzeniach i nawiązała kontakt dyplomatyczny z Rumunią za pośrednictwem tajnych służb. W ciągu zaledwie kilku minut cała operacja została odkryta. Ogłoszono rychłe przybycie komisji państwowej z Bukaresztu, która miała przyjść i ocenić sytuację".

"Czy chcieli przejąć władzę na poziomie politycznym?".

"Generał Obadea został wezwany do Bukaresztu. Był to krytyczny moment, który postawił pod znakiem zapytania nawet istnienie Departamentu Zero, a przynajmniej jego niezależną strukturę. Generał musiał usprawiedliwić wymykanie się władzy politycznej. Przed wyjazdem do stolicy, w towarzystwie tych z komisji, generał Obadea rozmawiał ze mną i obaj postanowiliśmy ujawnić wszystkie aspekty, intrygi i plany ostatniego roku, w tym moją relację z Signore Massinim. Najtrudniejszym problemem było znalezienie odpowiednich ludzi, którym można by złożyć ten kluczowy, ważny raport, ponieważ w przeciwnym razie wszystkie nasze intencje i plany zostałyby ujawnione, a reperkusje mogłyby być fatalne w skutkach, jeśli chodzi o dobro moje i generała. To samo można powiedzieć o bezpieczeństwie narodowym. Tymczasem utknąłem w bazie, wszystkie prace zostały wstrzymane.

"Amerykański zespół został odizolowany w namiocie, a ochronę tunelu przejęły specjalne oddziały interwencyjne armii. Napięcie dyplomatyczne rosło, ponieważ Waszyngton naciskał na kontakt z generałami Pentagonu i doradcą prezydenta.

"Wtedy nikt nie wiedział, co znajduje się w wielkiej sali, która była chroniona przez energetyczną tarczę. Wszelkie inicjatywy lub operacje badawcze zostały wstrzymane. Nikt nie został wpuszczony do bazy, z wyjątkiem patroli strażniczych. Nową sytuację koordynowali dwaj najwyżsi generałowie rumuńskiej armii, którzy na stałe utrzymywali kontakt z najwyższą strukturą polityczną Rumunii. W całej tej niezwykle napiętej sytuacji jedynym, któremu udało się "wymknąć" poza bazę, zgodnie z bardzo specjalnym rozkazem pochodzącym z Bukaresztu, był Signore Massini. Od tamtej pory go nie widziałem, ale uwierzcie mi, w pełni odczułem jego wpływ na to, jak sprawy potoczyły się później. Mam tu na myśli niemą, ale bardzo zaciętą walkę między dyplomatami rumuńskimi i amerykańskimi, a także charakter decyzji politycznych, które zostały podjęte w związku z operacją stąd. Wszystko działo się bardzo szybko; Minęło zaledwie osiem dni od tamtych wydarzeń".

"Jeśli ja tu jestem, a panu, o ile rozumiem, udało się dostać do Sali Projekcyjnej, oznacza to, że generał Obadea odniósł sukces w Bukareszcie".

Cezar uśmiechnął się tajemniczo.

"Przeważnie odpowiedź jest twierdząca. Sukcesem było przede wszystkim doprowadzenie wszystkiego do właściwych uszu ludzi, ludzi o wielkiej uczciwości moralnej, którzy są również ożywiani głębokim patriotyzmem.

"NDSC (Najwyższa Rada Obrony Narodowej) poprosiła o nadzwyczajne spotkanie. Większość była wstrząśnięta tym, czego się dowiedzieli. Spontanicznie powstała wówczas intensywna fala aprobaty dla generała i jego działalności. Natychmiast postanowili kontynuować badania pod wyłącznym dowództwem generała i mnie. Kryzys dyplomatyczny nie został jednak jeszcze rozwiązany. Amerykańskiemu wojsku pozwolono opuścić kraj następnego dnia; Ale zespół badaczy i specjalistów, a także cała logistyka i urządzenia, były tu trzymane. Potem myśleliśmy, że sprawy zostały załatwione i byłem prawie zadowolony, że stało się tak, a nie inaczej. W ten sposób nie musiałem udawać ani poddawać się, mniej lub bardziej, czcigodnemu członkowi masońskiej elity. Niestety, ich siła wpływu i presja, jaką wywierali kanałami dyplomatycznymi, była ogromna".

Dotarliśmy do końca sali, gdzie nagle skręcił w lewo, tym razem tylko na cztery metry. Widok przed naszymi oczami był naprawdę wspaniały. Gigantyczny łuk, który utworzyła tarcza energetyczna, był wspaniałym, promiennym błękitem, nieustannie przecinanym intensywnymi jasnymi białymi błyskami. Od końca hali do tarczy energetycznej było nie więcej niż siedem lub osiem metrów.

Łuk utworzony przez tarczę energetyczną był zawarty w półkulistej jamie, ale zauważyłem, że obszar z tyłu był wspólny dla ściany skalnej. Oszacowałem, że odległość między łukiem tarczy a sufitem pomieszczenia wynosiła około dziesięciu metrów. Magiczne światło wytwarzane przez tarczę energetyczną odbijało się w cudownych iskrach i cieniach na skalistych ścianach góry. Piękno i wspaniałość tego obrazu wydawały się obce, a moje serce przerażało się wzruszeniem i radością.

"Jak udało ci się dostać do środka?" Zapytałem Cezara, poruszony intensywnością uczucia, jakie dał mi obraz.

"Jest to o wiele prostsze, niż można by się spodziewać. Ci, którzy zaplanowali cały montaż, prawdopodobnie uważali pierwszą tarczę energetyczną za prawdziwy "kamień dotykowy" dla potencjalnych uczestników, szacując, że wystarczyło to dla bezpieczeństwa całej konstrukcji. Muszę przyznać, że mieli rację. Nic nie mogło przejść przez pierwszą tarczę energetyczną, chyba że była to wyższa i głęboko korzystna świadomość. Nawet w przypadku spalania atomowego zespół był bardzo dobrze chroniony przez górę. Może dlatego Wielka Galeria zaczęła się nagle, głęboko w górach. Nie potrafię jednak powiedzieć, jak technicznie go stworzyli.

"Tego samego dnia, kiedy wszedłem do sali projekcyjnej, którą widzisz przed oczami. Byłem sam, gdy odkryłem straszliwą tajemnicę, która pozostawała ukryta przez pięćdziesiąt tysięcy lat. Trudno sobie wyobrazić uczucia, które miałem w tych chwilach. Są jednak pewne aspekty, których nie mogę ci powiedzieć".

– Wspomniałeś o tym kilka lat temu – przerwałem Cezarowi. "Jak możesz powiedzieć, że jest to właściwy okres czasu, skoro to wszystko jest tutaj?"

"Był to wynik dalszych badań naukowych niektórych danych "oni", które zobaczycie również po wejściu do pokoju. Wszystkie wydarzenia, które wam opisałem, miały miejsce od zeszłego tygodnia. Wiele z nich działo się bardzo szybko, a zmiany sytuacji były czasami dramatyczne. Powiem ci wszystko, zanim wejdziemy do pokoju, ponieważ będziesz zachwycony tym, co zobaczysz.

Zatrzymaliśmy się na linii demarkacyjnej między Wielką Galerią a gigantyczną salą wewnątrz góry, w której znajdowała się półkulista tarcza energetyczna. Zafascynowany, słuchałem Cezara, obserwując egzotyczne iskry na niebieskiej powierzchni półkuli.

"Po podjęciu decyzji o kontynuowaniu badań pod kierownictwem Departamentu Zero, kilkakrotnie wchodziłem do Gabinetu Projekcyjnego i katalogowałem wszystko, współpracując z naszym zespołem specjalistów.

Następnego dnia pojawiły się jednak pierwsze sprzeczne sygnały ze strony sił politycznych. Rozkazy, które następowały jeden po drugim, odwołując się nawzajem, były albo silne, albo wymijające i wskazywały na istnienie dużego napięcia. Podejrzewałem, że jest dramat prawdziwej bitwy. Wysłałem już przez bezpieczną linię telefoniczną wyniki naszego odkrycia w Sali Projekcyjnej. Najwyraźniej była to iskra, która zapaliła "bombę".

"Generał Obadea powiedział mi dwa dni temu, po powrocie z Bukaresztu, że członkowie Najwyższej Rady Ochrony Kraju są na ciągłym spotkaniu i utrzymują z nami kontakt. Po uprzednim omówieniu tej kwestii postanowili ujawnić to ogromne odkrycie z rumuńskich gór na całym świecie. Generał Obadea był członkiem Najwyższej Rady Ochrony Struktury Kraju i jego słowo bardzo się liczyło na korzyść deklaracji, którą Rumunia miała złożyć całemu światu. Powiedział mi, że niektórzy członkowie Najwyższej Rady Ochrony Kraju byli zdecydowanie przeciwni, ale byli w mniejszości. Emocje sięgnęły tak bardzo, że w pewnym momencie ci ludzie wstali i wyszli z pokoju. Doradcy prezydenta nieustannie przychodzili i odchodzili, przekazując informacje z Biura Zewnętrznych Stosunków Dyplomatycznych na posiedzenie Najwyższej Rady Ochrony Kraju.

"Kiedy amerykańscy dyplomaci zostali poinformowani, że Rumunia wyda międzynarodowe oświadczenie o kluczowym znaczeniu dla całego świata, wszystko zmieniło się w chaos. Generał powiedział mi, że nigdy nie widział takiego pośpiechu i paniki wśród dyplomatów. Nikt nie znał przyczyny, ale wszyscy podejrzewali, że dzieje się coś bardzo poważnego i ważnego. W pewnym momencie rumuński prezydent został wezwany na bezpośrednią rozmowę telefoniczną z Białym Domem. To była bardzo szczególna i ściśle tajna dyskusja. Długo potem nie wracał, ale poinformował wszystkich, że czołowa amerykańska delegacja dyplomatyczna jest już w drodze do Bukaresztu.

"Informacja rozeszła się bardzo szybko. Wszystkie transakcje i transakcje między państwem rumuńskim a międzynarodowymi organizacjami finansowymi zostały zablokowane w ciągu kilku godzin. Ogłoszenie stanu wyjątkowego w rejonie górskim było oczekiwane lada chwila. Ministerstwo Obrony wydało rozkaz ogólnego alarmu dla oficerów. Były chwile wielkiej paniki, a nawet przerażenia wśród osób zaangażowanych w tę operację, ponieważ nikt nie znał prawdziwej przyczyny obecnego napięcia.

"Dyskusje między urzędnikami amerykańskimi i rumuńskimi odbywały się bez tłumacza. Były tak gwałtowne, że były to wiele momentów kryzysu, kiedy dyplomaci krzyczeli na siebie tak głośno, jak tylko mogli, wypowiadając wiele gróźb z odwetem. Dobrą stroną było to, że inne państwa świata nie dowiedziały się jeszcze o tym problemie.

"Co chcieli zadeklarować?" – zapytałem z ciekawością.

"Głównie zawierałby najważniejsze dane z odkrycia dokonanego w górach Bucegi, dając dowody całemu światu, takie jak zdjęcia i inne istotne elementy w celu wyjaśnienia różnych aspektów związanych z tą strukturą z wnętrza góry. Najwięksi naukowcy zostaliby zaproszeni do badań i poszukiwań, a wszystkie zasoby zostałyby zmobilizowane do rozwiązania licznych zagadek, z którymi mieliśmy do czynienia. Ale najważniejszym aspektem byłyby odkrycia dotyczące ekstremalnej starożytnej przeszłości ludzkości i prawdziwej historii, która została prawie całkowicie sfabrykowana. Co więcej, były też inne bardzo delikatne elementy, które mogę ci ujawnić tylko częściowo.

"Ale skąd oni to wszystko wiedzieli?" – zapytałem.

"Zobaczysz natychmiast. Miej trochę więcej cierpliwości. Amerykanie zareagowali gwałtownie, ponieważ deklaracja zniszczyłaby ich wpływy planetarne w ciągu sekundy. Co więcej, mogło to pogrążyć w chaosie gospodarkę ich kraju, a może nawet gospodarkę całego świata. Właściwie to był główny powód, dla którego odwołali się do taktyki silnej ręki. Chcieli uniknąć paniki i niepokoju wszystkich ludzi na Ziemi. Nie podejrzewali jednak, że możliwa udręka społeczna i zaburzony stan mogły pojawić się jako bezpośredni rezultat kłamstw i manipulacji, które klasy rządzące, zwłaszcza organizacje masońskie, utrzymywały przez cały ten czas.

"Za pośrednictwem bardzo szczególnego kanału dyplomatycznego przyjęto osobiste podejście papieskie, doradzające wielką wstrzemięźliwość przed podjęciem tego fundamentalnego kroku dla ludzkości. Watykan został już poinformowany przez Amerykanów, ponieważ był uważany przez tych ostatnich za możliwego sojusznika w blokowaniu rewelacji. Co dziwne, chociaż ujawnienie tych aspektów całemu światu znacznie zmniejszyłoby władzę Watykanu i jego wpływ na wierzących chrześcijan, papież nie zajął zdecydowanego stanowiska przeciwko temu, ale zamiast tego wezwał do skutecznego zrównoważenia za i przeciw przed przedstawieniem deklaracji. Zakomunikował nawet, że odda do dyspozycji państwa rumuńskiego pewne starożytne dokumenty z tajnych archiwów administracji papieskiej, które są bardzo ważne dla Rumunii i wspierają dowody odkrycia w górach.

"Wreszcie, po dwóch godzinach dyskusji i konsultacji, osiągnięto ostateczne porozumienie o współpracy, z precyzyjnymi warunkami, które równoważyły interesy obu krajów. Papież obiecał udostępnić państwu rumuńskiemu pewne dokumenty ze starożytnych tajnych archiwów papieskich, które mają ogromne znaczenie dla Rumunii, a także dowody potwierdzające odkrycie w górach. Po 24 godzinach rozmów doszło do ostatecznego porozumienia między Rumunią, Watykanem i USA, które zdecydowały się na współpracę na ściśle określonych warunkach, które obejmowały szybkie wejście Rumunii do NATO. Państwo rumuńskie miało na razie odłożyć ujawnienie.

Sala projekcyjna


Cezar kazał mi zrobić krok naprzód. Wielka Galeria skończyła się nagle w gigantycznym pokoju wewnątrz góry. Miał około 30 metrów wysokości i około 100 metrów długości. Pokój projekcyjny, który był praktycznie otoczony tarczą energetyczną, miał mniejsze wymiary niż pokój górski. Jego wysokość wynosiła około 20 metrów, może nawet więcej.

"Rolą tarczy energetycznej jest oddzielenie pokoju, jak ściana, od reszty wnęki w górach, a także ochrona przed zewnętrznymi złymi wpływami", powiedział Cezar, sprawiając, że wróciłem z moich myśli. "Ma tylko jeden sposób na nieuwarunkowany dostęp, jak drzwi, tuż przed tobą."

Zobaczyłem pokaz trzech ogromnych wejść do tunelu: jednego z przodu, a dwa pozostałe symetrycznie z każdej strony. Były niejasno oświetlone zielonym światłem. Z tej odległości nie mogłem wyraźnie zauważyć szczegółów, chociaż widziałem, że inne urządzenia znajdowały się wokół każdego z trzech tuneli. Zauważyłem jednak, że każdy z tuneli jest strzeżony przez dwóch żołnierzy, jak przy wejściu do Wielkiej Galerii. Zdziwiony odwróciłem się w stronę Cezara.

"Czy zainstalowaliście tu również systemy bezpieczeństwa? Dlaczego? Dokąd prowadzą te tunele?"

"To jest obszar, do którego nie masz dostępu. Jest to surowo zabronione przez tajny protokół podpisany między państwem rumuńskim a Stanami Zjednoczonymi. Mogę podać kilka ogólnych informacji na ten temat, ale pewne rzeczy powinny pozostać tajemnicą, przynajmniej przez jakiś czas. Zacznijmy od tego – powiedział Cezar, wskazując gdzieś po mojej prawej stronie.

Odwróciłem się i zobaczyłem linię ogromnych kamiennych stołów w kształcie litery T, ustawionych pod ścianą, podążając za jej krzywizną. Żaden z tych stołów nie był krótszy niż dwa metry wysokości.

Przekrojowa część sali górskiej

Różne oznaki nieznanego pisma, które wyglądało jak starożytne postacie z grotami strzał, zostały wycięte trójwymiarowo w grubość blatu stołu. Na szerokości każdego stołu znajdowała się tylko jedna taka linia znaków. Pismo było skomplikowane, ale zawierało również ogólne symbole, takie jak trójkąty i koła. Chociaż znaki nie zostały namalowane, nadal byłyby zauważalne z powodu lekkiego promieniowania świetlnego, różnie zabarwionego dla każdego stołu.

Po każdej stronie sali znajdowało się pięć stołów. Na niektórych z nich widziałem różne obiekty o nieznanym zastosowaniu. Wyglądały jak narzędzia techniczne do użytku naukowego. Kilka białych, półprzezroczystych drutów pochodziło z wielu z nich, gromadząc się w prostokątnych pudełkach umieszczonych na zewnątrz stołu i na ziemi. Pudełka były wykonane z błyszczącego srebrnego metalu, którego nie można było zarysować. Próbowałem przesunąć jeden z nich, ale był zbyt dobrze zakotwiczony w ziemi. Delikatne były niezwykle elastyczne i lekkie, a wewnątrz można było dostrzec małe jasne impulsy, które "ślizgały się" po całej długości.

Dwa stoły były puste, pokryte cienką warstwą pomarańczowego pyłu. Cezar powiedział mi, że pobrali z niego próbki, które zostały wysłane do wstępnej analizy do laboratorium wewnątrz bazy, ale nie otrzymali żadnych wyników. Ale prawdziwą niespodzianką był wyraźny element, który sprawił, że zespół badawczy nadał nazwę "Sala projekcyjna" temu ogromnemu górskiemu pomieszczeniu. Kiedy przechodziłem obok stołu, na jego powierzchni jednocześnie aktywowała się projekcja holograficzna, prezentująca aspekty z pewnej dziedziny naukowej. Trójwymiarowo kolorowe obrazy były idealne i bardzo duże, prawie dwa i pół metra wysokości.

Ponieważ stoły były wysokie, nie mogłem zobaczyć, gdzie było źródło projekcji hologramu. Od Cezara dowiedziałem się, że prostokątna powierzchnia gładkich kamiennych stołów miała ciasny otwór pośrodku, który miał kilka centymetrów długości i był równoległy do najdłuższego boku stołu. Stamtąd pojawiły się projekcje holograficzne.

"Zastosowana technologia była świetna" - powiedział Cezar. "Projekcje pojawiają się same, ale jednocześnie są interaktywne i zależą od tego, kto je obserwuje i dotyka powierzchni stołu."

Podszedłem do stołu, przy którym drużyny bazowe przyniosły kilka trójnożnych stopni i wszedłem kilka stopni w górę, aż moje ciało znalazło się nad stołem. Miał prawie pięć metrów długości i półtora metra szerokości. Przykrywała go folia wykonana z materiału podobnego do szkła, który nie był przezroczysty, ale ciemny. Widziałem, jak moja głowa i ciało odbijają się jak w lustrze na powierzchni tego błyszczącego, ciemno-niebieskiego zadymionego filmu.

Film został podzielony na kilka dużych kwadratów oznaczonych prostymi poziomymi i pionowymi liniami, które tworzyły rodzaj ramy. Promienie, które utworzyły hologram, wyszły z centralnej szczeliny w idealnie spójnej wiązce. Najwyraźniej jego domeną była biologia, ponieważ obrazy roślin i zwierząt przewijały się przed moimi oczami, niektóre z nich były mi zupełnie nieznane. Lekko dotknąłem jednego z kwadratów, który był największy, a hologram zaczął przedstawiać anatomiczną budowę ludzkiego ciała. Właściwie wkrótce zdałem sobie sprawę, że to moje ciało z powodu pewnego znaku, który miałem na ramieniu. Chociaż się nie poruszałem, widziałem holograficzne obrazy pewnych obszarów mojego ciała, obracających się nieustannie i prezentowanych pod różnymi kątami. Gdybym zdjął palec z tego kwadratu, obrazy roślin i zwierząt pojawiłyby się ponownie. Gdybym przesunął palec wewnątrz kwadratu, obraz odczytałby wnętrze mojego ciała, oferując w ten sposób projekcję moich narządów wewnętrznych zgodnie z pozycją palca na powierzchni kwadratu. Zauważyłem, że poruszanie palcem w określony sposób powiększa badany obszar.

Moje zdumienie było bezgraniczne, gdy przybliżałem do niezwykle małych wymiarów, mijając pojedyncze komórki, ich jądro i docierając do obszaru molekularnego. Myślałem, że śnię, ale naprawdę zobaczyłem cząsteczkę, która była częścią mojej własnej wątroby i została pokazana w ogromnym wymiarze. W ciągu kilku chwil wykroczyłem daleko poza nawet najbardziej śmiałe marzenia współczesnych naukowców. Obraz przedstawiał rodzaj chmury energii, która stale zmieniała swój kolor, prawdopodobnie z powodu zmian energetycznych, które zachodziły w czasie rzeczywistym; ale w różnych jego punktach zauważyłem rodzaj kondensacji, połączonej rodzajem mostu, który wibrował bez przerwy. Pomyślałem, że może to są łańcuchy molekularne. Kiedy powiększyłem obszar jądrowy, obraz złapał jeden z atomów, ale stał się niestabilny i zablokowany. Wtedy zobaczyłem coś, co uważałem za atom jako mgłą energii z bardzo małym jasnym centrum/sercem.

Zdumiony dotknąłem innych placów. Za każdym razem, gdy dotykałem jednego, kwadrat świecił na pomarańczowo, a w jego wnętrzu pojawiały się ślady nieznanego pisma. Zafascynowany, przeszedłem przez kilka kwadratów, obserwując niesamowite projekcje życia na innych ciałach niebieskich. Zauważyłem, że gdybym jednocześnie dotknął dwóch powierzchni dwóch różnych kwadratów, obraz holograficzny dałby bardzo złożoną analizę naukową, przedstawiającą cząsteczki DNA tych istot i kompatybilne możliwości między nimi. Obrazom towarzyszyły boczne pionowe linie tego dziwnego pisma, które prawdopodobnie były obserwacjami, komentarzami lub wskazówkami dotyczącymi dokonanej analizy. Były one dynamiczne i przedstawione w serii jako możliwe fazy mieszania się dwóch form życia. Ostatecznie najbardziej prawdopodobna forma mutanta pojawiła się jako kombinacja danych genetycznych.

Zszedłem po schodach trzęsąc się. Mój umysł odmówił spójnego myślenia. W moim umyśle pojawiły się dziwne myśli, jakbym był ustawiany lub wszystko było snem. Zdając sobie sprawę z tego, co się ze mną dzieje, Cezar stopniowo tłumił moje paranoiczne tendencje, które zostały wywołane przez bardzo silny szok, jaki odczuwałem w wyniku zaawansowanej technologii, do której uzyskałem dostęp w tak krótkim czasie. Po kilku minutach doszedłem do siebie. "Można tu spędzić lata bez nudy!" Wykrzyknąłem. "Prawie nie mogę uwierzyć, że osiągnęli tak zaawansowany poziom technologiczny
. Kim byli? Musisz wiedzieć".

Kiedy Cezar odpowiedział, był bardzo poważny.

"Bez względu na to, jak dziwne by ci się to wydawało, do tej pory nie mieliśmy pojęcia. To tak, jakby chcieli zostawić nam ten bezcenny skarb, ale nie chcieli, żebyśmy wiedzieli, kim oni są. Jedynym aspektem, który możemy podejrzewać, jest to, że prawdopodobnie byli bardzo wysocy. Nie możemy inaczej wyjaśnić gigantycznych rozmiarów niektórych obiektów. Możesz być dumny, że byłeś pierwszym, który dokładnie zbadał tabelę "biologii" przez ostatnie pięćdziesiąt tysięcy lat.

"Byłem pod wrażeniem metody przejścia. Jest to o tyle ciekawe, że nasi badacze nie znaleźli jeszcze metody jednoczesnego dotykania dwóch kwadratów. Prawdą jest również, że musieliśmy zrobić wiele rzeczy w bardzo krótkim czasie. W końcu minęło pięć lub sześć dni, odkąd weszliśmy do tego pokoju i tylko trzy dni faktycznej nauki.

Poszliśmy dalej. Po obu stronach sali, w połowie drogi, znajdowało się pięć ogromnych stołów znajdujących się siedem metrów od tarczy energetycznej. Przeszedłem szybko obok każdego z nich, ponieważ Cezar powiedział mi, że moja obecność tam jest ograniczona. Poza tym fakt, że tam byłem, był wynikiem naprawdę specjalnej prośby generała Obadei, której nawet Cezar nie mógł złożyć.

W sali projekcyjnej było pięciu Rumunów i trzech Amerykanów. Trzy gigantyczne tunele zza pomieszczenia były strzeżone przez parę żołnierzy, podczas gdy dwóch oficerów zabezpieczało cały nadzór nad pokojem.

"Instrukcja jest taka, że nie dotykają ani nie ruszają niczego, gdy są same" - wyjaśnił mi Cezar.

"W porządku, ale co oni tu chronią? Lepiej powiedzieć, od kogo?" – zapytałem.

"To jest protokół. Ponadto, jak już powiedziałem, istnieją pewne elementy, których nie mogę powiedzieć, ale są one powiązane z tymi środkami bezpieczeństwa.

Kontynuowałem moje szybkie badania nad każdym stołem. Były to projekcje z fizyki, kosmologii, astronomii, architektury, technologii, religii i domeny reprezentującej cechy kilku ras inteligentnych istot, które nie wyglądały całkowicie na ludzi. Szybko zrozumiałem, że informacje są tak obszerne, że wiele grup badaczy potrzebowało kilku lat, aby je stale badać bez obawy, że je ukończą. Wszystko wydawało się być wielką biblioteką wszechświata, znakomicie zsyntetyzowaną przez enigmatyczną cywilizację, która była niezwykle zaawansowana technicznie i duchowo.

Następnie udałem się na środek pokoju, gdzie stała platforma o wysokości dwóch i pół metra. Było pięć stopni, aby ułatwić dostęp do jego powierzchni. Cały budynek został wykonany z tego samego materiału, który można było znaleźć w dużej galerii. Wszedłem po schodach razem z Cezarem i dotarliśmy do urządzenia, które wyglądało jak osłonięta okrągła kabina wykonana z przezroczystego materiału. Miał trzy i pół metra wysokości i półtora metra szerokości. W rzeczywistości była to połowa cylindra z kilkoma skomplikowanymi instalacjami w środku. Rodzaj platformy wybrzuszonej ze ściany w jednej trzeciej wysokości od podstawy, a niektóre metalowe druty z czujnikami na końcu zostały umieszczone wyżej.

"Doszliśmy do wniosku, że jest to instalacja emisji mentalnej" - powiedział Cezar. "Możliwy wzmacniacz myśli lub prawdziwa "maszyna umysłu". Jest wyraźnie skonstruowany zgodnie z wymiarami jego budowniczych. Metalowe czujniki, które widzisz wyżej, idealnie pasowałyby do głowy wysokiego na trzy i pół metra mężczyzny, który siada na platformie. Niestety, nie miałem jeszcze możliwości zrozumienia, jak to działa. Pewne adaptacje muszą zostać dokonane, ale wkrótce pojawi się kilka amerykańskich pojazdów transportowych, które przewożą najnowszą technologię i zespoły specjalistów, którzy mogą zacząć systematycznie badać całe miejsce. "

"Czy wiesz, w jakim celu to wykorzystali?" Zapytałem z wielkim zainteresowaniem. "Myślę, że to było bardzo ważne, ponieważ znajduje się na środku pokoju."

"To prawda, ale nie możemy jeszcze poznać jego prawdziwego zastosowania. Jest prawdopodobne, że osoba, która podłączyła się do tych czujników wewnątrz cylindra, była w stanie kontrolować wielkie energie mentalne i odpowiednio je przewodzić, ale na razie nie mogę być pewien celu tych energii. "

Zeszliśmy z peronu i poszliśmy dalej, zostawiając za sobą scenę. Około piętnastu metrów dalej, na tej samej linii centralnej, zobaczyłem coś, co można nazwać panelem sterowania. Nie był bardzo duży, ale był kwadratowy o boku około jednego metra i był podtrzymywany przez jedną środkową nogę wychodzącą z podłogi. Nie widziałem zbyt dobrze, co było na wierzchu, ponieważ było dość wysoko. Podobnie jak wszystkie inne przedmioty w pokoju, znajdował się trochę nad moją głową.

Korzystając z kolejnych trójnożnych schodów, przeszedłem kilka stopni w górę. Byłem zdumiony sposobem, w jaki wszystko zostało poskładane. Było to bardzo skomplikowane, pozostawiając wrażenie sieci projekcyjnej płytek komputerowych. To, co nazywamy przyciskami, było reprezentowane przez różnokolorowe symbole geometryczne. Zauważyłem głównie trójkąty, kwadraty i spirale. Dwa równoległe szczeliny znajdowały się pośrodku panelu. Ze szczelin wychodziły dwie dwudziestocentymetrowe metalowe dźwignie, które można porównać do dwóch uchwytów. Obaj znajdowali się w pozycji dolnej u podstawy gniazd i było jasne, że mogą przesuwać się w górę iw dół. To, co naprawdę przykuło moją uwagę, to duży kwadrat umieszczony po prawej stronie planszy w kierunku dolnego rogu. Czerwony "przycisk", reprezentowany przez okrąg i znacznie większy niż reszta znaków na tablicy, został umieszczony pośrodku. O średnicy około dziesięciu centymetrów tak zwany przycisk był otoczony serią skomplikowanych znaków, które wydawały się być częścią tego samego nieznanego pisma. Był to jedyny obszar na planszy, który zawierał taki znak.

Cezar, który obserwował mnie z dołu, poprosił, żebym unikał dotykania czegokolwiek na planszy, zwłaszcza czerwonego "przycisku", ale zasugerował przełożenie mojej dłoni nad kwadratem zawierającym okrąg. Zrobiłem to, o co mnie poprosił, od razu i pojawił się przede mną ogromny holograficzny obraz. Znajdował się około dwóch metrów od tablicy i reprezentował Ziemię widzianą z odległości około dwudziestu pięciu kilometrów w atmosferze. Byłem wzruszony, gdy rozpoznałem łańcuch górski Karpat i jego specyficzną krzywiznę, ale byłem zaskoczony, gdy zauważyłem przepływ ogromnych ilości wody w kierunku równin i pól, aż w końcu ziemia stała się czysta. Następnie projekcja srebrnego kwadratu z dużym czerwonym przyciskiem nakładała się na obraz holograficzny. Przycisk naprzemiennie, podczas gdy sygnały z boku zmieniały się szybko z różnymi kolorami. Widziałem, jak wielkie strumienie wody, jak gigantyczne rzeki, pojawiły się zewsząd z terytorium obejmującego teraz całą Rumunię, dużą część Węgier i Ukrainy, płynąc w kierunku gór i platformy transylwańskiej.

Obraz następnie zbliżył się i zobaczyłem, jak w krótkim czasie cała Rumunia stała się praktycznie nowym morzem, z którego można było zobaczyć tylko niektóre szczyty górskie lub małe kawałki lądu jako wyspy. W tym momencie projekcja czerwonego kwadratu przycisku osiadła na obrazie hologramu bez mrugnięcia. Zaraz potem po lewej stronie pojawił się występ dwóch centralnych gniazd z uchwytami z planszy, uchwyty powoli zsuwały się w dół. Jednocześnie obserwowałem, jak wody zaczęły się wycofywać z terytorium naszego kraju. O dziwo, poszli na południe tylko w kierunku jednego punktu, który zlokalizowałem gdzieś w górach Retezat, najprawdopodobniej w rejonie Gór Godeanu. Cała ilość wody spłynęła tam do ziemi, a terytorium Rumunii znów wyglądało na suche z formacjami geologicznymi, które znamy dzisiaj. Mimo to, w zakrzywionym obszarze Karpat i w pewnej odległości od nich na wschód, na terytorium znanym dziś jako Vrancea, zauważyłem ciemny obszar około trzydziestu kilometrów, ale nie mogłem zrozumieć, co to przedstawia. Ponadto Delta Dunaju już nie istniała, a także, zamiast Morza Czarnego, położono ogromną platformę w kierunku Bliskiego Wschodu.

W tym momencie holograficzny obraz zniknął tak nagle, jak się pojawił. Zdziwiony spojrzałem na Cezara.

"Zostawili nam nawet 'instrukcję', prawda?" powiedział śmiejąc się. "Procedura jest podobna dla wszystkich innych przycisków i poleceń na planszy, ale szczególnie chciałem, abyś zobaczył, co może się stać, gdy czerwony przycisk zostanie dotknięty. Najwyraźniej jednak istnieje system bezpieczeństwa.

Zespół badawczy zidentyfikował serię trzech skomplikowanych kroków, które należy wykonać na pulpicie sterowania, aby naciśnięcie czerwonego przycisku spowodowało powódź i katastrofę, którą krótko obserwowałeś. Sposób, w jaki "oni" nas uczą, jest bardzo praktyczny, łatwy i intuicyjny. Podejrzewamy, że urządzenia te utrzymują, w sposób, który jest nam do tej pory zupełnie nieznany, zasadniczą równowagę energetyczną obszaru tektonicznego Rumunii. Właśnie widzieliście katastrofę, która może się wydarzyć, jeśli ta równowaga zostanie naruszona. "

Zdumiony, skinąłem głową. Następnie poszliśmy dalej i doszliśmy do końca pokoju. Tam zobaczyłem kilka wysokich metalowych urządzeń umieszczonych po bokach pokoju za stołami w kształcie litery T. Wyglądały jak anteny, ponieważ były tam różne metalowe gałęzie o skomplikowanych kształtach wyłaniających się z nich bocznie. Cezar powiedział mi, że nikt nie był świadomy użycia tych gigantycznych urządzeń.

Dotarliśmy do bardzo dużego placu, który graniczył z materiałem podłogi i znajdował się około dziesięciu metrów od stanowiska kontrolnego. Bok placu mierzył trzy metry, a jego prawie gładka powierzchnia była złotożółta. Pośrodku znajdowała się mała kopuła o wysokości około piętnastu centymetrów ze szczeliną na górze. Naczynie przypominające starożytną amforę, wysokie na około pół metra, znajdowało się przed kopułą.

"Zawartość amfor stanowi jeden z mocnych punktów odkrycia." Cezar wyjaśnił.

"Osobiście uważam, że tego właśnie czcigodny Massini tak bardzo chciał dla niego i masońskiej elity".

Amfora nie miała ani wzorów, ani napisów. Wykonany był ze specjalnego czerwonawego metalu i nie miał uchwytów. Elegancka pokrywa nie pozwalała zobaczyć zawartości. Cezar podniósł go, a potem, pochylając się do przodu, zobaczyłem w środku bardzo drobny, biały świecący pył. Co ciekawe, ściany wewnętrzne były dyskretnie oświetlone niebieskim światłem, które podkreślało niemal magiczne błyski białego pyłu.

"Próbka została przeanalizowana" - wyjaśnił Cezar. Amerykańscy naukowcy byli zaskoczeni, gdy odkryli, że reprezentuje on nieznaną strukturę krystaliczną jednoatomowego złota. Jest to pochodna złota, która jest jasnobiała, a atomy są umieszczone w dwuwymiarowej sieci, w przeciwieństwie do zwykłego złota, które jest żółte i ma atomy umieszczone w trójwymiarowej sieci. Jednoatomowy złoty pył jest bardzo trudny do zdobycia, szczególnie w bardzo wysokiej czystości, jak opisano w niektórych starożytnych tekstach i kilku prawdziwych odniesieniach alchemicznych z Bliskiego Wschodu. Praktycznie rzecz biorąc, współczesna nauka nie była w stanie uzyskać niezwykle czystego, jednoatomowego pyłu złota. Mimo to na żywych tkankach zauważono niesamowite efekty terapeutyczne, zwłaszcza w zakresie zdolności regeneracyjnych. Dlatego wciąż istnieje kilka źródeł informacji dotyczących technologii otrzymywania jednoatomowego złota. Amerykański naukowiec powiedział mi, że NASA była tym bardzo zainteresowana i zainwestowano ogromne sumy pieniędzy w jego badania.

Do tego momentu nigdy nie słyszałem o złocie jednoatomowym, a jego użycie nie było dla mnie zbyt jasne.

"Ale dlaczego niektórzy ludzie są tak zainteresowani tym pyłem?" Zapytałem Cezara. – Czy powiedziałeś Signore Massiniemu o istnieniu złotego pyłu?

"Czcigodny wiedział o tym przed wejściem tutaj. Nie wiem jak i skąd elita masońska miała takie źródła informacji, ale z pewnością słyszeli o tym przed tym odkryciem. Sam zastanawiałem się, dlaczego Signore Massini był tak zainteresowany jej zdobyciem. Rozmawiałem zarówno z naszymi naukowcami, jak i z amerykańskimi, którzy wydawali się coś o tym wiedzieć.

Plan wnętrza sali projekcyjnej

"Powiedzieli mi, że w czystej postaci silnie stymuluje pewne przepływy energetyczne i wymiany na poziomie komórkowym, a zwłaszcza na poziomie neuronalnym. Innymi słowy, powoduje znacznie przyspieszony proces odmładzania. Powiedzieli, że teoretycznie można żyć w tym samym ciele fizycznym przez tysiące lat, jeśli okresowo spożywa się dobrze określoną ilość tego pyłu. Jest to oszałamiające i prawie niewiarygodne dla kondycji i mentalności obecnej jednostki, ale to wyjaśnia wiele enigmatycznych aspektów w historii ludzkości, aspektów dotyczących niewiarygodnej długowieczności niektórych ważnych postaci; a także wyjaśnia ukryte intencje elity masońskiej".

O dziwo, język mnie zawiódł. Trzymałem się mocno i czekałem na dalsze wyjaśnienia od Cezara.

"Współczesna technologia nie pozwala nam uzyskać czystości jednoatomowego pyłu złota, który jest potrzebny do rozpoczęcia ogólnego energetycznego procesu odmładzania organizmu. Co więcej, wyniki laboratoryjne próbki wykazały, że atomy złota leżą w płaskiej sieci, ale są również połączone z atomami innego pierwiastka, który jest nieznany na Ziemi. To jeszcze bardziej komplikuje sytuację, ponieważ nie możemy wiedzieć, jakie inne cechy ma pył oprócz tych wymienionych w starożytnych tekstach, które naukowcy całkowicie ignorują.

Cezar kazał mi stanąć na powierzchni placu i przed małą kopułą na jego środku.

"Jeśli uważasz, że coś może ci jeszcze bardziej zaimponować, będzie to jedna z największych niespodzianek, jakie możesz mieć w tym pokoju" - zażartował.

Wtedy byłem świadkiem ogromnego hologramu z ruchomymi elementami wystającymi z szczeliny kopuły. Szybko zrozumiałem, że te projekcje były głównymi aspektami niezwykle starożytnej przeszłości ludzkości.

Chociaż była to krótka wersja naszej starożytnej przeszłości, zawierała informacje dotyczące ukrytego pochodzenia ludzkości. Wyraźnie zdałem sobie sprawę z błędu darwinowskiej teorii ewolucji. Jego podstawowym błędem nie była narzucona idea, ale ignorancja. Precyzyjne pierwiastki wydarzyły się na Ziemi tak dawno temu, elementy, które widziałem w wyjątkowo inteligentnej i głęboko intuicyjnej syntezie. Nogi opadły mi ze wzruszenia i uklęknąłem, oglądając prawdziwe obrazy najważniejszych wydarzeń w historii człowieka, w tym jego prawdziwego pochodzenia, które do dziś wywołuje tak wiele sporów.

Niestety, nie pozwolono mi napisać w tej książce pewnych istotnych aspektów przeszłości naszej planety, które obejrzałem w wersji kompaktowej. Wydarzenia te zostały przedstawione dokładnie tak, jak miały miejsce dziesiątki i setki tysięcy lat temu. Był to warunek, o którego dotrzymanie poprosił mnie Cezar, aby dotrzymać warunków ściśle tajnego wzajemnego porozumienia między Rumunią a Stanami Zjednoczonymi.

Przyznam szczerze, że według mojego osądu dziewięćdziesiąt procent tego, co jest dziś oficjalnie znane na temat historii ludzkości, jest fałszywe i sfabrykowane. To naprawdę niewiarygodne, że to, co uważa się za naprawdę się wydarzyło, jest w większości kłamstwem. Z drugiej strony, mity i legendy, które wypełniają książki z opowieściami, uważane przez większość ludzi za produkt szampańskiej wyobraźni, są prawie prawdziwe pod wieloma względami. Ta dziwna "inwersja" spowodowała wiele problemów i sporów między ludźmi na przestrzeni czasu. Większość idei i przypuszczeń archeologów i badaczy jest błędna, mimo że różne dowody są czasami tak oczywiste, że powinni zmienić swoje błędne opinie. Niektóre z ich "fantazji", takie jak zabawna teoria zniknięcia dinozaurów 65 milionów lat temu lub biorąc pod uwagę, że stare kontynenty Atlantydy i Lemurii są mitem, są teraz całkowicie rozbite, ponieważ widziałem bardzo wyraźnie, wtedy i tam, jak rzeczy naprawdę się wydarzyły! Ale dla wielu badaczy prawdopodobnie wygodniej jest spokojnie "spać", zamiast przyjmować wyzwanie nieznanego i przyznawać się do swoich ograniczeń.

Od czasu do czasu projekcja holograficzna utrzymywała obraz wydarzenia, gdy osiągnięto ważny moment w czasie. W tle widać było mapę nieba i zaznaczono pozycje głównych gwiazd i konstelacji tamtych czasów. Cezar wyjaśnił, że gwiazdy okazały się bardzo prostą metodą określania historii. Wszystko, co uczeni musieli zrobić, to nałożyć pozycje tych gwiazd na ich rzeczywiste i w ten sposób ustalić okresy czasu, w których te wydarzenia rzeczywiście miały miejsce.

Problem polegał na tym, że okres objęty hologramami był ogromny: kilkaset tysięcy lat. Cykl precesji Ziemi trwający 25 920 lat przenosi konstelacje, w ich względnym położeniu względem naszej planety, do tego samego miejsca w okresach czasu, które są wielokrotnością 26 000 lat każda. Kluczem było śledzenie projekcji holograficznej od początku do końca, a następnie obliczenie, ile "lat platońskich" (po około 26 000 lat każdy) jest w ten sposób wyznaczonych. Na przykład możemy wyciągnąć wniosek, że konstrukcja w górach Bucegi została zbudowana około 50-55 000 lat temu, ponieważ obraz Wielkiej Galerii i głównego pomieszczenia został wyświetlony, ze wszystkimi obiektami w środku, tak jak je znaleźliśmy, mając na tle położenie konstelacji w kierunku Ziemi. Następnie obraz pojawił się jeszcze raz, jako przewodnik, reprezentujący przejście dwóch okresów precesji równonocy.

"Lekcje" były łatwe, a jednocześnie bardzo denerwujące ze względu na ich treść. Widziałem prawdę o cywilizacji egipskiej i sposobie, w jaki budowano wielkie egipskie struktury, prawdę, która jest całkowicie odmienna od głupot twierdzonych dzisiaj przez egiptologów. Widziałem, co naprawdę wydarzyło się podczas Wielkiego Potopu, a także zalążki ludzkiej cywilizacji, które po nim nastąpiły i jak później zaludniły Europę, Azję i Afrykę. Nie pozwolono mi jeszcze ujawnić tych aspektów, ponieważ implikują one rzeczywistość zbyt szokującą dla mentalności, idei i wiedzy współczesnego człowieka.

Początkowo myślałem, że projekcja holograficzna pokaże tylko przeszłość ludzkości, począwszy od jej początków aż do momentu, w którym wykonano konstrukcję w Bucegi. Następnie zobaczyłem projekcje przedstawiające główne historyczne aspekty ewolucji różnych ras na naszej planecie do V wieku naszej ery. Oznaczało to, że albo giganci, którzy zbudowali całą strukturę wewnątrz góry, byli dobrymi mistrzami dostępu do klisz czasowych, albo – i ta sytuacja wydaje się bardziej prawdopodobna ze względu na ogromny okres czasu objęty projekcją holograficzną – tajemniczo "zaktualizowali" źródło informacji holograficznej. Podobno ostatnia taka aktualizacja miała miejsce około 500 roku n.e. Nikt jednak nie wiedział, dlaczego informacje historyczne zatrzymały się w tym czasie.

Widziałem, w dramatycznym biegu obrazów, życie Jezusa i Jego ukrzyżowanie, któremu niektórzy zaprzeczają nawet dzisiaj. Muszę powiedzieć, że wydarzyło się wtedy wiele niesamowitych rzeczy, które są o wiele bardziej zdumiewające niż to, co przedstawiają Ewangelie. Projekcje ujawniły również wiele osób, które uczestniczyły w ukrzyżowaniu Jezusa na wzgórzu, ludzi, którzy nie pochodzili z tamtych czasów, ale którzy przybyli tam z innych okresów historycznych. Ci ludzie, którzy mieli takie same ubrania jak obecni tam Żydzi, mieli zupełnie inne rysy i dlatego ukrywali twarz pod strumieniem ubrań.

Hologram przedstawiał również kolejno życie i duchowe misje pewnych wyjątkowych osób, które naprawdę okazały się posiadać niesamowite boskie dary. Osoby te pochodziły z zamierzchłej przeszłości. Widziałem więc czyny wielkich duchowych reformatorów sprzed 18-20 000 lat, o których nic nie wiemy. W tamtych czasach system społeczny i rozmieszczenie ludzi na całej planecie było zupełnie inne niż to, co znamy dzisiaj. Archeolodzy, antropolodzy i historycy powinni zdecydowanie przemyśleć swoje idee i koncepcje dotyczące tamtych czasów.

Było tak wiele elementów, których byłem świadkiem i zostały one przedstawione w tak zwięzły sposób, że z pewnością potrzebowałbym setek stron, aby podać przybliżony opis. Mimo to projekcja holograficzna trwała tylko półtorej godziny. Dwaj oficerowie, którzy chronili pokój, i sześciu żołnierzy, którzy stali przy wejściach do tuneli, byli zdumieni, gdy oglądali obrazy, nawet jeśli nie był to pierwszy raz, kiedy je obserwowali. Po tym, jak hologram zniknął, pozostałem nieruchomy, wpatrując się.

Później Cezar powiedział mi, że nadszedł czas, aby wrócić do bazy, ponieważ mój czas dostępu do sali projekcyjnej osiągnął swój limit. Spojrzałem prosto przed siebie. Gigantyczne i niemal przerażające wejścia do trzech enigmatycznych tuneli w ścianie góry były jedynymi obszarami, które pozostały do zbadania poza placem, na którym wciąż stałem. Byli jakieś dwadzieścia metrów dalej. Przed każdym z nich, w odległości około sześciu lub ośmiu metrów, można było zobaczyć inne stanowiska kontrolne. Były podobne do tego umieszczonego na środku sali, ale mniejsze.

Zapytałem Cezara, jaka jest niezwykła tajemnica kryjąca się za tymi trzema tunelami. Wyjaśnił, że nie może zdradzić zbyt wiele na ten temat. Powiedział mi, że to, czego dowiedzieli się o gigantycznych tunelach górskich, było spowodowane holograficznymi projekcjami z pulpitu kontrolnego każdego tunelu. Jedynym aspektem, jaki mógł ujawnić, było to, że trzy tunele zmierzały w kierunku trzech różnych obszarów na Ziemi przez tysiące kilometrów.

Lewy łączył się z Egiptem w tajnym miejscu pod piaskiem. Znajdował się on obok Kairu na płaskowyżu Gizy i znajdował się między Sfinksem a Wielką Piramidą. Nie został jeszcze odkryty.

Prawa łączyła się z podobną strukturą wewnątrz góry umieszczonej na Wyżynie Tybetańskiej. Ten był jednak mniejszy i nie tak skomplikowany. Wtórne konsekwencje tego ostatniego tunelu prowadziły w kierunku obszaru pod Buzau, blisko łuku Karpat, a następnie w kierunku podziemnego zgromadzenia w Iraku, które znajduje się w pobliżu Bagdadu. Ten ostatni miał również drugorzędne konsekwencje, które doprowadziły do płaskowyżu Gobi w Mongolii.



Zgodnie z tym, co powiedział mi Cezar, trzeci tunel, ten umieszczony na środku sali projekcyjnej, reprezentuje światową tajemnicę, którą USA chciały zachować wyłącznie dla siebie.

W tym momencie ani Cezar, ani generał Obadea nie znali żadnych nowych elementów rumuńsko-amerykańskiej dyskusji. Było jednak oczywiste, że "wymiana" była korzystna dla obu stron. Znając straszliwe wpływy polityczne masonów i relacje Signore Massiniego ze strukturami politycznymi obu krajów, mogliśmy podejrzewać, że nastąpi stopniowa próba "przejęcia" kontroli nad bazą przez czynniki zewnętrzne wobec interesów naszego rządu.

Cezar powiedział mi, że w naszym systemie politycznym i administracyjnym są bardzo ważne osoby, które na szczęście wiedzą o obrzydliwych praktykach masonów i są zdecydowanie przeciwne ich wpływom, szczególnie w odniesieniu do przejęcia wielkiego odkrycia w górach Bucegi. Następnie powiedział mi, że centralny tunel prowadzi do wnętrza, a nawet poza skorupę ziemską, ale nie podał dalszych szczegółów.

Cezar zauważył, że holograficzne obrazy odpowiadające gigantycznemu korytarzowi z wnętrza góry były prawie niewiarygodne, ale jednocześnie oferowały możliwą odpowiedź na pytanie o pochodzenie struktury, w której się znajdowaliśmy i tych, którzy ją zbudowali. Przed wyjściem z pokoju Cezar powiedział mi, że trwają bardzo tajne i intensywne przygotowania do pewnych wypraw: najpierw tunelem w kierunku Egiptu, potem w kierunku Tybetu i wreszcie wielka wyprawa w głąb Ziemi przez środkowy tunel.

Bezpośrednim rezultatem dwustronnych rozmów rumuńsko-amerykańskich podjęto decyzję o utworzeniu zespołu złożonego z najlepszych szesnastu mężczyzn, sześciu Amerykanów i dziesięciu Rumunów. Dowództwo powierzono Cezarowi, który w ten sposób awansował do stopnia pułkownika. Wyjaśnił, że ranga jest ważna, zwłaszcza w odniesieniu do kontekstu psychologicznego zespołu. Wypłynięcie miało nastąpić pod koniec września 2003 roku, ponieważ przygotowania do wyprawy były złożone. Cezar nie powiedział mi nic o tym, co było w tych tunelach, ale ich struktura różniła się od Wielkiej Galerii. Nie powiedział mi nic o tym, jak będą poruszać się przez tunele, biorąc pod uwagę fakt, że do przebycia miały być tysiące kilometrów. Wreszcie, niestety, nie podał mi żadnych szczegółów na temat holograficznych obrazów, które odpowiadały każdemu celowi. Mimo to nadal uważam, że przedstawione tu elementy mogą skłonić nas do głębokiego myślenia i przygotowania się na nadchodzące czasy.

Celowo i oczywiście pominąłem pewne konkretne dane, które mogą prowadzić do zidentyfikowania obszaru górskiego, w którym dokonano wielkiego odkrycia. Rok po mojej wizycie w tym miejscu wciąż żywo pamiętam przytłaczające wrażenia, jakie miałem podczas tych kilku godzin, kiedy byłem w tym surrealistycznym środowisku stworzonym przez tajną konstrukcję w górach Bucegi. Starożytna tajemnica czasu i mądrość tych, którym udało się go zapanować, wiszą nad tym miejscem, cierpliwie czekając przez dziesiątki tysiącleci na moment, w którym poznamy prawdę...

EPILOLOG – CZĘŚĆ 1

Właśnie przeczytałeś dość niesamowitą opowieść, która kończy się nagle dla czytelnika. Aż prosi się czytelnika o zadanie wielu innych pytań i tak właśnie zakończyło się oryginalne rumuńskie wydanie książki, zatytułowane The Enemy Within. Spowodowało to wysyp komunikatów do wydawcy od emerytowanych rumuńskich urzędników, którzy potwierdzili różne części historii, o których wiedzieli, że są prawdziwe. Pomimo niezwykłego charakteru odkryć, historia ta pozostała w dużej mierze niezauważona, szczególnie w Ameryce, z wyjątkiem tych, którzy mają najwyższe poświadczenia bezpieczeństwa.

Jeśli powyższe nie przekonuje Cię, że historia ta jest w znacznym stopniu prawdziwa, zapraszam do przeprowadzenia własnych badań i analiz stosunków dyplomatycznych między Stanami Zjednoczonymi a Rumunią. Odkryjesz, że oba kraje stały się politycznymi sojusznikami tam, gdzie wcześniej nie były. Rumunia nie tylko stała się w tym okresie członkiem NATO, ale jej kraj został wybrany jako miejsce ważnego szczytu NATO w ostatnim czasie. Nic z tego nie jest przypadkiem. Rumunia jest teraz w centrum uwagi w najbardziej tajemniczy sposób. Dla przeciętnego mieszkańca Ziemi pozostaje to jednak niezauważone.

Kiedy oryginalna wersja tej książki została opublikowana w Rumunii, wydawca był oblegany setkami telefonów i e-maili z prośbą o szczegóły dotyczące Radu. Niektórzy byli emerytowanymi członkami tajnych służb, którzy byli wysoko postawieni i potwierdzili niektóre wydarzenia. Gazety publikowały również artykuły związane z tym. Szczegóły na ten temat są omówione w drugiej książce Radu.

Tunel pod Sfinksem w Gizie

Ta grupa dociera do końca tunelu bez incydentu i odkrywa okultystyczną komorę. Jest dokładnie opisany w najdrobniejszych szczegółach i obejmuje: ogromną bibliotekę pełną tabel, która jest oczywistym produktem pozaziemskiej technologii i zawiera "historię" naszej własnej galaktyki i wszechświata; antygrawitacyjne urządzenie szybujące; oraz wirtualna replika ogromnej maszyny znajdującej się w Sali Projekcyjnej, która jest przystosowana do użytku przez ludzi. Cezar opisuje tę ostatnią jako maszynę do podróży w czasie, która pozwala na projekcję świadomości podmiotu w stale istniejącym wymiarze czasowym i podaje pełne szczegóły prawdziwej natury czasu i zapisów Akaszy. Mówi także o swoich doświadczeniach z podróży w czasie.

Pod koniec tomu III autor opisuje swoje próby wykorzystania wehikułu czasu. Po dwóch kolejnych niepowodzeniach uzyskuje szybką projekcję do tajnego tunelu Wielkiej Piramidy Cheopsa. Radu nagle zdaje sobie sprawę, że społeczność naukowa nie ma o tym pojęcia, gdy zostaje skonfrontowany z wizją prawdziwych mistrzów piramid z dawno zapomnianych czasów.

Radu rozumie dokładnie, co mam na myśli w odniesieniu do "sfery komiksowej", którą nazywa "przeniesieniem z mistycznego do przyziemnego". Jest to wyzwanie dla każdego, kto przenika wznioślejsze sfery egzystencji. Cezar jest dla niego oczywistą pomocą w tym względzie i podkreślił mi, że uwzględnił tylko bardzo małą część dyskusji, które odbył z Cezarem i innymi osobami. Mówimy o wierzchołku góry lodowej. Jak napisał do mnie Radu: "Los dał mi niezwykłą szansę na zintegrowanie się ze złożonością wydarzeń i niesamowitych odkryć, a to stworzyło niemal niesamowity rezonans dla zwykłego człowieka".

Oprócz eksploracji tunelu do Egiptu, podróżował także przez drugi tunel w kierunku środka Ziemi. Wrócił z tego ostatniego przedsięwzięcia w październiku 2008 roku i powiedział, że był to niezaprzeczalny sukces. Pojawiły się nowe odkrycia, które, jak powiedział, będą trudne do wyobrażenia dla mnie (lub innych). Można by to zawrzeć w ewentualnym piątym tomie.

Niezaprzeczalny sukces, o którym mówił w tym przedsięwzięciu, obejmuje to, co nazwał "dyplomatycznym" połączeniem z istotami z centrum Ziemi. Cezar, powiedział, opuści Departament Zero i uda się do tego nowo odkrytego miejsca, aby służyć jako "ambasador". To bardzo zasmuca Radu, ponieważ nie będzie już miał przy sobie swojego mentora. Istotne zmiany zaszły również w Departamencie Zero.

W 2009 roku lokalna telewizja "Antena 1" krótko zaprezentowała te wydarzenia. Po koncercie otrzymali anonimową groźbę telefoniczną. Oto przetłumaczone wezwanie (dostępne w tej chwili na youtube):

Reporter z Anteny 1 odbiera telefon: Reporter:

Dzień dobry!
Anonimowy rozmówca: Wysyłamy ostrzeżenie: bądź bardzo ostrożny! Przestań mówić o Bucegi (Górach)!
R: Kim jesteś?
O: Informacje te muszą pozostać na poziomie niektórych struktur i nie mogą być upubliczniane! Wszedłeś w niebezpieczną grę! Jesteście młodzi, macie rodziny... W tym kraju jest wystarczająco dużo tematów, o których można mówić!
R: Mister, kim pan jest?
O: Nie chcę nas znać... być przeprowadzonym przez nas na rozmowę kwalifikacyjną! To wszystko, co miałem do powiedzenia!


II. POTWIERDZENIE TEJ HISTORII

Potwierdzenie gigantów w Rumunii można znaleźć w gazecie o nazwie "Gazeta": "Zespołowi gazety towarzyszy badacz Vasile Rudan, który zauważył, że" historie "ludzi z wioski Bozioru o gigantach, którzy żyli na tych ziemiach, mają konkretne dowody: cmentarz ze szkieletami gigantów. Został odkryty przypadkowo ponad 20 lat temu, kiedy w wiosce o nazwie Scaieni postanowiono sadzić jabłonie. Kopiąc na wzgórzu, mieszkańcy wioski odkryli ogromne szkielety, mierzące około 2,40 metra, nawet więcej.

Dragoi Ilie, jeden z tych, którzy pracowali w jabłoniowym sadzie, zabiera nas na miejsce. Przez wysokość, na której posadzono drzewa, aż do stromego zbocza na ulicy zaduszonej błotem. Po przybyciu pan Ilie oprowadza nas po sadzie: "Wszędzie są groby olbrzymów. Robiliśmy, sadziliśmy drzewka, kiedy znaleźliśmy ludzką głowę, wielką jak dynia. Żadne z nas nigdy nie widziało czegoś takiego. Wszyscy byliśmy zdumieni. Kopiąc dalej, znaleźliśmy kilka kości stóp, tak dużych jak paliki z winem. Zmarły musiał być bardzo duży".


Moja osobista wizyta w Rumunii.




Zdjęcie z mojej wizyty w górach Bucegi

11 marca 2013 roku spędziłem 3 dni w Rumunii i w górach Bucegi. Niestety dla mnie Sfinks i Babele nie byli możliwi do zdobycia, ale udało mi się osobiście zweryfikować kilka rzeczy...

  • Nie tylko czułem tam silną energię, ale także fizyczną reakcję na nią; Dostawałem statycznych wstrząsów od wielu rzeczy, ilekroć byłem blisko góry.
  • Kiedy przejechałem obok półmetka, cisza była ogłuszająca, ale tam na górze rozległ się dziwny dźwięk, którego nie potrafię wyjaśnić.
  • Gdybym zamknął twoje oczy tam lub blisko tam, mógłbym obserwować dziwne kształty, jakbym obserwował ruch energii przede mną. Bardzo dziwne!
  • Po powrocie infekcje, które miałem w obu uszach, zniknęły, a ból w górnej części ramienia (który miałem przez kilka miesięcy) bardzo szybko zaczął się goić.
  • Byłem (i w chwili pisania tego tekstu nadal jestem) bardzo, bardzo zmęczony przez cały czas.

Tunel do Sfinksa, Egipt




Papryus przedstawiający drzwi z 3 tunelami

Podobnie jak w Rumunii, radar penetrujący ziemię SIRA został rozmieszczony w Egipcie już w 1978 roku, mapując niezwykły podziemny kompleks pod egipskimi piramidami.

W wielu rzeczach istnieje dwoistość, a Sfinks nie jest wyjątkiem. Ludzie mają tendencję do myślenia, że Sfinks patrzy tylko w gwiazdy, ale jeśli podążysz za oczami na Ziemi, odkryjesz, że Sfinks również patrzy bezpośrednio na górę Kailash. Sfinks jest ważnym strażnikiem tych tuneli i nie ma jednego, ale DWA Sfinksy połączone z tym.

Drzwi promieniujące energią z 3 tunelami Sfinksa w Gizie,
przedstawione na starożytnym pergaminie w Egipcie

Tunel początkowo nie był dostępny z podziemnych komór w wielkiej piramidzie, ale energia była znana i dostępna przez piramidę.

Nie wiem, czy ten film jest prawdziwy, czy nie, ale może warto go opublikować.


Film "Prometeusz" kontra Bucegi


To niesamowite, jak wiele łączy film Prometeusz i tajemnice Bucegiego, a jednak jeśli nie wiesz o tych informacjach, widzisz tylko film. Lubią ukrywać rzeczy na widoku, ujawniać prawdy małymi etapami. Robią to, więc kiedy natkniesz się na coś prawdziwego, publiczność może powiedzieć "właśnie widziałeś to w filmie". Ta informacja zaczyna powoli wychodzić na jaw, ale została znaleziona PRZED filmem.

Jakie są te podobieństwa:

  • Tunele w filmie i Bucegi? Kleszcz
  • Sfinks nad tunelami w filmie, a także nad tunelami w Bucegi? Kleszcz
  • Sfinks jest prawie dokładnie dopasowany w wyglądzie? Kleszcz
  • Gigantyczne siedzenia i stoły w filmie i Bucegi? Kleszcz
  • Sala projekcyjna w filmie i w Bucegi? Kleszcz
  • Film jest o DNA, a Bucegi mówi o DNA? Kleszcz

Istnieje ogromna korelacja między filmem a tymi tunelami. Wielki Potop, o którym mówi prawie wszystkie religie i starożytne teksty, mówi podobne rzeczy. To wydarzenie nie było wydarzeniem naturalnym, tego jestem pewien.




Dowody armii strzegących wejścia


Jedną z rzeczy wymienionych w książce są połączone armie na całym świecie strzegące wejścia do tunelu.







W lipcu 2010 roku wojskowy helikopter przewożący "izraelskich" żołnierzy rozbił się w górach Bucegi, zabijając wszystkich 6 żołnierzy.

Strony internetowe, na które natknąłem się wspominając o tej historii, WSZYSTKIE mówiły, że ciała zaginęły i nie znaleziono ich w helikopterze. Kiedy zacząłem o tym dyskutować, historie zmieniły się na "wszystkie ciała znalezione na miejscu zdarzenia". Historie zmieniały się między pierwszym ich znalezieniem, a potem powrotem do nich. Na szczęście wciąż mogłem znaleźć jedno źródło wiadomości, o którym nie mówiłem, a które nadal pokazywało to, co przeczytałem po raz pierwszy. Jest to teraz JEDYNE źródło, które się nie zmieniło. Kliknij tutaj, aby zapoznać się z wiadomościami CNN, a następnie porównaj go z innymi, które znajdziesz. W przypadku, gdy zostanie usunięty, oto zrzut ekranu PDF.

Izrael zidentyfikował sześciu wojskowych, którzy zaginęli po tym, jak izraelski helikopter rozbił się w Rumunii w poniedziałek podczas wspólnych ćwiczeń wojskowych. Według Izraelskich Sił Obronnych w skład Izraelczyków wchodzili: ppłk Avner Goldman, ppłk Daniel Shipenbauer, mjr Yahel Keshet, mjr Lior Shai, porucznik Nir Lakrif i sierżant 1. klasy Oren Cohen. IDF powiedział, że samolot przewoził czterech pilotów, dwóch mechaników i członka rumuńskich sił powietrznych. Izraelski śmigłowiec CH-53 spadł około 15:20 (8:20 ET) w poniedziałek, poinformowało rumuńskie ministerstwo obrony w oświadczeniu. Natychmiast rozpoczęły się operacje poszukiwawczo-ratownicze z wykorzystaniem rumuńskiego helikoptera medycznego i dwóch izraelskich śmigłowców. Wrak został znaleziony kilka godzin później w rejonie Fundata-Zarnesti, niedaleko Braszowa w środkowej Rumunii. Miejsce katastrofy znajdowało się na odludziu na wysokości ponad 2000 metrów (około 6 560 stóp) w górach, według ministerstwa.

Można się zastanawiać nad dwoma ważnymi pytaniami na ten temat:

1. Dlaczego izraelscy żołnierze byli w helikopterze w Rumunii?
2. Jak mogą znaleźć helikopter, ale nie znaleźć z nim ciał?

Jak już powiedziałem, kiedy po raz pierwszy znalazłem tę KAŻDĄ wiadomość mówiącą, że ciała zaginęły, ale dopiero po tym, jak zaczęło to wyciekać, zaczęło się tuszowanie.

Pamiętajmy też, że w 2009 roku rząd USA wydał 100 milionów dolarów na nową bazę wojskową w Rumunii.


Góra Kailash, Tybet




Góra Kailash znajduje się w pobliżu 2 jezior (Manasarovar i Rakshastal), które reprezentują Słońce i półksiężyc (bardzo znaczące!).

Jezioro Rakshastal (po lewej) oznacza "Jezioro demona".
Jezioro Manasarovar (po prawej) oznacza "umysł".

Jest to bardzo religijna góra wyglądająca jak piramida dla wielu religii, ale mniej niż tysiąc udaje się tam każdego roku. Jest to jedna z niewielu gór na świecie, na którą nie można legalnie się wspiąć i bardzo trudno jest się na nią zdobyć. Istnieje pewne tajne stowarzyszenie, które uważa to miejsce za jedno z najważniejszych dla siebie. Krążą pogłoski, że kiedy lód w końcu się stopi, odsłoni oko. Samo to miejsce jest warte WIELU badań! Niemiecka ekspedycja do Tybetu podczas II wojny światowej odkryła coś tak ogromnego, że Hitler potraktował to BARDZO poważnie!

Tybet skrywa WIELE tajemnic i prawdopodobnie zasługuje na osobną stronę tak długą jak ta. Zachęcam was wszystkich do zbadania jak najwięcej, ponieważ istnieje wiele tajemnic ukrytych przed światem zachodnim! Bogowie mają w nim mieszkać, a zarówno hinduiści, jak i buddyści uważają górę Kailash i jeziora za święte. I to z bardzo dobrych powodów!



Według hinduizmu, Pan Śiwa, niszczyciel ignorancji i iluzji, przebywa
WEWNĄTRZ szczytu, gdzie siedzi w stanie nieustannej medytacji ze swoją żoną Parwati.

Tutaj robi się niesamowicie! Specjalny raport ONZ został sporządzony dla Mount Kailash!



Na podstawie tego raportu napisali ten wiersz (Nie, nie żartuję!) ...

Tam leży świat ukryty, tajemniczy,
nieznany i zakazany.
Gdzie mieszkają istoty z technologiami przekraczającymi nasze zrozumienie, A wiedza ukryta przed nami,
w tym innym wymiarze.
Czy prawda kiedykolwiek wyjdzie na jaw?
Ziemskie siły władzy i chciwości na zawsze przypieczętowane,
zakazana wiedza do prowadzenia wojny. Kiedy ludzkość zrozumie,
Aby wykorzystać wiedzę zdobytą z tych dziwnych krain. Dla dobra ludzkości,
Wtedy wejście do ich świata znajdziemy.

W przypadku, gdy go usuną, oto zrzut ekranu PDF.

Wierzę, że znam niektóre tajemnice tego obszaru, ale jestem pewien, że jest ich więcej...










Wcześniejszy, 20-wieczny opis ochrony tuneli


Prof. dr Ernst Muldashev, urodzony w 1948 roku, był lekarzem z Baszkirii i badaczem Tybetu. Był profesorem i dyrektorem Rosyjskiego Centrum Chirurgii Oka i Plastycznej.

Prof. dr hab. Ernst Muldashev

W ciągu swojego życia opublikował ponad 300 prac naukowych i posiadał 52 patenty.
Napisał "Das Dritte Auge" (później zakazane) o jaskiniach Samadhi na górze Kailash. Towarzyszył chińskiej armii w próbach wejścia do jaskini, ale żołnierze byli ogarnięci bolesnymi bólami głowy, a niektórzy zmarli na atak serca, im dalej szli. To dokładnie odzwierciedla to, co stało się z żołnierzami w Rumunii, kiedy próbowali dostać się do tunelu.

Pisze...

"W literaturze jest wiele oznak temperatury, że Szambala znajduje się w Tybecie, Himalajach i okolicach. Gdzie jest Agartha? Prawdopodobnie w rejonie egipskich piramid. W konsekwencji istnienie dwóch podziemnych krajów, Szambali i Agarthy, jest częścią puli genowej ludzkości i cywilizacji. Informacje dostarczone przez Towarzystwo Thule (Eckhart i Haushofer) pokazują, że istnieje wyższa cywilizacja, pochodząca z Gobi, z Himalajów i podzielona na dwie gałęzie, Szambalę i Agarthę. Ten pierwszy jest ośrodkiem władzy, chronionym przez nieznane siły i energię. Można przypuszczać, że miejsca te są technogeniczną cywilizacją i pulą genową ludzkości). Wydaje się, że nie tylko istnieją podziemne centra w Tybecie i Himalajach, ale tunele te są szeroko rozpowszechnione na całym świecie.

Wierzy, że niektóre z naszych najciemniejszych momentów w historii starożytnej były związane z energią i odkrywaniem największego ze wszystkich grzechów; co dzieje się w życiu pozagrobowym.

Dużo mówi o genach (DNA, jak teraz odkryliśmy). Ważną częścią rumuńskiej historii jest manipulacja DNA.

Mówi to, co odzwierciedla odkrycie...

Szambala chroni życie na Ziemi: Zaawansowane podziemne tunele strzegą puli genowej ludzkości. Będziemy wiedzieć, że nie jesteśmy sami na świecie, że jesteśmy potomkami innych istot, że mieć dobre myśli i czyste serce będzie oznaczać, że będziemy się rozwijać i rozkwitać.


Prof. Constantin Badger


Źródło: http://dimline.blogspot.co.uk [ W języku rumuńskim ]

Na całym świecie istnieje sieć tuneli, które wydają się ze sobą łączyć. Od tej zasady nie idzie na kompromis lub Rumunia. Według wypowiedzi profesora Constantina Badgera, Rumunię przecina rozległa sieć sztucznych tuneli.

Powiedział: "Istnieje sieć tuneli fizycznych, rzeczywistych, w całej Rumunii. Zmapowałem za pomocą pomiarów punktowych tylko niektóre z tych podziemnych kanałów komunikacyjnych, które znajdują się 4-5 km pod ziemią.

Mając nadzieję, że ten nauczyciel nie zwariował ze swoimi wypowiedziami, zdajemy sobie sprawę, że Rumunia jest połączona z rozległym systemem tuneli. Tunele, które przecinają prawie każdy historyczny obszar. Podziemne wejścia znaleziono w prawie wszystkich miastach kraju. Miasta takie jak Jassy, Kluż, Bukareszt, Konstanca i Timisoara są pełne tuneli, które przechodzą z boku na bok. Tunele praktycznie poza miastami i ciągną się do obszarów wiejskich. Władze znane są również z tuneli i twierdzą, że zostały wykonane w celu przechowywania wina lub schronienia ludności w przypadku pożaru lub ogólnej inwazji.


Niemiecka "wyprawa do Tybetu"


Wilhelm Filchner był niemieckim odkrywcą urodzonym w 1877 roku. Adolf Hitler przyznał mu Niemiecką Narodową Nagrodę Sztuki i Nauki w uznaniu jego osiągnięć w eksploracji. Dopiero po tym, jak doniósł Wilhemowi II o swoich niesamowitych odkryciach w Tybecie na temat tajnego tunelu, otrzymał zadanie zorganizowania ekspedycji na Antarktydę.

Wilhelm Filchner 1877 – 1957

To, co odkryli na górze Kailash w Tybecie, doprowadziło do wszystkiego, co wydarzyło się na Antarktydzie.

[Uwaga: Wilhelm II, cesarz niemiecki; Król pruski, powiedział pod koniec życia...

Angielskie klasy rządzące były "masonami całkowicie zainfekowanymi przez Judę". Wilhelm twierdził, że "naród brytyjski musi zostać wyzwolony od Judy Antychrysta. Musimy wypędzić Judę z Anglii, tak jak został wypędzony z kontynentu". Wierzył, że masoni i Żydzi spowodowali dwie wojny światowe, dążąc do światowego imperium żydowskiego z brytyjskim i amerykańskim złotem, ale że "plan Judy został rozbity na kawałki i sami zostali zmieceni z kontynentu europejskiego!" Europa kontynentalna była teraz, pisał Wilhelm, "konsolidująca się i zamykająca na wpływy brytyjskie po wyeliminowaniu Brytyjczyków i Żydów!" Końcowym rezultatem byłoby "USA Europy!" W liście do swojej siostry, księżniczki Małgorzaty w 1940 roku, Wilhelm napisał: "Ręka Boga stwarza nowy świat i czyni cuda... Stajemy się Stanami Zjednoczonymi Europy pod niemieckim przywództwem, zjednoczonym kontynentem europejskim". Dodał: "Żydzi [są] wypychani ze swoich nikczemnych pozycji we wszystkich krajach, których doprowadzili do wrogości przez wieki".


Miguel Serrano – 1917 – 2009




(Zdjęcie: librosdementira.com)

Miguel Serrano (ur. 10 września 1917, zm. 28 lutego 2009) – chilijski dyplomata, podróżnik i autor poezji, książek o poszukiwaniach duchowych i ezoterycznym hitleryzmie. Niezwykle silna i antymodernistyczna neognostycka filozofia Serrano wyjaśnia nieziemskie pochodzenie Aryjczyków pochodzenia hiperborejskiego, nosicieli obrazu bóstwa i globalnego spisku przeciwko nim przez złego niższego boga, Demiurga, czczonego przez Żydów, pana planety Ziemia, pomiota prymitywnych stad hominidów i całej niskiej materialności. Syntetyzuje tradycje indyjsko-wedyjskie i nordycko-germańskie, które uważa za starożytne aryjsko-hiperborejskie pochodzenie. Serrano jest szczególnie wdzięczny jungowskiej teorii zbiorowych archetypów rasowych i podąża za Sawitri Devi, uznając Adolfa Hitlera za awatara, który walczył z demonicznymi, materialistycznymi zastępami Kali Yugi.

Miguel utrzymuje, że Hitler nie zginął w Niemczech, ale udał się na Antarktydę wraz ze 120 okrętami podwodnymi i załogą (te 120 okrętów podwodnych rzeczywiście istniało i nigdy nie zostało znalezionych). W 1947 roku Miguel Serrano udał się na Antarktydę, a następnie w 1953 roku udał się na górę Kailash, aby... "znajdź wejście na górę Kailash".

Serrano towarzyszył chilijskiej armii i marynarce wojennej w ich ekspedycji na Antarktydę w latach 1947-48 jako dziennikarz, niejasno zainspirowany popularnymi spekulacjami na temat przetrwania Hitlera na Antarktydzie.

Dla Serrano Indie i tybetańskie góry wydawały się źródłem tajemnej, zapomnianej prawdy. Serrano zanurzył się w jego duchowym dziedzictwie. Odszukał tajny siddhowski zakon swojego chilijskiego mistrza w Himalajach, którego podróż opisuje w swojej książce poetyckiej: Wąż raju. Według książki, chociaż góra Kailas (gdzie miała swoją siedzibę) była niedostępna w Chinach| Administrowany przez Chiny Tybet, Serrano twierdzi, że odkrył "wewnętrzny" aspekt góry Kailas. Dzięki swojej oficjalnej pozycji i urokowi osobistemu poznał wiele czołowych osobistości indyjskich, stając się bliskimi przyjaciółmi Nehru, Indiry Gandhi i Dalajlamy Tybetu.

Wyjaśnia, że istnieje ogromny spisek historyczny mający na celu ukrycie początków rozwiniętej ludzkości. Istniały istoty pozagalaktyczne, które założyły Pierwszą Hyperboreę, stwierdza Serrano, a ostatnie dokumenty z nimi związane zostały zniszczone wraz z Biblioteką Aleksandryjską.


Pani Helena Pietrowna Bławatska


[ Pakiet źródłowy: hpblavatsky.com ]

Madame Helena Petrovna Blavatsky, słynna jasnowidzka i okultystka, która założyła tajne Towarzystwo Teozoficzne podczas rządów Hitlera, twierdziła, że miała kontakt za pomocą środków psychicznych z Bractwem Mahatmów (grupą eterycznych istot, które rzekomo rządziły światem ze swojej tybetańskiej siedziby) i że, między innymi, ujawniły prawdziwe pojawienie się życia na ziemi. Nie wchodząc zbyt głęboko w temat, powiedziano jej, że istnieje siedem "rdzennych ras" istot przeznaczonych do okupacji Ziemi i że my, dzisiejsi ludzie, jesteśmy Piątą taką rasą. Po nas są jeszcze dwa. Wygląda na to, że Szósty wyewoluuje z nas i wróci, aby zająć Lemurię, a następnie Siódma i ostatnia Rdzenna Rasa całkowicie opuści tę planetę i zacznie od nowa na innej planecie.

Aby jeszcze bardziej skomplikować sprawę, mówi się, że każda rdzenna rasa składa się z siedmiu pod-ras – potomkowie pod-rasy czwartej rasy (którzy byli w pełni ludzkimi Atlantydami) są rzekomo australijskimi Aborygenami, Papuasami i Hotentotami!


Saint-Yves d'Alveydre


Saint-Yves d'Alveydre

Inny francuski badacz mistyczny, Saint-Yves d'Alveydre, w 1886 roku ujawnił w swojej książce "Misja Indii", że Agartha jest ukrytą krainą pod powierzchnią ziemi, rządzoną przez czarnego suwerennego papieża, zwanego Brahmatma. Dalej mówi, że królestwo zostało przeniesione pod ziemię około 3 200 r. p.n.e., na początku Kali Yugi (lub Złotego Wieku) i że Agartha zna technologię, taką jak sztuczne oświetlenie, zmechanizowany transport, a nawet podróże lotnicze, znacznie wyprzedzając naszą własną nowoczesną technologię, od tysiącleci! Okresowo Agartha wysyła emisariuszy do wyższego świata, o których jest zdumiewająco dobrze poinformowana. Agartha ma również ogromne biblioteki, które chronią całą mądrość wieków. Kryje się tam wiele wielkich tajemnic dotyczących wielu ezoterycznych i duchowych tematów, w tym niesamowitych umiejętności i zdolności dawno zapomnianych przez tych, którzy mieszkają na powierzchni.

NB: Wciągająca książka Joscelyn Godwin: "Arktos – The Polar Myth".
Jego książka jest bardzo podobna do książki Bulwera-Lyttona "The Coming Race", która również opowiada o podziemnym świecie zaawansowanych technologicznie istot opętanych przez tajemniczą siłę "Vril", tak gorąco poszukiwaną przez nazistów podczas II wojny światowej, i które pewnego dnia wyłonią się ze swojego podziemnego królestwa, aby przejąć powierzchnię! Saint-Yves upiera się, że taki dzień naprawdę nadchodzi i że będziemy całkowicie bezbronni wobec tych super-istot, które staną się prawdziwymi władcami świata. Nie jest też jedynym, który upiera się, że to prawda! Wielu innych autorów, mistyków i badaczy próbowało rozwiązać całą tę tajemnicę, z różnym powodzeniem lub porażką. Jednak większość ogólnie zgadza się, że Agharta i Szambala wydają się być ze sobą ściśle powiązane, albo jako jedno i to samo miejsce, albo jako dwa całkowicie przeciwstawne królestwa, jeden światła i dobra, drugi ciemności i zła.

Powrót do góry


Niemiecki projekt SS "Ahnenerbe" dla Tybetu




Gangtok, die Expeditionsmitglieder zu Gast bei Mr. Gould (zwischen Kala und Dochen)

Nie powinno dziwić, że niektórzy z tych, których do działania pobudził mit Szambali, byli członkami partii nazistowskiej – w szczególności ci, którzy pracowali pod Reichsführerem Heinrichem Himmlerem w oddziale SS zwanym Ahnenerbe, który służył jako biuro "Dziedzictwa Przodków" organizacji. Ahnenerbe był ulubionym projektem Himmlera, założonym w celu prześledzenia dziedzictwa "rasy panów" aż do jej początków. W tym celu w 1938 roku pięciu oficerów SS wysłano na wyprawę do Tybetu.

Głównymi graczami w ekspedycji SS byli Ernst Schäfer, słynny odkrywca i zoolog, który służył jako lider ekspedycji, oraz Bruno Berger, który służył jako antropolog zespołu. W przeciwieństwie do wielu w Ahnenerbe, Schäfer był szanowanym naukowcem i pozostaje niejasne, czy jego lojalność wobec SS była ideologiczna, czy, jak później twierdził, po prostu oportunistyczna.

Pomimo skąpych dowodów na to, że naziści udali się do Tybetu w poszukiwaniu samej Szambali, "Niemiecka Ekspedycja Tybetańska" została poprzedzona dwiema tybetańskimi ekspedycjami kierowanymi przez człowieka, którym z pewnością byli: Mikołaj Roerich, niegdyś światowej sławy malarz i znany mistyk, który użyczył swojego nazwiska ważnemu traktatowi międzynarodowemu, był trzykrotnie nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla. i odegrał zakulisową rolę w administracji Roosevelta. Roerich zyskał sławę na początku XX wieku w rodzinnej Rosji, gdzie oprócz praktyki malarskiej projektował scenografię i kostiumy dla teatru, w szczególności do inscenizacji Le Sacre du Printemps Strawińskiego w Ballets Russes. Był również zaangażowany w kwitnący moskiewski ruch okultystyczny, który orbitował wokół teozoficznych nauk HPB. To dzięki zaangażowaniu w budowę świątyni teozofistyczno-buddyjskiej w Moskwie w 1909 roku poznał Agwana Dordżijewa, ważnego gracza w stosunkach rosyjsko-tybetańskich i wychowawcę XIII Dalajlamy. Fascynacja Dorjieva lokalizacją Szambali zainspirowała Roericha do epickiej wyprawy.

Zanim Roerich przeniósł się do Nowego Jorku w 1920 roku, rozwinął złożony system wierzeń otaczających Szambalę, która, jak twierdził, znajdowała się w Himalajach. Dla Roericha Szambala była związana nie tylko z mitem o Świętym Graalu, ale dosłownie połączona z górami Ałtaju w Azji Środkowej za pomocą szeregu podziemnych tuneli, które łączyły ją z Belovod'e, "Krainą Białych Wód" z mitologii syberyjskiej.

Roerich określił swój projekt urzeczywistnienia eschatologicznych proroctw zawartych w Tantrze Kalaczakry jako "Wielki Plan". Wierzył, że jego powołaniem jest założenie państwa panbuddyjskiego, które zjednoczyłoby obszary Rosji, Mongolii i Chin z Tybetem i którego utworzenie ostatecznie przywołałoby armie Szambali z ich górskiej twierdzy.

Nicholas Roerich miał potężnych i wpływowych przyjaciół, a dwóch z nich – Louis L. Horch, odnoszący sukcesy makler walutowy z Wall Street, i Henry A. Wallace, sekretarz rolnictwa Franklina D. Roosevelta, a później jego wiceprezydent – odpowiednio sfinansowało dwie długie wyprawy Roericha na Daleki Wschód.

Dokładne szczegóły tego, co wydarzyło się podczas tych ekspedycji, pozostają nieco mętne, ponieważ Roerich, zawsze skryty w swoich geopolitycznych intrygach, wolał publicznie utrzymywać osobowość artysty, uczonego i guru. Jednak jego działania były wystarczająco publiczne, aby przyciągnąć uwagę co najmniej pół tuzina rządów, które były przekonane, że był tajnym agentem politycznym.


Bagdad


Nie znam lokalizacji tego, ale wiem, że w 2003 roku tarcza chroniąca go aktywowała i wysłała Amerykanów w wir, ponieważ aktywowała się w tym samym czasie, gdy aktywowali tę w Rumunii. Saddam wydał już ponad sto milionów dolarów na wykopaliska i odbudowę starożytnego Babilonu. Saddam wierzył, że jest w reinkarnacji Nabuchodonozora i wiedział o trzech mędrcach wracających przez bramę, ale z dodatkową 4-tą osobą, która przeszła z nimi. Saddam miał wiele starożytnych artefaktów z powierzchni ziemi, ale w tym czasie nie znalazł tunelu poniżej. Było to w 2003 roku, na krótko przed inwazją.

Wśród mongolskich plemion Mongolii Wewnętrznej – pisał brytyjski odkrywca T. Wilkins – istnieją tradycje dotyczące tuneli i podziemnych światów, które brzmią tak fantastycznie, jak wszystko we współczesnych powieściach. Jedna z legend – jeśli tak jest – mówi, że tunele prowadzą do podziemnego świata o przedpotopowym pochodzeniu gdzieś w zakątku Afganistanu lub w regionie Hindukuszu. To właśnie w Shangri-la nauka i sztuka, nigdy nie zagrożone wojnami światowymi, rozwijają się pokojowo, wśród rasy ogromnej wiedzy. Nadano mu nawet nazwę: Agharti.


"Dwa filary i ich znaczenie dla naszej historii"


Dwa filary odgrywają ważną rolę w naszej historii, a historia mędrców i 4-tej osoby, która przeszła po nich, została zapisana znacznie wcześniej. Dla pewnego tajnego stowarzyszenia ta część naszej historii jest niezwykle ważna dla ich rytuałów. Oto wybór tabliczek itp. z okresu sumeryjskiego, asyryjskiego i akadyjskiego...








Dziennik admirała Byrda Połączenie




Dziennik admirała Byrda mówi, że udał się do wnętrza Ziemi

Mam konflikt w tej sprawie. Z jednej strony jego dziennik zawiera informacje, z którymi można się połączyć. Jego życie po incydencie i jego cytaty sprawiają, że czuję, że mówił prawdę. Problemem dla mnie jest późniejszy atak na jego flotę. Nie mogę znaleźć żadnych świadectw na ten temat. To albo nie zdarzyło się, aby zbagatelizować jego pamiętnik, nie zdarzyło się, albo tak się stało i jak dotąd dobrze to ukrywali. Jego cytaty w trakcie i po są nadal bardzo interesujące...

Istnieje wycinek z gazety z wydania "El Mercurio" z Santiago Chile z 5 marca 1947 roku. Ten wywiad, o ile mi wiadomo, jest jedynym wywiadem udzielonym na pokładzie Mount Olympus. Oto niektóre z cytatów:

CYTAT: "Ekspedycja zakończyła swoją misję w mniej niż dwa miesiące i opuściła region po dokonaniu ważnych odkryć geograficznych"

Admirał stwierdził, że jego zdaniem ekspedycja ustanowiła precedens bez precedensu, jeśli chodzi o szybkość, z jaką dokonano odkryć geograficznych.

Tutaj ktoś: "Bez porównania w porównaniu z czym?". Czy był jakiś harmonogram dokonywania "odkryć geograficznych"?

Jeśli chodzi o niedawno zakończoną ekspedycję, admirał Byrd powiedział, że najważniejszym rezultatem poczynionych obserwacji i odkryć był wpływ, jaki miały one na bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych.

Admirał powiedział następnie: "Jestem w stanie być może lepiej niż jakakolwiek inna osoba, aby zdać sobie sprawę ze znaczenia wykorzystania wiedzy naukowej w tych badaniach,
ponieważ mogę dokonywać porównań. Dwadzieścia lat temu odbyłem swoją pierwszą ekspedycję antarktyczną".

Jeśli jego dziennik jest prawdziwy, to bardzo łączy się z tą stroną. Oto kilka fragmentów...

Fragmenty pamiętnika admirała Byrda...

1000 godzin - Przechodzimy przez małe pasmo górskie i nadal idziemy na północ najlepiej jak można to stwierdzić. Za pasmem górskim znajduje się coś, co wydaje się być doliną z małą rzeką lub strumieniem biegnącym przez środkową część. Na dole nie powinno być zielonej doliny! Coś tu jest zdecydowanie nie tak i nienormalnie! Powinniśmy być po lodzie i śniegu! Na zboczu portu znajdują się wielkie lasy rosnące na zboczach gór. Nasze instrumenty nawigacyjne wciąż się obracają, żyroskop oscyluje tam iz powrotem!

1005 godzin - zmieniam wysokość na 1400 stóp i wykonuję ostry skręt w lewo, aby lepiej zbadać dolinę poniżej. Jest zielony z mchem lub rodzajem ciasnej dzianiny trawy. Światło tutaj wydaje się inne. Nie widzę już Słońca. Robimy kolejny skręt w lewo i dostrzegamy coś, co wydaje się być jakimś dużym zwierzęciem pod nami. Wygląda na to, że jest słoniem! NIE!!! Wygląda bardziej jak mamut! To niesamowite! A jednak jest! Zmniejsz wysokość do 1000 stóp i weź lornetkę, aby lepiej zbadać zwierzę. Potwierdza się – to zdecydowanie zwierzę podobne do mamuta! Zgłoś to do bazy.

1030 godzin - Napotykając teraz więcej zielonych wzgórz. Zewnętrzny wskaźnik temperatury wskazuje 74 stopnie Fahrenheita! Kontynuując teraz nasz kierunek. Przyrządy nawigacyjne wydają się teraz normalne. Jestem zaskoczony ich działaniami. Spróbuj skontaktować się z bazą wypadową. Radio nie działa!

1130 godzin - Wieś poniżej jest bardziej równa i normalna (jeśli mogę użyć tego słowa). Przed nami dostrzegamy coś, co wydaje się być miastem! To niemożliwe! Samolot wydaje się lekki i dziwnie pływający. Kontrole odmawiają odpowiedzi!! Mój boże!!! Z naszych skrzydeł i prawych burt znajduje się dziwny typ samolotu. Szybko się zamykają! Mają kształt dysku i mają promienną jakość. Są teraz wystarczająco blisko, aby zobaczyć na nich oznaczenia. Jest to rodzaj swastyki!!! To fantastyczne. Gdzie jesteśmy! Co się stało. Znowu szarpię za stery. Nie odpowiedzą!!!! Jesteśmy złapani w jakiś niewidzialny uścisk imadła!



1135 godzin - Nasze radio trzeszczy i głos dobiega po angielsku z lekkim nordyckim lub germańskim akcentem! Wiadomość brzmi: "Witaj, Admirale, w naszej domenie. Wylądujemy dokładnie za siedem minut! Spokojnie, admirale, jesteś w dobrych rękach. Zauważam, że silniki naszego samolotu przestały pracować! Samolot jest pod jakąś dziwną kontrolą i teraz sam się obraca. Sterowanie jest bezużyteczne.

1140 godzin - Odebrano kolejną wiadomość radiową. Zaczynamy teraz proces lądowania, a za chwilę samolot lekko drży i zaczyna zniżać się, jakby został złapany w jakiejś wielkiej, niewidzialnej windzie! Ruch w dół jest znikomy, a my lądujemy tylko z lekkim wstrząsem!

1145 godzin - Robię pospieszny ostatni wpis w dzienniku lotów. Kilku mężczyzn zbliża się pieszo do naszego samolotu. Są wysokie z blond włosami. W oddali widać duże, lśniące miasto pulsujące tęczowymi barwami. Nie wiem, co się teraz stanie, ale nie widzę żadnych oznak broni na tych, którzy się zbliżają. Słyszę teraz głos nakazujący mi po imieniu otworzyć drzwi ładunku. Stosuję się.

"Od tego momentu zapisuję tutaj z pamięci wszystkie następujące wydarzenia. To wymyka się wyobraźni i wydawałoby się szaleństwem, gdyby się nie wydarzyło.

Radiotelegrafista i ja zostajemy zabrani z samolotu i zostajemy przyjęci w bardzo serdeczny sposób. Następnie wsiadliśmy na małą platformę transportową bez kół! Z wielką szybkością przesuwa nas w kierunku świecącego miasta. Gdy się zbliżamy, miasto wydaje się być wykonane z kryształowego materiału. Wkrótce docieramy do dużego budynku, którego nigdy wcześniej nie widziałem. Wygląda na to, że pochodzi prosto z płyty projektowej Franka Lloyda Wrighta, a może bardziej poprawnie, z ustawienia Bucka Rogersa !!

Dostajemy jakiś rodzaj ciepłego napoju, który smakował jak nic, co kiedykolwiek smakowałem. Jest pyszny. Po około dziesięciu minutach dwóch naszych cudownie pojawiających się gospodarzy przychodzi do naszej kwatery i oznajmia, że mam im towarzyszyć. Nie mam innego wyjścia, jak tylko się podporządkować. Zostawiam radiomana, idziemy kawałek i wchodzimy do czegoś, co wydaje się być windą. Schodzimy na chwilę w dół, maszyna zatrzymuje się, a drzwi cicho podnoszą się w górę! Następnie idziemy długim korytarzem, który jest oświetlony różowym światłem, które wydaje się emanować z samych ścian!

Jedna z istot prosi nas, abyśmy zatrzymali się przed wielkimi drzwiami. Nad drzwiami jest napis, którego nie mogę odczytać. Wielkie drzwi bezszelestnie się otwierają i jestem zachęcany do wejścia.

Jeden z moich gospodarzy mówi. – Nie bój się, admirale, masz mieć audiencję u Mistrza...

Wchodzę do środka, a moje oczy dostosowują się do pięknego koloru, który wydaje się całkowicie wypełniać pokój. Wtedy zaczynam widzieć swoje otoczenie. To, co przywitało moje oczy, jest najpiękniejszym widokiem całego mojego istnienia. W rzeczywistości jest zbyt piękny i cudowny, aby go opisać. Jest wykwintny i delikatny. Nie sądzę, aby istniał ludzki termin, który mógłby opisać to w jakikolwiek sposób ze sprawiedliwością! Moje myśli przerywa w serdeczny sposób ciepły, bogaty głos melodyjnej jakości,

– Zapraszam cię do naszej domeny, admirale. Widzę człowieka o delikatnych rysach i z wyrytymi latami na twarzy.

Siedzi przy długim stole. Daje mi znak, żebym usiadł na jednym z krzeseł. Kiedy siadam, składa koniuszki palców i uśmiecha się. Znów mówi cicho i przekazuje następujące rzeczy.

– Pozwoliliśmy ci tu wejść, ponieważ masz szlachetny charakter i jesteś dobrze znany na powierzchni, admirale. Surface World, wzdycham pod nosem! "Tak", odpowiada Mistrz z uśmiechem, "jesteś w domenie Arianni, Wewnętrznego Świata Ziemi. Nie będziemy długo opóźniać waszej misji, a wy będziecie bezpiecznie eskortowani z powrotem na powierzchnię i na dalszą odległość. Ale teraz, admirale, powiem ci, dlaczego zostałeś tu wezwany.

"Nasze zainteresowanie słusznie zaczyna się tuż po tym, jak wasza rasa eksplodowała pierwsze bomby atomowe nad Hiroszimą i Nagasaki w Japonii. To właśnie w tym alarmującym czasie wysłaliśmy nasze latające maszyny, "Flugelrady", do waszego świata na powierzchni, aby zbadać, co zrobiła wasza rasa. To oczywiście już przeszłość, mój drogi admirale, ale muszę iść dalej. Widzicie, nigdy przedtem nie ingerowaliśmy w wojny waszej rasy i barbarzyństwo, ale teraz musimy, ponieważ nauczyliście się manipulować pewną siłą, która nie jest dla człowieka, a mianowicie energią atomową. Nasi wysłannicy już dostarczyli wiadomości do mocy waszego świata, a jednak nie słuchają. Teraz zostaliście wybrani, aby być świadkami, że nasz świat istnieje. Widzisz, nasza kultura i nauka jest wiele tysięcy lat poza twoją rasą, admirale.

Przerwałem: "Ale co to ma wspólnego ze mną, proszę pana?" Oczy Mistrza zdawały się przenikać głęboko w mój umysł i po kilku chwilach studiowania mnie odpowiedział: "Wasza rasa osiągnęła teraz punkt, z którego nie ma powrotu, gdyż są wśród was tacy, którzy prędzej chcą zniszczyć wasz świat, niż zrezygnować ze swej mocy, jaką znają..." Skinąłem głową, a Mistrz kontynuował...

"W 1945 roku i później próbowaliśmy skontaktować się z waszą rasą, ale nasze wysiłki spotkały się z wrogością, nasze Flugelrady zostały ostrzelane. Tak, nawet ścigane ze złośliwością i wrogością przez wasze myśliwce. Więc teraz mówię ci, mój synu, w twoim świecie zbiera się wielka burza, czarna furia, która nie wygaśnie przez wiele lat. Nie będzie odpowiedzi w waszych ramionach, nie będzie bezpieczeństwa w waszej nauce. Może szaleć, dopóki każdy kwiat waszej kultury nie zostanie zdeptany, a wszystkie ludzkie rzeczy nie zostaną zrównane z ziemią w ogromnym chaosie. Wasza ostatnia wojna była tylko preludium tego, co ma dopiero nadejść dla waszej rasy. Widzimy to tutaj wyraźniej z każdą godziną. Mówisz, że się mylę?"

"Nie", odpowiadam, "zdarzyło się to już raz, nadeszły ciemne wieki i trwały ponad pięćset lat".

"Tak, mój synu," odpowiedział Mistrz, "ciemne wieki, które nadejdą teraz dla twojej rasy, pokryją Ziemię jak całun, ale wierzę, że niektórzy z twojej rasy przeżyją burzę, poza tym, nie mogę powiedzieć. Widzimy z daleka nowy świat poruszający się z ruin twojej rasy, szukający jej zaginionych i legendarnych skarbów, i będą tutaj, mój synu, bezpieczni pod naszą opieką. Kiedy nadejdzie ten czas, wystąpimy ponownie, aby pomóc ożywić waszą kulturę i waszą rasę".

"Być może do tego czasu nauczysz się daremności wojny i jej walki... A po tym czasie pewna część waszej kultury i nauki zostanie zwrócona, aby wasza rasa zaczęła się od nowa. Ty, mój synu, masz powrócić do Świata na Powierzchni z tym przesłaniem..." Po tych końcowych słowach wydawało się, że nasze spotkanie dobiegło końca.

Stałem przez chwilę jak we śnie... ale wiedziałem, że to jest rzeczywistość i z jakiegoś dziwnego powodu skłoniłem się lekko, czy to z szacunku, czy z pokory, nie wiem który. Nagle znów zdałem sobie sprawę, że dwaj piękni gospodarze, którzy mnie tu przywieźli, znów są u mego boku.

– Tędy, admirale – zasygnalizował jeden z nich. Odwróciłem się jeszcze raz przed wyjściem i spojrzałem w stronę Mistrza. Łagodny uśmiech wyrył się na jego delikatnej i starożytnej twarzy.

"Żegnaj, mój synu" – powiedział, po czym gestem piękną, smukłą dłonią gest pokoju i nasze spotkanie naprawdę się skończyło.

Szybko przeszliśmy przez wielkie drzwi komnaty Mistrza i jeszcze raz weszliśmy do windy. Drzwi zsunęły się cicho w dół i natychmiast ruszyliśmy w górę. Jeden z moich gospodarzy odezwał się ponownie: "Musimy się teraz spieszyć, admirale, ponieważ Mistrz pragnie opóźnić cię już w zaplanowanym harmonogramie i musisz wrócić z jego wiadomością do twojej rasy". Nic nie powiedziałem. Wszystko to było prawie nie do uwierzenia i po raz kolejny moje myśli zostały przerwane, gdy się zatrzymaliśmy. Wszedłem do pokoju i znów byłem z moim radiotelegrafistą. Miał zaniepokojony wyraz twarzy.

Kiedy się zbliżyłem, powiedziałem: "Wszystko w porządku, Howie, wszystko jest w porządku". Dwie istoty wskazały nam w stronę oczekującego transportu, weszliśmy na pokład i wkrótce wróciliśmy do samolotu. Silniki pracowały na biegu jałowym i natychmiast weszliśmy na pokład. Cała atmosfera wydawała się teraz naładowana pewną atmosferą pośpiechu. Po zamknięciu drzwi ładunkowych samolot został natychmiast podniesiony przez tę niewidzialną siłę, aż osiągnęliśmy wysokość 2700 stóp.

Dwa samoloty znajdowały się obok nas na pewną odległość, prowadząc nas w drodze powrotnej. Muszę tu stwierdzić, że wskaźnik prędkości lotu nie odnotował żadnego odczytu, a mimo to poruszaliśmy się w bardzo szybkim tempie.

215 godzin - Przychodzi wiadomość radiowa. – Zostawiamy cię teraz, admirale, twoja kontrola jest wolna. Auf Wiedersehen!". Patrzyliśmy przez chwilę, jak flugelrady znikają w bladoniebieskim niebie. Samolot nagle poczuł się na chwilę tak, jakby wpadł w ostry nur. Szybko odzyskaliśmy nad nią kontrolę. Nie rozmawiamy przez jakiś czas, każdy człowiek ma swoje myśli...

220 godzin - Ponownie jesteśmy na rozległych obszarach lodu i śniegu, i około 27 minut od bazy. Radiujemy ich, oni odpowiadają. Zgłaszamy wszystkie warunki normalne... normalny. Obóz bazowy wyraża ulgę z powodu naszego ponownie nawiązanego kontaktu.

300 godzin - Płynnie lądujemy w bazie. Mam misję...

Koniec mleczarstwa – Jego ostatnie uwagi...

11 marca 1947 roku. Właśnie uczestniczyłem w spotkaniu personelu w Pentagonie. Przedstawiłem w pełni moje odkrycie i przesłanie od Mistrza. Wszystko jest należycie rejestrowane. Prezydent został poinformowany. Jestem teraz przetrzymywany przez kilka godzin (dokładnie sześć godzin, trzydzieści dziewięć minut). Jestem uważnie przesłuchiwany przez najwyższe siły bezpieczeństwa i zespół medyczny. To była ciężka próba!!!! Jestem poddany ścisłej kontroli poprzez przepisy bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych Ameryki. NAKAZANO MI MILCZEĆ W ODNIESIENIU DO WSZYSTKIEGO, CZEGO SIĘ NAUCZYŁEM, W IMIENIU HUMANIT! Niewiarygodny! Przypomina mi się, że jestem wojskowym i muszę wykonywać rozkazy.

OSTATNI WPIS:
Te ostatnie lata, które upłynęły od 1947 roku, nie były łaskawe... Teraz dokonuję ostatniego wpisu w tym osobliwym dzienniku. Na zakończenie muszę stwierdzić, że wiernie utrzymywałem tę sprawę w tajemnicy zgodnie z zaleceniami przez te wszystkie lata. Było to całkowicie sprzeczne z moimi wartościami moralnego prawa. Teraz wydaje mi się, że czuję, że nadchodzi długa noc i ta tajemnica nie umrze wraz ze mną, ale jak cała prawda, zatriumfuje i tak się stanie.

To może być jedyna nadzieja dla ludzkości. Ujrzałem prawdę, która ożywiła mojego ducha i uwolniła mnie! Spełniłem swój obowiązek wobec monstrualnego kompleksu wojskowo-przemysłowego. Teraz zaczyna się zbliżać długa noc, ale nie będzie końca. Gdy kończy się długa noc Arktyki, tak jaskrawe słońce Prawdy powróci... a ci, którzy są z ciemności, upadną w jej Świetle...

WIDZIAŁEM BOWIEM TEN LĄD ZA BIEGUNEM, TO CENTRUM WIELKIEGO NIEZNANEGO
ADMIRAŁA Richarda E. Byrda, United States Navy 24 grudnia 1956 roku


Inne uwagi:


Churchward wyruszył do Birmy, uzbrojony w listy wprowadzające od indyjskich kapłanów, w nadziei znalezienia większej ilości tabliczek. Niestety, został odrzucony przez tamtejszych kapłanów buddyjskich, którzy powiedzieli mu, aby wrócił do Indii i "Poproś tych złodziei, którzy je ukradli, aby ci je pokazali!". Indyjskie teksty religijne zawierają wiele prawd o naszej prawdziwej historii.

++++++

Radar SIRA został rozmieszczony w Egipcie już w 1978 roku, mapując niezwykły podziemny kompleks pod egipskimi piramidami. Ustalenia zawarte z prezydentem Egiptu Sadatem zaowocowały trzema dekadami ściśle tajnych wykopalisk w celu penetracji systemu.

Na niedawnym spotkaniu w Australii jeden z kluczowych naukowców biorących udział w projekcie w Gizie, dr Jim Hurtak, pokazał materiał filmowy z trwających prac pod tytułem Komnaty Głębin, który ma zostać wydany pod koniec wieku. Do tej pory nie został wydany

Film ujawnia odkrycie ogromnej megalitycznej metropolii, liczącej tysiące lat, sięgającej kilku poziomów poniżej płaskowyżu Gizy. Podczas gdy reszta Nu-Age spekuluje na temat ukrytej komnaty pod lewą łapą Sfinksa, legendarnego "Miasta Bogów", leży rozłożone poniżej.

Wraz z hydraulicznymi podziemnymi drogami wodnymi, film pokazuje masywne komory, proporcje naszych największych katedr, z ogromnymi posągami, wielkości doliny Nilu, wyrzeźbionymi na miejscu. Naukowcy, ryzykując życie za pomocą świateł i kamer, starannie wynegocjowali gumowe pontony przez podziemne rzeki i szerokie na kilometry jeziora, aby przeniknąć do zamkniętych komór za nimi. Znaleziono już niezwykłe pamięci podręczne z zapisami i artefaktami.


Pokoje pod Sfinksem w Gizie


Tunel ten nie ma żadnego związku ze starą cywilizacją egipską, piramidami czy Sfinksem. Jest bardzo stary, ponad 30 000 lat starszy niż cywilizacja egipska, ale został zbudowany później niż komory w Bucegi.

Gdy dotarli do wejścia do komnaty, Cezar dotknął trójkąta, a brama cicho zaczęła przesuwać się w lewo. Przed nimi znajdowała się sala dwukrotnie większa od holograficznej sali projekcyjnej w Bucegi.

Komnaty wewnątrz pokoju pod Sfinksem. Holograficzne obrazy z sali projekcyjnej w Rumunii były jedynie przeglądem historii, ziemi i człowieka. Ten tunel i komora nie są bezpośrednio połączone z tunelami pod Sfinksem, ale tunel zaczął być kopany w jego kierunku, ale nagle zmienia kierunek.

Istniało porozumienie z rządem egipskim, prywatna interwencja, która określała współpracę egipskich urzędników. Wszystko odbywało się w takiej tajemnicy, że nawet kustosz Muzeum Kairskiego nie miał dostępu do tunelu.

To, co znaleźli na dnie tunelu, udowodniło ponad wszelką wątpliwość, że ten tunel idący w dół w kierunku komory nie został wykonany przez gigantów. Były różne

"Tak, są różne; Zarówno od nas, jak i od tej tajemniczej cywilizacji, której przedstawiciele wydawali się gigantami. Ci, którzy mieli dostęp do piramidy i wykopali tunel, są typu. Znaleźliśmy szkielet jednego z nich w tunelu".

W pokoju zapadła cisza.

"Implikacje są znacznie bardziej złożone. Oczywiście, z jakiegoś powodu, w pewnym momencie doszło do bitwy w tunelu. Jedna z tych istot została zabita i tam pozostawiona. Tunel został zapieczętowany, a jego wejście ukryte w bardzo skomplikowany sposób w strukturze piramidy. Datowanie laboratoryjne pokazuje, ze stosunkowo niewielkim marginesem błędu, okres między 8500-9000 p.n.e.

Uniwersalne Archiwum

W jednym pokoju, bardzo dużym pokoju, stały półki ułożone rzędem po rzędzie jakiegoś rodzaju metalowych tablic. Pragmatycznie rzecz biorąc, są to bardzo cenne depozyty informacji zawierające informacje z różnych okresów historii naszej planety, a także samego wszechświata.

"Dobrze, ale jak możesz odczytać zawarte w nich informacje?" Zapytałem porucznika Nicoarę.

"My też nie rozumieliśmy, jak to możliwe. Logicznie rzecz biorąc, powinno być urządzenie, które "czyta" zaszyfrowane informacje, ale niczego nie odkryliśmy dopóki, przez pomyłkę, jeden z członków ekspedycji, nie nacisnął pionowo na jedną z metalowych tabliczek. Następnie, na poziomie ziemi przed tabletem, nagle wyświetlono hologram. Hologram był dość wysoki i pokazywał róg przestrzeni. Był dynamiczny i pokazywał czasowy proces rotacji obłoku gwiazdy. Nie wiem, jak im się to udało. To było tak, jakby filmowali przez bardzo długi czas w bardzo powolnym procesie, a następnie odtwarzali obraz z dużą prędkością. Wszyscy zostaliśmy i obserwowaliśmy to przez około dwie godziny, ale hologram nie wydawał się bliski końca. Amerykanie potrzebowali ponad roku, aby uwolnić informacje z jednego tabletu. Moglibyśmy spędzić setki, może tysiące lat obserwując."

Następnie zabrano mnie do innej komory, która ujawniła dwumetrowy kryształ. Doskonale rzeźbiony, jego czubek ma kształt piramidy o kilku twarzach. Kryształ był tak czysty, że prawie widziałem przez niego kamienną ścianę za nim.

Kiedy otrząsnąłem się ze zdumienia, spojrzałem pytającym wzrokiem na Cezara, który patrzył na mnie i uśmiechnął się.

"Celowo zostawiłem to odkrycie na koniec. Powinniście wiedzieć, że ja też nie wiedziałem o krysztale. Dopiero po podłączeniu go do drugiej maszyny aktywowało się unikalne zniekształcenie czasoprzestrzenne. "

"To urządzenie, które może przenieść cię w czasie, w przyszłość lub przeszłość. To wasza świadomość jest projektowana, a nie wasze ciało, wasze ciało pozostaje tutaj. Nie możesz działać ani osobiście integrować się z tym okresem".

Przełknąłem ślinę. Zdenerwowany, w końcu zadałem pytanie, które chodziło mi po głowie od dawna, ale którego nie miałem odwagi zadać, nawet jeśli miałem wystarczająco dużo dowodów, aby dać sobie odpowiedź.

"Powiedzcie mi, ci, którzy to wszystko zbudowali... Czy przybyli z kosmosu?"

Przez kilka chwil oboje milczeli. Wszystko wydawało się zamrożone w czasie. Cezar odpowiedział wyraźnie, patrząc mi prosto w oczy

"Mogę powiedzieć, że są bardzo zaawansowaną cywilizacją, która bardzo chciała pomóc ludzkości. W każdym razie, w tych niepamiętnych czasach populacje naszej planety bardzo różniły się od tych z naszych czasów, a struktura geologiczna planety była również bardzo różna. Wtedy problem został rozwiązany w zupełnie inny sposób".

"Czy pochodzą z nieznanego Układu Słonecznego? Czy to oni współpracują z nowoczesnym rządem?"

"Nie, nawet nie. Różnica między nimi a cywilizacjami pozaziemskimi, z którymi Amerykanie zawarli rodzaj porozumienia, jest mniej więcej taka sama jak różnica między homo sapiens a homo erectus. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że nie pochodzą z naszej galaktyki, ale z galaktyki, która jest bardzo daleko."

– Chwileczkę – powiedziałem w pośpiechu. "Skąd to wszystko wiesz? Wiedziałem, że nie pozostawili żadnego dowodu na swoje pochodzenie lub aspekt".

"To prawda; ale w międzyczasie odkryliśmy to urządzenie – powiedział Cezar, pokazując mi cokół, na którym umieszczono półprzezroczysty cylinder.

Byłem zaskoczony i nic nie rozumiałem.

"Dobrze, ale... Wiem, że to replika wielkiego cylindra w komorze projekcyjnej".

"To prawda. Dwa lata temu nie znaliśmy przeznaczenia ogromnego cylindra w komorze projekcyjnej. Ale ten został zbudowany dla naszego wzrostu. Nazwijmy to maszyną do podróży w czasie".

"Opowiem wam o niektórych projekcjach czasowych, które wykonałem za pomocą tego urządzenia, które jest oparte na bardzo zaawansowanej technologii."


Lata Jezusa


"Widziałem, jak przemawiał do tłumu, zwykle wolał stać przed ludźmi i widzieć wszystkich, zwłaszcza gdy było wielu ludzi. Wrażenie było przytłaczające, nigdy nie widziałem czegoś podobnego. To, o czym mówi Biblia, jest tylko bladym obrazem sposobu, w jaki się objawił. O ile mi wiadomo, jego postawa nigdy nie została opisana, podobnie jak fenomenalne promieniowanie, które rozprzestrzenił na ludzi.

Jako osoba, Jezus nie był wysoki. Nie sądzę, żeby był wyższy niż 1,70 metra i dlatego wiele razy nie był widoczny w tłumie. Jak wszyscy skromni ludzie, nosił bardzo długą koszulę do kostek, wykonaną z dość szorstkiego materiału. Był otwarty do klatki piersiowej i czasami był wiązany wokół talii pasem z tego samego materiału. Rękawy były bardzo duże i nieco powyżej nadgarstków. Pod spodem czasami nosił inną koszulę, która była cieńsza i biała. Jego ciemnobrązowe włosy opadały mu na ramiona i nosił brodę.

Zauważyłem również, że nie wyglądał jak kościelne reprezentacje Chrystusa. Jego ciało nie było zbyt energiczne, ale raczej szczupłe. Jego nos był szerszy w kierunku nozdrzy. Od razu można było zauważyć wysokie czoło i dobrze ukształtowane brwi. Ale najbardziej imponujące były jego oczy. Mogę powiedzieć, że były niezwykłym magnesem jego istoty dla każdego, kto podszedł bliżej, aby z nim porozmawiać.

Mówił rzadko, ale w bardzo skondensowany sposób, który był pełen treści.
Między innymi byłem świadkiem przypowieści o siewcy. W rzeczywistości Jezus mówił o tym więcej, nawet w dwóch etapach. Czy chcesz, żebym ci powiedział, jakie okoliczności natchniły go do opowiedzenia tej przypowieści?"

Szybko skinąłem głową.

"Przyszła do niego kobieta, która, jak sądzę, była szlachcianką. Skarżyła się, że jeden z jej synów, korzystając ze swojego statusu na dworze królewskim, dopuścił się wielu złych uczynków, a biedna kobieta cierpiała z tego powodu prawie cały czas. Tylko córka jej pomagała i pozostała przy niej, ale nie była wierząca. Kobieta nie mogła zrozumieć, gdzie popełniła błąd, ponieważ po królewsku odwiedzała świątynię, przynosiła ofiary i modliła się za swoich synów, ale prowadzili bardzo nieuporządkowane życie. Widziałam, jak Jezus patrzył na tę kobietę w milczeniu przez bardzo długi czas. Potem zapytał ją, czy przyjechała z którymś ze swoich synów lub przynajmniej z córką. Kobieta przyszła sama, nikomu o tym nie mówiąc.

Wtedy Jezus zaczął dawać jej rady, mówiąc jej, że jej modlitwy są cenniejsze niż gwałtowne bójki, które prawie codziennie toczyła w swojej rodzinie i że lepiej jest je powstrzymać. Kobieta spojrzała na niego zaniepokojona, ponieważ nic o tym nie wspomniała, a potem zaczęła płakać. Zrozumienie, że osoba przed nią była czymś więcej, niż sobie wyobrażała. Potem zrobiła znak, a sługa przyszedł i przyniósł worek mąki i worek z jedzeniem, jako prezent od niej. Wierzę, że był to moment Bożego natchnienia, który wyzwolił w Jezusie impuls do opowiedzenia przypowieści o siewcy. Najpierw zobaczyłem, jak patrzy na worek mąki, a potem, sądząc po wyglądzie, przygotował się do rozmowy. Zrozumiałem, że znał już przebieg historii. Zaczął opowiadać przypowieść, ale wkrótce nadeszła grupa rzymskich lutów na koniach. Zdałem sobie sprawę, że Jezus znał ich przywódcę. Wycofali się z tłumu, aby porozmawiać i zobaczyłem, że Rzymianin pokazał Jezusowi jakieś papiery z pieczęcią. Ponieważ był już zmierzch, ludzie zaczęli się rozprzestrzeniać i nie czekali na powrót Jezusa i kontynuowanie przypowieści.

Dopiero długo potem, myślę, że dwa lub trzy tygodnie później i w zupełnie innym miejscu, kiedy obecni byli tylko jego bliscy i kilka innych osób, przypomniał sobie tę przypowieść, którą rozpoczął i poproszono go, aby kontynuował.

Jezus powiedział, że bardzo dobrze wie, co chce powiedzieć, i to nie dla wielu, ale dla nielicznych. Dodał, że fakt, że ludzie rozproszyli się, nie czekając na jego powrót i kontynuację historii. To pozbawiło ich ukrytej, ale cennej treści. W pewnym sensie podkreślił, że to, co się wtedy wydarzyło, było dokładnie takie, jak to, co miał powiedzieć w swojej przypowieści.

W tych chwilach nikt się nie odezwał, a jego obecność, stojąca w ten sposób, była tak majestatyczna i dostojna, że widziałem, iż wszyscy obecni pochylili głowy, patrząc w ziemię. Zauważyłem ten niezwykły efekt kilka razy, kiedy Jezus przemawiał do ludzi, a zwłaszcza podczas swojego pamiętnego kazania na schodach ogromnej świątyni po tak zwanym wejściu do Jerozolimy.

W rzeczywistości sprawy były wtedy bardziej skomplikowane. Jego wjazd do miasta miał miejsce w ciągu czterech dni, ponieważ wydarzyło się wiele wydarzeń, które nie są opisane w Biblii. Niektóre z tych aspektów są zbyt delikatne, by o nich mówić. Próbuję wam powiedzieć, że w pewnym czasie powstały sprzyjające okoliczności i grupa ludzi poprosiła Jezusa, aby opowiedział o tym, co dzieje się po śmierci. W takich chwilach Jezus schodził po schodach świątyni. Towarzyszyły mu dwie młode kobiety i cztery główne uczennice. Widziałem, jak się zatrzymał i skręcił nieco w prawo, gdzie stało kilka osób. Potem wydarzyło się kilka dziwnych rzeczy.

Ta część wydarzeń nie jest opisana ani zapamiętana w żadnym tekście. Wydaje się, że dziwne "zapominanie" czasu ogarnęło tych, którzy tam byli. Zobaczyłam, że Jezus nagle spojrzał w prawo, w stronę małej grupy ludzi. Z tej grupy wyszedł dziwny mężczyzna. Był to mężczyzna, który wydawał się mieć blond włosy i bardzo zaniedbany aspekt. Wyglądał na bardzo emocjonalnego i niepewnego siebie, zawsze patrzył w boki.

Jezus zrobił kilka kroków w jego stronę, kilka słów, które również mnie zaskoczyły, powiedział temu człowiekowi, że "nie wybrał właściwego czasu, aby zrobić to, co chciał zrobić" i że "ci, którzy go posłali, zrozumieją". Następnie dodał coś niesamowitego, mówiąc mu, aby natychmiast wrócił tam, skąd przybył, ponieważ była awaria i był w wielkim niebezpieczeństwie. Mężczyzna patrzył Jezusowi w oczy przez kilka chwil; Potem nagle zmiękły i miały drgawki. Ściszonym głosem wymienili kilka słów, których nie mogłem usłyszeć.

Zaraz potem Jezus oddalił się między ludzi i wtedy wydarzyły się jednocześnie dwie rzeczy, których nadal nie potrafię wyjaśnić. Krótki, groźny i bardzo potężny ryk słychać było w całej osadzie; i niemal natychmiast wielu ludzi zaczęło gromadzić się przed świątynią u podstawy schodów, usilnie prosząc, aby Jezus z nimi rozmawiał.

Zapytałem Cezara: "Nie skończyłeś mi opowiadać o Jezusie przemawiającym do swoich uczniów na wzgórzu".

"Masz rację, ale chciałem najpierw przedstawić ci przegląd sytuacji, a także kilka konkretnych faktów. Jest zbyt wiele do powiedzenia, dlatego wyszczególnię tylko niektóre aspekty. Wkrótce po tym, jak to wszystko zostało odkryte, Amerykanie zdecydowali, że należy skontaktować się z Watykanem i powinni zobaczyć raporty zawierające tylko życie Jezusa. Założyliśmy, że Watykan może całkowicie zignorować te informacje, ponieważ nie było konkretnych dowodów, a jedynie kilka pisemnych raportów.

Amerykanie postanowili przyznać się do tego dwóm lub trzem kardynałom jako świadkom tego urządzenia, ponieważ papież wiedział już o początkowym odkryciu w Rumunii. Naszym zaskoczeniem było to, że Watykan szybko odpowiedział za pośrednictwem specjalnego kuriera, że wiedzieli o tych aspektach od wielu lat. Zaproponowali nawet Amerykanom streszczenie życia Jezusa jako sposób weryfikacji raportów. Na rozmowy wysłano niektórych przedstawicieli Watykanu. Po powrocie generał wyznał, że widział dokumenty watykańskie i to weryfikuje to, co odkryliśmy.

Car kontynuował tam, gdzie skończył.

"To, czego nie powiedziałem wam o pierwszym zgromadzeniu na wzgórzu, to fakt, że obok Chrystusa były również trzy kobiety i wiedziałem dokładnie, kim była jedna z tych kobiet. Wiem, że będzie to bardzo kontrowersyjny temat i jestem pewien, że zapisy watykańskie i ta wiedza spowodowałyby ogromne problemy i szkody dla kościoła chrześcijańskiego.

Rzeczy były przedstawiane w niewłaściwy sposób, świadomie, od samego początku i większość pisemnych dowodów została zniszczona, mimo że niektóre dowody zostały odkryte niedawno. Prawda historyczna jest zupełnie inna, przynajmniej z tego punktu widzenia. Niestety, jest to fundamentalny kierunek, który raz zmieniony nie może być zmieniony bez wyrządzenia wielkich szkód kościołowi chrześcijańskiemu.

Odnoszę się do pewnej istotnej prawdy o życiu Jezusa, którą niewielu zna, a mniej może udowodnić. Wydarzenie to miało miejsce wkrótce po ukrzyżowaniu Chrystusa.

Na przykład nikt nie pomógł mu nieść drewnianej kłody na plecach na wzgórze, gdzie ukrzyżowano wielu ludzi. Próbowano to zrobić, kobieta i mężczyzna u podnóża wzgórza, ale zostali brutalnie odesłani.

Co więcej, na początku nie było wielu ludzi w drodze na jego ukrzyżowanie. To prawda, że próbowali zabić Chrystusa i tutaj interwencja rzymskich lutów była godna pochwały. Szaleństwo tłumu zaczęło się jednak dopiero po tym, jak jeden z lutowników omal nie zginął od kamienia, który uderzył go w głowę. Po kilku minutach nastąpił szał. Było dużo kurzu, a potem Chrystus upadł na kolana, głową w dół, przygnieciony ciężarem kłody, którą niósł. Przybyło kilku żołnierzy na koniach i do pewnego stopnia przywróciło porządek. Ci, którzy stali po obu stronach drogi, rzucali kamieniami i wieloma innymi przedmiotami, zarówno w Jezusa, jak i w lutowników. Wielu mężczyzn zostało pobitych i rannych. Dopiero po faktycznym ukrzyżowaniu sprawy zaczęły się nieco uspokajać.

O ile mi wiadomo, nie ma żadnej relacji, nawet przybliżonej, o wydarzeniach, które nastąpiły po Jego śmierci na krzyżu. Ogólnie rzecz biorąc, teksty opisują jedynie fakty i postacie – z których wiele nie pokrywa się dokładnie z tymi wspomnianymi w Ewangeliach – ale nie inne bardzo ważne zjawiska, które miały miejsce w tym krótkim odstępie czasu.

Muszę przyznać, że zjawiska, które miały miejsce w tamtych momentach, były naprawdę przerażające i zachwiały koncepcjami i wiedzą naszego obecnego społeczeństwa. Ci, którzy byli tego świadkami, nie potrafili wyrazić słowami tego, czego byli świadkami.

Zapadł zmierzch, krótko po tym, jak Jezus został zdjęty z krzyża. Widziałem bardzo ciemne chmury zbierające się bardzo szybko na niebie i koncentrujące się nad wzgórzem, schodzące bardzo nisko i zaledwie kilkadziesiąt metrów nad głowami ludzi. Widziałem też błyskawiczne i groźne burze, które były wyższe od innych.

Wtedy zobaczyłem oznaki strasznego trzęsienia ziemi i zrozumiałem, dlaczego ci ludzie uciekają bez wyraźnego celu, wpadając w panikę. Niektórzy upadli na ziemię razem z ukrzyżowanymi mężczyznami. Po przeciwnej stronie nastąpiło masywne osunięcie się ziemi, które praktycznie wyrwało małe wzgórze z jednej trzeciej jego podstawy, sprawiając, że wyglądało jak prosta ściana.

W ciemności spowodowanej trzęsieniem ziemi, powoli wychodząc z gwałtownych chmur, na niebie pojawiły się dwa gigantyczne dyski. Ich krawędzie były oznaczone przerywanymi światłami sygnalizacyjnymi, które były koloru pomarańczowego i niebieskiego. Te światła zdawały się krążyć wokół tych gigantycznych dysków. Kilka sekund później, nad wzgórzem i nad pobliskim miastem, ogromne stożki intensywnego światła były wyświetlane w określonych odstępach czasu i oświetlały wszystko pod nimi w najdrobniejszych szczegółach.

Jeden z dysków pozostał nad wzgórzem, podczas gdy drugi powoli kierował się w stronę miasta. Na początku widziałam, jak mężczyźni pozostawali sparaliżowani, patrząc na dwa objawienia. Potem zaczęli krzyczeć; Sądząc po wyrazach ich twarzy i fakcie, że zakrywali uszy dłońmi, oba dyski emitowały okropne dźwięki, które zbiegły się z projekcją gigantycznych stożków światła.

Szybko otrząsnąłem się ze wspomnień, które zalały mój umysł i poprosiłem Cezara, bardzo zainteresowanego, aby powiedział mi, jaki był ten ultra tajny element w życiu Jezusa, który nie został przedstawiony przez kościół chrześcijański.

"Byłem świadkiem oficjalnego spotkania tego, co w tamtym czasie mogło oznaczać zarządzanie powstającym kościołem chrześcijańskim. Ze wszystkiego, co wydarzyło się na tej radzie, która trwała kilka dni, warto tylko powiedzieć, że konkurencja między tymi, którzy głosowali za restrykcyjnym spojrzeniem na kobiety, a nawet za obwinianiem ich, a tymi, którzy chcieli zachować tradycje, była dość zacięta. Jak zwykle był to proces manipulacji. Widziałem prawie szczegółowo ważne lata duchowej misji Jezusa i mogę wam powiedzieć, że nigdy nie głosił o kobietach w taki sposób, jak czyni to dzisiaj kościół chrześcijański – wręcz przeciwnie.

Zauważyłem, że Cezar był bardzo poważny, a jednocześnie bardzo zdeterminowany.

"Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam Jezusa wśród Jego uczniów na tym wzgórzu, jedna z trzech kobiet była blisko Niego. Miała wyjątkową osobowość i blask. Była najmłodsza i najpiękniejsza z nich. Intuicyjnie wiedziałem, że to ona w Ewangeliach nazywała się Maria Magdalena. W tym samym czasie zdałem sobie sprawę, że wśród subtelnych wątków związków przyczynowych istnieje bardzo silny związek między nią a Chrystusem. Zauważyłem również, że niektórzy uczniowie nie byli całkowicie zgodni z tą relacją, ponieważ w jakiś sposób czuli się odsunięci na bok. Tylko dwóch z nich nie podzielało tej opinii, która niewątpliwie wynikała z próżnego postrzegania rzeczywistości. Z innych projekcji lub akaszowych "przewijania" miałem okazję dowiedzieć się, że Jezus i Maria Magdalena byli razem prawie cały czas. Tylko wtedy, gdy Chrystus przemawiał do tłumów lub do ludzi na osobności, nie byli razem. Ale wieczorem często widziałem, jak wycofują się sami, tylko we dwoje. Zazwyczaj była pierwszą, która otrzymywała od Niego inicjację i byłem zdumiony, widząc, że zarówno uczniowie, jak i wielu Jego naśladowców praktykowało pewne metody oczyszczania i zachowania zdrowia ciała, szczególnie na brzegach rzek, gdzie mieli do dyspozycji wodę. Często widziałam, jak Maria Magdalena prowadziła ludzi tymi prostymi metodami i wielu przychodziło do niej, aby prosić ją o pomoc, kiedy Jezus był zajęty innymi. Wiem, że są to radykalne aspekty, które są poważnie sprzeczne z tym, co utrzymuje Kościół chrześcijański, ale mimo to należy je odważnie wspierać, ponieważ reprezentują czystą prawdę historyczną.

Nawet jeśli byłem zaskoczony tym, co powiedział mi Cezar, byłem jednocześnie szczęśliwy, że prawda nie doprowadziła do odrzucenia w moim umyśle. Przeciwnie, poczułem rodzaj uwolnienia i wewnętrznej wolności na myśl, że dusza człowieka zostaje w ten sposób ponownie uzdrowiona. Z drugiej strony miałem świadomość, że w dzisiejszych czasach prawda ta ma tylko niewielką szansę na przyjęcie i odpowiednie zrozumienie. Rowy gróźb, kar i potępień zostały zbyt głęboko wykopane w umysłach ludzi w obecnym okresie. Niemniej jednak osobisty wybór jest niezbędny, a zatem fundamentalne jest, aby prawda była całkowicie poznana. Prawidłowy osąd, duchowy zdrowy rozsądek i czysta wiara są, moim zdaniem, cnotami, które mogą bardzo pomóc współczesnemu człowiekowi w dokonywaniu trafnych wyborów, aby nie zostać zatrzymanym przez trudne przeszkody fanatyzmu lub konceptualnego grubego umysłu.

"Kiedy zostałem wyświetlony w pobliżu tej grupy, Jezus powoli podniósł oczy w moją stronę, patrząc w górę" – kontynuował Cezar. "Oczywiście, to była tylko moja świadomość, ale On poczuł moją subtelną obecność i odpowiednio zareagował. Mimo że nadal przemawiał do innych, słyszałem Jego głos w moim umyśle w tym samym czasie, wyraźnie mówiący mi, że to bardzo dobrze, że tam jestem i że moje przyszłe badania stworzą złożony łańcuch kolejnych przyczyn, które bardzo pomogą tym, którzy będą mieli moc zrozumienia. Nawet dla mnie było to niezwykłe doświadczenie. Jedynym momentem, którego nie mogłem uchwycić w moich projekcjach czasowych w tym okresie, był moment "Przemienienia". To był ten sam rodzaj blokowania czasu, o którym mówiłem wcześniej, ale nie mogłem go przezwyciężyć. "

Cezar nagle zamilkł. Czułem, że chociaż wciąż jest wiele do powiedzenia, wolał nie mówić mi więcej w tym czasie. Wiedziałem, że pewne podejście krok po kroku jest zawsze konieczne, aby umożliwić właściwą asymilację elementów opowieści. Poza tym moment naszego wyjazdu był bliski i nie spaliśmy. Byliśmy zmęczeni, ale nadal bardzo chciałem spróbować dla siebie wrażenia podróży w czasie i połączyć się z tajemniczą instalacją.

Widziałem, że Cezar lekko się uśmiecha.

"Powiedziałem ci, że zaproponuję ci to wyjątkowe doświadczenie. Jednak w twoim obecnym stanie możliwe jest, że tego nie osiągniesz. Zobaczmy – to zależy tylko od ciebie – dodał, wskazując mi, żebym usiadł na platformie cylindra.

Powrót do góry


Podziemne miasto kosmitów pod Los Angeles


Źródło: http://www.metatech.org

Poniżej znajdują się dwa fragmenty z LA Times z 29 stycznia 1934 roku (z czasów, gdy mieliśmy tyle cenzury wiadomości), w pierwszym z nich reporter Jean Bosquet szczegółowo opisuje niesamowitą historię G. Warrena Shufelta, inżyniera górnictwa, któremu mądry stary Indianin opowiedział o podziemnym mieście i jego skarbach: W związku z tym zlokalizował go za pomocą "radiowego promieniowania rentgenowskiego" i obecnie zagłębiał szyby w ziemię, aby do niego dotrzeć. Przewiń w dół, aby zobaczyć artykuł z mapami.

Drugi fragment wyjaśnia miejsce pobytu domniemanego podziemnego miasta na mapie i dostarcza legend do kilku zdjęć pokazujących Shufelt ciężko pracującego.

LA Times, 29 stycznia 1934
Autor: Jean Bosquet

Ruchliwe Los Angeles, choć nie zdaje sobie z tego sprawy w zgiełku współczesnej egzystencji, stoi nad zaginionym miastem katakumb wypełnionym nieobliczalnymi skarbami i niezniszczalnymi zapisami rasy ludzi bardziej zaawansowanych intelektualnie i naukowo niż nawet najwyższy typ współczesnych ludów, w przekonaniu G. Warrena Shufelta, inżyniera geofizyka, który obecnie próbuje wyrwać się z zaginionego miasta głęboko w ziemi pod Fort Moore Odkryj tajemnice Jaszczurzych Ludzi o legendarnej sławie w lożach lekarskich amerykańskich Indian.

Shufelt i mały personel asystentów wierzą tak mocno, że labirynt katakumb i bezcennych złotych tablic znajduje się pod centrum Los Angeles, że inżynier i jego pomocnicy wbili już szyb 250 stóp w ziemię, a wylot szybu znajduje się na starej posiadłości Banning na ulicy North Hill z widokiem na Sunset Boulevard. Spring Street i North Broadway.

LEGENDA DOSTARCZA CLEW

Shufelt dowiedział się o legendzie o Jaszczurzych Ludziach po tym, jak jego radiowe prześwietlenie poprowadziło go tu i tam, nad obszarem rozciągającym się od Biblioteki Publicznej na West Fifth Street do Southwest Museum, na Museum Drive, u podnóża Mt. Washington.

"Wiedziałem, że jestem ponad schematem tuneli", wyjaśnił wczoraj inżynier, "i nakreśliłem przebieg tuneli, położenie dużych pomieszczeń rozrzuconych wzdłuż trasy tunelu, a także położenie złóż złota, ale nie mogłem zrozumieć jego znaczenia".

OGIEŃ NISZCZY WSZYSTKO

Według legendy przekazanej Shufelt przez Macklina, radiowe prześwietlenie ujawniło lokalizację jednego z trzech zaginionych miast na wybrzeżu Pacyfiku, lokalne zostało wykopane przez Lizzard People po "wielkiej katastrofie", która miała miejsce około 5000 lat temu. Ta legendarna katastrofa miała postać ogromnego języka ognia, który "wyszedł z południowego zachodu, niszcząc wszelkie życie na swojej drodze", ścieżka była "szeroka na kilkaset mil". Podziemia miejskie zostały wykopane jako sposób na uniknięcie przyszłych pożarów.

Zaginione miasto, wykopane przez Ludzi Jaszczurów zamiast picków i łopat, zostało spuszczone do oceanu, gdzie zaczynały się jego tunele, zgodnie z legendą. Przypływ przechodzący codziennie do i z dolnych portali tuneli i wtłaczający powietrze do górnych tuneli, zapewniał wentylację i "czyścił i dezynfekował dolne tunele", głosi legenda.

Duże pokoje w kopułach wzgórz nad miastem labiryntów mieściły 1000 rodzin "w stylu wysokich budynków", a niezniszczalne zapasy żywności odmiany ziół były przechowywane w katakumbach, aby zapewnić pożywienie jaszczurzemu ludowi przez długi czas, gdy następny ogień przetoczył się przez ziemię.

MIASTO UŁOŻONE JAK JASZCZURKA

Ludzie Jaszczurów, jak głosi legenda, uważali jaszczurkę za symbol długiego życia. Ich miasto jest ułożone jak jaszczurka, zgodnie z legendą, jego ogon na południowym zachodzie, daleko poniżej ulic Fifth i Hope, jego głowa na północny wschód, przy ulicach Lookout i Marda. Kluczowy pokój miasta znajduje się bezpośrednio pod South Broadway, w pobliżu Second Street, zgodnie z Shufelt i legendą.

Ten kluczowy pokój jest katalogiem do wszystkich części miasta i do wszystkich tabliczek rekordowych, głosi legenda. Wszystkie zapisy były przechowywane na złotych tablicach o długości czterech stóp i szerokości czternastu cali. Na tych złotych tablicach, które były symbolem życia legendarnego Jaszczurzego Ludu, można znaleźć zapisaną historię Majów na jednej konkretnej tablicy, której południowo-zachodniego rogu zabraknie, znajduje się "zapis pochodzenia rasy ludzkiej. "

TABLETY SFOTOGRAFOWANE

Shufelt stwierdził, że zrobił "zdjęcia rentgenowskie" trzydziestu siedmiu takich tabliczek, z których trzy mają odcięte południowo-zachodnie rogi.

"Moje zdjęcia radiowe tuneli i pomieszczeń, które są podpowierzchniowymi pustkami, oraz złote zdjęcia z doskonałymi narożnikami, bokami i końcami, są naukowym dowodem ich istnienia" - powiedział Shufelt. "Jednak legendarna historia musi pozostać spekulatywna, dopóki nie zostanie odkryta przez wykopaliska."

Jaszczurzy ludzie, według Macklina, byli znacznie wyższego intelektualnie typu niż współcześni ludzie. Osiągnięcia intelektualne ich 9-letnich dzieci były równe osiągnięciom dzisiejszych absolwentów college'u, powiedział. Ludzie ci byli tak bardzo zaawansowani naukowo, że oprócz udoskonalenia roztworu chemicznego, dzięki któremu wiercili się pod ziemią bez usuwania ziemi i skał, opracowali również cement o wiele mocniejszy i lepszy niż jakikolwiek używany w czasach współczesnych, którym wyściełali swoje tunele i pokoje.

WZGÓRZA OTACZAJĄ MIASTO

Macklin powiedział, że legendarną radą dla amerykańskich Indian było poszukiwanie zaginionego miasta w obszarze w łańcuchu wzgórz tworzących "żabę końskiego kopyta". Kontur wzgórz otaczających ten region tworzy taki projekt, uzasadniający odkrycia Shufelta, powiedział.

Urządzenie radiowe Shufelta składa się głównie z cylindrycznej szklanej obudowy, wewnątrz której pion przymocowany do miedzianego drutu trzymanego przez inżyniera kołysze się bez przerwy, wskazując, jak twierdzi, w kierunku minerałów lub tuneli pod powierzchnią ziemi, a następnie obraca się, gdy przechodzi nad minerałem lub kołysze się w przedłużeniu tunelu, gdy znajduje się nad wykopem.

Powiedział, że szeroko wykorzystywał ten instrument na polach górniczych.

CZY DZIWNI LUDZIE ŻYLI POD SIEDZIBĄ LOS ANGELES 5000 LAT TEMU?

Niesamowity labirynt podziemnych korytarzy i jaskiń setki stóp pod powierzchnią Fort Moore Hill ujawniają mapy – do których wszystkie prawa zostały zastrzeżone – przygotowane przez G. Warrena Shufelta, lokalnego inżyniera górnictwa, który tłumaczy swoje wysiłki topograficzne jako oparte na wynikach uzyskanych z udoskonalonego przez niego radiowego promieniowania rentgenowskiego. W tym skomplikowanym systemie tuneli i pomieszczeń, według legendy dostarczonej Shufelt przez władze indiańskie, żyło plemię ludzi zwane Ludem Jaszczurów, 5000 lat temu.

Sieć tuneli utworzyła to, co Indianie nazywają zaginionym Jaszczurzym Miastem, zgodnie z Shufelt i legendą. Złote tablice, na których wypisane jest pochodzenie rasy ludzkiej i inne bezcenne dokumenty, znajdują się w tunelach, zgodnie z legendą. Shufelt oświadcza, że jego radiowe prześwietlenie zlokalizowało złoto. Inżynier wykopał szyb o głębokości 250 stóp na ulicy North Hill, z widokiem na ulice North Broadway, Sunset i Spring, i zamierza kopać do 1000 stóp, starając się uderzyć w utracone miasto. Górny prawy róg to koncepcja Timesa Staff Artist Ewinga na temat Jaszczurów w pracy. Dolna lewa, górna wstawka pokazuje Shufelt i załogę na szczycie szybu, belujących wodę z głębokiego wykopu. Dolna lewa wstawka pokazuje Shufelta obsługującego swoje radiowe urządzenie rentgenowskie.






Mapa tuneli pod LA.

 


Moje przemyślenia


To, co tutaj pokazałem, to tylko przedsmak badań, które znalazłem, ale omówienie innych oznaczałoby otwarcie ogromnej puszki robaków.

Było więcej, większych rzeczy ujawnionych w innych książkach odnoszących się do tych informacji. Rzeczy, których większość ludzi nie będzie w stanie przetrawić ani uwierzyć, ale miałyby absolutny sens, gdyby podjęto jakiekolwiek głębokie badania nad naszą przeszłością i historią.

Istnieją powody, dla których historia, której się nas uczy, jest tak skondensowana i bardzo dobre powody, dla których szczególnie o Sumerach nigdy się nie mówi.

+++++

Chciałbym podzielić się tokiem myślenia...

W ciągu ostatnich stu lat słownictwo wszystkich języków gwałtownie wzrosło. Musieliśmy stworzyć wiele nowych słów w miarę rozwoju świata.

Kiedy Biblia została napisana, słownictwo było znacznie mniejsze niż obecnie. Nie było słów, aby opisać to, czego byli świadkami, ponieważ te słowa i zrozumienie słów nie istniały.

Aby naprawdę zrozumieć, co oznaczają te słowa, musisz myśleć używając słów, które miały wtedy, a nie słów, które mamy teraz. Obrazy musiały być przekazane w sposób zrozumiały dla ludzi z tamtego okresu.

Najbardziej uderzające jest dla mnie to, że wszystkie inne książki religijne mówią o podobnych rzeczach, ale używają słów tego języka, tamtych czasów, aby spróbować opisać to, co widzą. Podobieństwa między tymi tekstami są niezwykłe.

Ludzie w tym wieku próbują interpretować stare słowa inaczej niż w prawdziwym znaczeniu. Trąbka i latający rydwan, jako przykłady, nie są dosłowne, ale interpretacją przedmiotów przy użyciu jedynych słów, jakie wtedy mieli. W tamtych czasach nie było słów na samolot, UFO, helikopter itp., Aby wyjaśnić pojazd latający w powietrzu, aby mogli użyć jedynego słowa, które znali w tym czasie, aby wyjaśnić to, co widzieli; latający rydwan.


Źródeł


Książki związane z tym dokumentem

Transylwański wschód słońca autorstwa Radu Cinamara i Petera Moona

Transylvanian Moonrise by Radu Cinamar & Peter Moon (Autor)


Linki zewnętrzne

– Mój wątek na Godlikeproductions.com

– Doskonała strona Lisa2012

Szczegółowy wątek na AboveTopSecret.Com na ten temat

Wątek na thechaniproject.com forum autorstwa Radu Cinamar

– Modelowanie grawitacyjne 3D w Rumunii .PDF

___
http://www.hiddenfromhumanity.com/bucegi-mountain-secrets/bucegi.html


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:http://stateofthenation.co/

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...