piątek, 24 lipca 2020

"Tysiące osób w Puerto Rico nadal nie ma mieszkań od czasu Marii"

SAN JUAN, Puerto Rico (AP) - Prawie trzy lata po huraganie Maria przedarł się przez Puerto Rico, dziesiątki tysięcy domów pozostaje poważnie uszkodzonych, wiele osób staje w obliczu sezonu huraganów pod wyblakłymi niebieskimi dachami plandekowymi i pierwszym dużym programem naprawy i odbudowy wyspy domy nie ukończyły ani jednego.

Maria uderzyła w ponad 786 000 domów 20 września 2017 r., Powodując drobne uszkodzenia w niektórych domach, a inne zmiatając z fundamentów. Finansowany przez federację program zarządzany przez lokalnych urzędników przeprowadził w następnym roku stosunkowo niewielkie naprawy około 108 000 domów, podczas gdy kościoły i organizacje non-profit załatały tysiące z prywatnych funduszy.


Program rządowy Portoryko, znany jako R3, jest pierwszym poważnym przedsięwzięciem na terytorium USA w celu przeprowadzenia poważnych napraw i odbudowy uszkodzonych i zniszczonych mieszkań. Zgłosiło się prawie 27 000 właścicieli domów. Ale prawie półtora roku po przekazaniu funduszy federalnych lokalnym urzędnikom nie ukończono ani jednej naprawy ani odbudowy.

Władze Portorykańskie twierdzą, że prace nad pierwszymi 45 domami, które skorzystają z programu, są prawie ukończone, ale nie są one jeszcze zakończone.

Dla wielu Portorykańczyków powolny postęp programu stał się symbolem niezdolności ich rządu do zajęcia się długoterminowymi skutkami katastrofy.

„Mówią o miliardach dolarów, ale my tego nie widzimy” - powiedział Sergio Torres, burmistrz górskiego miasta Corozal na północy. Jego gmina nadal ma 60 domów z niebieskimi plandekami jako dachami i dwie rodziny nadal mieszkające w szkolnych schroniskach. „To jest sposób na życie”.

Huragan Maria uderzył w Puerto Rico z wiatrem o prędkości 155 mil na godzinę (249 km / h), a jego środek spędził osiem godzin nad terytorium Stanów Zjednoczonych, niszcząc sieć elektryczną i powodując szkody o wartości ponad 100 miliardów dolarów. Szacuje się, że w następstwie burzy zginęło 2975 osób.

W ramach programu rządowego Portorykańskiego znanego jako Your Home Reborn, który działał od stycznia do grudnia 2018 r., Naprawiono 108 487 mieszkań dzięki funduszom Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego. Niektóre musiały zostać ponownie naprawione z powodu tandetnej pracy. Kościoły i organizacje non-profit rozpoczęły działania na mniejszą skalę na całej wyspie.

Jednak dziesiątki tysięcy domów w Puerto Rico nie nadają się do zamieszkania według współczesnych standardów, a zniszczenia sięgają od całkowitego zniszczenia po brakujące dachy. W samym centrum górskiego miasteczka Villalba 43 rodziny nadal mieszkają pod niebieskimi plandekami jako dachami. Burmistrz Luis Javier Hernández powiedział, że jedna rodzina używała ich przez tak długi czas, że się zużyła i musiał dać im nową plandekę.


R3, co oznacza naprawę, przebudowę lub przeniesienie, miał na celu zaradzenie zaległościom poprzez opłacanie wykonawcom napraw dla gospodarstw domowych, które zarabiają mniej niż 80% mediany dochodu w regionie.

Rząd terytorium przedstawił swoje plany wykorzystania funduszy z federalnych grantów blokowych na R3 w czerwcu 2018 r. Pierwsze 1,5 miliarda dolarów na program stało się dostępne w lutym 2019 r., A kolejne 1,7 miliona dolarów zatwierdzono w lutym tego roku.

Prawie 27 000 gospodarstw domowych ubiegało się o pomoc między datą rozpoczęcia R3, tj. 31 lipca 2019 r. A początkiem stycznia, kiedy rząd Puerto Rico przestał przyjmować wnioski. Spośród przyjętych wniosków kilkaset zostało odrzuconych, a tysiące pozostają na wstępnym etapie. Na liście oczekujących pozostaje ponad 900 osób.

„Staje się oczywiste, że opóźnienia w Puerto Rico są znacznie dłuższe niż gdziekolwiek indziej” - powiedział Carlos Martín, starszy wykładowca w Urban Institute.

Powiedział, że w departamencie mieszkalnictwa Puerto Rico brakuje personelu, a federalny Departament Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast również nałożył na rząd Portoryko niezwykle dużą liczbę wymagań, aby zapobiec oszustwom lub niewłaściwym wydatkom.

Sekretarz ds. Mieszkaniowych w Puerto Rico, Luis Carlos Fernández, który niedawno objął to stanowisko, powiedział, że urzędnicy próbują uprościć proces weryfikacji i zatwierdzania wniosków.

Fernández powiedział, że nie wie, czy otrzymane do tej pory fundusze federalne wystarczą, aby pomóc wszystkim, którzy już przyjęli program. Powiedział, że osoby starsze, osoby niepełnosprawne i osoby, które poniosły znaczne szkody majątkowe, są na pierwszym miejscu.

„Nie będziemy skończeni przez lata” - powiedział Fernández.

Fernandez powiedział, że ponad 2600 wnioskodawców nadal używa niebieskich plandek zamiast dachów. Były sekretarz ds. Mieszkalnictwa Fernando Gil powiedział we wrześniu 2019 r., Że na całej wyspie pozostało około 20 000 do 25 000 tak zwanych „niebieskich dachów”.

To liczba, która złości Ariadnę Godreau, prawniczkę zajmującą się prawami człowieka, która prowadzi legalną organizację non-profit.

„Nigdy nie spodziewaliśmy się tej panoramy” - powiedziała. "To jest straszne."

Wśród czekających jest 38-letnia Marián Colón, samotna matka dwóch synów. Huragan zerwał jej dach i spowodował osunięcie się ziemi w pobliżu, które zagroziło jej domowi. Od prawie trzech lat nic nie zostało naprawione ani naprawione. W tym czasie dzięki hojności krewnych wędrowała z domu do domu, ale pragnie się ustatkować

Colón powiedziała, że zna kilka osób, które zgłosiły się do programu i zrezygnowały po wielu nieudanych próbach. Zauważyła, że niektórzy z nich nie mają dostępu do internetu ani nie mają samochodu, co sprawia, że misja jest prawie niemożliwa.

„To był bardzo wyczerpujący i przytłaczający proces” - powiedziała.

Gubernator Wanda Vázquez, która objęła to stanowisko w sierpniu po rezygnacji poprzedniego gubernatora w wyniku protestów przeciwko korupcji i innym kwestiom, stwierdziła, że priorytetowo traktuje przyspieszenie odbudowy domów zniszczonych przez huragany.

„Wymówek było mnóstwo i były one nie do przyjęcia” - powiedziała. „Nasi ludzie czekali zbyt długo i nie mogą tego dłużej znieść”.

zrodlo:apnews

"Globalny marsz masek na twarz: lustro ludzkości"

SAINT-GERMAIN-EN-LAYE, Francja (AP) - Klucze do domu, portfel lub torebka, telefon komórkowy i… och, tak: maska ​​na twarz.

Niechętnie dla wielu, ale także nieubłaganie w obliczu śmiertelnie niewidzialnego wroga, małe prostokąty cienkiej, ale ratującej życie tkanki w ciągu zaledwie kilku miesięcy dołączyły do ​​listy przedmiotów, których nie wolno wychodzić z domu bez nich na miliardy na całym świecie .

Odkąd ludzie wymyślili buty lub bieliznę, pojedynczy element ubioru przyjął się tak szeroko i szybko od Melbourne po Meksyk, Pekin po Bordeaux, obejmując granice, kultury, pokolenia i płci z niemal taką samą szybkością wstrząsania Ziemią, jak koronawirus, który zabił ponad 600 000 i zainfekował ponad 15 milionów.

„Być może nigdy nie nastąpiła tak szybka i dramatyczna zmiana w globalnym zachowaniu ludzi” - mówi Jeremy Howard, współzałożyciel # Masks4All, grupy lobbystów popierającej maskowanie. „Ludzkość powinna poklepywać się po plecach”.

Ale rzadko, a może nigdy, coś innego noszonego przez ludzi wywołało tak wściekłą niezgodę i politykę, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Czy ktoś na amerykańskiej plaży kiedykolwiek wyciągnął broń na kogoś za noszenie bikini, tak jak zrobił to zdemaskowany mężczyzna na zamaskowanym kupującym w tym miesiącu w Florida Walmart?

Jako taka, podobnie jak inne ludzkie zwyczaje, maska ​​stała się lustrem ludzkości. Fakt, że tak wielu ludzi, z różnym stopniem gorliwości, przystosowało się do niewygody maskowania dróg oddechowych i wyrazu twarzy, jest potężnym lekarstwem na przekonanie, że ludzie są zasadniczo troskliwi, zdolni do poświęcenia się dla wspólnego dobra.

Marsha Dita, freelancerka mediów społecznościowych z Dżakarty w Indonezji, przedstawia, zwięźle ujmowany i coraz szerzej rozpowszechniany pogląd: „To nie jest czas na samolubstwo”.

Jednak z wybuchów gwałtownego oporu wobec masek, szczególnie w demokracjach, wynika również to, że: wielu ludzi nie lubi, gdy im się mówi, co mają robić, i nie ufa naukowym dowodom, które ukrywają zanieczyszczenie.

Okrzyki, które maskują wolność kagańca, były głośno nadawane na wiecach w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i w zeszłą niedzielę w Londynie. Tam mówca protestujący przeciwko wprowadzeniu w piątek obowiązkowego noszenia masek w brytyjskich sklepach przekonywał: „Ludzie umierają każdego roku. To nic nowego. ”

Sceptycyzm podziela m.in. Mohammed al-Burji, 42-letni urzędnik w Libanie. Idąc do pracy bez maski, łamiąc luźno egzekwowane zasady noszenia ich wszędzie poza domem, powiedział: „Nie ma koronawirusa, bracie. Po prostu oszukują ludzi ”.

W kraju odnotowano ponad 3100 zakażeń i 43 zgony, a wyżsi urzędnicy publicznie apelowali do ludzi, aby trzymali się masek i dystansowali się od społeczeństwa.

Te same ludzkie odruchy, które powodują, że ludzie oceniają nawzajem swoje wybory modowe, fryzury i tym podobne na pierwszym spotkaniu, są teraz instynktownie stosowane również do masek.

W Mexico City Estima Mendoza mówi, że nie może powstrzymać się od wzbrania się przed ludźmi bez masek. „Czuję się bezbronny. Z jednej strony je oceniam, z drugiej zadaję sobie pytanie: „Dlaczego?” Powiedział Mendoza. „Jako istoty ludzkie zawsze oceniamy”.

Jako czarna muzułmanka we Francji Maria Dabo zna to uczucie aż za dobrze. Dla niej przyjęcie masek przyniosło nieoczekiwany, ale pożądany efekt uboczny: nie czuje się już tak wyróżniającą się osobą w kraju, który wprowadził ustawę zakazującą muzułmańskim kobietom noszenia zasłon zakrywających twarz. Dzięki maskom wymaganym we wszystkich wewnętrznych przestrzeniach publicznych, długa obsesja francuskiej skrajnej prawicy na temat islamskich zasłon została stłumiona.

„Czuję, że jesteśmy trochę lepiej zrozumiani” - powiedział Dabo. „Każdy jest zobowiązany robić to samo co my, co sprawia, że ​​wierzę, że Bóg jest zajęty nauczaniem ludzi, że ukrywanie się nie jest religijne ani nic innego. Chodzi o to, aby nie być głupcem i chronić siebie ”.

Również mętne i podsycające globalną debatę były mieszane wiadomości od przywódców rządowych, którzy rzucali klapką na użyteczność masek i odradzali ich powszechne używanie, gdy zapasów brakowało tak, że pracownicy służby zdrowia opiekowali się chorymi i umierającymi bez odpowiedniej ochrony.

Najważniejszym z nich jest prezydent USA Donald Trump, który po raz pierwszy nosił maskę publicznie dopiero po tym, jak COVID-19 zabił co najmniej 134000 Amerykanów i napisał w tym tygodniu na Twitterze, że noszenie maski jest aktem patriotycznym.

Miesiące oporu poprzedzały ten tweet - opór, który powoduje drapanie głowy w autokratycznych Chinach, który stłumił debatę na temat tego, jak rozpoczęła się pandemia i jak sobie tam radzono.

„Ludzie w innych krajach proszą o wolność. Ale tak naprawdę to tracą, ponieważ zaobserwowali szybki wzrost liczby zakażonych przypadków ”- powiedział Liu Yanhua, pracownik ubezpieczeniowy.

Nawet w gospodarstwach domowych maski dzielą. Yu Jungyul, pracownik opieki zdrowotnej nad dziećmi w Seulu w Korei Południowej, mówi, że musi nakłaniać męża do noszenia takiego, mówiąc mu: „Musimy teraz nosić maski dla innych ludzi, a nie tylko dla siebie”.

W Australii wprowadzenie w tym tygodniu obowiązkowego zakrywania twarzy w Melbourne nastąpiło wraz z apelem premiera regionu, Daniela Andrewsa, o włączenie masek do rutyny życia.

„Większość z nas nie wyszłaby z domu bez kluczy, nie wyszłaby z domu bez telefonu komórkowego. Nie będziesz mógł wyjść z domu bez maski - powiedział.

Wyznaczający trendy również nadają ton. Historyk mody Kimberly Chrisman-Campbell, autorka książki „Worn On This Day: The Clothes That Made History”, zauważa, że ​​„moda rozprzestrzenia się dzięki naśladowaniu” i może w ciągu kilku minut przemierzyć świat w mediach społecznościowych. Sugeruje, że „zobaczenie bardziej znanych ludzi - takich jak aktorzy, modele, osobistości z mediów społecznościowych lub politycy - noszących je w telewizji lub w mediach społecznościowych miałoby ogromny wpływ”.

„Decyzja o noszeniu maski - lub NIE zakładaniu jej - daje również ludziom złudzenie kontroli w czasie, gdy wszystko wydaje się być szalenie poza kontrolą” - argumentuje.

Następnie są kwestie praktyczne. Maski są zbyt drogim luksusem dla osób żyjących w skrajnym ubóstwie i powodują bolesne wgniecenia w budżetach skromnych rodzin. Wasim Abbas, wieśniak w Pakistanie, mówi: „Niektórzy ludzie są biedni. Nie dano im masek ”.

W upale maski mogą być udręką. W Lagos w Nigerii, sprzedawca uliczny bez maski, Jibola Costello, powiedział, że musi zdjąć swoją, żeby odpocząć. „Dlatego go usunąłem”.

We Francji sprzedawca owoców i warzyw Montassar Yoinis zauważył, że kupujący unikają jego stoiska, jeśli ma odkrytą twarz. Więc rekompensuje to, krzycząc głośno przez swoją maskę chirurgiczną: „Witaj Monsieur, nie wahaj się skosztować wiśni!”

„To trochę kłopotliwe, ale nie mamy wyboru” - powiedział. „Ludzie są ostrożni, kiedy nie nosisz maski. Oni nie przychodzą ”.

Robiąc zakupy ze swoimi małymi dziećmi (była zamaskowana, nie były), francuska pracownica muzeum Celine Brunet-Moret powiedziała, że ​​tęskni za tym, że nie widzi twarzy i „wszystkich emocji, które mają ludzie. Nie widzisz ludzi uśmiechniętych lub czy mają się dobrze, czy nie ”.

„To nie jest to samo życie i nie jest to normalne życie, więc myślę, że nigdy się do niego nie przyzwyczaimy, naprawdę przyzwyczaimy się” - powiedziała.

Ale po drugiej stronie ulicy od sklepu, w którym Brunet-Moret kupował ostry ser, Laure Estiez, pracownik sklepu z tkaninami, powiedziała, że ​​wyjście bez jednej z jej rosnącej kolekcji około 30 domowych masek wydaje się teraz „prawie nienaturalne”. Mówi, że jej nowy poranny zwyczaj dobierania kolorów i wzorów do jej nastroju i ubioru „stał się przyjemnością”.

„Mamy bardzo duże zdolności adaptacyjne” - powiedziała. „Przyzwyczajasz się do

zrodlo:miziaforum.com

"Pepcid jako lekarstwo na wirusy???Zakład na 21 milionów dolarów stracił administrację Trumpa"

Gdy koronawirus rozpoczął swój śmiertelny marsz przez świat, dwóch szanowanych amerykańskich lekarzy zidentyfikowało możliwe, ale pozornie nieprawdopodobne lekarstwo: Pepcid, lek na zgagę, który można znaleźć na półkach aptek na całym świecie.

Nie opublikowano żadnych danych ani badań, które sugerowałyby, że famotydyna, aktywny składnik Pepcid, byłaby skuteczna przeciwko nowemu koronawirusowi.

A na początku kwietnia, kiedy rządowi naukowcy dowiedzieli się o propozycji wydania milionów funduszy federalnych na badania Pepcid, uznali to za śmieszne, zgodnie z wywiadami, skargą informatora i wewnętrznymi danymi rządowymi uzyskanymi przez The Associated Press.

Ale to nie powstrzymało administracji Trumpa przed przyznaniem kontraktu awaryjnego na 21 milionów dolarów badaczom wypróbowującym go na chorych pacjentach. Agencja ds. Żywności i Leków szybko zatwierdziła badanie kliniczne, nawet gdy czołowy urzędnik agencji martwił się, że proponowane codzienne zastrzyki dużych dawek famotydyny dla już chorych pacjentów doprowadziły bezpieczeństwo „do granic możliwości”, jak pokazują wewnętrzne wiadomości e-mail rządu.

WIĘCEJ NA TEMAT GLOBALNEGO WYBUCHU:
- Najnowsze: S Korea baseball, fani piłki nożnej wracają do gier
- Dlaczego monety są trudne do znalezienia podczas pandemii?
- Ankieta AP-NORC: 3 na 4 Amerykanów z powrotem wymaga noszenia masek
Kontrakt jest obecnie przedmiotem analizy po tym, jak rządowy sygnalista oskarżył starszego urzędnika administracji o pospieszne zawarcie umowy bez naukowego nadzoru niezbędnego do otrzymania tak dużej nagrody federalnej. A lekarze, którzy początkowo promowali ideę Pepcida, toczą walkę o kredyt i ostrzeliwują zarzuty dotyczące nierzetelności naukowej.

Tymczasem samo badanie jest wstrzymane z powodu niedoboru hospitalizowanych pacjentów z COVID-19 w Nowym Jorku, co opóźnia je na czas nieokreślony. Szczepionka lub skuteczne leczenie mogą być dostępne przed zakończeniem badania.

Projekt Pepcid podkreślił to, co krytycy określają jako przypadkowe lekceważenie przez administrację Trumpa zasad naukowych i antykorupcyjnych, które mają na celu ochronę przed pieniędzmi podatników idącymi do politycznych kumpli lub finansowaniem projektów, które nie są rygorystycznie zaprojektowane.

„Dowody wykorzystane na poparcie badania są wyjątkowo słabe” - powiedział dr Steven Nissen, kardiolog z Cleveland Clinic, który był częstym doradcą FDA.

„Byłem bardzo krytyczny wobec tego podejścia do epidemii COVID-19, którą porównałem do rzucania spaghetti w ścianę i sprawdzania, co się przykleja. Uważam, że próby takie jak ta są w dużej mierze stratą czasu i pieniędzy, kiedy jest bardzo mało prawdopodobne, aby przyniosły pozytywne rezultaty ”.

___

Historia o tym, jak dostępny bez recepty środek na zgagę wzbudził zainteresowanie rządu najwyższego szczebla jako lek na COVID-19, rozpoczęła się kilka miesięcy temu we wschodnich Chinach. A może to było na wsi w Wirginii - nawet ten punkt jest sporny.

Dr Robert Malone powiedział, że 4 stycznia odebrał telefon od Michaela Callahana, amerykańskiego lekarza pracującego w Chinach, według własnego pisemnego podsumowania Malone i wywiadu z AP. Lekarz powiedział Malone - wirusologowi molekularnemu, który był dyrektorem medycznym firmy farmaceutycznej Alchem ​​Laboratories z Florydy - o nowej epidemii choroby podobnej do koronawirusa w Wuhan, stolicy prowincji chińskiej prowincji Hubei.

Malone, płodny plakat w mediach społecznościowych, który hoduje rzadką rasę portugalskich koni na farmie w Wirginii, służy również jako konsultant programu finansowanego przez Pentagon, który opracowuje leki chroniące amerykańskie wojska przed zagrożeniami biologicznymi. Malone powiedział, że rozpoznał takie zagrożenie w patogenie przedzierającym się przez Wuhan. Wirus poruszał się tak szybko, że wydawało się, że nie ma wystarczająco dużo czasu na opracowanie szczepionki.

Pełne pokrycie: Epidemia wirusa

Malone i zespół wolontariuszy zaczęli szukać istniejących leków, które mogą być przydatne. Około tydzień po telefonie w sprawie Wuhan chińscy naukowcy opublikowali genetyczny odcisk palca wirusa. Malone przeprowadził sekwencję za pomocą modeli komputerowych zaprojektowanych w celu znalezienia już zatwierdzonych leków, które mogą działać w celu powstrzymania wirusa.

Powiedział, że jednym z najbardziej obiecujących tropów jest famotydyna.

Pod koniec lutego Malone był przekonany o bezpieczeństwie i skuteczności famotydyny jako leku na COVID-19 - do tego stopnia, że ​​kiedy zachorował, sam brał lek. Na swojej stronie LinkedIn poinformował, że wymyślił odpowiednią dawkę i jako „pierwszy wziął lek, by wyleczyć mój przypadek”.

Ale Callahan mówi, że to on, a nie Malone, jako pierwszy rozpoznał potencjał famotydyny. Callahan jest ekspertem ds. Chorób zakaźnych w Massachusetts General Hospital i doradcą dr. Roberta Kadleca, emerytowanego pułkownika Sił Powietrznych, który jest asystentem sekretarza ds. Gotowości i reagowania w Departamencie Zdrowia i Opieki Społecznej. Zadaniem Kadlca jest pomoc w przeprowadzaniu kraju przez sytuacje kryzysowe związane ze zdrowiem publicznym.

Kiedy wirus uderzył pod koniec 2019 r., Callahan był już w Wuhan, pracując z chińskimi badaczami chorób zakaźnych. Callahan powiedział, że on i chińscy lekarze przeanalizowali dokumentację medyczną ponad 6000 hospitalizowanych pacjentów, z których 1100 miało ciężką chorobę COVID-19, zgodnie z informacjami ujawnionymi przez naukowców prowadzących badanie kliniczne.

Callahan nie odpowiedział na prośby The AP o komentarz, ale jego konto jest szczegółowo opisane w materiałach promocyjnych na temat potencjalnego procesu Pepcid.

Około 600 ciężko chorych chińskich pacjentów z COVID-19 przyjmowało leki zobojętniające sok żołądkowy famotydynę, a ich choroba okazała się łagodniejsza niż u innych w podobnym wieku i zdrowiu.

Callahan nie opublikował ani nie upublicznił żadnych danych do utworzenia kopii zapasowej konta Wuhan. Ale Kadlecowi wystarczały jego referencje i ostatnie doświadczenia w Chinach. W styczniu Kadlec, który przez lata podróżował w tych samych kręgach obrony biologicznej co Callahan, wybrał lekarza jako głównego doradcę.

___

W drugim tygodniu marca, po tym, jak Trump ogłosił koronawirusa narodowym stanem wyjątkowym, administracja zaczęła walczyć o leczenie. Ale zainteresowanie prezydenta szybkimi rozwiązaniami kolidowało z metodycznymi procedurami mającymi na celu zapewnienie, że decyzje są wspierane przez naukę, a nie wpływy polityczne.

Nauka i niecierpliwość polityczna szybko się ścierały, pokazują dokumenty. Tydzień po nadzwyczajnej deklaracji Trumpa Kadlec otrzymał bezpośrednie ostrzeżenie z Białego Domu.

Peter Navarro, główny asystent Trumpa ds. Polityki handlowej i produkcyjnej, powiedział w e-mailu z 19 marca, że ​​wkrótce „zaleje” biuro Kadlec kontraktami, „a ja nie mogę mieć takich bzdur w HHS”.

Navarro nie sprecyzował, które kontrakty i nic nie wskazuje na to, że zalecał famotydynę jako lek na COVID-19.

„Twój sklep jest teraz oficjalnie wąskim gardłem”, powiedział Navarro Kadlecowi.

Kadlec podjął działania następnego dnia, zgodnie z wewnętrzną korespondencją rządu. Skontaktował się z wieloletnim współpracownikiem Callahana z Northwell Health, największego dostawcy usług zdrowotnych w stanie Nowy Jork, aby poprosić o przyspieszone badanie kliniczne famotydyny i hydroksychlorochiny, leku przeciw malarii. Trump reklamował hydroksychlorochinę, chociaż nie zostało to udowodnione przeciwko COVID-19. Jego awaryjne użycie zostało później cofnięte przez FDA w związku z rosnącymi dowodami, że lek nie wyleczył choroby i może powodować poważne skutki uboczne.

20 marca Kadlec napisał do dr Kevina Traceya, wiceprezesa wykonawczego Northwell ds. Badań. Poinstruował Tracey, aby współpracował z Callahanem w celu przygotowania propozycji kontraktu i projektu budżetu na proces Pepcid.

Federalni naukowcy zajmujący się reakcją na pandemię z Biomedical Advanced Research and Development Authority (BARDA) zostali odcięci od tych wczesnych rozmów na temat famotydyny. Rick Bright, ówczesny dyrektor BARDA, złożył później skargę do demaskatora za nieetyczne postępowanie kierownictwa agencji i jako kluczowy przykład wskazał proces Pepcida.

„Kierując członka swojego personelu (Callahan) do pracy jako agent zarówno firmy, jak i rządu w związku z propozycją, dr Kadlec zachęcał do naruszenia federalnego prawa zamówień publicznych” - powiedział Bright w swojej skardze.

Kadlec nie odpowiedział na pytania dotyczące zarzutów Brighta, ale rzecznik HHS powiedział, że federalne kierownictwo wyższego szczebla często szuka porady u ekspertów zarówno wewnątrz, jak i poza rządem. „Pod tym względem Kadlec nie różni się niczym od poszukiwania wglądu i perspektywy od wielu ekspertów” - powiedział rzecznik agencji w e-mailu.

Jednak dwóch innych naukowców federalnych z zespołu Brighta podzieliło jego obawy, że udział Callahana wydaje się być konfliktem interesów. Kilka z nich początkowo postrzegało propozycję Pepcida jako żart; wniosek był oparty wyłącznie na anegdotycznych dowodach dotyczących procesu, który miałby kosztować miliony i zająć miesiące.

Ich obawy zostały zignorowane, zgodnie ze skargą Brighta i dokumentami rządowymi. Kadlec over

Malone powiedział, że początkowe niskie szacunki były błędem Northwella i że kwota prawie 21 milionów dolarów została osiągnięta po zaangażowaniu jego zespołu. „Wkroczyliśmy, aby to zrobić w imieniu Northwell (która) nie wie nic o kontraktach federalnych” - powiedział Malone AP.

Rzecznik Northwell, Libassi, zaprzeczał, że Malone przejął kontrolę nad przygotowaniem propozycji kontraktu i powiedział, że staje się „trudny w pracy” w miarę postępów w procesie.

Na początku kwietnia proces Pepcid był nadal postrzegany przez niektórych wyższych rangą BARDY jako amatorski i niegodny federalnych funduszy i zasobów badawczych.

„Czy możesz uwierzyć, że chcą teraz używać Pepcid AC?” Bright zacytował swojego ówczesnego zastępcę, Gary'ego Disbrowa, mówiącego podczas rozmowy telefonicznej między nimi. W e-mailu Disbrow, obecnie pełniący obecnie funkcję dyrektora BARDA, nazwał tę propozycję „rzeczą Callahana”. Bright opisał tę wymianę w skardze informatora, którą złożył na początku maja w amerykańskim Biurze Doradców Specjalnych.

Standardowym sposobem uzyskania finansowania projektu badawczego związanego z pandemią jest BARDA i dopiero po rygorystycznych przeglądach. Projekt Pepcid poszedł inną drogą. Badanie zostało sprawdzone w ramach przyspieszonego programu stworzonego przez Kadlec o nazwie ASPR Next, który, jak twierdzi Bright, miał na celu obejście naukowego przeglądu BARDA. W końcu jednak skarga ówczesnego dyrektora BARDA Brighta stwierdziła, że ​​„został całkowicie wykluczony przez dr Kadleca z procesu przyznawania kontraktu”, mimo że pieniądze pochodziły z budżetu jego biura.

Libassi z Northwell odmówił komentarza w sprawie zarzutów niewłaściwego postępowania w skardze Brighta. „Jeśli chodzi o próbę famotydyny, jesteśmy przekonani, że jest ona oparta na solidnych podstawach naukowych i nie możemy się doczekać jej zakończenia” - powiedział.

14 kwietnia rząd federalny przyznał pracodawcy Malone, firmie Alchem ​​i jego podwykonawcy Northwell, kontrakt o wartości 20,7 mln USD na przeprowadzenie próby oceny bezpieczeństwa i skuteczności „połączenia hydroksychlorochiny i famotydyny w leczeniu umiarkowanego do ciężkiego COVID. 19 chorób ”- czytamy w krótkim podsumowaniu nagrody.

Malone zrezygnował ze stanowiska dyrektora medycznego Alchem ​​tydzień później, powołując się na to, co opisał jako trudne środowisko pracy. Od tego czasu był krytyczny wobec Callahana i projektu. W międzyczasie badanie zostało wstrzymane na czas nieokreślony z powodu braku nowych pacjentów w Nowym Jorku.

„Proces w Northwell to w tej chwili tylko zombie” - powiedział Malone. „Całkowicie nieistotne, z wyjątkiem negatywnego znaczenia”.

Mimo to Kadlec powiedział przez rzeczniczkę, że zdecyduje się ponownie sfinansować proces. „Gdyby to mogło ratować życie, tak”.

___

Około dwa tygodnie po podpisaniu kontraktu z Pepcid, Science Magazine opublikował artykuł opisujący umowę. W artykule Callahan został uznany za „pierwszego, który zwrócił uwagę na lek w Stanach Zjednoczonych”. Artykuł wspomniał pokrótce o pracy Malone'a, a lwią część zasługi przypadła Callahan i Tracey za próbę leku, który jeszcze nie wykazał żadnej zdolności do pomocy ludziom zarażonym koronawirusem.

W e-mailu do redaktorów magazynu Malone zakwestionował chińską historię Callahana. „Nikt, kogo jestem świadomy, nie widział ani nie widział danych z Wuhan, o których wspomina Michael (Callahan)” - powiedział redaktorowi Science. „Obiecał mi pokazać te dane, ale nigdy tego nie zrobił”.

Starszy redaktor naukowy odpowiedział, że czasopismo również nie było w stanie samodzielnie potwierdzić relacji Callahana, ale nie zamierza wprowadzać korekty, ponieważ uważa, że ​​wersja Callahana tej historii jest anegdotyczna.

Według FDA, wkrótce po opublikowaniu artykułu naukowego, w całym kraju pojawił się niedobór Pepcid AC i innych środków zobojętniających sok żołądkowy zawierających famotydynę.

A Malone poszedł na wojnę z innymi lekarzami. W postach na LinkedIn Malone oskarżył Tracey i innego lekarza o niesłuszne żądanie włączenia jako autorów do nowego badania na temat możliwej skuteczności famotydyny w walce z COVID-19.

Wysoki rangą urzędnik Northwell poradził Tracey kilka tygodni później, aby „roztropnie ignorowała” Malone, a prawnicy Tracey i inny lekarz wysłali Maloneowi listy o zaprzestaniu działalności, żądając, aby przestał ich lekceważyć. „(Malone) po prostu chce wrócić do dyskusji i przede wszystkim zasługiwać na odkrycie, na przykład na tym etapie” - czytamy w e-mailu urzędnika Northwell do Tracey.

Nawet zanim proces Northwell Pepcid został zawieszony na czas nieokreślony, Pepcid okazał się skutecznym środkiem zaradczym, powiedział Peter Lurie, były komisarz FDA i prezes Centrum Nauki w interesie publicznym.

„Jednak nieregularny proces, w ramach którego udzielono kontraktu, rodzi rzeczywiste pytania o to, czy ograniczone środki rządowe są przeznaczane na najbardziej obiecujących kandydatów terapeutycznych” - powiedział Lurie.

zrodlo:miziaforum.com

"Nazwisko Sangera zostało usunięte z kliniki w Nowym Jorku w związku z eugeniką"

NEW YORK (AP) - Planned Parenthood of Greater New York usunie nazwisko pionierki antykoncepcji Margaret Sanger ze swojej kliniki zdrowia na Manhattanie z powodu jej „szkodliwych powiązań z ruchem eugenicznym”, ogłosiła we wtorek grupa.

Sanger, jedna z założycieli Planned Parenthood of America ponad sto lat temu, od dawna wywołuje kontrowersje ze względu na swoje poparcie dla eugeniki, ruchu promującego selektywną hodowlę, która często atakuje osoby kolorowe i niepełnosprawne.

„Usunięcie nazwiska Margaret Sanger z naszego budynku jest zarówno koniecznym, jak i spóźnionym krokiem, aby liczyć się z naszym dziedzictwem i uznać wkład Planned Parenthood na historyczne szkody reprodukcyjne w społecznościach kolorowych” - powiedziała Karen Seltzer, przewodnicząca Planned Parenthood of New York w oświadczeniu. „Obawy Margaret Sanger i jej poparcie dla zdrowia reprodukcyjnego zostały wyraźnie udokumentowane, ale podobnie jak jej rasistowskie dziedzictwo”.Urzędnicy z krajowej organizacji powiedzieli, że poparli ten ruch.

„Planned Parenthood, podobnie jak wiele innych organizacji, które istnieją od stulecia lub dłużej, liczy się z naszą historią i pracuje nad wyeliminowaniem historycznych nierówności, aby lepiej służyć pacjentom i naszej misji” - powiedziała Melanie Roussell Newman, rzeczniczka Federacji Planned Parenthood Ameryki.

Planned Parenthood datuje swoje początki na 1916 rok, kiedy Sanger, jej siostra i przyjaciółka otworzyły pierwszą w Ameryce klinikę antykoncepcyjną na Brooklynie.

Chociaż Sanger od dawna jest postrzegana jako feministyczna bohaterka broniąca prawa kobiet do decydowania o tym, kiedy rodzić dzieci, jej poparcie dla popularnej wówczas „nauki” eugeniki jest niepokojące jak na współczesne standardy. Napisała w 1921 r., Że „najpilniejszym dzisiejszym problemem jest to, jak ograniczyć i zniechęcić do nadmiernej płodności osób upośledzonych umysłowo i fizycznie”.

Obrońcy Sanger twierdzą, że nie była rasistką, powołując się na jej relacje z czarnymi przywódcami, takimi jak W.E.B. Du Bois i jej praca nad świadczeniem usług antykoncepcyjnych w społecznościach Czarnych - nie dla eugeniki, ale aby dać czarnoskórym rodzicom możliwość wyboru liczby dzieci.

Linda Gordon, historyk, która jako pierwsza ujawniła współpracę Sanger w dziedzinie eugeniki w swojej książce z 1976 r. „Woman’s Body, Woman’s Right: the History of Birth Control Politics in America”, powiedziała, że ​​Sanger nie była bardziej rasistką niż wielu postępowców swoich czasów.

„Traktowanie Sangera tak, jak traktujemy obrońców niewolnictwa i segregacji, nie pomaga nam zrozumieć historii rasizmu w tym kraju” - powiedział Gordon w e-mailu.

Ruch Planned Parenthood, by zdystansować się od swojego założyciela, odbywa się w ramach ogólnokrajowych rozrachunków z dziedzictwem niegdyś szanowanych postaci, których poglądy na temat rasy są teraz postrzegane jako odrażające.

Princeton University ogłosił w zeszłym miesiącu, że usunie nazwisko byłego prezydenta Woodrowa Wilsona ze swojej szkoły polityki publicznej ze względu na jego poglądy segregacyjne.


Przeciwnicy Planned Parenthood z zadowoleniem przyjęli usunięcie nazwiska Sanger z kliniki na Manhattanie. Wrogowie praw do aborcji od dawna przywołują nazwisko Sanger, twierdząc, że świadczenie usług przez Planned Parenthood, w tym aborcja dla społeczności czarnoskórych, jest rasistowskie.

Grupa antyaborcyjna Students for Life of America powiedziała we wtorek, że Sanger nie powinien być nigdzie honorowany.

„Intensywna kampania Margaret Sanger mająca na celu propagowanie antykoncepcji i mentalności aborcyjnej w społecznościach mniejszościowych w celu zapewnienia, że ​​urodzi się mniej czarnych dzieci, zasługuje na nasze potępienie i domaga się usunięcia jej z honorowych miejsc” - powiedział Kristan Hawkins, prezes organizacji.

Klinika, której nazwa pochodzi od imienia Sangera, będzie teraz znana jako Manhattan Health Center. Planned Parenthood of Greater New York stwierdziło, że wzywa także przywódców Nowego Jorku do usunięcia nazwiska Sanger z szyldu ulicznego w pobliżu kliniki.

___

Pisarz Associated Press David Crary przyczynił się do powstania tej historii.

zrodlo:miziaforum.com

"Trump odwołuje część "Florida National Convention" na Florydzie"(v8ideo)

WASZYNGTON (AP) - Kłaniając się zagrożeniu koronawirusem, prezydent Donald Trump porzucił w czwartek plany czterodniowej uroczystości Narodowej Konwencji Republikanów na Florydzie, która miała przyciągnąć ponad 10000 ludzi do pandemicznego gorącego miejsca, aby uczcić jego ponowną nominację.

Trump przeniósł już publiczne wydarzenia konwentu z Północnej Karoliny z powodu obaw o wirusy. Ale gwałtowny wzrost wirusa również przesunął się na południe, a planowane zgromadzenie w Jacksonville w coraz większym stopniu wydawało się zarówno zagrożeniem zdrowotnym, jak i politycznym. Trump i jego doradcy obawiali się, że posunięcie naprzód z dużymi partiami i programami „reklamowymi” na Florydzie ostatecznie obróci się przeciwko prezydentowi.

„To inny świat i tak będzie przez chwilę” - powiedział Trump, wyjaśniając swoją decyzję na odprawie na temat koronawirusa w Białym Domu. „Nie jest odpowiednia pora na duże zgromadzenie”.

Niewielka grupa delegatów GOP będzie nadal formalnie renominować Trumpa 24 sierpnia w Charlotte w Północnej Karolinie, podczas wydarzenia zaplanowanego na zaledwie cztery godziny.

Trump podjął w zeszłym miesiącu decyzję o przeniesieniu uroczystych części konwencji Republikańskiej na Florydę z powodu sporu z demokratycznymi przywódcami Karoliny Północnej o zorganizowanie spotkania pod dachem, podczas którego tłumy kibiców przechodziły na maski na twarz.

Ale jego plany dotyczące wielkiego zgromadzenia na Florydzie zaczęły się kurczyć prawie tak szybko, jak ogłoszono ten ruch, ponieważ liczba przypadków wirusów wzrosła w stanie i innych częściach kraju.


Trump powiedział, że planuje wygłosić przemówienie z akceptacją nominacji w alternatywnej formie, która jeszcze nie została ustalona - być może online. Menedżer kampanii Trumpa, Bill Stepien, powiedział, że kampania nadal będzie „dostarczać ekscytujących, pouczających i entuzjastycznych programów, aby Republikanie mogli świętować ponowną nominację prezydenta Trumpa i wiceprezydenta Pence'a”.

Trump powiedział, że tysiące jego zwolenników i delegatów chciało uczestniczyć w wydarzeniach na Florydzie, ale „po prostu czułem, że to źle” zebrać ich w wirusowym miejscu. Niektórzy z nich musieliby stawić czoła wymogom kwarantanny, kiedy wrócili do swoich krajów pochodzenia z konwencji.

„Nie chcieliśmy ryzykować” - dodał. „Musimy być czujni. Musimy być ostrożni i musimy dawać przykład ”.

Według przedstawicieli partii Demokraci zorganizują niemal całkowicie wirtualną konwencję w dniach 17-20 sierpnia w Milwaukee, korzystając z transmisji na żywo i transmisji online. Joe Biden planuje osobiście przyjąć nominację na prezydenta, ale dopiero się okaże, czy będzie tam liczna publiczność osobista.

Kampania Biden nie odpowiedziała od razu na wiadomości w czwartek, w których prosił o komentarz do oświadczenia Trumpa.

W ostatnich tygodniach pomocnicy i sojusznicy Trumpa zachęcali prezydenta do rozważenia odwołania konwencji, argumentując, że nie warto iść naprzód z wydarzeniem, jeśli skupiono się na pandemii. Trump przyznał się do tego, mówiąc: „Widziałem, jak media mówią:„ Och, to jest bardzo niebezpieczne ”.

Po trzymiesięcznej przerwie Trump wrócił na czołową pozycję rządu w zakresie walki z wirusem, organizując regularne spotkania informacyjne mające na celu powstrzymanie spadku poparcia w publicznych i prywatnych sondażach, który nastąpił po wzroście liczby nowych przypadków wirusów.

Trump powiedział, że nie odwołał wydarzeń na konwencji na prośbę lokalnych urzędników, ale Rada Miejska Jacksonville miała spotkać się w piątek, aby omówić kwestie bezpieczeństwa wokół zgromadzenia.

Burmistrz Jacksonville Lenny Curry, były przewodniczący Partii Republikańskiej na Florydzie, powiedział, że docenia Trumpa „stawianie zdrowia i bezpieczeństwa publicznego na pierwszym miejscu”.

„Wiem, że to była trudna decyzja, dlatego po prostu demonstruje i ponownie potwierdza swoje oddanie dla Jacksonville, stanu Floryda i mieszkańców Stanów Zjednoczonych” - powiedział. „Jestem wdzięczny za niego i za jego przywództwo, a to była właściwa droga do dalszego rozwoju”.

Joe Gruters, obecny przewodniczący Partii Republikańskiej na Florydzie i senator stanu z Sarasoty, nazwał to „bezinteresownym posunięciem”.

„Posiadanie naszego kandydata z kraju pochodzenia będzie dla Florydy naprawdę wielkim problemem, ale słuchaj, miał rację” - powiedział Gruters. „Ostatecznie chodzi o bezpieczeństwo”.

W Jacksonville oczekiwano ponad 10 000 osób - to już ułamek liczby osób, które zazwyczaj uczestniczyłyby w konwencji nominacji. Tylko 336 delegatów będzie mogło uczestniczyć w Charlotte w ramach nadzwyczajnych procedur zatwierdzonych w zeszłym miesiącu przez Republikański Komitet Narodowy. Pozostałe ponad 2500 delegatów będzie głosować przez pełnomocnika.

Cory Burkarth, rzecznik miasta Charlotte, powiedział w czwartek: „Zawarliśmy umowę z Republikańskim Komitetem Narodowym, aby zorganizować znacznie ograniczone spotkanie biznesowe i właśnie to planujemy”.

RNC zebrał ponad 35 milionów dolarów ze składek przeznaczonych na konwencję od 2017 r., Zgodnie z analizą ujawnień dotyczących finansowania kampanii przeprowadzoną przez The Associated Press. Lista darczyńców na teraz odwołane wydarzenie brzmi jak kto jest kim wśród tytanów branży, maklerów władzy i bogatych republikanów.

Komitet kongresowy RNC wydał do czerwca 9,5 miliona dolarów. Ale to nie bierze pod uwagę wydatków lokalnego komitetu przyjmującego, który obiecał zebrać 70 milionów dolarów.

Rada miasta Charlotte głosowała w kwietniu za przyjęciem 50 milionów dolarów federalnej dotacji na bezpieczeństwo konwencji. Prokurator miejski Patrick Baker powiedział, że do tej pory miasto wydało 14 milionów dolarów na przygotowania do konwencji, ale spodziewał się, że Charlotte otrzyma zwrot kosztów w ramach dotacji.

___

Farrington donosił z Tallahassee na Florydzie.

zrodlo:miziaforum.com

" Polityka napędza poglądy na temat reakcji Stanów Zjednoczonych na 2 impasi w Oregonie"

BOISE, Idaho (AP) - Kiedy uzbrojeni demonstranci przejęli odległe schronienie dla dzikiej przyrody we wschodnim Oregonie cztery lata temu, aby sprzeciwić się federalnej kontroli ziem publicznych, agenci USA przez kilka tygodni negocjowali z konserwatywnymi okupantami, podczas gdy niektórzy przywódcy stanów błagali o silniejsze działania.

W tym miesiącu oficerowie federalni wysłani do Portland w celu stłumienia chaotycznych protestów przeciwko niesprawiedliwości rasowej podjęli szybkie i, według niektórych, surowe działania: wystrzelenie gazu łzawiącego, strzelanie mniej śmiercionośną amunicją i pomoc w aresztowaniu ponad 40 osób w ciągu pierwszych dwóch tygodni. Przywódcy stanu błagają siły federalne o opuszczenie postępowego miasta, mówiąc, że eskalują niestabilną sytuację.

Reakcja przywódców stanowych, protestujących i grup antyrządowych na reakcję Stanów Zjednoczonych na dwie odmienne sytuacje pokazuje niespójności w postrzeganiu interwencji federalnej przez obie strony, często opartej na polityce dotyczącej tego, kto protestuje, a kto się rozprawia.

J.J. MacNab, członek programu na temat ekstremizmu na Uniwersytecie George'a Washingtona, powiedział, że wielu prawicowych ekstremistów, którzy opowiadają się za poglądami antyrządowymi i pro-gunowymi, przyjęło autorytarną taktykę prezydenta Donalda Trumpa, którą potępili za jego demokratycznego poprzednika.

„Jest jak dzień i noc” - powiedziała. „Nienawidzili rządu, gdy Obama sprawował urząd. Teraz kochają rząd ”.

WIĘCEJ OPOWIEŚCI:
- Gubernator stanu Minnesota podpisuje ustawę o odpowiedzialności policji
- Sędzia: brak natychmiastowego orzeczenia w sprawie usunięcia posągu Roberta E. Lee
- Oregon wzywa sędziów do powstrzymania amerykańskich agentów rozmieszczonych w Portland
MacNab, która monitoruje pogawędki w mediach społecznościowych przez zwolenników antyrządowych grup, takich jak Strażnicy Przysięgi i Three Percenters w stylu milicji, powiedziała, że ​​widziała stały strumień brutalnej retoryki skierowanej do protestujących w Portland.

MacNab powiedział, że Strażnicy Przysięgi w 2015 roku promowali teorię spiskową, według której amerykańskie ćwiczenia wojskowe były pretekstem dla rządu federalnego do wprowadzenia stanu wojennego.

„Są dosłownie 180 stopni od miejsca, w którym byli w 2015 roku” - powiedziała.

Ale niektórzy z nich nie w pełni popierają federalną taktykę wymierzoną w dwumiesięczne protesty w Portland, które rozpoczęły się po śmierci George'a Floyda przez policję w Minneapolis. Duże, przeważnie pokojowe tłumy zmniejszyły się do mniejszych grup, które zdewastowały gmach sądu federalnego i inne budynki publiczne w centrum miasta, co według władz federalnych daje im prawo do działania w celu ochrony swoich funkcjonariuszy i mienia.

Eric Parker, prezes The Real 3% ers of Idaho, poparł zbrojny starcie z władzami federalnymi w 2014 roku w pobliżu rancza Cliven Bundy w stanie Nevada, którego synowie dwa lata później przewodzili okupacji w rezerwacie dzikiej przyrody w Oregonie. Oba impasi forsowały prawa stanów i trzymały rząd federalny z dala od życia ludzi.

Parker został oskarżony o skierowanie karabinu półautomatycznego w uzbrojonych agentów federalnych, ale ostatecznie przyznał się do wykroczenia. Spędził około 18 miesięcy w areszcie federalnym.

„Musiałem przejść przez proces z moim aktywizmem, jeśli chcesz to tak nazwać”, powiedział w tym tygodniu. „A jeśli masz zamiar zajmować się aktywizmem, musisz być gotów to zrobić”.

Parker, kandydat do Senatu stanu Idaho, ma pewne obawy co do reakcji federalnej na protesty w Portland i innych miejscach.

Pełne pokrycie: niesprawiedliwość rasowa
- Oczywiście, czuję się nieswojo - powiedział. Martwi się, że filmy pokazujące agentów amerykańskich wyrywających ludzi z ulicy i wywożących ich nieoznakowanymi samochodami mogą oznaczać, że ludzie są aresztowani bez prawdopodobnej przyczyny.

Jednak niekoniecznie sprzeciwia się podejmowaniu działań przez agencje amerykańskie.

„Jeśli Portland nie zamierza chronić swojego departamentu policji, budynku federalnego lub tego, co masz, widzę, że muszą to robić” - powiedział Parker.

Parker, który był we wschodnim Oregonie podczas okupacji w 2016 roku, ale powiedział, że nie brał udziału, skrytykował różnicę w reakcjach demokratycznego gubernatora na reakcję federalną wtedy i teraz.

Gubernator Kate Brown porównała obecność agentów federalnych na protestach w Portland do wlania benzyny do ognia.

„To demokracja, a nie dyktatura. Nie możemy pozwolić, aby tajna policja porywała ludzi nieoznakowanymi pojazdami. Nie mogę uwierzyć, że muszę to powiedzieć Prezydentowi Stanów Zjednoczonych ”- napisała na Twitterze.

Ale „w 2016 roku błagała federalne organy ścigania, aby zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby powstrzymać pokojową okupację na środku pustyni” - powiedział Parker. „Pomysł, że teraz agenci federalni są szturmowcami śmierci, wydaje mi się dość hipokryzją”.

Zbrojna okupacja Narodowego Rezerwatu Przyrody Malheur rozpoczęła się 2 stycznia 2016 roku i trwała 41 dni. Negocjacje rozpoczęły się w pierwszych tygodniach, a Ammon Bundy zapytał, czy rząd federalny ma uprawnienia do działania w hrabstwie wiejskim.

Bundy i inni mogli przychodzić i odchodzić, gdy administracja Obamy próbowała uniknąć rozlewu krwi, który charakteryzował starcia z grupami prawicowymi w przeszłości.

Do końca stycznia policja stanowa i agenci FBI wykorzystali blokadę drogową, aby powstrzymać Bundy'ego i innych przywódców protestów, gdy udali się na spotkanie. Podczas konfrontacji, okupant Robert „LaVoy” Finicum został zastrzelony przez policję, a kilku innych zostało aresztowanych. Śmierć Finicum wywołała protesty w kilkunastu miastach w całym kraju.

FBI dało pozostałym okupantom czas na opuszczenie schronienia. Większość to zrobiła - choć niektórzy zostali aresztowani - i wkrótce pozostały tylko cztery osoby. Poddali się, gdy agenci federalni przeprowadzili się 10 lutego.

Sens. Ron Wyden i Jeff Merkley, obaj demokraci z Oregonu, wezwali FBI do szybkiego zakończenia okupacji. Teraz ostro krytykują działania federalne w Portland. Wyden opisał je jako „ataki paramilitarne” na konstytucyjne prawa ludzi, podczas gdy Merkley nazwał je „głębokimi przestępstwami przeciwko Amerykanom”.

W Portland odpowiedź federalna nasiliła się szybciej. Amerykańscy oficerowie zostali rozmieszczeni na początku lipca i wielokrotnie używali gazu łzawiącego i gumowych kul oraz używali siły, aby rozproszyć protestujących.

Protestujący trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami 11 lipca po tym, jak funkcjonariusz federalny uderzył go w głowę pociskiem mniej śmiercionośnej amunicji. Wideo z ostatniego weekendu pokazało, że agent federalny wielokrotnie uderzał pałką weterana marynarki, podczas gdy inny spryskał go pieprzem w twarz. Urzędnicy USA powiedzieli, że prowadzą dochodzenie.

Były szef policji w Seattle, Norm Stamper, autor książki z 2016 r. „To Protect and Serve: How to Fix America's Police”, powiedział, że Trump wydaje się wykorzystywać „swoją prywatną armię polityczną” w dążeniu do „unieważnienia rządów i władz lokalnych. ”

„Jeśli nie jest to bezprecedensowe, jest niezwykle rzadkie i tak niebezpieczne, jak myślę, że jest rzadkie” - powiedział Stamper.

Stamper powiedział, że żołnierze Gwardii Narodowej, w przeciwieństwie do agentów federalnych rozmieszczonych przez administrację Trumpa, są szkoleni do reagowania na niepokoje społeczne i działają pod kierunkiem władz stanowych i lokalnych.

„Dla mnie ważniejsze pytanie brzmi: kto jest odpowiedzialny za te siły federalne?” powiedział.

Bundy, który mieszka w Emmett w stanie Idaho, zadaje podobne pytanie. Powiedział w tym tygodniu, że planuje wziąć udział w lokalnym wiecu Black Lives Matter, wzywając do zmniejszenia finansowania policji.

„Musimy zrozumieć, że jest ogromna liczba Czarnych ludzi, wiesz, którzy potrzebują ochrony swoich praw” - powiedział w internetowym wideo. „Jestem przekonany, że pod wieloma względami policja potrzebuje zwrotu kosztów. Staliśmy się państwem policyjnym ze względu na fundusze, które otrzymują ”.

Niektórzy zwolennicy ostro go krytykowali, co, jak powiedział Bundy, zniesmaczyło go. Później zdecydował się nie brać udziału w proteście, mówiąc, że obawia się, że jego obecność zwiększy ryzyko przemocy ze strony przeciwników.

„Generalnie musi nastąpić definansowanie rządu, a zwłaszcza policji, ponieważ to one będą nas szukać i zniszczyć” - powiedział w filmie. „W organizacji Black Lives Matter jest wielu ludzi, razem z patriotami i, wiesz, libertarianami, republikanami i demokratami, którzy to rozumieją”.

___

Kunzelman donosił z Silver Spring w stanie Maryland.

zrodlo:miziaforum.com

"Trwa impas w Portland z agentami amerykańskimi po zagazowaniu burmistrza"(video)

PORTLAND, Oregon. (AP) - Napięta bójka między demonstrantami a policją federalną wysłaną do Portland w stanie Oregon przeciągnęła się w czwartek po tym, jak burmistrz miasta został napełniony gazem łzawiącym przez agentów rządu USA, gdy pojawił się przed budynkiem sądu federalnego podczas hałaśliwych protestów.

Burmistrz Ted Wheeler i setki innych osób w

środę wieczorem sprzeciwiali się obecności policji federalnej wysłanej przez prezydenta Donalda Trumpa, który określił demonstrantów jako „agitatorów i anarchistów” po zagazowaniu Wheelera.

Ponadto późny czwartek sędzia federalny wyraźnie zablokował agentom federalnym możliwość aresztowania lub użycia siły fizycznej wobec dziennikarzy i obserwatorów prawnych podczas trwających protestów w Portland. Pozew został złożony przez American Civil Liberties Union.

Amerykański sędzia Michael Simon orzekł wcześniej, że dziennikarze i obserwatorzy prawni są zwolnieni z nakazów policji nakazujących protestującym rozproszenie się po ogłoszeniu bezprawnego zgromadzenia. Prawnicy federalni powiedzieli, że dziennikarze powinni wyjechać na polecenie.

„Ten rozkaz jest zwycięstwem dla praworządności”, powiedział w oświadczeniu Jann Carson, tymczasowy dyrektor wykonawczy ACLU stanu Oregon.

Niezależny fotograf relacjonujący protesty dla The Associated Press złożył w tym tygodniu oświadczenie, że był bity pałkami, chemicznymi środkami drażniącymi i uderzany gumowymi kulami.


Miniatura wideo z YouTube
Pozew ACLU jest jednym z kilku wniesionych w odpowiedzi na działania organów ścigania podczas protestów. Stan Oregon stara się o wydanie nakazu ograniczającego uprawnienia agentów federalnych do aresztowania podczas demonstracji.

W środę wieczorem Wheeler, demokrata, wydawał się lekko oszołomiony, zakaszlał i powiedział, że był to pierwszy raz, kiedy dostał gazu łzawiącego.

Założył gogle, które ktoś mu podał i wypił wodę, ale nie opuścił swojego miejsca na początku szalejącej demonstracji - protestujący rozpalili duży pożar między ogrodzeniem ochronnym a budynkiem sądu federalnego Marka O. Hatfielda pośród pop-pop- pop odgłosy agentów federalnych wystrzeliwujących w tłum gaz łzawiący i granaty ogłuszające.

Nie było od razu jasne, czy agenci wiedzieli, że Wheeler, 57-letni Oregonczyk z szóstego pokolenia i wieloletni polityk, był jednym z tłumów, kiedy używali gazu łzawiącego.

Wcześniej w nocy Wheeler był przeważnie wyśmiewany przez protestujących, gdy próbował zmobilizować demonstrantów, którzy starli się co noc z agentami federalnymi. Ale przez chwilę bili brawo, kiedy krzyknął „Black Lives Matter” i wzniósł pięść w powietrze.

Trump w swoim tweecie próbował wyśmiać Wheelera, nazywając go „radykalnym lewicowym burmistrzem Portland, który wczoraj wieczorem został wygwizdany i wykrzyczany z istnienia przez agitatorów i anarchistów”.

Wheeler sprzeciwiał się obecności agentów federalnych w największym mieście Oregonu, ale spotkał się również z ostrą krytyką protestujących, którzy krzyczeli na niego i przeklinali go.

Ignorując sprzeciw, Wheeler powiedział zebranym przed budynkiem sądu, że chce „podziękować tysiącom z was, którzy wyszliście sprzeciwić się okupacji tego miasta przez administrację Trumpa”.

Inspektor generalny Departamentu Sprawiedliwości powiedział w czwartek, że przeprowadzi przegląd postępowania agentów federalnych, którzy odpowiedzieli na niepokoje w Portland i Waszyngtonie, po obawach członków Kongresu i opinii publicznej.

Wheeler został oskarżony przez krytyków, w tym członków rady miejskiej, o to, że nie powstrzymywał lokalnej policji, która wielokrotnie używała gazu łzawiącego na protestujących, zanim agenci federalni przybyli na początku tego miesiąca w odpowiedzi na prawie dwa miesiące nocnych protestów od czasu śmierci George'a Floyda. A liderzy miejskiego biznesu potępili Wheelera za to, że nie opanował sytuacji przed pojawieniem się agentów.

W czwartek komisarz miasta Jo Ann Hardesty, pierwsza czarna kobieta wybrana na tę rolę, powiedziała, że ​​przybycie agentów federalnych ponownie wywołało protesty, które po tygodniach zaczęły zanikać.

„Powodem, dla którego każdego wieczoru są tysiące ludzi na ulicach, jest to, że Portlandczycy nie cofną się, gdy zobaczą, jak dzieje się niesprawiedliwość. Przyjdą i staną na linii ”- powiedział Hardesty.

Hardesty przeprosiła również za stwierdzenie w środę, że jej zdaniem funkcjonariusze policji rozpalają pożary, aby usprawiedliwić stosowanie przemocy wobec protestujących.


Sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Chad Wolf zaprzeczył, że agenci federalni zaogniali sytuację w Portland. Powiedział „CBS This Morning”, że Wheeler legitymizował przestępczość w mieście, udając się na przód tłumu demonstrantów, gdzie rozpalano ogniska i że ludzie próbowali zburzyć ogrodzenie wzniesione w celu ochrony sądu federalnego.

Wheeler nie brał udziału w rozpalaniu żadnego z pożarów ani próbie zburzenia ogrodzenia i był otoczony przez swoją ekipę ochrony, kiedy był zagazowany.

Wcześniej protestujący trzymali tablice z napisem „Tear Gas Ted” w odniesieniu do Wheelera i jego kierownictwa Biura Policji Portland, które używały tej substancji na protestujących, zanim agenci federalni przybyli do miasta na początku lipca. Kiedy Wheeler opuścił strefę protestu około godziny 12:40 w czwartek, jedna osoba krzyknęła, że ​​powinien tam być „każdej nocy”.

Niecałą godzinę później policja powiedziała, że ​​tłum rzucał koktajle Mołotowa, rozpalał ogniska w parku i do śmietników oraz wypuszczał setki galonów wody z hydrantów przeciwpożarowych. Biuro policji w odpowiedzi oświadczyło, że na miejscu doszło do zamieszek i zagroziło użyciem gazu łzawiącego, ale funkcjonariusze nigdy tego nie zrobili i nie dokonali aresztowań.

Pojawienie się Wheelera w strefie protestu nastąpiło kilka godzin po tym, jak prokuratorzy stanu Oregon wezwali sędziego do wydania nakazu powstrzymania agentów rozmieszczonych w celu stłumienia protestów.

Argumenty pojawiły się w pozwie wniesionym przez prokuraturę generalną Oregonu Ellen Rosenblum, która oskarżyła agentów federalnych o aresztowanie protestujących bez prawdopodobnej przyczyny, wyrzucanie ich nieoznakowanymi samochodami i użycie nadmiernej siły. Władze federalne zakwestionowały te zarzuty.

Pozew jest częścią narastającej krytyki rozkazu Trumpa, który wysłał agentów federalnych do Portland i oczekujących na rozkaz udania się do Chicago i Albuquerque w Nowym Meksyku w celu zwalczania rosnącej przestępczości.

Rozprawa sądowa koncentrowała się na działaniach ponad 100 agentów federalnych odpowiadających na protesty przed sądem w Portland.

We wniosku zwrócono się do sędziego okręgowego USA Michaela Mosmana o polecenie agentów Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Ceł i Straży Granicznej, Federalnej Służby Ochrony i Służby Marszałkowskiej Stanów Zjednoczonych o natychmiastowe zaprzestanie zatrzymywania protestujących bez prawdopodobnej przyczyny, identyfikację siebie i ich agencji przed aresztowaniem kogokolwiek oraz wyjaśnienie dlaczego ma miejsce aresztowanie.

zrodlo:miziaforum.com

"Wielka gra powraca do Azji Środkowej"

  AUTOR: TYLER DURDEN PIĄTEK, KWIECIEŃ 26, 2024 - 05:45 AM Przez EurasiaNet.org, Inwazja Rosji na Ukrainę ożywiła zainteresowanie USA i UE A...