sobota, 18 lipca 2020

"Poznań: prześladowca lokatorów wreszcie przed sądem. Jest szansa, że trafi do więzienia"

Gangsterskimi metodami dręczył lokatorów – odcinał im prąd, podrzucał robaki, demolował drzwi. Oszukał też starszą kobietę. Rozstrzygnięcie w tej sprawie jest planowane na lipiec. Póki co Piotr Ś. cieszy się wolnością.

Znany czyściciel kamienic tym razem pojawił się przed wymiarem sprawiedliwości, aby wytłumaczyć dlaczego dwukrotnie w połowie 2016 roku oszukał 83-letnią staruszkę.

Kobieta, która padła ofiarą „biznesmena” próbowała znaleźć dla siebie mieszkanie komunalne, które zamierzała wyremontować. Nie wiedziała, że w internecie można znaleźć listę takich lokali. Jej zagubienie wykorzystał Ś., który zaoferował seniorce pomoc w zlokalizowaniu odpowiedniego lokum w zamian za 1000 złotych i kolejne trzy stówy jako zwrot za paliwo. Kobieta się zgodziła, lokal znalazła i wygrała w konkursie o prawo do jego użytkowania. Mieszkanie wymagało jednak remontu.

Wtedy z „pomocą” przyszedł ponownie Piotr Ś., który obiecał zorganizować ekipę i odrestaurować lokal. Na na cel pobrał 6 tys. zł. zaliczki. I tyle go widziała starsza pani. Ś. przywłaszczone pieniądze oddał dopiero podczas procesu. Twierdził, że miał zamiar wykonać zlecenie. Co zadziwiające – sędzia Zbyszko Mielnik półtora roku temu dał temu wiarę, uznając, że Piotr Ś. nie popełnił przestępstwa,  a co za tym idzie – uniewinnił oskarżonego. Sprawa trafiła jednak do ponownego rozpatrzenia po zaskarżeniu wyroku przez prokuraturę. Ś. został w końcu skazany na 8 miesięcy pozbawienia wolności, jednak w styczniu 2019 roku Sąd Okręgowy, z powodu błędów formalnych, uchylił ten wyrok i nakazał ponownie rozpatrzeć sprawę. Pół roku później Ś. został skazany na 6 miesięcy więzienia, jednak jego obrońcy złożyli apelację.

Dla oszukanej staruszki trwa kolejna runda stresu i trwanie w poczuciu niesprawiedliwości. Dla wielkopolskiej społeczności lokatorów – jednak nadzieja, że Ś. w końcu dopadnie sprawiedliwość. Szansa pojawi się się pod koniec lipca, kiedy ma zostać ogłoszony ostateczny wyrok w sprawie czyściciela. Jego obrońcy ponownie próbowali wnosić o odroczenie, w związku z rzekomym złym stanem zdrowia. Sąd się na to nie zgodził.

zrodlo:miziaforum.com

"Masowe protesty ponownie wstrząsają rosyjskim miastem na Dalekim Wschodzie"

CHABAROWSK, Rosja (AP) - W sobotę masowe wiece wstrząsnęły rosyjskim miastem Chabarowsk na Dalekim Wschodzie, gdy dziesiątki tysięcy wyszły na ulice, aby zaprotestować przeciwko aresztowaniu gubernatora regionu pod zarzutem udziału w wielokrotnych morderstwach.

Lokalne media oszacowały, że wiec w mieście 3800 mil na wschód od Moskwy przyciągnął od 15 000 do 50 000 ludzi. W tym tygodniu setki ludzi gromadziły się w centrum miasta przeciwko aresztowaniu Siergieja Furgala, co odzwierciedla powszechną złość z powodu aresztowania popularnego gubernatora i kipiące niezadowolenie z polityki Kremla.

Furgal, gubernator obwodu chabarowskiego, został aresztowany 9 lipca i przewieziony do Moskwy, gdzie spędził dwa miesiące w więzieniu. Rosyjski Komitet Śledczy twierdzi, że jest podejrzany o udział w kilku zabójstwach biznesmenów w 2004 i 2005 roku.Furgal zaprzeczył zarzutom, które odnoszą się do jego czasów jako przedsiębiorcy, którego interesy sięgają od importu towarów konsumpcyjnych po drewno i metale. Mieszkańcy Chabarowska odrzucili postawione mu zarzuty jako bezpodstawne i potępili Kreml za ataki na wybranego przez siebie gubernatora.

„Nie chodzi tylko o to (czy aresztowanie Furgala jest legalne czy nie). Ludzie mają dość tego, jak nas traktują, że (władze) mogą po prostu odebrać nam wybór ”- powiedział w sobotę agencji Associated Press Michaił Jeraszczenko, jeden z protestujących.

Członek nacjonalistycznej Partii Liberalno-Demokratycznej Furgal został wybrany na gubernatora w 2018 roku, pokonując wspieranego przez Kreml urzędnika. Jego zwycięstwo było nieoczekiwane: Furgal nie prowadził aktywnej kampanii i podążał za linią Kremla, publicznie wspierając swojego rywala.

Głosowano jednak na niego, zadając upokarzający cios głównej partii Kremla, Jednej Rosji, która w ostatnich dwóch latach traci mandaty w regionalnych administracjach.

W ciągu dwóch lat urzędowania Furgal zyskał reputację „gubernatora ludu”. Obciął własną pensję, nakazał sprzedaż drogiego jachtu, który kupiła poprzednia administracja, spotkał się z protestującymi, gdy miały miejsce wiece i znacznie obniżył ceny lotów dla mieszkańców odległych obszarów.

„Furgal stał się politycznym symbolem dla mieszkańców regionu, a wszystkie oskarżenia - bez względu na to, jak poważne - pochodzą z innego, niepolitycznego wymiaru” - powiedział analityk polityczny Abbas Gallyamov we wpisie na Facebooku na początku tego tygodnia.

W minioną sobotę w centrum miasta zgromadziły się podobno nawet 35-tysięczne tłumy. Protestujący zażądali przeniesienia procesu Furgala do Chabarowska, a jeden z nich powiedział: „Wybraliśmy go i to od nas zależy, czy go osądzimy”. Niektórzy kwestionowali termin aresztowania, wskazując na dziesięcioletnią karierę Furgala jako prawnika w rosyjskim parlamencie przed kandydowaniem na gubernatora, podczas którego nigdy nie pojawiły się zarzuty o morderstwo.

Protesty, na które władze nie wyraziły zgody, są największymi, jakie kiedykolwiek miały miejsce w Chabarowsku, mieście liczącym 590 000 mieszkańców. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazwał w tym tygodniu sytuację „niestandardową”. Moskwa nie wyznaczyła jeszcze pełniącego obowiązki gubernatora 11 dni po aresztowaniu Furgala.

Ogromne tłumy zgromadziły się w sobotę pomimo prób zniechęcenia ludzi do wychodzenia na ulice, powołując się na epidemię koronawirusa i zażegnane zagrożenie terrorystyczne.

Policja nie przeszkadzała w wiecu. Protestujący trzymali transparenty z napisem „Wolność dla Siergieja Furgala, gubernatora regionu Chabarowska” i skandowali „Ja, ty, on i ona - cały kraj jest za Furgalem”.

Mniejsze wiece poparcia dla Furgala odbyły się także w sobotę w Komsomolsku nad Amurem, kolejnym dużym mieście w obwodzie chabarowskim oraz we Władywostoku w sąsiednim regionie Primorye.

„Chociaż mam prawie 70 lat, szczerze martwię się o mój region, Rosję i nasz naród, Furgal i wolność. Chcę, żebyśmy byli wolni ”- powiedziała AP Alla Sokolova, protestująca w Chabarowsku.

zrodlo:miziaforum.com

"Lincoln Project zapłacił ponad 2 miliony dolarów firmom należącym do jego założycieli"

Projekt Lincoln, polityczny komitet akcji kierowany przez kadrę agentów kampanii GOP przeciwstawiającej się prezydentowi Donaldowi Trumpowi, wypłacił ponad dwa miliony dolarów firmom należącym do jego członków założycieli.

steve-schmidt-george-conway-rick-wilson-getty

Grupa, która powstała w grudniu zeszłego roku, trafiała na pierwsze strony gazet w całym kraju dzięki reklamom wirusowym , z których wiele atakuje Trumpa i jego sojuszników w Kongresie. Od momentu premiery Lincoln Projected zebrał ponad 19 milionów dolarów, z czego większość (16,8 miliona dolarów) wpłynęła w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Znaczna część nowo odkrytych datków grupy, jak zauważyło Centrum Odpowiedzialnej Polityki, pochodzi od wielkich darczyńców Demokratów, z których niektórzy przekazali nawet milion dolarów.

Chociaż duży nacisk położono na liczbę pozyskiwania funduszy przez Lincoln Project, zwłaszcza fakt, że 45 procent jego całkowitych wpłat pochodzi od osób przekazujących 200 dolarów lub mniej, niewiele uwagi poświęcono temu, jak grupa wydaje swoje pieniądze. Oświadczenia Federalnej Komisji Wyborczej (FEC) upublicznione w środę dają wgląd w to, jak organizacja Never Trump działała w pierwszych sześciu miesiącach jej istnienia.

Z dokumentów wynika, że najwięksi dostawcy Lincoln Project, Summit Strategic Communications, LLC i Tusk Digital, Inc., są własnością dwóch członków zarządu.

Firma Summit, która została zarejestrowana w Park City w stanie Utah w marcu 2018 r., Jest własnością i jest zarządzana przez Reeda Galena, jednego ze współzałożycieli Lincon Project. Galen, strateg republikański z dobrymi kontaktami, pracował zarówno nad reelekcją byłego prezydenta George'a W. Busha w 2004 r., Jak i przy kampanii prezydenckiej w 2008 r. Śp. Senatora Johna McCaina. Wydaje się, że zanim Galen połączył się z projektem Lincoln, Summit miał tylko jednego klienta politycznego na szczeblu federalnym.

Z kolei Tusk to firma doradztwa strategicznego i marketingu, której właścicielem jest Rona Steslowa, kolejnego założyciela Lincoln Project. Firma, która została zarejestrowana w Nevadzie w lutym 2014 r., Zaliczała do swoich klientów Partię Republikańską Kolorado i kilku byłych senatorów, w tym Dean Heller i Orrin Hatch. Jednak jego najbardziej znanym klientem była była dyrektor generalna Hewlett Packard Carly Fiorina, która zatrudniła Tuska podczas nieudanej kandydatury republikanów na prezydenta w 2016 roku.

Niezależnie od ich historii, zapisy FEC pokazują, że Summit i Tusk otrzymali niezwykle duże pieniądze w ciągu ostatnich sześciu miesięcy w ramach projektu Lincoln.

Summit otrzymał ponad 1,1 miliona dolarów od grupy Never Trump na reklamę cyfrową, produkcję wideo i doradztwo strategiczne. Firma otrzymała większość tej kwoty, ponad 779 000 dolarów, w pierwszych trzech miesiącach tego roku. Od początku kwietnia do końca czerwca, Summit otrzymał dodatkowe 354 000 $.

Niektóre z najbardziej znaczących płatności obejmują 208 070 USD za „zarządzanie bazami danych i ich budowę”, ponad 146,00 USD za „produkcję mediów i usługi komunikacyjne” oraz 21 949 USD za „produkcję wideo”. Kilka płatności zostało dokonanych tego samego dnia. Stało się tak 8 maja tego roku, kiedy Summit otrzymał trzy raty na łączną kwotę 100 000 USD na strategię polityczną, doradztwo komunikacyjne i usługi produkcyjne.

Podobnie Tusk otrzymał ponad 1,1 miliona dolarów z projektu Lincoln. Jednak większość sumy została wypłacona między początkiem kwietnia a końcem czerwca, a firma otrzymała 945 562 USD w ciągu tych trzech miesięcy. W ciągu pierwszych trzech miesięcy Tusk zapłacił tylko 194 750 dolarów za reklamę internetową i „usługi cyfrowe”.

Największe i najczęstsze wpłaty na rzecz firmy miały miejsce w maju i czerwcu. Na przykład w ramach projektu Lincoln dokonano dziesięciu płatności na rzecz Tuska w czerwcu na łączną kwotę ponad 482 242 USD. Niektóre płatności, takie jak dwie raty w wysokości 90 000 USD w dniach 6 i 11 maja, zostały opisane na formularzach FEC jako „reklama cyfrowa”. Inne, takie jak płatność w wysokości 50 000 USD 14 maja, zostały wymienione po prostu jako „usługi badawcze”. Podobnie dwie płatności po 200 000 dolarów każda - około 40 procent łącznej kwoty zapłaconej Tuskowi - trafiły do firmy w czerwcu za reklamę cyfrową.

Nie jest jasne, czy jakiekolwiek pieniądze wypłacane którejkolwiek z firm są wykorzystywane do zatrudniania poddostawców lub zewnętrznych wykonawców i konsultantów. Projekt Lincoln nie odpowiedział na prośby o komentarz do tej historii.

Rewelacje na temat płatności na rzecz firm kontrolowanych przez założycieli Lincoln Project wychodzą w centrum uwagi, gdy grupa jest coraz bardziej na celowniku Trumpa i jego sojuszników w GOP.

„Chociaż lubią przedstawiać siebie jako oddanych utrzymaniu konserwatywnych zasad, głębsza analiza pokazuje, że prawdziwą racją bytu Projektu Lincoln   wydaje się być czerpanie większych korzyści z ataku na prezydenta Trumpa niż na czymkolwiek innym” - Ronna McDaniel, przewodnicząca Republikański Komitet Narodowy, napisał  niedawno w artykule, atakując grupę za jedną z jej reklam .

zrodlo:https://www.breitbart.com/;miziaforum.com

"Łokcie? Maski? Przedstawia? Niech rozpocznie się ten podzielający szczyty UE!"

BRUKSELA (AP) - Na początku jednego z najbardziej zniechęcających i budzących podziały szczytów w najnowszej historii atmosfera wśród przywódców Unii Europejskiej była wręcz oszałamiająca.

Winić pandemię koronawirusa. Dzięki różnego rodzaju maskom, zasadom dystansowania społecznego i nowym sposobom powitania niektórzy przywódcy rozkoszowali się nowością tego wszystkiego, spotykając się osobiście po raz pierwszy od lutego.

Niemiecka kanclerz Angela Merkel, tak często studium grawitacji na takich spotkaniach, była cała radosna, gdy zobaczyła, że ​​bułgarski premier Bojko Borissow ześlizgnął się z maską. Z twarzą ściągniętą w fałszywym szoku i przerażeniu, wskazała na jego odsłonięty nos, aby pokazać, że popełnił poważne faux pas COVID-19.


Inni przywódcy wypróbowywali różne wersje guza łokciowego, a premier Luksemburga Xavier Bettel prawie przekształcił go w pojedynek łokciowy. Ale nie można było pomylić jego dobrej natury, ponieważ miał „Moien!” - po luksembursku „Dzień dobry!” - wydrukowane na jego masce.

Pozornie beztroskie mieszanie się i szmery ukrywało powód, dla którego wszyscy zebrali się w przepastnej brukselskiej sali konferencyjnej, zamiast odbywać szczyt w formie wideokonferencji: kwestie, z którymi się borykają, są tak historyczne i dzielą, że muszą spojrzeć sobie w oczy, i mają rozmowy twarzą w twarz podczas negocjacji.

Według najnowszych prognoz, odkąd pandemia uderzyła w Europę na początku tego roku, w UE doszło do bezprecedensowej recesji, w wyniku której gospodarka 27 państw UE skurczyła się o 8,3% w tym roku. Około 135 000 jego obywateli zmarło z powodu tej choroby.

Aby upewnić się, że kraje, które najbardziej ucierpiały, mogą się odbić i cały blok może się odrodzić, przywódcy rozważają utworzenie funduszu naprawczego o wartości 750 miliardów euro i jednocześnie decydują o budżecie siedmioletnim na 1,1 bln euro. Przy 27 przywódcach, którzy zgłosili różne postulaty, dwudniowy szczyt może nawet nie wystarczyć, aby rozstrzygnąć spory.

Właśnie ta wielkość sprawiła, że ​​moment lekkości na początku szczytu w piątek rano był tak wyjątkowy.

Gospodarz szczytu i przewodniczący Rady Europejskiej, Charles Michel, był pierwszy na sali i wkrótce po przybyciu Borysowa i innych zaczął stykać się łokciami. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli najpierw zdecydował się na ukłon w stylu zen, ale wkrótce wyciągnął łokieć, jak to zrobili jego kumple.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen skrzyżowała ręce na piersi. Merkel złożyła dłonie na powitanie. Wkrótce też obijali się łokciami - i innymi.

Dla Merkel było to jeszcze bardziej wyjątkowe, ponieważ skończyła 66 lat i otrzymała prezenty od prezydenta Francji Emmanuela Macrona, Borissova i portugalskiego premiera Antonio Costy, który również obchodził swoje urodziny.

Wkrótce Michel wezwał ich wszystkich do biurka, które było specjalnie rozmieszczone ze względów zdrowotnych.

Potem maski dosłownie odpadły. W przenośni, rękawiczki też.

Mike Corder przyczynił się do powstania tego raportu z Hagi w Holandii.

zrodlo:miziaforum.com

"Burmistrz Portland do Trumpa: wyprowadź swoje wojska z miasta!!!!!"

PORTLAND, Oregon (AP) - Burmistrz Portland zażądał w piątek, aby prezydent Donald Trump usunął zmilitaryzowanych agentów federalnych, których wysłał do miasta po zatrzymaniu niektórych ludzi na ulicach z dala od własności federalnej, których mieli chronić.

„Zatrzymaj swoje wojska we własnych budynkach lub pozwól im opuścić nasze miasto” - powiedział burmistrz Ted Wheeler na konferencji prasowej.

Demokratyczna gubernator Kate Brown powiedziała, że ​​Trump szuka konfrontacji w nadziei na zdobycie punktów politycznych w innym miejscu. Służy również jako odwrócenie uwagi od pandemii koronawirusa, która powoduje gwałtowną liczbę infekcji w Oregonie i całym kraju.


Rzecznik Browna, Charles Boyle, powiedział w piątek, że aresztowanie ludzi bez prawdopodobnej przyczyny jest „niezwykle niepokojące i stanowi naruszenie ich wolności obywatelskich i praw konstytucyjnych”.

Prokurator Generalny Oregonu Ellen Rosenblum powiedziała, że ​​złoży pozew w sądzie federalnym przeciwko Departamentowi Bezpieczeństwa Wewnętrznego Stanów Zjednoczonych, Służbie Marszałkowskiej, Służbie Celnej i Ochrony Granic oraz Federalnej Służbie Ochrony, twierdząc, że naruszyli prawa obywatelskie Oregonians, zatrzymując ich bez prawdopodobnej przyczyny. Będzie również domagać się wobec nich tymczasowego zakazu zbliżania się.

ACLU w stanie Oregon stwierdziło, że agenci federalni wydają się naruszać prawa ludzi, co „powinno niepokoić wszystkich w Stanach Zjednoczonych”.

„Zazwyczaj, gdy widzimy, jak ludzie w nieoznakowanych samochodach siłą wyrywają kogoś z ulicy, nazywamy to porwaniem” - powiedział Jann Carson, tymczasowy dyrektor wykonawczy American Civil Liberties Union of Oregon. „Działania zmilitaryzowanych funkcjonariuszy federalnych są zdecydowanie niezgodne z konstytucją i nie pozostaną bez odpowiedzi”.

Funkcjonariusze federalni oskarżyli co najmniej 13 osób o przestępstwa związane z dotychczasowymi protestami, poinformowała w czwartek Oregon Public Broadcasting. Niektórzy zostali zatrzymani przez gmach sądu federalnego, w którym odbywały się protesty. Ale inni zostali porwani kilka przecznic dalej.

„To część podstawowej strategii medialnej Białego Domu Trumpa: wykorzystanie wojsk federalnych do wzmocnienia jego słabych danych z sondaży” - powiedział Wheeler. „I jest to absolutne nadużycie federalnych funkcjonariuszy organów ścigania”.

Jeden film pokazał dwie osoby w hełmach i zielonym kamuflażu z naszywkami „policyjnymi”, chwytające osobę na chodniku, kajdankami i zabierającą do nieoznakowanego pojazdu.

"Kim jesteś?" ktoś pyta parę, która nie odpowiada. Przynajmniej część oficerów federalnych należy do Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Urząd Celny i Ochrony Granic podał w oświadczeniu, że jego agenci posiadali informacje wskazujące, że osoba na filmie była podejrzana o napad na agentów federalnych lub zniszczenie własności federalnej.

„Gdy agenci CBP zbliżyli się do podejrzanego, duży i gwałtowny tłum ruszył w jego stronę. Dla bezpieczeństwa wszystkich agenci CBP szybko przenieśli podejrzanego w bezpieczniejsze miejsce ”- powiedziała agencja. Jednak wideo nie pokazuje żadnego tłumu.

W innym przypadku Mark Pettibone, lat 29, powiedział, że minivan podjechał do niego około 2 nad ranem w środę i cztery lub pięć osób wysiadło „wyglądając, jakby byli wysłani na wojnę na Bliskim Wschodzie”.

Pettibone powiedział The Associated Press, że upadł na kolana, gdy grupa się zbliżyła. Wciągnęli go do furgonetki, nie identyfikując się ani nie odpowiadając na jego pytania, i naciągnęli czapkę na oczy, żeby nie mógł widzieć, powiedział.

„Pomyślałem, że po prostu zniknę na czas nieokreślony” - powiedział Pettibone.

Pettibone powiedział, że został umieszczony w celi, a funkcjonariusze wyrzucili zawartość jego plecaka, z jednym uwagą: „Och, to kupa niczego”.

Po tym, jak poprosił o prawnika, pozwolono Pettibone odejść.

„Autorytarne rządy, a nie republiki demokratyczne, wysyłają nieoznaczone władze po protestujących” - powiedział demokratyczny senator USA Jeff Merkley na Twitterze.

Prokurator USA Billy Williams w Portland powiedział w piątek, że zwrócił się do Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego Inspektora Generalnego o zbadanie działań personelu DHS.

WIĘCEJ OPOWIEŚCI:
- Wyborcy mają wypowiedzieć się w sprawie usunięcia „plantacji” od nazwiska R.I.
- 1 pogoń za sprawiedliwością pomaga napędzać walkę o prawa Czarnych we Francji
- Były oficer z Nowego Meksyku pod zarzutem morderstwa z powodu duszenia
W piątkowym liście dwóch senatorów stanu Oregon i dwóch członków Izby zażądało, aby prokurator generalny USA William Barr i pełniący obowiązki sekretarza ds. Bezpieczeństwa wewnętrznego Chad Wolf natychmiast wycofali „te federalne siły paramilitarne z naszego stanu”.

Członkowie Kongresu powiedzieli również, że zwrócą się do inspektora generalnego DHS i Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych o zbadanie obecności i działań sił federalnych w Portland.

„Jest boleśnie jasne, że ta administracja koncentruje się wyłącznie na eskalacji przemocy, nie odpowiadając na moje powtarzające się prośby o wyjaśnienie, dlaczego te siły ekspedycyjne znajdują się w Portland i podlegają konstytucyjnym władzom” - powiedział demokratyczny senator Ron Wyden.

Pełne pokrycie: niesprawiedliwość rasowa
W czwartek wieczorem funkcjonariusze federalni użyli gazu łzawiącego i nieśmiercionośnej amunicji w tłum protestujących.

Wolf odwiedził w czwartek Portland i nazwał demonstrantów, którzy protestują przeciwko rasizmowi i brutalności policji, „agresywnymi anarchistami”.

Wolf obwiniał władze stanowe i miejskie za to, że nie położyły kresu protestom. Ale policja w Portland powiedziała w piątek, że w nocy zatrzymała 20 osób.

Co najmniej dwa protesty miały miejsce w czwartek w nocy, jeden w pobliżu gmachu sądu federalnego, a drugi przez komisariat policji w innej części miasta. Policja powiedziała protestującym, aby opuścili to miejsce po ogłoszeniu, że słyszeli skandowanie o podpaleniu budynku. Protestujący Paul Frazier powiedział w piątek, że pieśń była „znacznie bardziej retoryczna niż rzeczywiste oświadczenie”.

Szef policji w Portland, Chuck Lovell, powiedział dziennikarzom w piątek, że jego funkcjonariusze są w kontakcie z agentami federalnymi, ale żaden z nich nie kontroluje działań pozostałych.

„Komunikujemy się z oficerami federalnymi w celu uzyskania świadomości sytuacyjnej i dekonfliktu” - powiedział Lovell. „Działamy w bardzo, bardzo bliskim sąsiedztwie”.

Fundacja American Civil Liberties Union w Oregonie w piątek dodała rząd federalny do złożonego wcześniej pozwu o zaprzestanie stosowania środków kontroli tłumu, w tym gazu łzawiącego i gumowych kul, przeciwko dziennikarzom i obserwatorom prawnym podczas protestów w Portland.

„Pozew jest jednym z wielu, które ACLU wniesie przeciwko władzom federalnym w Portland za ich niekonstytucyjne ataki na ludzi protestujących przeciwko policyjnemu zamordowaniu George'a Floyda” - powiedziała grupa.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni napięcia nasiliły się, zwłaszcza po tym, jak oficer z US Marshals Service strzelił mniej śmiercionośną amunicją w głowę protestującego 11 lipca, poważnie go raniąc.

Protesty po zabiciu Floyda przez policję w Minneapolis często przeradzały się w gwałtowne starcia między mniejszymi grupami a policją.

___

Ta wersja koryguje, że gubernator nie powiedział, że rozmieszczenie służy jako odwrócenie uwagi, a śpiewy o spaleniu miały miejsce na posterunku policji, a nie w sądzie federalnym.

___

Selsky doniósł z Salem w stanie Oregon. Swój wkład mieli reporterzy AP Ben Fox w Waszyngtonie i Jake Bleiberg z Dallas.

zrodlo;miziaforum.com

"Pamiętając Johna Lewisa, ikonę praw i „amerykańskiego bohatera”"

WASZYNGTON (AP) - Przez większość jego życia w ruchu na rzecz praw obywatelskich ludzie bardzo cenili Johna Lewisa. Ale na samym początku - kiedy był jeszcze dzieckiem, które chciał kiedyś zostać pastorem - jego słuchacze nie przejmowali się tym, co ma do powiedzenia.

Młody Lewis, syn dzierżawców z Alabamy, jako pierwszy głosił kurom swojej rodziny moralną prawość. Jego miejsce w awangardzie kampanii na rzecz równości Czarnych lat 60. miało swoje korzenie w tej trudnej farmie w Alabamie i tych wszystkich bzdurach.

Lewis, który zmarł w piątek w wieku 80 lat, był najmłodszym i ostatnim ocalałym z działaczy praw obywatelskich Wielkiej Szóstki, którzy zorganizowali Marsz 1963 na Waszyngton i przemawiał na krótko przed przywódcą grupy, wielebnym Martinem Lutherem Kingiem Jr. Have a Dream ”skierowane do ogromnego morza ludzi.

Jeśli to przemówienie było punktem zwrotnym w erze praw obywatelskich - a przynajmniej momentem najsłynniejszym - walka była daleka od zakończenia. Minęły dwa kolejne ciężkie lata, zanim żołnierze z pałkami pobili Lewisa do krwi i złamali mu czaszkę, gdy prowadził 600 protestujących przez most Edmunda Pettusa Selmy.

Palące obrazy telewizyjne tej brutalności pomogły pobudzić narodową opozycję wobec ucisku rasowego i ośmieliły przywódców w Waszyngtonie do uchwalenia przełomowej ustawy o prawach wyborczych z 1965 r. Pięć miesięcy później.

„Amerykańska opinia publiczna widziała już tak wiele tego typu rzeczy, niezliczone obrazy bicia, psów, przekleństw i węży” - napisał Lewis w swoich wspomnieniach. „Ale coś w tym dniu w Selmie poruszyło nerwy głębsze niż wszystko, co było wcześniej”.

Ten most stał się kamieniem probierczym w życiu Lewisa. Często tam wracał podczas swoich dziesięcioleci w Kongresie, reprezentując obszar Atlanty, sprowadzając prawodawców z obu stron, aby zobaczyć, gdzie spadła „Krwawa Niedziela”.

Lewis zyskał ponadpartyjny szacunek w Waszyngtonie, gdzie niektórzy nazywali go „sumieniem Kongresu”. Jego skromny sposób bycia kontrastował z dmuchanymi skrzyniami na Kapitolu. Ale jako liberał, który przegrał w wielu kwestiach, brakowało mu wpływu, który w młodości wezwał przy wydzielonych lunetach lub później w Partii Demokratycznej, jako niezłomnego głosu dla biednych i pozbawionych praw wyborczych.

„John jest amerykańskim bohaterem, który pomógł poprowadzić ruch i zaryzykował życie dla naszych najbardziej podstawowych praw; nosi blizny, które świadczą o jego niestrudzonym duchu i wytrwałości ”- powiedział przywódca większości Izby Reprezentantów Steny Hoyer po ogłoszeniu przez Lewisa diagnozy raka.

Był 23-letnim podpalaczem, założycielem Komitetu Koordynacyjnego Studentów Nonviolent, kiedy dołączył do Kinga i czterech innych liderów praw obywatelskich w hotelu Roosevelt w Nowym Jorku, aby zaplanować i ogłosić demonstrację w Waszyngtonie. Pozostali to Whitney Young z National Urban League; A. Philip Randolph z Negro American Labour Council; James L. Farmer Jr. z Międzyrasowego Kongresu Równości Rasowej; i Roy Wilkins z NAACP.

W National Mall kilka miesięcy później przemawiał przed Kingiem i stonował zamierzone uwagi, kłaniając się presji, która go „rozzłościła”.

„Chciałem, żeby wyglądał jak wojowniczy” - powiedział Lewis.

Odrzucił wzmiankę o prowadzeniu kampanii „spalonej ziemi” na południu, takiej jak marsz do morza generała dywizji wojny domowej Williama Tecumseha Shermana. („John, to nie brzmi jak ty”, przypomniał sobie, jak King mu powiedział). Zredukował krytykę praw obywatelskich prezydenta Johna Kennedy'ego.

Niemniej jednak była to potężna mowa. Przyrzekł: „Siłą naszych żądań, naszej determinacji i liczebności podzielimy podzielone południe na tysiące kawałków i poskładamy je razem na obraz Boga i demokracji”.

Jego słowa zostały wkrótce i na zawsze przyćmione mową króla. „Zmienił nas na zawsze” - powiedział Lewis o oratorium Kinga tego dnia.

Ale zmiana, do której dążył ruch, wymagałaby znacznie więcej poświęceń.

Po miesiącach treningu w pokojowym proteście, demonstranci dowodzeni przez Lewisa i wielebnego Hoseę Williamsa rozpoczęli marsz ponad 80 mil z Selmy do stolicy Alabamy, Montgomery. Daleko nie zaszli: 7 marca 1965 r. Falanga policji zablokowała im wyjście z mostu Selma. Władze machały pałkami, strzelały gazem łzawiącym i szarżowały na koniach, wysyłając wielu do szpitala. Naród był przerażony.

„Było to starcie w najbardziej wyrazistych słowach pomiędzy dostojnym, opanowanym, całkowicie pokojowym tłumem milczących protestujących a prawdziwie złowrogą siłą ciężko uzbrojonego, nienawistnego batalionu żołnierzy” - napisał Lewis. „Widok ich przewracających się nad nami jak ludzkie czołgi był czymś, czego nigdy wcześniej nie widziano. Ludzie po prostu nie mogli uwierzyć, że to się dzieje, nie w Ameryce ”.

King szybko powrócił na miejsce zdarzenia z tłumem, a marsz do Montgomery został zakończony przed końcem miesiąca.

Lewis urodził się 21 lutego 1940 roku pod Troy, w hrabstwie Pike w stanie Alabama. Uczęszczał do oddzielnych szkół publicznych i odmówiono mu karty bibliotecznej ze względu na swoją rasę, ale chętnie czytał książki i gazety i potrafił rozprawiać się z niejasnymi historycznymi

zrodlo:miziaforum.com

Morawiecki w Brukseli: Negocjacje w sprawie budżetu UE potrwają jeszcze długie miesiące

Z dużą dozą prawdopodobieństwa ani w sobotę, ani w niedzielę nie dojdzie do ostatecznych uzgodnień ws. budżetu UE i funduszu odbudowy; możliwe, że negocjacje ws. budżetu UE potrwają jeszcze długie miesiące - mówił premier Mateusz Morawiecki po zakończeniu obrad pierwszego dnia szczytu UE.

W piątek rano rozpoczął się dwudniowy szczyt UE ws. wieloletniego budżetu UE i planu odbudowy. Unijni liderzy zakończyli rozmowy krótko przed godziną 24. Mają je wznowić w sobotę o godz. 11,

Jesteśmy po kilkunastu godzinach negocjacji i rysują się różne stanowiska w różnych sprawach, ale chyba trzeba zacząć od najważniejszego - że jest grupa państw, które my nazywamy grupą skąpców, oni się nazywają oszczędnymi, którzy chcą po prostu mniejszego wkładu do tego budżetu, który nazywamy umownie budżetem odbudowy Europy - mówił polski premier podczas nocnej konferencji prasowej w Brukseli.

Morawiecki podkreślił, że Polska opowiada się za tym, aby ten budżet był jak najbardziej szczodry, ale - jak zaznaczył - widać wyraźnie, że między Południem a Północą nie ma konsensusu.

Mało tego są też kwestie związane z procedurami, które mają określać sposób dystrybucji tych środków i kontroli środków - zauważył. W tym kontekście wskazał, że unijni liderzy nie zakończyli dyskusji dotyczącej uruchamiania środków. Dodał, że w tej kwestii były rozbieżności pomiędzy krajami Północy Europy, m.in. Holandią, a krajami Południa.

Spór o transformację energetyczną

Premier Morawiecki wskazał, że z perspektywy Polski zarysował się spór dotyczący polityki w obszarze transformacji energetycznej. My stoimy na stanowisku takim jak zakończyły się uzgodnienia na Radzie Europejskiej w grudniu, a tam konkluzje wyraźnie mówiły o tym, że neutralność klimatyczna może być dla całej UE, ale Polska akurat potrzebuje swojej własnej ścieżki dojścia do neutralności klimatycznej - przypomniał.

W szczególności od tego nie można uzależniać całości dostępnych środków na projekty transformacji energetycznej - zaznaczył.

Morawiecki mówił też o kwestii powiązania dostępu do unijnych funduszy z praworządnością. Powtórzył, że Polska nie chce żadnych arbitralnych mechanizmów, które mogą prowadzić do tego, że później "politycznie motywowane państwa będą podejmowały za nas decyzje w sprawach, co do których nie będziemy czuli żadnych zobowiązań".

Premier mówił też o dochodach własnych, w których znalazł się podatek od transakcji finansowych, podatek cyfrowy, podatek od dużych korporacji, czy podatek od śladu węglowego. Tutaj jakichś finalnych uzgodnień nie ma, ale sam fakt, że tego typu opłaty, które działają progresywnie i z punktu widzenia Polski są korzystne, są krokiem we właściwym kierunku - mówił.

"Nie wiemy, ile pieniędzy jest na stole"

Morawiecki odniósł się też do kwestii mechanizmu alokacji. Wskazał, że kilka tygodni temu przewodniczący Rady Europejskiej zaproponował nowy podział w proporcji 70:30 proc. środków. Te 30 proc. miałoby być dystrybuowane po dwóch latach w zależności od tego jakie państwo miałoby wzrost gospodarczy, poziom bezrobocia. W tym kontekście kraje, które dobrze radziłyby sobie z kryzysem gospodarczym mogły by być "ukarane" za swoją politykę gospodarczą. Z kolei te, które są mniej zamożne od innych mogłyby otrzymać znacznie mniejszą kwotę od tych, które są bogatsze - zwrócił uwagę. Jak dodał tej kwestii również nie uzgodniono podczas pierwszego dnia szczytu.

Podsumowując swoją wypowiedź premier Morawiecki stwierdził, że cały czas nie wiemy "ile jest pieniędzy na stole". Może jutrzejszy dzień przybliży nas do rozwiązania tej zagadki - stwierdził.

Dopytywany czy w sobotę możliwe jest dojście do porozumienia Morawiecki odparł, że możliwe są scenariusze bardzo różne. Również takie, że negocjacje będą jeszcze trwały długie miesiące - powiedział.

Z dużą dozą prawdopodobieństwa ani jutro, ani w niedzielę nie dojdzie jeszcze do ostatecznych uzgodnień. Mówimy sobie, że być może spotkamy się jeszcze w lipcu; jesteśmy oczywiście gotowi na kolejna rundę negocjacyjną - powiedział Morawiecki.

Szef rządu odpowiadając na pytania dziennikarzy wskazał, że podczas pierwszego dnia szczytu pojawił się wątek dotyczący Rosji i polityki historycznej tego kraju. Była to inicjatywa prezydenta Litwy Gitanasa Nausedy. Litewski przywódca wezwał pozostałych liderów do wspólnej odpowiedzi na działania rewizjonistyczne Kremla.

Morawiecki relacjonował, że prezydent Nauseda "został przeze mnie w całej rozciągłości poparty". To jest ważna sprawa. Jestem wdzięczny panu prezydentowi Litwy, podobnie jak wcześniej - w styczniu i w późniejszych miesiącach - razem z prezydentem Andrzejem Dudą my zabieraliśmy mocno głos w tej sprawie - przypomniał premier.

zrodlo:https://www.rmf24.pl/;miziaforum.com

"W tym tygodniu rząd Stanów Zjednoczonych wykonuje trzecią egzekucję z Iowa"

TERRE HAUTE, Ind. (AP) - Rząd USA w piątek skazał na śmierć studenta chemii z Iowa, który stał się metamfetaminą, skazanym za zabicie pięciu osób, ograniczając tydzień, w którym administracja Trumpa przywróciła federalne egzekucje po 17-letniej przerwie.

52-letni Dustin Honken, który według prokuratorów zabił kluczowych świadków, aby powstrzymać ich przed zeznaniami w jego sprawie narkotykowej, otrzymał śmiertelny zastrzyk w Federalnym Zakładzie Karnym w Terre Haute w stanie Indiana. Dwóch innych zostało również skazanych na śmierć w ciągu tygodnia po prawie 20-letniej przerwie, w tym Wesley Purkey. Jego prawnicy utrzymywali, że cierpiał na demencję i nie wiedzieli, dlaczego został stracony.

Pierwsze federalne egzekucje odbyły się we wtorek, kiedy Daniel Lewis Lee został skazany na śmierć za zabicie rodziny w latach 90. w ramach spisku mającego na celu zbudowanie narodu tylko dla białych. Egzekucja Lee, podobnie jak Purkey, odbyła się dopiero po tym, jak Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych dał jej zielone światło w decyzji 5-4 godziny wcześniej.

Honken, który przebywał w celi śmierci od 2005 roku, został uznany za zmarłego o 16:36. Więzień - znany ze swojej gadatliwości podczas przesłuchań i chaotycznego oświadczenia deklarującego swoją niewinność w wyroku - przemawiał tylko krótko, nie zwracając się do członków rodziny ofiar ani nie mówiąc, że jest mu przykro. Jego ostatnie słowa brzmiały: „Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za mnie”.

W komorze śmierci obok niego stał katolicki ksiądz, duchowy doradca Honkena. Honken mówił na plecach, przywiązany do wózka pod bladozielonym prześcieradłem. Nie patrzył na świadków za szklaną przegrodą, nie odrywając oczu od sufitu.

Adwokat Honkena, Shawn Nolan, powiedział, że jego klient został „odkupiony” i żałował za swoje zbrodnie.

„Nie było powodu, dla którego rząd miałby go zabijać, w pośpiechu lub w ogóle” - powiedział Nolan. „Człowiek, którego dzisiaj zabili ... mógł spędzić resztę swoich dni pomagając innym i dalej odkupić siebie”.

W oświadczeniu rzeczniczka Departamentu Sprawiedliwości Kerri Kupec powiedziała, że ​​„sprawiedliwa kara została wykonana”.

„Prawie trzy dekady po tym, jak Honken chłodno zakończył życie pięciu osób… wszystko w celu ochrony siebie i swojego przestępczego przedsięwzięcia, w końcu stanął przed wymiarem sprawiedliwości” - powiedział Kupec.

Gdy urzędnicy zaczęli podawać śmiertelny zastrzyk, Honken zaczął mrugać oczami, jego palce drgały, a usta drżały. Po kilku minutach jego oddech stał się bardziej uciążliwy. Robił się coraz bardziej popielaty, gdy krew odpływała z jego twarzy i dłoni. Jego palce stopniowo przestały drgać, a oddech stał się płytszy, aż ustał.

Honken został uznany za zmarłego po 30 minutach - dłużej niż pozostałe dwie egzekucje. Urzędnik ze stetoskopem wszedł do małej komory śmierci, położył palce na szyi Honkena, żeby sprawdzić puls, nasłuchiwał bicia serca, a następnie wyszedł.

Kilka sekund później urzędnicy ogłosili czas śmierci.

Honken, którego zbrodnie uderzyły w fundamenty amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, zawsze wydawał się najmniej narażony na ułaskawienie przez sądy. Po tym, jak dwie poprzednie egzekucje były wielokrotnie opóźniane w wyniku manewrów prawnych w tę iz powrotem, Honken rozpoczął się prawie w tej samej minucie, w której zaplanowano ją na tygodnie.

W lipcu 1993 roku Honken i jego dziewczyna Angela Johnson, będąc na więzieniu w sprawie narkotykowej, porwali Lori Duncan i jej dwie córki z ich domu w Mason City w stanie Iowa, a następnie zabili i pochowali je w pobliskim zalesionym terenie. Dziesięcioletni Kandi i 6-letnia Amber nadal byli w strojach kąpielowych w upalny letni dzień, kiedy zostali postrzeleni w tył głowy.

Ich głównym celem tego dnia był ówczesny chłopak Lori Duncan, Greg Nicholson, który również mieszkał w domu i również został zabity. On i Lori Duncan byli wielokrotnie związani, zakneblowani i zastrzeleni. Honken dowiedział się niedawno, że Nicholson, były współpracownik zajmujący się handlem narkotykami, współpracował ze śledczymi i prawdopodobnie zeznawał przeciwko Honkenowi podczas procesu.


Lori Duncan nie wiedziała, że ​​Nicholson był informatorem i nie brała udziału w narkotykach.

Gdy śledztwo w sprawie Honkena trwało, zabił innego współpracującego z nim handlarza narkotyków, Terry'ego DeGeusa, bijąc go kijem i strzelając do niego.

Honken wcześniej poinformował sędziego w swojej sprawie narkotykowej, że przyzna się do winy pod koniec lipca. Ale kilka dni po wciąż nieodkrytych zabójstwach Nicholsona i Duncanów, powiedział sądowi, że będzie trzymał się swojego niewinnego przyznania się.

Oświadczenie rodziny Duncanów stwierdziło, że egzekucja zapewniła pewien stopień sprawiedliwości i zamknięcia rodziny.

Dwie młode dziewczyny Duncana „nigdy nie miały szansy dorosnąć i uczestniczyć w radościach i smutkach swojego życia” - głosi. „Ich matka nigdy nie widziała ich pierwszego tańca, pierwszej randki ani pierwszego spaceru do ołtarza na weselu”.

„Nadal będziemy żyć z ich stratą” - powiedział. „Jest to jednak krok w kierunku uzdrowienia złamanych serc i zniszczonego życia”.

Śledczy znaleźli ciała Nicholsona i Duncana zaledwie siedem lat po zabójstwach, w 2000 roku, po tym, jak Johnson nabazgrał mapę przedstawiającą informatora więzienia, w którym zostały pochowane. Ciało DeGeusa znaleziono kilka mil od zalesionego obszaru.

Honken został uznany za tak niebezpiecznego, że sędzia podjął rzadki krok, jakim było nakłonienie anonimowego ławy przysięgłych. Inne środki bezpieczeństwa obejmowały wyposażenie Honkena w pas ogłuszający pod ubraniem, aby uniemożliwić mu ucieczkę.

Johnson, dziewczyna Honkena, została skazana w oddzielnym procesie i skazana na śmierć. Sędzia później zredukował jej karę do dożywocia.

Według Siostry Betty Donoghue, katolickiej zakonnicy, którą nazwał w środę, w ostatnich dniach władze więzienne zezwoliły Honkenowi na ostatnie telefony do rodziny i przyjaciół.

W celi śmierci Honken zaprzyjaźnił się z Lee i wiedział, że jego egzekucja została odwołana o godzinę, a potem wrócił o godzinę, powiedział Donoghue.

„Był bardzo zdenerwowany tym, jak umarł Danny” - powiedział Donoghue, który regularnie odwiedzał Honken w ciągu ostatniej dekady.

Jednak Donoghue, z Sióstr Opatrzności na obrzeżach Terre Haute, powiedziała, że ​​była zaskoczona tym, jak spokojnie brzmiał Honken przez telefon.

„Był spokojny. Byłam totalnie zdumiona - powiedziała. „Wierzył, że pójdzie do nieba. Jest gotowy na spotkanie ze swoim Stwórcą ”.

Podczas wyroku w 2005 roku Honken zaprzeczył zabiciu kogokolwiek, ale Donoghue powiedziała, że ​​nigdy nie słyszała, by powiedział, że jest niewinny.

Powiedziała, że ​​matka, brat i córka Honkena w wieku studenckim odwiedzili go w więzieniu w ostatnich dniach.

zrodlo:miziaforum.com

"Wraz ze wzrostem liczby przypadków wirusów w Izraelu rząd planuje nową blokadę"

TEL AWIW, Izrael (AP) - premier Izraela powiedział w czwartek, że spotyka się z wyższymi rangą urzędnikami, aby omówić „tymczasowe kroki” mające na celu powstrzymanie fali koronawirusa bez konieczności powrotu kraju do ogólnej blokady, ponieważ liczba nowych przypadków osiąga rekordowy poziom .

W ostatnich dniach wybuchły wielkie demonstracje na temat sposobu, w jaki Benjamin Netanyahu radzi sobie z pandemią. Co więcej, nowy plan ratunkowy ogłoszony przez walczącego premiera spotkał się z ostrą krytyką niektórych czołowych ekspertów ekonomicznych rządu.

Netanjahu zebrał powszechne pochwały po tym, jak Izrael zdawał się w dużej mierze powstrzymać wybuch epidemii pod koniec maja, po dwumiesięcznym okresie blokady. Jednak w ciągu kilku tygodni od zniesienia większości ograniczeń liczba nowych spraw zaczęła rosnąć, oznaczając dramatyczny zwrot dla premiera.

Przy ponad 20% bezrobociu, ekonomiczny wpływ pandemii generuje wewnętrzne niepokoje, a populacja Netanjahu spada gwałtownie.

Później w czwartek setki protestujących zgromadziło się przed oficjalną rezydencją Netanjahu w Jerozolimie, aby zaprotestować przeciwko korupcji i wyładować swój gniew na gospodarcze centrum miasta.

„Nie masz kontaktu, mamy dość” - głosi jeden z plakatów. „Jeśli nie będzie demokracji, ludzie dostaną 750 szekli (około 200 dolarów)” - powiedział inny, szydząc z pakietu pomocowego premiera.

Netanjahu powiedział, że rozmawiał ze swoim głównym rywalem politycznym, który stał się partnerem koalicyjnym, Bennym Gantzem, wraz z innymi urzędnikami, aby omówić „tymczasowe kroki w celu zapobieżenia ogólnej blokadzie w świetle gigantycznego wzrostu zachorowalności do około 1800 przypadków i podwojenia liczby ciężkich przypadków co siedem dni ”.

Ministerstwo Zdrowia zgłosiło w czwartek 1898 nowych przypadków wirusa. W kraju zarejestrowano łącznie ponad 44 500 przypadków. Co najmniej 380 Izraelczyków zmarło na COVID-19, chorobę wywoływaną przez wirusa.

Wirus powoduje łagodne do umiarkowanych objawy grypopodobne u większości pacjentów, którzy wracają do zdrowia w ciągu kilku tygodni. Jest jednak wysoce zaraźliwa i może powodować ciężką chorobę lub śmierć, szczególnie u starszych pacjentów i osób z podstawowymi problemami zdrowotnymi.

Netanjahu ogłosił w środę plan przekazania setek dolarów pomocy gospodarczej każdemu obywatelowi Izraela, aby pomóc słabnącej gospodarce, ponieważ przedstawiciele służby zdrowia ostrzegli, że kraj może zmierzać w kierunku drugiego ogólnego zamknięcia.

Podczas gdy początkowa epidemia wirusa była skoncentrowana głównie w społecznościach ultraortodoksyjnych i arabskich w kraju, których populacje często żyją w uboższych i zatłoczonych warunkach, Ministerstwo Zdrowia ostrzegło, że choroba rozprzestrzenia się obecnie na szerszą skalę.

Hezi Levi, dyrektor generalny ministerstwa, powiedział Army Radio, że Netanjahu będzie naciskał na bardziej rygorystyczne ograniczenia ruchu, w tym możliwą ogólnokrajową blokadę w weekendy.

Propozycja premiera dotycząca bodźców ekonomicznych, która nadal wymaga zgody rządu, zapewniłaby pojedynczym osobom jednorazowe wypłaty w wysokości nieco ponad 200 USD, a rodzinom od 600 do 900 USD, w zależności od liczby dzieci.

Netanjahu ogłosił przyznanie dotacji dzień po dużych protestach przed jego oficjalną rezydencją, wzywających do rezygnacji, i niecały tydzień po tym, jak tysiące samozatrudnionych Izraelczyków zorganizowało masową demonstrację w centrum Tel Awiwu. We wtorek wieczorem protest przed rezydencją Netanjahu w Jerozolimie przerodził się w przemoc, a dziesiątki demonstrantów starły się z policją.

Publiczna aprobata dla sposobu radzenia sobie przez Netanjahu z kryzysem gwałtownie spadła. Sondaż Midgam Research & Consulting opublikowany przez Channel 12 w zeszłym tygodniu wykazał, że tylko 46% respondentów zaakceptowało wyniki pracy Netanjahu, w porównaniu z 74% w maju.

W czwartek pakiet pomocowy spotkał się z krytyką czołowych ekspertów ekonomicznych. Szef banku centralnego Amir Yaron powiedział, że istnieją lepsze sposoby na pobudzenie gospodarki. Dyrektor Ministerstwa Finansów, Keren Terner Eyal, powiedział, że administracja Netanjahu kontynuuje stymulację pomimo sprzeciwu ze strony Skarbu Państwa.

„Publiczność nie musi otrzymywać stypendium” - powiedziała w rozmowie z Israel Radio. „Ostatecznie decyzje podejmują premier i minister finansów. Realizujemy decyzje wybranych urzędników ”.

Minister rządu z partii Niebiesko-Biali Gantza powiedziała, że jest przeciwna pakietowi stymulacyjnemu w jego obecnej formie. Minister ds. Strategicznych, Orit Farkash Hacohen, powiedziała izraelskiej prasie Ynet, że zagłosuje przeciwko propozycji, „o ile nie nastąpią istotne zmiany w planie”.

„Rzucenie sześciu miliardów szekli (1,7 miliarda dolarów) zarówno na biednych, jak i bogatych, na tych, którzy tego potrzebują, i tych, którzy tego nie potrzebują, to nie plan gospodarczy, to populizm” - powiedziała.

zrodlo:miziaforum.com

Rabin: "Cannon „autentycznie zaniepokojony” po przeprosinach, spotkaniu"

Wybitny rabin, który spotkał się z Nickiem Cannonem, mówi, że gospodarz i producent telewizyjny są „szczerze zaniepokojeni krzywdą”, którą wyrządził, wygłaszając antysemickie uwagi, i zamierzają współpracować, aby odrzucić nienawiść.

Cannon przeprosił w tym tygodniu społeczność żydowską za swoje „bolesne i powodujące podziały” słowa, dzień po tym, jak ViacomCBS zerwał z nim stosunki za komentarze do podcastu, w którym omawiał uprzedzenia rasowe, i po rozmowie telefonicznej z rabinem Abrahamem Cooperem, The Simon Prodziekan Centrum Wiesenthala.

Cooper poprosił go o opublikowanie przeprosin w mediach społecznościowych, a następnie spotkał się z nim w czwartek na trzygodzinną rozmowę w siedzibie firmy Cannon w Burbank w Kalifornii.

„Wygląda na kogoś, kto szczerze pragnie upewnić się, że ludzie zrozumieli jego przeprosiny” - powiedział Cooper w wywiadzie dla The Associated Press.

„Ale także… nie iść naprzód, mówiąc:„ OK, muszę wrócić do moich zwykłych rzeczy, dziękuję za pomoc w ratowaniu mnie po tym strasznym błędzie ”. To nie było to. Ciąg był: „OK. Co teraz robimy? Jak zakasujemy rękawy? Co możemy zrobić razem? ”

Cooper powiedział, że jest przekonany, że Cannon wykorzysta swoją obecność w mediach społecznościowych, aby otwarcie mówić o błędach, walczyć o sprawiedliwość społeczną i odrzucać przesłania nienawiści.

„Może to mieć bardzo pozytywny wpływ na młodych ludzi” - powiedział Cooper.

Cooper powiedział, że spotka się ponownie z Cannonem w przyszłym tygodniu i pokaże mu historyczne dokumenty zachowane w muzeum Wiesenthala, w tym list Adolfa Hitlera z 1919 roku, przedstawiający Żydów jako wrogów Niemiec po I wojnie światowej.

Cannon został zwolniony jako producent komediowego serialu improwizowanego „Wild’ n Out ”na VH1, kanale kablowym należącym do ViacomCBS, z powodu komentarzy, które zamieścił w jednym z odcinków podcastu„ Cannon’s Class ”.

W podcastu Cannon i Richard „Professor Griff” Griffin, poprzednio z grupy rapowej Public Enemy, utrzymywali, że Czarni są prawdziwymi Hebrajczykami, a Żydzi przywłaszczyli sobie tę tożsamość.

Cannon argumentował następnie, że ludzie o jaśniejszej karnacji - „Żydzi, biali, Europejczycy” - „są trochę mniej” i mają „ułomność”, która historycznie powodowała, że ​​działali ze strachu i dopuszczali się aktów przemocy, aby przeżyć.

Żydowscy przywódcy, w tym Liga Przeciwko Zniesławieniu i wybitni rabini, skrytykowali te uwagi.

Cooper powiedział, że podczas czwartkowego spotkania z Cannonem poruszył „kwestię rzekomego żydowskiego przywileju”.

„Sześć milionów Żydów nie było wystarczająco białych dla nazistów, więc pomysł rzucania Żydów na rasę i rasizm jest czymś, co jest po prostu nie do przyjęcia” - powiedział. „” W rzeczywistości jest to dla mnie osobiście wściekłe ”.

Przepraszając w serii postów na Twitterze, Cannon powiedział, że jego słowa „wzmocniły najgorsze stereotypy ludzi dumnych i wspaniałych i wstydzę się niedoinformowanego i naiwnego miejsca, z którego pochodzą te słowa”.

Cannon powiedział, że przeprosiny nadeszły po rozmowach z przywódcami żydowskimi. Podziękował Cooperowi i zapewnił społeczność żydowską, że to dopiero początek jego edukacji.

„Jestem zaangażowany w głębsze połączenia, głębszą naukę i wzmacnianie więzi między naszymi dwiema kulturami dzisiaj i każdego dnia w przyszłości” - powiedział.

Prośby o wywiad lub dalsze komentarze za pośrednictwem zespołu komunikacyjnego Cannon nie zostały natychmiast spełnione.

Cannon jest również gospodarzem programu Foxa „The Masked Singer” i byłym gospodarzem programu NBC „America’s Got Talent”.

___

Relacje religijne Associated Press otrzymują wsparcie od Lilly Endowment za pośrednictwem Religion News Foundation. AP ponosi wyłączną odpowiedzialność za te treści.

zrodlo:miziaforum.com

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...