poniedziałek, 26 maja 2025

"Rosja zestrzeliła ponad 150 ukraińskich dronów kamikaze w ciągu jednego dnia – MOD Kijów nasilił naloty dalekiego zasięgu, ponieważ USA naciskają na rozmowy pokojowe"

 Russia shoots down over 150 Ukrainian kamikaze drones in a day – MOD

Na innym zdjęciu widać podobno mieszkańców Tuły reagujących na atak ukraińskich dronów.

Podobne działania miały miejsce nad Ramienskoye, miastem na południowy wschód od Moskwy, liczącym ponad 110 000 mieszkańców.

Ministerstwo Obrony poinformowało, że zatrzymało sześć dronów zbliżających się do stolicy Rosji w nocy. W zeszłym tygodniu Rosja przeprowadziła serię ataków dalekiego zasięgu na Ukrainę, w tym jeden na zakład w Kijowie, który według rosyjskiego Ministerstwa Obrony był wykorzystywany do produkcji dronów. Prezydent USA Donald Trump, który chce pośredniczyć w zawarciu porozumienia pokojowego w konflikcie, skrytykował obie strony w poście w mediach społecznościowych w niedzielę.

Oskarżył prezydenta Rosji Władimira Putina o „strzelanie rakietami w Kijów” bez uzasadnienia i stwierdził, że retoryka Władimira Zełenskiego z Ukrainy była kontrproduktywna, twierdząc, że „wszystko, co wychodzi z jego ust, powoduje problemy”. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zasugerował, że zmiana taktyki Kijowa miała na celu podważenie bezpośrednich rozmów pokojowych z Moskwą, które Ukraina zgodziła się wznowić na początku tego miesiąca pod presją Waszyngtonu.

Ławrow powiedział, że sabotaż był wspierany przez „Wielką Brytanię, Francję, Niemcy i przywódców UE”. Po niedawnej rozmowie telefonicznej z Putinem Trump podobno powiedział sojusznikom NATO i Zełenskiemu, że nie poprze dodatkowych sankcji wobec Rosji.

Ta decyzja, według The Guardian, pozostawiła europejskich przywódców „od przygnębionych do apoplektycznych”.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/russia/618146-drones-shut-down-moscow/

"Pomysł „Eurazji” jest o wiele bardziej realny niż „Europa” – oto dlaczego Zachód nie zniknie – Eurazja musi nauczyć się nim zarządzać"

Autor: Timofey Bordachev, dyrektor programowy klubu Valdai

The idea of ‘Eurasia’ is much more viable than ‘Europe’ – here’s why

Dla państwa euroazjatyckiego całkowita izolacja od Europy Zachodniej jest nie tylko niepożądana, ale prawdopodobnie niemożliwa. Dla tych, którzy są naprawdę oddani projektowi kooperacyjnej i rozwojowej przestrzeni euroazjatyckiej, kluczowym wyzwaniem politycznym jest znalezienie sposobu na zarządzanie wpływami zewnętrznymi – głównie ze strony bloku NATO w Europie i Ameryce Północnej – których nie można wyeliminować, nawet w teorii. Zadaniem na przyszłość jest złagodzenie ryzyka stwarzanego przez tych aktorów, przy jednoczesnym wyciągnięciu wszelkich ograniczonych korzyści, jakie można znaleźć w ich nieuniknionej obecności, wszystko to bez dopuszczenia, aby presja zewnętrzna wywołała wewnętrzne podziały w Eurazji.
Nawet gdy Rosja wzmacnia współpracę z partnerami na południu i wschodzie, nie można ignorować trwałych zdolności gospodarczych i technologicznych UE i USA.

Historia pokazuje, że stosunkowo zamknięte strefy współpracy powstają tylko w dwóch warunkach:

albo poprzez całkowitą opozycję zewnętrzną, albo pod hegemonią dominującej potęgi, która jest gotowa ponieść koszty przywództwa. Żaden z nich nie dotyczy Wielkiej Eurazji. Po pierwsze, państwa Eurazji nie mają interesu w odłączaniu się od gospodarki światowej. Po drugie, nie ma hegemona euroazjatyckiego, który byłby gotowy poświęcić swój własny rozwój, aby zdominować kontynent.

Po trzecie, nikt nie sugeruje, że Eurazja powinna stać się odizolowanym blokiem.

USA, UE i kluczowe państwa Bliskiego Wschodu będą nadal odgrywać ważną rolę w światowej gospodarce.

Niezależnie od wrogości politycznej, nadal zapewniają dostęp do rynku, technologii i handlu. Niektórzy postrzegają UE jako model regionalnej samowystarczalności – „ogród”, aby zacytować jedną z jej bardziej błędnych ostatnich metafor.

Ale nawet słynna jedność Europy Zachodniej w dużej mierze opierała się na ciągłej otwartości na USA i, w mniejszym stopniu, na Chiny.

UE dążyła do prawdziwego wykluczenia tylko w odniesieniu do Rosji i Globalnego Południa.

Nawet wtedy strategia pozostaje niekompletna i w dużej mierze retoryczna. Próba Zachodu, aby otoczyć się prawnymi i instytucjonalnymi „płotami”, stworzyła kruche ogrodzenie, ale stale wystawiane na próbę przez globalne realia.

Tymczasem Rosja i jej partnerzy zostali pozostawieni poza tą strukturą, co skłoniło do ponownego przemyślenia kwestii wykonalności otwartej Eurazji jako alternatywy. Czy Eurazja mogłaby zbudować samowystarczalną społeczność rozwojową?

Teoretycznie tak. Ale w przeciwieństwie do Europy po II wojnie światowej, Eurazji brakuje jednego lidera gotowego zorganizować taki wysiłek.

Stany Zjednoczone próbowały czegoś podobnego ze swoim globalnym przywództwem w drugiej połowie XX wieku, ale nawet Waszyngton wydaje się teraz wyczerpany tym wysiłkiem.

Amerykańscy wyborcy wielokrotnie sygnalizowali, że wolą zmniejszyć zobowiązania zagraniczne. Chiny, choć ekonomicznie potężne, raczej nie przejmą roli lidera w Eurazji.

Ich kultura polityczna nie sprzyja ambicjom hegemonicznym za granicą, a ryzyko wzięcia odpowiedzialności za tak rozległy region prawdopodobnie przewyższyłoby wszelkie możliwe zyski.

Co więcej, Rosja, Chiny i Indie mają mniej więcej porównywalną siłę i nie mają ochoty na walkę o sumie zerowej o dominację na kontynencie.

Sukces BRICS i SCO podkreśla tę rzeczywistość:

podstawą współpracy euroazjatyckiej jest wzajemny szacunek, a nie dominacja. Zamiast próbować kopiować zachodnioeuropejski model lub całkowicie izolować się od Zachodu, państwa euroazjatyckie powinny starać się pragmatycznie angażować w gospodarkę światową.

Sankcje przeciwko Rosji, nawet te o niespotykanej dotąd skali, nie rozbiły handlu międzynarodowego.

Gospodarka światowa okazała się niezwykle odporna.

Średniej wielkości i mniejsze kraje potrzebują otwartych rynków, aby się rozwijać; główne mocarstwa, takie jak Rosja, Chiny i Indie, potrzebują ich, aby wykorzystać swoje ogromne zdolności logistyczne i przemysłowe. Zerwanie więzi ze światową gospodarką przez mocarstwa euroazjatyckie byłoby nierealne – i kontrproduktywne.

Prawdziwym celem powinno być zneutralizowanie toksyczności politycznej Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych, przy jednoczesnym zapewnieniu, że ich obecność nie złamie jedności euroazjatyckiej.

Wymaga to starannej koordynacji, strategicznej cierpliwości i wspólnej wizji wśród podobnie myślących partnerów. Jeśli celem jest zapobieżenie temu, aby wiodące kraje Europy Zachodniej utrudniały rozwój Rosji i jej partnerów, strategia musi być subtelna.

Bezpośrednia konfrontacja lub całkowity izolacjonizm nie zadziałają.

UE nie może zostać wyeliminowana z równania, a USA pozostaną globalnym czynnikiem w przewidywalnej przyszłości.

Pytanie nie brzmi, jak całkowicie ich usunąć, ale jak zmniejszyć ich negatywny wpływ i zapobiec sianiu niezgody w Eurazji przez mocarstwa zewnętrzne. Droga naprzód leży w budowaniu odpornej, otwartej platformy euroazjatyckiej, która może absorbować wstrząsy zewnętrzne bez rozpadu.

Powinna angażować się globalnie, ale na własnych warunkach.

To nie jest utopijna wizja – to praktyczna konieczność.

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany przez Valdai Discussion Club, przetłumaczony i zredagowany przez zespół RT.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/618093-idea-of-eurasia-tb/

"„Wszystko, co wychodzi z ust Zełenskiego, powoduje problemy” – Trump Ukraiński przywódca wcześniej zganił USA za ich „milczenie”, które, jak twierdził, „zachęca” Rosję do przeprowadzania nowych ataków"

 ‘Everything out of Zelensky’s mouth causes problems’ – Trump

Publiczne wypowiedzi Władimira Zełenskiego z Ukrainy tylko pogarszają sytuację jego kraju, powiedział prezydent USA Donald Trump. Jego komentarze pojawiły się po tym, jak ukraiński przywódca oskarżył USA o brak wsparcia, co, jak twierdził, przynosi korzyści Rosji.
Trump zabrał głos w Truth Social w niedzielę, aby skrytykować Zełenskiego za utrudnianie wysiłków dyplomatycznych na rzecz rozwiązania konfliktu na Ukrainie.

Ukraiński przywódca, jak powiedział, „nie robi swojemu krajowi żadnych przysług, mówiąc w taki sposób.

Wszystko, co mówi, powoduje problemy.

Nie podoba mi się to i lepiej, żeby się to skończyło”. Prezydent USA dodał, że konflikt „nigdy by się nie rozpoczął”, gdyby był u władzy.

„To wojna Zełenskiego, Putina i Bidena, a nie „Trumpa”.

Pomagam tylko ugasić wielkie i brzydkie pożary, które zostały wzniecone przez rażącą niekompetencję i nienawiść” — powiedział. Komentarze Trumpa pojawiły się po tym, jak Zełenski skrytykował swoich zachodnich zwolenników, w tym USA, za to, co opisał jako nijaką reakcję na ostatni rosyjski atak powietrzny na dużą skalę.

„Milczenie Ameryki, milczenie innych na świecie tylko zachęca Putina” — powiedział Zełenski, wzywając do zwiększenia presji i sankcji na Moskwę.

Wymiana zdań miała miejsce w trakcie eskalacji walk między Rosją a Ukrainą, a Moskwa oskarżyła Kijów o wystrzelenie setek dronów tylko między wtorkiem a piątkiem.

Według dowódcy rosyjskiej obrony powietrznej Jurija Daszkina, jeden atak miał miejsce podczas wizyty prezydenta Rosji Władimira Putina w obwodzie kurskim, gdzie jego śmigłowiec „znajdował się w epicentrum” ukraińskiego ataku dronów. Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapowiedziało odpowiednią odpowiedź, stwierdzając, że ukraińskie ataki mają na celu „zakłócenie bezpośrednich negocjacji rosyjsko-ukraińskich” mających na celu trwałe rozwiązanie. Rosyjskie Ministerstwo Obrony ogłosiło później udany atak na fabrykę dronów i pocisków w Kijowie, a także na centrum nadzoru radarowego i amerykański system obrony powietrznej Patriot.

Moskwa wielokrotnie powtarzała, że ​​jej ataki nigdy nie są wymierzone w ludność cywilną. Trump jednak wyraził dezaprobatę dla działań Rosji, twierdząc, że Putin „zupełnie oszalał” i twierdząc, że zaatakował Ukrainę „bez żadnego powodu”.

Prezydent USA kilkakrotnie groził nałożeniem nowych sankcji na Rosję, jeśli nie zauważy postępu w wysiłkach pokojowych. Jednak po rozmowie telefonicznej między Trumpem a Putinem w zeszłym tygodniu, Axios poinformował, że amerykański przywódca nadal powstrzymuje się od nakładania nowych ograniczeń na Moskwę.

Zamiast tego podobno powiedział europejskim przywódcom, że uważa, że ​​„Putin chce porozumienia” i że dyplomacja pozostaje możliwa.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/618145-zelensky-mouth-causes-problems-trump/

"Trump twierdzi, że Putin „zupełnie oszalał bez powodu” Kijów drastycznie nasilił ataki w zeszłym tygodniu, a śmigłowiec rosyjskiego przywódcy został podobno złapany w roju dronów"

 Trump claims Putin ‘has gone absolutely crazy for no reason’

Prezydent USA Donald Trump twierdzi, że Moskwa zaatakowała Ukrainę „bez żadnego powodu”, po tym jak Rosja przeprowadziła serię ataków rakietowych na cele wojskowe w Kijowie i innych lokalizacjach – po tygodniu nieustannych ukraińskich nalotów dronów z udziałem setek bezzałogowych statków powietrznych.

Ukraina znacznie nasiliła ataki dronów w Rosji w zeszłym tygodniu, przechwytując co najmniej 764 drony nad terytorium Rosji od wtorku do piątku i niszcząc setki kolejnych w weekend.

Śmigłowiec przewożący prezydenta Rosji Władimira Putina został podobno schwytany w „epicentrum” masowego nalotu dronów podczas jego wizyty w obwodzie kurskim we wtorek. W odpowiedzi rosyjskie wojsko przeprowadziło w sobotę duży atak na fabrykę dronów i rakiet w Kijowie, po czym w niedzielę doszło do kolejnych ataków na ukraińskie obiekty wojskowe. Rozmawiając z dziennikarzami w niedzielę, Trump stwierdził, że odpowiedź Rosji była nieuzasadniona i powiedział, że jest „zaskoczony” tym, co widzi. „Nie jestem zadowolony z tego, co robi Putin” – powiedział.

„Jesteśmy w trakcie rozmowy, a on wystrzeliwuje rakiety w Kijów i inne miasta.

W ogóle mi się to nie podoba… Zobaczymy, co zrobię”. „Zawsze miałem bardzo dobre stosunki z Władimirem Putinem z Rosji, ale coś mu się stało.

On kompletnie zwariował!”

Trump dodał w poście na Truth Social, twierdząc, że „rakiety i drony są wystrzeliwane w miasta na Ukrainie bez żadnego powodu”. Trump skrytykował również Władimira Zełenskiego z Ukrainy, najwyraźniej nawiązując do jego uwag na temat „milczenia” Waszyngtonu w odpowiedzi na ostatnie rosyjskie ataki. „Podobnie prezydent Zełenski nie przysparza swojemu krajowi żadnych korzyści, mówiąc w taki sposób. Wszystko, co mówi, powoduje problemy.

Nie podoba mi się to i lepiej, żeby się skończyło” — stwierdził amerykański przywódca, powtarzając, że konflikt na Ukrainie „nie jest jego wojną”. Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zasugerowało, że wzrost liczby najazdów bezzałogowych statków powietrznych jest próbą wykolejenia negocjacji pokojowych między Moskwą a Kijowem, prowadzonych przez USA, podczas gdy minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że „niektóre europejskie narody pod przewodnictwem Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i przywódców UE”, które wspierają Kijów i chcą, aby konflikt trwał, ponoszą pewną odpowiedzialność za naloty dronów. W międzyczasie Rosja i Ukraina zakończyły rekordową wymianę więźniów, na którą zgodzono się podczas bezpośrednich rozmów w Turcji na początku tego miesiąca.

Ławrow wcześniej oświadczył, że strony wymienią się projektami propozycji zawieszenia broni po zakończeniu wymiany.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/618139-trump-putin-crazy-reason/

"Polski dyplomata namawia Muska do lotu na Marsa po komentarzach UE Radosław Sikorski wyśmiał kosmiczne ambicje potentata technologicznego, po tym jak ten wezwał do zniesienia bloku X."

  FILE PHOTO ©  Global Look Press / Mateusz Bialczyk / Arena Akcji ;  Keystone Press Agency ...