Obserwatorzy konfliktów w piątek zwrócili uwagę na serię amerykańskich nalotów w Somalii w ostatnich miesiącach, ataków, które otrzymały stosunkowo mało uwagi w amerykańskich mediach korporacyjnych, mimo że według doniesień zabiły ponad 20 osób.
"Jeśli nie byłeś świadomy, że bombardujemy Somalię, nie czuj się źle, jest to całkowicie niewidoczna wiadomość, która była dziwnie nieobecna w nagłówkach we wszystkich głównych gazetach dziś rano" -napisał Kelley Beaucar Vlahos, starszy doradca w Quincy Institute for Responsible Statecraft.
W środę Dave DeCamp z Antiwar.compoinformował, że Dowództwo Afryki USA (AFRICOM) rozpoczęło drugi atak na Somalię w ciągu tygodnia. AFRICOM powiedział, że jego wstępna ocena wykazała atak, który miał miejsce w Beledweyne i zabił 13 bojowników należących do powiązanej z Al-Kaidą somalijskiej grupy bojowników Al-Shabaab, i że żaden cywil nie został ranny.
AFRICOM poinformował również, że zabił czterech członków Asz-Szabab w trzech oddzielnych nalotach w pobliżu Beledweyne 9 sierpnia, dwóch bojowników we wspólnej amerykańsko-somalijskiej operacji w pobliżu Labi Kus 17 lipca i pięciu bojowników w zamachu bombowym 3 czerwca w pobliżu Beer Xani.
Wszystkie te ataki miały miejsce od czasu, gdy prezydent USA Joe Bidenzatwierdziłprzemieszczenie setek żołnierzy sił specjalnych do Somalii w maju,odwracając wycofanie się ze spustoszonego wojną kraju wprowadzonego podczas administracji byłego prezydenta Donalda Trumpa.
DeCamp zauważył, że wycofanie się Trumpa z Somalii jedynie "przemieściło wojska w sąsiednim Dżibuti i Kenii,pozwalając na kontynuowanie wojny dronów. Ale Biden przeprowadził znacznie mniej ataków w Somalii w porównaniu do swojego poprzednika.
Wedługdanych brytyjskiej grupy monitorującej Airwars, siły amerykańskiezbombardowały Somalię co najmniej 16 razy podczas kadencji Bidena, zabijając od 465 do 545 podejrzanych bojowników. 13 marca wspólny amerykański dron i somalijski nalotzabiły oszałamiającą liczbę200 domniemanych bojowników.
Airwars zidentyfikował ofiary cywilne tylko w jednym z ataków podczas prezydentury Bidena, ataku w czerwcu 2021 r. przypisywanym siłom amerykańskim lub kenijskim, które walczą z Asz-Szabab od 2011 r. Atak na południowe miasto Ceel Cadde zabił Sahro Adan Warsame i poważnie ranił pięcioro jej dzieci, według doniesień lokalnych mediów.
Od 2007 roku wojsko USA przeprowadziło 260 akcji w Somalii. Podczas gdy Pentagon przyznaje się tylko do zabicia pięciu cywilów i zranienia 11 innych w kampanii, która, jak twierdzi, zabiła aż 3010 bojowników, Airwars szacuje, że 78-153 cywilów, w tym 20-23 dzieci, zginęło w atakach USA.
"Podsumowując, minęło dużo czasu, odkąd Stany Zjednoczone nie bombardowały Somalii" - napisał Vlahos. "Nastąpiło to po szczególnie krwawym okresie podczas [tak zwanej wojny z terroryzmem], w której CIA wykorzystywała kraj do zatrzymywania i torturowania podejrzanych o terroryzm z całej Afryki Północnej".
"Niezależnie od tego, czy ostatecznie było to dobre dla kraju, czy dla szerszego bezpieczeństwa regionu, wystarczy spojrzeć na ciągłą niestabilność i zubożenie ludzi", dodała, "i oczywiście na uporczywą obecność samej Asz-Szabab".
Zanim młodym dziewczętom zaoferowano szczepionkę przeciwko Covid-19, zgony w grupie wiekowej były zgodne z oczekiwaną pięcioletnią średnią. Ale analiza oficjalnych danych opublikowanych przez Office for National Statistics pokazuje, że liczba zgonów wśród dzieci płci żeńskiej wzrosła o 57% natychmiast po tym, jak po raz pierwszy zaoferowano im szczepionkę przeciwko Covid-19.
Ryzyko śmierci dzieci z powodu domniemanej choroby Covid-19 jest tak wyjątkowo niskie, że jest znikome i właśnie dlatego Wspólny Komitet ds. Szczepień i Szczepień odmówił zalecenia, aby zaoferować dzieciom zastrzyk Covid-19 w Wielkiej Brytanii, powołując się na to, że korzyści niekoniecznie przewyższają ryzyko.
Jednym z tych znanych zagrożeń jest stan znany jako zapalenie mięśnia sercowego, który powoduje zapalenie mięśnia sercowego i zmniejsza zdolność serca do pompowania krwi i może powodować szybkie lub nieprawidłowe rytmy serca.
Ostatecznie zapalenie mięśnia sercowego osłabia serce, tak że reszta ciała nie otrzymuje wystarczającej ilości krwi. Skrzepy mogą następnie tworzyć się w sercu, prowadząc do udaru lub zawału serca. Inne powikłania tego stanu obejmują nagłą śmierć sercową. Nie ma łagodnej wersji zapalenia mięśnia sercowego, jest ono niezwykle poważne ze względu na fakt, że mięsień sercowy nie jest zdolny do regeneracji. Dlatego po uszkodzeniu nie ma przewijania zegara.
Regulatorzy leków są w pełni świadomi, że zapalenie mięśnia sercowego może wynikać z niepożądanej reakcji na zastrzyki Covid-19, zwłaszcza na wstrzyknięcie mRNA firmy Pfizer. Doskonale zdają sobie również sprawę, że nieproporcjonalnie dotyka młodszych dorosłych i nastolatków.
Jeśli więc brytyjski organ regulacyjny ds. Medycyny jest świadomy ryzyka zapalenia mięśnia sercowego po szczepieniu Przeciwko Covid-19, jesteśmy całkiem pewni, że główny lekarz Anglii, profesor Chris Whitty, który uchylił JCVI i doradził rządowi, aby zaoferował dzieciom zastrzyk Pfizer Covid-19, był również świadomy ryzyka zapalenia mięśnia sercowego po szczepieniu Covid-19.
Chris Whitty i jego koledzy z pracy w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej napisali do rządu Wielkiej Brytanii 13 września 2021 r., doradzając rządowi wprowadzenie szczepionki Pfizer Covid-19 dla wszystkich dzieci w wieku powyżej 12 lat ze skutkiem natychmiastowym. Dzięki planom, które zostały wprowadzone pod kierunkiem ówczesnego sekretarza zdrowia, Sajida Javida, NHS była gotowa do wprowadzenia szczepionki Covid-19 dla dzieci w szkołach w następnym tygodniu.
13 września przypadł na 37 tydzień 2021 roku, więc przyjrzeliśmy się oficjalnym statystykom zgonów dzieci w wieku 10-14 lat od 38 tygodnia. Dane ONS za 2021 r. można znaleźć tutaj i obejmują zgony w Anglii i Walii, które miały miejsce do końca 44 tygodnia.
Porównaliśmy więc te statystyki ze zgonami, które miały miejsce między 38 a 44 tygodniem w zbiorze danych "Pięcioletnia średnia tygodniowa liczba zgonów według płci i grupy wiekowej, Anglia i Walia: zgony występujące między 2015 a 2019 rokiem" opublikowanym wcześniej przez ONS, który można znaleźć tutaj.
Powyższy wykres pokazuje skumulowaną liczbę zgonów między 38. a 44. tygodniem w 2021 r. wśród dzieci w wieku 10-14 lat, a także pięcioletnią średnią skumulowaną liczbę zgonów między 38. a 44. tygodniem wśród dzieci w wieku 10-14 lat.
Jak wyraźnie widać, w 2021 roku było więcej zgonów wśród dzieci od pierwszego tygodnia, w którym zaoferowano im zastrzyk Pfizer Covid-19. Niestety do końca 44 tygodnia w 2021 r. wystąpiły w sumie 52 zgony, w porównaniu do 36 zgonów do końca 44. tygodnia w pięcioletnim średnim zestawie danych.
Stanowiło to 44% wzrost liczby zgonów wśród dzieci w wieku 10-14 lat w porównaniu ze średnią pięcioletnią, ponieważ wszystkim dzieciom w wieku powyżej 12 lat po raz pierwszy zaproponowano zastrzyk Covid-19.
Postanowiliśmy więc przyjrzeć się zgonom wśród dzieci płci żeńskiej, aby sprawdzić, czy nastąpił znaczny wzrost liczby zgonów w stosunku do średniej pięcioletniej, i niestety odkryliśmy, że sytuacja znacznie się pogorszyła z tygodnia na tydzień.
Powyższy wykres pokazuje skumulowaną liczbę zgonów między 38. a 44. tygodniem w 2021 r. wśród dzieci płci żeńskiej w wieku 10-14 lat, a także pięcioletnią średnią skumulowaną liczbę zgonów między 38. a 44. tygodniem wśród dzieci płci żeńskiej w wieku 10-14 lat.
Pokazuje to, że od pierwszego tygodnia, w którym dzieciom zaoferowano zastrzyk Covid-19, zgony wśród dzieci płci żeńskiej były wyższe niż średnia pięcioletnia, ale nie w dużej ilości. Jednak tygodnie 39, 40, 43 i 44 odnotowały znacznie bardziej znaczący wzrost liczby zgonów wśród dzieci płci żeńskiej w porównaniu do średniej pięcioletniej.
Pod koniec 44 tygodnia w 2021 r. w sumie 22 młode dziewczęta niestety straciły życie od czasu pierwszego zastrzyku Covid-19, ale do końca 44. tygodnia w pięcioletnim średnim zestawie danych 14 młodych dziewcząt niestety straciło życie.
Stanowi to 57% wzrost liczby zgonów wśród dzieci płci żeńskiej w wieku 10-14 lat w porównaniu ze średnią pięcioletnią w ciągu pierwszych sześciu do siedmiu tygodni po tym, jak dzieciom w wieku powyżej 12 lat po raz pierwszy zaoferowano zastrzyk Covid-19.
Aby upewnić się, że nie był to powszechnie występujący temat w całym 2021 r., Przyjrzeliśmy się liczbie zgonów wśród dzieci płci żeńskiej w wieku 10-14 lat, między 31 a 37 tygodniem, 7 tygodni przed tym, jak po raz pierwszy zaoferowano im szczepionkę przeciwko Covid-19, i to właśnie znaleźliśmy -
Powyższy wykres pokazuje mieszany worek przełączający się między większą liczbą zgonów występujących w 2021 r. a większą liczbą osób występujących w pięcioletnim średnim zestawie danych. Ale do końca 37 tygodnia całkowita liczba zgonów wśród dzieci płci żeńskiej od 31 tygodnia osiągnęła w sumie 13 zarówno w 2021 r., Jak i w pięcioletnim średnim zestawie danych. Jak więc widać, z pewnością nie było znaczącego wzrostu liczby zgonów wśród dzieci płci żeńskiej przed zaoferowaniem zastrzyku Covid-19.
Stworzyliśmy poniższy wykres, aby wyjaśnić, w jaki sposób wzrosła liczba zgonów wśród dzieci płci żeńskiej, gdy zaoferowano im zastrzyk Covid-19 -
Wielkim powodem do niepokoju powinien być fakt, że liczba zgonów wśród dzieci płci żeńskiej znacznie wzrosła w stosunku do średniej pięcioletniej. Nie tylko dlatego, że dzieci statystycznie mają wyjątkowo niską śmiertelność, ale dlatego, że dziewczęta statystycznie mają znacznie niższą śmiertelność niż chłopcy.
Czy wiemy na pewno, że zastrzyki z Covid-19 są odpowiedzialne za 57% wzrost liczby zgonów wśród dzieci płci żeńskiej w stosunku do średniej pięcioletniej?
Nie.
Czy wiemy na pewno, że zastrzyki z Covid-19 nie są winne 57%wzrostowi liczby zgonów wśród dzieci płci żeńskiej w stosunku do średniej pięcioletniej?
Nie.
Czy byłoby wysoce przypadkowe, gdyby zastrzyki Covid-19 nie były winne wzrostowi liczby zgonów, gdy wzrost rozpoczął się po ich wprowadzeniu dla dzieci?
Tak.
Czy byłoby wysoce przypadkowe, gdyby zastrzyki Covid-19 były odpowiedzialne za wzrost liczby zgonów, gdy wzrost zaczął się po ich wprowadzeniu dla dzieci?
Nie.
Czy władze powinny były wstrzymać wprowadzanie zastrzyków Covid-19 dla dzieci ze skutkiem natychmiastowym kilka miesięcy temu, dopóki nie odkryją, dlaczego liczba zgonów wśród dzieci płci żeńskiej wzrosła o 57% w stosunku do średniej pięcioletniej od rozpoczęcia wdrażania?
W świecie Wielkiego Resetu zwykli ludzie nie będą mogli posiadać własnych domów. Szeroko promowana zasada "nic nie będziesz posiadał i będziesz szczęśliwy" będzie miała zastosowanie do kupowania i posiadania wszelkiego rodzaju nieruchomości w takim samym stopniu, w jakim będzie miała zastosowanie do czegokolwiek innego.
Ceny domów na całym świecie zostały bardzo wysokie, ponieważ duże firmy inwestycyjne wprowadziły się i kupiły tysiące domów na raz - pomagając podnieść ceny i zmusić prywatnych nabywców. Jednocześnie jakość mieszkań dramatycznie spadła. Budowniczowie, którzy przestrzegają przepisów UE dotyczących budowy domów, niezmiennie produkują, źle zbudowane nieruchomości, które nie są zaprojektowane tak, aby trwały.
Warto zauważyć, że domy w Japonii są budowane na 30 lat. Potem albo upadają, albo są powalane i wymieniane.
Proces niszczenia od dawna ustalonej zasady posiadania domu jest już w toku. Stopy procentowe rosną (i prawdopodobnie będą rosły przez lata, ponieważ banki centralne wydają się mieć trudności z kontrolowaniem niekontrolowanej inflacji, którą stworzyły). Rosnące stopy procentowe utrudnią nowym nabywcom postawienie stóp na dole drabiny nieruchomości i sprawią, że tym, którzy posiadają domy, będzie coraz trudniej się ich trzymać. Stale rosnące ceny energii zwiększą koszty posiadania domu – szczególnie jeśli dom jest stary i słabo izolowany. Zakaz posiadania nieruchomości przez Rosjan również obniży ceny.
Co gorsza, rząd w Wielkiej Brytanii zmusza 15 milionów właścicieli domów do wprowadzenia tak ogromnych i rujnująco drogich zmian w swoich domach, że jedynym praktycznym rozwiązaniem będzie zburzenie idealnie dobrych, solidnych domów.
Świadectwa charakterystyki energetycznej, które muszą być teraz powiązane z każdym domem, mają zostać zrewidowane w 2025 r., aby uwzględnić różne nieprzetestowane, niepopularne, drogie nieefektywne wynalazki ekologiczne, które są popularne wśród spiskowców (i kultystów globalnego ocieplenia, którzy reprezentują swoje poglądy w mediach i na rynku politycznym).
Tak więc domy, które mają zdalnie sterowane termostaty, będą miały lepszą wydajność energetyczną. Podobnie jak domy wyposażone w pompy ciepła – absurdalnie drogie w montażu i drogie w eksploatacji zamienniki tradycyjnych kotłów gazowych. Pompy ciepła kosztują do 22 000 funtów i kosztują cztery razy więcej niż kotły gazowe. Pompy ciepła wymagają również energii elektrycznej, a ponieważ większość energii elektrycznej będzie przez wiele lat pozyskiwana z paliw kopalnych i spalania peletów drzewnych (importowanych do Wielkiej Brytanii zza Atlantyku), logika jest trudna do zrozumienia.
Brak logiki nie powstrzymał polityków przed przyjęciem pomp ciepła (i wielu innych absurdalnych wynalazków ekologicznych), a ci, którzy zdecydują się preferować bardziej tradycyjne, rozsądniejsze formy ogrzewania domu, zostaną ukarani.
Landordom, którzy wynajmują domy, powiedziano już, że po 2027 roku nielegalne będzie wynajmowanie nieruchomości, które nie są wysoko oceniane. W ciągu kilku lat domy, które nie spełnią nowych wymogów, będą nie do sprzedania. Właściciele domów, którzy nie mają zamontowanej pompy ciepła, nie będą mogli sprzedawać swojego domu. Niestety, koszt prowadzenia domu wyposażonego w pompę ciepła będzie oznaczał, że właściciele domów, którzy mają zamontowaną pompę ciepła, nie będą mogli sprzedać swojego domu, ponieważ będzie on uważany za zbyt drogi w eksploatacji.
I, oczywiście, spiskowcy chcą, abyśmy wszyscy mieszkali w wysokich blokach mieszkalnych. Nie będzie zwierząt domowych, a apartamenty będą małe i identyczne. Wszystko będzie kontrolowane centralnie. A jeśli spiskowcy chcą kontrolować ludzi mieszkających w budynku mieszkalnym, mogą to zrobić łatwo, zamykając drzwi wejściowe. Tak oczywiście działo się w Chinach w kwietniu i maju 2022 roku, kiedy władze postanowiły kontynuować absurdalną politykę zero covid. Budynki mieszkalne zostały mocno zamknięte, a mieszkańcom odmówiono pozwolenia na opuszczenie kraju.
Ceny domów spadną znacznie w ciągu następnej dekady. Bezdomni będą zmuszani do nowych, małych, kartonowych mieszkań w zatwierdzonych centrach miast, ale jeśli twoja ocena kredytu społecznego jest słaba, trudno lub niemożliwe będzie wynajęcie własnego domu.
Co zatem przyniesie przyszłość osobom o słabych ratingach kredytów społecznych?
Cóż, oczywiście, jedną z głównych zasad Wielkiego Resetu jest to, że globalna populacja zostanie zmniejszona do 500 milionów.
Ale do tego czasu, gdzie będą mieszkać wszyscy bezdomni? Może w czymś podobnym do więzień dłużników, które Dickens tak dobrze przedstawił. Alternatywnie, ulice będą pełne bez grosza, włóczęgów rodzin owiniętych w wszelkie ubrania, które posiadają. W chłodne dni będą się ogrzewać warstwami tektury i, jeśli mają szczęście, poszarpanym, brudnym starym śpiworem lub dwoma.
TurcjaiIzraelogłosiły w tym tygodniu plany wymiany ambasadorów po czterech latach pogorszenia stosunków dyplomatycznych. Posunięcie to skutecznie znormalizuje więzi, pomimo trwających różnic między dwoma krajami w kwestii Palestyny i zablokowanej Strefy Gazy.
Prezydent Izraela Isaac Herzog (L) stoi obok swojego tureckiego odpowiednika Tayyipa Erdogana po konferencji prasowej w Ankarze 9 marca 2022 r. (fot. AFP) (Zdjęcie STR/AFP via Getty Images)
Według tureckiego politologa Ojtuna Orhana ruch ten jest częścią szerszego trendu w kierunku normalizacji dyplomatycznej obejmującej kilka państw regionu.
"Regionalni aktorzy są zmęczeni konfliktami" - powiedział Orhan, ekspert ds. Lewantu w Centrum Studiów Bliskowschodnich w Ankarze. "Chcą rozwiązać swoje długotrwałe różnice i cieszyć się owocami współpracy gospodarczej i handlu".
Wyboista droga
Turcja była pierwszym krajem muzułmańskim, który uznał Izrael po jego ustanowieniu w 1948 roku. Przez następne kilkadziesiąt lat Ankara – w przeciwieństwie do stolic arabskich – utrzymywała stosunkowo bliskie stosunki z Izraelem, które często obejmowały współpracę wojskową.
Ale więzi są napięte od 2002 roku, kiedy to w Turcji do władzy doszła islamistyczna Partia Sprawiedliwości i Rozwoju. Prezydent Recep Tayyip Erdogan, wieloletni przywódca partii, zdecydowanie popiera palestyńskie aspiracje narodowe i był otwartym krytykiem traktowania Palestyńczyków przez Izrael, zwłaszcza tych w Strefie Gazy.
Strefa Gazy, w której mieszka ponad dwa miliony Palestyńczyków, pozostaje hermetycznie zamknięta od 2007 roku przez karną izraelsko-egipską blokadę. Stosunki turecko-izraelskie osiągnęły dno w 2010 roku, kiedy siły izraelskie przechwyciły turecką flotyllę pomocy u wybrzeży Gazy, zabijając dziesięciu tureckich aktywistów. Kolejne próby naprawienia więzi zakończyły się w 2018 r., Kiedy oba kraje wycofały swoich ambasadorów w związku z trwającą przemocą wzdłuż granicy Gazy z Izraelem.
Stosunki pozostawały mroźne do lipca 2021 r., Kiedy Erdogan zadzwonił do swojego izraelskiego odpowiednika, Isaaca Herzoga, po objęciu przez niego prezydentury. W marcu tego roku Herzog odwiedził Ankarę i spotkał się z Erdoganem, co wywołało ponowne spekulacje, że zbliżenie jest nieuchronne.
Dwa miesiące później turecki minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu odwiedził Izrael, stając się pierwszym tureckim FM, który to zrobił od 15 lat. Podczas wizyty ówczesny minister spraw zagranicznych Izraela (i obecny premier) Yair Lapid pochwalił to, co określił jako "nowy rozdział" w stosunkach dwustronnych.
"Kiedy to nastąpi, wymiana ambasadorów będzie ostatnim krokiem w procesie normalizacji, który rozpoczął się w zeszłym roku" - powiedział Orhan. Wtedy obie strony mogą skupić się na obszarach współpracy - w tym handlu, energii, bezpieczeństwie i turystyce - i rozpocząć prace nad rozwiązaniem różnic politycznych.
Perspektywy zbliżenia zostały na krótko postawione pod znakiem zapytania 5 sierpnia, kiedy izraelskie samoloty bojowe uderzyły w Strefę Gazy, zabijając dziesiątki palestyńskich cywilów, w tym dzieci. Palestyńscy bojownicy w nadbrzeżnej enklawie odpowiedzieli wystrzeleniem setek rakiet na południowy Izrael, nie powodując ofiar.
Tureckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potępiło izraelskie naloty, określając je jako "niedopuszczalne". Ale nagły wybuch przemocy izraelsko-palestyńskiej, najgorszy od ponad roku, nie wywołał dalszej reakcji Ankary.
"Obie strony starają się stonować wzajemną krytykę, aby nie wykoleić procesu normalizacji" - powiedział Orhan. "Oczywiście, izraelski atak na Gazę na pełną skalę, prowadzący do tysięcy ofiar palestyńskich, jak to było widoczne w 2009 i 2014 roku, wywołałby znacznie silniejszą reakcję".
Tureccy urzędnicy wielokrotnie podkreślali, że zaostrzenia stosunków z Izraelem nie odbędą się kosztem wieloletniego zaangażowania Ankary na rzecz praw Palestyńczyków.
"Będziemy nadal bronić praw Palestyny, Jerozolimy i Gazy" - powiedział Cavusoglu 17 sierpnia.
"Ważne jest, aby nasze stanowisko w tych kwestiach zostało przekazane bezpośrednio do Tel Awiwu na poziomie ambasadorskim".
Trend regionalny
Orhan uważa, że pełne przywrócenie więzi turecko-izraelskich jest częścią szerszego trendu w kierunku normalizacji dyplomatycznej, który trwa obecnie w całym regionie.
"Widzimy to na całym Bliskim Wschodzie" - powiedział. Na przykład Izrael próbuje również znormalizować stosunki z państwami Zatoki Perskiej, podczas gdy same państwa Zatoki perskiej dopiero niedawno zakończyły swój wewnętrzny kryzys dyplomatyczny.
Na początku ubiegłego roku Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA), Bahrajn i Egipt wspólnie przywróciły stosunki dyplomatyczne z Katarem, na które nałożyły trzyletnie embargo za rzekome wspieranie grup terrorystycznych.
"Tymczasem", powiedział Orhan, "reżim syryjski jest obecnie w trakcie normalizacji stosunków z niektórymi krajami arabskimi po latach antagonizmu, w tym z Jordanią, ZEA i Bahrajnem".
Orhan przypisuje ten trend obu międzynarodowym czynnikom regionalnym.
"Administracja Trumpa bardziej wspierała tradycyjnych sojuszników Waszyngtonu w regionie, podczas gdy administracja Bidena zmniejszyła to poparcie i zasygnalizowała ogólne wycofanie się z Bliskiego Wschodu" - powiedział.
"Skłoniło to wielu aktorów regionalnych do przyjęcia coraz bardziej niezależnej polityki, ponieważ nie postrzegają już USA jako wiarygodnego partnera zdolnego do zapewnienia bezpieczeństwa" - dodał.
Tymczasem na poziomie regionalnym Orhan twierdzi, że wiele państw regionu po prostu doświadcza czegoś podobnego do walki ze zmęczeniem.
"Dziesięć lat po arabskiej wiośnie wszyscy są zmęczeni niemożliwymi do wygrania konfliktami – w Jemenie, Libii, Syrii i Libanie" - powiedział.
"Chcą zakończyć tę nieustanną grę przegranych i przegranych poprzez normalizację stosunków, torując w ten sposób drogę do dwustronnej współpracy handlowej i gospodarczej".
Ankara, na przykład, ma nadzieję na zawarcie umowy z Izraelem, która pozwoliłaby na transfer izraelskiego gazu ziemnego ze wschodniej części Morza Śródziemnego przez Turcję na głodne energii rynki w Europie.
"To była jedna z głównych motywacji do normalizacji więzi" - powiedział Orhan.
Drogi wysokiego ryzyka w pobliżu szkół i robót drogowych wQueenslandwkrótce zwiększą poziom bezpieczeństwa i monitorowania, gdy rząd zacznie wdrażać zaawansowane technologicznie kamery pop-up, aby celować w kierowców nieposłusznych znakom drogowym przez te obszary.
Mobilny fotoradar jest widoczny na autostradzie M1 na południe od Brisbane w Australii, 15 stycznia 2018 r. (AAP Image/Dave Hunt)
Minister transportu Mark Bailey ogłosił, że "pierwsze na świecie" przenośne fotoradary zostaną ustawione w losowych miejscach, przemieszczane w losowych godzinach i zostaną uruchomione 9 września.
"Te kamery pojawią się w miejscach wysokiego ryzyka w przyszłym miesiącu, więc daję Queenslanders uczciwe ostrzeżenie, że mogą one być w dowolnym miejscu i czasie" - powiedział Bailey w oświadczeniu z 21 sierpnia.
Istotne dane kierowców będą zbierane z fotoradarów, zgodnie z Louise Van Ristell, dyrektorem generalnym organu ds. Motoryzacji szczytowej i ruchu, Stowarzyszenia Zarządzania Ruchem Australii.
Z zadowoleniem przyjęła tę inicjatywę, mówiąc, że dostarczy ona wysokiej jakości danych dotyczących liczby kierowców, którzy lekceważą oznakowanie zmniejszające prędkość w miejscach pracy i stanowią zagrożenie dla kontrolerów ruchu i pracowników dróg.
Prawie 50 000 grzywien zostało wydanych w całym Queensland między listopadem 2021 r. a lutym 2022 r.
Nadmierna prędkość jest jedną z głównych przyczyn ofiar śmiertelnych i poważnych obrażeń na drogach Queensland, zgodnie z danymi rządowymi. W ubiegłym roku odnotowano 74 zgony związane z nadmierną prędkością, co stanowi prawie 27 procent śmiertelnych ofiar wypadków drogowych w Queensland.
Zwiększone grzywny uderzają w kieszenie biodrowe kierowców
Zgodnie z nowymi przepisami, które wchodzą w życie od 1 lipca, Bailey przypomniał kierowcom, że grożą im wyższe grzywny.
"Zgodnie z naszym twardym stanowiskiem w sprawie bezpieczeństwa na drogach, zwiększyliśmy kary" - powiedział.
"Teraz, jeśli przekroczysz limit od jednego do dziesięciu kilometrów na godzinę, zostaniesz ukarany grzywną w wysokości 287 USD (198 USD) i jednym punktem demerit; i od 11 do 20 kilometrów na godzinę, grzywna wynosi 431 USD i trzy punkty demerit. "
"Grzywny za kamery są wykorzystywane do finansowania ważnych inicjatyw w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego i edukacji w całym Queensland", według Ristell z Traffic Management Association of Australia.
Przewiduje się, że przychody z mandatów drogowych wzrosną o 43,6 procent w latach 2022-23, częściowo dzięki wprowadzeniu nowych kamer detekcji.
LUCKNOW / BHUBANESHWAR, Indie - Powodzie i osunięcia ziemi wywołane intensywnymideszczami monsunowymi zabiłyco najmniej 50 osób w północnych i wschodnich Indiach w ciągu ostatnich trzech dni, powiedzieli urzędnicy w niedzielę.
Most, który zawalił się po ulewnych deszczach w Kangra, Himachal Pradesh, Indie, 20 sierpnia 2022 r., Na zrzucie ekranu z wideo. (ANI za pośrednictwem Reutersa)
Deszcze przytłoczyły setki wiosek, zmiatając domy i pozostawiając mieszkańców osamotnionych, ponieważ ekipy ratownicze ścigały się, aby ewakuować ocalałych.
Na początku tego miesiąca federalne biuro meteorologiczne przewidziało, że Indie prawdopodobnie otrzymają średnią ilość deszczu w sierpniu i wrześniu, wskazując na ogólnie dobre plony w trzeciej co do wielkości gospodarce Azji, która opiera się na rolnictwie w celu pobudzenia wzrostu i generowania miejsc pracy.
Rolnictwo przyczynia się do około 15 procent gospodarki Indii o wartości 2,7 biliona dolarów, utrzymując jednocześnie ponad połowę populacji liczącej 1,3 miliarda.
Ulewne deszcze, a następnie osunięcia ziemi i powodzie w himalajskim stanie Himachal Pradesh w ciągu ostatnich trzech dni zabiły co najmniej 36 osób, powiedział Reuterowi urzędnik rządu stanowego.
W sąsiednim górzystym stanie Uttarakhand oficjalny komunikat rządowy powiedział, że cztery osoby nie żyją, a 13 zaginęło z powodu ciągłych opadów deszczu.
"Rozmieściliśmy śmigłowce, aby ratować ludzi, którzy utknęli w odległych obszarach z powodu incydentów związanych z deszczem. Akcja ratunkowa odbywa się pełną parą" - powiedział Ranjit Kumar Sinha, urzędnik w departamencie zarządzania katastrofami w Uttarakhand.
We wschodnim stanie Odisha co najmniej sześć osób zginęło podczas trwających ulewnych deszczy, powiedział urzędnik państwowy.
Powodzie dotknęły prawie 800 000 osób i wysiedliły tysiące z ich domów w Odisha, a deszcze zakłóciły dostawy energii elektrycznej i wody oraz zniszczyły infrastrukturę drogową.
Stan ewakuował do tej pory 120 000 osób z dotkniętych obszarów.
Władze dystryktu Ramgarh we wschodnim stanie Jharkhand poinformowały, że pięć osób zostało porwanych przez wody wezbranej rzeki Nalkari w sobotę.
Do tej pory odnaleziono cztery ciała, powiedział Madhvi Mishra, urzędnik okręgowy w Ramgarh.