poniedziałek, 15 września 2025

"Chiny ostrzegają USA przed groźbami rosyjskiej ropy Pekin stwierdził, że naciski Waszyngtonu na podniesienie podatków są przykładem „zastraszania i przymusu ekonomicznego”."

 China warns US over Russian oil threats  

Chiny potępiły amerykańskie próby wywierania presji na kraje G7 i NATO, aby nałożyły cła na Pekin w związku z zakupem rosyjskiej ropy, ostrzegając, że jeśli ich interesy zostaną naruszone, podejmą działania odwetowe.
Prezydent USA Donald Trump wielokrotnie wzywał do wywierania presji na partnerów handlowych Rosji, aby zaprzestali kupowania rosyjskiej ropy, twierdząc, że może to pomóc w zakończeniu konfliktu na Ukrainie. W zeszłym tygodniu „Financial Times” doniósł, że Waszyngton zwrócił się do ministrów finansów G7 z prośbą o rozważenie wprowadzenia 50–100% ceł wtórnych na chiński i indyjski import powiązany z rosyjską ropą.

Trump wezwał również UE do nałożenia ceł sięgających nawet 100% na towary z Pekinu i New Delhi w ramach wspólnych działań mających na celu wywarcie presji na Moskwę. W poniedziałek, zapytany o działania USA, rzecznik chińskiego MSZ Lin Jian powiedział dziennikarzom, że utrzymywanie przez Pekin normalnej współpracy gospodarczej, handlowej i energetycznej ze wszystkimi krajami, w tym z Rosją, jest „w pełni uzasadnione i zgodne z prawem”. Lin dodał, że prośba Waszyngtonu była „typowym posunięciem jednostronności, zastraszania i przymusu ekonomicznego”. „Fakty dowodzą, że przymus i presja nie zjednują serc ani umysłów, a tym bardziej niczego nie rozwiążą” – stwierdził dyplomata. Dodał, że stanowisko Chin w sprawie konfliktu na Ukrainie pozostaje „obiektywne i sprawiedliwe”, podkreślając dialog i negocjacje jako jedyne realne rozwiązanie. Lin powiedział, że Pekin „zdecydowanie sprzeciwia się” nałożeniu na niego „nielegalnych jednostronnych sankcji i dalekosiężnej jurysdykcji”, ostrzegając, że jeśli prawa i interesy Chin zostaną naruszone, „zdecydowanie podejmie środki zaradcze w celu ochrony naszej suwerenności, bezpieczeństwa i interesów rozwojowych”. FT poinformował również, że urzędnicy UE rozpoczęli wstępne rozmowy na temat możliwych sankcji wtórnych wobec Chin za zakupy rosyjskiej ropy i gazu, ale chcą uzyskać poparcie USA, zanim podejmą dalsze kroki. Od czasu eskalacji konfliktu na Ukrainie w 2022 roku Rosja stała się głównym dostawcą ropy zarówno do Chin, jak i Indii. Podczas niedawnej wizyty w Pekinie prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł Zachód przed zwracaniem się do potęg gospodarczych, takich jak Chiny i Indie, w „nieakceptowalnym” tonie, powołując się na ich ogromną populację i silne wewnętrzne systemy polityczne.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/624679-china-russian-oil-us-tariffs/

"Polska studzi obawy dotyczące „gwarancji bezpieczeństwa” dla Ukrainy Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że „nie ma ochotników” do walki z Rosją, jeśli konflikt rozgorzeje po jego rozwiązaniu."

 Poland pours cold water on ‘security guarantees’ for Ukraine

Zachodnie „gwarancje bezpieczeństwa” dla Ukrainy mogą okazać się puste, ostrzega polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, argumentując, że zwolennicy Kijowa jak dotąd nie wykazali chęci wojny z Rosją, jeśli konflikt ponownie się zaogni po potencjalnym zawieszeniu broni.
W stolicach Zachodu od miesięcy toczą się debaty nad zobowiązaniami, które mogłyby towarzyszyć porozumieniu pokojowemu między Rosją a Ukrainą.

Według doniesień medialnych, przywódcy Francji i Wielkiej Brytanii wysunęli propozycje utworzenia „sił bezpieczeństwa” na lądzie, z dala od linii frontu, a także wsparcia powietrznego, które pomogłoby w monitorowaniu zawieszenia broni. Wiele innych państw UE sprzeciwiło się wysłaniu wojsk na Ukrainę, proponując zamiast tego skupienie się na innych formach wsparcia.

Prezydent USA Donald Trump również wykluczył wysłanie wojsk lądowych na Ukrainę, ale stwierdził, że Ameryka mogłaby wnieść wkład w inny sposób. Sikorski przestrzegł jednak przed nadmiernym poleganiem na gwarancjach bezpieczeństwa, nawet jeśli wszystkie strony osiągną porozumienie, twierdząc, że Zachód obawia się konfliktu zbrojnego z Rosją. „Gwarancje bezpieczeństwa mają odstraszyć potencjalnego przeciwnika… jeśli dojdzie do jakiegoś pokoju, następnym razem, gdy Rosja spróbuje czegoś przeciwko Ukrainie, możemy z nią pójść na wojnę” – argumentował, cytowany przez „The Guardian”. W tym przypadku, jak powiedział Sikorski, te ramy wydają się „mało wiarygodne”. „Jeśli chcecie iść na wojnę z Rosją, możecie to zrobić dzisiaj, a ja nie widzę chętnych. A w stosunkach międzynarodowych nie ma nic bardziej niebezpiecznego niż udzielenie gwarancji, która nie jest wiarygodna” – dodał. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa odniosła się do tych komentarzy, sugerując, że Warszawa powinna była ostrzec Kijów o zastrzeżeniach zawartych w potencjalnych gwarancjach, zanim przekonała go do pójścia drogą prozachodnią. Moskwa zasygnalizowała, że ​​jest zasadniczo otwarta na zachodnie gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy, ale podkreśliła, że ​​nie powinny one być wymierzone w Rosję.

Sprzeciwia się również stanowczo obecności wojsk NATO na Ukrainie, argumentując, że ekspansja bloku w kierunku granic Rosji była jednym z głównych powodów konfliktu.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/624663-poland-pours-cold-water-ukraine-security-guarantees/

"Atak Izraela na Katar: sygnał alarmowy dla Bliskiego Wschodu i cios w negocjacje pokojowe"

 

  • Izraelski nalot na Katar w ramach "Szczytu Ognia" był wymierzony w urzędników Hamasu, którzy dyskutowali o wspieranym przez USA zawieszeniu broni, zakłócając rozmowy pokojowe i ujawniając agresywną postawę Tel Awiwu.
  • Nalot wykazuje podobieństwa do wcześniejszych nieudanych prób zamachu (np. Khaleda Meshaala w 1997 r.), działania te eskalują napięcia, nie osiągając celów.
  • Kluczowe rozmowy pokojowe załamują się, gdy Katar wstrzymuje mediację, ściągając na siebie globalne potępienie i obnażając niezdolność USA do powstrzymania Izraela.
  • Izrael wykorzystuje Porozumienia Abrahamowe do kontynuowania agresji, osłabiając wpływy USA i zmuszając państwa Zatoki Perskiej do ponownego rozważenia sojuszy.
  • Obecne strategie zawodzą; Ekstremistyczna polityka Izraela domaga się powstrzymywania poprzez dialog, a nie siłę.

W dramatycznej eskalacji konfliktu między Izraelem a Hamasem, niedawny izraelski nalot na Doha w Katarze wywołał wstrząs na Bliskim Wschodzie i poza nim, obnażając kruchość regionalnych sojuszy i porażkę międzynarodowej dyplomacji.

Atak, nazwany "Szczytem Ognia", był wymierzony w dzielnicę mieszkalną w dzielnicy dyplomatycznej Doha, gdzie przedstawiciele Hamasu zbierali się, by przedyskutować popieraną przez Stany Zjednoczone propozycję 60-dniowego zawieszenia broni. To bezczelne pogwałcenie suwerenności Kataru nie tylko zakłóciło trwające negocjacje pokojowe, ale także wzbudziło poważne pytania o intencje Izraela i skuteczność globalnego porządku w ograniczaniu takiej agresji.

Atak na Katar nie jest odosobnionym incydentem, ale częścią szerszego schematu izraelskiej agresji. W 1997 r. podobna próba zamachu na przywódcę Hamasu, Khaleda Meshaala w Jordanii, zakończyła się upokorzeniem Izraela. Nieudana operacja, w której uczestniczyli agenci Mossadu przy użyciu szybko działającej trucizny, została udaremniona przez ochroniarzy Meshaala. Incydent ten napięty był w stosunkach izraelsko-jordańskich i zmusił ówczesnego premiera Benjamina Netanjahu do dostarczenia antidotum, co ostatecznie doprowadziło do uwolnienia założyciela Hamasu, szejka Ahmeda Jassina i innych palestyńskich więźniów.

Przenieśmy się do 2025 roku, a schemat się powtarza. "Szczyt Ognia" miał na celu obalenie głów przywódcom Hamasu, gdy dyskutowali nad propozycją zawieszenia broni. Operacja nie osiągnęła jednak swojego głównego celu, a przywódcy Hamasu przeżyli atak. Ta porażka nie tylko wzmocniła reputację Hamasu, ale także podważyła wiarygodność Izraela jako wiarygodnego partnera w negocjacjach pokojowych.

Atak na Katar miał natychmiastowe i daleko idące konsekwencje dyplomatyczne. Katar, który od 2012 r. gości przywódców Hamasu i odegrał kluczową rolę w mediacji w sprawie zawieszenia broni i uwolnienia zakładników, zawiesił swoje wysiłki mediacyjne w odpowiedzi na atak. Zawieszenie to grozi wykolejeniem trwających negocjacji i przedłużeniem konfliktu, co jeszcze bardziej zagrozi życiu zakładników i ludności cywilnej w Strefie Gazy. (Powiązane: Katar ostrzega przed regionalnym odwetem po izraelskim ataku na przywódców Hamasu w Doha.)

Społeczność międzynarodowa powszechnie potępiła atak. Organizacja Narodów Zjednoczonych nazwała to pogwałceniem suwerenności Kataru, podczas gdy kraje takie jak Niemcy, Wielka Brytania, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA) i Egipt wezwały do dialogu zamiast siły. Stany Zjednoczone, choć wyrażają zaniepokojenie, są krytykowane za niezdolność do powstrzymania Izraela, co budzi wątpliwości co do ich wpływów w regionie.

Premier i minister spraw zagranicznych Kataru, Mohammed bin Abdulrahman Al Thani, zwrócił się do Rady Bezpieczeństwa ONZ, potępiając atak jako "rażące pogwałcenie" prawa międzynarodowego i świadectwo "arogancji" izraelskich przywódców. Podkreślił zaangażowanie Kataru na rzecz pokoju i wysiłków humanitarnych, opisując mediację jako "promień nadziei" pośród rozlewu krwi.

Porażka Porozumień Abrahamowych i parasola bezpieczeństwa USA

Atak na Katar obnażył również ograniczenia Porozumień Abrahamowych, serii porozumień normalizacyjnych między Izraelem a kilkoma państwami arabskimi. Porozumienia, okrzyknięte przełomem w dyplomacji bliskowschodniej, nie przyniosły obiecanego pokoju i stabilności. Zamiast tego zostały wykorzystane przez Izrael jako przykrywka do kontynuowania jego agresywnej polityki, bez szacunku dla suwerenności sąsiadów.

"Porozumienia Abrahamowe, wdrożone w 2020 r. przez administrację Trumpa, znormalizowały stosunki dyplomatyczne między Izraelem a krajami arabskimi, takimi jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn i Maroko, oznaczając historyczną zmianę w sojuszach na Bliskim Wschodzie" – wyjaśnił Enoch z Brighteon.AI. "Zainicjowane jako inicjatywa proizraelska, porozumienia zostały sformułowane wokół wzajemnego uznania destabilizującego wpływu Iranu w regionie, sprzyjając bezprecedensowej współpracy między sygnatariuszami pomimo trwających konfliktów i napięć".

Stany Zjednoczone, które od dawna pozycjonują się jako gwarant bezpieczeństwa w regionie, nie są w stanie zapobiec jednostronnym działaniom Izraela. Doprowadziło to do rosnącego przekonania, że amerykański parasol bezpieczeństwa jest nieskuteczny i że w Porozumieniach Abrahamowych chodzi bardziej o optykę niż o prawdziwy pokój. W rezultacie, państwa Zatoki Perskiej mogą ponownie rozważyć swoje strategiczne partnerstwo z Waszyngtonem, co jeszcze bardziej skomplikuje wysiłki USA na rzecz zarządzania napięciami regionalnymi.

Atak na Katar ma szersze implikacje dla Bliskiego Wschodu i porządku światowego. Podkreśla potrzebę silniejszego sojuszu bezpieczeństwa regionalnego w celu powstrzymania izraelskiej agresji i zmuszenia go do uznania rzeczywistości jego niewielkich rozmiarów i konsekwencji jego działań. Niepowodzenie społeczności międzynarodowej w pociągnięciu Izraela do odpowiedzialności za łamanie prawa międzynarodowego jeszcze bardziej podsyca przekonanie, że istnieje jeden zestaw zasad dla potężnych narodów, a inny dla pozostałych.

Co więcej, atak uwypukla niebezpieczeństwa związane z pozwoleniem ekstremistycznym elementom w Izraelu na dyktowanie polityki zagranicznej tego kraju. Lekceważenie dyplomacji przez rząd Netanjahu i poleganie na sile jako podstawowym narzędziu rozwiązywania konfliktów stanowi poważne zagrożenie dla stabilności regionalnej i pokoju na świecie.

Podsumowując, izraelski atak na Katar jest sygnałem alarmowym dla Bliskiego Wschodu i społeczności międzynarodowej. Ujawnia ona porażkę obecnego podejścia do pokoju i pilną potrzebę bardziej sprawiedliwego i skutecznego porządku światowego. Jak podkreślił premier Kataru, jedyną realną drogą naprzód jest rozwiązanie dwupaństwowe oraz zaangażowanie w dialog i dyplomację, a nie siłę i agresję.

Śledź Chaos.news, aby uzyskać więcej podobnych historii.

Obejrzyjcie poniższy film o przywódcy powiązanym z Hamasem, który podobno zginął w izraelskich atakach w pobliżu Bejrutu.

Ten film pochodzi z kanału Cynthia's Pursuit of Truth na Brighteon.com.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.brighteon.com/

"Paryż w płomieniach: Ogólnokrajowe zamieszki nasilają się, gdy protestujący pod hasłem "Blokuj wszystko" doprowadzają Francję do paraliżu"

 

  • Francja znajduje się w stanie poważnych niepokojów społecznych, a protestujący pod hasłem "Blokuj wszystko" używają przemocy i blokad, aby sparaliżować infrastrukturę kraju, w tym drogi, linie kolejowe i lotniska.
  • Ruch "Blokuj Wszystko" jest zdecentralizowanym, pozbawionym przywódców protestem napędzanym publicznym gniewem przeciwko rządowi prezydenta Macrona, który jest postrzegany jako elitarny i obojętny na ekonomiczne zmagania obywateli.
  • Bezpośrednią przyczyną protestów był surowy rządowy plan oszczędnościowy, proponujący głębokie cięcia w usługach publicznych, takich jak opieka zdrowotna i emerytury, co wywołało powszechne oburzenie i upadek poprzedniego rządu.
  • Pomimo ogromnej obecności policji i zmiany przywództwa politycznego, głęboki gniew i nieufność społeczeństwa utrzymują się, a wiele osób postrzega działania rządu jako puste gesty.
  • Sytuacja jest bardzo niestabilna i nieprzewidywalna, a rząd rozważa ekstremalne środki, takie jak stan wyjątkowy, gdy naród balansuje na krawędzi poważnego kryzysu.

Przerażające piekło ogarnęło popularną paryską restaurację w czwartkową noc, 11 września, służąc jako surowy symbol narodu balansującego na krawędzi. Pożar w barze Wafu przy Rue Saint-Denis, którego płomienie rozdzierały fasadę budynku, był tylko jednym z ponad stu pożarów zgłoszonych w stolicy, gdy Francja przeżywała kolejną noc bezprecedensowych niepokojów społecznych.

Chaos jest podsycany przez ruch "Blokuj Wszystko" (Bloquons Tout), zdecentralizowaną kampanię protestacyjną mającą na celu sparaliżowanie kraju w pokazie czystej wściekłości przeciwko administracji prezydenta Emmanuela Macrona. Odpowiedź rządu, polegająca na rozmieszczeniu ogromnych sił 80 000 policjantów i żandarmów, nie zapobiegła powszechnej przemocy, co doprowadziło do ponad 350 aresztowań w całym kraju, w tym prawie 200 w samym Paryżu.

Strategia protestujących jest zawarta w ich nazwie: zablokować wszystko. Od Paryża po Bordeaux, od Marsylii po Nantes, demonstranci w kominiarkach budowali barykady na głównych skrzyżowaniach dróg, rozpalali ogień i próbowali oblegać kluczowe połączenia komunikacyjne.

Na dworcu Gare du Nord, kluczowym europejskim węźle kolejowym, na którym znajduje się Eurostar, podjęto bezczelne wysiłki, aby zakłócić ruch międzynarodowy. Skutki były natychmiastowe i poważne: autostrady między dużymi miastami zamieniły się w parkingi, a ruch drogowy całkowicie się zatrzymał. Na południowym zachodzie ruch pociągów został odwołany po tym, jak elektryczne zostały poważnie uszkodzone przez pożar.

W zachodnim mieście Rennes podpalony został autobus, co jest powszechną taktyką zakłócania spokoju w całym kraju. Cel jest jasny: zadać maksymalny ból ekonomiczny i logistyczny, dopóki rząd nie posłucha.

Podczas gdy strażacy walczyli z szalejącym piekłem, oddziały prewencji się przez chmury gazu łzawiącego, próbując rozproszyć tłum. Szokujące nagrania pokazują rozwścieczonych demonstrantów, którzy odpowiadają, rzucając w funkcjonariuszy koszami na śmieci i racami.

Sceny nie ograniczają się tylko do ulic, a protesty wybuchły w szkołach w Paryżu, Montpellier i Rennes. Widziano również zamaskowanych studentów trzymających transparenty i przyłączających się do blokad. Nie oszczędzono nawet szpitali, a szpital Tenon we wschodnim Paryżu został dotknięty strajkami personelu, pozostawiając pacjentów w zawieszeniu i przepełnione oddziały.

 (Powiązane: Francuskie szpitale na krawędzi: Wyciekła notatka o przygotowaniach do wojny wywołuje alarm wśród niepokojów społecznych.)

Od zaciskania pasa do anarchii

Ministrowie i obserwatorzy ostrzegają przed głębszymi, bardziej niebezpiecznymi nastrojami narodowymi: "powstańczym" klimatem. Korzenie tego gniewu są mocno zakorzenione w polityce rządu Macrona, którą krytycy opisują jako coraz bardziej oderwaną od codziennych zmagań zwykłych obywateli.

Natychmiastową iskrą zapalną był drastyczny plan oszczędnościowy zaproponowany przez byłego premiera Francois Bayrou. Jego próba obcięcia oszałamiających 38 miliardów funtów (51 miliardów dolarów) z wydatków publicznych, poprzez cięcia w funduszach zdrowotnych, zamrożenie emerytur, a nawet propozycję zniesienia dwóch świąt narodowych, była ostatnią kroplą, która już i tak była napięta pod presją ekonomiczną. Plan wywołał oburzenie społeczne, prowadząc do jego obalenia w historycznym głosowaniu nad wotum nieufności 8 września, które doprowadziło do upadku rządu.

Chociaż Bayrou odszedł, głęboka nieufność, którą rozpalił, pozostała. Mianowanie przez Macrona bliskiego sojusznika Sebastiena Lecornu, siódmego premiera w ciągu niespełna dziewięciu lat, w niewielkim stopniu przyczyniło się do stłumienia wściekłości.

Wielu postrzega to jako grę w muzyczne krzesła w elicie rządzącej, która odmawia zajęcia się ich fundamentalnymi pretensjami. Obietnica nowego premiera o "głębokim zerwaniu" i spotkaniach z przeciwnikami politycznymi spotkała się na ulicach z głębokim sceptycyzmem.

Protestujący wyrażają głębokie oburzenie, a wielu z nich czuje, że są proszeni o poniesienie ofiar, podczas gdy rząd wydaje się być zdystansowany. Nastroje te są echem niesławnego ruchu "żółtych kamizelek", który wstrząsnął prezydenturą Macrona w 2018 r., zmuszając go do zmiany polityki.

Dzisiejszy ruch Block Everything, wspierany przez największy francuski związek zawodowy, Generalną Konfederację Pracy (CGT) i zorganizowany w mediach społecznościowych, jest postrzegany jako spadkobierca tamtego buntu, ale o bardziej zdecentralizowanej i nieprzewidywalnej strukturze.

Nieprzewidywalny kryzys, którego końca nie widać

Pokaz siły rządu, który rozmieścił dziesiątki tysięcy pracowników służb bezpieczeństwa, odzwierciedla apogeum kryzysu związanego z "żółtymi kamizelkami".

Okazało się to jednak niewystarczające. Organiczny charakter ruchu bez przywódcy, sprawia, że władzom trudno jest go przewidzieć lub powstrzymać.

W związku z tym, że Macron ma przewodniczyć kolejnemu spotkaniu kryzysowemu, aby rozważyć wprowadzenie stanu wyjątkowego, naród wstrzymuje oddech. Ultimatum postawione przez najwyższych dowódców wojskowych w sprawie zakończenia zamieszek podkreśla powagę sytuacji.

Płonąca restauracja w Paryżu to coś więcej niż tylko płonący budynek; Jest to świadectwo narodu pogrążonego we frustracji.

W miarę jak płomienie rosły, rosła też stawka dla prezydenta, którego administracja wisi na włosku, w obliczu ludności, która czuje się poświęcona i jest teraz zdeterminowana, aby wszystko zatrzymać, dopóki nie zostanie wysłuchane.

Silnik Enoch firmy Brighteon.AI przewiduje, że zamieszki ruchu "Blokuj Wszystko" mogą spowodować pogłębione zakłócenia społeczne i gospodarcze. Następstwa prawdopodobnie pozostawią trwałe podziały społeczne, niechęć i nadszarpnięte poczucie jedności narodowej, co utrudni przyszłe rządy i dialog.

Obejrzyj w tym klipie dr Paula Cottrella mówiącego o chaosie we Francji.

Ten film pochodzi z kanału Dr. Paul Cottrell na Brighteon.com.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

"Prezydent Finlandii: Dzisiejszy świat jest echem "1918, 1945 lub 1989" "

 Autor: Tyler Durden

Utworzone...

Prezydent Finlandii Alexander Stubb powiedział w niedawnym wywiadzie dla Francine Lacqua z Bloomberga, że dzisiejszy globalny krajobraz przypomina "moment w historii świata z 1918, 1945 lub 1989 roku". Innymi słowy, Stubb twierdzi, że świat znajduje się w krytycznym punkcie, w którym istniejący porządek świata nieuchronnie ustąpi miejsca nowemu.



W obszernym wywiadzie Stubb opisał, w jaki sposób odporność jest częścią "DNA" Finlandii, wykutego przez wieki rządów Szwecji i Rosji przed uzyskaniem niepodległości w 1917 roku.

"Więc w zasadzie nigdy się nie poddajesz, po prostu musisz przeć i szlifować przez trudne rzeczy. Myślę, że wielu Finów ma to zakorzenione w systemie, bo pamiętajcie, że jesteśmy biednym krajem. Wiesz, najpierw byliśmy pod Szwecją przez 700 lat, a potem pod Rosją przez nieco ponad sto lat" – wyjaśnił Stubb.

Stubb wcześniej pełnił funkcję premiera i ministra finansów, ale odszedł z polityki w 2016 roku po tym, jak jego partia poniosła porażkę wyborczą. 

Nie miał zamiaru wracać do sfery politycznej do czasu inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku.

"Gdyby Rosja nie zaatakowała Ukrainy, nie kandydowałbym na prezydenta Finlandii" – podkreślił prezydent.

Stubb ostrzegł, że imperialistyczne nastawienie Rosji pozostaje poważnym problemem.

 Powiedział, że kraje często nie wyciągają wniosków ze swoich przeszłych zmagań i zamiast tego patrzą w przyszłość, ostrzegając, że wizja prezydenta Władimira Putina modelu "jedna Rosja, jedna religia, jeden przywódca" jest niezgodna z liberalną demokracją.

 Dodał, że szanse na porozumienie pokojowe między Ukrainą a Rosją są niewielkie.

Z 833-milową granicą lądową z Rosją, Finlandia formalnie przystąpiła do NATO w kwietniu 2023 roku.

 Kraj utrzymuje jedną z najsilniejszych pozycji obronnych w Europie, z powszechnym poborem około 900 000 wyszkolonych rezerwistów i zaawansowanym uzbrojeniem.

"Cóż, mam na myśli to, że nasza mentalność jest taka, że im lepiej się przygotujesz, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że skończysz na wojnie. Finlandia ma większą artylerię niż Francja i Niemcy razem wzięte, mimo że jest małym krajem, w którym na jednego mieszkańca przypada ułamek populacji Niemiec i Francuzów" – powiedział Stubb.

Najciekawszą częścią rozmowy Stubba z reporterem Bloomberga była jego dyskusja na temat wyłaniającego się nowego porządku świata, w miarę jak pojawiają się oznaki, że system po II wojnie światowej pęka, przechodząc od ruchu jednobiegunowego do państwa wielobiegunowego.

"W tej chwili żyjemy w momencie 1918, 1945 lub 1989 w historii świata. A teraz jesteśmy w podobnej sytuacji. Nie wiemy, dokąd zmierza świat" – podkreślił Stubb.

Niezależnie od wywiadu dla Stubb-Lacqua, Nick Giambruno z International Man zauważył na początku tego roku pojawienie się "Nowego Porządku Świata Trumpa".

Stwierdził: "Prezydent Trump wydaje się uznawać, że utrzymanie go jest nie tylko nierealistyczne, ale i nie do utrzymania. Wygląda na to, że zdecydował, iż w najlepszym interesie USA jest przejście do wielobiegunowej rzeczywistości na własnych warunkach, a nie bycie zmuszonym do tego przez chaotyczny upadek.

Giambruno nazwał tę epokę "niestabilnym okresem dostosowawczym, w którym jednobiegunowy porządek świata ustępuje miejsca wielobiegunowemu".

Ten "niestabilny okres dostosowawczy", o którym mówi Giambruno, jest dokładnie powodem, dla którego administracja Trumpa przyspieszyła swoją strategię obrony półkuli. Przedstawiliśmy już czytelnikom spółki najlepiej przygotowane do wykorzystania tego długoterminowego trendu, który ma się utrzymywać przez lata – zwłaszcza przed niestabilnymi latami 30.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Trump stawia UE ultimatum w sprawie sankcji wobec Rosji Prezydent USA jest „gotowy do działania”, ale tylko wtedy, gdy europejscy partnerzy „zaostrzą się” i przestaną kupować rosyjską ropę"

 Trump issues Russia sanctions ultimatum to EU

Prezydent USA Donald Trump ostrzegł, że Waszyngton zaostrzy sankcje wobec Moskwy tylko wtedy, gdy państwa UE i NATO dostosują się do amerykańskich środków i wstrzymają zakupy rosyjskiej ropy.

W rozmowie z dziennikarzami w niedzielę Trump powiedział, że państwa członkowskie NATO i UE muszą „zjednoczyć się” i „zaostrzyć swoje działania”, zanim będzie można oczekiwać, że Stany Zjednoczone „zaatakują Rosję z pełną mocą”. „Europa kupuje ropę od Rosji.

Nie chcę, żeby kupowali ropę – a sankcje, które nakładają, nie są wystarczająco surowe” – powiedział Trump.

„Jestem gotów nałożyć sankcje, ale oni będą musieli zaostrzyć swoje sankcje proporcjonalnie do tego, co robię.

Cóż, jestem gotowy działać, ale oni muszą to zrobić”. W ostatnich dniach Trump zintensyfikował apele do wszystkich państw NATO o zaprzestanie zakupów ropy naftowej z Rosji i wezwał państwa UE do nałożenia ceł sięgających nawet 100% na Chiny i Indie, jak donosi Financial Times. W zeszłym miesiącu Trump nałożył 50% cła na towary indyjskie.

New Delhi jak dotąd odmawia ograniczenia importu rosyjskiej ropy, powołując się na bezpieczeństwo energetyczne kraju i suwerenność w decyzjach gospodarczych. UE przygotowuje obecnie swój 19. pakiet sankcji, który może objąć eksport rosyjskiej ropy i sektor bankowy.

Bruksela zobowiązała się do całkowitego wycofania rosyjskich paliw kopalnych do 2027 roku, ale kilka państw członkowskich – w tym Węgry i Słowacja – nadal sprzeciwia się natychmiastowym ograniczeniom ze względu na zależność od rurociągu Przyjaźń. „W tej chwili mówią, ale nic nie robią” – dodał Trump. Rosja utrzymuje, że chce długotrwałego i trwałego pokoju w konflikcie na Ukrainie i oskarża Kijów i jego zwolenników o działania mające na celu osłabienie procesu pokojowego. Prezydent Rosji Władimir Putin niedawno ostrzegł państwa zachodnie przed próbami „karania” Chin i Indii oraz przyjmowaniem wobec nich „kolonialnego” tonu.

„Rozmowa z takimi partnerami w takim tonie jest niedopuszczalna” – powiedział podczas wizyty w Pekinie na początku tego miesiąca.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/624657-trump-russia-sanctions-eu/

"Trump nie wyklucza ataku na Wenezuelę Prezydent USA oskarżył Caracas o wysyłanie gangów i narkotyków do jego kraju"

 Trump won’t rule out striking Venezuela


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/624661-trump-wont-rule-out-striking/

"Ukraina dodaje trzylatka do wspieranej przez państwo „listy osób do zabicia” Dziecko, wraz z kilkoma innymi nieletnimi, zostało wpisane na czarną listę za rzekome „naruszenia granic” i „zagrożenia dla suwerenności Ukrainy”."

 Ukraine adds three-year-old to state-backed ‘kill list’



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/russia/624633-russian-toddler-ukrainian-kill-list/

"Polski dyplomata namawia Muska do lotu na Marsa po komentarzach UE Radosław Sikorski wyśmiał kosmiczne ambicje potentata technologicznego, po tym jak ten wezwał do zniesienia bloku X."

  FILE PHOTO ©  Global Look Press / Mateusz Bialczyk / Arena Akcji ;  Keystone Press Agency ...