poniedziałek, 1 czerwca 2020

"Republika Południowej Afryki łagodzi; alkohol jest sprzedawany, a szkoly są opóźnione.."

CAPE TOWN, Republika Południowej Afryki (AP) - wielu mieszkańców Afryki Południowej spędzało poniedziałek w kolejce przed sklepami monopolowymi i świętowało z wiwatami, ponieważ sprzedaż alkoholu była dozwolona po dwumiesięcznym zakazie z powodu wybuchu koronawirusa.

„Minęły dwa długie miesiące” - powiedział Tony van Schalkwyk, który dotarł do jednego z sklepów monopolowych na godzinę przed jego otwarciem. Inni ustawiali się w kolejce ponad cztery godziny przed otwarciem sprzedaży o 9 rano. Szeregi ludzi - w maskach i utrzymujące dystans społeczny - przedzierały się przez nawy sklepowe, za drzwiami, na chodniki i na parkingi.

Sprzedaż alkoholu była zakazana od 26 marca, co jest bardzo niepopularnym elementem ścisłego blokowania Republiki Południowej Afryki, ale takie, które według rządu jest konieczne, aby złagodzić presję na pogotowie ratunkowe, gdy szykują się do walki z wirusem. Pogotowie zgłosiło gwałtowny spadek liczby wypadków drogowych i awantur związanych z alkoholem. Sprzedaż papierosów pozostaje zakazana.

Republika Południowej Afryki - z najbardziej rozwiniętą gospodarką Afryki i najwyższą liczbą potwierdzonych przypadków COVID-19 - złagodziła blokadę, mimo że liczba przypadków wciąż rośnie.

Podczas gdy sprzedaż alkoholu wznowiła się bezproblemowo, złagodzenie blokady spowodowało komplikacje w innych obszarach: Zaplanowany powrót do szkoły dla dzieci w ostatnim roku szkoły podstawowej i ostatniej klasie szkoły średniej był opóźniony w większej części kraju i nastąpiło debata na temat tego, w jaki sposób kościoły mogą bezpiecznie wznowić nabożeństwa po uzyskaniu pozwolenia.

Miejsca kultu mogły się otwierać z ograniczeniem liczby osób w zborze, ale wiele grup religijnych twierdziło, że odmówią. Wyrazili zaniepokojenie ryzykiem zezwalania ludziom na zbieranie się w zamkniętym budynku w środku wybuchu.

Paradoksalnie rozluźnienie przepisów następuje, gdy Republika Południowej Afryki doświadcza znacznego wzrostu liczby przypadków COVID-19, ostatnio o ponad 1000 dziennie. W sumie jest ponad 34 000 przypadków, a ponad 700 osób zmarło. Ponad 22 000 potwierdzonych przypadków znajduje się w prowincji Western Cape, gdzie miasto Kapsztad jest epicentrum epidemii w Afryce. Rząd południowoafrykański ostrzega, że ​​liczba infekcji będzie nadal rosła, a szczytowego poziomu spodziewany jest dopiero w sierpniu lub wrześniu.

Mimo to złagodzenie zakazu spożywania alkoholu w czasach wysiłku przyniosło ulgę wielu osobom, które zdecydowały się uzupełnić swoje szafki monopolowe zamiast iść prosto do pracy w dniu, w którym ponownie otworzyła się znaczna część gospodarki kraju i większość siły roboczej powróciła do swojej pracy.

Mieszkańcy biednego miasteczka Macassar, niedaleko Kapsztadu, opuścili dom o 4.30 rano, aby zabezpieczyć miejsca w szeregu. Niektórzy chodzili z plastikowymi skrzyniami, aby nieść butelki piwa i wina do domu. Okrzyki wzrosły w supermarkecie w Johannesburgu, gdy zdjęto ekrany blokujące stojaki na wino. Półki popularnych marek alkoholu zostały opróżnione w ciągu dwóch godzin w jednym sklepie.

Alkohol można sprzedawać tylko od poniedziałku do czwartku między 9:00 a 17:00. w ramach nowych łagodnych środków. Pojawiły się ostrzeżenia przed gromadzeniem zapasów alkoholu, ale niektórzy klienci udali się do więcej niż jednego sklepu, aby uzupełnić zapasy, wiedząc, że rząd ostrzegł, że niektóre obszary mogą powrócić do bardziej rygorystycznych środków blokujących, jeśli ich liczba infekcji gwałtownie wzrośnie. Może to oznaczać, że sporny zakaz spożywania alkoholu jest ponownie egzekwowany w dużych miastach, takich jak Johannesburg i Kapsztad.

W przypadku szkół rząd przełożył planowane otwarcie dwóch klas na kolejny tydzień, aby szkoły w stanie nieprzygotowanym mogły przygotować się na przykład, wydawając nauczycielom odzież ochronną. Data powrotu szkół w całym kraju to teraz 8 czerwca.

Ale niektóre szkoły rozpoczęły działalność i otworzyły w Kapsztadzie po tym, jak tamtejszy departament edukacji oświadczył, że są gotowe. W jednym liceum uczniowie ustawiają się w szeregu, aby zmierzyć swoje temperatury za pomocą urządzenia termicznego i odpowiadali na pytania, zanim mogli pójść na lekcje, co jest częścią przepisów, które będą egzekwowane we wszystkich szkołach.

Podczas gdy otwarcie miejsc kultu zostało powitane przez niektórych, w tym przez partię opozycyjną, Afrykańską Chrześcijańską Partię Demokratyczną, inni twierdzili, że jest to zbyt niebezpieczne i pozostaną zamknięte. Aby zminimalizować to ryzyko, rząd nakazał, aby maksymalnie 50 osób mogło przebywać w zborach oraz aby zbory pozostawały w odległości 1,5 metra od siebie i myły ręce.

Jedna z grup, Jesuit Institute of South Africa, stwierdziła, że ​​wirus nadal może się rozprzestrzeniać podczas nabożeństw, i wezwała rząd do decyzji o zezwoleniu kościołom na otwarcie „nagłego, pozornie pośpiesznego ruchu”.

Jezuici pytali także, w jaki sposób można oczekiwać, że kościoły, meczety, synagogi i świątynie odwrócą ludzi, jeśli więcej niż 50 osób będzie chciało uczestniczyć w nabożeństwie.

„Jest to prawie niemożliwa decyzja dla przywódców religijnych” - powiedzieli. „Czy policja sprawdzi miejsca kultu i przerwie zgromadzenia ponad 50 osób?”

___

Włączyli się dziennikarze AP Jerome Delay i Andrew Meldrum w Johannesburgu

zrodlo:apnews

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...