wtorek, 9 czerwca 2020

"Słowacja otwiera granice dla kolejnych 16 państw. Ale nie dla Polski"

Premier Igor Matovicz poinformował, że Słowacja odchodzi od większości obowiązujących jeszcze ograniczeń związanych z koronawirusem. M.in. otworzyła granice dla kolejnych 16 państw, ale bez Polski. Od środy maseczki są obowiązkowe w sklepach i komunikacji.

Większość dotąd obowiązujących ograniczeń związanych z koronawirusem przestaje stopniowo obowiązywać od środy. Do listy tak zwanych bezpiecznych krajów, która obecnie obejmuje Czechy, Węgry i Austrię, dołączono kolejnych 16 - m.in. Niemcy, Szwajcarię, Chorwację, Bułgarię, państwa bałtyckie i niektóre kraje w północnej Europie. Na liście nie znalazła się Polska. Dla Słowaków oznacza to możliwość podróżowania do 19 państw bez konieczności udania się po powrocie na kwarantannę i bez okazywania negatywnych testów na Sars-CoV-2.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:


Zniesiono także ograniczenia obecności dzieci w przedszkolach i działających już wcześniej niższych klasach szkoły podstawowej. Pozostałe klasy będą mogły zostać uruchomione na tydzień przed wakacjami, a udział uczniów w lekcjach również nie będzie obowiązkowy. W ciągu tego tygodnia uczniowie powinni dostać promocję do kolejnej klasy - zapowiedział premier.

Matovicz wezwał Słowaków do ostrożności w kolejnej fazie odchodzenia od ograniczeńSą w Europie przykłady, że sądzono, iż mają najgorsze już za sobą. Nagle wymknęło im się to spod kontroli i mają druga falę - powiedział premier, wskazując przykład Macedonii Północnej, gdzie ponownie wprowadzono zakaz wychodzenia z domu.

W ramach znoszenia ograniczeń Słowacja rezygnuje z limitu liczby osób w sklepach, będą też mogły działać kluby nocne. Luzowanie restrykcji nie oznacza jednak odejścia od zakazu handlu w niedzielę, który pojawił się razem z koronawirusem. Sklepy nadal będą zamknięte w niedzielę, kiedy ma być w nich przeprowadzana dezynfekcja. Partia premiera Zwyczajni Ludzie i Niezależne Osobowości (OLANO) zakłada, że zakaz handlu w niedzielę nadal będzie obowiązywać nawet po zakończeniu pandemii.

Matovicz, prezentując nowe rozwiązania, nie wspomniał, co rząd pod jego kierownictwem zamierza zrobić z obowiązującym do soboty stanem wyjątkowym, w którym m.in. obowiązuje zakaz strajków w służbie zdrowia i ograniczone jest prawo zgromadzeń.

Na Słowacji, kraju z 5,5 mln ludności, odnotowano do tej pory 1 531 potwierdzonych przypadków infekcji Sars-CoV-2. Ponad 90 proc. chorych zostało już wyleczonych. Zmarło 28 osób.

zrodlo:https://www.rmf24.pl/;miziaforum.com

"USA: Znaleziono skrzynię ze skarbem wartym ponad milion dolarów"

W Górach Skalistych znaleziono skrzynię wypełnioną złotem, rubinami, szmaragdami, diamentami i innymi kosztownościami o wartości ponad miliona dolarów - poinformował wczoraj BBC News.

USA: Znaleziono skrzynię ze skarbem wartym ponad milion dolarów

"Skarb Fenna" został znaleziony po 10 latach. (Fot. Getty Images)

Amerykanin Forrest Fenn, 89-letni kolekcjoner antyków, ukrył wykonaną z brązu skrzynię w górach ponad dziesięć lat temu i zachęcił do szukania skarbu.

W poszukiwaniach wzięły udział setki tysięcy ludzi. Niektórzy z nich porzucili pracę i przeznaczyli oszczędności całego życia na zlokalizowanie skrzyni. Podczas wypraw zginęło pięć osób.

W niedzielę Fenn ogłosił na swojej stronie internetowej, że skarb został odnaleziony przez mężczyznę "ze wschodu". Dodał, że skrzynia znajdowała się wśród bujnej roślinności i nie zmieniła lokalizacji od czasu, gdy została ukryta.

Dodał, że nie zna mężczyzny, który odnalazł skarb, ale do skrzyni dotarł on, kierując się wskazówkami w wierszu opublikowanym w autobiografii Fenna z 2010 r. Jako dowód znalazca wysłał Fennowi zdjęcie skarbu.

Oprócz rzadkich złotych monet i zabytkowej biżuterii, Fenn włożył do skrzyni m.in. prekolumbijskie figurki zwierząt i starożytne chińskie twarze wyrzeźbione z jadeitu.

zrodlo:miziaforum.com

"Johnson wzywa do pokojowej i zgodnej z prawem walki z rasizmem"- (video)

Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson wezwał kraj do 'pokojowej, zgodnej z prawem pracy' w celu pokonania rasizmu i dyskryminacji. Zapewnił, że rząd nie może ignorować poczucia niesprawiedliwości, ale nie będzie też tolerował łamania prawa.

Johnson wzywa do pokojowej i zgodnej z prawem walki z rasizmem

"Wielka Brytania poczyniła w ostatnich dziesięcioleciach ogromne postępy w walce z rasizmem, ale trzeba zrobić jeszcze więcej". (Fot. Getty Images)

W artykule dla wydawanego w Londynie afrokaraibskiego tygodnika "The Voice" Johnson napisał, że rząd nie może ignorować gniewu i "niezaprzeczalnego poczucia niesprawiedliwości" wywołanego zabójstwem czarnoskórego George'a Floyda w USA. Podkreślił jednak, że mniejszość atakująca policję i cudze mienie podczas protestów osłabia sprawę, w której te protesty są prowadzone.

Jak zaznaczył, Wielka Brytania poczyniła w ostatnich dziesięcioleciach "ogromne postępy" w walce z rasizmem, ale trzeba zrobić jeszcze więcej. Johnson napisał, że śmierć Floyda "obudziła gniew oraz powszechne i niezaprzeczalne poczucie niesprawiedliwości, poczucie, że ludzie z czarnoskórych i mniejszościowych grup etnicznych spotykają się z dyskryminacją w edukacji, w zatrudnieniu, w stosowaniu prawa karnego".

"Nie możemy po prostu zignorować głębi emocji wywołanych tym widokiem, że czarnoskóry człowiek traci życie z rąk policji" - napisał.

Choć ocenił, że społeczeństwo Wielkiej Brytanii jest znacznie mniej rasistowskie niż 40 lat temu, premier podkreślił, że słysząc protesty ruchu Black Lives Matter ma świadomość, że trzeba zrobić znacznie więcej, aby wszyscy byli traktowani jednakowo. "Musimy również szczerze przyznać, że jest jeszcze wiele do zrobienia w eliminowaniu uprzedzeń i tworzeniu możliwości; rząd, któremu przewodzę, jest zaangażowany w ten wysiłek" - zapewnił.

https://twitter.com/i/status/1270075916308357122

Johnson podziękował tym, którzy zachowywali dystans społeczny podczas protestów, ale ostrzegł, że dalsze masowe demonstracje zagrażają wysiłkom podejmowanym w celu opanowania epidemii koronawirusa.

Podkreślił, że nie może tolerować tych, którzy podczas pokojowych protestów łamali prawo lub bezcześcili pomniki, gdyż szkodzą oni słusznej sprawie, o którą ludzie walczą. "Mamy demokrację w tym kraju. Jeśli chcesz zmienić krajobraz miejski, możesz kandydować w wyborach, albo głosować na kogoś, kto będzie chciał to zrobić" - napisał Johnson.

"I muszę jasno powiedzieć, że ci, którzy atakują własność publiczną lub policję, którzy ranią policjantów starających się zapewnić nam wszystkim bezpieczeństwo - ci ludzie staną w obliczu pełnej mocy prawa" - zapowiedział.

"Zatem pracujmy pokojowo, zgodnie z prawem, aby pokonać rasizm i dyskryminację, gdziekolwiek ją znajdziemy, i kontynuujmy wspólną pracę we wszystkich społecznościach tego kraju, żeby postawić Wielką Brytanię z powrotem na nogi" - wezwał brytyjski premier.

W sobotę i niedzielę w Wielkiej Brytanii odbyło się około 200 demonstracji, których przyczyną była śmierć czarnoskórego George'a Floyda podczas interwencji policji w Minneapolis w USA. Do najpoważniejszych starć doszło w Londynie, gdy kilkusetosobowe grupy obrzucały funkcjonariuszy butelkami i flarami.

W Bristolu w południowo-zachodniej Anglii tłum obalił w niedzielę pomnik Edwarda Colstona, kupca, handlarza niewolnikami, posła i filantropa; monument został następnie pomalowany sprayem, przeciągnięty przez ulice miasta i wrzucony do rzeki. W Londynie natomiast dwukrotnie wymalowano napisy na cokole stojącego przed parlamentem pomnika Winstona Churchilla.

W czasie weekendowych demonstracji obrażenia odniosło 35 policjantów, zaś 135 osób aresztowano.

zrodlo:londynek.net;miziaforum.com

"Koronawirus w UK: 8,9 mln pracowników pobiera rządową pomoc"

Ok. 8,9 mln pracowników, czyli więcej niż jedna czwarta brytyjskiej siły roboczej, jest obecnie objętych rządowym systemem subsydiowania pensji, a jego dotychczasowe koszty sięgnęły 19,6 mld funtów - poinformowało dzisiaj brytyjskie Ministerstwo Finansów.

Koronawirus w UK: 8,9 mln pracowników pobiera rządową pomoc

To więcej niż jedna czwarta brytyjskiej siły roboczej. (Fot. Getty Images)

Program, który ma na celu złagodzenia gospodarczych skutków epidemii koronawirusa, pozwala pracodawcom otrzymać zwrot 80 proc. wynagrodzenia pracowników - do kwoty 2 500 funtów miesięcznie - jeśli mimo spadku przychodów firmy, nie zostaną oni zwolnieni, lecz wysłani na urlopy.

W podobnym programie dla osób pracujących na własny rachunek złożono dotychczas 2,6 mln wniosków o wartości 7,5 mld funtów. Różni się on tym, że jest to dotacja wypłacana w jednej racie obejmującej trzy miesiące. Jej wysokość to 80 proc. średniego przychodu z trzech ostatnich miesięcy przed epidemią. Osoby prowadzące działalność na własny rachunek mogą nadal, do 13 lipca, mogą się ubiegać się o pierwszą dotację z tego funduszu. Przyjmowanie wniosków o drugą dotację rozpocznie się w sierpniu.

Najnowsze dane Ministerstwa Finansów dla obu systemów obejmują wszystkie wnioski złożone do północy 7 czerwca.

Program subsydiowania pensji urlopowanych pracowników początkowo miał obejmować trzy miesiące - marzec, kwiecień i maj, ale został dwukrotnie przedłużony i będzie funkcjonował do końca października.

Jednak będą stopniowo wprowadzane zmiany w systemie. Od lipca firmy korzystające z programu będą mogły zatrudniać pracowników w niepełnym wymiarze godzin. Nawet jeśli tego nie zrobią, rząd będzie nadal wypłacał 80 proc. wynagrodzenia pracowników w lipcu.

Od sierpnia pracodawcy będą musieli płacić składki socjalne i emerytalne pracowników, we wrześniu z budżetu państwa będzie zwracane 70 proc. pensji, a we wrześniu - 60 proc., zaś pracodawcy będą musieli uzupełnić pozostałą cześć, tak, by pracownicy nadal otrzymywali 80 proc. wynagrodzenia sprzed epidemii.

zrodlo:miziaforum.com

"Koronawirus w Rosji – sprawdziły się pesymistyczne prognozy: 2/3 społeczeństwa odczuwa spadek dochodów"

Ponad 60 proc. Rosjan straciło wskutek pandemii część dochodów – wynika z badania sondażowego przeprowadzonego przez jeden z moskiewskich uniwersytetów. Badanie sugeruje, że najbardziej pesymistyczne prognozy dotyczące wpływu lockdownu na rosyjską gospodarkę właśnie się sprawdzają.

Badanie sondażowe, w którym wzięło udział 7,6 tys. obywateli z całego obszaru Federacji Rosyjskiej wykazało, że nawet 1/3 Rosjan mogła doświadczyć gwałtownego spadku dochodów. 14 proc. odpowiadających zadeklarowało, że stracili wszystkie dotychczasowe źródła utrzymania. Dalsze kilkanaście procent wskazało nieznaczne obniżenie pensji, co oznacza, że spadek dochodów wskutek pandemii i lockdownu uderzył w ponad 60 proc. pracujących Rosjan. Jedyna dobra wiadomość w tym kontekście jest taka, że na przełomie marca i kwietnia osób utrzymujących, że z powodu pandemii nie mają gdzie pracować i zarabiać, było jeszcze więcej. To, że w tej mierze sytuacja się poprawiła, to efekt częściowego luzowania ograniczeń. Równocześnie nie widać zdecydowanego spadku wykrywanych przypadków zakażenia: od 17 maja w Rosji liczba nowych zachorowań nigdy nie spadła poniżej 8,5 tys., a kilkakrotnie przekraczała 9 tys.

Eksperci z Narodowego Uniwersytetu Badawczego – Wyższej Szkoły Ekonomicznej sugerują tym samym, że sprawdziły się raczej te pesymistyczne prognozy dotyczące gospodarczego spowolnienia i bezrobocia. Ich badanie jest kolejnym dowodem na to, że oficjalne statystyki bezrobocia, wskazujące 1,7 mln obywateli i obywatelek bez pracy, są zaniżone.

Obywatele, którzy zbiednieli wskutek pandemii, okazali się bardzo podzieleni w kwestii dalszego zdejmowania ograniczeń. Około połowy popiera powrót do dawnych porządków – chcą jak najszybciej zacząć normalnie zarabiać. Druga połowa obawia się nowej fali zachorowań po wycofaniu restrykcji.

9 czerwca w Moskwie przestały obowiązywać ograniczenia w poruszaniu się – do skorzystania z transportu publicznego nie są już potrzebne cyfrowe przepustki, zaświadczające, że dana osoba udaje się do pracy, lekarza lub załatwia ważne sprawy życiowe. Można również bez ograniczeń wychodzić na spacery i uprawiać sport na świeżym powietrzu, z domów pozwolono wyjść także seniorom w wieku powyżej 65 lat, których samoizolacja obowiązywała najdłużej. Pozostał natomiast obowiązek zakrywania twarzy. Z ograniczeń powoli rezygnują również inne regiony kraju. We wtorek Władimir Putin ma odbyć konferencję z premierem Michaiłem Miszustinem, a skutki gospodarczego spowolnienia będą jednym z jej głównych tematów.

zrodlo:miziaforum.com

"Gdańscy związkowcy protestują – GPEC oszczędza, wyganiając pracowników do domu?"

Część załogi Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (GPEC) protestuje przeciwko – jak określają to związkowcy – „cichemu nakazowi” pozostawania w trybie pracy zdalnej po zniesieniu stanu epidemii. Spór się zaostrza. Strona społeczna zarzuca władzom spółki próbę generowania dodatkowych zysków kosztem warunków pracy.

O sprawie szeroko informuje Dziennik Bałtycki. Z informacji przedstawionych przez dziennikarzy wynika, że z powodu pandemii większość pracowników biurowych GPEC zmuszona była wykonywać obowiązki zdalnie. Chodzi o około 200 osób.

„To co miało być propozycją, okazuje się cichym nakazem. Tak to widzimy. Dowiedzieliśmy się, że budynek przy ulicy Brzozowej, w którym pracuje około 50 osób ma zostać sprzedany, a przy ulicy Białej, gdzie obecnie jest około 140 pracowników, część lokali będzie wynajęta. Niby zatrudnionym dano wybór, ale jednocześnie musieliby dojeżdżać do innych biur przy Miałkim Szlaku oraz przy ulicy Budowlanych, a więc na obrzeżach miasta. Większość osób zrezygnuje z takiej opcji, bo kto będzie chciał tracić czas i pieniądze na dojazdy. Po cichu mówi się o konieczności wykonania przez zarząd nierealnego zysku w wysokości 70 mln zł. Pytamy, dlaczego akurat naszym kosztem” – to słowa jednego z zatrudnionych, którego cytuje Dziennik Bałtycki.

Spór dotyczący warunków pracy spowodował także reakcję związków zawodowych. Działacze twierdzą, że wbrew ich stanowisku, zarząd prowadzi swoją kampanię i przekonuje poszczególnych pracowników do zmiany trybu pracy. Związkowcy oceniają to nie tylko jako nieetyczne, ale także niezgodne z wewnętrznymi regulaminami. Stawiają też żądania większościowemu udziałowcowi, czyli de facto najważniejszemu spośród współwłaścicieli spółki; chodzi o to by ten przestał wywierać nacisk na zarząd GPEC i domagać się wyprzedaży majątku, likwidacji niektórych stanowisk oraz wdrażania koncepcji telepracy.

 

Co ciekawe, większościowym udziałowcem w grupie GPEC jest firma Stadtwerke Leipzig GmbH, czyli komunalna spółka zajmująca się dostawą energii w Lipsku, największym mieście w Saksonii. Jest to kolejny absurd restauracji kapitalizmu w Polsce: Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej powstało w Gdańsku w 1960 roku. Po przekształceniu w Gdańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w 1992 roku i późniejszym „wejściu na giełdę” konsorcjum to zostało faktycznie sprzedane… miejskiej spółce z Niemiec.

„Uważamy, że pracowników nie można karać za to, że w czasie epidemii zmobilizowali się, zostali w domach i wzięli na siebie część kosztów związanych z funkcjonowaniem spółki. Uniemożliwianie kontaktu z innymi współpracownikami, uczenia się od siebie, wymiany doświadczeń, będzie w dłuższej perspektywie niekorzystne zarówno dla tych pracowników, jak i całej firmy” – wyjaśnia Michał Musielak, przewodniczący Związku Zakładowego Krajowego Związku Zawodowego Ciepłowników.

4 czerwca związkowcy wystosowali do zarządu oficjalne pismo. Zwrócili się w nim do szefostwa, do niemieckich udziałowców oraz do prezydent Gdańska (mniejszościowy udziałowiec). Grożą wszczęciem procedury sporu zbiorowego. Dokument sygnowali przedstawiciele wszystkich trzech związków działających w grupie – NSZZ Solidarność, Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Energetyki Cieplnej oraz Krajowy Związek Zawodowy Ciepłowników.

„Z uwagi na (…) nieuwzględnienie prośby o weryfikację wygórowanych planów na zysk i ich obniżenie, podczas gdy zwracaliśmy uwagę na zagrożenia w jego wypracowaniu, ostrzegamy, że prowadzenie dalszych działań mających na celu dezorganizację przedsiębiorstw spółek Grupy GPEC kosztem pracowników, a także wykorzystywanie traumatycznych doświadczeń pandemii przez Zarząd GPEC doprowadzi do przystąpienia do sporu zbiorowego” – czytamy w piśmie.

Dziennik Bałtycki skontaktował się również z rzeczniczką zarządu GPEC.

Przewidywany jest „finansowy ryczałt wypłacany co pół roku jako zwrot kosztów pracy w domu, w tym energii elektrycznej czy wody, oraz równowartość benefitów takich jak darmowe kawa, owoce, mleko, które pracownicy dostawali w biurze. Dodatkowo pracownik otrzyma pieniądze na organizację przestrzeni w domu. W pierwszym roku pracy zdalnej pracownik otrzyma łącznie niemal 1,5 tys. zł brutto za to, że będzie pracować w domu więcej niż dotychczas. Dodatkowo, pracownicy otrzymają od nas niezbędny sprzęt” – powiedziała rzeczniczka prasowa zarządu GPEC Jadwiga Grabowska.

„Okres pandemii w dobrej sytuacji ekonomicznej Grupy GPEC jest wykorzystywany do obniżenia kosztów działalności firmy w celu wypracowania jeszcze większego zysku” – piszą związkowcy, których nie przekonują takie obietnice. Ostrzegają także, iż złożą wniosek o odwołanie zarządu.

zrodlo:strajk.eu;miziaforum.com


"Śledztwo w sprawie śmierci Igora Stachowiaka umorzone. Nie będzie zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci"

Poznańska prokuratura  umorzyła śledztwa w sprawie śmierci Igora Stachowiaka. W lutym czterej byli policjanci zostali skazani na kary od dwóch lat do dwóch i pół roku więzienia za przekroczenie uprawnień oraz za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad zatrzymanym. Kolejnym zarzutów już nie usłyszą.

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci po raz drugi. Za pierwszym razem decyzję tę zaskarżyli rodzice Igora Stachowiaka, sąd nakazał sprawę wznowić. Teraz została umorzona ponownie. Ojciec 25-latka, który zginął na komisariacie przyul. T rzemeskiej we Wrocławiu, nie może się pogodzić z taką decyzją. Twierdzi, że nadal pozostały dowody i zeznania świadków, którymi prokuratura się nie zainteresowała.

– Szokiem dla nas jest, że prokurator nie widzi potrzeby konsultacji z kolejnym zespołem biegłych, o co wnioskowaliśmy, mimo że opinia prywatna przedstawiona przed sądem pierwszej instancji przez kardiologa prof. Przybylskiego w ewidentny sposób podważa zasadność tezy excited delirium, na którą powołują się biegli z Łodzi – powiedział Maciej Stachowiak Onetowi. Zauważył również, że do dnia dzisiejszego nikt nie naładował baterii paralizatora, którym rażono jego syna; nikt nie włączył urządzenia i nie sprawdził, czy próbowano kasować z niego zapisy świadczące o użyciu.

Rodzice Igora Stachowiaka po raz drugi zaskarżą decyzję poznańskich śledczych.

 – Przecież wiemy, że policjanci zostali skazani tylko za to, co było nagrane na paralizatorze, a Igor był w rękach policjantów 3,5 godziny, a z zeznań wynika, że wielokrotnie użyto wobec niego bezzasadnie środków przymusu bezpośredniego – mówi mężczyzna w rozmowie z Onetem.

Macieja Stachowiaka bulwersuje również postawa prezydenta Andrzeja Dudy. Głowa polskiego państwa skomentował niedawno uduszenie George’a Floyda przez policjanta, stwierdzając, że potępia wszystkie akty przemocy. Ojciec Igora Stachowiaka chciałby, żeby z podobnym zaangażowaniem Duda zareagował na policyjną brutalność we własnym kraju. Mężczyzna zadeklarował solidarność z bliskimi Floyda, którego okrutna śmierć przypomniała mu ostatnie chwile syna.

15 maja 2016 roku Igor Stachowiak został zatrzymany na rynku we Wrocławiu, gdyż przypominał policjantom innego poszukiwanego mężczyznę. Na komisariacie, w toalecie, został wielokrotnie rażony paralizatorem, chociaż nie stawiał oporu, prosił, by nie robić mu krzywdy. Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał na 2,5 roku więzienia Łukasza R., który trzykrotnie użył paralizatora wobec zakutego w kajdanki Stachowiaka. Funkcjonariusze Paweł G., Adam W. i Paweł P. poszli do więzienia na dwa lata. Zostali uznani za winnych przekroczenia uprawnień oraz psychicznego i fizycznego znęcania się nad zatrzymanym. W uzasadnieniu wyroku sędzia mówiła o torturach, ale stwierdziła również, że nie doszło do znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Biegli sądowi z Łodzi przed sądem przedłożyli opinię, z której wynikało, jakoby mężczyzna zmarł „z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej w przebiegu arytmii po epizodzie excited delirium spowodowanym zażyciem środków psychoaktywnych”. Z kolei lekarze z Wrocławia, którzy przeprowadzili sekcję zwłok, wskazali trzy możliwe przyczyny zgonu: zażycie narkotyków, rażenie paralizatorem oraz wielokrotne uciskanie na szyję. Narkotyki zostały wykluczone na dalszym etapie postępowania.

– Jest dla mnie niepojęte, że śledczym dziwnym trafem nie udało się powiązać tortur, którym poddawany był Igor Stachowiak z jego śmiercią. Jest dla mnie niezrozumiałe, że od dnia, w którym zginął Igora Stachowiak minęły już ponad cztery lata, a prokuratura i sądy dalej nie są w stanie sprawy doprowadzić do sprawiedliwego końca i nazwać morderstwa morderstwem – skomentował sprawę na Facebooku poseł Lewicy, Maciej Konieczny. – Owszem, byli już funkcjonariusze zostali skazani za przekroczenie uprawnień, ale to za mało. Wymiar sprawiedliwości, któremu mają ufać obywatele, musi reagować stanowczo na policyjną przemoc.

Poseł-socjalista zauważył, że to poczucie bezkarności u policjantów napędza ich do brutalnego traktowania zatrzymanych, a także np. demonstrantów.

– Polska policja nie ma wojskowego wyposażenia i nie taranuje protestujących samochodami. Oczywiście polska policja jest zazwyczaj mniej brutalna i skłonna do użycia siły niż amerykańska czy francuska. Pamiętajmy jednak, że szczególna brutalność amerykańskiej policji wynika między innymi z gwarantowanej bezkarności. Nie idźmy tą drogą – stwierdził.

zrodlo:strajk.eu;miziaforum.com


"Niemcy: Redukcja wojsk amerykańskich może zaszkodzić bezpieczeństwu NATO"

BERLIN (AP) - niemiecki minister obrony zasugerował w poniedziałek, że doniesienia prezydenta USA Donalda Trumpa o wycofaniu ponad jednej czwartej amerykańskich żołnierzy z Niemiec mogą osłabić nie tylko sojusz NATO, ale także same USA.

Mówi się, że Trump podpisał się pod planem zmniejszenia całkowitej liczby żołnierzy stacjonujących w Niemczech z 34.500 do nie więcej niż 25.000, według raportów Washington Post i The Wall Street Journal, ale minister obrony Niemiec Annegret Kramp-Karrenbauer powiedziała reporterzy, że Berlin nie został jeszcze poinformowany o żadnym takim posunięciu.

Urzędnik Białego Domu, przemawiając pod warunkiem anonimowości w celu przedyskutowania spraw wewnętrznych, potwierdził dla The Associated Press, że istnieją plany przeniesienia żołnierzy, mówiąc, że niektórzy mogą udać się do Polski, a inni do innego miejsca.

Decyzja jest częścią wysiłków prezydenta i Departamentu Obrony, aby dokonać przeglądu komend bojowników na całym świecie, powiedział urzędnik.

Jeśli USA pójdą naprzód, Kramp-Karrenbauer zasugerował, że ten ruch przyniósłby więcej szkody całemu NATO niż własnej obronie Niemiec.

Faktem jest, że obecność żołnierzy amerykańskich w Niemczech służy bezpieczeństwu całego sojuszu NATO, w tym bezpieczeństwu Ameryki” - powiedziała. „Na tej podstawie współpracujemy.”

W Brukseli sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ominął pytanie dotyczące tej decyzji, mówiąc, że ogólnie „w ciągu ostatnich kilku lat rzeczywiście zaobserwowaliśmy wzrost obecności USA” w Europie.

„Mogę powiedzieć, że stale konsultujemy się ze Stanami Zjednoczonymi i innymi sojusznikami NATO w sprawie postawy wojskowej i obecności w Europie” - powiedział.

Administracja Trumpa wezwała Niemcy do zwiększenia wydatków na obronę, aby osiągnąć cel NATO polegający na wydaniu 2% produktu krajowego brutto na obronę, a amerykańscy urzędnicy w przeszłości podnosili możliwość wyprowadzenia wojsk jako zawoalowane zagrożenie.

W związku z tym koordynator rządu ds. Stosunków transatlantyckich, Peter Beyer, powiedział, że jeśli plan zostanie potwierdzony, nie będzie to zaskoczeniem, ale irytujące było zapoznanie się z tą możliwością w mediach.

Taka decyzja prezydenta USA może poważnie wpłynąć na relacje niemiecko-amerykańskie”, powiedział Beyer agencji prasowej dpa.

„To nie tylko około 9500 żołnierzy, ale także ich rodzin, a więc około 20 000 Amerykanów. To zniszczyłoby mosty transatlantyckie. ”

Dawno minęły czasy, kiedy setki tysięcy amerykańskich żołnierzy stacjonowały w Niemczech jako bastion przeciw możliwości inwazji sowieckiej.

Dziś kraj ten jest znacznie bardziej centrum szerszych amerykańskich operacji wojskowych.

Udogodnienia obejmują bazę lotniczą Ramstein, krytyczną dla operacji na Bliskim Wschodzie i Afryce oraz kwaterę główną sił powietrznych USA w Europie i Afryce; Regionalne Centrum Medyczne Landstuhl, które uratowało życie niezliczonym Amerykanom rannym w Iraku i Afganistanie; oraz kwaterę główną amerykańskiego dowództwa europejskiego i dowództwa amerykańskiej Afryki w Stuttgarcie.

W Niemczech znajduje się również kwatera główna armii amerykańskiej Europy w Wiesbaden, baza myśliwców F-16 w Spangdahlem, oraz obszar szkoleniowy Grafenwoehr, największy obiekt szkoleniowy NATO w Europie.

„Jeśli zostanie to potwierdzone, musisz zadać sobie pytanie, jaki będzie to miało wpływ na NATO i architekturę bezpieczeństwa w Europie” - powiedział Beyer.

Niemcy zwiększają wydatki na obronę, a kwestia żołnierzy od wielu miesięcy jest uśpiona.

Nie było od razu jasne, dlaczego zostało to ponownie poruszone, ale decyzja Trumpa zapadła wkrótce po tym, jak kanclerz Angela Merkel powiedziała, że nie weźmie udziału w szczycie Grupy Siedmiu osobiście w USA, jeśli prezydent zdecyduje się kontynuować. Krótko po ogłoszeniu kanclerza Trump powiedział, że odkłada szczyt.

Niemiecka minister spraw zagranicznych Heiko Maas przyznała w weekend, że obecne relacje z Waszyngtonem są „skomplikowane”.

Wyraził obawy w wywiadzie dla gazety Bild, że amerykańska prezydencka kampania wyborcza może spolaryzować Waszyngton i podsycić populistyczną politykę.

„Wówczas współistnienie w kraju nie tylko staje się trudniejsze, ale także podsyca konflikty na poziomie międzynarodowym” - powiedział. „To ostatnia rzecz, której potrzebujemy”.

_____

Zeke Miller zameldował z Waszyngtonu. Lorne Cook w Brukseli przyczynił się do powstania tego raportu.

zrodlo:apnews;miziaforum.com

" USA, Rosja rozpoczną w tym miesiącu rozmowy na temat kontroli broni jądrowej"

WASHINGTON (AP) - USA i Rosja zgodziły się rozpocząć rozmowy w sprawie kontroli zbrojeń w tym miesiącu, ponieważ jedyny pozostały traktat między dwoma największymi potęgami nuklearnymi ma wygasnąć za niecały rok, Marshall Billingslea, specjalny wysłannik prezydenta Donalda Trumpa do kontroli zbrojeń - powiedział poniedziałek.

PLIK - Na zdjęciu z 28 czerwca 2019 r. Prezydent Donald Trump, po prawej, spotyka się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem podczas dwustronnego spotkania na marginesie szczytu G-20 w Osace w Japonii. USA i Rosja zgodziły się rozpocząć w tym miesiącu rozmowy na temat kontroli zbrojeń, ponieważ jedyny pozostały traktat między dwoma największymi potęgami nuklearnymi ma wygasnąć za niecały rok, powiedział Marshall Billingslea, specjalny wysłannik prezydenta ds. Kontroli zbrojeń, powiedział w poniedziałek, 8 czerwca , 2020. (AP Photo / Susan Walsh, plik)

Rosja zaproponowała przedłużenie nowego traktatu o redukcji zbrojeń strategicznych, który wygasa w lutym, ale Trump chce podpisania trójstronnego traktatu o broni jądrowej obejmującego Chiny. Pekin, który rozszerza swój arsenał nuklearny, ale nie jest tak duży, jak te posiadane przez USA i Rosję, nie wyraził zainteresowania negocjacjami lub podpisaniem paktu.

„Dzisiaj uzgodniono z wiceministrem spraw zagranicznych Rosji Ryabkowem termin i miejsce negocjacji w sprawie broni jądrowej w czerwcu. Chiny również zaprosiły. Czy Chiny pokażą i negocjują w dobrej wierze? ” Billingslea napisał na Twitterze.

Wyższy urzędnik administracji powiedział, że rozmowy rozpoczną się 22 czerwca. Urzędnik nie był upoważniony do publicznego omawiania rozmów i przemawiał tylko pod warunkiem anonimowości.

Rosyjscy urzędnicy i wielu ekspertów w dziedzinie kontroli zbrojeń zgadzają się, że Chiny jako wschodzące mocarstwo powinny być częścią porozumienia w sprawie broni jądrowej. Jednak wielu uważa, że istniejąca powinna zostać przedłużona, ponieważ nie sądzą, że pozostało wystarczająco dużo czasu na wynegocjowanie nowej umowy, zwłaszcza tej, która obejmuje Chiny po raz pierwszy.

Rzecznik chińskiego MSZ, Geng Shuang, powiedział w styczniu, że Chiny „nie mają zamiaru uczestniczyć” w trójstronnych negocjacjach w sprawie kontroli zbrojeń. Billingslea jest jednak optymistą, że Pekin będzie chciał się przyłączyć i być postrzegany jako potęga światowa.

Nowy START nakłada ograniczenia na amerykańskie i rosyjskie głowice nuklearne dalekiego zasięgu i wyrzutnie. Gdyby się rozpadło, po raz pierwszy od 50 lat Stany Zjednoczone nie byłyby w stanie skontrolować rosyjskich sił nuklearnych, powiedziała Rose Gottemoeller, była podsekretarz stanu ds. Kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa międzynarodowego.

Prezydent Rosji Władimir Putin poparł ostatnio rosyjską politykę odstraszania nuklearnego, która pozwala mu używać broni atomowej w odpowiedzi na konwencjonalny strajk wymierzony w krytyczny rząd i infrastrukturę wojskową kraju.

Nowy dokument jest zgodny z rosyjską doktryną wojskową i potwierdza, że prezydent może zarządzić odwet nuklearny w odpowiedzi na atak nuklearny lub agresję z użyciem broni konwencjonalnej, która „zagraża samemu istnieniu państwa”. Ale dokument polityczny oferuje teraz szczegółowy opis sytuacji, które mogą spowodować użycie broni jądrowej. Obejmują one strajk wroga na „niezwykle ważne obiekty rządowe lub wojskowe Federacji Rosyjskiej”.

___

Autorzy dyplomacji AP Matthew Lee w Waszyngtonie przyczynili się do powstania tego raportu.

zrodlo:apnews;miziaforum.com

"Światowi przywódcy nie spotkają się w ONZ po raz pierwszy od 75 lat"

NARODY ZJEDNOCZONE (AP) - Przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego ONZ powiedział w poniedziałek, że światowi przywódcy nie przybędą do Nowego Jorku na coroczne spotkanie pod koniec września po raz pierwszy w 75-letniej historii ONZ z powodu COVID -19 pandemia.

Ale Tijjani Muhammad-Bande powiedział na konferencji prasowej, że ma nadzieję ogłosić w ciągu najbliższych dwóch tygodni, w jaki sposób 193 szefów państw i rządów wygłosi przemówienia na palące problemy lokalne i światowe podczas tak zwanej debaty ogólnej zgromadzenia.

„Światowi przywódcy nie mogą przyjechać do Nowego Jorku, ponieważ nie mogą przybyć po prostu jako jednostki” - powiedział. „Prezydent nie podróżuje sam, przywódcy nie podróżują samotnie” i „niemożliwe jest sprowadzenie dużych delegacji do Nowego Jorku podczas pandemii.

„Nie możemy mieć ich osobiście, jak to miało miejsce - co zdarzyło się w ciągu ostatnich 74 lat - ale to się stanie”, powiedział Muhammad-Bande o dorocznym wydarzeniu.

Sekretarz Generalny Antonio Guterres zalecił w zeszłym miesiącu, aby zgromadzenie światowych przywódców, które miało świętować 75. rocznicę Narodów Zjednoczonych, zostało radykalnie ograniczone z powodu pandemii.

Guterres zasugerował w liście do przewodniczącego Zgromadzenia Ogólnego, że szefowie państw i rządów dostarczają wcześniej nagrane wiadomości, a tylko jeden dyplomata z Nowego Jorku z każdego z 193 narodów członkowskich ONZ jest obecny w auli.

Muhammad-Bande powiedział w poniedziałek, że do końca września w sali Zgromadzenia Ogólnego może wpuścić „około stu osób”.

Spotkanie światowych liderów zwykle przyciąga tysiące urzędników państwowych, dyplomatów i przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego do Nowego Jorku na ponad tydzień przemówień, kolacji, przyjęć, spotkań jeden na jednego i setek imprez towarzyszących.

W tym roku spodziewano się, że szczególnie duża liczba przywódców trafi do siedziby ONZ z okazji założenia ONZ w 1945 r. Na prochach II wojny światowej.

Muhammad-Bande powiedział, że obchody 75. rocznicy „nie są pomyślane jako jeden moment”, ale będą trwać przez cały rok, począwszy od 26 czerwca, 75. rocznicy podpisania Karty Narodów Zjednoczonych w San Francisco.

Powiedział, że negocjuje się również polityczną deklarację ONZ w wieku 75 lat, a światowi przywódcy będą mieli okazję zaznaczyć tę okazję - tylko nie osobiście.

zrodlo:apnews

zrodlo:miziaforum.com

"Ataki z powietrza ponownie uderzyły w strefę rebeliantów w Syrii, wypierając tysiące"

BEIRUT (AP) - Podejrzane rosyjskie naloty uderzyły w wioski na skraju ostatniej enklawy rebeliantów w północno-zachodniej Syrii, wysyłając tysiące cywilów do ucieczki, poinformowali działacze we wtorek - sceny niewidoczne w okolicy od zawieszenia broni trzy miesiące temu.

Media: Obrona przeciwlotnicza Syrii odparła atak na Damaszek ...

Przemoc na obrzeżach prowincji Idlib jest najpoważniejszym naruszeniem zawieszenia broni od początku marca, kiedy umowa między Turcją a Rosją wstrzymała trzymiesięczną kampanię powietrzno-naziemną rządu syryjskiego w Idlibie.

Grupa koordynująca reakcję Syrii, zespół pracowników pomocowych, powiedział, że eskalacja wojskowa wysiedliła ponad 5800 cywilów w ciągu ostatnich 24 godzin z obszarów w południowej części Idlib i zachodniej Hamy. Grupa powiedziała, że wielu przesiedleńców niedawno wróciło do swoich wiosek po zawieszeniu broni.

W poniedziałek powstańcy rozpoczęli ograniczoną ofensywę przeciwko stanowiskom rządowym, na krótko zajmując kilka wiosek. Oddziały rządowe, wspierane przez rosyjskie wsparcie powietrzne, odpowiedziały, odpychając powstańców, ale także poszerzając ich obszar działania, atakując 10 wiosek, według Mohameda Rasheeda, syryjskiego działacza medialnego dokumentującego ofensywę.

Rasheed poinformował o nalotach, które prawdopodobnie miały zostać przeprowadzone przez rosyjskie siły powietrzne, w kilku wioskach na południu Idlibu. Powiedział, że udokumentował 45 nalotów od poniedziałku.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Wielkiej Brytanii zarejestrowało we wtorek 15 nalotów, twierdząc również, że uważa się je za Rosjan. Obserwatorium i inne lokalne sieci poinformowały, że co najmniej jeden cywil został zabity w wiosce Kansafra.

Tymczasem syryjskie media państwowe podały, że siły rządowe odepchnęły ofensywę powstańców i że żołnierz został zabity.

Rosja jest głównym zwolennikiem prezydenta Syrii Baszara Assada, a Turcja popiera bojowników opozycji, którzy próbują usunąć go z władzy. Rosja i Turcja stały się głównymi brokerami władzy w rozdartym wojną kraju.

Rasheed powiedział, że powstańczą ofensywę poprowadził związany z al-Kaidą Hayat Tahrir al-Sham, obecnie dominująca grupa w północno-zachodniej części rebeliantów.

zrodlo:apnews;zdjecie z internetu

zrodlo:miziaforum.com

""Płacili łapówki, by dostać się na wojnę". Rosyjski dziennik o "delegacjach służbowych" do Syrii"

Wojskowy sąd garnizonowy w Petersburgu rozpatruje sprawę łapówek, które żołnierze mieli płacić za możliwość wyjazdu w "podróż służbową", czyli po prostu na wojnę, do Syrii - ujawniła niezależna "Nowaja Gazieta". Jak podkreśliła, "inwestycje nie wszystkim się opłaciły".

"Zgodnie z dochodzeniem adresatów, do których miały trafiać łapówki, było dwóch. Tworzyli listy żołnierzy, którzy mieli wyjechać do Syrii i brali pieniądze od tych, którzy chcieli na tych listach się znaleźć" - napisała we wtorkowej publikacji "Nowaja Gazieta". 

Przed sądem stanęli kapitan 3 rangi Anton Daniłowski i major Nikołaj Zaikin (z jednostek w obwodzie leningradzkim). Jak podała "Nowaja Gazieta", Daniłowski, po wszczęciu dochodzenia, zgodził się na współpracę ze śledczymi, Zaikin natomiast nie przyznał się do winy, twierdząc, że został "oczerniony" przez Daniłowskiego. 

 
Żołnierze wojsk inżynieryjnych przed wyjazdem do Syrii. Zdjęcie archiwalneMinisterstwo Obrony Rosji

"Fabułę tej sprawy można byłoby uznać za banalną, podobnie jak większość przypadków z wręczeniem łapówek, gdyby nie chodziło o prawdziwą wojnę. W sprawie pojawia się pięciu żołnierzy, których oskarżeni bez trudu znaleźli za pomocą kontaktów telefonicznych. Najwyraźniej wojskowi liczyli na późniejsze odzyskanie łapówek w postaci zwrotu kosztów delegacji służbowych, premii i przyszłego statusu uczestnika działań wojennych. Co oni myśleli o prawdziwych działaniach wojennych, o prawdziwej wojnie w Syrii? Tego w aktach sprawy nie ma" - podała "Nowaja Gazieta". 

 
Rosyjscy saperze rozminowują starożytną Palmirę. Zdjęcie archiwalneMinisterstwo Obrony Rosji

Kwoty różniły się w zależności od stopnia wojskowego. Sierżanci mieli płacić po 15 tysięcy rubli (według obecnego kursu ok. 860 złotych), oficerowie - po 60 tysięcy (3,5 tys. zł).

Poszukiwanie "godnych kandydatów"

Powołując się na akta sprawy, rosyjski dziennik podał, że incydent z łapówkami miał miejsce na początku 2018 roku, kiedy w Syrii istniało zapotrzebowanie na specjalistów w wojskach pancernych. Major Zaikin miał wybrać "godnych kandydatów" i dodać ich do listy żołnierzy wysyłanych "w delegację służbową do Syrii".

Daniłowski otrzymał to samo zadanie od dowódcy wojsk pancernych Zachodniego Okręgu Wojskowego. "Rolą Zaikina było poszukiwanie chętnych i negocjowanie kwot, Daniłowski miał zatwierdzać listy u przełożonych. Wszyscy zainteresowali w tej sprawie kontaktowali się za pomocą SMS-ów" - napisała "Nowaja Gazieta".

 
W rosyjskiej bazie lotniczej Hmeimim w Syrii. Zdjęcie archiwalneMinisterstwo Obrony Rosji

Jak podała, "jednym z tych, którzy bardzo chcieli wyjechać do Syrii, był kapral Aleksiej Trofimow. Za usługę miał zapłacić 60 tysięcy rubli. Zastanawiali się nad tą propozycją od dwóch do trzech tygodni. Później postawił warunek: najpierw Syria, a po powrocie pieniądze. Trofimow wyjechał do Syrii i bezpiecznie stamtąd wrócił pod koniec listopada 2018 roku. Przekazał pieniądze żonie Zaikina za pośrednictwem innego żołnierza".

Proceder został ujawniony dzięki zeznaniom Saidaziza Kamałowa (stopień woskowego nie został ujawniony), który zapłacił 30 tysięcy rubli za "syryjską przygodę", dwukrotnie trafiał na listę, ale ostatecznie nie dotarł na Bliski Wschód.

Oficerowie mieli otrzymać łapówki na kwotę 340 tysięcy rubli (19,4 tys. zł). Daniłowski został skazany na dwa lata pobytu w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i pozbawiony rangi wojskowej. Zaikin ciągle przebywa w areszcie, oczekując na proces sądowy.

Postępowania karne w tej sprawie Trofimowowi i Kamałowowi zostały umorzone we wrześniu zeszłego roku.

Rosyjska operacja w Syrii

Rosjanie rozpoczęli operację wojskową w Syrii pod koniec września 2015 roku, uzasadniając, że "celem operacji wojskowej jest walka z tak zwanym Państwem Islamskim i innymi ekstremistami". Ilu żołnierzy wzięło w niej udział? W 2018 roku rosyjskie ministerstwo obrony podało w raporcie, że "doświadczenie bojowe w Syrii otrzymało ponad 63 tysiące żołnierzy, w tym ponad 25 tysięcy oficerów".

Stany Zjednoczone i kraje zachodnie utrzymywały, że rosyjskie ataki są wymierzone także w rebeliantów walczących z reżimem syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada.

Autor:tas/dap

Źródło: Nowaja Gazieta, mil.ru, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru

zrodlo:https://tvn24.pl/

zrodlo:miziaforumm.com

"5 rzeczy, które warto wiedzieć na dziś"

Twoje codzienne spojrzenie na najświeższe informacje, nadchodzące wydarzenia i historie, o których dziś będziemy rozmawiać:

1. GEORGE FLOYD, ABY BYĆ WYPOCZYNKOWYM Czarny człowiek, którego śmierć zainspirował światowe poglądy na niesprawiedliwość rasową, zostanie pochowany obok swojej matki w Houston, przewieziony do domu powozem konnym.

2. PRZYCISK „ DEFUNDACJA POLICJI” TWORZY KONFUZJĘ Niektórzy zwolennicy twierdzą, że jest to symboliczne zobowiązanie do położenia kresu rasizmowi systemowemu i zmianie priorytetów policji, a nie faktyczny plan wyeliminowania organów ścigania.

3. „SYTUACJA JEST KATASTROFICZNA” Rebelianci Houthi w Jemenie ukryli informacje o koronawirusie, ukarali tych, którzy zabierają głos, wprowadzili niewielkie środki łagodzące oraz promowali spiski i fałszywe twierdzenia, stwierdza AP.

4. PROTESTY CIENI NAJNOWSZE PRIMARIE Wyborcy w Gruzji i Zachodniej Wirginii mogą zapewnić zarówno kampaniom Trumpa, jak i Biden, możliwość udowodnienia, że potrafią stworzyć koalicję wystarczająco silną, aby wygrać w listopadzie.

5. ROZSZERZONY ZABAWA POD OCZAMI Major League Baseball mówi o tym, aby w tym roku w play-offach rozegrać aż 16 drużyn, jeśli sezon będzie mógł rozpocząć się z dużym opóźnieniem spowodowanym pandemią koronawirusa.

zrodlo:apnews

zrodlo:miziaforum.com

"„Fire To Property” - Protestor i Rioteer Ace Burns"

„Benzyna jest okropnie tania”: akcja policyjna przeciwko „Ace Burns” budzi obawy o mowę

JONATHAN TURLEY

29317520-8395887-image-m-9_1591508200764

Często dyskutowaliśmy o tym, jak rzecznictwo w zakresie wolności słowa często umieszcza nas w kłopotliwym towarzystwie. Ci, którzy są celem aresztowania, są często najgłośniejsi i najbardziej wstrętni spośród nas. Ace Burns jest jedną z tych osób. 34-letni Burns, którego prawdziwe nazwisko to Israel Burns, jest samozwańczym liderem „ruchu FTP (który zdefiniował na różne sposoby, w tym„ Fire To Property ”). Burns został zabrany na komisariat policji po tym, jak uniknął się możliwości spalenia Diamentowej Dzielnicy w Nowym Jorku. To prototypowe przypadki przemocy i przemówienia, a ponieważ wiele osób na tym blogu nie będzie zaskoczonych czytaniem, uważam, że budzi to poważne obawy o wolność słowa.

Jak na ironię,  wcześniej omawialiśmy kwestię gwałtownej mowy  w kolumnie, w której opowiadałem się przeciwko oskarżeniu ojczyma Michaela Browna podczas zamieszek w Ferguson.

Burns powiedział reporterowi z Fox News

„Wiesz, że jestem liderem tego ruchu„ FTP ”. To znaczy wiele rzeczy. Może oznaczać uwolnienie ludzi, może oznaczać dla ludzi, może również oznaczać „ogień do własności”. Wiesz, że to bardzo możliwe…

Dziś demonstruję z Barclay's Centre o godz. 18.00 w ratuszu, i to jest pierwszy przystanek - i mamy nadzieję, że [burmistrz] De Blasio i [rządowy] Cuomo wyjdą i porozmawiają z nami i dadzą młodzieży jakiś kierunek. Ale jeśli nie, to [następny] przystanek to Diamond District ”- powiedział, odnosząc się do bloku na 47. ulicy Manhattanu znanej z sklepów jubilerskich. „A benzyna, dzięki Trumpowi, jest strasznie tania. Dajemy im teraz szansę na właściwe postępowanie. ”

Policja odpowiedziała, że szukali mężczyzny w wywiadzie i „przyjęli go”.

NYPD ujawniło na Twitterze, że zlokalizowali Burnsa i poprosili go o przesłuchanie w sprawie jego roszczeń

Sprawa porusza kwestię przemocy, kontrowersyjnej dziedziny ścigania. Nie wierzę, że komentarze te byłyby zgodne ze standardem ustalonym przez Sąd Najwyższy w 1969 r. W  Brandenburgii przeciwko Ohio,  jako że nawołują do rychłej przemocy. Gwałtowna mowa jest chroniona na mocy Konstytucji pod nieobecność takiej groźby nieuchronnej przemocy. Mam  wcześniej napisano o niebezpiecznej linii kryminalizacji mowy . Obecnie mam sprawę w sądzie federalnym w tej sprawie w  Stanach Zjednoczonych przeciwko Al-Timimi.
 
Sprawa Burnsa przypomina  Watts przeciwko Stanom Zjednoczonym , gdzie oskarżony przemawiał podczas wiecu przeciwko wojskowemu projektowi i powiedział: „Jeśli kiedykolwiek zmuszą mnie do noszenia karabinu, pierwszym człowiekiem, którego chcę dostać w pole widzenia, jest LBJ”. był ścigany na podstawie ustawy federalnej, która zabraniała „groźby odebrania życia Prezydentowi Stanów Zjednoczonych lub wyrządzenia mu krzywdy.” Sąd Najwyższy unieważnił przekonanie i stwierdził, że słowa te nie były „prawdziwym” zagrożeniem ”, ale„ polityczną hiperbolą ”.

Podobnie w  sprawie NAACP przeciwko Claiborne Hardware Co. biali kupcy w hrabstwie Claiborne w stanie Mississippi uczestniczyli w postępowaniu cywilnym na podstawie oświadczenia złożonego przez sekretarza terenowego NAACP Charlesa Eversa, że

„Czarni ludzie, że każdy„ wujek ”, który złamał bojkot,„ miałby złamane szyje ”własnemu ludowi”. Sąd Najwyższy stwierdził, że emocjonalna retoryka Eversa. . . nie przekroczył granic mowy chronionej ustanowionej w  Brandenburgii . . . . Adwokat musi mieć swobodę stymulowania widowni spontanicznymi i emocjonalnymi apelami o jedność i działanie we wspólnej sprawie. Gdy takie apele nie podżegają do bezprawnych działań, należy je uznać za mowę chronioną ”.

Ta sprawa Burnsa z pewnością nie jest abstrakcyjna ani czysto hiperboliczna, biorąc pod uwagę podpalenie, które miało miejsce podczas tych protestów. Nadal jednak świadczy to o trosce wielu członków społeczności wolności słowa w związku z tym wyjątkiem od ochrony na podstawie pierwszej poprawki. Burns wypowiedział zapalne wypowiedzi na temat tych protestów. Gdyby planował atak, zostałby oskarżony o spisek lub prawdziwy terroryzm. Groził, co uważał za status quo i klasę przywilejów. Większość z nas jest przerażona oświadczeniami. Jednak przy takim podejściu rząd może interpretować każde oświadczenie jako bezpośrednie zagrożenie.
 
Oczywiście inne zarzuty wskazywałyby, że w tej historii jest coś więcej. Jeśli jednak zarzut zagrożenia terrorystycznego opiera się na wywiadzie, rodzą niepokojące pytania o swobodę wypowiedzi.

___
https://jonathanturley.org/2020/06/08/gasoline-is-awfully-cheap-police-action-against-ace-burns-raises-free-speech-concerns/

zrodlo:miziaforum.com

"Dlaczego Watykan kupił nieruchomość za 200 milionów dolarów w ekskluzywnej londyńskiej Chelsea???"

Watykan aresztował człowieka za luksusową ofertę nieruchomości

GETTY OBRAZY - Papież Franciszek zasugerował, że umowa nieruchomości była zepsuta

Włoski biznesmen, który pomógł Watykanowi w zakupie luksusowej nieruchomości w Londynie w kontrowersyjnej transakcji, został aresztowany przez policję watykańską.

Gianluigi Torzi jest oskarżony o wymuszenie, malwersacje, zaostrzone oszustwa i pranie pieniędzy w związku z umową w wysokości 200 milionów dolarów.

Jest przetrzymywany w koszarach policji w Watykanie, a jeśli zostanie uznany za winnego, grozi mu do 12 lat więzienia.

Zakup budynku w 2018 r. Jest przedmiotem ciągłego dochodzenia.

Blok mieszkalny przy Sloane Avenue, w ekskluzywnej londyńskiej Chelsea, został zakupiony za pieniądze kościelne przez Sekretariat Stanu, organ odpowiedzialny za funkcje dyplomatyczne i polityczne Watykanu.

Uważa się jednak, że cena została znacznie zawyżona.

W październiku policja dokonała nalotu na biuro Sekretariatu oraz przejęła dokumenty i komputery, a Watykan zawiesił pięciu urzędników, odgradzając ich od miasta.

Papież Franciszek zasugerował, że niektóre części zawartej umowy były skorumpowane, mówiąc „zrobili rzeczy, które nie wydają się czyste”.

Sekretariat Stanu kontroluje miliony dolarów ofiarowanych przez katolików na całym świecie.

Wewnętrzna notatka z Watykanu dotycząca śledztwa w sprawie pięciu urzędników została ujawniona mediom, po czym  Watykański Szef Policji zrezygnował .

W lutym komputery i dokumenty należące do wysokiego urzędnika finansowego Alberto Perlasca zostały przejęte przez watykańską policję.

Na początku tego tygodnia papież wydał nowe prawo mające na celu zwiększenie przejrzystości transakcji finansowych Watykanu. Jednak w ubiegłym roku bronił praktyki kupowania nieruchomości za pieniądze Kościoła,  sugerując, że jest to dobra inwestycja .

Kościół katolicki wciąż wychodzi z serii skandali z powodu ukrywania wykorzystywania seksualnego przez księży.

___
https://www.bbc.com/news/world-europe-52949421

zrodlo:miziaforumm.com

"EPSTEINgate: Przyjrzyj się warstwom ukrywania i współudziału według oficjalności"

Sędzia w sprawie wielkiego jury Jeffrey'a Epsteina ma powiązania z tymi, których stawką jest wynik

JULIE K. BROWN
MIAMI HERALD

Miami Herald nauczył się, że sędzia z Palm Beach, który do tej pory odmawiał wydania rekordów przysięgłych w sprawie Jeffrey'a Epsteina, ma zarówno powiązania zawodowe, jak i rodzinne z trzema politykami, którzy są zainteresowani utrzymywaniem tych dokumentów w tajemnicy.

Krista Marx, sędzia główny w Palm Beach, który kieruje również panelem, który nadzoruje postępowanie sądowe, ma potencjalne konflikty interesów z udziałem trzech wybitnych graczy uwikłanych w sagę o handlu ludźmi w Epstein: prokurator Dave Aronberg, który został pozwany przez Palm Beach Post wydać zapisy wielkich jury; Szeryf Ric Bradshaw, którego departament uprzywilejował traktowanie Epsteina, gdy był w więzieniu hrabstwa Palm Beach, jest częścią toczącego się stanowego dochodzenia karnego; oraz były prokurator stanowy Barry Krischer, część tego samego śledztwa w związku z jego decyzją o odmowie ścigania Epsteina pod zarzutem seksu dziecięcego.

Specjalni prokuratorzy mianowani przez gubernatora Florydy Ron DeSantis poszedł do sądu w styczniu, aby ujawnić zapisy tajnej prezentacji wielkiego jury stanu Krischera z 2006 roku w tej sprawie.

Prokuratorzy chcieli sprawdzić, czy biuro Krischera poinformowało zespół o pełnym zakresie zbrodni Epsteina, czy też prokuratorzy zatrzymali kluczowe dowody od wielkiego jury. Wielkie ława przysięgłych zwróciła drobny zarzut nagabywania prostytucji przeciwko Epsteinowi, który później udało się wynegocjować łagodną umowę, w wyniku której spędził 13 miesięcy w więzieniu hrabstwa Palm Beach, w dużej mierze w swoim luksusowym biurze w West Palm Beach, dzięki hojne przepisy dotyczące zwolnienia z pracy.

W zeszłym roku, po  serii opowiadań  w Miami Herald, w których szczegółowo opisano machinacje leżące u podstaw umowy Epsteina, DeSantis zarządził sondaż kryminalny, koncentrując się na decyzji Krischera, by nie ścigać oskarżenia, oraz roli Bradshaw w pomaganiu Epsteinowi w utrzymaniu bogatego stylu życia - w tym uprawiania seksu z kobietami - podlegając opiece szeryfa nad zarzutami seksualnymi.

Ale w styczniu Marks odrzucił starania prokuratorów o ujawnienie rekordów wielkiej ławy przysięgłych, nazywając to „wyprawą wędkarską”. Następnie w środę odrzuciła podobną prośbę adwokatów reprezentujących pocztę, która pozwała Aronberga, i urzędnika hrabstwa, Sharon Bock, za wydanie płyt.

Prawie dwa tuziny ofiar Jeffreya Epsteina wyraziły oburzenie podczas rozprawy na Manhattanie w dniu 27 sierpnia 2019 r. 

Marks lekceważył proces Posta przeciwko Aronbergowi, który zaprzeczył, że ma pieczę nad aktami wielkiej jury; oraz Bock, który sprawuje pieczę nad aktami, ale nie wyda ich bez nakazu sądowego.

Marks nie ujawnił jednak z ławki, że Krischer była jej byłym szefem, że jej córka pracuje dla Aronberga jako asystent prokuratora i że jej syn pracuje dla Bradshaw jako zastępca szeryfa.

Mąż Marksa, sędzia hrabstwa Palm Beach, Joe Marx, ujawnił na swojej stronie internetowej hrabstwa oświadczenie, że wycofałby się ze wszystkich spraw dotyczących jego dwójki pasierbów. Strona internetowa hrabstwa Krista Marks nie ma takiego ujawnienia.

Marks, sześciokrotnie wybrany sędzia, przewodniczy komisyjnej komisji ds. Kwalifikacji sądowych na Florydzie, agencji stanowej, która nadzoruje sędziów i rozpatruje skargi złożone przeciwko sędziom.

Miami Herald skontaktowała się z Kristą Marks na swoim telefonie komórkowym pod koniec piątku. Poinstruowała reportera, aby wysłał swoje pytania SMS-em.

Wkrótce potem wysłała:

„Sędziemu nie wolno komentować otwartych spraw. Jest to jasna zasada kanonów sądowych. Patrz cnn 3 (B) 9. ”

Krischer nie odpowiedział na prośbę o komentarz.

Ani adwokat w Palm Beach Post, ani prokurator zajmujący się sondą państwową nie byli świadomi pracy Marksa dla Krischera.

Adwokaci nie komentowali akt, ale potwierdzili, że nie wiedzieli, że Marks, sześcioletni sędzia wybrany, pracował jako asystent prokuratora stanowego w Krischer w latach 1992-1998.

W 2012 r. Marks sama zastanowiła się nad kandydatem na prokuratora, a potem postanowiła to zrobić po tym, jak zwolennicy Aronberga, jedynego innego kandydata, wskazali, że złożą przeciwko niej skargę etyczną, a także będą kandydować na męża, który był gotowy na ponowny wybór , zgłoszony wówczas post  .  Sędziowie w hrabstwie Palm Beach rzadko spotykają się ze sprzeciwem, a takie konkursy reelekcyjne, jeśli się zdarzają, są kosztowne i czasochłonne.

Pomimo zaprzeczeń, Aronberg, który wygrał w tym roku i od tego czasu jest prokuratorem, miał „bezpośrednią, osobistą rolę” w wydarzeniach, które doprowadziły Marksa do odrzucenia oferty, Post znaleziony w 2012 roku.

Miami Herald nie mógł skontaktować się z Aronbergiem w celu uzyskania komentarza.

Dochodzenie po wykazało, że kierownik kampanii Aronberga przygotował pięciopunktową prośbę o dokumentację publiczną, starając się uzyskać informacje szkodliwe dla Marksa. Gazeta znalazła, że Aronberg sam wysłał prośbę do współpracownika. Jak donosi post, kwestia ta dotyczyła pozyskiwania wsparcia politycznego od praktykujących prawników.

Żądanie zapisu nigdy nie zostało złożone, ale kierownik kampanii Aronberga przyznał, że sporządził wniosek o uzyskanie informacji o Marksie, ponieważ planowała rzucić wyzwanie Aronbergowi. Zarówno kierownik kampanii, jak i Aronberg zaprzeczyli jednak, że wiedzieli cokolwiek na temat tego, co Post opisał jako „zagrożenie” zniszczenia kampanii Kristy Marks.

W tym czasie Marks przyznał, że został ostrzeżony przez działaczy politycznych, że kilku prawników przygotowuje się do wniesienia przeciwko niej skargi etycznej za pozyskiwanie od nich wsparcia politycznego.

„Skarga zostałaby wniesiona do Sądowej Komisji Kwalifikacyjnej i mogłaby pociągać za sobą dochodzenie i przesłuchanie, które, jak twierdzą zwolennicy Marksa, zabrudziłoby jej reputację, nawet gdyby była oczyszczona z zarzutów” - napisał Post.

Aronberg, były członek Senatu Florydy i regularny komentator MSNBC, powiedział, że nie ma opieki nad aktami wielkiej jury z 2006 roku. Jest bliskim sojusznikiem Krischera, który zasiadał w komitecie przejściowym Aronberga i wykonał nieokreśloną „pracę wolontariacką” w biurze Aronberga, jak donosi Post.

Rzecznik Aronberga powiedział, że Krischer nie jest asystentem prokuratora w jego biurze. Ale poproszony o wyjaśnienie, jaką rolę, o ile jakąkolwiek, Krischer pełnił podczas kadencji Aronberga jako prokurator, rzecznik nie odpowiedział.

Krischer jest również  płatnym „ochotnikiem”  w dziale szeryfa Bradshawa. Z rejestrów publicznych wynika, że w tym charakterze zarobił ponad 112 000 USD.

Oryginalne podejście do sprawy Epsteina sprzed dekady stanowi rażący przykład korodującego wpływu władzy, bogactwa i przywilejów na wymiar sprawiedliwości w sprawach karnych. Epstein unikał więzienia, mimo że dziesiątki młodych kobiet i dziewcząt mówiły władzom, że je wykorzystywały seksualnie.

Podczas krótkiego pobytu Epsteina w więzieniu hrabstwa multimilioner otrzymał szerokie uprawnienia do zwolnienia z pracy, które rzadko, jeśli w ogóle, przyznawane są przestępcom seksualnym na Florydzie. Bradshaw, jedna z najpotężniejszych postaci w polityce Palm Beach, zaprzeczył, że miał bezpośredni udział w leczeniu Epsteina.

Walka o zapisy wielkiego jury - na tle powiązań między kluczowymi graczami - ilustruje specyficzną naturę polityki na Florydzie, gdzie zakulisowi brokerzy i konsultanci, napędzani pieniędzmi, mogą decydować, kto kandyduje na urząd, a kto zasiada pretendentów, którzy tego nie robią i którzy są nagradzani politycznymi spotkaniami i pracą.

„System ten zbudowali dobrzy chłopcy od 20 lub 30 lat. A teraz jest to zagrożone tą sprawą '' - powiedział Jose Lambiet, były pisarz Postu, który przez wiele lat zajmował się plotkami i polityką, w tym skandalem Epsteina. Napisał także kolumnę dla Miami Herald i jest teraz prywatnym detektywem.

„Markszrodlo:miziaforum.com musi się wycofać, a wszystko, co zostanie zrobione w sprawie Epsteina, powinno znajdować się w innym hrabstwie”.

Jeśli byłeś członkiem wielkiego jury w Epstein w hrabstwie Palm Beach, jbrown@MiamiHerald.com chciałby się z tobą skontaktować.

Shirsho Dasgupta, reporter danych McClatchy DC, przyczynił się do powstania tego raportu.

Ta historia została zaktualizowana.


zrodlo:https://www.miamiherald.com/news/state/florida/article243320521.html

zrodlo:miziaforum.com


"DOWÓD POZYTYWNY! Te fałszywe zamieszki wyścigowe zostały wstępnie zaplanowane aż do memów i motta"

Ten Riot MEME został opublikowany przez
Obama Fundacji
na 16 maja 2020 o

jasny obraz George'a Floyd-
wpisów 9 dni przed śmiercią!

Państwo narodu

Naprawdę możesz to wymyślić!

To, że Fundacja Obamy opublikuje na Twitterze tweeta z obrazem George'a Floyda w sobotę 16 maja -  9 dni przed jego zainscenizowanym morderstwem w Minneapolis - jest równie niewyjaśnione, jak nie do pomyślenia.

Ale jeszcze bardziej szalone jest to, że sprawcy z The Obama Foundation (TOF) mają chutzpah, aby zachować ten sam tweet na swojej stronie na Twitterze, aby cały świat mógł go oglądać do dziś.

Zgadza się - od dziś rano, w poniedziałek, 8 czerwca - tweet „ THIS IS AMERICA ” pozostaje na stronie TOF na Twitterze. Oto zrzut ekranu z datą 08:20 z dzisiaj, aby to udowodnić.

Back Story

Jest oczywiście wiele, DUŻO więcej w tym globalistycznym planie, ponieważ prawdziwa historia tutaj jeszcze nie została ujawniona.

Poniższy link zawiera niezbite dowody i podstawowy kontekst tego dość nagiego spisku. Pierwszy film pokazuje, że to wydarzenie jest absolutnie prawdziwe i że wskazany czas tweeta jest całkowicie dokładny.

GEORGEFLOYDgate : Dlaczego Fundacja Obama opublikowała tweeta z zdjęciem
George'a Floyda 16 maja - 9 dni przed jego śmiercią ?!
Szkielet tego konkretnego fragmentu spisku George'a Floyda z pewnością zostanie opracowany w nadchodzących dniach.

Wróć do tego postu, aby uzyskać aktualizacje, które są już wysyłane pocztą e-mail do SOTN przez innych dziennikarzy śledczych i badaczy internetowych Alt Media .

Musi istnieć wytłumaczenie tego przejrzystego „lekkomyślnego” pokazu lekkomyślności bezczelności globalistycznej kabały Nowego Porządku Świata ………

O ile oczywiście przestępcy nie myślą, że mają całe miejsce tak zamknięte i pod ich kciukiem, że dosłownie mogą uciec od wszelkich przestępstw, nawet przy świetle dziennym.

KLUCZOWY PUNKT: Teraz wielu ludzi zredaguje tę szaleństwo Obamy jako przykład efektu mandali . Jasne, że nie! Zobacz: EFEKT MANDELI : W to chcieliby wierzyć programiści kontroli umysłu Tavistock InstituteMem „ Riot Race ” „TO JEST AMERYKA”

Trzy poniższe zrzuty ekranu zostały przechwycone z 3 różnych witryn detalicznych sprzedających koszulkę „THIS IS AMERICA” .

Każdy ze sprzedawców używa dokładnie tego samego obrazu, który nadal można znaleźć na stronie The Obama Foundation na Twitterze, jak opublikowano powyżej.

Wygląda więc na to, że Soros & Company ustanowiło również tych spekulantów z wojny wojennej z niezbędnym kapitałem i producentami, aby szybciej wypuszczać czarne bluzy i koszule, które można powiedzieć: „TO JEST AMERYKA” .

Wniosek

ŻADNY NIE nęka ras, jak Barack Hussein Obama.

W rzeczywistości, niezwykle rasistowski Barack i Michelle Obama zostali zainstalowani przez George'a Sorosa, aby właśnie to zrobić - aby stworzyć sprzyjające ogólnokrajowe środowisko dla pełnej wojny rasowej. Soros był prawdopodobnie największym donatorem Obamy w obu wyborach.

Nigdy nie było innego POTUSA tak zepsutego, bezprawnego, zuchwałego i lekkomyślnego jak Barack Obama. W rzeczywistości został wybrany przez swoich globalistycznych mistrzów i przedstawicieli CIA ze względu na jego całkowity brak sumienia i chęć zniszczenia Republiki Amerykańskiej.

Faktem historycznym jest to, że Obama nigdy nie przedłożył legalnego aktu urodzenia, aby spełnić wymogi prezydenckiego procesu weryfikacji lub nominacji Demokratów………
A kiedy przedstawił rzekomo oficjalny dokument potwierdzający jego miejsce urodzenia i obywatelstwo, zostało to naukowo udowodnione być całkowicie sfałszowanym i wysoce sfałszowanym COLB (Certificate of Live Birth). Następująco:

Dowody naukowe: Kopia aktu urodzenia Obamy, potwierdzona, fałszywa i podrobiona

Pozostaw drużynie Obamę dokonanie kolejnego okropnego aktu zdrady wobec narodu amerykańskiego. Jako długoletni przestępca w karierze politycznej, Obama od samego początku był przeznaczony do rozpoczęcia wojny rasowej. I tak ma!

Ponownie, oto autentyczne zdjęcie George'a Floyda

A oto zdjęcie, które opublikowano na stronie The Obama Foundation na Twitterze 16 maja 2020 roku.


State of the Nation
8 czerwca 2020

Nota redaktora

Dla niewtajemniczonych następujące cztery ekspozycje SOTN zapewniają jasne i dokładne zrozumienie trwającego „George Floyd Psyop” . Każdy artykuł przedstawia inne, ale istotne spojrzenie na tę gorączkowo wyprodukowaną wojnę rasową w Ameryce.

GEORGE FLOYD PSYOP : starannie zaplanowana i zainscenizowana publiczna egzekucja w celu rozpoczęcia wojny wyścigowej

NWO Globaliści szybko wdrażają ten tajny plan całkowitej dominacji nad światem

OPERACJA WYŚCIGOWA WOJNA : wysoce zorganizowany spisek komunistyczny mający na celu upadek Republiki Amerykańskiej za pośrednictwem  WOJNY CYWILNEJ 2.0

ETAP WOJNY WYŚCIGÓW!  Globaliści podsycają napięcia rasowe po ujawnieniu ohydnych przestępstw COVID-19

Rzeczywisty tweet opublikowany 16 maja przez The Obama Foundation właśnie zastąpił pokazanego powyżej mema następującym logo TOF; właśnie zmieniono to dzisiaj - 8 czerwca.

The Obama Foundation@ObamaFoundation
 

, are you ready to lead in your community? Join us at http://obama.org .

obama.org

"I'm asking you to believe. Not in my ability to create change—but in yours." President Barack Obama

obama.org
 
zrodlo:http://stateofthenation.co/;miziaforum.com

"Kanye West udawał, że popiera Donalda Trumpa?" (video)

Kanye West zdążył przyzwyczaić swoich fanów do tego, że jego wybory nie są oczywiste. Dlatego wielu z nich było bardzo zaskoczonych, kiedy okazało się, że raper otwarcie popiera prezydenta Donalda Trumpa. Teraz amerykańskie media donoszą, że West cały czas udawał, by pomagać Afroamerykanom przebywającym w więzieniu.

Kanye WestKanye West - Getty Images

"Przesłanie dla Zachodu: co kryje się za taktycznymi ćwiczeniami nuklearnymi Rosji Odpowiedź Moskwy następuje po eskalacyjnych oświadczeniach sojuszników USA na temat konfliktu na Ukrainie"

  Prezydent Rosji Władimir Putin zarządził w poniedziałek przedterminowe ćwiczenia z użycia taktycznej broni nuklearnej w Południowym Okręgu...