Zachodnie rządy odmawiają wezwania do humanitarnego zawieszenia broni w Strefie Gazy, ale w Stanach Zjednoczonych mówi się, że jest to 66% tego, czego chce elektorat. To stawia prezydenta USA przed dylematem w obliczu zbliżających się wyborów, ale zamiast trzymać się demokratycznej, humanitarnej i legalnej decyzji, nadal wybiera kleptokratyczną opcję wysłania miliardów dolarów podatników do Izraela, aby ten kupił broń ze źródeł amerykańskich.
Biden nie może być postrzegany jako finansujący zbrodnie wojenne, które naruszają prawo międzynarodowe i humanitarne i chce przejść w tryb incognito, aby uniknąć ingerencji i dezaprobaty zarówno opinii publicznej, jak i nawet Kongresu. Biden wyraźnie wie, że dostarczana przez USA broń pomaga w zbrodniach wojennych, ale nie chce przestać jej finansować, ale nie może nawet publicznie pokazać, że tak jest. To "wskazuje na głęboką moralną zgniliznę w naszym systemie", według Josha Paula, byłego dyrektora Kongresu i spraw publicznych w Biurze Spraw Polityczno-Wojskowych w Departamencie Stanu.
Biden chce, aby umowy zbrojeniowe z Izraelem odbywały się w całkowitej tajemnicy
Poniższy artykuł został napisany przez Sharon Zhang i pierwotnie opublikowany w TRUTHOUT
"Nigdy nie widziałem czegoś podobnego" – powiedział Josh Paul, były wysoki urzędnik Departamentu Stanu. W bardzo nietypowym posunięciu Biały Dom poprosił o możliwość prowadzenia transakcji zbrojeniowych z Izraelem w całkowitej tajemnicy, bez nadzoru ze strony Kongresu lub opinii publicznej – w czasie, gdy USA wspierają wojsko, które według ekspertów popełnia zbrodnie wojenne w Gazie i poza nią.
Biały Dom złożył wniosek w ramach wniosku o dodatkowe finansowanie obrony w wysokości 106 miliardów dolarów, wysłanego 20 października. Jak donosi Women for Weapons Trade Transparency dla In These Times, Biały Dom prosi o 3,5 miliarda dolarów na finansowanie wojskowe dla Izraela, aby mógł kupować broń i inny sprzęt, ze źródeł takich jak armia USA lub amerykańscy kontrahenci obronni, bez konieczności zatwierdzania wydatków przez Kongres lub nawet ujawniania ich.
Co najważniejsze, takie powiadomienia do Kongresu są również rejestrowane w Rejestrze Federalnym, gdzie są widoczne dla opinii publicznej – ale Biały Dom próbuje pozbyć się tej przejrzystości dla Izraela w zakresie finansowania do września 2025 r. i potencjalnie dłużej, jeśli Izrael zdecyduje się odłożyć fundusze wcześniej.
Eksperci stwierdzili, że posunięcie to jest niepokojące i rzadkie. "Nigdy nie widziałem czegoś podobnego" – powiedział Josh Paul, były dyrektor ds. Kongresu i spraw publicznych w Biurze Spraw Polityczno-Wojskowych w Departamencie Stanu. W Departamencie Stanu, gdzie pracował przez 11 lat, Paul pomagał biuru w pracach nad transakcjami zbrojeniowymi i zrezygnował w proteście przeciwko naciskom na zwiększenie sprzedaży broni do Izraela w czasie ludobójczego oblężenia Gazy.
"Propozycja w wniosku ustawodawczym do Kongresu, aby całkowicie zrezygnować z notyfikacji Kongresu w odniesieniu do finansowanej przez [Foreign Military Financing] zagranicznej sprzedaży wojskowej lub bezpośrednich kontraktów komercyjnych jest bezprecedensowa w moim doświadczeniu" – powiedział Paul. "Szczerze mówiąc, [to] obraza prerogatyw nadzoru Kongresu".
Paul dodał, że Biały Dom ma już prawo do jednostronnego zatwierdzania zagranicznych transakcji wojskowych w sytuacjach "nadzwyczajnych", ale nadal musi powiadomić o tym Kongres. Posunięcie to wydaje się więc obliczone na stworzenie nieprzejrzystości wokół sprzedaży w Izraelu. "To w rzeczywistości nie skraca czasu, a jedynie zmniejsza nadzór" – powiedział.
John Ramming Chappell, adwokat i prawnik zajmujący się sprawami amerykańskimi w Center for Civilians in Conflict, powiedział In These Times, że Kongres powinien odrzucić wniosek Białego Domu. "Zwolnienie jeszcze bardziej podważyłoby sensowną kontrolę sprzedaży broni na Kapitolu w czasie, gdy wsparcie USA umożliwia bombardowania, które zabiły tysiące cywilów" – powiedział Chappell.
Prośba pojawia się, gdy administracja Bidena stara się zmiażdżyć sprzeciw wobec poparcia dla Izraela, nawet we własnych szeregach. Nowy raport HuffPost opublikowany w czwartek wykazał, że urzędnicy Bidena odsuwają na bok pracę w Departamencie Stanu w sprawie okrucieństw, które Izrael popełnia w Gazie, starając się pozornie ukryć tę kwestię i uniemożliwić pracownikom wypowiadanie się przeciwko ludobójstwu.
Powołując się na Paula i pięciu pracowników agencji, gazeta donosi, że pracownicy Departamentu Stanu zostali poinformowani przez przełożonych, że nie będą w stanie przesunąć igły w sprawie podejścia władzy wykonawczej do Izraela, bez względu na ich kwalifikacje lub przerażające rzeczy, o których donoszą z Gazy.
Pracownicy twierdzą, że praca personelu nad warunkami panującymi w Gazie jest ignorowana – być może tak jak niedawny wewnętrzny raport Departamentu Stanu, w którym stwierdzono, że ponad 80 000 dzieci poniżej szóstego miesiąca życia i kobiet w ciąży w Gazie jest zmuszanych do picia skażonej lub słonawej wody z powodu izraelskiej blokady.
Raczej, jak powiedzieli pracownicy Departamentu Stanu w rozmowie z HuffPost, administracja wydaje się zamiatać na bok dowody kryzysu humanitarnego i ludobójstwa, nawet od własnego personelu, na rzecz lojalności wobec faszystowskich wojsk i przywódców Izraela. Na sesjach odsłuchowych w agencji dyskusja na temat ludobójstwa jest przekierowywana na obawy przed antysemityzmem, podczas gdy niektórzy pracownicy, zwłaszcza muzułmańscy, mówią, że czują, że muszą się cenzurować.
Ta kultura milczenia ma miejsce nawet wtedy, gdy wysocy rangą urzędnicy agencji mogą prywatnie przyznać, że Izrael popełnia zbrodnie wojenne. "W ciągu ostatnich tygodni, jak usłyszałem od wielu urzędników zarówno władzy wykonawczej, jak i ustawodawczej, stało się dla mnie jasne, że wielu wysokich rangą przywódców nie tylko w pełni rozumie, w jaki sposób Izrael używa obecnie broni dostarczanej przez USA w Strefie Gazy, ale nawet, za zamkniętymi drzwiami, są gotowi przyznać, że te działania obejmują "zbrodnie wojenne". – powiedział Paul w rozmowie z HuffPost. Fakt, że nikt nie chce tego zrobić publicznie... wskazuje na głęboką moralną zgniliznę w naszym systemie".
Autor: SHARON ZHANG, autorka wiadomości w Truthout, zajmująca się polityką, klimatem i pracą. Źródło
Nasze wnuki będą czytać książki historyczne, które doniosą, że kraje zachodnie, w tym USA i Wielka Brytania, wspierały, a nawet pomagały i podżegały do zbrodni wojennych, które są dziś popełniane. Na szczęście istnieją alternatywne media, które dokumentują prawdę, że ludzie byli przeciwni przerażającym zbrodniom wojennym i nieustannie wzywali do zawieszenia broni, a byli ignorowani, to jest kolejny powód, dla którego chcą nas uciszyć. Nie pozwól im na to.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://expose-news.com/