piątek, 5 września 2025

"Zachodnie firmy chcą wrócić do Rosji – Putin Wiele firm całkowicie zignorowało straty, opuszczając kraj – powiedział prezydent."

 Western businesses want to return to Russia – Putin

Zachodnie firmy, które wycofały się z Rosji po eskalacji konfliktu na Ukrainie w wyniku nałożenia bezprecedensowych sankcji, chcą teraz powrócić, powiedział prezydent Rosji Władimir Putin.
Przemawiając w piątek na Wschodnim Forum Ekonomicznym (EEF) we Władywostoku, na rosyjskim Dalekim Wschodzie, Putin zauważył, że w 2022 roku „wiele europejskich firm poniesie straty z powodu «powodów politycznych»”. „Ale wiemy… że wiele z nich z niecierpliwością czeka na zniesienie wszystkich tych ograniczeń politycznych i w każdej chwili chciałoby wrócić” – powiedział Putin. Putin zwrócił również uwagę, że niektóre firmy zagraniczne nadal działają w Rosji pomimo politycznych sporów między ich rządami a Moskwą.

„Firmy z niektórych krajów, z którymi w obecnej sytuacji istnieją tzw. problemy polityczne, nadal działają, nie wycofały się.

A nawet chcą rozszerzyć współpracę” – powiedział. Prezydent Rosji dodał, że Moskwa pozostaje zaangażowana we współpracę międzynarodową pomimo napięć politycznych. „Zamykanie się w jakiejś «narodowej skorupie» jest bardzo trudne i szkodliwe, ponieważ prowadziłoby do zmniejszenia konkurencyjności…

Oczywiście jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi krajami świata, przede wszystkim z tymi, którzy chcą z nami współpracować, z naszymi przyjaciółmi.

Ale nie izolujemy się od nikogo” – powiedział. Putin powiedział, że polityka zagraniczna Rosji pozostaje stabilna i przewidywalna, nazywając ją „siłą konkurencyjną” kraju.

Dodał: „Nigdy nikogo nie odrzuciliśmy ani nie wyrzuciliśmy. Ci, którzy chcą wrócić, są mile widziani”. Analiza Reutersa z początku tego roku oszacowała, że ​​zagraniczne firmy opuszczające kraj straciły ponad 107 miliardów dolarów, wliczając w to utracone dochody. Urzędnicy Kremla podali jeszcze wyższe liczby, a Kiriłł Dmitriew, szef Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich (RDIF), powiedział, że same amerykańskie firmy straciły ponad 300 miliardów dolarów, opuszczając rynek po eskalacji konfliktu na Ukrainie.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/russia/624150-putin-western-business-return-russia/

"Flaga UE została usunięta z Biura Prezydenta RP: Raport"

 Autor: Tyler Durden

Utworzone...

Przez Remix News,

Prezydent Polski Karol Nawrocki nakazał usunięcie flagi Unii Europejskiej ze swojego biura, a teraz inni urzędnicy poszli za jego przykładem. Poinformowała o tym "Gazeta Wyborcza".

Źródło, na które powołuje się "Gazeta Wyborcza", podało, że usunięcie flagi UE z biura było jedną z pierwszych decyzji po wprowadzeniu się Nawrockiego do Pałacu Prezydenckiego.

"Nie wydano żadnego rozkazu w tej sprawie, ale wszyscy uznali to za sygnał do zdjęcia flag, gdziekolwiek się znajdowały" – powiedziało źródło.

Według tego samego raportu, Paweł Szefernaker, szef Kancelarii Prezydenta, również usunął flagę UE ze swojego biura.

Być może jednak "Gazeta Wyborcza" robi sprawę na poważnie, bo flaga UE wciąż wisi na zewnątrz budynku, gdzie powinna być najbardziej widoczna.

Rzecznik głowy państwa Rafał Leśkiewicz powiedział "Gazecie Wyborczej", że flaga UE "jest obecna" w Kancelarii Prezydenta. Podkreślił, że podczas ubiegłotygodniowych wypowiedzi Karola Nawrockiego obecne były trzy flagi: flaga Polski, flaga NATO i flaga UE.

"Rzecznik nie udzielił żadnej odpowiedzi w sprawie usunięcia flagi UE z biura głowy państwa. Na zdjęciach z prezydentury Andrzeja Dudy widać, że flaga UE stała obok biało-czerwonej" – czytamy w Gazecie Wyborczej.

Nie wiadomo, czy gazeta jest przyjazna Nawrockiemu. W komentarzu, który ukazał się w środę na pierwszej stronie gazety, Wojciech Maziarski pisze, że "prezydent w niektórych swoich wystąpieniach wywiesza flagi UE na pokaz, aby zmylić opinię publiczną i uśpić czujność tych obywateli, których przeraża perspektywa strategicznej izolacji Polski".

"Nie lekceważmy tego gestu. To nie ciekawostka dotycząca wystroju wnętrz urzędów, ale deklaracja polityczna wskazująca na cele człowieka, który z woli znikomej większości wyborców stał się przywódcą naszego kraju. Deklaracja jest tym ważniejsza, że nie została upubliczniona" – pisze publicysta.

Warto zauważyć, że publicysta napisał, że demokratyczny zwycięzca wyborów wygrał tylko dzięki "woli niewielkiej większości wyborców".

Przeczytaj więcej tutaj...


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

""Siedmiu kandydatów niemieckiej partii opozycyjnej zmarło na kilka tygodni przed wyborami „Statystycznie rażące” zgony są „trudne do wytłumaczenia” – powiedział wiceprzewodniczący AfD"

 Seven German opposition party candidates die weeks before elections

Alternatywa dla Niemiec (AfD) poinformowała o serii zgonów wśród swoich kandydatów, jak to określił jeden z jej czołowych działaczy, zaledwie kilka tygodni przed wyborami samorządowymi w Nadrenii Północnej-Westfalii.

W ciągu ostatnich kilku tygodni zmarło siedmiu członków partii, w tym pięciu głównych kandydatów i dwóch „rezerwowych”. O zgonach poinformowała prawicowa partia opozycyjna między 19 sierpnia a 3 września – wszystkie przed wyborami samorządowymi zaplanowanymi na 14 września.

Według mediów na liście znaleźli się lokalni politycy AfD w wieku od 42 do 80 lat z kilku gmin w regionie. Zastępca przewodniczącego regionalnego partii, Kay Gottschalk, powiedział w wywiadzie dla telewizji Die Welt, że „nie ma żadnych przesłanek” wskazujących na „morderstwo lub coś podobnego”.

Według stacji ARD policja również nie znalazła żadnych dowodów na udział osób nieupoważnionych.

Wiadomość ta nadal wywołuje spekulacje w internecie. Regionalna komisja wyborcza oświadczyła, że ​​nie dopatrzyła się niczego niezwykłego.

Komisja posiada informacje o 16 zgonach kandydatów w wyborach lokalnych, w tym członków kilkunastu partii politycznych i stowarzyszeń, dodając, że liczba ta „nie wzrosła znacząco” w porównaniu z innymi cyklami wyborczymi. Kandydaci AfD nadal odpowiadają za około 43% wszystkich zgonów zgłoszonych przez komisję, a wszystkie inne dotknięte tym problemem ugrupowania polityczne potwierdziły śmierć zaledwie jednego kandydata.

Wiceprzewodniczący AfD i poseł Bundestagu, Stephan Brandner, nazwał te liczby „statystycznie rażącymi”, dodając, że są one „trudne do wytłumaczenia”. Według „Die Welt” w nadchodzących wyborach do obsadzenia będzie około 20 000 miejsc. Partia stale zyskuje na popularności w Niemczech.

Sondaż przeprowadzony w połowie sierpnia sugerował, że wyprzedziła konserwatywny blok kanclerza Friedricha Merza i stała się najpopularniejszym ugrupowaniem w kraju. W maju niemieckie służby bezpieczeństwa wewnętrznego uznały ją za grupę „potwierdzonych skrajnie prawicowych ekstremistów”, co skłoniło AfD do zaskarżenia tego określenia do sądu.

Minister sprawiedliwości rozważał całkowite zdelegalizowanie partii jeszcze w tym samym miesiącu.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/624145-opposition-candidates-die-elections-german/

"Polski dyplomata namawia Muska do lotu na Marsa po komentarzach UE Radosław Sikorski wyśmiał kosmiczne ambicje potentata technologicznego, po tym jak ten wezwał do zniesienia bloku X."

  FILE PHOTO ©  Global Look Press / Mateusz Bialczyk / Arena Akcji ;  Keystone Press Agency ...