środa, 6 lipca 2022

"85 000 Australijczyków w Sydney w ewakuacji podczas powodzi Rolnicy ostrzegają, że powodzie jeszcze bardziej podniosą ceny żywności, ponieważ zapasy są niszczone przez powodzie"

 Czwarta poważna powódź w tym roku w australijskim stanie Nowa Południowa Walia (NSW) spowodowała, że 85 000 osób zostało objętych nakazem ewakuacji, powiedział premier.

Premier NSW Dominic Perrottet powiedział dziennikarzom 6 lipca, że w całym stanie wydano 108 nakazów ewakuacji i 56 ostrzeżeń ewakuacyjnych, które dotknęły 50 000 osób więcej niż poprzedniego dnia.

Minister ds. Odbudowy po powodzi Steph Cooke ostrzegł mieszkańców przed powrotem do domu, zanim otrzymają zielone światło od Państwowych Służb Ratunkowych (SES).

"Chociaż powrót do domu może być kuszący dla ludzi, naprawdę prosimy o uszanowanie tych nakazów ewakuacji" - powiedział Cooke. "Jest powód, dla którego są na miejscu."

Komisarz NSW SES Carlene York ostrzegła mieszkańców, których domy przeżyły powodzie na początku tego roku, aby nie popadali w samozadowolenie.

"Tylko dlatego, że dotarł do drzwi wejściowych podczas ostatnich powodzi, nie oznacza, że nie będzie eskalować z dnia na dzień" - powiedziała dziennikarzom 3 lipca, dodając, że tamy mają ponad 100 procent pojemności.

Ponadto w systemach rzecznych występują duże ilości wody, a na innych obszarach występują rozległe opady deszczu, które powodują gwałtowne powodzie, ostrzegł York.

Komisarz przypomniał również mieszkańcom obszarów zagrożonych, aby mieli radio z bateriami w pogotowiu na wypadek przerwy w dostawie prądu.

Ciągły niedobór produktów

Rolnicy ostrzegają, że ostatnie zdarzenie pogodowe prawdopodobnie wywrze dalszą presję na koszty utrzymania poprzez dodatkową inflację żywności.

Producenci ponownie wyrazili obawy dotyczące łańcuchów dostaw żywności, które konsumenci już widzieli poprzez wyższe ceny lub brak podaży na półkach spożywczych.

Najbardziej ucierpiały farmy położone w dorzeczu Sydney, a rozległe powodzie wywierają ogromną presję na te w dolinach Hawkesbury, Nepean i Hunter.

Zdjęcie Epoch Times
Zalana farma warzywna z wylewającej rzeki Nepean jest widoczna po ulewnym deszczu w zachodnim Sydney w Australii 5 lipca 2022 r. (Saeed Khan/AFP via Getty Images)

Uderzenie w podaż warzyw, takich jak sałata, wcześniej zmusiło KFC do zapewnienia mieszanki sałaty i kapusty w swoich hamburgerach i wrapach.

Ekonomista National Farmers Federation Ash Salardini powiedział Newscorp, że nagły wzrost popytu na kapustę prawdopodobnie pomógł zwiększyć ogólne koszty żywności, wraz z innymi czynnikami lokalnymi.

"Kiedy sałata stała się droga, ludzie zaczęli używać kapusty, a ceny wzrosły z tego powodu" - powiedział.

"Ponadto żywność jest sezonowa - w tej chwili jest to odpowiedni sezon w północnej NSW i Queensland, ale w Wiktorii jest zbyt zimno, a powodzie i inne zakłócenia siły roboczej mają ograniczoną podaż".

Tymczasem niektórzy konsumenci próbowali zaoszczędzić pieniądze, zrywając łodygi brokułów. Ceny brokułów osiągnęły prawie 12 USD za kilogram (3,70 USD za funt) na początku lipca.

Rosnąca cena brokułów została obwiniona o brak podaży spowodowany zakłóceniami, szczególnie w Queensland po marcowych powodziach.

Skutki są znacznie większe niż oczywiste

Sekretarz ds. Ogrodnictwa NSW Farmers Greater Sydney Warren Waddell powiedział, że oprócz natychmiastowych skutków, takich jak utrata plonów, w nadchodzących miesiącach pojawią się również znacznie większe problemy z powodu ulewnego deszczu.

"Jeśli nie możesz uzyskać tej uprawy, która została uszkodzona w wyniku powodzi w tym sezonie, nie będziesz też uprawiać w przyszłym roku" - powiedział radiu 2GB. "Więc to jest podwójna bzdura."

Jako sadownik Waddell powiedział, że powódź spowodowała znaczną zgniliznę korzeni w drzewach owocowych, a choroby kwitną.

"[Choroby] są trudne do kontrolowania [...] to nie jest tak, że cztery lub pięć dni [po ustaniu deszczu] możesz po prostu uzyskać dostęp do swojego sadu i chronić go przed chorobami "- powiedział. "Mówisz miesiące, zanim będziesz w stanie ponownie wejść na twardy grunt. Więc jesteś po prostu osaczony".

Pomimo wyzwań, Waddell powiedział, że społeczność rolnicza nie jest nieprzyzwyczajona do trudności.

"Rolnicy, historycznie, są bardzo odporni. Działają na scenariuszu średnich" - powiedział. "Producenci i tak dalej mają swoje formuły pod względem tego, ile lat suszy mogą przetrwać."

Zdjęcie Epoch Times
Ludzie płyną kajakiem wzdłuż zalanej ulicy z wylewającej rzeki Hawkesbury z powodu ulewnego deszczu na przedmieściach Windsor w Sydney w Australii 4 lipca 2022 r. (Saeed Khan/AFP via Getty Images)

Powiedział jednak, że "nie ma wątpliwości", że rolnicy byli naprawdę testowani w tym roku, ponieważ liczba wyzwań, przed którymi stanęli, była "powyżej średniej".

Dodatkowo, w przeciwieństwie do innych wyzwań, niewiele ludzie mogą zrobić, aby zatrzymać opady deszczu.

"Możesz podjąć kroki ... jeśli chodzi o zwalczanie szkodników i robactwo. Istnieją kroki, które możemy podjąć w zakresie infrastruktury. W warunkach suszy można podjąć kroki w celu oszczędzania wody i tak dalej "- powiedział Waddell.

Premier skrytykowany

Australijski premier Anthony Albanese został skrytykowany przez skarbnika w gabinecie cieni Angusa Taylora za "większe zaniepokojenie swoją reputacją" na arenie światowej niż "upewnienie się, że ludzie w NSW mają miejsce do spania".

W 2019 roku były premier Morrison znalazł się pod ostrzałem za wyjazd na wakacje, podczas gdy kraj zmagał się z rozległymi pożarami buszu.

Ale podczas gdy Albanese "zrobił prawdziwą scenę" reakcji Morrisona na pożary buszu w latach 2019-20, "nie mógł nawet odebrać telefonu", powiedział Taylor.

Albanese wrócił do Australii z Europy wieczorem 5 lipca, po podróżach na szczyt NATO, Ukrainę i nie tylko.

Premier NSW nie dodał do krytyki, mówiąc, że premier zadzwonił tak szybko, jak tylko mógł.

Perrottet dołączył do Albanese, aby zwiedzić obszary dotknięte powodzią 6 lipca.

Steve Milne, Henry Jom i Nina Nguyen przyczynili się do powstania tego raportu.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo|:https://www.theepochtimes.com/

"USA rozmieszczają myśliwce F-35 Stealth w Korei Południowej na wspólne ćwiczenia wojskowe"

 Stany Zjednoczone rozmieściły sześć myśliwców F-35A w Korei Południowej na wspólne ćwiczenia wojskowe, aby zademonstrować amerykańsko-południowokoreańskie odstraszanie w obliczu rosnącego zagrożenia nuklearnego ze strony Korei Północnej.

Sześć samolotów wystartowało z bazy sił powietrznych Eielson na Alasce we wtorek.

Siły Zbrojne USA w Korei (USFK) poinformowały, że dołączą do kilku innych amerykańskich i południowokoreańskich samolotów, w tym południowokoreańskich F-35A, podczas 10-dniowych ćwiczeń wojskowych obejmujących "zapoznanie się i rutynowe loty szkoleniowe".

"Samolot planuje operować nad Republiką Korei i otaczającymi wodami u wybrzeży podczas zaplanowanej 10-dniowej misji szkoleniowej" - poinformował USFK w oświadczeniu, odnosząc się do oficjalnej nazwy Korei Południowej.

Ministerstwo Obrony Korei Południowej powiedziało, że celem było zademonstrowanie "silnego odstraszania i połączonej postawy obronnej" obu sojuszników, a także "poprawa interoperacyjności między dwoma siłami powietrznymi", podała agencja prasowa Yonhap.

Wynika to z porozumienia między prezydentem Joe Bidenem a jego południowokoreańskim odpowiednikiem, Yoon Suk-yeol, w maju, w sprawie rozpoczęcia rozmów na temat rozszerzenia wspólnych ćwiczeń wojskowych na Półwyspie Koreańskim i wzmocnienia połączonej postawy obronnej.

Podczas spotkania Biden potwierdził rozszerzone zobowiązanie USA do odstraszania Korei Południowej "przy użyciu pełnego zakresu amerykańskich zdolności obronnych, w tym zdolności obrony nuklearnej, konwencjonalnej i przeciwrakietowej".

Dwaj przywódcy potępili wznowienie przez Koreę Północną prób nuklearnych jako "poważne zagrożenie" dla świata, pozostając jednocześnie otwartym na dialog z Pjongjangiem.

Sojusz Trójstronny

Zagrożenia nuklearne Ze strony Korei Północnej skłoniły Koreę Południową do zacieśnienia współpracy zarówno z USA, jak i Japonią.

29 czerwca przywódcy trzech państw spotkali się na marginesie szczytu NATO i omówili potrzebę wzmocnienia "trójstronnej współpracy" przeciwko Pjongjangowi.

Północnokoreańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potępiło trójstronny sojusz jako środek do zmaterializowania planu USA utworzenia sojuszu wojskowego podobnego do NATO w regionie Azji i Pacyfiku, podała oficjalna agencja prasowa Pjongjangu.

"Rzeczywistość wyraźnie pokazuje, że prawdziwym celem USA rozpowszechniających plotkę o "zagrożeniu ze strony Korei Północnej" jest zapewnienie pretekstu do osiągnięcia militarnej supremacji nad regionem Azji i Pacyfiku, w tym półwyspem koreańskim, a ponadto resztą świata.

"Panująca sytuacja pilniej wymaga budowania obrony kraju, aby aktywnie radzić sobie z szybkim pogorszeniem środowiska bezpieczeństwa Półwyspu Koreańskiego i reszty świata" - dodało ministerstwo.

Od początku roku Pjongjang przeprowadził 18 wystrzeleń rakiet z udziałem 33 pocisków balistycznych, a Waszyngton przewidywał, że może przeprowadzić siódmą próbę nuklearną w "dowolnym momencie".

Stany Zjednoczone wzywają do powrotu do dialogu z Koreą Północną, który Pjongjang zignorował z powodu wrogiej polityki Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.theepochtimes.com/

"Wyciek chloru na południu Iraku rani co najmniej 300"

 Wyciek chloru gazowego w zakładzie oczyszczania wody w południowym Iraku zranił co najmniej 300 osób, poinformowali w poniedziałek urzędnicy.

Incydent miał miejsce w niedzielę wieczorem, kiedy potencjalnie śmiertelny gaz wyciekł z kontenera w zakładzie w dzielnicy Qal'at Sukkar na północ od południowego miasta Nasiriyah.

Setki osób cierpiących na ciężką niewydolność oddechową z powodu ekspozycji na chlor zostały zabrane do pobliskiego szpitala, powiedział Abbas Jaber, zastępca gubernatora prowincji Dhi Qar.

Powiedział, że w poniedziałek gubernator utworzył komitet w celu zbadania okoliczności wycieku. "Niedbali (urzędnicy) zostaną pociągnięci do odpowiedzialności" - powiedział.

Dhi Qar jest jedną z najbiedniejszych i historycznie najsłabiej rozwiniętych prowincji Iraku. Mieszkańcy skarżą się na brak prądu i dostępu do wody pitnej. Było to siedlisko antyrządowych protestów, a wielu młodych ludzi z prowincji uczestniczyło w masowym ruchu protestacyjnym w 2019 r., Największym we współczesnej historii Iraku.

Zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego już wcześniej dotknęły oblężone miasto. W ubiegłym roku ponad 90 osób, pacjentów i pracowników służby zdrowia zginęło, gdy wybuchł pożar w szpitalu klinicznym al-Hussein w Nasiriyah. Urzędnicy obwiniali brak środków bezpieczeństwa i zaniedbania.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo|:https://www.theepochtimes.com/

"Trzy główne australijskie banki podniosły stopy procentowe po decyzji Banku Centralnego"

 Trzy z australijskich banków Wielkiej Czwórki skorygowały swoje zmienne oprocentowanie kredytów mieszkaniowych w górę dzień po tym, jak bank centralny podniósł stopę gotówkową po raz trzeci w 2022 r.

6 lipca Commonwealth Bank of Australia (CBA) był pierwszym bankiem, który w pełni przeniósł wzrost, podnosząc stopy swoich zmiennych produktów kredytowychANZ i National Australia Bank szybko podążyły za tym ruchem.

Chociaż Westpac nie wydał żadnych ogłoszeń, rynek kredytowy oczekuje, że bank wkrótce nadrobi zaległości.

Nowe stawki CBA wejdą w życie 15 lipca, a standardowa zmienna stawka dla właścicieli-najemców wzrośnie o 0,5 procent do 5,8 procent rocznie.

Ponadto stawki innych produktów kredytów mieszkaniowych wzrosły do 6,29-6,64 proc. w skali roku.

"Rozumiemy, że szybko zmieniające się środowisko stóp procentowych może rodzić pytania dla niektórych naszych klientów i jesteśmy tutaj, aby im pomóc" - powiedział Angus Sullivan, dyrektor grupy ds. Usług bankowości detalicznej, który zachęcał klientów do skontaktowania się z bankiem.

Zdjęcie Epoch Times
Ogólny widok oddziału Commonwealth Bank w Melbourne w Australii 30 listopada 2017 r. (Robert Cianflone/Getty Images)

Ze strony ANZ bank ogłosił, że podniesie wszystkie swoje zmienne oprocentowanie kredytów mieszkaniowych w Australii o 0,5 procent, począwszy od 15 lipca.

ANZ powiedział, że zmiana spowoduje, że właściciel-najemca z kredytem mieszkaniowym z kapitałem i odsetkami w wysokości 450 000 USD (około 305 000 USD) będzie płacił dodatkowe 119 USD każdego miesiąca.

Aby pomóc klientom zaniepokojonym stopami procentowymi i ich spłatami, bank powiedział, że ma wiele dostępnych opcji, w tym bezpłatną odprawę kredytu mieszkaniowego, która może pomóc klientom w reorganizacji ich pożyczek.

Podobnie jak CBA i ANZ, National Australia Bank również podniósł standardową zmienną stopę procentową kredytów mieszkaniowych o 0,5 procent, a zmiany zostaną wprowadzone 15 lipca.

Tymczasem wszystkie trzy banki zdecydowały się podnieść oprocentowanie depozytów o 0,5 proc.

Przed Australijczykami więcej wyzwań

Gdy banki komercyjne zaczęły podążać śladami banku centralnego, skarbnik Jim Chalmers ostrzegł Australijczyków 6 lipca przed trudniejszymi czasami gospodarczymi.

"To będzie niezwykle trudny okres dla ludzi. Powinni przygotować się na wysoką i rosnącą inflację i coraz wyższe stopy procentowe" - powiedział w radiu ABC.

"Ale będzie lepiej. To oczekiwanie Banku Rezerw ... że inflacja zmniejszy się w przyszłym roku. Wróci do bardziej normalnych poziomów. To będzie oczywiście wielkie uwolnienie dla ludzi. "

Chociaż skarb nie spodziewał się, że Australia przejdzie przez recesję, powiedział, że konsekwencje gospodarcze mogą wystąpić, jeśli stanie się to w Stanach Zjednoczonych.

"Mają wyższą inflację i bank centralny, który będzie musiał wykonać wiele pracy, aby spróbować powstrzymać tę inflację" - powiedział Chalmers.

Tymczasem skarbnik w gabinecie cieni Angus Taylor powiedział, że rząd Partii Pracy nie ma żadnego planu gospodarczego, aby poradzić sobie z rosnącą inflacją i rosnącymi stopami procentowymi.

Przetlumaczono rzez translator Google

zrodlo|:https://www.theepochtimes.com/

"Samobójstwo Europy: masowa migracja nie leży w interesie Afryki czy Europy"

 Masowa migracja nie jest, jak się wydaje, organiczną emanacją ludzkości z biednych krajów, ale wyrachowanym projektem ponownego zaludnienia terytorium upadającego Zachodu, z rasizmem jako głównym narzędziem, napisał John Waters.

Samobójstwo Europy: masowa migracja nie leży w interesie Afryki czy Europy

W dwuczęściowej serii zatytułowanej "Europe's Death Rattle" John Waters bada masową migrację w nawiązaniu do książki Stephena Smitha "The Scramble for Europe: Young Africa on its way to the Old Continent".

Część I omawia – jako kulminację wieloletniego planu – globalną katastrofę niedoboru żywności, spowodowaną środkami Covid i "sankcjami", które spowodują, że rekordowa liczba głównie afrykańskich migrantów dotrze do Europy w poszukiwaniu żywności.

Ponieważ artykuły Watersa są dłuższe niż większość czytałaby za jednym posiedzeniem, dzielimy część II, zatytułowaną "Otwarte granice, zamknij usta", na krótsze sekcje i publikujemy je jako serię zatytułowaną "Samobójstwo Europy". Ten artykuł jest dziewiątym i ostatnim z naszej serii.

Konkluzja

Kończąc swoją książkę, Stephen Smith mówi: "Masowa migracja Afrykanów do Europy nie leży ani w interesie Młodej Afryki, ani Starego Kontynentu".

Dla Europy jedynie bardzo selektywne filtrowanie potencjalnych migrantów przyniesie jakiekolwiek korzyści ze względu na wysoce konkurencyjny charakter jej rynku pracy, który prawdopodobnie będzie się dalej kurczył wraz z rozwojem automatyzacji, a zwłaszcza robotyki. W końcu, mówi nieco optymistycznie, "spadek liczby ludności aktywnej zawodowo prawie na pewno będzie zyskiem netto dla Europy, a nie stratą. Z drugiej strony Afryka ma o wiele więcej do stracenia niż do zyskania na "eksporcie" swojej młodzieży na dużą skalę.

Ma rację: Afryka potrzebuje inwestycji, przedsiębiorczości i kreatywności, a nie ciągłego krwotoku swoich najbardziej energicznych młodych ludzi.

"Wyzwaniem dla Afryki, powtarza, "nie jest nadmiar młodych ludzi, ale brak dorosłych", przez co rozumie ludzi zdolnych poprowadzić swoich bliźnich w nową erę afrykańskiego życia. Podobnie Europa, która pratuje pobożność licencjacką w obliczu zbliżającej się katastrofy dla obu kontynentów.

Smith opisuje swoją książkę jako próbę "odmoralizowania" debaty, tj. usunięcia jej z zakresu "polityki litości". Chociaż istnieją oczywiście ważne implikacje etyczne, decyzja za lub przeciw polityce migracyjnej nie jest wyborem między dobrem a złem. W demokracjach europejskich chodzi najpierw o rozważenie, a następnie uzgodnienie zasad przyjmowania obywateli państw trzecich na terytorium UE".

Zasady te, jak mówi, powinny leżeć w najlepszym interesie Europejczyków. "To jest kwestia dobrego zarządzania, a nie nieba czy piekła na ziemi".

"Granica nie jest barierą" - dodaje. "Granica to przestrzeń negocjacji między sąsiadami, którzy nie mogą lekceważyć problemów po drugiej stronie".

Takie podejście wymaga realizmu, a nie emocjonalności. Afrykanie nie są jednorodną grupą: pochodzą z rozległego kontynentu z wieloma plemionami, kulturami, tradycjami, normami i wartościami – czynnikami, które, jak podkreśla Smith, "nie jest niewłaściwe, aby ich gospodarze badali je przed rozszerzeniem swojej gościnności". Rozproszona "polityka litości" jest niewłaściwie umiejscowiona i nieprzydatna. Krótko mówiąc, próbując sformułować "dobrą" politykę imigracyjną, ireniczny uniwersalizm inspirowany niejasnym braterstwem ludzi jest tak samo krzywdzący jak nacjonalistyczny lub natywistyczny egoizm lub jakikolwiek kult krwi i ziemi.

Jako alternatywę dla obecnego szaleństwa proponuje, aby kraje europejskie rozważyły "nowe formy "migracji cyrkulacyjnej" – oparte na wizach wielokrotnego wjazdu lub nawet zezwoleniach na pobyt przyznawanych na dwa lub trzy lata, zgodnie z nowym krajowym systemem kwot, który uzależnia przyjazd nowego Afrykańczyka od wcześniejszego wyjazdu rodaka. To, jak twierdzi, "mogłoby wykorzystać samoregulacyjne skutki rynku pracy i (...) uczynienie z nadzorowania przepływów migracyjnych wspólnej odpowiedzialności Europy i Afryki. Zastępowanie migrantów jeden za jednego – jeden wyjeżdża, drugi wchodzi – nie byłoby już obroną »Twierdzy Europa«, ale współzarządzaniem jej mostem zwodzonym".

"Jeśli jesteś Europejczykiem, decydujesz, kto dostanie się do twojego kraju - nie możesz liczyć bez gospodarza. Tylko Europejczycy mogą decydować o tym, kto wjeżdża do Europy, ale nie mogą decydować w próżni".

Obserwuje, że przybycie obcokrajowców do społeczeństwa może być destabilizujące. Udawanie, że jest inaczej, jest "z pewnością nieszczere". Cytuje algierskiego pisarza Kamela Daouda, który ostrzegał przed "anielską postawą, która może ostatecznie zabić". Ani gospodarz, ani obcy nie jest a priori dobry, ani zły, hojny czy samolubny. Nikt z zewnątrz nie ma prawa dyktować społeczności, jak powinna definiować wspólnotę swoich członków – zwłaszcza tych, którzy ubiegają się o członkostwo. "Nie można dołączyć do klubu poprzez złagodzenie zasad" - zauważa Smith. "Można je renegocjować, ale dopiero po tym, jak ktoś zostanie członkiem".

"W każdym razie", pisze, "z wyjątkiem obowiązku ratowania, który dotyczy osób ubiegających się o azyl (i jest ograniczony zasadą, że nie powinny one stanowić przestępczego zagrożenia dla społeczności), obojętność nie jest ani zła, ani niemoralna". Wolność zrzeszania się oznacza również prawo do nie zrzeszania się. "Niezależnie od reakcji, troska o większą równość międzynarodową nie powinna być mylona z wizją otwartych granic jako królewskiej drogi do osiągnięcia tego celu. Nie jest sprzeczne faworyzowanie światowej sprawiedliwości społecznej i sprzeciwianie się swobodnemu przepływowi osób".

O autorze

John Waters był dziennikarzem, redaktorem czasopisma i felietonistą specjalizującym się w poruszaniu niepopularnych kwestii o znaczeniu publicznym. Opuścił The Irish Times po 24 latach w 2014 roku, a rok później całkowicie zaślepił irlandzkie dziennikarstwo.

Od tego czasu jego artykuły pojawiły się w publikacjach takich jak First Thingsfrontpagemag.comThe Spectator i The Spectator USA. Opublikował dziesięć książek, z których najnowsza, Give Us Back the Bad Roads (2018), będąca refleksją nad kulturową dezintegracją Irlandii od 1990 roku, w formie listu do zmarłego ojca.

Powyższy fragment jest fragmentem jego artykułu "Europe's death rattle, Part II". Część I możecie przeczytać TUTAJ. Śledź pracę Johna Watersa, subskrybując jego Substack TUTAJ.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo|:https://expose-news.com/

"Raport UK Gov 2019 stwierdza, że wszystkie brytyjskie lotniska muszą zostać zamknięte w ciągu najbliższych 10 lat, wołowina i jagnięcina mają zostać zakazane, a budowa nowych budynków musi zostać zakończona w imię "zmiany klimatu"!!!"

 Raport opracowany przez Oxford University i Imperial College London dla rządu Wielkiej Brytanii ujawnia, że wszystkie lotniska zostaną zamknięte, jedzenie wołowiny i jagnięciny zostanie zdelegalizowane, a budowa nowych budynków nie będzie dozwolona w celu spełnienia prawnego zobowiązania do zerowej emisji do 2050 roku.

Raport stwierdza, że wszystkie lotniska muszą zostać zamknięte w latach 2020-2029, z wyjątkiem lotnisk Heathrow, Glasgow i Belfast, które mogą pozostać otwarte tylko pod warunkiem, że transfery do i z lotniska odbywają się koleją.

Wszystkie pozostałe porty lotnicze muszą następnie zostać zamknięte w latach 2030-2049, aby spełnić prawne zobowiązanie do zerowej emisji do 2050 r., Każdy obywatel Wielkiej Brytanii musi "zaprzestać korzystania z samolotów" na znaczny okres czasu.

Ponadto raport stwierdza, że aby przestrzegać prawa ustawy o zmianach klimatu, społeczeństwo będzie musiało zaprzestać robienia czegokolwiek, co powoduje emisje, niezależnie od źródła energii. Według raportu będzie to wymagało od społeczeństwa, aby nigdy więcej nie jadło wołowiny ani jagnięciny.

W tym celu krajowa konsumpcja wołowiny i jagnięciny spadnie o 50% w latach 2020-2029. Następnie w latach 2030-2049 wołowina i jagnięcina zostaną "wycofane".

Raport potwierdza również, że budowa nowego budynku musi zakończyć się do 2050 r. –

Podstawową kwestią jest to, że każdy składnik aktywów wykorzystujący węgiel będzie miał zasadniczo zerową wartość w 2050 r. To z kolei może zachęcić do większego wykorzystania w okresie do 2050 r. – na przykład stawiania nowych budynków w znacznie szybszym tempie przez następne 30 lat, wiedząc, że budowa musi się wtedy zatrzymać.

Raport został opublikowany w listopadzie 2019 r. i został napisany przez "UK Fires", współpracę między uniwersytetami w Cambridge, Oksfordzie, Nottingham, Bath i Imperial College London - domu profesora Neila Fergusona.

Zatytułowany "Zero absolutne" raport jest współpracą badawczą, w której autorzy ujawniają, co Wielka Brytania musi zrobić, aby spełnić prawny wymóg osiągnięcia zerowej emisji netto do 2050 r., I stanowi wstrząsającą lekturę.

Jednak harmonogram wydarzeń może znacznie przyspieszyć, ponieważ rząd zapisał w prawie nowy cel w kwietniu 2021 r., Aby zmniejszyć emisje o 78% do roku 2035.

Autorzy raportu stwierdzają, że kluczowe przesłania są następujące:

Oprócz zmniejszenia naszego zapotrzebowania na energię, zapewnienie zerowej emisji przy użyciu dzisiejszych technologii wymaga stopniowego wycofywania latania, żeglugi, jagnięciny i wołowiny, stali wielkopiecowej i cementu.

Stwierdzają to również na temat miejsc pracy i lokalizacji -

Istnieją dwie kluczowe implikacje dla naszego życia: po pierwsze, budynki staną się znacznie droższe z powodu ograniczeń budowlanych, które generują znaczne niedobory; po drugie, transport stanie się znacznie droższy, ponieważ ograniczenia w podróżach lotniczych będą generować nadmierny popyt na inne formy transportu.

Ci, którzy rozpoczynają naukę w szkole średniej teraz, w 2019 r., Będą mieli 43 lata w 2050 r. Myślenie o tym, jaka edukacja jest odpowiednia dla bardzo różnych branż, jest kluczowym pytaniem. Czy nadal powinniśmy szkolić pilotów samolotów? Albo inżynierowie lotnictwa?

I stwierdzają to przy wdrażaniu wymagań –

Zmiany w zachowaniu zmierzające do osiągnięcia zera absolutnego są wyraźnie znaczące. Zasadniczo zmiany te mogą być wywołane poprzez zmianę cen, a tym samym zapewnienie wyraźnych zachęt do zmiany zachowań. Alternatywą jest to, że rząd zakazuje pewnych rodzajów zachowań i reguluje procesy produkcyjne.

Być może zastanawiasz się, w jaki sposób, u licha, uzyskają poparcie społeczeństwa w zamykaniu lotnisk i zaprzestaniu konsumpcji wołowiny i jagnięciny?

Cóż, możemy argumentować, że są już na dobrej drodze do zamknięcia wielu lotnisk dzięki drakońskim przepisom, w ramach których Brytyjczycy żyją od marca 2020 r. w imię ochrony NHS i ratowania życia.

Czy to tylko zbieg okoliczności, że cztery miesiące po opublikowaniu raportu rząd Wielkiej Brytanii wprowadził ustawę o koronawirusie i wprowadził krajowy lockdown, który zdziesiątkował branżę turystyczną? Szybka lektura raportu z pewnością sugeruje, że prawdziwym powodem blokady mogło być to, że rząd mógł wywiązać się ze swojego prawnego zobowiązania do redukcji emisji.

Otrzymają wsparcie, tak jak otrzymali wsparcie dla wdrażania absurdalnych, drakońskich przepisów pod pozorem powstrzymania rozprzestrzeniania się Covid-19. Prawa, które zdziesiątkowały mały biznes, odebrały nam wolność i stworzyły największy kryzys zdrowotny, jaki kiedykolwiek miał miejsce, z powodu przekształcenia NHS w National Covid Service, a następnie National Vaccination Service.

Poradzili sobie z tym wszystkim poprzez psychologiczną manipulację i przymus. To nie jest opinia, to jest fakt, a wszystko to jest udokumentowane w oficjalnych dokumentach rządu brytyjskiego, które można przeczytać tutaj i tutaj.

I zamierzają użyć dokładnie tej samej taktyki, aby upewnić się, że pozwolisz wszystkim lotniskom zamknąć się i nigdy więcej nie jeść wołowiny lub jagnięciny, to jest to, co raport "Zero absolutny" zaleca, aby rząd Wielkiej Brytanii wdrożył w celu osiągnięcia swoich prawnie wymaganych celów -

Normy społeczne i zachowania indywidualne

Istnieje rozbieżność między skalą działań zalecanych przez rząd (np. oszczędzanie energii) a tymi najczęściej wykonywanymi przez osoby fizyczne (np. recykling). Działania, które mogą mieć duży wpływ, takie jak lepsza izolacja w domach i nie latanie, są ignorowane na rzecz małych, głośnych działań, takich jak nieużywanie plastikowych słomek. Dzięki temu ludzie mogą czuć się usatysfakcjonowani, że "robią swoje" bez faktycznego wprowadzania zmian w stylu życia wymaganych do osiągnięcia celu zerowej emisji. Jeśli zmiana społeczna na dużą skalę ma odnieść sukces, potrzebne jest nowe podejście.

Podczas gdy myśl o społeczeństwie podejmującym radykalne, znaczące kroki w celu osiągnięcia celów zerowej emisji może być krytykowana za idealizm, możemy uczyć się z historycznych zmian kulturowych. Nie tak dawno temu palenie papierosów było zachęcane i uważane za dopuszczalne w przestrzeni publicznej, którą odwiedzały dzieci, jazda pod wpływem alkoholu była praktykowana z taką regularnością, że zabijała 1000 osób rocznie w Wielkiej Brytanii, a dyskryminacja ze względu na orientację seksualną została zapisana w prawie. Zachowania te wydają się teraz karygodne, pokazując, że społeczeństwo jest w stanie uznać negatywne konsekwencje pewnych zachowań i społecznie zakazać ich praktyki. Należy zatem skoncentrować się na przyspieszeniu ewolucji nowych norm społecznych z przekonaniem, że zmiana może nastąpić.

Dowody z nauk behawioralnych i wieloletnie doświadczenie w dziedzinie zdrowia publicznego w zakresie zmiany zachowań związanych z paleniem i alkoholem pokazują, że same informacje nie wystarczą, aby zmienić zachowanie. Aby dokonać zmian opisanych w tym raporcie, będziemy musieli szerzej zastanowić się nad kontekstami ekonomicznymi i fizycznymi, w których projektanci, inżynierowie i członkowie społeczeństwa podejmują decyzje określające emisję dwutlenku węgla.

Jednocześnie jasne, dokładne i przejrzyste informacje na temat problemów i skuteczności proponowanych rozwiązań mają zasadnicze znaczenie dla utrzymania publicznego poparcia dla interwencji politycznych. Ważne jest również sformułowanie komunikacji. Komunikaty sformułowane na temat strachu i kryzysu klimatycznego okazały się nieskuteczne w motywowaniu zmian.

Długowieczność wyzwania związanego z redukcją emisji oraz brak natychmiastowych lub nawet widocznych konsekwencji małych indywidualnych działań oznaczają, że trudno jest powiązać je z kryzysem klimatycznym na dużą skalę. Pozwala to jednostkom podejmować decyzje, które kontrastują z ich pragnieniem zmniejszenia emisji.

Opis naukowy nie zawsze jest najskuteczniejszym środkiem komunikacji, a język używany do promowania zerowej emisji nie powinien już skupiać się na "ekologicznym" i "zielonym" leksykonie, ale raczej na szczerych opisach działań, które odwołują się do ludzkiego spełnienia. Dowody z badań nad wykorzystaniem czasu pokazują, że spełnienie przez człowieka nie zależy ściśle od zużycia energii – działania, które najbardziej lubimy, to te o najniższym zapotrzebowaniu na energię.

Konsumenci mogą być zadowoleni w krajobrazie zerowej emisji.

Ale otrzymają również wsparcie, którego potrzebują, warunkując i indoktrynując swoje dzieci w szkołach -

"Zaczynając od trudnych decyzji, otoczenie edukacyjne powinno zapewnić harmonogram działań, które ludzkość ma podjąć, aby zapewnić osiągnięcie naszych celów redukcji emisji dwutlenku węgla do 2050 r. Pracując wstecz od 2050 r. i sekwencyjnie opracowując kolejność i termin, w którym należy podjąć kluczowe działania łagodzące, można ustanowić mapę drogową niezbędnych ograniczeń.

W całym systemie szkół średnich ta mapa drogowa ma zasadnicze znaczenie dla wywołania pytań, które nieuchronnie będą pochodzić od dzieci w wieku szkolnym. Umożliwi to eksplorację prawdziwych zmian w sposobie myślenia tych, którzy będą musieli przyjąć zmiany bardziej niż kiedykolwiek wcześniej w późniejszym życiu.

Pojawią się ogromne pytania, takie jak: czy znikną silniki spalinowe, czy znikną samolotyczy zniknie rolnictwo mięsne i mleczarskie i czy będziemy musieli przestać budować? Umożliwiając dzieciom w wieku szkolnym uświadomienie sobie, że zadawanie ogromnych pytań jest właściwe, umożliwimy przyjęcie zmian poprzez edukację.

Wszystko to zostanie zrobione w celu rzekomego zmniejszenia emisji dwutlenku węgla z powodu rzekomego niebezpieczeństwa globalnego ocieplenia.

Średni ślad węglowy na osobę w Wielkiej Brytanii rocznie wynosi 12,7 tony CO2e.

  1. Twoje ogrzewanie musiałoby być w pełni napędzane przez 80 dni, aby wyprodukować 12,7 tony CO2e.
  2. Musiałbyś przejechać 23 000 mil w przeciętnym samochodzie, aby wyemitować 12,7 tony CO2e (to raz na całym świecie).
  3. Musiałbyś zjeść ponad 1000 steków wołowych, aby wyprodukować 12,7 tony CO2e.

Jeśli chodzi o globalną roczną emisję dwutlenku węgla wynoszącą około 38 000 megaton CO2e, 12,7 tony nie brzmi zbyt wiele. Ale kiedy weźmie się pod uwagę populację 68 milionów ludzi w samej Wielkiej Brytanii, zbliżającą się do 8 miliardów na całym świecie, nagle wydaje się, że aby osiągnąć cel, który jest zapisany w prawie brytyjskim i musi być legalnie osiągnięty, może być po prostu łatwiej zmniejszyć populację Wielkiej Brytanii?

W ciągu ostatnich szesnastu miesięcy –

Musisz przeczytać raport "Zero absolutne", autorstwa Uniwersytetu Oksfordzkiego i Imperial College London, z których pierwszy wynalazł szczepionkę AstraZeneca Covid-19, a drugi odegrał zasadniczą rolę w dostarczaniu wadliwych modeli, które zostały wykorzystane do uzasadnienia drakońskich blokad zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i USA.

Ponieważ kiedy to zrobisz, zdasz sobie sprawę, że ostatnie dwa lata były częścią znacznie bardziej złowrogiego programu, który dopiero się rozpoczął.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://expose-news.com/

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...