Największy australijski bank nagle podniósł swoje stałe stopy procentowe dla właścicieli domów i inwestorów o ogromne 1,4 procent 30 czerwca, co zaskoczyło rynek kredytowy.
Ludzie przechodzą obok oddziału Commonwealth Bank of Australia w Melbourne, 11 sierpnia 2021 r. (William West/AFP via Getty Images)
Podobnie pięcioletnie stałe stopy procentowe banku wzrosły do 6,69 procent, co stanowi wzrost o 3,7 procent w porównaniu z poprzednimi 12 miesiącami.
CBA obniżyło również najniższe zmienne oprocentowanie kredytów mieszkaniowych o 0,15 procent, do 2,79 procent i 2,89 procent dla nabywców domów z depozytem 30 procent i depozytem 20-29,99 procent.
Dyrektor ds. Badań RateCity, Sally Tindall, powiedziała, że podwyżki stóp procentowych CBA były typowym posunięciem.
"Bank reaguje na rosnące koszty finansowania o stałym oprocentowaniu i rynek, który nie chce uwierzyć, że Bank Rezerw Australii przestanie podnosić stopę gotówkową na poziomie około 2,50 procent" - powiedziała.
Tindall zauważył również, że bank oferuje stałe stawki niższe niż dwa procent mniej niż rok temu. Jednak ostatnie zmiany spowodowały, że najniższa stała stopa CBA wzrosła poniżej pięciu procent, a większość innych stawek do ponad sześciu procent.
"To niesamowite widzieć, jak stałe stopy zmieniają się tak dramatycznie w tak krótkim czasie" - powiedziała.
"Stałe stawki poniżej dwóch procent sprzed 12 miesięcy wydają się teraz odległym marzeniem".
Pożyczki o stałym oprocentowaniu stanowią niewielki procent rynku
Jeśli chodzi o podwyżki stóp procentowych CBA, główny ekonomista Centre for Independent Studies Peter Tulip powiedział The Epoch Times, że rozwój nie był "wielką sprawą".
"Przeszliśmy przez okres, w którym kredyty o stałym oprocentowaniu były niezwykle popularne, osiągając szczyt na poziomie 46 procent kredytów mieszkaniowych w sierpniu 2021 r." - powiedział, powołując się na dane Australijskiego Biura Statystycznego.
"Wracamy teraz do bardziej normalnej sytuacji, w której kredyty o stałym oprocentowaniu stanowią niewielką część całości".
Ponadto Tulip powiedział, że rynki finansowe oczekują obecnie szybkiego wzrostu zmiennych i stałych stóp procentowych. Dlatego inne banki wkrótce pójdą w ślady CBA i również podniosą swoje stopy procentowe.
"Jeśli chodzi o implikacje, duże wzrosty oprocentowania kredytów hipotecznych doprowadzą do spadków cen domów i wyraźnego spowolnienia w budownictwie" - powiedział.
Zmiany stałych stóp procentowych CBA nastąpiły, gdy ekonomiści spodziewali się, że Bank Rezerw Australii podniesie stopę gotówkową o kolejne 0,5 procent do 1,35 procent na następnym posiedzeniu zarządu 5 lipca.
Południowe australijskie stany Wiktoria iNowa Południowa Waliapodejmują poważne kroki w celu zwalczania przestępczości zorganizowanej, tworząc specjalistyczną grupę zadaniową i rozszerzając uprawnieniapolicjiw celu złagodzenia rozprzestrzeniania się przestępczości przestępczej w półświatku.
Członkowie patrolu policji Victoria przez centrum handlowe Chadstone w Melbourne w Australii 20 września 2020 r. (Darrian Traynor/Getty Images)
Victoria Police uruchomiła nową grupę zadaniową - pierwszą tego rodzaju w stanie - w celu zwalczania poważnych i zorganizowanych syndykatów przestępczych, podczas gdy Nowa Południowa Walia rozszerza uprawnienia policji, aby atakować niewyjaśnione bogactwo i korzystać z dedykowanych zaszyfrowanych urządzeń.
Nowa jednostka taktyczno-śledcza Wiktorii, znana jako VIPER Taskforce, będzie miała za zadanie zapobieganie, odstraszanie, zakłócanie i demontaż działalności przestępczej zorganizowanych sieci przestępczych i gangów motocyklowych.
VIPER oznacza widoczność, inteligencję, zapobieganie, egzekwowanie i pewność, a jego ustanowienie następuje po przeglądzie Crime Command 2021 i zostało opracowane po zbadaniu podobnych modeli w Australii i na świecie.
Wielodyscyplinarny zespół składający się z detektywów, policji do zadań ogólnych, oficerów wywiadu i członków Zespołu Reagowania na Porządek Publiczny zobaczy zróżnicowaną mieszankę specjalistycznych umiejętności w ramach jednej grupy zadaniowej, umożliwiając policji zwalczanie wszystkich aspektów przestępczości związanych z tymi grupami i ich współpracownikami.
Główny komisarz policji Shane Patton powiedział w piątek, że jest to jeden z najbardziej skoordynowanych i proaktywnych posunięć przeciwko zorganizowanym grupom przestępczym w historii policji stanowej i spodziewa się szybkich wyników w zakresie bezpieczeństwa społeczności.
"Chcemy stworzyć najbardziej wrogie środowisko dla przestępczości zorganizowanej w Wiktorii i nie przepraszamy za to" - powiedział.
"Grupa zadaniowa VIPER zwiększy presję na te grupy przestępcze poprzez szereg działań egzekucyjnych mających na celu pociągnięcie ich do odpowiedzialności. Będziemy kierować się każdą ich działalnością".
Grupa zadaniowa będzie miała elastyczność, aby zostać rozmieszczona w dowolnym miejscu w stanie w krótkim czasie, proaktywnie atakując przestępców zaangażowanych w przestępstwa, takie jak zabójstwa i strzelaniny.
Kierowanie do współpracowników i moderatorów syndykatów przestępczości zorganizowanej
Aby stworzyć wrogie środowisko dla osób zaangażowanych w przestępczość zorganizowaną, grupa zadaniowa VIPER będzie również ukierunkowana na znanych członków, współpracowników i moderatorów tych grup.
Przeszukania nakazów dotyczących zakazu broni palnej, kontrole zgodności z przepisami dotyczącymi kaucji oraz rozmieszczenie na imprezach, o których wiadomo, że odbywają się członkowie syndykatów poważnej i zorganizowanej przestępczości, należą do działań, które można podjąć, aby osiągnąć ten cel.
Opierając się na najnowszych danych wywiadowczych policji Stanu Wiktoria na temat tych grup i ich współpracowników, grupa zadaniowa będzie również ściśle współpracować z innymi stanowymi i federalnymi organami ścigania w celu wykorzystania współczesnych wywiadów o przestępczości zorganizowanej z całej Australii.
"Ponieważ natura przestępczości zorganizowanej wciąż ewoluuje, wiemy, że musimy być zwinni i zmienić sposób, w jaki stawiamy czoła tym grupom. Nie mam wątpliwości, że grupa zadaniowa VIPER znacznie zwiększy naszą zdolność do proaktywnego zwalczania, zakłócania i demontowania przestępczości zorganizowanej " - powiedział Patton.
Uprawnienia policji Nowej Południowej Walii rozszerzone na zwalczanie przestępczości zorganizowanej
Piątkowe ogłoszenie nowej grupy zadaniowej VIPER w Wiktorii nastąpiło zaledwie tydzień po tym, jak sąsiedni rząd Nowej Południowej Walii (NSW) ujawnił nowe reformy mające na celu demontaż przestępczości zorganizowanej w stanie poprzez nowe uprawnienia policyjne do zwalczania niewyjaśnionego bogactwa i wykorzystania dedykowanych zaszyfrowanych urządzeń używanych przez przestępców do pozostawania pod radarem.
Nowe przepisy rozszerzą uprawnienia policji w celu zwalczania i konfiskaty niewyjaśnionego bogactwa, zatrzymywania i przeszukiwania ludzi w poszukiwaniu niewyjaśnionego bogactwa, a także wprowadzają nowe uprawnienia do konfiskaty bezprawnie nabytych aktywów głównych skazanych handlarzy narkotyków.
Ponadto przestępstwem stanie się zarówno posiadanie dedykowanych zaszyfrowanych urządzeń, jak i odmawianie policji dostępu do ich zawartości.
Pełniący obowiązki komisarza policji Dave Hudson powiedział, że reformy te pomogą policji wyprzedzić konkurencję w walce z przestępczością zorganizowaną.
"Historycznie rzecz biorąc, niewyjaśnione ustawodawstwo dotyczące bogactwa było naprawdę zależne od tego, czy udowodnimy poważne przestępstwo związane z narkotykami lub pokrewne, a niewyjaśnione bogactwo wypadnie z tego" - powiedział.
"To, co te zmiany dzisiaj i te dzisiejsze ogłoszenia pozwalają nam zrobić, to przeprowadzić dedykowane niewyjaśnione dochodzenia majątkowe i odwrócić ciężar naszego skupienia i winy przestępców, których celem jest, aby najpierw pójść za ich pieniędzmi i zobaczyć, jakie czyny przestępcze wypadną z tych dochodzeń".
Tymczasem wicepremier i minister policji Paul Toole powiedział, że zaszyfrowane urządzenia nie są zwykłym iPhonem, ale są dedykowanymi urządzeniami służącymi do organizowania przestępstw, takich jak przemyt broni palnej i narkotyków, pranie brudnych pieniędzy i planowanie morderstw.
Zauważył, że używane aplikacje nie mogą być wykryte w normalnej sieci telekomunikacyjnej, ale są raczej sieciami, których przestępcy używają w "ciemnej sieci" do komunikowania się ze sobą.
"Dlatego mamy zakazy. Dlatego noszenie zaszyfrowanego urządzenia będzie przestępstwem" - powiedział Toole, dodając, że policja będzie miała również prawo żądać dostępu do zaszyfrowanych urządzeń.
Ustawodawstwo leżące u podstaw nowych reform zostanie wprowadzone, gdy parlament NSW zbierze się we wrześniu, podczas gdy grupa zadaniowa VIPER Wiktorii rozpocznie działalność 4 lipca.
Zaledwie dwa dni po tym, jak zgodził się na zniesienie łamiących umowę zastrzeżeń wobec przystąpienia Szwecji i Finlandii doNATO, przywódca Turcji ostrzegł w czwartek, że Ankara może nadal blokować proces, jeśli oba kraje nie spełnią w pełni jego oczekiwań.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan przybywa na spotkanie z premierem Borisem Johnsonem na Downing Street 10 3 grudnia 2019 r. w Londynie w Anglii. (Zdjęcie Leon Neal / Getty Images)
Prezydent Recep Tayyip Erdogan powiedział na zakończenie szczytu sojuszu w Madrycie, że 10-artykułowe porozumienie z parą nordycką było zwycięstwem Ankary i odniosło się do wszystkich jej "wrażliwości".
Szczególnie podkreślił zaspokojenie tureckiego żądania ekstradycji przez Szwecję i Finlandię podejrzanych o terroryzm powiązanych z zakazanymi grupami kurdyjskimi lub siecią wygnanego duchownego oskarżonego o nieudany zamach stanu w Turcji w 2016 roku.
Erdogan dodał jednak, że jeśli oba państwa nordyckie wycofają się ze swoich obietnic, turecki parlament może odmówić ratyfikacji porozumienia osiągniętego we wtorek. Przystąpienie do NATO musi być formalnie zatwierdzone przez wszystkie 30 państw członkowskich, co daje każdemu z nich prawo do blokowania.
"Ten biznes nie zadziała, jeśli nie przyjmiemy tego w naszym parlamencie" - powiedział Erdogan. "Po pierwsze, Szwecja i Finlandia muszą wypełnić swoje obowiązki, które są już w tekście. ... Ale jeśli ich nie spełnią, to oczywiście nie ma mowy, żebyśmy wysłali je do naszego parlamentu".
Erdogan twierdził, że Szwecja obiecała ekstradycję 73 "terrorystów" do Turcji i rozprawienie się z finansowaniem i rekrutacją Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) – wymienionej jako grupa terrorystyczna przez USA i Unię Europejską – oraz powiązanych grup. Turcja uważa syryjskie kurdyjskie Ludowe Jednostki Ochrony (YPG) za przedłużenie PKK.
Tekst memorandum nie określa konkretnej liczby ekstradycji. Mówi się, że Finlandia i Szwecja szybko i dokładnie rozejdą się do "oczekujących na rozpatrzenie wniosków o deportację lub ekstradycję podejrzanych o terroryzm, biorąc pod uwagę informacje, dowody i dane wywiadowcze dostarczone" przez Turcję zgodnie z Europejską konwencją o ekstradycji.
W środę turecki minister sprawiedliwości Bekir Bozdag powiedział, że szwedzkie i fińskie ministerstwa sprawiedliwości mają akta z Turcji dotyczące 33 osób z domniemanymi powiązaniami z PKK i siecią tureckiego duchownego Fethullaha Gulena.
Dziennikarze wielokrotnie naciskali na Erdogana w czwartek w sprawie ekstradycji i tego, czy Szwecja rzeczywiście obiecała liczbę, którą podał. Powiedział, że liczba wniosków o ekstradycję wynosiła wcześniej 60, ale została zaktualizowana do 73.
"Oczywiście to, co rozumiemy, jest ważne z naszych spotkań i rozmów" - powiedział Erdogan. "Szwecja obiecała dać nam te 73 osoby z tym tekstem. Mogą, ale nie muszą, będziemy podążać za tym przez tekst i podejmiemy naszą decyzję. "
Na szczycie w Madrycie nie udzielono natychmiastowej odpowiedzi na prośby o komentarz ze strony delegacji szwedzkiej.
Szwedzki rząd starał się rozwiać obawy, że umowa doprowadzi do ekstradycji do Turcji bez należytego procesu.
"Wiem, że są ludzie, którzy martwią się, że zaczniemy polować na ludzi i ich ekstradować, i myślę, że ważne jest, aby powiedzieć, że zawsze przestrzegamy szwedzkich praw i konwencji międzynarodowych i nigdy nie ekstradujemy szwedzkich obywateli" - powiedziała szwedzka premier Magdalena Andersson w środę publicznemu nadawcy SVT.
Prezydent Finlandii Sauli Niinisto podkreślił, że Helsinki zwróciły uwagę, iż memorandum nie wymienia nazwisk osób.
"W przypadku ekstradycji będziemy przestrzegać naszego własnego ustawodawstwa i umów międzynarodowych. Ostatecznie ekstradycja jest uznaniem prawnym, na które politycy nie mają prawa wpływać" - powiedział Niinisto.
Po podpisaniu wspólnego memorandum NATO przystąpiło do zaproszenia krajów nordyckich do sojuszu wojskowego, który ma na celu rozszerzenie i wzmocnienie w odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę.
Najbardziej czasochłonną częścią uzyskania członkostwa w NATO jest ratyfikacja protokołów akcesyjnych wnioskodawców przez 30 państw członkowskich sojuszu. Jest to proces, który angażuje parlamenty narodowe – i może potrwać miesiące.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że jego kraj rozpocznie proces ratyfikacji planowanego członkostwa Szwecji i Finlandii w NATO w tym tygodniu i zakończy go "bardzo szybko".
To tyle, jeśli chodzi o zdecentralizowane finanse.
Największa giełda kryptowalut w USA, Coinbase, podobno sprzedaje narzędzia imigracyjne i celne do śledzenia i identyfikacji użytkowników kryptowalut, oszałamiający nowy raport The Intercept ujawniony w tym tygodniu.
Firma "sprzedała ICE pojedynczą licencję na oprogramowanie analityczne za 29 000 USD" w sierpniu 2021 r. Jednak w następnym miesiącu sprzedał agencji oprogramowanie o wartości 1,36 miliona dolarów.
Umowa dotycząca sprzedaży ujawniła, że ICE "ma teraz dostęp do różnych funkcji kryminalistycznych dostarczanych przez Coinbase Tracer", wewnętrzne narzędzie wywiadowcze firmy.
Narzędzie pozwala ludziom śledzić transakcje za pośrednictwem łańcucha bloków. Coinbase sprzedaje oprogramowanie głównie do użytku w zakresie zgodności korporacyjnej i egzekwowania prawa, mówi raport. Chwali się, że narzędzie ma możliwość "badania nielegalnych działań, w tym prania pieniędzy i finansowania terroryzmu" oraz "łączenia adresów [kryptowalut] z podmiotami w świecie rzeczywistym".
Kontrakt ujawnił, że ICE jest teraz w stanie śledzić transakcje w kilkunastu walutach cyfrowych. Kontrakt ujawnił również, że "historyczne dane śledzenia geograficznego" były dostarczane do ICE, chociaż The Intercept powiedział, że szczegóły dotyczące tego, co pociągają za sobą te dane, są rozmyte.
Rzeczniczka Coinbase, Natasha LaBranche, zapytana o umowę, odniosła się do zastrzeżenia firmy na swojej stronie internetowej, która mówi: "Coinbase Tracer pozyskuje informacje ze źródeł publicznych i nie korzysta z danych użytkowników Coinbase".
Sprzedaż jest częścią szerszej oferty sprzedaży swoich usług wywiadowczych agencjom takim jak IRS i Secret Service, ujawnia raport.
Wiceprezes Coinbase ds. Globalnego wywiadu John Kothanek powiedział na początku tego miesiąca przed Kongresem: "Jeśli jesteś cyberprzestępcą i używasz kryptografii, będziesz miał zły dzień. ... Wyśledzimy cię i znajdziemy to finansowanie i mamy nadzieję, że pomożemy rządowi przejąć to krypto. ".
Pekin skrytykował w czwartek Organizację Traktatu Północnoatlantyckiego po tym, jak kierowany przez USA sojusz wojskowy stwierdził, że Chiny stanowią "poważne wyzwania" dla globalnej stabilności.
NATO wymieniło Chiny jako jeden ze swoich priorytetów w tak zwanej Koncepcji Strategicznej 2022, którą przywódcy zatwierdzili w środę na szczycie w Madrycie. Oznaczało to pierwszy, ponieważ poprzedni plan sojuszu, opublikowany w 2010 roku, nie wspominał o kraju Azji Wschodniej. Według NATO "polityka przymusu" Pekinu zagraża "interesom, bezpieczeństwu i wartościom" bloku zachodniego.
Zajęcie się "systemowymi wyzwaniami stawianymi przez Chińską Republikę Ludową bezpieczeństwu euroatlantyckiemu" i "pogłębiającym się partnerstwem strategicznym" między Chinami a Rosją jest obecnie priorytetem NATO.
Pekin odpowiedział oburzeniem. "Kto rzuca wyzwanie globalnemu bezpieczeństwu i podważa pokój na świecie?" Chińska misja przy Unii Europejskiejzapytaław czwartek w oświadczeniu. "Czy są jakieś wojny lub konflikty na przestrzeni lat, w których NATO nie jest zaangażowane?"
Tak zwana Koncepcja Strategiczna NATO, wypełniona zimnowojennym myśleniem i ideologicznymi uprzedzeniami,złośliwie atakuje i oczernia Chiny. Stanowczo się temu sprzeciwiamy" - napisano w oświadczeniu. "Jeśli chodzi o działania, które podważają interesy Chin, podejmiemy zdecydowane i zdecydowane reakcje".
Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Chiny wielokrotnie wskazywały palcem na USA i NATO. Ale uwaga NATO na partnerstwo chińsko-rosyjskie zaczęła się jeszcze przed operacjami wojskowymi Moskwy u jej sąsiada. Od pewnego czasu otwarcie mówi też o Chinach.
Na dorocznym szczycie w Brukseli w czerwcu ubiegłego roku tradycyjnie skoncentrowany na Rosji sojusz wojskowy po raz pierwszy zapewnił, że musi odpowiedzieć na rosnącą potęgę Pekinu. Język, którego blok używał w tym czasie,również odzwierciedlał wyrażenie UE "systemowy rywal" i "systemowy konkurent" Wielkiej Brytanii przy opisywaniu Chin.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w środę dziennikarzom, że "Chiny znacząco rozbudowują swoje siły wojskowe, w tym broń nuklearną, zastraszając swoich sąsiadów, grożąc Tajwanowi... monitorowanie i kontrolowanie własnych obywateli za pomocą zaawansowanej technologii oraz rozpowszechnianie rosyjskich kłamstw i dezinformacji".
"Chiny nie są naszym przeciwnikiem", powiedział Stoltenberg, "ale musimy mieć jasność co do poważnych wyzwań, jakie stanowią". W odpowiedzi rzecznik chińskiego MSZ Zhao Lijian powiedział w czwartek, że najnowszy dokument polityczny NATO "lekceważy fakty, myli czarno-białe... [i] oczernia chińską politykę zagraniczną".
Chiny, dodał Zhao, nie stanowią "systemowego wyzwania wyobrażonego". Zamiast tego, argumentował, to NATO jest "systemowym wyzwaniem dla światowego pokoju i stabilności", a jego "ręce są splamione krwią ludzi na świecie".
Podczas gdy Stoltenberg twierdził, że NATO jest nadal "otwarte na konstruktywne zaangażowanie" z Pekinem, transatlantycki sojusz wojskowy dąży do rozszerzenia swojego zasięgu na Pacyfik. Wynika to częściowo z obaw, że rosyjski atak wojskowy na Ukrainę może ośmielić Chiny do inwazji na Tajwan, samorządną wyspę, którą Pekin uważa za swoją prowincję, oraz obawy o możliwą współpracę wojskową między Moskwą a Pekinem na rosyjskim wybrzeżu Pacyfiku.
Podkreślając nowy nacisk NATO na Chiny, spotkanie światowych przywódców w Madrycie, zarówno w ramach szczytu bloku, jak i na jego uboczu, obejmowało wielu z krajów azjatyckich.
Po raz pierwszy przywódcy Japonii, Korei Południowej, Australii i Nowej Zelandii zostali zaproszeni na szczyt NATO. Uczestniczyli w sesji NATO poświęconej nowym globalnym wyzwaniom po odbyciu spotkania pobocznego poza szczytem.
W środę Zhao zachęcił NATO do porzucenia "gry o sumie zerowej i praktyki tworzenia wrogów i nie próbowania zepsucia Azji i całego świata po zakłóceniu Europy". Odnosząc się do reakcji NATO na wojnę na Ukrainie, Zhao powiedział, że "sankcje nie są wyjściem z konfliktów, a dalsze dostarczanie broni nie pomoże w osiągnięciu pokoju".
Podczas szczytu w tym tygodniu Stoltenberg ogłosił, że "tysiące nowych żołnierzy zostanie rozmieszczonych w ośmiu krajach na wschodniej flance NATO", poinformował w czwartek New York Times. Biden ze swojej strony powiedział, że "Waszyngton rozmieści w Polsce kwaterę główną garnizonu armii i batalion wsparcia polowego, pierwsze siły AMERYKAŃSKIE na stałe zlokalizowane na wschodniej flance NATO".
Tuż przed wydaniem strategicznego planu NATO rozszerzyło również formalne zaproszenia do członkostwa dla Finlandii i Szwecji. Zwolennicy pokoju ostrzegają, że włączenie do NATO dwóch wcześniej neutralnych krajów nordyckich, z których jeden ma 830-milową granicę z Rosją, zwiększa prawdopodobieństwo bezpośredniej konfrontacji, która może przerodzić się w wojnę nuklearną.
W jeszcze innym przykładzie coraz ściślejszego sojuszu między Rosją a Chinami, chińska marynarka wojenna i rosyjska Flota Pacyfiku angażują się w operacje gry wojennej, pozornie w tandemie wokół Japonii, według japońskiego ministerstwa obrony.
Doniesienia o skoordynowanych ćwiczeniach wojskowych nie zostały oficjalnie potwierdzone przez Rosję ani Chiny, chociaż Japonia nadal regularnie publikuje aktualizacje dotyczące ruchów statków. Ćwiczenia morskie najwyraźniej koncentrowały się wokół wysp Miyako i Okinawy, które mieszczą 50 000 sił amerykańskich, a także szerokiego na 70 mil korytarza między wyspą Yonaguni a Tajwanem.
Chociaż nie jest to niespotykane, współpraca wojskowa na Pacyfiku między Rosją a Chinami wzrosła w częstotliwości, a ćwiczenia morskie wzrosły w ciągu ostatniego miesiąca. Podczas gdy Japonia nazywa te ruchy "pokazem siły", mogą one równie dobrze być praktyką dla konfliktu planowanego w najbliższej przyszłości.
Po niedawnym szczycie BRICS w Pekinie i potwierdzeniu wsparcia gospodarczego Chin dla Rosji podczas wojny z Ukrainą i sankcji NATO, sensowne jest tylko to, że stosunki gospodarcze przekształcą się w co najmniej luźne porozumienie wojskowe. Ostatnia decyzja o wprowadzeniu Szwecji i Finlandii do NATO oraz eskalacja morska na południowym Pacyfiku z czasem tylko zbliżą do siebie interesy Wschodu.
Chiny pielęgnują kompulsywną obsesję, jeśli chodzi o wchłonięcie Tajwanu do KPCh, a ponieważ Zachód nadmiernie koncentruje się na Rosji i Ukrainie, mogą wkrótce podjąć działania. Jeśli planowana jest inwazja na Tajwan, musiałaby się ona odbyć we wrześniu/październiku, kiedy warunki pogodowe w regionie sprzyjają operacjom morskim. Ujawnione raporty z rosyjskiego wywiadu w marcu wydają się wskazywać, że jesienna inwazja na Tajwan rzeczywiście była w toku. Niektórzy uważają, że rosyjska wojna z Ukrainą zmusi Chiny do udaremnienia takich planów, ale jest też szansa, że Ukraina zapewni doskonałą przykrywkę dla akcji przeciwko Tajwanowi; zmuszanie zachodnich rządów do podziału wysiłków i skupienia się na dwóch frontach zamiast na jednym.
Ważniejsze pytanie brzmi: czy Rosja i Chiny utworzą oficjalny sojusz wojskowy? Nie ma teraz debaty na temat ich sojuszu handlowego, ale pojęcie współpracy wojskowej między dwoma krajami doprowadzi wielu ludzi do szyderstw. Należy jednak pamiętać, że było wielu sceptyków, którzy jeszcze tydzień temu argumentowali, że rząd turecki pod rządami Erdogena "nigdy" nie zgodzi się na przystąpienie Finlandii i Szwecji do NATO, a jednak właśnie to zrobili.
Krajobraz geopolityczny szybko się zmienia, a stare zasady wydają się już nie obowiązywać.
Tysiące holenderskich demonstrantów jadących ciągnikami wyszło w tym tygodniu, aby kontynuować demonstracje przeciwko radykalnemu rządowemu planowi zmniejszenia emisji azotu o 30% - 70% w ramach ich "zielonego" programu.
Rolnicy z 5. co do wielkości eksportera żywności na świecie domagają się, aby Haga natychmiast zmieniła kurs i zablokowała granicę między Holandią a Niemcami w związku z rządami, które doprowadziłyby do zamknięcia dziesiątek gospodarstw i rancz bydła.
W środę dziesiątki ciągników zablokowały autostradę w pobliżu granicy z Niemcami, według władz ruchu drogowego.
Jeszcze większe protesty zaplanowano na 4 lipca, a organizatorzy zabierają się do Telegrama, aby wezwać ludzi do działania przeciwko zasadom, które ich zdaniem "spłaszczą" krajowy przemysł rolny.
Według Epoch Times, wiadomość wzywa zaniepokojonych rolników i obywateli do zorganizowania własnych działań regionalnych w celu zamknięcia wszystkich "centrów dystrybucji żywności i wszystkich głównych trucicieli", dopóki "rząd nie zmieni swoich planów".
Jeden wirusowy apel o protest 4 lipca pochodził od dużej grupy kierowców ciężarówek Telegram, sugerując, że niektórzy kierowcy ciężarówek w Holandii mogą znaleźć się w solidarności z krajowymi rolnikami.
Rolnicy, którzy planują protestować na wielu lotniskach w kraju, wspomnieli o Schiphol i Eindhoven. NLTimes.nl poinformował, że rzecznicy obu lotnisk twierdzą, że monitorują sytuację, ale obecnie mają niewiele informacji.
W 2021 r. rząd koalicyjny Holandii zaproponował zmniejszenie liczby zwierząt gospodarskich w kraju o 30 procent, aby osiągnąć cele w zakresie emisji azotu.
Kraj wdrożył już surowe ograniczenia dotyczące nowych konstrukcji w celu ograniczenia emisji azotu.
Rabobank argumentował, że te nowe przeszkody spowolniły budowę domów w Holandii, nasilając niedobór mieszkań w gęsto zaludnionym kraju przybrzeżnym.
10 czerwca rząd wydał krajowy i specyficzny dla danego obszaru plan ograniczenia emisji azotu. Emisje te są silnie napędzane przez amoniak z odchodów zwierzęcych.
Niektóre części kraju musiałyby zmniejszyć te emisje o 70, a nawet 95 procent.
Otwarcie przyznał, że "nie ma przyszłości dla wszystkich [holenderskich] rolników w ramach [tego] podejścia", jak donosi Służba Rolnictwa Zagranicznego Departamentu Rolnictwa USA.
"Minister Przyrody i Polityki Azotowej spodziewa się, że około jedna trzecia z 50 000 holenderskich gospodarstw rolnych "zniknie" do 2030 r." - poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Handlu Nowej Zelandii w raporcie Market Insight z 23 czerwca.
Holandia jest piątym co do wielkości eksporterem żywności na świecie, wyprzedzając tylko Stany Zjednoczone, Niemcy, Wielką Brytanię i Chiny, zgodnie ze statystykami Banku Światowego.
Holenderski rząd oferuje rolnikom wielomiliardowy wykup.
Christianne van der Wal, minister przyrody i polityki azotowej, pozostawił otwartą możliwość, że rząd wywłaszczy ziemię rolnikom, którzy nie przestrzegają przepisów, jak donosi NOS Nieuws.
Propozycje i wynikające z nich protesty pojawiają się w związku z ogólnoświatowymi niedoborami nawozów i żywności.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres ostrzegł 24 czerwca, że "istnieje realne ryzyko, że wiele klęsk głodu zostanie ogłoszonych w 2022 r.", dodając, że "rok 2023 może być jeszcze gorszy".
Powiedział, że koszty prowadzenia własnej działalności potroiły się, w dużej mierze dzięki znacznie zwiększonym kosztom nawozów.
Na Sri Lance zakaz stosowania nawozów chemicznych przyczynił się do kryzysu gospodarczego, który zdestabilizował rząd.
Kraj ogłosił niedawno tymczasowy zakaz sprzedaży paliw do prywatnych pojazdów, obowiązujący od 27 czerwca do 10 lipca.
Ostatnia runda demonstracji holenderskich rolników ma miejsce po fali podobnych protestów w 2019 r. po tym, jak prawodawca Tjeerd de Groot wezwał do zmniejszenia liczby zwierząt gospodarskich w Holandii o 50 procent.
Demonstranci palili bele siana wzdłuż autostrad, blokowali drogi traktorami i rozrzucali obornik, aby ujawnić swój gniew.
W ostatnich dniach protestujący atakowali domy holenderskich urzędników rządowych, w tym premiera Marka Rutte i ministra azotu van der Wala.
Materiał filmowy krążący w mediach społecznościowych ma pokazać protestujących rozpylających obornik na holenderskie organy ścigania.
Rutte skrytykował protestujących, mówiąc: "Możesz demonstrować, ale w cywilizowany sposób", jak donosi Associated Press.
AP donosi również, że holenderska policja twierdzi, że aresztowała 10 osób 28 czerwca w związku z protestami.