czwartek, 11 września 2025

"Vance wymienia dwa problemy, które uniemożliwiają zawarcie porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą. Negocjacje opierają się na roszczeniach terytorialnych Moskwy i dążeniu Kijowa do uzyskania gwarancji bezpieczeństwa, powiedział wiceprezydent USA."

 Vance names two issues preventing Russia-Ukraine peace deal 

Rozmowy o rozwiązaniu konfliktu między Rosją a Ukrainą zostały zawężone do dwóch głównych punktów spornych, koncentrujących się na kwestiach terytorialnych i gwarancjach bezpieczeństwa, powiedział we wtorek wiceprezydent USA J.D. Vance.
Moskwa wezwała do dyplomatycznego rozwiązania konfliktu, ale ostrzegła, że ​​będzie kontynuować działania militarne, dopóki nie zostaną rozwiązane jego przyczyny.

Nalega, aby rozwiązanie konfliktu obejmowało neutralność Ukrainy, demilitaryzację oraz uznanie Krymu, obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego, które zostały przyłączone do Rosji po referendach, za terytorium rosyjskie. W wywiadzie dla One America News Network Vance powiedział, że rozmowy o zakończeniu konfliktu „przynajmniej zawęziły go do kilku kluczowych kwestii”. „Jedną z kwestii jest kwestia terytorialna” – stwierdził Vance, dodając:

„Rosjanie chcą około 6000 kilometrów kwadratowych, których jeszcze nie zdobyli siłą militarną.

Tego właśnie chcą Rosjanie”. Vance powiedział, że Ukraina ze swojej strony naciska na gwarancje bezpieczeństwa „czy to ze strony Europejczyków, czy kogoś innego”.

Dodał: „Chcą mieć pewność, że jeśli zawrą umowę, Rosjanie nie wrócą za kilka miesięcy lub lat i nie będą żądać więcej”. Rosja od dawna podkreśla, że ​​nie ma zamiaru całkowicie okupować Ukrainy.

Prezydent Władimir Putin powtórzył to, gdy konflikt zaostrzył się w 2022 roku, a następnie ponownie później, gdy wojska rosyjskie dotarły do ​​Kijowa, ale następnie się wycofały. Vance powiedział, że negocjacje poczyniły „niesamowite postępy”, ale kluczowym pytaniem jest, czy „Rosjanie i Ukraińcy przekroczą te drzwi pokoju”.

„Nadal ciężko nad tym pracujemy” – dodał. „I wierzę, że w końcu dojdziemy do pokojowego porozumienia.

Pytanie brzmi, czy potrwa ono kolejny rok, czy kolejny miesiąc, czy będzie to kolejne 100 tysięcy, czy kolejny milion, nie daj Boże, zginą w tym procesie ludzie”. W zeszłym tygodniu Putin wyraził ostrożny optymizm co do perspektyw pokoju, mówiąc, że „jest światło na końcu tunelu”, biorąc pod uwagę zwrot USA w stronę mediacji. Putin i prezydent USA Donald Trump spotkali się na Alasce w zeszłym miesiącu.

Chociaż szczyt nie przyniósł przełomu, obie strony uznały go za pozytywny krok.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/624500-vance-russia-ukraine-peace-talks/

"Nie uciszysz Charliego Kirka, zabijając go – Scott Ritter Rosnące dążenie do cenzury stworzyło „trujące środowisko” w Ameryce, powiedział komentator polityczny w rozmowie z RT"

 You don’t silence Charlie Kirk by killing him – Scott Ritter



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/624495-ritter-kirk-free-speech/

"„Rosyjskie” drony w polskiej przestrzeni powietrznej: Co wiemy do tej pory Moskwa odrzuciła oskarżenia Warszawy o dopuszczenie się „aktu agresji” wobec państwa NATO"

 ‘Russian’ drones in Polish airspace: What we know so far

"Kreml odpowiada na polskie oskarżenia o „atak dronów” Zachodni przywódcy konsekwentnie oskarżali Moskwę, nie przedstawiając żadnych dowodów, powiedział rzecznik Dmitrij Pieskow."

 Kremlin responds to Polish ‘drone attack’ claims

Moskwa odrzuciła najnowsze oskarżenia Polski, jakoby rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną kraju. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, powiedział, że nie przedstawiono żadnych dowodów łączących bezzałogowe statki powietrzne z Rosją.
W środę polski premier Donald Tusk oświadczył, że polskie wojsko zestrzeliło „ogromną liczbę rosyjskich dronów”. Warszawa określiła ten incydent jako „bezprecedensowe naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej” i „akt agresji”. Pieskow odrzucił oskarżenia w środę.

„Kierownictwo UE i NATO codziennie oskarża Rosję o prowokację.

Najczęściej nawet nie próbując przedstawiać żadnych argumentów” – powiedział.

Według jego wiedzy Kreml nie otrzymał jeszcze żadnej prośby od polskich władz o kontakt w sprawie tego incydentu. Tymczasem rosyjski charge d’affaires w Warszawie, Andriej Ordasz, powiedział agencji RIA Novosti, że wezwane w środę do polskiego MSZ, polskie władze nie przedstawiły żadnych dowodów na to, że zestrzelone bezzałogowe statki powietrzne należały do ​​Rosji.

Zauważył, że drony nadleciały do ​​Polski z Ukrainy. Tusk twierdził jednak, że samoloty przyleciały z Białorusi, a nie z Ukrainy, i określił incydent jako rosyjską „prowokację”. Białoruskie wojsko poinformowało wcześniej o wczesnym ostrzeżeniu Polski, że niektóre drony używane przez siły ukraińskie i rosyjskie do wzajemnych ataków „straciły orientację w wyniku oddziaływania środków walki elektronicznej obu stron”. Po ogłoszeniu domniemanego naruszenia przestrzeni powietrznej, Tusk formalnie powołał się na artykuł 4 traktatu założycielskiego NATO, który przewiduje konsultacje w przypadku, gdy któryś z członków bloku uważa, że ​​jego bezpieczeństwo jest zagrożone. W zeszłym tygodniu były prezydent Polski Andrzej Duda odniósł się do incydentu z listopada 2022 roku, w którym ukraiński pocisk wylądował na terytorium Polski.

Kijów upierał się, że był to celowy atak rosyjski i wezwał do odwetu na szczeblu NATO.

Duda powiedział, że władze Ukrainy próbują wciągnąć blok pod przewodnictwem USA w bezpośrednią konfrontację z Rosją, określając taki scenariusz jako „marzenie” dla Kijowa, ale nie do zaakceptowania dla Polski.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/russia/624414-poland-claim-peskov-response/

"Polska prosi NATO o powołanie się na „Artykuł 4” – Tusk Warszawa chce konsultacji z państwami członkowskimi bloku po rzekomym naruszeniu jej przestrzeni powietrznej przez drony, które zidentyfikowała jako rosyjskie"

 Poland asks NATO to invoke ‘Article 4’ – Tusk

Polska formalnie powołała się na artykuł 4 traktatu założycielskiego NATO po tym, co określiła jako „akt agresji” ze strony Rosji. Artykuł przewiduje konsultacje w przypadku, gdy któryś z członków bloku uważa, że ​​jego bezpieczeństwo jest zagrożone.
Premier Polski Donald Tusk poinformował, że złożył wniosek po poinformowaniu parlamentarzystów o domniemanych naruszeniach przestrzeni powietrznej.

Rosja nie skomentowała jeszcze tych oskarżeń. Według Tuska, polskie wojsko wykryło 19 odrębnych naruszeń przestrzeni powietrznej w ciągu siedmiu godzin, w tym co najmniej trzy, a prawdopodobnie cztery drony. Tusk twierdził, że samoloty przyleciały z Białorusi, a nie z Ukrainy, i określił incydent jako rosyjską „prowokację”. Białoruskie wojsko poinformowało wcześniej, że w porę ostrzegło swoich polskich odpowiedników, że niektóre drony używane przez siły ukraińskie i rosyjskie do wzajemnych ataków „straciły orientację w terenie w wyniku oddziaływania środków walki elektronicznej obu stron”. „Umożliwiło to stronie polskiej szybką reakcję na działania dronów poprzez poderwanie sił dyżurnych” – powiedział generał Paweł Muraveiko, szef sztabu generalnego Białorusi. Generał dodał, że część zabłąkanych samolotów została przechwycona przez białoruską obronę przeciwlotniczą.

Podkreślił, że wymiana informacji z Polską była częścią regularnej komunikacji o nadchodzących zagrożeniach, a strona polska regularnie informowała urzędników na Białorusi o samolotach wykrytych w ukraińskiej przestrzeni powietrznej. Wielu urzędników w UE wyraziło solidarność z Polską, obarczając winą Rosję.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wspomniała o incydencie w swoim orędziu o stanie Unii w Parlamencie Europejskim w środę, apelując o dalszą pomoc wojskową dla Ukrainy. Szefowa unijnej dyplomacji, Kaja Kallas, nazwała incydent „najpoważniejszym naruszeniem europejskiej przestrzeni powietrznej przez Rosję” od czasu eskalacji konfliktu na Ukrainie w 2022 roku, twierdząc, że „istnieją przesłanki sugerujące, że było to działanie celowe, a nie przypadkowe”. W zeszłym tygodniu były prezydent Polski Andrzej Duda wspomniał o incydencie z listopada 2022 roku, w którym ukraiński pocisk przechwytujący wylądował na terytorium Polski, zabijając miejscowego mieszkańca.

Prezydent Ukrainy Władimir Zełenski stwierdził, że był to celowy atak rosyjski i wezwał Warszawę do wezwania do odwetu na poziomie NATO. Duda stwierdził, że ukraińskie władze „oczywiście” próbują skłonić organizację dowodzoną przez USA do bezpośredniej walki z Rosją, określając taki scenariusz jako „marzenie” dla Kijowa, ale nie do zaakceptowania dla Polski.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/624408-nato-article-four-warsaw/

"Polski dyplomata namawia Muska do lotu na Marsa po komentarzach UE Radosław Sikorski wyśmiał kosmiczne ambicje potentata technologicznego, po tym jak ten wezwał do zniesienia bloku X."

  FILE PHOTO ©  Global Look Press / Mateusz Bialczyk / Arena Akcji ;  Keystone Press Agency ...