poniedziałek, 1 sierpnia 2022

"Iran ostrzega, że "ma środki techniczne do produkcji bomby jądrowej", ale "nie jest na porządku dziennym""

 Szef irańskiej broni jądrowej ostrzegł 1 sierpnia, że kraj ma "techniczną zdolność" do wyprodukowania bomby atomowej, ale powtórzył wcześniejsze uwagi irańskich urzędników, że kraj nie ma zamiaru tego robić, pomimo kont w mediach społecznościowych powiązanych z irańskim Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) grożącym produkcją głowic nuklearnych do pocisków.

Mohammad Eslami, szef krajowej organizacji energii atomowej, wygłosił komentarze w poniedziałek, według półoficjalnej agencji informacyjnej Fars.

Eslami powtórzył komentarze Kamala Kharraziego, starszego doradcy Najwyższego Przywódcy Alego Chameneiego, w których stwierdził, że Iran ma techniczne środki do zbudowania bomby nuklearnej, ale "Iran nie podjął decyzji o jej zbudowaniu".

"Jak wspomniał pan Kharrazi, Iran ma techniczną zdolność do zbudowania bomby atomowej, ale taki program nie jest na porządku dziennym" - powiedział Eslami.

Iran najwyraźniej wzbogacił uran do 60 procent czystości, 20 do 30 procent poniżej czystości wymaganej do budowy broni, ale od dawna zaprzecza, że szuka broni jądrowej.

Porozumienie nuklearne z Iranem z 2015 r., formalnie znane jako Wspólny Kompleksowy Plan Działania (JCPOA), ograniczyło poziom czystości wzbogacania do 3,67 procent – odpowiedni do wytwarzania cywilnej energii jądrowej.

Administracja byłego prezydenta Donalda Trumpa wycofała się z tej umowy w 2018 r., Wcześniej nazywając ją "okropną, jednostronną umową, która nigdy nie powinna zostać zawarta", zanim ponownie nałożyła surowe sankcje na kraj.

Wycofując się z umowy, Trump powiedział, że nie pozwolił, aby Ameryka była "zakładnikiem szantażu nuklearnego".

Nieudane negocjacje

Jednak administracja prezydenta Joe Bidena ma nadzieję zachęcić Iran do powrotu do porozumienia z 2015 r., Starając się powstrzymać kraj przed wzmocnieniem programu nuklearnego, a ogólny zarys odnowionej umowy został zasadniczo uzgodniony w marcu.

Rozmowy między dwoma narodami, choć pośrednie, okazały się jak dotąd nieudane z powodu konfliktów dotyczących żądania Teheranu, aby Waszyngton zapewnił gwarancje, że żaden prezydent USA nie porzuci umowy w przyszłości, czego Biden nie może obiecać, ponieważ umowa nuklearna jest niewiążącym porozumieniem politycznym, a nie prawnie wiążącym traktatem.

Pomimo nieudanych rozmów, główny negocjator Iranu w sprawie umowy napisał w niedzielę na Twitterze, że jego kraj dąży do "szybkiego zakończenia" trwających negocjacji i że Teheran odpowiedział na nową propozycję szefa polityki zagranicznej Unii Europejskiej Josepa Borrella, aby zakończyć nieudane rozmowy.

Ali Bagheri, wiceminister spraw zagranicznych Iranu, napisał: "Podzieliliśmy się naszymi proponowanymi pomysłami, zarówno merytorycznymi, jak i formalnymi, aby utorować drogę do szybkiego zakończenia negocjacji wiedeńskich" i że "ściśle współpracujemy z naszymi partnerami JCPOA, w szczególności z koordynatorem, aby dać USA kolejną szansę na wykazanie się dobrą wiarą i odpowiedzialne działanie".

"Jako Iran jesteśmy gotowi zakończyć negocjacje w krótkim czasie, jeśli druga strona będzie gotowa zrobić to samo" - dodał Bagheri, ale nie podał dalszych szczegółów, kiedy rozmowy zostaną wznowione.

Nowe zagrożenia

Komentarze Eslamiego pojawiły się po tym, jak kanały Telegram powiązane z IRGC wydały w sobotę oświadczenia grożące produkcją głowic nuklearnych do pocisków.

Powiązany z IRGC kanał Bisimchi Media (Radioman Media) Telegram opublikował wideo zatytułowane "Kiedy obudzą się śpiące głowice nuklearne Iranu", w którym powiedział, że Teheran rozpocznie budowę bomb jądrowych "w jak najkrótszym czasie", jeśli "USA lub reżim syjonistyczny popełnią jakiekolwiek błędy", zgodnie z tłumaczeniem Iran International.

Wideo stwierdza również, że irańskie pociski balistyczne mogą zamienić "Nowy Jork w piekielne ruiny" i że "obiekty nuklearne Fordow [zakład wzbogacania paliwa] zostały zbudowane głęboko pod górami Iranu i są chronione przed bombami niszczącymi okopy, a nawet wybuchem nuklearnym ... przygotowano w nim całą infrastrukturę potrzebną do wybuchu nuklearnego" – podaje Iran International.

Gazeta poinformowała, że wideo stwierdza również, że obiekty w miejscu wzbogacania uranu w Natanz "mogą być bardzo podatne na możliwy atak mocarstw zachodnich i Izraela", ale "Fordow natychmiast przyjmie podstawy wojenne i rozpocznie projekt wybuchu nuklearnego w krótkim czasie, jeśli Natanz zostanie zaatakowany przez rakiety".

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.theepochtimes.com/

"Odkrywanie radioaktywnego sekretu przemysłu naftowego"- (część 3):" Przemysł wiedział"

 1 sierpnia 2000 roku Keith MacDonald został wezwany do sprawdzenia odwiertu Thayyem-107 w Syrii. To byłaby fatalna praca. Przeprowadzono kontrolę radioaktywności w studni, a liczby były poza wykresami. Raport wskazał odczyty w głowicy odwiertu dla cząstek beta - rodzaj radioaktywności, która może przejść przez skórę i powodować mutacje genetyczne i uszkodzenia komórek, które prowadzą do raka - 6 336 zliczeń na sekundę, zdumiewające 1 584 razy więcej niż poziomy tła.

"Zapytałem syryjskich robotników, czy wiedzą, że jest tam promieniowanie, a oni spojrzeli na mnie, jakbym właśnie wylądował z Marsa" - mówi MacDonald. Miał wrażenie, że "było oczywiste, że są trzymani w ciemności".

W 2020 roku Justin Nobel napisał artykuł opisujący, co wydarzyło się tego pamiętnego dnia, osobistą tragedię, która nastąpiła, oraz kroki, które MacDonald podjął, bez powodzenia, aby pociągnąć winnych do odpowiedzialności. Ponieważ artykuł Nobla jest dłuższy niż większość przeczytałaby za jednym posiedzeniem, publikujemy go ponownie w sekcjach w czteroczęściowej serii. Ten artykuł jest trzecią częścią. Możesz przeczytać część 1 TUTAJ i pełny artykuł Nobla TUTAJ.

Justin Nobel, ponownie opublikowany z DeSmog

Branża znana

Prawie wszyscy na ziemi używają produktów naftowych i gazowych. Ale większość ludzi jest całkowicie nieświadoma, że produkcja ropy i gazu przynosi duże ilości radioaktywności na powierzchnię.

Pierwszy zapis naukowy pochodzi z artykułu naukowca z University of Toronto z 1904 roku, który badał ropę naftową ze studni na polu rolnika w południowym Ontario. Odkrył radioaktywny gaz, o którym teraz wiemy, że jest radonem, który jest obecnie uznawany przez amerykańską Agencję Ochrony Środowiska (EPA) za drugą najczęstszą przyczynę raka płuc w Stanach Zjednoczonych. Radon jest tylko jednym z wielu pierwiastków radioaktywnych, które ropa naftowa i gaz wydobywają na powierzchnię. "Obecność tych naturalnie występujących radionuklidów w zbiornikach ropy naftowej", stwierdza raport EPA z 1991 r., Została faktycznie wykorzystana "jako jedna z metod znajdowania węglowodorów".

Znaczna część radioaktywności wydobywanej na powierzchnię w produkcji ropy i gazu jest częścią słonego toksycznego strumienia cieczy, który przemysł nazywa solanką lub produkowaną wodą. Większość szybów naftowych produkuje znacznie więcej solanki niż ropy, a niektóre odwierty mogą produkować 10 razy więcej. Geolodzy od dawna wiedzą, że radioaktywny pierwiastek radu, rozpięty w warstwach ziemi i umiarkowanie rozpuszczalny, płynie z solanką na powierzchnię. "Stworzyliśmy system tranzytowy do pobierania radioaktywności spod ziemi", mówi Kaltofen, amerykański naukowiec zajmujący się kryminalistyką nuklearną, "przenosząc ją do biosfery, gdzie może wchodzić w interakcje z ludźmi i środowiskiem".

Ponieważ rad gromadzi się w rurociągach pól naftowych - część trudnego do usunięcia złoża zwanego "skalą" - i osadzie na dnie zbiorników, niektórzy pracownicy mogą zostać pokryci odpadami obciążonymi radem. Pierwiastek radioaktywny może również łatwo unosić się w powietrzu z pyłem i przypadkowo połknąć lub wdychać. Amerykańska EPA poinformowała, że każdy szyb naftowy wytwarza około 100 ton skali rocznie i że sama konwencjonalna produkcja ropy naftowej wytwarza 230 000 ton metrycznych radioaktywnego szlamu rocznie.

W Stanach Zjednoczonych, z powodu wyjątków napisanych w 1980 roku przez parę demokratycznych kongresmenów, te niebezpieczne odpady, które według US EPA zawierają nie tylko potencjalnie niepokojące poziomy radioaktywności, ale także potencjalnie dotyczące poziomów czynników rakotwórczych, takich jak benzen i toksyczne metale ciężkie, takie jak ołów i arsen, zostały uznane za "nieszkodliwe". Oznacza to, że można je wyrzucać na wysypiska przeznaczone do przechowywania śmieci domowych. Niewiele jest łatwo dostępnych informacji na temat tego, gdzie kończą się ogromne ilości radioaktywnych odpadów naftowych i gazowych na świecie.

Raport Norweskiego Urzędu Ochrony przed Promieniowaniem z 2005 roku ujawnia, że standardową praktyką na polach naftowych na Morzu Północnym było zrzucanie toksycznej solanki wypełnionej radem do oceanu. Podczas gdy raport wskazuje, że na większości obszarów poziomy sodu w tle nie ulegną zmianie, "na ograniczonych obszarach w północnym Morzu Północnym podwojenie koncentracji aktywności [...] można było spotkać. "

Znaczna część tej radioaktywności jest transportowana w kierunku norweskiego wybrzeża, zauważa raport. "Aby umieścić to w kontekście", stwierdza raport Międzynarodowego Stowarzyszenia Producentów Ropy i Gazu (IOGP) z 2016 r., Którego współautorem jest emerytowany ekspert ds. Promieniowania Shell Gert Jonkers, emisje przemysłu naftowego na Morzu Północnym, według jednej miary radioaktywności, "są czterdzieści razy większe niż zgłaszane przez sektor energii jądrowej".

Podczas gdy dziś przemysł naftowy i gazowy nie mówi otwarcie o zagrożeniach, jakie radioaktywność stwarza dla swoich pracowników, kiedyś to robił. "Obecność naturalnej radioaktywności na polach naftowych i gazowych została uznana na całym świecie", stwierdza dokument z 1987 roku z UK Offshore Operators Association, wiodącego stowarzyszenia handlowego dla brytyjskiego przemysłu naftowego i gazowego.

Shell również zdaje sobie sprawę z tego problemu. Własne dokumenty firmy ujawniają, że gigant naftowy i gazowy od 70 lat wie, że różne narażenia z pracy z ropą naftową i gazem, w tym narażenie na materiały radioaktywne, mogą prowadzić do raka.

"Kontakty człowieka z sadzą, sadzą, smołą, asfaltem, ropą naftową, olejem łupkowym, olejem parafinowym, olejem smarowym i opałowym, olejem antracenowym i innymi destylacjami oraz produktami frakcjonowania węgla i ropy naftowej najwyraźniej powodują większość nowotworów środowiskowych u człowieka" - stwierdza raport z 1950 roku opracowany przez toksykologa pracującego w Emeryville Research Centre, dawnym laboratorium Shell w Kalifornii. Substancje takie jak "arsen" i "pierwiastki radioaktywne" są wyjątkowe, zauważa raport, ponieważ mają "ustalone właściwości rakotwórcze", dla których "pochodzenie raka środowiskowego" można faktycznie "prześledzić".

Zdjęcie: Pierwsze strony raportu Emeryville Research Centre (1950).

Nowsze dokumenty firmy Shell wskazują, że dzięki boomowi szczelinowania w latach 2000. wiedza na temat zagrożeń związanych z radioaktywnością nie została utracona. W rzeczywistości Gert Jonkers, emerytowany ekspert od promieniowania Shell, jest autorem lub współautorem pół tuzina artykułów na ten temat.

"Spotkanie naturalnie występującego materiału radioaktywnego (NORM) budzi coraz większe obawy dla przemysłu naftowego i gazowego, nie tylko ze względu na aspekty bezpieczeństwa radiologicznego, ale także z punktu widzenia środowiska", stwierdza jeden z artykułów z 1997 roku, opublikowany w American Petroleum Institute. W innym artykule omówiono, w jaki sposób NORM "jest często spotykany podczas produkcji gazu i ropy naftowej" i "powoduje zwiększone zagrożenia dla zdrowia personelu".

Raport z 2016 r. na temat radioaktywności, którego Jonkers jest współautorem dla Międzynarodowego Stowarzyszenia Producentów Ropy i Gazu, służy jako informacyjny przewodnik terenowy po tych zagrożeniach. "Istnieją dwa sposoby, w jakie personel może być narażony na promieniowanie", stwierdza raport, "napromieniowanie ze źródeł zewnętrznych i zanieczyszczenie ze źródeł wdychanych i spożywanych".

Załączony schemat przedstawia pracownika naftowego i gazowego stojącego nad otwartą rurą wypluwającą radioaktywność, przerażająco podobną wersję sytuacji, w której MacDonald znalazł się w Thayyem-107. Podczas gdy radioaktywność może uszkodzić skórę, oddychanie lub spożywanie pyłu pozwala autostopowiczowi na przedostanie się pierwiastków radioaktywnych lub radionuklidów do naszych ciał, gdzie mogą osadzać się w płucach lub jelitach i kontynuować swój rozpad radioaktywny, prowadząc do "napromieniania tkanek i narządów".

Zdjęcie: Diagram ekspozycji NORM z raportu Międzynarodowego Stowarzyszenia Producentów Ropy i Gazu.

Ale podczas gdy naukowcy Shell mogą być szkoleni w tej sprawie, pracownicy tacy jak MacDonald, pracujący na rozległych i rozległych polach naftowych i gazowych firmy, wydają się być pozostawieni sami sobie. A firma nie wydaje się chętna do wypełniania pustych miejsc.

"Podczas gdy ryzyko narażenia na działanie pierwiastków promieniotwórczych w niektórych fazach naszych operacji jest niskie", rzecznik Shell Curtis Smith odpowiedział mi na początku stycznia, "Shell ma ścisłe, dobrze opracowane procedury bezpieczeństwa w celu monitorowania radioaktywności, a także obszerną listę protokołów bezpieczeństwa w przypadku wykrycia radioaktywności".

Naciskany w marcu na szczegóły tych procedur bezpieczeństwa i powszechność przypadku takiego jak MacDonald's, Smith odpowiedział: "Niestety, wszystkie nasze zasoby są poświęcone bieżącym / płynnym zdarzeniom związanym z epidemią COVID-19. W rezultacie nie będę miał czasu, aby wrócić do tego tematu z tobą. " Kiedy w kwietniu ponownie naciskano na szczegóły sprawy MacDonalda, w tym kopię raportu radiologicznego Thayyem-107, Smith odpowiedział następującym oświadczeniem:

"Bezpieczeństwo jest najwyższym priorytetem we wszystkich naszych działaniach i poważnie traktujemy wszelkie zarzuty, że nasze firmy operacyjne mogą mieć negatywny wpływ na pracowników, kontrahentów lub społeczności lokalne. Ponieważ jednak Shell nie jest operatorem w Syrii, ale mniejszościowym udziałowcem Al Furat Petroleum Company (AFPC), nie posiadamy ani nie mamy dostępu do żadnych danych na poziomie operacyjnym posiadanych przez AFPC, które mogłyby uzasadnić te roszczenia.

Andrew Gross, amerykański konsultant ds. kontroli promieniowania, który przez lata prowadził firmę zajmującą się oczyszczaniem odpadów radioaktywnych w przemyśle naftowym i gazowym, a teraz pracuje jako niezależny konsultant, nie ma wątpliwości, gdzie kończy się złotówka.

"Te firmy będą udawać, że są ignorantami, ale musisz pamiętać, że są to korporacje, a Shell lub ktokolwiek inny ma jeden cel w życiu, aby zmaksymalizować zyski" - mówi Gross. "Jeśli jesteś pracownikiem, jest to coś ważnego do zrozumienia" - dodaje. "Ci faceci muszą wiedzieć, że muszą dbać o siebie."

Błędy regulacyjne

MacDonald od 20 lat próbuje nakłonić kogoś do poważnego potraktowania jego historii.

Jedną z wielu kancelarii prawnych, z którymi się skontaktował, była Thompsons Solicitors z siedzibą w Londynie. List od adwokata Stephena Irelanda z czerwca 2018 r. potwierdza sytuację, w jakiej macDonald spotkał się w Thayyem-107. "Uważasz, że w wyniku tego narażenia rozwinąłeś zaburzenie psychiczne / psychiczne i zmiany skórne" - napisano w liście. Ale w liście Irlandii zauważono również, że roszczenie prawne MacDonalda było dalekie od pewności.

W rzeczywistości, według dr Andrew Wattersona, badacza zdrowia zawodowego i środowiskowego na Uniwersytecie w Stirling w Szkocji, wyjątkowo trudno jest uzyskać odszkodowanie. "Rządowy system odszkodowań w miejscu pracy to bezbożny bałagan", stwierdza w artykule z 2015 roku, który napisał dla Hazards Magazine. Aby pracownicy mogli otrzymać odszkodowanie, muszą zazwyczaj wykazać, że ich choroba jest dwa razy bardziej prawdopodobna w ich zawodzie w porównaniu z populacją ogólną. Jest to "konserwatywna epidemiologia "wszystko albo zwykle nic", pisze Watterson, "zaprojektowana, aby dać jak największej liczbie ofiar duże zero tłuszczu".

Watterson powiedział, że nie wiedział o ani jednej sprawie pracowniczej dotyczącej radioaktywności na polach naftowych, która została wniesiona do sądów w Wielkiej Brytanii. Mówi, że istnieje "brak świadomości" w tej kwestii, co oznacza, że nie ma szczegółowych badań naukowych ani orzecznictwa, z którego można by budować. Ale jego zdaniem główny problem leży w "bezzębnych" regulatorach zdrowia i bezpieczeństwa. "W Wielkiej Brytanii mamy błędne koło dotyczące nowotworów zawodowych" - mówi Watterson. "Nie patrz, nie znajduj, nie ma problemu."

Kiedy DeSmog zapytał Health and Safety Executive, brytyjską agencję odpowiedzialną za regulację i egzekwowanie bezpieczeństwa i higieny pracy, czy kiedykolwiek oceniał nowotwory pracowników naftowych i gazowych w celu ustalenia, czy można wyciągnąć związek z narażeniem na radioaktywność w miejscu pracy, rzecznik HSE powiedział DeSmog: "W ciągu ostatnich 70 lat przeprowadzono liczne badania epidemiologiczne dotyczące narażenia na promieniowanie w Wielkiej Brytanii, ale o ile mi wiadomo, tam nie ma obecnie nic w brytyjskim przemyśle naftowym i gazowym".

Inne aspekty polityki radioaktywności HSE pokazują, że w przypadku przemysłu naftowego i gazowego przepisy w dużej mierze nie zależą od rządowych organów regulacyjnych, ale od samoegzekwowania. W 176-stronicowym Zatwierdzonym Kodeksie Postępowania i Wytycznych Dotyczących Pracy z Promieniowaniem Jonizującym agencji znajduje się tylko jedno przelotne odniesienie do przemysłu naftowego i gazowego. Dokument HSE zatytułowany Offshore Radiation Essentials stwierdza branży: "Przestrzeganie wytycznych nie jest obowiązkowe i możesz podjąć inne działania". HSE powiedział DeSmogowi, że "ochrona pracowników jest obowiązkiem firm".

Częścią problemu jest tendencja w krajach takich jak USA i Wielka Brytania do deregulacji oraz osłabienie przepisów dotyczących ochrony środowiska i agencji regulacyjnych, które je egzekwują. W ostatnich dziesięcioleciach rządy kierowane przez konserwatystów obcięły fundusze dla Health and Safety Executive, a poprzedni rząd Partii Pracy zaniedbał jego finansowanie. "Istnieje ideologiczne zobowiązanie do ograniczenia biurokracji, a następnie praktyczny akt redukcji personelu i organów regulacyjnych" - wyjaśnia Watterson. "To wraca do [konserwatywnej premier Margaret] Thatcher, chciała zobaczyć łagodniejsze regulacje w Wielkiej Brytanii, a to zostało podchwycone przez [premierów Partii Pracy] Blaira i Browna".

Jest znak nadziei dla pracowników takich jak MacDonald. Sprawa sądowa rozstrzygnięta w 2016 roku w stanie Luizjana, w samym sercu konwencjonalnej amerykańskiej łaty ropy i gazu, ujawnia, że dziesiątki pracowników pracujących w różnych typowych zawodach w przemyśle, takich jak szorstki kark, roustabout, czyściciel rur i kierowca ciężarówki, zachorowali na raka.

Raport napisany przez ekspertów ds. promieniowania wykorzystuje program analityczny stworzony przez amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom, aby powiązać nowotwory tych pracowników z narażeniem na radioaktywność otrzymywanym w pracy. Nowotwory opracowane przez pracowników obejmują między innymi chłoniaka nieziarniczego, różne białaczki, raka okrężnicy i raka wątroby.

"Ci ludzie są królikami doświadczalnymi", mówi Stuart Smith, adwokat z Nowego Orleanu, który próbował spraw i był pierwszym adwokatem, który próbował spraw dotyczących promieniowania na polach naftowych. "Prowadziłem kilka spraw, które wykazały, że odpady z pól naftowych powodują raka" - mówi. "Wszystkie duże firmy wiedziały o tym od wielu dziesięcioleci. Organy regulacyjne są oczywiście również tego świadome, po prostu nie mają politycznych cojones, aby cokolwiek z tym zrobić. "

O autorze

Justin Nobel pisze o zagadnieniach nauki i środowiska dla Rolling StoneDeSmog i różnych innych publikacji. W latach 2017-2020 Nobel informował o rozwoju ropy i gazu w Stanach Zjednoczonych, jednocześnie badając i pisząc książkę na temat radioaktywności ropy i gazu. Nasz powyższy artykuł pochodzi z artykułu z 2020 roku napisanego przez Nobla i opublikowanego przez DeSmoga zatytułowanego "The Syrian Job: Uncovering the Oil Industry's Radioactive Secret".


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://expose-news.com/

"Skarga prawna złożona przeciwko "orwellowskiemu" rozpoznawaniu twarzy Przez Co-Op"

 Big Brother Watch twierdzi, że skany biometryczne supermarketów "tysięcy kupujących" są "niezgodne z prawem" i "skrajnie orwellowskie".

Grupa praw do prywatności Big Brother Watch wydała oświadczenie w zeszły wtorek, stwierdzając, że złożyła skargę prawną do Komisarza ds. Informacji, twierdząc, że używanie przez Southern Co-operative kamer do rozpoznawania twarzy na żywo w supermarketach jest "niezgodne z prawem". Skarga prawna, wysłana za pośrednictwem prawników grupy z firmy AWO zajmującej się prawami do danych, twierdzi, że korzystanie z kamer biometrycznych "narusza prawa do danych znacznej liczby brytyjskich osób, których dane dotyczą".

Supermarkety Southern Co-operative używają oprogramowania do rozpoznawania twarzy z kamerami monitorującymi chińskiej państwowej firmy Hikvision, która dostarcza również kamery do obozów koncentracyjnych KPCh w Sinciangu i jest związana z poważnymi lukami w zabezpieczeniach. Firma ma zakaz prowadzenia działalności w USA, a grupa wysokich rangą parlamentarzystów niedawno wezwała rząd do zakazania kamer z Wielkiej Brytanii.

Big Brother Watch to brytyjska grupa walcząca o wolną przyszłość. "Jesteśmy zdeterminowani, aby odzyskać naszą prywatność i bronić wolności w tym czasie ogromnych zmian technologicznych. I walczymy o zwycięstwo" - czytamy na ich stronie internetowej.

Jak donosi Ethical Consumer w styczniu 2021 r., raporty sugerowały, że kontrowersyjny system nadzoru został wdrożony w wybranych sklepach nadzorowanych przez Southern Co-operative w ramach "próby" od połowy 2019 r.

Pomimo tego, że stosowanie rozpoznawania twarzy przez siły policyjne zostało uznane za kontrowersyjne, a Sąd Apelacyjny orzekł, że część jego użycia jest niezgodna z prawem w sierpniu 2020 r., Jego użycie wkrada się do sektora prywatnego, a prawdziwa skala jego użycia pozostaje nieznana.

Podczas gdy sklepy z kamerami rozpoznającymi twarz wyświetlają znaki informujące klientów o ich działaniu, przed rozpoczęciem prób nie ogłoszono publicznie żadnych informacji. Kwestia ta została zwrócona na szerszą uwagę dopiero po opublikowaniu studium przypadku na stronie internetowej Facewatch, specjalistycznego dostawcy systemów rozpoznawania twarzy i nadzoru.

Już w 2020 r. zwolennicy prywatności zastanawiali się, czy sklepy mogą w pełni uzasadnić korzystanie z technologii zgodnie z przepisami o ochronie danych. Martwili się również pełzającą inwigilacją i zdolnością sił policyjnych do dostępu do prywatnych systemów.

Skarga prawna Big Brother Watch złożona w lipcu 2022 r. opisuje, w jaki sposób system Co-op, sprzedawany przez Facewatch, "wykorzystuje nowatorską technologię i wysoce inwazyjne przetwarzanie danych osobowych, tworząc profil biometryczny każdego odwiedzającego sklepy, w których zainstalowane są kamery". Sieć supermarketów zainstalowała kontrowersyjną technologię nadzoru w 35 sklepach w Portsmouth, Bournemouth, Bristolu, Brighton and Hove, Chichester, Southampton i Londynie.

Pracownicy supermarketu mogą dodawać osoby do "czarnej listy" rozpoznawania twarzy, co czyni je "przedmiotem zainteresowania". Kupujący nie są informowani, czy ich dane biometryczne twarzy, podobne do danych przechowywanych w nowoczesnych paszportach, są przechowywane lub dodawane do czarnej listy supermarketu, gdzie są przechowywane przez okres do dwóch lat.

Zdjęcia kupujących, którzy nie znajdują się na żadnej liście obserwowanych, mogą być przechowywane przez kilka dni, aby Facewatch "ulepszył swój system", zgodnie z dokumentami Facewatch przeanalizowanymi w skardze.

Oprogramowanie do rozpoznawania twarzy używane z kamerami, dostarczone przez brytyjską firmę Facewatch, może być używane do udostępniania zdjęć biometrycznych "interesujących osób" innym firmom, które kupują dostęp do ich systemu. Zdjęcia kupujących mogą być udostępniane w promieniu 8 mil od miejsca, w którym są pobierane ze sklepów w Londynie, lub do promienia 46 mil w lokalizacjach wiejskich.

Bycie na liście obserwowanych dla jednego z klientów Facewatch, takiego jak Southern Co-operative, może mieć poważny szkodliwy wpływ na czyjeś codzienne życie. Big Brother Watch wzywa każdego, kto uważa, że mogło to mieć na niego wpływ, aby skontaktował się z nimi, ponieważ mogą być w stanie zakwestionować ich umieszczenie na liście obserwowanych.

Silkie Carlo, dyrektor Big Brother Watch powiedział:

"Nasza skarga prawna do Komisarza ds. Informacji jest istotnym krokiem w kierunku ochrony praw do prywatności tysięcy osób, które są dotknięte tym niebezpiecznie natrętnym, sprywatyzowanym szpiegostwem.

"Korzystanie przez Southern Co-op z nadzoru rozpoznawania twarzy na żywo jest skrajnie orwellowskie, z dużym prawdopodobieństwem jest niezgodne z prawem i musi zostać natychmiast powstrzymane przez Komisarza ds. Informacji.

"Supermarket dodaje klientów do tajnych list obserwowanych bez należytego procesu, co oznacza, że kupujący mogą być szpiegowani, umieszczani na czarnej liście w wielu sklepach i odmawia się im zakupów spożywczych, mimo że są całkowicie niewinni. Brzmiałoby to ekstremalnie nawet w odcinku Black Mirror, a jednak dzieje się to teraz w Wielkiej Brytanii.

"Jest to głęboko nieetyczny i szczerze mrożący krew w żyłach sposób zachowania każdej firmy i zdecydowanie zalecam, aby ludzie nie robili zakupów w Southern Co-op, podczas gdy nadal szpiegują swoich klientów".

Czytaj więcej: Big Brother Watch Files Skarga prawna na "orwellowskie" rozpoznawanie twarzy Co-Op, Big Brother Watch, 26 lipca 2022 r


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://expose-news.com/

"WEF Wzywa Do Zakończenia Prywatnej Własności Samochodów"

 W świetle nacisku na zieloną energię, Światowe Forum Ekonomiczne stwierdziło, że należy podjąć działania w celu zmniejszenia zależności od metali krytycznych. Teraz WEF wzywa do zakończenia prywatnej własności samochodów.

wef wzywa do zakończenia prywatnej własności samochodów

Podczas gdy kraje próbują przejść na odnawialne źródła energii, Światowe Forum Ekonomiczne próbuje zmniejszyć globalną zależność od metali krytycznych. Jednym z zaleceń jest ograniczenie prywatnej własności samochodów.

"To przejście z paliw kopalnych na odnawialne źródła energii będzie wymagało dużych dostaw metali krytycznych, takich jak kobalt, lit, nikiel, aby wymienić tylko kilka" - czytamy w raporcie forum na początku tego miesiąca. "Niedobory tych krytycznych minerałów mogą podnieść koszty czystych technologii energetycznych".

Światowa grupa lobbingowa z siedzibą w Szwajcarii zaproponowała trzy sposoby obniżenia cen kluczowych metali stosowanych we wszystkim, od turbin wiatrowych i wydajnego oświetlenia po smartfony i samochody elektryczne.

chicago, illinois

Podróżni wyruszają w drogę przed pracowitym weekendem Święta Dziękczynienia w Chicago, Illinois, 21 listopada 2017 r. (Reuters / Reuters)

Forum wspomniało, że pomimo wprowadzenia programów recyklingu, przewiduje się, że wydobycie minerałów wzrośnie o około 500% do 2050 roku.

"Więcej udostępniania może zmniejszyć własność bezczynnego sprzętu, a tym samym zużycie materiałów", stwierdziła grupa, powołując się na dane pokazujące, że przeciętny angielski samochód jest napędzany "tylko 4% czasu".

Forum zauważyło, że programy udostępniania pojazdów takich jak "Getaround" i "BlueSG" zyskały popularność na całym świecie i mają kluczowe znaczenie dla obniżenia popytu na samochody i technologie na całym świecie.

Nie omówiono jednak, w jaki sposób współdzielenie samochodów może być z większym powodzeniem wykorzystywane w kraju takim jak USA, gdzie zależność od prywatnych pojazdów jest wysoka i brakuje transportu publicznego zarówno na obszarach wiejskich, jak i miejskich.

Chociaż większość ludzi na świecie posiada już telefony osobiste lub komputery, w badaniu zauważono również, że 39% międzynarodowych pracowników otrzymuje również laptopy i telefony komórkowe.

przełęcz górska, Kalifornia

Widok kopalni odkrywkowej ziem rzadkich MP Materials w Mountain Pass w Kalifornii, 30 stycznia 2020 r. (Reuters/Steve Marcus/File Photo / Reuters Photos)

"To wcale nie jest zasobooszczędne" - napisano w raporcie. "Trzymanie smartfona przez pięć lat zamiast trzech zmniejsza roczny ślad węglowy telefonu o 31%."

Według raportu firmy potrzebują zachęt do promowania zmiany przeznaczenia produktów i nagradzania zaangażowanych klientów, aby powstrzymać otwieranie nowych kopalń.

Źródło: GreatGameIndia.com

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://humansbefree.com/

"Magnat nieruchomości z San Francisco okradziony z bronią w ręku, obawia się, że miasto "na ścieżce upadku, z którego możemy nigdy się nie podnieść""

 AUTOR: TYLER DURDEN

PONIEDZIAŁEK, SIE 01, 2022 - 12:48PO

Dyrektor naczelny największego na świecie przemysłowego właściciela został okradziony przed swoją rezydencją w San Francisco w zeszłym miesiącu i wezwał burmistrza do zajęcia się "absolutnie niedopuszczalnym" wzrostem brutalnych przestępstw w mieście.

Hamid Moghadam, dyrektor generalny Prologis z siedzibą w San Francisco, powiedział San Francisco Business Times, że kilku mężczyzn okradło go z bronią w ręku przed jego domem 26 czerwca, zabierając mu zegarek Patek Philippe. Napad miał miejsce w dzielnicy Pacific Heights, gdzie inwestor technologiczny Peter Thiel, Larry Ellison z Oracle i przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi mają domy.

"Zdaję sobie sprawę, że żyjemy w środowisku miejskim, ale poziom przestępczości, w tym brutalnych zachowań, stał się absolutnie nie do przyjęcia" - napisał Moghadam w liście do burmistrza San Francisco London Breed, rady nadzorczej miasta i gubernatora Gavina Newsoma, żądając od nich skoncentrowania wysiłków na poprawie bezpieczeństwa publicznego.

"Płacimy jedne z najwyższych podatków, lokalnych i państwowych, w kraju, ale nie mamy poczucia bezpieczeństwa. Ochrona bezpieczeństwa publicznego powinna być najwyższym priorytetem rządu - to podstawa udanego miasta " - powiedział.

 Moghadam ostrzegł: "Jestem głęboko zaniepokojony, że nasze miasto może być tak daleko na drodze do upadku, że możemy nigdy się nie podnieść - a przynajmniej nie przez długi, długi czas".

Zadzwonił również do burmistrza Breeda, aby powiedzieć, że jeśli Bay Area nadal będzie potykać się o brutalną przestępczość, nie trzeba wiele, aby Prologis lub inne firmy z San Francisco opuściły miasto.

Powiedziałem burmistrzowi bardzo, bardzo bezpośrednio: "Słuchaj, jestem pewien, że na początku lat 60. Cleveland i Detroit były wspaniałymi społecznościami, w których przemysł samochodowy i stalowy rozwijał się, i były centrum wszechświata. Oczywiście, coś się stało" - powiedział.

"Powiedziałbym, że w tej sekundzie San Francisco jest prawdopodobnie najbardziej dysfunkcyjnym miastem w Ameryce" - dodał. "I mamy biura w miejscach takich jak Mexico City i Sao Paulo, które są niebezpiecznymi miejscami."

To niefortunne, że Moghadam padł ofiarą napadu z bronią w ręku, aby zdać sobie sprawę, że Bay Area przekształcił się w pustkowie gwałtownie rosnącej brutalnej przestępczości dzięki nieudanemu postępowemu przywództwu. Miasto może nigdy się nie odbudować, ponieważ firmy już wychodzą. Kilka miesięcy temu zauważyliśmy:

Ulice są brudne. Bezdomne obozowiska, śmieci i odchody można znaleźć wszędzie. Włamania do samochodów są tak częste, że w zasadzie stały się nierządowym podatkiem dla osób, które tu przyjeżdżają. Oczywiście niektóre obszary są znacznie gorsze od innych, ale prawie wszystkie obszary miasta cierpią z powodu tego rozkładu i jest to przerażające.

W czerwcu pisaliśmy, jak miejska dzielnica Tenderloin stała się przestępczym placem zabaw.

Firmy takie jak Walgreens mają dość przestępczości i zamknęły dziesiątki sklepów w okolicy metra. Salesforce jest jedną z największych firm, które zmniejszyły ekspozycję na miasto, podnajmując 40% budynku przy 50 Fremont St.

Jest kilka dobrych wiadomości: Chesa Boudin, były główny prokurator San Francisco, wspierany przez lewicowego miliardera George'a Sorosa, został usunięty z urzędu w głosowaniu w sprawie odwołania po jego przywództwie, które pomogło przekształcić obszar metra w niebezpieczne miejsce.

Ale szkody zostały wyrządzone i nie zszokowałoby nas, gdyby Moghadam wyciągnął wyjście w stylu Kena Griffina (czytaj tutaj) dla innego państwa, które jest przyjazne dla biznesu i ma prawo i porządek

.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Wojna z Chinami: prawdziwym celem są Amerykanie"

 PRZEZ AKRAINER

NIEDZIELA, LIPIEC 31, 2022 - 11:35

[Pierwotnie opublikowane na blogu The Naked Hedgie] Kiedy piszę te słowa, spiker Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi jest najwyraźniej w drodze na Tajwan w czymś, co można opisać tylko jako wyrachowaną, nieuzasadnioną prowokację Chin. "Normie" z pewnością zaprotestują, że Pelosi ma prawo odwiedzać inne demokratyczne narody, bla, bla, bla. Dla przypomnienia, Tajwan jest częścią Chin, a nie niepodległym narodem – nawet zgodnie z oficjalnym stanowiskiem rządu USA. Ale ten nonsens jest tego samego rodzaju, który zastosowano do Ukrainy: miała prawo dołączyć do dowolnego sojuszu wojskowego, jaki chciała, chodzi o wolność, demokrację, nasze wartości itp.


Zachodnie think tanki od wielu lat przewidują wojnę z Chinami, jakby była to nieunikniony wynik, przyszłość wyryta w kamieniu. We wrześniu 2016 roku Atlantic Council opublikowała raport przewidujący świat "naznaczony załamaniem porządku, brutalnym ekstremizmem i erą nieustannej wojny". Wyznaczonymi wrogami są oczywiście Rosja i Chiny. Dwa lata później dwupartyjny panel Kongresu opublikował długi raport "Zapewnienie wspólnej obrony", w którym argumentował, że USA muszą przygotować się na niszczycielskie wojny przeciwko dwóm odradzającym się mocarstwom. Nigdzie w tym dokumencie nie ma żadnej sugestii, że takiej wojny należy unikać, a poza krótkimi czterema latami administracji Trumpa, przywódcy USA konsekwentnie pracowali nad budowaniem napięć, a nie ich rozpraszaniem. Następnie, w lutym 2021 r., admirał Charles Richard, który kieruje Dowództwem Strategicznym USA, wezwał wojskowych i cywilnych przywódców kraju do poszukiwania nowych sposobów stawienia czoła zagrożeniom ze strony Rosji i Chin, w tym "realnej możliwości" konfliktu nuklearnego. Dlaczego? Ponieważ Moskwa i Pekin "zaczęły agresywnie kwestionować międzynarodowe normy".

Jeden naród rozpoczął 80% wszystkich wojen od 1946 roku


Ale czy wojny są najlepszym sposobem obrony tych "międzynarodowych norm"? Dlaczego anglo-amerykański establishment jest tak chętny do prowadzenia wojen? Wojny były jedyną spójną cechą ich polityki zagranicznej. Raport grupy amerykańskich badaczy z 2003 roku wykazał, że "Od zakończenia II wojny światowej doszło do 248 konfliktów zbrojnych w 153 miejscach na całym świecie. Stany Zjednoczone rozpoczęły 201 zagranicznych operacji wojskowych między końcem II wojny światowej a 2001 rokiem, a od tego czasu inne, w tym Afganistan i Irak. Innymi słowy, jeden kraj rozpoczął ponad 80% wszystkich zagranicznych operacji wojskowych od czasu II wojny światowej.

Czy to dlatego, że Amerykanie są tak nieustępliwie żądni? Najwyraźniej tak nie jest; Tak długo, jak obserwowałem amerykańską politykę, ludzie zawsze głosowali na antywojennych kandydatów. Jednak w jakiś sposób zawsze dostają więcej wojny. Podstawowe przyczyny wojny mają charakter systemowy i pochodzą z oszukańczego systemu monetarnego, który jest nam narzucany od wieków. Jest to złożony argument, ale dla wszystkich, którzy są skłonni do dalszego zbadania go, podsumowałem go w tym artykule: "Luka deflacyjna i uzależnienie Zachodu od wojny".

Prawdziwym celem są Amerykanie


Ale jaki jest sens tego wszystkiego? Czy amerykańscy kongresmeni, Komisje Strategii Obrony Narodowej, różne think tanki i najwyżsi generałowie myślą, że mogą pokonać Chiny? Oczywiście, nie mogą być tak głupi: właśnie spędzili 20 lat w Afganistanie, próbując pokonać talibów i ponieśli porażkę. Nawet własne symulacje wojenne Pentagonu wykazały, że cała ich flota pacyfiku zostanie zniszczona w krótkim czasie w wojnie z Chinami. Tak więc ryzyko jest jasne. Jakie korzyści mogłyby uzasadniać takie ryzyko? Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że głównym celem wojny przeciwko Chinom nie są Chiny, ale naród amerykański.

Błyszcząca nowa wojna światowa na Pacyfiku byłaby bardzo przydatna, aby odwrócić ich uwagę od kryzysów przerzutowych w kraju, skierować gniew ludzi na obcego wroga i za tę samą wysoką cenę zapewnić idealną zasłonę dymną dla radykalnej rozprawy z dysydentami przeciwko rasistom, nazistom, sympatykom wroga, żałosnym, krajowym ekstremistom, powstańcom i wszelkim innym przestępcom myślowym. Jak ostrzegał nas James Madison: "Jeśli tyrania i ucisk przyjdą na tę ziemię, będzie to pod pozorem walki z obcym wrogiem".

 

Alex Krainer – @NakedHedgie od ponad 25 lat pracuje jako analityk rynku, badacz, trader i zarządzający funduszami hedgingowymi. Jest twórcą I-System Trend Following, wydawcą codziennych raportów TrendCompass obejmujących ponad 200 rynków finansowych i towarowych oraz redaktorem współpracującym w ZeroHedge. Jego poglądy i opinie nie zawsze są dla uprzejmego społeczeństwa, ale zawsze wyrażają się w szczerym dążeniu do prawdziwej wiedzy i jasnego zrozumienia rzeczy, które mają znaczenie.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Europa musi „otworzyć debatę” na temat własnych sił nuklearnych – Macron Francuski prezydent już wcześniej apelował, aby pokazać, że UE nie jest „wasalem” USA"

  Francja musi rozpocząć debatę na temat budowania ogólnoeuropejskiego potencjału obronnego, w tym ponownego przemyślenia własnego potencjał...