MIĘDZYNARODOWE LOTNISKO BEN-GURION, Izrael (AP) - Starszy doradca Białego Domu Jared Kushner poprowadził we wtorek delegację z Izraela do Maroka pierwszym znanym lotem bezpośrednim, odkąd oba kraje zgodziły się ustanowić pełne więzi dyplomatyczne na początku tego miesiąca w ramach serii porozumień normalizacyjnych, w których pośredniczyły Stany Zjednoczone z krajami arabskimi.
Kushner, zięć prezydenta Donalda Trumpa, nadzorował działania dyplomatyczne, w wyniku których Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn, Sudan i Maroko normalizowały stosunki z Izraelem w ramach historycznych porozumień, które przyniosły im również duże korzyści ze strony Waszyngtonu.
W ramach umowy Maroko, które jest domem dla małej, ale wielowiekowej społeczności żydowskiej i od dawna wita izraelskich turystów, zapewniło uznanie USA za aneksję spornego regionu Sahary Zachodniej w 1975 r., Która nie jest uznawana przez ONZ. .
Decyzja USA o uznaniu suwerenności Maroka nad Saharą Zachodnią spotkała się z krytyką ze strony ONZ, a także sojuszników amerykańskich w Afryce i poza nią. Afrykańscy obserwatorzy stwierdzili, że może to zdestabilizować cały region, walcząc już z islamskimi powstaniami i handlem migrantami. Były sekretarz stanu USA James Baker, który służył jako wysłannik ONZ na Saharę Zachodnią, nazwał to „zdumiewającym odwrotem od zasad prawa międzynarodowego i dyplomacji”.
Izrael tradycyjnie popierał stanowisko ONZ i nie powiedział, czy dołączy do USA w uznaniu marokańskiej kontroli nad tym obszarem.
Do Kushnera dołączył szef delegacji Izraela, doradca ds. Bezpieczeństwa narodowego Meir Ben-Shabbat. Oczekiwano, że obaj mężczyźni spotkają się z królem Maroka Mohammedem VI i innymi najwyższymi urzędnikami.
Oczekiwano, że delegacje przywrócą stosunki niskiego szczebla między Izraelem a Marokiem, które istniały w latach 90. i podpiszą kilka umów o współpracy, w tym ustanowienie bezpośrednich lotów, powiedział rzecznik izraelskiego MSZ Lior Haiat.
„Celem jest przeniesienie stosunków z niskiego poziomu do pełnych stosunków dyplomatycznych” - powiedział. Powiedział, że nie ma określonego harmonogramu tego procesu.
Przed powstaniem Izraela w 1948 r. Maroko było domem dla dużej populacji żydowskiej, której wielu przodków wyemigrowało do Afryki Północnej z Hiszpanii i Portugalii w czasie hiszpańskiej inkwizycji.
Dziś setki tysięcy izraelskich Żydów wywodzi się z Maroka, a niewielka społeczność Żydów, szacowana na kilka tysięcy osób, nadal tam mieszka.
W latach dziewięćdziesiątych Izrael i Maroko nawiązały stosunki dyplomatyczne na niskim szczeblu, ale Maroko zamknęło swoje przedstawicielstwo w Tel Awiwie po wybuchu drugiego powstania palestyńskiego w 2000 r. Mimo to oba kraje utrzymywały dobre zakulisowe kontakty, a około 30 000 do 50 000 Izraelczyków nadal odwiedza Maroko każdego roku.
Na asfalcie w Izraelu Kushner powiedział, że ma nadzieję, że wizyta delegacji „utoruje drogę do kolejnego ciepłego pokoju między Izraelem a Marokiem”, wskazując na wyłaniające się więzi między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.
Ben-Shabbat, którego rodzina wyemigrowała do Izraela z Maroka, powiedział, że „historia pisze się na naszych oczach”.
Izraelczycy ze wszystkich środowisk świętowali porozumienie normalizacyjne po dziesięcioleciach, w których świat arabski odrzucał ich kraj z powodu wciąż nierozwiązanego konfliktu z Palestyńczykami. Arabia Saudyjska, potęga regionalna ściśle powiązana z Marokiem, potwierdziła milczące poparcie dla porozumień normalizacyjnych i może być następna.
Porozumienia, nazwane „Porozumieniami Abrahama” na cześć biblijnego patriarchy czczonego przez muzułmanów i Żydów, były głównym osiągnięciem administracji Trumpa w zakresie polityki zagranicznej. Prezydent elekt Joe Biden z zadowoleniem przyjął umowy, mimo że obiecał prowadzić inną politykę w regionie, w tym przywrócić USA do umowy nuklearnej Iranu z mocarstwami światowymi.
Ale wszystkie umowy są zawarte z krajami odległymi geograficznie od Izraela i które odegrały niewielką rolę, jeśli w ogóle, w konflikcie arabsko-izraelskim.
Krytycy twierdzą, że ich cena była bardzo wysoka. Umowa z ZEA utorowała drogę do kontrowersyjnej sprzedaży amerykańskich myśliwców stealth F-35 do kraju Zatoki Perskiej. Sudan został usunięty z amerykańskiej listy sponsorów terroryzmu, torując drogę dla bardzo potrzebnej pomocy USA i międzynarodowej, ale dzieląc Sudańczyków, którzy negocjują kruche przejście do demokracji.
Umowa z Marokiem stanowi poważną przeszkodę dla tych w Saharze Zachodniej, którzy walczyli o niepodległość i chcą referendum w sprawie przyszłości tego terytorium. Uważa się, że dawna hiszpańska kolonia wielkości Kolorado, z populacją szacowaną na 350 000 do 500 000, posiada znaczne złoża ropy naftowej i zasoby mineralne na morzu.
Porozumienia przyczyniły się również do poważnej izolacji i osłabienia Palestyńczyków, podważając wieloletni arabski konsensus, że uznanie Izraela powinno być udzielane jedynie w zamian za ustępstwa w procesie pokojowym.
Administracja Trumpa udzieliła Izraelowi bezprecedensowego wsparcia, przenosząc ambasadę USA do spornej Jerozolimy, porzucając amerykański sprzeciw wobec osadnictwa na Zachodnim Brzegu i uznając aneksję Wzgórz Golan, które Izrael odebrał Syrii w wojnie 1967 roku.
Plan Trump Mideast, autorstwa Kushnera, w przeważającej mierze faworyzował Izrael i pozwoliłby mu zachować prawie całą wschodnią Jerozolimę i jedną trzecią Zachodniego Brzegu. Izrael przejął oba terytoria w wojnie 1967 r., A Palestyńczycy chcą ich dla swojego przyszłego państwa - pozycji cieszącej się szerokim poparciem międzynarodowym.
Krytycy twierdzą, że uznanie przez USA izraelskiej kontroli nad Golanem i Marokańską kontrolą nad Saharą Zachodnią podważa fundamentalną zasadę prawa międzynarodowego - zakaz przejmowania terytorium siłą. Zwolennicy twierdzą, że porozumienia uznają rzeczywistość na miejscu i starają się przepędzić odwieczną wrogość do przeszłości.
Biden sprzeciwia się aneksji i obiecał przyjąć bardziej zrównoważone podejście do konfliktu na Bliskim Wschodzie, w tym przywrócić pomoc Palestyńczykom i naciskać na wznowienie negocjacji.
zrodlo:apnews