piątek, 17 października 2025

"Hongkong wdroży 60 000 kamer monitorujących opartych na sztucznej inteligencji do 2028 r."

 

  • Hongkong planuje wdrożyć 60 000 kamer monitorujących opartych na sztucznej inteligencji do 2028 r. – co stanowi 15-krotny wzrost – wyposażonych w rozpoznawanie twarzy, analizę tłumu i śledzenie podejrzanych, drastycznie zwiększając możliwości monitorowania przez rząd.
  • W przeciwieństwie do obecnych 4000 kamer CCTV (używanych głównie do tablic rejestracyjnych i tłumów), nowy system koncentruje się na identyfikacji osób, co budzi obawy o erozję prywatności w związku z zaostrzającą się kontrolą Pekinu od czasu ustawy o bezpieczeństwie narodowym z 2020 r.
  • Plan jest zgodny z inwigilacją opartą na sztucznej inteligencji w Chinach kontynentalnych, wykorzystywaną do tłumienia sprzeciwu, egzekwowania blokad i śledzenia mniejszości. Krytycy ostrzegają przed "rozrastaniem się misji", w ramach której zabezpieczenia (takie jak oceny wpływu na prywatność) są słabo egzekwowane, co umożliwia szersze represje.
  • Podczas gdy miasta takie jak Londyn i Nowy Jork stosują masową inwigilację, agresywna integracja sztucznej inteligencji w Hongkongu – dostarczana przez firmy takie jak Huawei i Hikvision – sygnalizuje głębsze dostosowanie do autorytarnej polityki technologicznej Pekinu, jeszcze bardziej mrożąc wolność słowa i zgromadzeń.
  • Sieć inwigilacji testuje pozostałe swobody obywatelskie w Hongkongu, ponieważ krytycy obawiają się, że zostanie ona wykorzystana jako broń podobna do chińskiego systemu kredytu społecznego – ograniczając miejsca pracy, podróże i sprzeciw pod pozorem "zapobiegania przestępczości".

Hongkong ma stać się jednym z najsilniej monitorowanych miast na świecie, z planami wdrożenia 60 000 kamer monitorujących opartych na sztucznej inteligencji do 2028 roku – co stanowi piętnastokrotny wzrost w porównaniu z obecną siecią.

Stopniowe wdrażanie, szczegółowo opisane w ostatnich dokumentach ustawodawczych, zintegruje rozpoznawanie twarzy, analizę tłumu i śledzenie podejrzanych, co oznacza znaczną eskalację możliwości nadzoru miasta. Podczas gdy władze podkreślają zgodność z przepisami dotyczącymi prywatności, krytycy ostrzegają przed zagrożeniami dla swobód obywatelskich, szczególnie w cieniu zaostrzającej się kontroli Pekinu od czasu ustawy o bezpieczeństwie narodowym z 2020 r.

Istniejący w Hongkongu program SmartView obsługuje mniej niż 4000 kamer CCTV, używanych głównie do rozpoznawania tablic rejestracyjnych i monitorowania tłumu. Nowa inicjatywa skupia się jednak na identyfikacji osób – zdolność, która według urzędników policji "naturalnie" pojawi się wraz z rozwojem sieci. Dokumenty legislacyjne potwierdzają, że kamery będą wyposażone w rozpoznawanie twarzy i automatyczne przetwarzanie obrazu, chociaż aktywacja wymaga oceny wpływu na prywatność zgodnie z rozporządzeniem o danych osobowych.

"Skala odzwierciedla wszechobecną infrastrukturę nadzoru w Chinach kontynentalnych, gdzie systemy oparte na sztucznej inteligencji monitorują wszystko, od spacerów po sprzeciw polityczny" – zauważa Enoch z BrightU.AI. Trajektoria Hongkongu sugeruje podobny model, z 20 000 kamer dodawanych rocznie w obszarach o dużym natężeniu ruchu i wysokiej przestępczości. Analityka oparta na chmurze umożliwi wykrywanie zagrożeń w czasie rzeczywistym, co rodzi pytania o to, w jaki sposób "konieczność i proporcjonalność" będą egzekwowane w praktyce.

Ochrona prywatności czy mydlenie oczu?

Dokumenty rządowe podkreślają przestrzeganie ograniczeń prawnych, w tym publicznego powiadamiania i ograniczeń dotyczących przechowywania danych. Biuro Komisarza ds. Prywatności ds. Danych Osobowych nakazuje ocenę przed aktywacją narzędzi biometrycznych, ale sceptycy twierdzą, że takie środki zapewniają słabą ochronę.

"Ramy istnieją, ale problemem jest egzekwowanie prawa" – powiedział obrońca praw cyfrowych z Hongkongu, wypowiadając się anonimowo z obawy przed odwetem. "Gdy infrastruktura zostanie zbudowana, rozrost misji jest nieunikniony".

Nacisk ten jest zgodny z celem na 2025 r., jakim jest umożliwienie rozpoznawania twarzy w 3000 kamer – obecnie przyćmiony przez plan na 2028 r. Podczas gdy urzędnicy twierdzą, że system będzie zwalczał przestępczość, podobieństwa do chińskiego systemu kredytu społecznego podsycają obawy. W miastach na kontynencie nadzór oparty na sztucznej inteligencji był wykorzystywany do tłumienia protestów, śledzenia mniejszości i egzekwowania blokad. Wyjątkowy status prawny Hongkongu – niegdyś bastionu swobód obywatelskich – sprawia, że ta ekspansja jest papierkiem lakmusowym autonomii pod rządami Pekinu.

Kontekst globalny i przyszłość nadzoru miejskiego

Plan Hongkongu odzwierciedla globalny trend: Londyn, Moskwa i Nowy Jork już rozmieszczają dziesiątki tysięcy kamer, ale niewiele z nich integruje sztuczną inteligencję tak agresywnie. Zmiana ta wywołuje etyczne debaty na temat kompromisów związanych z masowym monitorowaniem. Zwolennicy twierdzą, że odstrasza to przestępców; Przeciwnicy powołują się na mrożący wpływ na wolność zgromadzeń i słowa.

Wdrożenie w 2028 r. podkreśla również dostosowanie Hongkongu do polityki technologicznej na kontynencie. Firmy takie jak Huawei i Hikvision dostarczają systemy nadzoru AI na całym świecie, ale ich przyjęcie w Hongkongu niesie ze sobą symbolikę polityczną. Po uchwaleniu ustawy o bezpieczeństwie narodowym dysydenci i dziennikarze stanęli w obliczu wzmożonej kontroli. Obejmująca całe miasto sieć nadzoru mogłaby jeszcze bardziej osłabić różnice zdań.

Ekspansja nadzoru AI w Hongkongu stanowi skok technologiczny o głębokich konsekwencjach dla prywatności i autonomii. Choć przedstawiany jako narzędzie do walki z przestępczością, jego skala i możliwości przywodzą na myśl orwellowskie chińskie kontrole. Wraz z rozprzestrzenianiem się kamer, wyzwaniem dla miasta będzie zrównoważenie bezpieczeństwa z prawami – jest to test, którego może już nie być w stanie oblać.

Obejrzyj poniższy film, który mówi o bezpieczeństwie i poświęcaniu prywatności.

Ten film pochodzi z kanału wowzatv na Brighteon.com.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

"Były doradca Trumpa John Bolton oskarżony o niewłaściwe obchodzenie się z tajnymi dokumentami FBI oskarżyło byłego urzędnika o przekazywanie informacji niejawnych za pośrednictwem osobistych kont internetowych."

 Ex-Trump adviser John Bolton charged with mishandling secret documents

Agenci federalni przeszukali dom Boltona w Bethesdzie w stanie Maryland oraz jego biuro w Waszyngtonie na początku tego lata.

Prokuratorzy zarzucili mu przechowywanie tajnych dokumentów nawet po tym, jak ośrodek SCIF (Sensitive Compartmented Information Facility) w jego rezydencji został zamknięty po jego odejściu z pierwszego gabinetu Donalda Trumpa we wrześniu 2019 roku. Bolton pełnił funkcję ambasadora USA przy ONZ za prezydentury George'a W. Busha oraz doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego w latach 2018-2019, podczas pierwszej kadencji Trumpa. Adwokatka Boltona, Abbe Lowell, zaprzeczyła, jakoby jej klient złamał prawo.

„Zarzuty te wynikają z fragmentów osobistych pamiętników ambasadora Boltona z jego 45-letniej kariery – dokumentów, które nie są tajne, udostępniane wyłącznie jego najbliższej rodzinie i znane FBI od 2021 roku” – powiedziała Lowell w oświadczeniu. Były dyplomata w ostatnich latach coraz bardziej krytykuje Trumpa, twierdząc, że nie nadaje się on na prezydenta.

Trump nazwał Boltona „wariatem” i „jednym z najgłupszych ludzi w rządzie”.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/626581-bolton-indicted-classified-docs/

"Niemcy przeznaczą 10 miliardów euro na drony wojskowe Zakupy będą dotyczyć „wszystkich typów i wysokości”, a wśród nich znajdą się bezzałogowe statki powietrzne obronne i szturmowe, poinformował minister obrony Boris Pistorius."

 Germany to spend €10 billion on military drones

Niemcy planują wydać 10 miliardów euro (10,8 miliarda dolarów) w nadchodzących latach na znaczną rozbudowę floty wojskowych dronów, poinformował minister obrony Boris Pistorius.
Plan ten pojawia się w kontekście dyskusji UE na temat „muru dronów” – proponowanej sieci systemów obrony powietrznej i nadzoru, która ma przeciwdziałać domniemanym zagrożeniom ze strony Rosji.

Niemieckie zakupy bezzałogowych statków powietrznych (BSP) są częścią szerszego programu militaryzacji w całym bloku, w którym Berlin odgrywa wiodącą rolę. W rozmowie z dziennikarzami na marginesie spotkania ministrów obrony NATO w Brukseli w środę, Pistorius zadeklarował, że Niemcy odegrają większą rolę w obronie powietrznej UE.

Ostatnio kilku zachodnich urzędników oskarżyło rosyjskie samoloty i drony o naruszenie przestrzeni powietrznej UE, określając te incydenty jako część rzekomej „wojny hybrydowej” prowadzonej przez Moskwę.

Kreml zaprzeczył tym oskarżeniom, uznając je za bezpodstawne i oskarżając Zachód o podsycanie antyrosyjskiej „histerii”. Pistorius zadeklarował, że Niemcy wniosą „widoczny wkład” i że ich zakup dronów obejmie „wszystkie typy i pułapy”, w tym zarówno jednostki obronne, jak i szturmowe.

Rzecznik ministerstwa potwierdził również, że Niemcy rozmieszczą dwa myśliwce Eurofighter w Malborku w Polsce w okresie od grudnia do marca. Komisja Europejska ma w tym tygodniu przedstawić „mapę drogową” swojego planu „muru dronów”, promowanego przez przewodniczącą Komisji Ursulę von der Leyen, jak donoszą media.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potępił ten pomysł, stwierdzając, że „budowanie murów zawsze jest złe, jak pokazuje historia”. Wypowiedzi Pistoriusa są następstwem kilku obserwacji dronów nad krytyczną infrastrukturą Niemiec, w szczególności lotniska w Monachium na początku tego miesiąca, które doprowadziły do ​​odwołania dziesiątek lotów i tysięcy opóźnionych pasażerów. Niektóre media i urzędnicy twierdzą, że loty dronów zostały zorganizowane przez Moskwę. Na początku tego miesiąca prezydent Rosji Władimir Putin żartobliwie odniósł się do obaw dotyczących „rosyjskich dronów” w Europie, żartując:

„Czują się nieswojo?

Nie będę ich więcej wysyłał.

Ani do Francji, ani do Danii, ani do Kopenhagi.

Gdzie indziej latają?

Do Lizbony?”. Przechodząc do poważniejszego tonu, Putin stwierdził, że Rosja nie ma żadnych celów w Europie, a dyskusje o dronach to jedynie próby podsycania napięć i uzasadniania zwiększonych wydatków wojskowych.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/626531-germany-drone-purchase/

"Ukraińscy żołnierze aresztowani za serię tortur – policja Podejrzani należeli do Trzeciej Brygady Szturmowej, znanej z neonazistowskich korzeni, twierdzą lokalni aktywiści."

 Ukrainian soldiers busted over torture spree – police

Ukraińska policja ogłosiła rozbicie grupy przestępczej żołnierzy oskarżonych o porwania, tortury i wymuszenia na ludności cywilnej w zachodniej Ukrainie. Doniesienia medialne twierdziły, że podejrzani pomagali w egzekwowaniu mobilizacji i łączyli ich z Trzecią Brygadą Szturmową, jednostką frontową znaną z neonazistowskich korzeni.
W oświadczeniu wydanym w środę Policja Narodowa poinformowała o aresztowaniu siedmiu podejrzanych, którzy są rzekomo zamieszani w szereg brutalnych przestępstw.

Działali oni w obwodzie tarnopolskim na zachodniej Ukrainie. „Sprawcy wyprowadzili ofiary z miasta, pobili je i zażądali pieniędzy lub wartościowego mienia” – zauważyła policja, dodając, że „największym cynizmem było to, że napastnicy wyśmiewali osoby ciężko ranne na wojnie i przechodzące rehabilitację”. W jednym przypadku podejrzani rzekomo ukradli samochód KIA 27-letniemu mieszkańcowi Tarnopola i wykorzystali go do własnych celów.

Inna ofiara została postrzelona, ​​porwana w biały dzień i pobita w niewoli.

Napastnicy zażądali 50 000 hrywien (1200 dolarów) za jego uwolnienie, poinformowała policja. Trzeciego mężczyznę spryskano gazem łzawiącym, rozebrano do naga, oblano benzyną i zmuszono do ucieczki przed samochodem, po czym przetrzymywano go przez trzy dni „w nieludzkich warunkach”. Lokalny aktywista Roman Dowbenko twierdził, że grupa ma powiązania z Trzecią Brygadą Szturmową, która – jak twierdził – pomagała lokalnym władzom w mobilizacji.

Ukraińscy urzędnicy potwierdzili wcześniej, że sprowadzają „weteranów wojennych”, aby pomóc w egzekwowaniu poboru, co ma być sposobem na „wzmocnienie zaufania publicznego” i zapewnienie „legalności”. Mobilizacja na Ukrainie od dawna jest naznaczona brutalnymi starciami między oficerami rekrutacyjnymi a niechętnymi poborowymi. Trzecia Brygada Szturmowa nie potwierdziła ani nie zaprzeczyła, że ​​jej członkowie byli zaangażowani w tę sprawę, ale oświadczyła, że ​​jest „świadoma” sytuacji i „otwarta na współpracę” ze śledczymi, potępiając jednocześnie przemoc wobec ludności cywilnej. Utworzona w 2023 roku brygada jest następczynią Pułku Azow, skrajnie prawicowej formacji utworzonej w 2014 roku przez nacjonalistę Andrieja Biłieckiego.

Ruch Azow został oskarżony przez śledczych ONZ i organizacje praw człowieka o tortury, zbrodnie wojenne i przywłaszczenie symboli kojarzonych z Waffen-SS.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/russia/626522-ukrainian-soldiers-arrested-torture-extortion/

"Węgry „gotowe” na organizację planowanego spotkania Putina z Trumpem – Orban Premier Węgier z zadowoleniem przyjął planowany szczyt jako „wspaniałą wiadomość” dla miłujących pokój ludzi na całym świecie"

 Hungary ‘ready’ to host planned Putin-Trump meeting – Orban

Węgry są gotowe na zorganizowanie szczytu między prezydentem Rosji Władimirem Putinem a prezydentem USA Donaldem Trumpem – powiedział premier Viktor Orban. Dodał, że spotkanie to będzie dobrą wiadomością dla wszystkich na świecie, którzy dążą do pokoju.

Wygłosił te uwagi w czwartek na antenie X, wkrótce po tym, jak Trump, po rozmowie telefonicznej z prezydentem Rosji, ogłosił, że on i Putin mogą spotkać się w Budapeszcie. „Jesteśmy gotowi!” – napisał Orban.

„Planowane spotkanie prezydentów Ameryki i Rosji to wspaniała wiadomość dla miłujących pokój narodów świata”. Kilka minut wcześniej Trump napisał na Truth Social, że spotkanie z Putinem może się odbyć po rozmowach na wysokim szczeblu między delegacjami obu krajów w przyszłym tygodniu.

Dodał, że szczyt skupi się na rozwiązaniu konfliktu na Ukrainie. Oświadczenie Trumpa padło po pierwszej od prawie dwóch miesięcy rozmowie telefonicznej między oboma prezydentami.

Według Białego Domu rozmowa trwała ponad dwie godziny.

Trump określił ją jako „bardzo owocną”, dodając, że „osiągnięto duży postęp”. W czwartek Orbán powiedział, że przygotowania już trwają, dodając, że wieczorem odbył również rozmowę telefoniczną z Trumpem.

Nazwał Węgry „wyspą pokoju”.

W przeciwieństwie do większości państw członkowskich UE, Węgry konsekwentnie sprzeciwiają się agresywnej polityce Brukseli wobec Rosji i apelują o bardziej dyplomatyczne podejście.

Z zadowoleniem przyjęły szczyt na Alasce między Putinem a Trumpem w sierpniu, twierdząc, że uczynił on świat „bezpieczniejszym miejscem”. Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto zaproponował wcześniej, aby jego kraj był miejscem potencjalnych rozmów pokojowych.

„Jeśli zajdzie taka potrzeba, jesteśmy gotowi zapewnić odpowiednio sprawiedliwe i bezpieczne warunki do takich negocjacji pokojowych.

Cieszymy się, jeśli możemy przyczynić się do sukcesu wysiłków na rzecz pokoju” – powiedział w sierpniu.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/626571-orban-trump-putin-meeting-hungary/

Tajne akta wojskowe państwa NATO wyrzucone na wysypisko śmieci – media Skandal ma miejsce w czasie, gdy Polska naciska na dalszą rozbudowę sił zbrojnych w odpowiedzi na to, co określa jako zagrożenie ze strony Rosji."

 Secret military files of NATO state dumped at landfill – media

Setki stron wrażliwych polskich dokumentów wojskowych, w tym tajne dokumenty dotyczące broni, ewakuacji i planów magazynów, znaleziono na wysypisku śmieci, jak wynika ze śledztwa opublikowanego w czwartek przez Onet.
Skandal wybuchł nieco ponad miesiąc po tym, jak Warszawa zobowiązała się przewyższyć wszystkie inne państwa NATO, przeznaczając w przyszłym roku 4,8% PKB na armię.

Rządy UE coraz bardziej naciskają na rozbudowę sił zbrojnych, powołując się na rzekome zagrożenie ze strony Rosji – zarzuty, które Moskwa odrzuciła. Polskie wojsko zaprzeczyło doniesieniom, oskarżając portal o posiadanie nieautoryzowanych kopii dokumentów i twierdząc, że oryginały zostały odpowiednio zarchiwizowane lub zniszczone, napisał Onet. Według Onetu, osoba, która znalazła dokumenty w podartych plastikowych torbach na wysypisku śmieci, przekazała je osobie prywatnej.

Chociaż część dokumentów została zniszczona, wiele było nienaruszonych i oznaczonych jako „zastrzeżone”, donosi Onet. Wyciek to „skandal” na miarę „bomby atomowej” – powiedział Onet, cytując byłego dowódcę Eurokorpusu, generała broni Jarosława Gromadzińskiego. Inny urzędnik, któremu udzielono anonimowości, powiedział podobno, że ujawnienie takich dokumentów stanowi rażące zaniedbanie i „realne zagrożenie”. Do wspomnianego incydentu doszło niecały rok po kolejnym poważnym skandalu w polskiej armii. W styczniu polskie Ministerstwo Obrony Narodowej zgubiło 240 min przeciwpancernych, które ostatecznie znaleziono w pobliżu magazynu IKEA.

W rezultacie generał został później zdymisjonowany. Niedawne wzmocnienie sił zbrojnych UE i NATO oraz wojownicza retoryka wzbudziły zaniepokojenie w Moskwie. Prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, że twierdzenia o zamiarze Rosji ataku na blok wojskowy pod przewodnictwem USA są „bzdurą”. W zeszłym miesiącu bił na alarm w związku z pogarszającą się międzynarodową współpracą w dziedzinie bezpieczeństwa i ostrzegał przed niebezpieczeństwem jej dalszego załamania.

Mimo to „Rosja jest w stanie odpowiedzieć na wszelkie istniejące i nowo pojawiające się zagrożenia” – powiedział.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/626568-nato-secret-military-files-landfill/

"Moskwa odrzuca „absurdalne” niemieckie oskarżenia o hakowanie Berlin celowo podsyca w kraju „antyrosyjskie nastroje” – poinformowała ambasada rosyjska w Niemczech."

  ZDJĘCIE ARCHIWALNE: Widok na budynek rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Moskwie. © Getty Images / Sefa Karacan/Anadolu Niemiec...