środa, 15 listopada 2023

"Rząd USA potajemnie kradnie DNA noworodków – czy jest to związane z tworzeniem biometrycznego identyfikatora cyfrowego?"

 

Jest coś złowrogiego w tym małym teście "nakłucia pięty", który szpitale rutynowo wykonują na noworodkach. Mówi się, że ma to na celu wykrycie choroby, ale jeśli tak jest, to dlaczego niektóre stany próbują zachować próbki DNA pobrane podczas tych procedur i przechowywać je przez dziesięciolecia, nigdy nie informując o tym rodziców? – zapytał dziennikarz Leo Hohmann, który powiedział: "Wiemy, że dzieje się to w co najmniej jednym stanie, a kilka innych stanów zostało przyłapanych na próbach, więc może to być bardziej rozpowszechnione, niż myśleliśmy".

Czy rząd potajemnie kradnie i przechowuje DNA noworodków?

Napisane przez Leo Hohman, pierwotnie opublikowane na Substack

Wiemy, że dzieje się to w co najmniej jednym stanie, a kilka innych stanów zostało przyłapanych na próbie, więc może to być bardziej rozpowszechnione, niż myśleliśmy

Niektórzy rodzice mądrzają i przechodzą do ofensywy.

Instytut Sprawiedliwości złożył pozew w związku z programem stanowym w New Jersey, który pozyskiwał i potajemnie przetrzymywał krew od noworodków.

Instytut Wymiaru Sprawiedliwości wyjaśnił w komunikacie prasowym, że reprezentuje w tej sprawie dwie grupy rodziców.

Władze stanowe twierdzą, że mogą wykorzystać DNA z próbek krwi dzieci z dowolnego powodu, bez świadomej zgody rodziców.

W sprawie zarzuca się, że prawo stanowe w New Jersey wymaga, aby po urodzeniu dzieci pobrano krew i przebadano ją pod kątem różnych chorób. To samo zapotrzebowanie istnieje we wszystkich stanach.

Ale, według prawników reprezentujących rodziców, tym, co wyróżnia New Jersey, jest to, że "po zakończeniu testów Departament Zdrowia New Jersey przechowuje resztki krwi przez 23 lata. Państwo nie prosi rodziców o zgodę na zatrzymanie krwi ich dzieci, nawet nie informując rodziców, że zatrzyma resztki krwi.

Jedynym sposobem, w jaki rodzice mogą dowiedzieć się o takim przechowywaniu, jest proaktywne sprawdzenie go na jednej ze stron internetowych osób trzecich wymienionych na dole karty, którą otrzymują po pobraniu krwi.

"A kiedy stan ma krew, może ją wykorzystać w dowolny sposób, w tym sprzedać ją stronom trzecim, oddać policji bez nakazu, a nawet sprzedać Pentagonowi w celu stworzenia rejestru – jak to miało miejsce wcześniej w Teksasie".

Ten fragment o sprzedaniu go Pentagonowi "w celu stworzenia rejestru" wyskoczył mi do głowy.

Cel zrównoważonego rozwoju 16.9

Jest udokumentowanym faktem, że częścią Agendy 2030 Organizacji Narodów Zjednoczonych jest stworzenie rejestru urodzeń dla wszystkich ludzi. Sprawdź to.

Cel Zrównoważonego Rozwoju 16.9 Agendy 2030 Zrównoważony rozwój stwierdza: "Stworzenie tożsamości prawnej dla wszystkich, w tym rejestracji urodzeń, do 2030 r.", a to "zostało uznane za kluczowe dla realizacji zobowiązania Agendy 2030, aby nie pozostawiać nikogo w tyle", zgodnie ze stroną internetową Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP). Na tej samej stronie internetowej stwierdzają:

Artykuł 6 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka stanowi, że każdy ma prawo do tożsamości prawnej. Cel zrównoważonego rozwoju nr 16.9 ("tożsamość prawna dla wszystkich, w tym rejestracja urodzeń do 2030 r.") został uznany za kluczowy dla realizacji zobowiązania Agendy 2030, aby nie pozostawiać nikogo w tyle. Jednak setki milionów ludzi nadal nie mają odpowiedniej identyfikacji, a około połowa krajów świata nie ma uniwersalnego systemu rejestracji urodzeń i zgonów.

Grupa zadaniowa ONZ ds. Agendy Tożsamości Prawnej, której współprzewodniczą UNDP, UNDESA i UNICEF, współpracuje z państwami członkowskimi w celu zapewnienia, aby do 2025 r. ponad 300 milionów ludzi uzyskało tożsamość prawną. Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP) wzmacnia zdolność państw członkowskich do opracowywania całościowych, będących własnością danego kraju, zrównoważonych i interoperacyjnych systemów rejestracji stanu cywilnego, statystyki stanu cywilnego i zarządzania tożsamością.

Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP) pracuje nad zwiększeniem liczby krajów, które zajmują się kwestiami tożsamości prawnej jako podstawowym filarem krajowych planów i strategii rozwoju oraz zapewnieniem każdemu, bez wyjątku, dostępu do podstawowych dóbr i usług publicznych. Źródło

Strona internetowa UNDP kieruje następnie tych, którzy chcą uzyskać więcej informacji "O pracy UNDP w tym ważnym obszarze", do odwiedzenia następujących stron internetowych:

Tak więc, po odrobinie badań, odkryliśmy, że to dążenie do zbierania DNA od noworodków jest związane ze stworzeniem globalnego systemu identyfikacji, i to globalnego identyfikatora cyfrowego.

Jest wysoce prawdopodobne, że nadrzędny powód, dla którego to DNA jest pobierane i potajemnie przechowywane, ma niewiele lub nic wspólnego z walką z chorobami, a wszystko z wypełnianiem mandatu ONZ dla wszystkich narodów do stworzenia unikalnego identyfikatora biometrycznego dla każdej osoby, który następnie może zostać zdigitalizowany i złożony do wykorzystania w przyszłości w całkowicie zdigitalizowanym społeczeństwie. Biorąc pod uwagę, że każdy noworodek ma już próbkę DNA w aktach rządowych, pomyśl, jak łatwo byłoby stworzyć biometryczny identyfikator cyfrowy dla wszystkich ludzi, w pełnej zgodności z Agendą 2030 ONZ i przyszłym globalnym rządem.

Jeśli New Jersey ma program przekazywania DNA rządowi federalnemu, możesz się założyć, że dzieje się to również w innych stanach. Po prostu jeszcze się o tym nie dowiedzieliśmy. I dlaczego Departament Obrony Stanów Zjednoczonych miałby chcieć dostać w swoje ręce DNA od każdego noworodka?

W rzeczywistości podobne pozwy zostały już wniesione przeciwko Teksasowi, Minnesocie i Michigan, i w tych przypadkach ugody nakazywały zniszczenie próbek krwi przechowywanych przez stany lub stan dobrowolnie je zniszczył. Źródło

New Jersey Monitor donosi, że każdego roku w New Jersey rodzi się ponad 100 000 dzieci, co oznacza, że stan zgromadził miliony plam krwi z trwającego od dziesięcioleci programu badań przesiewowych noworodków. Jednak ulotka rozdawana świeżo upieczonym rodzicom nie ujawnia, że państwo przechowuje próbki przez 23 lata, ani nie wyjaśnia dlaczego.

Rob Frommer, starszy prawnik w Instytucie Sprawiedliwości, stwierdził: "Rodzice mają prawo do świadomej zgody, jeśli państwo chce zatrzymać krew ich dzieci przez dziesięciolecia i wykorzystać ją do celów innych niż badania przesiewowe w kierunku chorób. Polityka New Jersey polegająca na przechowywaniu krwi i DNA niemowląt oraz wykorzystywaniu tych informacji genetycznych w dowolny sposób jest wyraźnym pogwałceniem praw wynikających z Czwartej Poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych wszystkich rodziców i ich noworodków.

Powodowie to dwoje rodziców z Boonton, N.J., Erica i Jeremiah Jedynak, oraz wielebna Hannah Lovaglio, matka dwóch synów z Cranbury, N.J.

Lovaglio powiedziała "Monitorowi": "To nie w porządku, że państwo może wkroczyć w niezwykle intymny moment, w delikatne dni porodu, i zabrać naszym dzieciom coś, co jest następnie przetrzymywane przez 23 lata. Brak zgody i przejrzystości powoduje, że kwestionuję intencje i martwię się o przyszłość moich dzieci".

Źródło: Leo Hohman


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://expose-news.com/

"Izrael i amerykańskie plany wobec Gazy – rywala dla chińskiego Nowego Jedwabnego Szlaku."(video)

 

Dziennikarz śledczy Richard Medhurst mówi, że "nie sądzi, by ktokolwiek miał pojęcie o tym, co dzieje się w Gazie i dlaczego tak się dzieje". Być może nie, ale wiemy, co nie powinno się wydarzyć, a mianowicie asymetryczny, brutalny atak na ludność cywilną w Strefie Gazy, z których ponad połowę stanowią dzieci. Wiele osób zebrało się w sobotę w Londynie, wzywając do zawieszenia broni w związku z okrucieństwami, przyłączając się do tego, co zostało uznane za największy marsz w historii Wielkiej Brytanii. "Jesteśmy tu razem, jesteśmy każdą społecznością, jesteśmy każdą wiarą, jesteśmy każdą religią, jesteśmy każdym językiem" – powiedział Jeremy Corbyn w swoim przemówieniu do tłumu, dodając: "Nasze demonstracje są zjednoczone na całym świecie..." I to jest prawda.

A jednak okrucieństwa trwają, a nasi tak zwani przywódcy wywołują podziały w społeczeństwie i podczas gdy my walczymy między sobą, im może ujść na sucho, co tylko zechcą, i pozwolić na kontynuację zbrodni wojennych, przymykając oko na stworzenie piekła na ziemi w Gazie, które przyprawia o mdłości resztę z nas. Dlaczego tak się dzieje? Co naszym zdaniem "przywódców" usprawiedliwia rzeź niewinnych cywilów?

Richard Medhurst może powiedzieć, że nie wiemy, ale kilka tygodni temu pokazał również, że może to mieć coś wspólnego z żywotnym interesem kilku światowych przywódców w tworzeniu tego, co Netanjahu nazwał Nowym Bliskim Wschodem, o czym poinformował 22 września 2023 r. Brett Wilkins.

Netanjahu pokazuje Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ mapę "Nowego Bliskiego Wschodu" – bez Palestyny

Brett Wilkins poinformował 22 września 2023 r., że Benajamin Netanjahu rozgniewał Palestyńczyków i ich obrońców po przedstawieniu Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ w Nowym Jorku mapy "Nowego Bliskiego Wschodu bez Palestyny".

"Przemawiając do w dużej mierze pustej sali, Netanjahu pokazał serię map, w tym jedną, która nie pokazywała Zachodniego Brzegu, Wschodniej Jerozolimy ani Gazy. Middle East Eye donosi, że Netanjahu pokazał również mapę "Izraela w 1948 roku" – roku, w którym powstało nowoczesne państwo żydowskie, głównie poprzez czystki etniczne ponad 750 000 Arabów – która błędnie obejmowała terytoria palestyńskie jako część Izraela.

Palestyński ambasador w Niemczech Laith Arafeh powiedział w mediach społecznościowych, że "nie ma większej zniewagi dla każdej fundamentalnej zasady Organizacji Narodów Zjednoczonych niż widok Netanjahu pokazującego przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ 'mapę Izraela', która rozciąga się na całym kraju od rzeki do morza, negując Palestynę i jej mieszkańców, a następnie próbując podkręcić publiczność retoryką o 'pokoju' w regionie. przez cały ten czas umacniając najdłużej trwającą wojowniczą okupację w dzisiejszym świecie".

Middle East Eye zauważyło: "Włączenie ziem palestyńskich (a czasem ziem należących do Syrii i Libanu) na izraelskich mapach jest powszechne wśród wyznawców koncepcji Erec Israel – Wielkiego Izraela – kluczowej części ultranacjonalistycznego syjonizmu, który twierdzi, że wszystkie te ziemie należą do państwa syjonistycznego

Wilkins. Na początku tego roku minister finansów Netanjahu, Bezalel Smotrich, przemawiał z mównicy ozdobionej mapą, która obejmowała również Palestynę, Liban i Syrię jako część Wielkiego Izraela. Powiedział, że w tym samym wydarzeniu "nie ma czegoś takiego jak Palestyńczycy".

Dodano autora Expose.
Dodano autora ekspozycji


Brett Wilkins kontynuuje:
"Wykorzystanie takich map przez izraelskich urzędników ma miejsce w czasie, gdy ultranacjonalistyczny rząd Netanjahu podjął kroki, które zdaniem ekspertów są równoznaczne z "aneksją de iure" okupowanego Zachodniego Brzegu. Netanjahu użył tych map, próbując zilustrować rosnącą liczbę krajów arabskich normalizujących stosunki z Izraelem na mocy Porozumień Abrahamowych wynegocjowanych przez administrację byłego prezydenta USA Donalda Trumpa.

"Nie ma wątpliwości, że Porozumienia Abrahamowe zwiastowały świt nowej ery pokoju" – powiedział izraelski premier. Wierzę jednak, że stoimy u progu jeszcze bardziej dramatycznego przełomu, historycznego pokoju między Izraelem a Arabią Saudyjską. Pokój między Izraelem a Arabią Saudyjską naprawdę stworzy nowy Bliski Wschód".

Krytycy odpowiadają, że pokój między apartheidem, Izraelem a arabskimi dyktaturami odbywa się kosztem promowania praw Palestyńczyków. W przypadku Maroka Stany Zjednoczone uznały nielegalną aneksję i brutalną okupację Sahary Zachodniej przez ten północnoafrykański naród w zamian za normalizację stosunków z Izraelem.

"Rekwizyty Netanjahu w piątek przypomniały wielu obserwatorom czas podczas jego przemówienia na Zgromadzeniu Ogólnym w 2012 roku, kiedy użył rysunku bomby, aby zilustrować postępy Iranu w rozwijaniu programu broni jądrowej, o którym zarówno amerykańskie, jak i izraelskie agencje wywiadowcze powiedziały, że nie istnieje". (źródłoBRETTA WILKINSA 22 września 2023 r.

Izrael i USA planują przekształcić Gazę w "Kanał Ben Guriona", rywala egipskiego Kanału Sueskiego.

Richard Medhurst kontynuuje informacje Wilkinsa i pokazuje, jak Netenyahu rysuje czerwoną linię markerem i przedstawia korytarz gospodarczy, który rozciąga się od Indii przez Zjednoczone Emiraty Arabskie, do Arabii Saudyjskiej, Jordon, Izraela i wreszcie do kontynentu europejskiego.

"Stany Zjednoczone zauważyły, że ich wpływy zaczynają słabnąć, a znaczenie dolara zaczyna się zmniejszać" [...] Macie te wszystkie straszydła w Waszyngtonie, które desperacko próbują przeciwstawić się BRICS i chińskiemu Nowemu Jedwabnemu Szlakowi, i to jest ich odpowiedź. To rywal Nowego Jedwabnego Szlaku" – przekonuje Richard Medhurst.

Starożytny jedwabny szlak jest największym i najważniejszym szlakiem handlowym w historii ludzkości, rozciąga się od Chin do Syrii i Morza Śródziemnego. Chińczycy, według Richarda Medhursta, wiedzą, jak jest to ważne i chcą to ożywić. To przyszłość światowej gospodarki, handlu i polityki.

Korytarz ekonomiczny rywalem Nowego Jedwabnego Szlaku.

Według Richarda, Iran i Irak podpisały umowę kolejową w "ciągu kilku tygodni", co oznacza, że istnieje teraz połączenie kolejowe z Nowego Jedwabnego Szlaku. Również prezydent Syrii Assad, który od ponad dekady jest izolowany przez Zachód, podpisał strategiczne partnerstwo z Chinami, największą gospodarką świata.

To ma kluczowe znaczenie, mówi Richard Medhurst. "I nie chodzi tylko o handel lądowy, ale także morski". To ma kluczowe znaczenie, ale "jakkolwiek ogromne i ważne jest to, to tylko jeden aspekt, nadal macie gaz, jak można mówić o Bliskim Wschodzie i nie mówić o gazie?!" –.

Richard ma o wiele więcej zbadanych informacji, które umożliwiły mu połączenie kilku kropek i można je zobaczyć zarówno w części 1, jak i części 2 poniższych filmów, które warto obejrzeć.

Część 1

Część 2

Co jest dla nas najlepsze?

W interesującym wywiadzie dla AlJazeery, filmowiec Michael Moore powiedział: "Większość Amerykanów nie ma problemu z upewnieniem się, że nie ma więcej zabitych Izraelczyków i zapewnieniem obrony, ale tak naprawdę nie to się teraz dzieje. Jak usprawiedliwiacie rzeź dzieci, dzieci i niektórych z tych nocy, połowa zabitych, połowa rannych to dzieci?

"Co dostajemy w zamian? Co próbujemy zrobić? Co zrobiły dzieci? i jak bronimy Izraela, mając więcej martwych dzieci? "A każdy, kto nie może teraz powiedzieć, zwłaszcza ludzie, którzy mówią: "Popieram Izrael", no wiesz, broń Izraela, a potem wspieraj i finansuj masakrę niewinnych dzieci i cywilów, nie masz wiarygodności, kiedy mówisz, że popierasz Izrael.

Zapytany, czy stanowisko USA w sprawie polityki zagranicznej jest fundamentalnie obłudne, Michael Moore odpowiedział: "Jest, ale myślę, że to, co naprawdę leży u podstaw polityki zagranicznej, jest tym, co jest dla nas najlepsze". Dodał: "Od samego początku tworzenia Izraela, amerykański rząd i amerykańskie wojsko zawsze widziały, że jest to dla nas dobra rzecz. że mamy tam tę bazę, że mamy cały aparat wywiadowczy i wszystko, wszystkie rzeczy, które robi Izrael, głównie po to, aby upewnić się, że dostawy ropy są tam, na Bliskim Wschodzie, że nie będziemy przez to utrudniani. [...] Stany Zjednoczone wykorzystują Izrael w ten sposób od lat".

Ten krótki film przedstawiający prawdziwego Joe Bidena z 1986 roku potwierdza komentarze Michaela Moore'a.

Podczas gdy Richard Medhurst z pewnością pokazał plany dla Gazy, które mogą być potencjalnymi powodami i żywotnym interesem we wspieraniu Izraela, nie możemy powiedzieć na 100% pewności, dlaczego jesteśmy świadkami okrucieństw dokonywanych w Gazie. To, co możemy powiedzieć, to to, że nie ma niczego, co mogłoby usprawiedliwić rzeź niewinnych cywilów, zwłaszcza dzieci. Możemy również powiedzieć, że ataki, które miały miejsce zarówno w Izraelu, jak i w Strefie Gazy, są jak każda inna wojna, która według Paula Varleya jest "masakrą ludzi, którzy się nie znają, dla zysku ludzi, którzy się znają, ale nie masakrują się nawzajem"


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://expose-news.com/

"Skoncentrowanie sztucznej inteligencji w rękach kilku dużych firm technologicznych jest poważnym problemem"

 W niedawnym artykule Charlie Guo dodaje do rosnących obaw, że zbyt skoncentrowana własność generatywnej sztucznej inteligencji przez kilka firm może być w rzeczywistości niebezpieczna dla cywilizacji.

Generatywna sztuczna inteligencja lub generatywna sztuczna inteligencja odnosi się do wykorzystania sztucznej inteligencji do tworzenia nowych treści, takich jak tekst, obrazy, muzyka, audio i wideo.


Guo identyfikuje 5 firm technologicznych, które dominują w inwestycjach w startupy zajmujące się sztuczną inteligencją. Chociaż Meta nie jest jednym z 5 inwestorów, próbuje innego podejścia do zdominowania rynku sztucznej inteligencji.

Wraz z Teslą, te wielkie firmy technologiczne – Alphabet, Amazon, Apple, Meta, Microsoft, Nvidia i Tesla – są znane jako "Siedmiu Wspaniałych". Stanowią one 29,6% kapitalizacji rynkowej indeksu S&P 500. W zeszłym miesiącu The Motley Fool zauważył, że zależność Wall Street od Siedmiu Wspaniałych wzrosła do historycznie niezdrowego poziomu.

Odkładając na bok potencjalną apokalipsę AIktórej wielu się boi, Guo twierdzi, że skoncentrowanie sztucznej inteligencji w rękach kilku osób jest samo w sobie problemem.

Linki zewnętrzne:


Poniższy tekst jest parafrazą artykułu Charliego Guo "Czy Big Tech monopolizuje boom na sztuczną inteligencję?" opublikowanego przez AI Supremacy.

W zeszłym miesiącu Google zgodził się przelać do 2 miliardów dolarów w startup AI Anthropic. Normalnie byłaby to gigantyczna suma pieniędzy dla startupu. Ale w przypadku Anthropic nie jest to nawet największa transakcja, jaką zrobili w tym sezonie – we wrześniu Amazon zgodził się zainwestować w firmę osobne 4 miliardy dolarów.

Jeśli jesteś przypadkowym obserwatorem boomu na sztuczną inteligencję, może się wydawać, że konkurencja jest bardzo zacięta. Ale za kulisami wiodące startupy AI mają coś wspólnego: wąski krąg inwestorów.

Guo wyjaśnił, dlaczego start-upy zajmujące się sztuczną inteligencją potrzebują tak dużo pieniędzy: "Modele podstawowe, takie jak GPT-4 czy Claude, potrzebują setek milionów dolarów na szkolenie i kolejnych milionów, aby działać na dużą skalę. Te koszty początkowe są przeznaczane na gromadzenie danych, przebiegi szkoleniowe i dostrajanie".

Na papierze firmy zajmujące się sztuczną inteligencją są w trudnej sytuacji, dodał Guo. "Budowa i szkolenie nowych modeli fundamentów wymaga poważnego kapitału, ale [zwrot z inwestycji] jest daleki od pewności. GitHub Copilot to jedyny produkt, o którym wiem, który generuje ponad 100 milionów dolarów przychodu i nie traci przy tym mnóstwa pieniędzy. Chociaż, jeśli weźmie się pod uwagę koszty szkolenia, nie jest jasne, czy Copilot jest rentowny netto w całej swojej historii".

Kto zatem może finansować rozwój nowej sztucznej inteligencji, nie mając pewności zwrotu finansowego? Duże firmy technologiczne, a w szczególności platformy chmurowe.

Poznaj nowego szefa, takiego samego jak stary szef

OpenAI rozpoczęło obecną falę rund finansowania o wartości miliardów dolarów, kiedy w zeszłym roku zamknęło ogromną inwestycję Microsoftu. Szczegóły nigdy nie zostały upublicznione, ale od dawna mówi się, że była to transakcja o wartości 10 miliardów dolarów.

W rzeczywistości, jeśli spojrzymy na niektóre z najlepiej finansowanych firm zajmujących się sztuczną inteligencją, można zauważyć zaskakujący trend. Wielu z nich wzięło pieniądze od tych samych pięciu nazw: Amazon, Google, Microsoft, Nvidia i Salesforce.

Poniżej znajduje się dziesięć najlepiej finansowanych firm zajmujących się sztuczną inteligencją (plus Hugging Face, ponieważ jest to dość ważne dla ekosystemu AI). Z tych jedenastu tylko dwie (Cerebras i Scale AI) nie zainwestowały w żadną z pięciu wymienionych firm technologicznych.

Oto jak rozkładają się inwestycje:

Kiedy myślimy dziś o wielkich technologiach, mamy Google (aka Alphabet), Amazon, Microsoft, Meta i Apple. "Spośród nich pierwsze trzy dotyczą wszystkich tych inwestycji" – powiedział Guo – "podczas gdy Apple i Meta nigdzie nie są dostępne. I chociaż nie znamy jeszcze planów Apple dotyczących generatywnej sztucznej inteligencji, Meta odgrywa dużą rolę w krajobrazie sztucznej inteligencji".

Jak na ironię, największą przeszkodą w kontrolowaniu nowej generacji technologii sztucznej inteligencji przez Microsoft, Google i inne firmy jest Meta. Zamiast inwestować w startupy AI, strategia Meta wydaje się polegać na opracowywaniu najnowocześniejszych modeli, a następnie ich otwartym udostępnianiu.

Ich flagowym modelem jest Llama 2, konkurent ChatGPT, ale lista innych otwartych modeli rośnie. Obejmują one transkrypcję, tłumaczenie, kodowanie, widzenie komputerowe i wiele innych. Sprawiając, że (prawie) każdy może uruchomić Llamę 2 lub jakikolwiek inny model podstawowy, Meta odpryskuje fosy OpenAI, Anthropic i DeepMind. A to z kolei obniża wartość inwestycji konkurencji.

Guo wyjaśnił, że w podejściu Meta nie wszystko jest takie, jak się wydaje: "Pomimo wysiłków Meta na rzecz demokratyzacji sztucznej inteligencji, nadal kontroluje ona zbiór danych treningowych i proces RLHF. Jego licencje są bardzo liberalne, ale nie są w 100% open-source. I szczerze mówiąc, nie jestem zakochany w idei, że Mark Zuckerberg może być wszystkim, co stoi między nami a dominacją sztucznej inteligencji Amazona, Google'a i Microsoftu.

Jak bardzo powinniśmy się martwić?

W tej chwili, jak powiedział Guo, wszyscy próbujemy dowiedzieć się, jak duża będzie ta sztuczna inteligencja. W zależności od tego, kogo słuchasz, może to być bańka mydlana, może to być świt nowej rewolucji, a może to być puszka Pandory, która prowadzi do zguby ludzkości. Odłóżmy jednak na chwilę na bok apokalipsę AI.

Jest ważny powód, dla którego powinniśmy przeciwstawić się kilku firmom kontrolującym najnowsze i najlepsze modele fundamentów. "W pogoni za postępem potrzebna jest świeża krew, nowe talenty i nowe pomysły" – przekonywał Guo.

Jeśli sztuczna inteligencja okaże się ważnym, ale nie przełomowym wynalazkiem, firmy Big Tech przyjmą i rozpowszechnią sztuczną inteligencję szybciej niż nowicjusze i będziemy świadkami kontynuacji ostatnich trendów. Big Tech będzie oferować produkty AI tanio lub za darmo, będzie zbierał nasze dane na potrzeby reklam i szkoleń, a także skupi się głównie na przypadkach użycia generatywnej sztucznej inteligencji między przedsiębiorstwami ("B2B") lub między przedsiębiorstwami a konsumentami ("B2C"). Nie jest to idealne rozwiązanie, ale jest to problem, który można rozwiązać.

Ale jeśli technooptymiści mają rację, a sztuczna inteligencja przekształca cały świat, to skoncentrowanie sztucznej inteligencji w rękach nielicznych oznacza ograniczenie potencjału ludzkości jako gatunku.

"Nie wiem, który scenariusz się spełni" – podsumował Guo. "Nie jestem pewien, czy ktokolwiek to robi. Najwyraźniej rządy są na tyle zaniepokojone sztuczną inteligencją, że zapewniają, że zrobimy coś, aby je uregulować. Jednak biorąc pod uwagę wszystkie obowiązujące przepisy, prawa i rozporządzenia wykonawcze, wydaje się, że warto spróbować udostępnić sztuczną inteligencję (bezpiecznie) więcej niż kilku strażnikom".

Przeczytaj cały artykuł "Czy Big Tech monopolizuje boom na sztuczną inteligencję?" TUTAJ.

Wyróżniony obraz: "Siedmiu wspaniałych". Źródło: AI Supremacy


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://expose-news.com/

ABSURD!: "Parlament Europejski pozbawia czterech konserwatywnych polskich polityków immunitetu parlamentarnego za komentarze na temat nielegalnej imigracji"(video)

 Parlament Europejski przegłosował pozbawienie immunitetu poselskiego czterech konserwatywnych polskich posłów do Parlamentu Europejskiego, którzy zostali oskarżeni o tzw. przestępstwa z nienawiści za zgłaszanie obaw o niebezpieczeństwa związane z nielegalną imigracją do Polski i całego kontynentu.


Czworo europosłów to Beata Kempa, Patryk Jaki, Beata Mazurek i Tomasz Poręba. 

Mazurek i Poręba są członkami rządzącej w Polsce partii konserwatywnej Prawo i Sprawiedliwość (PiS), podczas gdy Kempa i Jaki są członkami prokatolickiej konserwatywnej partii Suwerenna Polska. 

Cała czwórka jest obecnie oskarżona w Polsce o przestępstwa na tle rasowym.

 (Powiązane: Szwecja rekrutuje wojsko do pomocy policji w obliczu gwałtownego wzrostu przemocy gangów migrantów).

Zarzut ten pojawił się po tym, jak wyszło na jaw, że cała czwórka retweetowała i polubiła film wyborczy PiS w mediach społecznościowych przed wyborami samorządowymi w 2018 roku. 

Film ostrzegał przed zagrożeniami, jakie może spowodować napływ nielegalnych imigrantów do Europy.

 Film ostrzega również, że "enklawy" migrantów powodują gwałtowny wzrost napaści na tle seksualnym i przemocy, gdziekolwiek się znajdują.

Wideo wyborcze sugerowało również, że jeśli liberalna opozycja odzyska kontrolę nad Polską, kraj zostanie zalany uchodźcami, a do 2020 roku kraj będzie świadkiem przemocy na ulicach, jakiej świadkami są kraje na kontynencie z łagodniejszym prawem imigracyjnym.

Posłowie twierdzą, że odbiera się im wolność słowa

Pierwsze zarzuty wobec czwórki europosłów zostały wysunięte przez lewicowego polskiego aktywistę Rafała Gawela i byłego rzecznika praw człowieka Adama Bodnara, który w listopadzie 2021 r. złożył w polskim sądzie pomocniczy akt oskarżenia po tym, jak prokuratura dwukrotnie odrzuciła jego pierwotne roszczenia jako bezzasadne.

W akcie oskarżenia wymieniono 12 polityków PiS, z których czterech to obecni europosłowie. 

Zarzuca się im naruszenie art. 256 kodeksu karnego, który grozi karą do trzech lat więzienia za podżeganie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych lub religijnych.

Sąd okręgowy w Warszawie uznał, że akt oskarżenia miał ważną podstawę prawną, ale proces nie mógł się odbyć, ponieważ czterej europosłowie mieli immunitet parlamentarny, co doprowadziło do tego, że Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego zagłosowała za pozbawieniem ich immunitetu. Zdecydowana większość członków komisji czterokrotnie głosowała za pozbawieniem immunitetu czterech członków.

Czterej europosłowie argumentowali, że decyzja Parlamentu Europejskiego o pozbawieniu ich immunitetu parlamentarnego jest decyzją polityczną i atakiem na ich wolność słowa ze strony "komunistycznego państwa europejskiego", w którym ktoś może zostać "uwięziony za kliknięcie [czegoś] w Internecie".

"Nazywają to »mową nienawiści« i chcą nas skazać za § 256 kodeksu karnego, za co grozi kara trzech lat więzienia" – powiedział Jaki w oświadczeniu opublikowanym na portalu X. 

Jaki dodał, że wyrok skazujący oznacza, że nie będzie mógł kandydować w przyszłych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

"Chcą nas skazać za to, że lubimy [na Twitterze]" – powiedział Mazurek.

 "To wyraźna demonstracja arogancji i kpiny z prawa i wolności, fundamentów demokracji".

Dowiedz się więcej o problemach związanych z migracją na całym świecie na stronie Migrants.news.

Obejrzyj ten film, w którym niemiecka polityk konserwatywna Christine Anderson ostrzega, że Europa już upadła z powodu masowej migracji.

Ten film pochodzi z kanału Man in America na Brighteon.com.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

"USA rozpętają wojnę terrorystyczną przeciwko Rosji USA stopniowo przestawiają Ukrainę na wojnę terrorystyczną z Rosją "

  Kongres USA przekaże Ukrainie pomoc wojskową w wysokości 61 mld dolarów. Czy Joseph Biden zdecyduje się na przekazanie Kijowowi rakiet dal...