PORTLAND, Oregon. (AP) - Napięta bójka między demonstrantami a policją federalną wysłaną do Portland w stanie Oregon przeciągnęła się w czwartek po tym, jak burmistrz miasta został napełniony gazem łzawiącym przez agentów rządu USA, gdy pojawił się przed budynkiem sądu federalnego podczas hałaśliwych protestów.
Burmistrz Ted Wheeler i setki innych osób w
środę wieczorem sprzeciwiali się obecności policji federalnej wysłanej przez prezydenta Donalda Trumpa, który określił demonstrantów jako „agitatorów i anarchistów” po zagazowaniu Wheelera.
Ponadto późny czwartek sędzia federalny wyraźnie zablokował agentom federalnym możliwość aresztowania lub użycia siły fizycznej wobec dziennikarzy i obserwatorów prawnych podczas trwających protestów w Portland. Pozew został złożony przez American Civil Liberties Union.
Amerykański sędzia Michael Simon orzekł wcześniej, że dziennikarze i obserwatorzy prawni są zwolnieni z nakazów policji nakazujących protestującym rozproszenie się po ogłoszeniu bezprawnego zgromadzenia. Prawnicy federalni powiedzieli, że dziennikarze powinni wyjechać na polecenie.
„Ten rozkaz jest zwycięstwem dla praworządności”, powiedział w oświadczeniu Jann Carson, tymczasowy dyrektor wykonawczy ACLU stanu Oregon.
Niezależny fotograf relacjonujący protesty dla The Associated Press złożył w tym tygodniu oświadczenie, że był bity pałkami, chemicznymi środkami drażniącymi i uderzany gumowymi kulami.
Miniatura wideo z YouTube
Pozew ACLU jest jednym z kilku wniesionych w odpowiedzi na działania organów ścigania podczas protestów. Stan Oregon stara się o wydanie nakazu ograniczającego uprawnienia agentów federalnych do aresztowania podczas demonstracji.
W środę wieczorem Wheeler, demokrata, wydawał się lekko oszołomiony, zakaszlał i powiedział, że był to pierwszy raz, kiedy dostał gazu łzawiącego.
Założył gogle, które ktoś mu podał i wypił wodę, ale nie opuścił swojego miejsca na początku szalejącej demonstracji - protestujący rozpalili duży pożar między ogrodzeniem ochronnym a budynkiem sądu federalnego Marka O. Hatfielda pośród pop-pop- pop odgłosy agentów federalnych wystrzeliwujących w tłum gaz łzawiący i granaty ogłuszające.Nie było od razu jasne, czy agenci wiedzieli, że Wheeler, 57-letni Oregonczyk z szóstego pokolenia i wieloletni polityk, był jednym z tłumów, kiedy używali gazu łzawiącego.
Wcześniej w nocy Wheeler był przeważnie wyśmiewany przez protestujących, gdy próbował zmobilizować demonstrantów, którzy starli się co noc z agentami federalnymi. Ale przez chwilę bili brawo, kiedy krzyknął „Black Lives Matter” i wzniósł pięść w powietrze.
Trump w swoim tweecie próbował wyśmiać Wheelera, nazywając go „radykalnym lewicowym burmistrzem Portland, który wczoraj wieczorem został wygwizdany i wykrzyczany z istnienia przez agitatorów i anarchistów”.
Wheeler sprzeciwiał się obecności agentów federalnych w największym mieście Oregonu, ale spotkał się również z ostrą krytyką protestujących, którzy krzyczeli na niego i przeklinali go.
Ignorując sprzeciw, Wheeler powiedział zebranym przed budynkiem sądu, że chce „podziękować tysiącom z was, którzy wyszliście sprzeciwić się okupacji tego miasta przez administrację Trumpa”.
Inspektor generalny Departamentu Sprawiedliwości powiedział w czwartek, że przeprowadzi przegląd postępowania agentów federalnych, którzy odpowiedzieli na niepokoje w Portland i Waszyngtonie, po obawach członków Kongresu i opinii publicznej.
Wheeler został oskarżony przez krytyków, w tym członków rady miejskiej, o to, że nie powstrzymywał lokalnej policji, która wielokrotnie używała gazu łzawiącego na protestujących, zanim agenci federalni przybyli na początku tego miesiąca w odpowiedzi na prawie dwa miesiące nocnych protestów od czasu śmierci George'a Floyda. A liderzy miejskiego biznesu potępili Wheelera za to, że nie opanował sytuacji przed pojawieniem się agentów.
W czwartek komisarz miasta Jo Ann Hardesty, pierwsza czarna kobieta wybrana na tę rolę, powiedziała, że przybycie agentów federalnych ponownie wywołało protesty, które po tygodniach zaczęły zanikać.
„Powodem, dla którego każdego wieczoru są tysiące ludzi na ulicach, jest to, że Portlandczycy nie cofną się, gdy zobaczą, jak dzieje się niesprawiedliwość. Przyjdą i staną na linii ”- powiedział Hardesty.
Hardesty przeprosiła również za stwierdzenie w środę, że jej zdaniem funkcjonariusze policji rozpalają pożary, aby usprawiedliwić stosowanie przemocy wobec protestujących.
Sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Chad Wolf zaprzeczył, że agenci federalni zaogniali sytuację w Portland. Powiedział „CBS This Morning”, że Wheeler legitymizował przestępczość w mieście, udając się na przód tłumu demonstrantów, gdzie rozpalano ogniska i że ludzie próbowali zburzyć ogrodzenie wzniesione w celu ochrony sądu federalnego.
Wheeler nie brał udziału w rozpalaniu żadnego z pożarów ani próbie zburzenia ogrodzenia i był otoczony przez swoją ekipę ochrony, kiedy był zagazowany.
Wcześniej protestujący trzymali tablice z napisem „Tear Gas Ted” w odniesieniu do Wheelera i jego kierownictwa Biura Policji Portland, które używały tej substancji na protestujących, zanim agenci federalni przybyli do miasta na początku lipca. Kiedy Wheeler opuścił strefę protestu około godziny 12:40 w czwartek, jedna osoba krzyknęła, że powinien tam być „każdej nocy”.
Niecałą godzinę później policja powiedziała, że tłum rzucał koktajle Mołotowa, rozpalał ogniska w parku i do śmietników oraz wypuszczał setki galonów wody z hydrantów przeciwpożarowych. Biuro policji w odpowiedzi oświadczyło, że na miejscu doszło do zamieszek i zagroziło użyciem gazu łzawiącego, ale funkcjonariusze nigdy tego nie zrobili i nie dokonali aresztowań.
Pojawienie się Wheelera w strefie protestu nastąpiło kilka godzin po tym, jak prokuratorzy stanu Oregon wezwali sędziego do wydania nakazu powstrzymania agentów rozmieszczonych w celu stłumienia protestów.
Argumenty pojawiły się w pozwie wniesionym przez prokuraturę generalną Oregonu Ellen Rosenblum, która oskarżyła agentów federalnych o aresztowanie protestujących bez prawdopodobnej przyczyny, wyrzucanie ich nieoznakowanymi samochodami i użycie nadmiernej siły. Władze federalne zakwestionowały te zarzuty.
Pozew jest częścią narastającej krytyki rozkazu Trumpa, który wysłał agentów federalnych do Portland i oczekujących na rozkaz udania się do Chicago i Albuquerque w Nowym Meksyku w celu zwalczania rosnącej przestępczości.
Rozprawa sądowa koncentrowała się na działaniach ponad 100 agentów federalnych odpowiadających na protesty przed sądem w Portland.
We wniosku zwrócono się do sędziego okręgowego USA Michaela Mosmana o polecenie agentów Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Ceł i Straży Granicznej, Federalnej Służby Ochrony i Służby Marszałkowskiej Stanów Zjednoczonych o natychmiastowe zaprzestanie zatrzymywania protestujących bez prawdopodobnej przyczyny, identyfikację siebie i ich agencji przed aresztowaniem kogokolwiek oraz wyjaśnienie dlaczego ma miejsce aresztowanie.
zrodlo:miziaforum.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz