Komentarz
Wraz z niedawną hospitalizacją papieża Franciszka, spekulacje po raz kolejny zwróciły się na temat tego, jak długo potrwa jego pontyfikat, biorąc pod uwagę, że ma 86 lat i pogarsza się stan zdrowia.
W rzeczywistości, 10 lat temu, Jorge Bergoglio został wybrany na papieża. Ale nie ma powodu do świętowania.
Dokument Demos (po grecku ludzie) – oświadczenie przypisywane zmarłemu kardynałowi George'owi Pellowi na temat stanu Kościoła, opisał pontyfikat Franciszka jako "katastrofalny". Niedługo przed śmiercią Pell opisał sytuację w Rzymie jako "Dziki Zachód".
Powszechnie szanowany niemiecki kardynał, Gerhard Müller, udzielił niedawno wywiadu, w którym stwierdził, że Franciszek rzekomo "otacza się magicznym kręgiem ludzi, którzy nie są przygotowani teologicznie". Twierdził również, że ostatnie reformy Kurii były katastrofalne, redukując ją do "biznesu, który działa na rzecz pomocy «klientom», jak gdyby było to przedsiębiorstwo wielonarodowe, a nie ciało kościelne".
Dokument Demos głosił, że pod rządami Franciszka doszło do poważnych niepowodzeń we wspieraniu praw człowieka w Wenezueli, Nikaragui, Hongkongu, Chinach kontynentalnych i rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Zgodnie z tajnym paktem watykańsko-chińskim z 2018 r. "nie było publicznego poparcia dla lojalnych katolików w Chinach, którzy byli sporadycznie prześladowani za lojalność wobec papiestwa przez ponad 70 lat".
Kiedy były biskup Hongkongu, kardynał Joseph Zen, poleciał do Rzymu, aby omówić tę kwestię z Watykanem, papież Franciszek odmówił spotkania z nim. Odmówił spotkania z Dalajlamą ani wypowiedzenia się przeciwko prześladowaniom Ujgurów, w tym zmuszaniu ich kobiet do aborcji.
Podstawowa misja zapomniana
Zjadliwy artykuł kardynała Pella w "Spectatorze", opublikowany dzień po jego śmierci, mówił o "toksycznym koszmarze" zbliżającego się październikowego Synodu o Synodalności.
W dokumentach synodalnych, które według Pella były "sformułowane w neomarksistowskim żargonie", nie ma wzmianki o podstawowej misji Kościoła: "Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, i ucząc je posłuszeństwa wszystkiemu, co wam przykazałem". (Św. Mateusza 28, 19-20).
Co więcej, Pell, w swoim wykładzie w Campion College w sierpniu ubiegłego roku, powiedział, że "w dużej mierze nie ma to znaczenia dla głoszenia ewangelii i groźby upadku, będąc bardziej zaniepokojonym redystrybucją władzy".
Synod podwaja nieudany eksperyment aggiornamento (aktualizacji), który miał miejsce w Kościele od końca lat 1960., co doprowadziło do zmniejszenia liczby zgromadzeń, z wyjątkiem parafii i zakonów, które są wierne tradycji i doktrynie.
Jednak te obszary Kościoła są pod ciągłym atakiem Franciszka, szczególnie w odniesieniu do tłumienia celebracji tradycyjnej Mszy łacińskiej..
Zamiast być źródłem "braku jedności" w Kościele, jak twierdzi, jego szersze celebracje pozwoliły na miejsce w Kościele dla tych, którzy znajdują w tradycyjnej liturgii poczucie sacrum, które często nie jest obecne w liturgiach narodowych oferowanych w większości parafii.
Spowodowało to tchnięcie życia w konający Kościół, ponieważ większość obecnych to młode rodziny.
Jednak Franciszek dosłownie spycha ich do podziemia.
Czy Kościół się podzieli?
Ale nie to jest w tym wszystkim najgorsze. Damian Thompson zwrócił uwagę, że sam Franciszek, zarówno przed, jak i po swoim wyborze, rzekomo wzmacniał i chronił domniemanych drapieżnych duchownych i ich wspólników.
La Nación, największy dziennik w Argentynie, doniósł w 2019 r., że kiedy Bergoglio był arcybiskupem Buenos Aires, rzekomo aktywnie promował tych, którzy w przeszłości ukrywali nadużycia duchownych.
Należy do nich biskup Gustavo Zanchetta, który w 2017 r. został mianowany asesorem aktywów Stolicy Apostolskiej, mimo że siedmiu księży – w tym trzech wikariuszy generalnych Zanchetty – formalnie oskarżyło go o niegospodarność finansową, autorytaryzm i niewłaściwe zachowanie seksualne.
W zeszłym roku Zanchetta został uznany za winnego wykorzystywania seksualnego dwóch seminarzystów, a Franciszek został zmuszony do zwolnienia go.
Jest też sprawa Theodore'a McCarricka, emerytowanego arcybiskupa Waszyngtonu. Wygnany przez Benedykta XVI, gdy odkrył, że McCarrick rzekomo uwiódł seminarzystów, znalazł się z powrotem w łasce, gdy tylko Franciszek został wybrany, podróżując po całym świecie jako nieoficjalny emisariusz papieża i zbierający fundusze.
Ostatecznie New York Times ujawnił, że McCarrick został oskarżony o wykorzystywanie dzieci, w którym to momencie Franciszek nie miał innego wyjścia, jak tylko pozbawić go tytułu kardynała.
Jest też sposób, w jaki Franciszek traktuje swojego jezuickiego przyjaciela, ojca Marka Rupnika, znanego artystę mozaiki.
Na początku tego miesiąca pozwolono mu publicznie odprawiać Mszę. Tymczasem zarzuty, że rzekomo groteskowo wykorzystywał zakonnice, nie zostały w pełni zbadane, ponieważ Franciszek odmawia zniesienia odpowiedniego przedawnienia.
Od tego czasu jezuici potwierdzili, że Rupnik został ekskomunikowany w 2019 r., A następnie został zniesiony w 2021 r. Istnieją doniesienia, że Franciszek był zaangażowany w zniesienie ekskomuniki.
Obecnie Synod Franciszka popycha Kościół w kierunku schizmy. 10 marca ultraliberalni niemieccy biskupi zagłosowali za zezwoleniem na błogosławieństwo gejów w kościele, całkowicie wbrew papieżowi.
Jeśli Kościół rozpadnie się, jak to się stało z Kościołem anglikańskim, to wina musi spoczywać bezpośrednio na papieżu Franciszku Groźnym.
Poglądy wyrażone w tym artykule są opiniami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy The Epoch Times.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.theepochtimes.com/