poniedziałek, 1 czerwca 2020

"Generałowie rosyjscy oskarzaja z powodu „prowokujących” ćwiczeń NATO"

MOSKWA (AP) - rosyjskie wojsko w poniedziałek oskarżyło USA i sojuszników z NATO o prowadzenie „prowokujących” ćwiczeń wojskowych w pobliżu granic narodu, oświadczenie odzwierciedlające łagodzenie napięć Rosja-NATO.

Generał pułkownik Siergiej Rudskoi z rosyjskiego Sztabu Generalnego powiedział, że Rosja wysłała formalny list do NATO, proponując wzajemne ograniczenie działań militarnych na okres wybuchu koronawirusa, ale sojusz ukradł ofertę.

Rudskoi szczególnie wspomniał o ostatnich manewrach NATO na Morzu Barentsa, zarzucając im, że naśladowali uderzenia na terytorium Rosji i przechwytywanie rosyjskich międzykontynentalnych rakiet balistycznych. Rudskoi powiedział, że ćwiczenia były pierwszymi tego rodzaju przez NATO od czasów zimnej wojny.W ubiegłym miesiącu Rudskoi wskazał także na większą liczbę lotów bombowcami strategicznymi zdolnymi do nuklearnego wykorzystania przez USA w pobliżu granic Rosji. Powiedział, że amerykańskie bombowce strategiczne B-1B w zeszłym tygodniu po raz pierwszy przeleciały nad Ukrainą, co skłoniło Rosję do wymuszenia myśliwców i postawienia sił obrony powietrznej w pogotowiu.

Stosunki rosyjsko-zachodnie spadły do ​​okresów po zakończeniu zimnej wojny po rosyjskiej aneksji Półwyspu Krymskiego w 2014 r. I poparciu Moskwy dla separatystycznego powstania we wschodniej Ukrainie.

Moskwa wielokrotnie wyrażała zaniepokojenie rozmieszczeniem sił NATO w pobliżu granic Rosji, określając ją jako zagrożenie dla jej bezpieczeństwa. Rosja i sojusz obwiniają się nawzajem za przeprowadzanie destabilizujących ćwiczeń wojskowych w pobliżu granic.

"Stany Zjednoczone,. a jej sojusznicy nadal niszczą europejski system bezpieczeństwa pod pozorem „rosyjskiej agresji” ”, powiedział Rudskoi.

Powiedział, że pomimo odmowy NATO w sprawie ograniczenia działań wojskowych Rosja postanowiła nie przeprowadzać w tym roku żadnych dużych ćwiczeń w pobliżu granic z członkami NATO.

USA i jego sojusznicy z NATO wielokrotnie powtarzali, że rosyjskie myśliwce wykonały niebezpieczne manewry, osłaniając swoje samoloty - oskarżenia, które rosyjskie wojsko odrzuciło.

W ostatnim takim incydencie w zeszłym tygodniu wojsko USA skarżyło się, że rosyjskie myśliwce Su-35 latały niebezpiecznie blisko amerykańskiego samolotu wywiadowczego P-8A Poseidon nad wschodnim regionem Morza Śródziemnego, ograniczając jego zdolność do bezpiecznego manewrowania.

Rudskoi zarzucił, że coraz częściej amerykańskie loty wywiadowcze w pobliżu rosyjskich baz w Syrii naruszają wcześniejsze porozumienia między Moskwą a Waszyngtonem w sprawie unikania incydentów w powietrzu.

Powiedział, że Moskwa jest otwarta na rozmowy w sprawie negocjacji minimalnych odległości i zasad komunikacji podczas spotkań okrętów wojennych i samolotów wojskowych należących do Rosji i sojuszu.

zrodlo:apnews

"Republika Południowej Afryki łagodzi; alkohol jest sprzedawany, a szkoly są opóźnione.."

CAPE TOWN, Republika Południowej Afryki (AP) - wielu mieszkańców Afryki Południowej spędzało poniedziałek w kolejce przed sklepami monopolowymi i świętowało z wiwatami, ponieważ sprzedaż alkoholu była dozwolona po dwumiesięcznym zakazie z powodu wybuchu koronawirusa.

„Minęły dwa długie miesiące” - powiedział Tony van Schalkwyk, który dotarł do jednego z sklepów monopolowych na godzinę przed jego otwarciem. Inni ustawiali się w kolejce ponad cztery godziny przed otwarciem sprzedaży o 9 rano. Szeregi ludzi - w maskach i utrzymujące dystans społeczny - przedzierały się przez nawy sklepowe, za drzwiami, na chodniki i na parkingi.

Sprzedaż alkoholu była zakazana od 26 marca, co jest bardzo niepopularnym elementem ścisłego blokowania Republiki Południowej Afryki, ale takie, które według rządu jest konieczne, aby złagodzić presję na pogotowie ratunkowe, gdy szykują się do walki z wirusem. Pogotowie zgłosiło gwałtowny spadek liczby wypadków drogowych i awantur związanych z alkoholem. Sprzedaż papierosów pozostaje zakazana.

Republika Południowej Afryki - z najbardziej rozwiniętą gospodarką Afryki i najwyższą liczbą potwierdzonych przypadków COVID-19 - złagodziła blokadę, mimo że liczba przypadków wciąż rośnie.

Podczas gdy sprzedaż alkoholu wznowiła się bezproblemowo, złagodzenie blokady spowodowało komplikacje w innych obszarach: Zaplanowany powrót do szkoły dla dzieci w ostatnim roku szkoły podstawowej i ostatniej klasie szkoły średniej był opóźniony w większej części kraju i nastąpiło debata na temat tego, w jaki sposób kościoły mogą bezpiecznie wznowić nabożeństwa po uzyskaniu pozwolenia.

Miejsca kultu mogły się otwierać z ograniczeniem liczby osób w zborze, ale wiele grup religijnych twierdziło, że odmówią. Wyrazili zaniepokojenie ryzykiem zezwalania ludziom na zbieranie się w zamkniętym budynku w środku wybuchu.

Paradoksalnie rozluźnienie przepisów następuje, gdy Republika Południowej Afryki doświadcza znacznego wzrostu liczby przypadków COVID-19, ostatnio o ponad 1000 dziennie. W sumie jest ponad 34 000 przypadków, a ponad 700 osób zmarło. Ponad 22 000 potwierdzonych przypadków znajduje się w prowincji Western Cape, gdzie miasto Kapsztad jest epicentrum epidemii w Afryce. Rząd południowoafrykański ostrzega, że ​​liczba infekcji będzie nadal rosła, a szczytowego poziomu spodziewany jest dopiero w sierpniu lub wrześniu.

Mimo to złagodzenie zakazu spożywania alkoholu w czasach wysiłku przyniosło ulgę wielu osobom, które zdecydowały się uzupełnić swoje szafki monopolowe zamiast iść prosto do pracy w dniu, w którym ponownie otworzyła się znaczna część gospodarki kraju i większość siły roboczej powróciła do swojej pracy.

Mieszkańcy biednego miasteczka Macassar, niedaleko Kapsztadu, opuścili dom o 4.30 rano, aby zabezpieczyć miejsca w szeregu. Niektórzy chodzili z plastikowymi skrzyniami, aby nieść butelki piwa i wina do domu. Okrzyki wzrosły w supermarkecie w Johannesburgu, gdy zdjęto ekrany blokujące stojaki na wino. Półki popularnych marek alkoholu zostały opróżnione w ciągu dwóch godzin w jednym sklepie.

Alkohol można sprzedawać tylko od poniedziałku do czwartku między 9:00 a 17:00. w ramach nowych łagodnych środków. Pojawiły się ostrzeżenia przed gromadzeniem zapasów alkoholu, ale niektórzy klienci udali się do więcej niż jednego sklepu, aby uzupełnić zapasy, wiedząc, że rząd ostrzegł, że niektóre obszary mogą powrócić do bardziej rygorystycznych środków blokujących, jeśli ich liczba infekcji gwałtownie wzrośnie. Może to oznaczać, że sporny zakaz spożywania alkoholu jest ponownie egzekwowany w dużych miastach, takich jak Johannesburg i Kapsztad.

W przypadku szkół rząd przełożył planowane otwarcie dwóch klas na kolejny tydzień, aby szkoły w stanie nieprzygotowanym mogły przygotować się na przykład, wydawając nauczycielom odzież ochronną. Data powrotu szkół w całym kraju to teraz 8 czerwca.

Ale niektóre szkoły rozpoczęły działalność i otworzyły w Kapsztadzie po tym, jak tamtejszy departament edukacji oświadczył, że są gotowe. W jednym liceum uczniowie ustawiają się w szeregu, aby zmierzyć swoje temperatury za pomocą urządzenia termicznego i odpowiadali na pytania, zanim mogli pójść na lekcje, co jest częścią przepisów, które będą egzekwowane we wszystkich szkołach.

Podczas gdy otwarcie miejsc kultu zostało powitane przez niektórych, w tym przez partię opozycyjną, Afrykańską Chrześcijańską Partię Demokratyczną, inni twierdzili, że jest to zbyt niebezpieczne i pozostaną zamknięte. Aby zminimalizować to ryzyko, rząd nakazał, aby maksymalnie 50 osób mogło przebywać w zborach oraz aby zbory pozostawały w odległości 1,5 metra od siebie i myły ręce.

Jedna z grup, Jesuit Institute of South Africa, stwierdziła, że ​​wirus nadal może się rozprzestrzeniać podczas nabożeństw, i wezwała rząd do decyzji o zezwoleniu kościołom na otwarcie „nagłego, pozornie pośpiesznego ruchu”.

Jezuici pytali także, w jaki sposób można oczekiwać, że kościoły, meczety, synagogi i świątynie odwrócą ludzi, jeśli więcej niż 50 osób będzie chciało uczestniczyć w nabożeństwie.

„Jest to prawie niemożliwa decyzja dla przywódców religijnych” - powiedzieli. „Czy policja sprawdzi miejsca kultu i przerwie zgromadzenia ponad 50 osób?”

___

Włączyli się dziennikarze AP Jerome Delay i Andrew Meldrum w Johannesburgu

zrodlo:apnews

"ONZ zmusiło do ograniczenia pomocy dla Jemenu, nawet gdy wirus potrzebuje więcej"

CAIRO (AP) - Organizacje pomocowe pilnie apelują o fundusze na wsparcie ich operacji w rozdartym wojną Jemenie, mówiąc, że zostały już zmuszone do przerwania niektórych prac, nawet gdy wirus koronawiru rozlewa się po całym kraju.

Około 75% programów ONZ w Jemenie musiało zamknąć drzwi lub ograniczyć operacje. Światowy Program Żywnościowy Światowego Organu musiał zmniejszyć racje żywnościowe o połowę, a usługi zdrowotne finansowane przez ONZ zostały zmniejszone w 189 z 369 szpitali w całym kraju.

„Niemożliwie jest spojrzeć rodzinie w twarz, spojrzeć jej w oczy i powiedzieć:„ Przykro mi, ale jedzenie, którego potrzebujesz, aby przeżyć, musimy przeciąć na pół ”,” Lise Grande, rezydent ONZ koordynator dla Jemenu, powiedział The Associated Press.

Malejące fundusze są wynikiem kilku czynników, ale jednym z głównych powodów jest utrudnienie ze strony jemeńskich rebeliantów Houthi, którzy kontrolują stolicę, Sana i inne terytoria. Stany Zjednoczone, jeden z największych darczyńców, zmniejszyły pomoc dla Jemenu na początku tego roku, powołując się na ingerencję Houthi.

Nie wiadomo, czy Houthi umożliwią monitorowanie i nadzór, czy też dadzą agencjom ONZ przestrzeń do działania. We wtorek konferencja poświęcona Jemenowi ONZ dotyczy 2,41 miliarda dolarów na pokrycie niezbędnych działań od czerwca do grudnia.

Grande powiedziała, że ​​Houthi pracują nad zwiększeniem przejrzystości i ma nadzieję, że zachęci to kraje-darczyńców do udzielenia pomocy.

Jej optymizm pojawia się jednak, gdy Houthi spotykają się z ostrą krytyką za tłumienie informacji o liczbie przypadków COVID-19 i ofiar śmiertelnych w obszarach, które kontrolują, przy jednoczesnym braku środków łagodzących.

Wtorkowa konferencja po raz pierwszy będzie współorganizowana przez Arabię ​​Saudyjską - głównego gracza w wojnie domowej w Jemenie, ponieważ po raz pierwszy rozpoczęła kampanię bombową w 2015 r., Aby spróbować odeprzeć wspieranych przez Iran Houthi, którzy zajęli północną część kraju .

Krytycy kwestionują ważną rolę Saudyjczyków w gromadzeniu wsparcia humanitarnego, nawet jeśli nadal toczą wojnę - podobnie jak Houthi - która spowodowała najgorszy kryzys humanitarny na świecie.

Maysaa Shuja al-Deen, jemeńska badaczka i nierezydentka w Centrum Studiów Strategicznych Sana, powiedziała, że ​​królestwo próbuje naprawić swój międzynarodowy wizerunek, zmieniając rozmowę.

Arabia Saudyjska „zawsze starała się zmienić narrację o wojnie i przedstawiać się jako zwolennik legalnego rządu, a nie część konfliktu” - powiedziała.

Organizacja Narodów Zjednoczonych
Wirus wybuch
Główne wiadomości
ONZ zmusiło do ograniczenia pomocy dla Jemenu, nawet gdy wirus potrzebuje więcej
Autorstwa MAGGIE MICHAEL i MAGGIE HYDE
godzinę temu

AIRO (AP) - Organizacje pomocowe pilnie apelują o fundusze na wsparcie ich operacji w rozdartym wojną Jemenie, mówiąc, że zostały już zmuszone do przerwania niektórych prac, nawet gdy wirus koronawiru rozlewa się po całym kraju.

Około 75% programów ONZ w Jemenie musiało zamknąć drzwi lub ograniczyć operacje. Światowy Program Żywnościowy Światowego Organu musiał zmniejszyć racje żywnościowe o połowę, a usługi zdrowotne finansowane przez ONZ zostały zmniejszone w 189 z 369 szpitali w całym kraju.

„Niemożliwie jest spojrzeć rodzinie w twarz, spojrzeć jej w oczy i powiedzieć:„ Przykro mi, ale jedzenie, którego potrzebujesz, aby przeżyć, musimy przeciąć na pół ”,” Lise Grande, rezydent ONZ koordynator dla Jemenu, powiedział The Associated Press.Malejące fundusze są wynikiem kilku czynników, ale jednym z głównych powodów jest utrudnienie ze strony jemeńskich rebeliantów Houthi, którzy kontrolują stolicę, Sana i inne terytoria. Stany Zjednoczone, jeden z największych darczyńców, zmniejszyły pomoc dla Jemenu na początku tego roku, powołując się na ingerencję Houthi.

Grande powiedziała, że ​​Houthi pracują nad zwiększeniem przejrzystości i ma nadzieję, że zachęci to kraje-darczyńców do udzielenia pomocy.

Jej optymizm pojawia się jednak, gdy Houthi spotykają się z ostrą krytyką za tłumienie informacji o liczbie przypadków COVID-19 i ofiar śmiertelnych w obszarach, które kontrolują, przy jednoczesnym braku środków łagodzących.

Wtorkowa konferencja po raz pierwszy będzie współorganizowana przez Arabię ​​Saudyjską - głównego gracza w wojnie domowej w Jemenie, ponieważ po raz pierwszy rozpoczęła kampanię bombową w 2015 r., Aby spróbować odeprzeć wspieranych przez Iran Houthi, którzy zajęli północną część kraju .

Krytycy kwestionują ważną rolę Saudyjczyków w gromadzeniu wsparcia humanitarnego, nawet jeśli nadal toczą wojnę - podobnie jak Houthi - która spowodowała najgorszy kryzys humanitarny na świecie.

Maysaa Shuja al-Deen, jemeńska badaczka i nierezydentka w Centrum Studiów Strategicznych Sana, powiedziała, że ​​królestwo próbuje naprawić swój międzynarodowy wizerunek, zmieniając rozmowę.

Arabia Saudyjska „zawsze starała się zmienić narrację o wojnie i przedstawiać się jako zwolennik legalnego rządu, a nie część konfliktu” - powiedziała.W ostatnich latach królestwo było jednym z głównych darczyńców operacji pomocy humanitarnej ONZ w Jemenie. Ambasador Arabii Saudyjskiej w Jemenie, Mohammed al-Jaber, powiedział, że królestwo przeznaczy w tym roku pół miliarda dolarów na wsparcie programów ONZ, w tym 25 milionów dolarów na plan reagowania COVID-19.

Pełny zasięg: Epidemia wirusa
Również sama ONZ badała zarzuty korupcji i przekierowania pomocy w Jemenie we własnych szeregach.

Raporty wskazują, że koronawirus rozprzestrzenia się w alarmującym tempie w całym kraju.

Jednym z ograniczonych programów jest wsparcie finansowe dla tysięcy pracowników służby zdrowia, którzy nie otrzymywali pensji od rządu przez prawie trzy lata. Grande powiedział, że zaledwie tydzień przed ogłoszeniem pierwszego przypadku koronawirusa w Jemenie, agencje pomocy musiały przestać płacić pracownikom służby zdrowia.

Bez wynagrodzeń personel medyczny nie byłby w stanie zapewnić opieki zdrowotnej pacjentom w czasie pandemii.

ONZ otrzymało w 2019 r. Około 3,6 miliarda dolarów w ramach międzynarodowych darowizn na kampanię, co jest poniżej celu 4,2 miliarda dolarów. W ramach planu na 2020 r. Dotychczas otrzymał jedynie 15% z potrzebnych 3,5 mld USD.

Jemen został złapany w miażdżącą wojnę od 2014 roku, kiedy rebelianci Houthi zeszli z północnej enklawy i przejęli Sana, zmuszając uznanego na arenie międzynarodowej prezydenta do ucieczki. Wiosną 2015 r. Wspierana przez USA saudyjska koalicja rozpoczęła niszczycielską kampanię powietrzną w celu wyparcia Houthi, nakładając na Jemen embargo lądowe, morskie i powietrzne.

Wojna powietrzna i walki na ziemi zabiły ponad 100 000 osób, zamknęły lub zniszczyły połowę Y.

zrodlo:apnews

"Przegląd kamery ciała ukazuje brutalne zachowanie 2 funkcjonariuszy policji w Atlancie!!!" (video)

ATLANTA (AP) - Dramatyczne wideo z kamery ciała, które doprowadziło do zwolnienia dwóch funkcjonariuszy policji w Atlancie, pokazuje grupę oficerów wyciągających z samochodu dwie młode osoby podczas protestów w sprawie śmierci George'a Floyda w Minnesocie.

Podczas incydentu para może słyszeć krzyki i pytania oficerów, co się dzieje, gdy oficerowie wykrzykują rozkazy, wybijają okno po stronie kierowcy, rozmieszczają paralizatory i wyciągają je z sedana.

Burmistrz Keisha Lance Bottoms powiedziała na konferencji prasowej w niedzielę, że ona i szef policji Erika Shields postanowili zwolnić dwóch oficerów i postawić trzech innych na biurku w oczekiwaniu na dalsze dochodzenie po przejrzeniu materiału z kamery z incydentu w sobotnią noc i w lokalnych wiadomościach. Burmistrz powiedziała, że ​​materiał, który widziała, wyraźnie pokazywał użycie siły.

„Używanie nadmiernej siły nigdy nie jest dopuszczalne”, powiedział dziennikarzom Bottoms. Shields nazwał materiał filmowy „naprawdę szokującym”.

Policja zidentyfikowała zwolnionych funkcjonariuszy jako detektywa Ivory'ego Streetera, który został zatrudniony w grudniu 2003 r., Oraz detektywa Marka Gardnera, który został zatrudniony w sierpniu 1997 r. Trzej inni funkcjonariusze zostali zatrudnieni na biurku do czasu zakończenia dochodzenia

Prokurator okręgowy hrabstwa Fulton Paul Howard powiedział w poniedziałek w e-mailu, że jego biuro komunikuje się z Shields i „szybko zmierza do podjęcia właściwej decyzji w sprawie obciążenia”.

Kierowcą samochodu był Messiah Young, a jego pasażerem była Taniyah Pilgrim, według policji. Burmistrz powiedział, że młody człowiek uczęszczał do Morehouse College, a młoda kobieta była studentką Spelman College. Obie szkoły są historycznie czarnymi uczelniami w pobliżu centrum Atlanty.

Bottoms powiedział, że kobieta została zwolniona bez zarzutów. Powiedziała, że ​​mężczyzna też został zwolniony, a ona nakazuje, by zarzuty spadły. Według raportu policji Young został oskarżony o próbę wymknięcia się z policji i prowadzenia pojazdu z zawieszonym prawem jazdy.

Film z kamer ciała siedmiu oficerów wydany przez policję w niedzielę wieczorem pokazuje oficerów zabierających innego młodego mężczyznę do więzienia, wzdłuż linii samochodów zatrzymanych w centrum miasta. Mężczyzna błaga policję, żeby go puścił, mówiąc, że nic nie zrobił.

Young, jego własny samochód zatrzymany na ulicy, wydaje się kręcić wideo telefonem, gdy oficer zbliża się i otwiera drzwi. Young zamyka go i ciągle mówi: „Nie umieram dzisiaj”. Mówi oficerom, że ten drugi człowiek jest z nimi, i wzywa ich, aby go zwolnili i pozwolili mu wsiąść do samochodu.

Samochód rusza i utknie w korku, gdy oficerowie podbiegają do obu stron, wykrzykując rozkazy. Oficer używa ogłuszenia na Pielgrzymie, gdy próbuje się wydostać, a oficerowie wyciągają ją z samochodu.

Kolejny oficer krzyczy na Younga, żeby zaparkować samochód i otworzyć okno. Oficer wielokrotnie uderza pałką w szybę po stronie kierowcy, a innemu udaje się w końcu ją rozbić.

Gdy szkło pęka, oficer używa Younga do pistoletu ogłuszającego, a oficerowie wyciągają go z samochodu, gdy oficer krzyczy: „Wyjmij rękę z kieszeni” i „Dostał broń. On ma broń. On ma broń. Gdy wyląduje na ziemi, oficerowie zawiązują ręce za plecami i odciągają go.

Raporty policyjne nie wymieniają broni jako odzyskanej.

W raportach z incydentów Streeter napisał, że użył swojej „elektronicznej broni przewodzącej” na kierowcy, a Gardner napisał, że rozłożył swój Taser „w celu opanowania pasażerki”.

Dokumenty szkoleniowe od Peace Standicer Officer and Training Council, która poświadcza funkcjonariuszy organów ścigania w Gruzji, pokazują, że Streeter odbył trzygodzinny kurs z zakresu taktyk deeskalacji 24 maja, a wcześniej w zeszłym miesiącu wziął sześć godzin lekcji na temat użycia siły .

Pod koniec marca Gardner ukończył trzy godziny treningu użycia siły i dwie godziny taktyki deeskalacji, zgodnie z danymi POST.

Burmistrz i wódz powiedział, że dokładnie sprawdzili materiał z kamery ciała, aby mieć pewność, co się stało.

„Naprawdę chciałem wierzyć, że zdjęcia z noszonego na ciele aparatu zapewniłyby większy widok, który mógłby lepiej zracjonalizować, dlaczego dotarliśmy do tej przestrzeni”, powiedział Shields. „I spędziłem większość popołudnia z burmistrzem, dokonując wyczerpującego przeglądu materiału, wiedziałem, że mam tylko jedną opcję, a mianowicie zwolnienie pracowników”.

Burmistrz powiedziała, że ​​rozmawiała z liderami Spelman i Morehouse oraz z przedstawicielami studentów, ale nie skontaktowała się z nimi bezpośrednio.

Szef przeprosił i powiedziała, że ​​wie, że zachowanie oficerów było nie do przyjęcia i spowodowało dalszy strach.

„Czasami najlepsza rzecz, jedyne, co możesz zrobić jako szef policji, to wejść i posprzątać bałagan, który jest przed tobą” - powiedział Shields.

„Gdy zło jest złe, musimy, jako organy ścigania, zacząć zajmować się tym w taki sam sposób, w jaki postępowalibyśmy z organami ścigania niezgodnymi z prawem” - powiedział Shields. „Z jakiegoś powodu znaleźliśmy się w szarej strefie, w której istnieje oddzielny zestaw zasad dotyczących egzekwowania prawa, a jeśli chcemy wydostać się z tego miejsca, w którym się znajdujemy, musimy zmienić sposób, w jaki zarządzamy wewnętrznie”.

Demonstracje, z których wiele stało się gwałtowne, odbyły się w całym kraju od śmierci Floyda 25 maja.

Derek Chauvin, biały policjant, który pracował dla Departamentu Policji w Minneapolis, jest oskarżony o zabójstwo trzeciego stopnia i zabójstwo drugiego stopnia po śmierci Floyda. Floyd zmarł po tym, jak Chauvin przycisnął kolano do szyi przez kilka minut, nawet po tym, jak Floyd przestał się ruszać i błagać o powietrze.

zrodlo:apnews

Gubernator: "Kierowca był zdezorientowany, gdy wjechał w tłum.." (video)

MINNEAPOLIS (AP) - Kierowca naczepy, która przetoczyła się pośród tysięcy ludzi, którzy zgromadzili się na zamkniętej autostradzie w Minneapolis, aby zaprotestować przeciwko śmierci George'a Floyda, był najwyraźniej zdezorientowany i nie chciał nikogo skrzywdzić, gubernator Tim Walz powiedział w poniedziałek .

Wydawało się, że nikt nie został ranny w niedzielę, jak podają władze, ale niektórzy świadkowie twierdzą, że garstka ludzi, którzy byli na autostradzie międzystanowej 35W niedaleko centrum Minneapolis, sama szukała pomocy medycznej. Władze oświadczyły, że nie mogą tego potwierdzić.

„Nie przestał. Głośno piszczał i wjeżdżał w tłum ludzi - powiedział Star Val Tribune, nauczyciel edukacji specjalnej. „To ten sam rodzaj złośliwości, który nas tu sprowadził. To bezduszne lekceważenie czyjegoś człowieczeństwa ”


Gubernator Tim Walz powiedział w poniedziałek, że był „bez tchu”, gdy obserwował, jak rozwija się scena, i myślał, że zobaczy „dziesiątki lub setki” zabitych ludzi. Ale powiedział, że wstępne informacje sugerują, że kierowca jakoś wyprzedził urzędników drogowych, zamykając autostradę na odcinkach. Zauważył, że kierowca zahamował, gdy przejeżdżał obok protestujących.

d.

„Kierowca był sfrustrowany” - powiedział Walz. „Zamykają się na sekcje, a on wyprzedza ludzi”.

Komisarz ds. Bezpieczeństwa publicznego John Harrington powiedział, że kamery drogowe pokazują, że kierowca był już na autostradzie przed jej zamknięciem.

„Z tego, co możemy powiedziec

wiedzieć w naszych wywiadach, nie mieliśmy żadnych informacji, które mogłyby sprawiać wrażenie, że był to celowy czyn”, powiedział Harrington. „Nie chodziło o to, że chodził po barykadach, żeby wziąć udział w proteście”.

1 o6
People climb atop a tanker on Interstate 35W on Sunday, May 31, 2020, in Minneapolis. Thousands of people marching on a closed Minneapolis freeway over the death of George Floyd scattered ahead of an oncoming semitrailer in what authorities said appeared to be a deliberate move by the driver. The Minnesota State Patrol said they knew of no injuries from the incident. Some witnesses said a handful of people sought medical attention on their own, but authorities said they could not confirm that. (Jeff Wheeler/Star Tribune via AP)

Autostrada została zamknięta w Minneapolis już po raz drugi z rzędu, ponieważ urzędnicy narzucili godzinę 20:00. godzina policyjna i starali się utrudnić protestującym poruszanie się. Minneapolis było centrum protestów - niektóre pokojowe, niektóre gwałtowne - od kilku dni po śmierci Floyda, kajdanki Murzyna, który zmarł w zeszłym tygodniu po tym, jak biały oficer z Minneapolis przycisnął kolano do szyi Floyda, błagając o powietrze i krzycząc „I nie mogę oddychać. ”

Wideo Bystander pokazało, jak tłum rozstaje się na kilka sekund przed półprzepełnieniem, potem ciężarówka cysterna stopniowo zwolniła, a demonstranci zalali ciężarówkę.

John Harrington, komisarz ds. Bezpieczeństwa publicznego, powiedział w niedzielę, że na moście znajdowało się od 5 000 do 6 000 osób, a na podstawie materiałów z kamer drogowych początkowo wydawało się, że naczepa była już na autostradzie, zanim barykady ustawiono o 17:00.

Kierowca został zabrany do szpitala z powodu obrażeń po wyciągnięciu z kabiny, ale został szybko zwolniony i przebywał w areszcie policyjnym z powodu prawdopodobnej przyczyny napaści.

Oficer Derek Chauvin i trzej inni, którzy aresztowali Floyda, zostali zwolnieni, ale tylko Chauvin został oskarżony. Grozi mu morderstwo trzeciego stopnia i nieumyślne spowodowanie śmierci.

zrodlo:apnews

"OPIEKA SPOŁECZNA, ALE DLA KOGO ............???"

Socjaldemokraci próbują wycisnąć przyszły optymizm ze swoich wysokich opinii podczas wiosny koronowej. I na pewno skupiono się na dobrobycie. Ale jako konflikt o podwyższenie lub obniżenie podatków, ale więcej o tym, kto ma prawo do szwedzkiej pomocy społecznej.

W najnowszym cotygodniowym magazynie Focus socjaldemokraci podkreślają, że liczą na nowe dni słodkiego chleba dzięki licznym opiniom podczas kryzysu koronowego. Redaktor naczelny Jon Åsberg uważa, że ​​krajobraz polityczny po koronie będzie inny niż wcześniej i że S ze swoim doświadczeniem w zarządzaniu kryzysowym „skorzysta” na tej zmianie.

W tym duchu idzie także długa droga w gazecie. Siła polityki powróciła. Mów też o solidarności. I to jest remis w lewo, który czeka, ponieważ nie istnieje już „prawo do domu biurowego” (intelektualiści zbliżający się do centrum).

Inwestycje w dobrobyt nadadzą socjaldemokracji blask.

Nie wierzcie fanom, jak napisał Henrik Ibsen w 1884 roku.

Z pewnością wytyczne polityczne dotyczące dystansu społecznego - takie jak to, w jaki sposób zdobywamy, a nie jemy, nie pijemy i nie pijemy w restauracji - pokazały, że państwo może przejąć kontrolę nad życiem każdego obywatela. Oczywiście państwo może to zrobić w celach innych niż ograniczenie infekcji wirusowej.

Wady opieki nad osobami starszymi stały się boleśnie oczywiste. Niedostateczny personel i personel, który nawet nie wie, jak myć ręce.

Wsparcie emerytalne i inne wysiłki na rzecz ratowania miejsc pracy i działalności gospodarczej liczone są w dziesiątkach, jeśli nie setkach miliardów. Państwo ma mięśnie ekonomiczne, które są znacznie silniejsze niż jakakolwiek pojedyncza firma. Oczywiście, te mięśnie mogą być wykorzystane do czegoś innego niż pandemia.

Wirus pokazał, że polityka może przejąć władzę nad codziennym życiem ludzi, a także w całej gospodarce kraju.

Po II wojnie światowej socjaldemokracja chciała określić większość rzeczy, zarówno banki, jak i stacje benzynowe. Można odnieść się do planowania struktury gospodarczej armii. Na wojnie nie ma miejsca dla alternatywnych wykonawców. Okres powojenny można zatem scharakteryzować również poprzez planowanie.

Ale socjaldemokraci byli bliscy utraty władzy w 1948 roku właśnie dlatego, że chcieli wprowadzić ekonomię planowania. Klęska wyborcza spowodowała wycofanie się partii.

Jeszcze gorzej będzie, jeśli S spróbuje teraz zrobić coś podobnego, z uzasadnieniem, że jeśli siła polityki może wzrosnąć podczas walki z wirusami, zwiększoną siłę polityczną można wprowadzić na stałe.

Należy zrozumieć, że istnieje duża różnica w działaniu państwa podczas kryzysu lub wojny. Zatem stan jest tym, który zrobi krok naprzód. Ale kiedy życie ludzi nie jest bezpośrednio zagrożone, państwo nie powinno odgrywać tej roli. Tylko komuniści mówią przeciwko.

Opieka społeczna potrzebuje więcej pieniędzy i jest to tradycyjny numer parady socjaldemokratycznej. Tak, ale zakłady na jedną rękę muszą być finansowane drugą. Konflikt nie ma zastosowania, jeśli inicjatywy socjalne są dobre, ale koszty w postaci podwyższonych podatków powodują, że społeczeństwo jest biedniejsze. Tak pokazała Astrid Lindgren z historią Pomperipossy w 1976 r. - i przekazała władzę Thorbjörnowi Fälldinowi.

Teraz jeszcze trudniej jest podnosić podatki, ponieważ mobilność transgraniczna jest tak świetna, jeśli chodzi o walutę, firmy, usługi i ludzi. Wszelka rentowna przedsiębiorczość może opuścić kraj, jeśli podatki w Szwecji są wyższe niż gdzie indziej.

Dlatego koszty opieki społecznej będą w centrum uwagi. Kto otrzymuje dostęp do opieki społecznej? Dlaczego nowo przybyli, nawet ci, którym odmówiono azylu, mają prawo do wizyt u dentysty za 50 SEK, podczas gdy szwedzki biedny emeryt, który przez całe życie płacił podatek, musi zapłacić tysiące koron za wizyty dentystyczne????!!!!!!!

W poszczególnych krajach cudzoziemcy w Szwecji oszczędzają podatki. Mają doskonały dostęp do dotacji rządowych, ale nie płacą podatków. Jednak osoby starsze, które umierają w domach dla osób starszych, ponieważ nie ma tlenu, płacą podatki i dbają o całe swoje życie. Czy polityka jest moralna? Czy fundusze podatkowe, które trafiają do potrzebujących, są rozdzielane?

Istnieją trudne kompromisy przyszłości.

I tam socjaldemokracja jest po złej stronie. Bronią tych, którzy nie wnieśli wkładu w społeczeństwo, podczas gdy szwedzcy demokraci bronią prawa szwedzkich pracowników do usług socjalnych, które sami płacili z podatków.

Odbędzie się wyraźniejsza debata na temat tego, kto płaci, a kto korzysta z pomocy społecznej.

Kto jest właścicielem opieki społecznej?

Nowo przybyli czy pracownicy?

Dla mnie zawsze było oczywiste, że obywatele Szwecji są właścicielami szwedzkiego państwa, a ich majątek należy do nich. Nikt inny nie ma prawa do wycofania świadczeń ze szwedzkiego państwa. Istnieją wyjątki, ale muszą to być oddzielne rozwiązania, które są ograniczone.Opieka spolczna jest dla Szwedow a nie dla reszty swiata!!!!

Walka będzie przebiegać między tymi, którzy priorytetowo traktują migrację, a tymi, którzy traktują priorytetowo dobro własnego ludu, osób starszych, opieki zdrowotnej, szkoły, policji, wymiaru sprawiedliwości, obrony.

Tam linia podziału między socjaldemokratami i liberałami z jednej strony, a konserwatystami z drugiej. To jest powód, dla którego w ostatnich latach wzrosła liczba konserwatystów. Ta linia podziału będzie się utrzymywać i stanie się jeszcze bardziej centralna, gdy pandemia korony będzie pod kontrolą. Być pewnym.

zrodlo:samtiden,nu

"Ukraina i Węgry będą rozwijać infrastrukturę handlową i graniczną"

Ukraina i Węgry zamierzają skoncentrować się na rozwoju stosunków handlowych i rozwoju infrastruktury granicznej.

Zostało to omówione podczas wizyty Ministra Spraw Zagranicznych Dmytro Kuleby w Budapeszcie podczas jego spotkania z Ministrem Gospodarki Zagranicznej i Spraw Zagranicznych Węgier Peterem Siyyarto, poinformowała służba prasowa ukraińskiego MSZ.

Ukraina i Węgry będą rozwijać infrastrukturę handlową i graniczną

Należy w szczególności zauważyć, że rozmówcy podkreślali wzajemne zainteresowanie rozwijaniem przyjaznych i dobrosąsiedzkich stosunków, a także ich gotowość do otwarcia „nowej strony w dwustronnym partnerstwie”.

„Przekazałem projekt wspólnego memorandum Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i Premiera Węgier Wiktora Orbana, które ma zostać podpisane na posiedzeniu. Zaproponowałem także realizację wspólnego dużego projektu - budowy nowoczesnego szpitala w Beregowie pod patronatem Prezydenta Ukrainy i Premiera Węgier”, powiedział Kuleba.

Ponadto, według Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ministrowie zwrócili szczególną uwagę na kwestie współpracy w zakresie ograniczania rozprzestrzeniania się COVID-19.

Ministrowie spraw zagranicznych omówili również konkretne możliwości zwiększenia inwestycji Ukrainy na Węgrzech i Węgier na Ukrainie oraz w celu umocnienia pozycji na rynkach obu krajów.

Ministrowie zwrócili szczególną uwagę na rozwój infrastruktury granicznej, w tym modernizację punktu Czop-Zahony i otwarcie nowego punktu Diida-Beregdarac.

Podczas wizyty strony podpisały protokół między rządem Ukrainy a Węgrami w sprawie zmiany umowy ramowej między rządem Ukrainy a rządem Węgier w sprawie udzielenia pożyczki w sprawie warunków powiązanej pomocy oraz Protokołu ustaleń między Państwową Agencją ds. Efektywności Energetycznej i Oszczędności Energii Ukrainy a Ministerstwem Innowacji i Technologii Węgier.

Wizyta Kuleby w Budapeszcie była pierwszą wizytą zagraniczną po powołaniu go na stanowisko Ministra Spraw Zagranicznych Ukrainy.

Jak informowaliśmy, obrót handlowy między Ukrainą a Węgrami w 2019 roku wyniósł 2,8 mld USD.

Od początku 2015 roku 43 żołnierzy zostało wyleczonych i 54 zostało poddanych rehabilitacji na Węgrzech, rehabilitowano 2235 dzieci z rodzin uczestników ATO / OOS i ze wschodnich regionów Ukrainy. Rząd węgierski przeznaczył środki na odbudowę i zakup sprzętu ambulatoryjnego we wsi Wałyjskie, która została zniszczona w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę.

zrodlo:ukrinform.pl

"Zełenski powiedział, że 500 milionów euro z UE jest terminową pomocą od przyjaciół"

Prezydent Wołodymyr Zełenski nazwał decyzję Unii Europejskiej o udzieleniu Ukrainie pożyczki w wysokości 500 mln euro w ramach czwartego programu pomocy makro finansowej jest terminową pomocą ze strony europejskich przyjaciół.

Zełenski powiedział, że 500 milionów euro z UE jest terminową pomocą od przyjaciół

Napisał o tym na Twitterze.

„Jestem wdzięczny UE i Urszuli von der Leyen za decyzję o udzieleniu Ukrainie drugiej transzy czwartego programu pomocy makro finansowej w wysokości 500 mln EUR, o czym dyskutowano w ubiegłym tygodniu. Terminowe wsparcie naszych europejskich przyjaciół w celu utrzymania stabilności ukraińskiej gospodarki podczas COVID19”, napisał Zełenski.

Jak informowaliśmy, 29 maja Unia Europejska ogłosiła przyznanie Ukrainie pożyczki w wysokości 500 mln EUR w ramach czwartego programu pomocy makrofinansowej, zgodnie z którym od 2014 roku UE udzieliła Ukrainie pożyczki w wysokości 3,8 mld EUR (w tym przyjętej dziś transzy). Taka pomoc kredytowa jest największa pod względem pomocy makro finansowej przyznanej przez UE każdemu krajowi partnerskiemu.

Przydział drugiej i ostatniej transzy w ramach programu pomocy makro finansowej stał się możliwy po tym, jak Ukraina wykonała 12 kroków politycznych uzgodnionych z UE. Obejmują one ważne działania antykorupcyjne i walkę z „praniem” pieniędzy; procedura wykorzystania środków budżetowych, reformy w sektorze bankowym, w sektorze energetycznym, opiece zdrowotnej i polityce społecznej.

W raporcie Komisji Europejskiej oddzielnie stwierdzono, że przyznanie Ukrainie pomocy makro finansowej stało się możliwe po zawarciu umowy Stand-by między Ukrainą a MFW, a także po wdrożeniu środków niezbędnych do tego kroku.

Środki w ramach pomocy makro finansowej zostaną przydzielane w formie pożyczek długoterminowych o niskim oprocentowaniu. Pierwsza transza pomocy w wysokości 500 mln euro na ten program Ukraina otrzymała w grudniu 2018 roku.

W marcu 2018 roku Komisja Europejska zaaprobowała program pomocy makro finansowej w wysokości 1 mld euro w odpowiedzi na wniosek Ukrainy. Niniejszy wniosek został przyjęty przez Parlament Europejski i Radę UE w lipcu 2018 roku. Protokół ustaleń między UE a Ukrainą został podpisany we wrześniu 2018 roku i ratyfikowany przez Radę Najwyższą.

zrodlo:ukrinform.pl

"Jaśko poruszy kwestię ochrony praw ludności rdzennej Federacji Rosyjskiej podczas posiedzeń w PACE"

Jelizawieta Jaśko, szef Stałej Delegacji Rady Najwyższej przy Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy, deputat partii „Sługa Narodu”, obiecuje podnieść kwestię ochrony rdzennej ludności Federacji Rosyjskiej w PACE oraz podczas spotkań z kolegami z Europy.

Jaśko poruszy kwestię ochrony praw ludności rdzennej Federacji Rosyjskiej podczas posiedzeń w PACE

Jaśko napisała o tym na Facebooku.

„Ochrona praw rdzennej ludności w Rosji jest ważna dla Ukrainy. To pytanie pojawiło się dzisiaj na panelu internetowym „Czy Ukraina może być adwokatem rdzennej ludności Rosji?” Śledzę ten temat i obiecuję podnosić tę kwestię podczas posiedzeń w PACE oraz spotkań z europejskimi parlamentarzystami i dyplomatami” - napisała Jaśko.

Poseł zauważyła, że rosyjskie władze dążą do asymilacyjnej etnopolityki - zarówno na terytoriach okupowanych, jak i we własnym kraju, ale należy temu zapobiegać.

Poseł prosi o poinformowanie jej o kolejnym ucisku rdzennej ludności Federacji Rosyjskiej, przede wszystkim mieszkańców regionu Wołgi i Syberii.

Przypomnijmy, Rada Najwyższa poprzedniej ósmej kadencji przyjęła postanowienie „W sprawie apelu Rady Najwyższej Ukrainy do Organizacji Narodów Zjednoczonych, Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, parlamentów narodowych świata, w kwestii łamania praw rdzennej ludności w Federacji Rosyjskiej.

zrodlo:ukrinform.pl

"Niemcy zareagowały powściągliwie na propozycję Trumpa odnośnie przyszłego szczytu G7 z Rosją"

Niemcy oczekują więcej informacji od Stanów Zjednoczonych odnośnie propozycji Donalda Trumpa, by odłożyć szczyt G7 na jesień i zaprosić cztery nowe kraje, w tym Rosję - donosi DW.

Niemcy zareagowały powściągliwie na propozycję Trumpa odnośnie przyszłego szczytu G7 z Rosją

„Niemiecki rząd zareagował powściągliwie na zamiar prezydenta USA Donalda Trumpa, aby odłożyć szczyt G7 na jesień i zaprosić Rosję, Koreę Południową, Australię i Indie” - oświadczono.

„Oczekujemy dalszych informacji od Stanów Zjednoczonych, które są krajem – gospodarzem wydarzenia” - powiedziała agencja niemieckiego urzędnika rządowego.

Donald Trump zapowiedział niedawno, że odłoży szczyt G7 co najmniej do września 2020 r .

Prezydent USA powiedział także, że chce zaprosić na szczyt dodatkowo kraje: Rosję, Australię , Indie i Koreę Południową.

zrodlo:ukrinform.pl

"Zaczęło się! Gwałtownym protestom w USA winna oczywiście Rosja!!!!!Trump ewakuowany do schronu!!!!!" - (video)

Amerykańska klasa polityczna, zaskoczona gwałtownością protestów po śmierci George’a Floyda, niezdolna do jakiejkolwiek analizy drastycznie rosnących nierówności społecznych w USA, potrafi już tylko pogłębiać spiskowe absurdy, które sama tworzy. Susan Rice, była doradczyni ds. bezpieczeństwa narodowego w administracji Baracka Obamy zasugerowała w niedzielnym wywiadzie telewizyjnym dla CNN, że za demonstracjami w całym kraju stoją – a jakże – „zielone ludziki” z Rosji.

„Mamy pokojowych protestujących chcących wyrazić ból, z którym się wszyscy zmagamy i mamy ekstremistów, którzy próbują zdominować protesty i zamienić je w coś zupełnie innego. (…) Wszystko dzieje się dokładnie według modelu, który opisują rosyjskie podręczniki” – wypaliła Rice w wywiadzie prowadzonym przez znanego z obsesji na punkcie prawicy Demokratów oraz ich korporacyjnych sponsorów i niezwykle niskiej liberalnej propagandy, Wolfa Blitzera. Znany jest ów z rozlicznych propagandowych akrobacji i niezdarnych ataków na przeciwników neoliberalnego kapitalizmu. Sprzeciwiał się m.in. ograniczaniu wsparcia militarnego dla masakrującej Jemen despotycznej Arabii Saudyjskiej. Wówczas Blitzer z przejęciem komentował, że może dojść do poważnych zwolnień w sektorze zbrojeniowym w USA jeśli tego rodzaju postulaty będą wdrażane.

Wróćmy jednak do Suzan Rice, jego rozmówczyni i jednej z najbardziej zajadłych promotorek spiskowego głupstwa, jakoby Donald Trump został osadzony w Białym Domu głosami zmanipulowanych przez Kreml obywateli Stanów Zjednoczonych.

W jaki sposób Rosjanie mieliby pociągać za sznurki? „Nie zdziwiłabym się, gdybym się dowiedziała, że zbuntowali ekstremistów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Nie zdziwiłabym się, gdybym się dowiedziała, że finansują te protesty” – kontynuowała Rice.

https://twitter.com/i/status/1267185493176877057

Oczywiście!

Aaron Maté

@aaronjmate

Opinia Rice wpisuje się w narrację, którą politycy Partii Demokratycznej stosują od samego początku prezydentury Donalda Trumpa, sugerując, że wygrał wybory dzięki Władimirowi Putinowi, z którym spiskował, albo był jego kontaktem operacyjnym. Podczas gdy w retoryce Republikanów za sznurki pociągają głównie Chiny, które rzekomo wyhodowały wirusa w celu zaatakowania USA, Demokraci straszą Rosją. „Rewelacje” Rice nie padły jednak na podatny grunt, gdyż większość Amerykanów dawno przestała się ekscytować tą teorią spiskową; zwłaszcza po tym jak dwuletnie śledztwo w tej sprawie zakończyło się kompletną klapą.

„Ciężko wymyślić takie gówno” – tak na Twitterze rewelacje Rice podsumował lewicowy dziennikarz Eoin Higgens.

https://twitter.com/i/status/1267182813675216899

Mayor Jacob Frey

@MayorFrey

 

Przeczą tym twierdzeniom statystyki policji w Minneapolis, z których wynika, że 86 proc. aresztowanych to mieszkańcy miasta, a pozostałe 14 proc. to również Amerykanie pochodzący z innych stanów – Arkansas, Florydy, Illinois, Michigan oraz Missouri.

Gina InTheBurg@GinaInTheBurg

: sez ~80% of ppl who committed violent acts during the are from out of state.

Marc Morial (Um, Hillary 👇) speculates it's Russians.
_____
It's proly /MAGA agitators fomenting violence, chaos & division, their calling cards.

Gina InTheBurg@GinaInTheBurg
Re Marc Morial: the Russia chg advanced by a Hillary supporter does raise an eyebrow or 2./ predictably blame the left for violence.

Unlikely the left'd want to discredit a protest lefties support.

More likely AltRt -sters.

Zobacz obraz na TwitterzeZobacz obraz na TwitterzeZobacz obraz na Twitterze
Zobacz pozostałe Tweety użytkownika Gina InTheBurg

„Zielone ludziki” zagrażają już chyba bezpośrednio nawet Białemu Domowi. Piątkowe protesty w pobliżu siedziby prezydenta Trumpa w Waszyngtonie były tak gwałtowne, że ochraniający prezydenta agenci Secret Service dzielnie odprowadzili go do schronu.

Jak informuje agencja Associated Press, Trump był roztrzęsiony, słysząc przez cały weekend odgłosy walki demonstrantów z policją i agentami Secret Service. Wewnątrz całego kompleksu Białego Domu ogłoszono podwyższony stan zagrożenia, taki sam jak po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 r.

W tym morzu purnonsensów pojawił się jeden przytomny głos z demokratycznej elitki – ten gubernatora Nowego Jorku Andrew Cuomo, który przyznaje, że protestującymi kieruje gniew, strach o przyszłość i frustracja, a ich żądaniem jest sprawiedliwość.

zrodlo:strajk.eu

"„Gdyby Kościuszko żył, sam napisałby: Black Lives Matter”. Petycja w sprawie pomnika w Waszyngtonie"

Po zabójstwie czarnoskórego mężczyzny, George’a Floyda, USA wstrząsnęły protesty przeciwko rasistowskiej przemocy policyjnej. Demonstanci w Waszyngtonie opisali pomnik Tadeusza Kościuszki hasłami ruchu Black Lives Matter.

Polskie media pisały w tym kontekście o „dewastacji” monumentu. Inne zdanie mają autorzy petycji do polskiego rządu, w której domagają się pozostawienia napisów. Apelują, by MSZ zrobiło wszystko, by je zachować i przekonując, że znany ze swoich wolnościowych idei Kościuszko dziś wspierałby ruch protestu – można go śmiało nazwać insurekcją – z całego serca.

– Testament Kościuszki zawierał żądanie przeznaczenia części majątku na wykup czarnoskórych niewolników. Wykonania testamentu podjął się prezydent USA i przyjaciel Kościuszki, Thomas Jefferson. Jednak ostatniej woli polskiego bohatera w walce o amerykańską niepodległość, nie wypełnił – przypominają autorzy symbolicznej petycji, Łukasz Moll i Michał Pospiszyl.

Zachęcamy do podpisywania petycji!

Radosława@egzystencjxlizm
Zobacz obraz na Twitterze

"Przedsiębiorcy tną koszty wszelkimi sposobami. Zwolnienia przez SMS-a, niższe płace, umowy śmieciowe"

Zwalnianie pracowników za pomocą SMS-a czy listu przesłanego kurierem, radykalne cięcie wynagrodzeń, zwolnienia grupowe na wielką skalę – to wszystko dzieje się na polskim rynku pracy.

Gdy rząd chwali się, jak wiele miejsc pracy uratował dzięki pakietom pomocy dla biznesu, zwanym tarczami antykryzysowymi, przedsiębiorcy redukują zatrudnienie na wielką skalę. Jak poinformował portal money.pl, oblężenie przeżywają kancelarie prawnicze specjalizujące się w prawie pracy. Stale docierają do nich zapytania, jak zwalniać, by pracownik nie mógł zaskarżyć takiej decyzji. Są też pracodawcy, którzy nie oglądają się na procedury. Do związków zawodowych docierają liczne sygnały o przedsiębiorcach, którzy decyzję o wyrzuceniu z pracy posłali pracownikowi do domu kurierem lub wysłali SMS-a.

– Niestety takie wypowiedzenie, choć niezgodne z prawem, jest skuteczne, dlatego trzeba się od niego odwołać do sądu pracy w ciągu 21 dni od otrzymania takiej wiadomości. Zdarza się, że pracodawca najpierw wysyła SMS, a potem – pod tygodniu lub dwóch – wręcza wypowiedzenie w formie papierowej. Pracownicy z reguły nie wczytują się w nie, a potem okazuje się, że pismo datowane jest na dzień wysłania SMS-a i robi się problem – opowiada serwisowi Prawo.pl Paweł Galec, radca prawny Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

W Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Warszawie w kwietniu 2020 r. pojawiły się zgłoszenia zamiaru zwolnień grupowych z 27 firm. Szacuje się, że oznacza to wycięcie 2503 miejsc pracy, pięć razy więcej, niż w marcu. Wojewódzki Urząd Pracy informuje, że w latach 2017-2019 r. liczba pracowników zgłaszanych do zwolnień nie przekraczała 14 tys. w skali roku. W 2020 r. zwolnienia grupowe obejmą już połowę tej liczby. Jak wyglądają te dane poza stolicą? OPZZ przyznaje, że informacje podawane przez urzędy często są niekompletne, toteż centrala nie ma stuprocentowych informacji.

Prawnicy rozmawiający z money.pl opowiadają również o innych manewrach, jakie stosują przedsiębiorcy, by stracić jak najmniej. W marcu zatrudnienie masowo tracili pracownicy na umowach śmieciowych – w czasie kryzysu i w trakcie odmrażania gospodarki ta forma zatrudnienia staje się jeszcze bardziej rozpowszechniona. Wielu przedsiębiorców obawia się, że w kolejnych tarczach antykryzysowych mogą znaleźć się przepisy dające pewne uprawnienia etatowcom – niektórych przerażała np. perspektywa wręczenia pracownikowi bonu na wakacje, za pomocą którego państwo zamierzało ratować rodzimy przemysł turystyczny (dodajmy, że państwo miało finansować 90 proc. kosztów tysiączłotowego bonu). Kto może, sięga po pracowników z orzeczeniem o niepełnosprawności, opłacanych przez PFRON. Inni przedstawiciele biznesu, relacjonują prawnicy, czekają ze zwolnieniami, aż uchwalona zostanie tarcza z numerem 4, ustanawiająca limit odprawy do wypłacenia. Cięcia wynagrodzeń to już sprawa powszechna – przedsiębiorcy chcą maksymalnie obniżać koszty pracy.

Między marcem a majem 2020 r. działalność gospodarczą zamknęło 17 667 firm. Nieporównywalnie więcej zniknęło „przedsiębiorstw” jednoosobowych, z których przynajmniej część stanowili po prostu pracownicy wypchnięci na samozatrudnienie, też w imię cięcia kosztów. Od 11 marca do 26 maja prowadzenie jednoosobowej działalności zawiesiło 73 661 osób, ponad dwa razy więcej, niż wiosną ubiegłego roku.

Według badaczy z zespołu Diagnoza+ w Polsce wskutek pandemii i zamrożenia gospodarki bez pracy może pozostawać już 1,5 mln ludzi.

zrodlo:strajk.eu

"„Morderca Floyda nie jest jednym z nas!!!!!!!!” – policjanci z Michigan zdjęli hełmy i odłożyli broń, maszerują z protestującymi" - (video)

Podczas gdy w większości miast USA policja agresywnie tłumi spontaniczne protesty, których iskrą było brutalne policyjne morderstwo George’a Floyda, we Flint w stanie Michigan doszło do niecodziennej jak na amerykańskie warunki sytuacji. Wezwana do rozpędzenia demonstracji policja nie tylko tego nie uczyniła, ale wręcz zbratała się z rozgniewanym ludem.

Zbliża się weekendowy wieczór, podobnie jak w dziesiątkach innych amerykańskich miast, również i we Flint pojawili się demonstranci domagający się osądzenia wszystkich czterech policjantów zamieszanych w morderstwo czarnoskórego mieszkańca Minneapolis i sprzeciwiających się brutalności funkcjonariuszy i rasizmowi.

Wkrótce na miejscu pojawił się również lokalny szeryf Chris Swanson z umundurowanym oddziałem policji wyposażonym w sprzęt do tłumienia zamieszek. Wówczas doszło do bardzo osobliwej i zaskakującej scenki rodzajowej, zupełnie innej od przewijających się przez media okoliczności potwornej przemocy.

Swanson postanowił nawiązał rozmowy z liderami protestu, a następnie oświadczył, że chce, by postulaty manifestantów zostały wysłuchane, a policja jest od tego, żeby służyć obywatelom. Funkcjonariusze zdjęli hełmy, odłożyli pałki i przyłączyli się do demonstrujących.

Dillon Gaudet

(Photos courtesy of Leni Kei Photogrpahy)

Zobacz obraz na TwitterzeZobacz obraz na TwitterzeZobacz obraz na Twitterze

Swanson dodał również, że on i jego funkcjonariusze potępiają to, co się stało w Minneapolis, a policjant, który zamordował Floyda, nie jest jednym z nich.

„Kiedy widzimy niesprawiedliwość, stajemy po stronie społeczeństwa a nie innych policjantów”.

Tłum zaczął radośnie wiwatować i przybijać piątki z policjantami, co zostało udokumentowane również na zdjęciach fotografki Leni Kei Williams opublikowanych na Facebooku:

„Nie byliśmy pewni, czego się spodziewać. Po tym, co widzieliśmy w wiadomościach, nie było jasne, co się stanie. Pięknie było widzieć ludzi każdej rasy, wieku, grupy demograficznej zjednoczonych ze sobą. Kiedy dotarliśmy pod komisariat, oficerowie ustawili się w szeregu i wszyscy natychmiast uklękli. Szeryf zapytał nas, co ma robić. Odpowiedzieliśmy: „Dołącz do nas”. I tak zrobili” – relacjonuje Leni Kei Williams, znany we Flint aktywista i fotograf.

„Nie możemy zapomnieć o naszym motcie widniejącym na wszystkich naszych samochodach policyjnych w całym kraju: ‚Chroń i służ – powiedział później szeryf Swanson lokalnemu serwisowi informacyjnemu WJRT. „Wszyscy ludzie powinni być godnie traktowani. Jeśli widzisz, że coś funkcjonuje nie tak jak powinno, postaraj się to naprawić. To, co wydarzyło się dziś wieczorem, było magiczne. Nikt nie został aresztowany, nikt nie został ranny. Tak właśnie powinno być” – dodał.

https://www.youtube.com/watch?v=cOvCdPthFro

zrodlo:strajk.eu

"KORONĘ MOŻNA ROZPRZESTRZENIAĆ W GŁÓWNYCH SZPITALACH"

Personel ostrzega, że pacjenci w szpitalu mogli zostać zarażeni koronawirusem od innych pacjentów. Dzieje się tak, ponieważ specjalne oddziały pacjentów koronowych zostały zamknięte.

Pacjenci zakażeni koroną leczeni są na tych samych oddziałach, co pacjenci z ciężkimi zaburzeniami płuc i krwi. Zdjęcie: MostPhotos.

Teraz, gdy napływ pacjentów z Covidem 19 jest niższy, Södersjukhuset w Sztokholmie zaczął zamykać specjalne oddziały koronowe. Zamiast tego zainfekowani pacjenci są przenoszeni do innych oddziałów.

Na oddziale 82, w przypadku pacjentów z ciężką chorobą płuc i krwią, trzech chorych pacjentów przyjęto późną sobotnią nocą.

- Byłem teraz u kowboja. Oczywiście biorę to na koniec. Ale wkrótce będę musiał zgłosić się do innych pacjentów, mówi pielęgniarka w Expressen .

Personel korzysta z ochrony i zachowuje ostrożność w zakresie higieny. Pacjenci Corony przebywają w pokojach jednoosobowych, ale nadal znajdują się na tym samym oddziale, co inni wyjątkowo wrażliwi pacjenci.

- Jesteśmy zdenerwowani, że te działy zostały tak szybko zamknięte. Nie mogę zagwarantować, że będę całkowicie czysty, kiedy pójdę do moich pacjentów z rakiem płuc i węglem, mówi pielęgniarka.

Główny lekarz w Södersjukhuset pisze w SMS-ie do Expressena: „Zakażeni pacjenci nie są nowym zjawiskiem i poradziliśmy sobie z tym jeszcze przed Covid-19. Przy właściwym użyciu sprzętu ochronnego i podstawowych procedur higienicznych ryzyko rozprzestrzeniania się infekcji na innych pacjentów jest minimalne ”.

zrodlo:samtiden

"SZWECJA POWINNA RÓWNIEŻ SKLASYFIKOWAĆ TERRORYSTĘ ANTIFĘ"

Gwałtowne zamieszki w Stanach Zjednoczonych były w wielu przypadkach organizowane przez lewicowych ekstremistów Antifę. Prezydent Trump zamierza terroryzować organizację. Poseł z zadowoleniem przyjmuje wiadomość i chce zobaczyć znaczek terroru także w Szwecji.

 Metody stosowane przez AFA to zdecydowanie terror. Powinny zostać zbanowane, mówi poseł Markus Wiechel (SD). Zdjęcie: Wikipedia.

Prezydent USA Donald Trump ogłosił na Twitterze,  że autonomiczna lewicowa radykalna organizacja antyterrorystyczna Antifa zostanie ostemplowana po głównych zamieszkach w około 30 miastach w Stanach Zjednoczonych.

Poseł Markus Wiechel (SD) z zadowoleniem przyjmuje wiadomość i chce zobaczyć znaczek terroru szwedzkiego odpowiednika AFA.

„To przykład Trumpa  - powiedział Wiechel dla News Today .

Markus Wiechel złożył wnioski o zakaz szwedzkiego odpowiednika Antify AFA. Wiechel uważa, że nordycki ruch oporu również powinien zostać zakazany.

- Mam przyjaciół z partii, którzy zostali ujawnieni i sami byli zagrożeni. Metody stosowane przez AFA to zdecydowanie terror. Zwłaszcza, gdy ich metody są powiązane z tymi, którzy są celem ich działań.

Antifa podczas zamieszek

Autonomiczna lewica, według USA Today , została zidentyfikowana  w raporcie wywiadowczym jako prowadząca zamieszki w amerykańskich miastach po śmierci czarnego George'a Floyda podczas interwencji policji.

Prezydent Donald Trump w sobotę kierował Antifą i „radykalną lewicą”.

Ocena terrorystyczna Antifa oznacza, że władze federalne, takie jak FBI i ATF, mają rozszerzone możliwości przydzielania zasobów na dochodzenie i ściganie członków Antifam.

Demokraci sympatyzują z Antifą

W mediach społecznościowych krąży teraz obraz Demokraty i Ministra Sprawiedliwości stanu Minnesota, Keitha Ellisona, który propaguje propagandę Antifa. Ellison był także pierwszym muzułmaninem wybranym na Kongres USA w 2007 roku i zasiadł tam w zeszłym roku.

zrodlo:samtiden.ne

"Macron stara się uzasadnić gotówkę dla Ukrainy – Le Monde Jak podaje gazeta, zobowiązania francuskiego przywódcy wobec Kijowa stały się „budżetowym i politycznym bólem głowy”."

  „Niezwykle niejasne” jest, w jaki sposób Francja może spełnić obietnice prezydenta Emmanuela Macrona dotyczące dostarczenia Ukrainie więks...