Podobnie jak w przypadku innych krajów Unii Europejskiej, holenderski rząd rozkoszuje się władzą, jaką obdarzył go COVID. W odpowiedzi Holandia była świadkiem ogromnych i gwałtownych protestów przeciwko tym drakońskim restrykcjom. Założę się, że niektórzy z tych protestujących byli wśród ludzi, którzy głosowali na Gideona van Meijerena, młodego człowieka nowo wybranego do holenderskiego parlamentu. Ten młody człowiek, podczas swojego pierwszego pojawienia się na podłodze, zdołał w ciągu zaledwie dwóch minut całkowicie upokorzyć premiera Marka Rutte. Oglądanie filmu sprawi, że Twój dzień.
Przez długi czas Holandia miała jedne z najbardziej restrykcyjnych środków COVID w Europie.
W listopadzie Holandia była jednym z krajów, które ogłosiły, że niezaszczepieni mają zakaz wstępu do większości miejsc publicznych. Restrykcje nasiliły się, gdy Holandia, kraj, w którym zaszczepiono 85% dorosłej populacji, odnotowała wzrost liczby przypadków COVID.
Ograniczenia te obejmowały wprowadzenie godziny policyjnej we wszystkich barach, restauracjach i większości sklepów od 17.m:00 do 5:00 .m.
Natychmiast po nowym roku rząd wyjaśnił również, że w ciągu kilku miesięcy świadectwa szczepień zostaną uznane za nieważne bez dawki przypominającej.
W odpowiedzi na rządowe edykty Holandia została poruszona protestami.
Były masowe protesty w listopadzie,grudniui (już) w styczniu. Styczniowy protest trafił na pierwsze strony gazet, gdy policja zezwoliła (lub nakazała?) ich psom na brutalne ataki na protestujących.
W samym środku tego przewrotu młody człowiek o nazwisku Gideon van Meijeren został niedawno wybrany do holenderskiego parlamentu.
Jest bardzo prawdopodobne, że jego kandydatura odzwierciedla rosnące obrzydzenie obywateli holenderskich wobec niekończących się rozszerzeń rządu na nowo nabytą władzę COVID nad ludźmi.
Krąży film pokazujący van Meijerena, podczas jego pierwszego oficjalnego wystąpienia w parlamencie, zadając premierowi Rutte pytanie.
To genialny film, ponieważ van Meijeren trzyma się swoich pistoletów, gdy premier szydzi z niego i wszystkich tych, którzy nie są już na pokładzie narracji COVID światowego establishmentu.
Będziesz świadkiem jednego z wielkich momentów, w których ktoś naprawdę mówi prawdę władzy.
Ponadto, aby uzyskać dodatkowy uśmiech, pamiętaj, aby mieć oczy na młodą kobietę siedzącą za van Meijeren:
Nie jestem pewien, kiedy van Meijeren zajął stanowisko, ale być może nie jest przypadkiem, że 14 stycznia rząd nagle ogłosił, że znosi ograniczenia dotyczące sklepów, siłowni i fryzjerów- chociaż zmusza bary, restauracje, kawiarnie i "placówki kulturalne, aby pozostały zamknięte najwcześniej do 25 stycznia.
Dlaczego restauracje są bardziej niebezpieczne niż sklepy i fryzjerzy na zawsze pozostanie tajemnicą.
Nawiasem mówiąc, gotowość młodego van Meijerena do bycia indywidualistą jest czymś, co (na szczęście) coraz więcej młodych ludzi przyjmuje.
New York Postsprofilował pięciu studentów, którzy mieli to z przebudzoną kulturą na swoich kampusach i zabierają głos. Podobnie w piątek Tucker Carlson rozmawiał z młodym działaczem republikańskim, który w cudowny sposób kręcił nosem na komisji 6 stycznia.
Jeśli mamy wyjść z tej próby światowych totalitaryzmów (amalgamat miliarderów, milionerów i lewicowców), aby uzbroić COVID i przebudzenie, aby zakończyć demokratyczne republiki, które sprawują władzę od ponad 200 lat, i przywrócić totalitaryzm, który był światową normą dla większości ludzkości, jedynym sposobem, aby to zrobić, jest odepchnięcie:
Odmawiaj bycia uciszanym, wyśmiewaj te samozwańcze "elity", mów prawdę, kiedykolwiek i gdziekolwiek możesz, i po prostu powiedz "nie", jak to zrobili Martin Luther King i Gandhi (i to jest prawdą niezależnie od tego, jak ktoś czuje się w ich polityce).
Jesteśmy w stanie wojny idei, a nasze idee wygrywają tylko wtedy, gdy mówimy je głośno i dumnie.
Wendy Sherman pomogła demokratycznym prezydentom wynegocjować nieudane umowy z Koreą Północną i Iranem
Weteranka amerykańskiej dyplomacji Wendy Sherman jest kobietą przekazującą Moskwie wiadomości Waszyngtonu o rozszerzeniu NATO w Europie – ale "twardy" negocjator był wcześniej zaangażowany w przypieczętowanie umów o bezpieczeństwie z Pjongjangiem i Teheranem.
Ani umowa ramowa z Koreą Północną z czasów Clintona, ani Wspólny Kompleksowy Plan Działania (JCPOA) z czasów Obamy nie działały jako trwałe ograniczenia rozprzestrzeniania broni jądrowej, którymi miały być.
Trzy osoby zginęły, a sześć zostało rannych w poniedziałkowym ataku dronów na Abu Zabi - poinformowała policja ZEA. Jemeńscy rebelianci Huti ogłosili atak "głęboko" na terytorium Emiratów.
Trzy ciężarówki z paliwem eksplodowały w przemysłowym obszarze Mussafah w pobliżu magazynów używanych przez firmę naftową ADNOC, po czym "niewielki pożar" wybuchł na placu budowy na międzynarodowym lotnisku w Abu Zabi, podała emiracka agencja informacyjna WAM, powołując się na policję.
Wstępne dochodzenie sugeruje, że wybuch i pożar zostały spowodowane atakiem dronów.
Policja powiedziała, że "nie wyrządzono żadnych znaczących" szkód w okolicy, dodając później, że dwóch obywateli Indii i obywatel Pakistanu zginęli, a sześć osób zostało rannych.
Jemeńskie media poinformowały, że Huti ogłosili operację wojskową "głęboko w Zjednoczonych Emiratach Arabskich" i obiecali ujawnić więcej szczegółów później w poniedziałek.
Rzecznik wojskowy Huti Yahya Saree powiedział wcześniej, że rebelianci konfrontują się z "szerokim natarciem najemników ZEA" i bojowników Państwa Islamskiego (IS, dawniej ISIS).
W 2019 roku atak dronów, do którego przyznał się Huti, spowodował ogromne pożary w kilku saudyjskich rafineriach ropy naftowej obsługiwanych przez państwową firmę Saudi Aramco.Koalicja pod przywództwem Arabii Saudyjskiej interweniowała w wojnie domowej w Jemenie w 2015 roku w imieniu obalonego prezydenta Abdrabbuha Mansura Hadiego. Zestaw przeprowadził naloty bombowe na obszary kontrolowane przez Huti, podczas gdy rebelianci odpowiedzieli wystrzeliwaniem rakiet i wysyłaniem uzbrojonych dronów na terytorium Arabii Saudyjskiej.
Paul Page, który służył jako królewski oficer ochrony księcia Andrzeja, twierdzi, że brytyjski socjalista regularnie odwiedzał księcia Yorku.
W filmie dokumentalnym ITV, który ma zostać wyemitowany we wtorek, Paul Page, który chronił księcia Yorku od 1998 do 2004 roku, twierdzi, że Maxwell była tak blisko księcia Andrzeja, że pozwolono jej wejść i wyjść z Pałacu Buckingham do woli.
Podczas pracy w jednostce Royalty and Specialist Protection Command, były oficer Page stwierdził, że jego koleżanka "pamiętała, jak przychodziła cztery razy w ciągu jednego dnia", ponieważ regularnie odwiedzała księcia, gdy mieszkał w pałacu.
Maxwell odwiedził Pałac Buckingham w 2001 roku, według Page'a, w tym samym roku, w którym oskarżycielka Jeffreya Epsteina, Virginia Giuffre, twierdzi, że książę Andrzej uprawiał z nią seks w londyńskiej kamienicy brytyjskiego towarzystwa.
"Po raz pierwszy spotkałem Ghislaine Maxwell w 2001 roku. Ze sposobu, w jaki pozwolono jej wchodzić i wychodzić z pałacu do woli, zdaliśmy sobie sprawę i podejrzewaliśmy, że mogła mieć intymny związek z księciem Andrzejem" - powiedział Page w filmie dokumentalnym.
Twierdzenie Page'a zostało poparte przez Euan Rellie, bankiera, który zaprzyjaźnił się z Maxwellem podczas ich studiów. W rozmowie z ITV Rellie podobno twierdził, że "miał wrażenie, że książę Andrzej i Ghislaine prawdopodobnie byli dziewczyną i chłopakiem w przeszłości" ze względu na ich "łatwe ciepło wokół siebie".
W 2009 roku Paul Page został uznany za winnego oszustwa inwestycyjnego o wartości 3 milionów funtów.
W następstwie orzeczenia sądu Pałac Buckingham ogłosił, że książę Yorku zwrócił królowej swoje powiązania wojskowe i królewski patronaty i przestanie używać tytułu "Jego Królewska Wysokość".Jego komentarze zostaną wyemitowane po tym, jak amerykański sąd orzekł, że cywilny pozew o molestowanie seksualne przeciwko księciu Andrzejowi może być kontynuowany, pozostawiając starszego członka rodziny królewskiej potencjalnie w obliczu konieczności ugody lub zeznań.
Książę Andrzej odmówił komentarza na temat zarzutów przedstawionych w dokumencie, według ITV.
Baza morska na Guam jest najbliższą amerykańską instalacją wojskową dla Chin znajdującą się na terytorium amerykańskim
Okręt podwodny US Navy z dziesiątkami głowic nuklearnych wpłynął do bazy na Pacyfiku na rzadką wizytę w sobotę, a marynarka wojenna nazwała to wiadomością dla sojuszników w regionie.
USS Nevada – okręt podwodny o napędzie atomowym, który wszedł do służby w 1986 roku – przenosi do 20 Tridentów II D-5 i "dziesiątki głowic nuklearnych". Okręt podwodny odwiedził amerykańską bazę marynarki wojennej Guam 15 stycznia, co było pierwszą wizytą tego typu okrętów podwodnych od 2016 roku, donosiCNN.
W oświadczeniumarynarka wojenna USA stwierdziła, że wizyta "wzmacnia współpracę między Stanami Zjednoczonymi a sojusznikami w regionie" i demonstruje "amerykańskie zdolności, elastyczność, gotowość i ciągłe zaangażowanie w regionalne bezpieczeństwo i stabilność Indo-Pacyfiku".
Wizyta miała miejsce, gdy Waszyngton i Pekin coraz bardziej spierają się, szczególnie w kwestii Tajwanu, a USA wspierają samorządną administrację wyspy.
W grudniu USA i Japonia opracowały awaryjny plan wojskowy w ramach przygotowań do potencjalnego konfliktu między Chinami a Tajwanem, podczas gdy w tym samym miesiącu Pentagon ostrzegł, że Chiny "prawdopodobnie przygotowują się" do inwazji na wyspę.
Dwa miesiące wcześniej prezydent Joe Biden powiedział, że USA są zaangażowane w obronę Tajwanu, jeśli Chiny spróbują ponownie zjednoczyć wyspę z kontynentem. Biały Dom później wycofał się z jego komentarzy.
Chociaż Tajpej uważa Tajwan za niepodległy kraj od czasu ucieczki przegranej chińskiej wojny domowej w 1949 r., Pekin postrzega wyspę jako część swojego terytorium i obiecał ponownie połączyć te dwa.Z drugiej strony Chiny zagroziły "podjęciem drastycznych środków", jeśli "separatystyczne siły na Tajwanie dążące do niepodległości sprowokują, wywrą siłę, a nawet przekroczą jakąkolwiek czerwoną linię".
Guam znajduje się mniej niż 3 000 km (1 860 mil) od Tajwanu i jest gospodarzem najbliższej amerykańskiej bazy wojskowej do Chin kontynentalnych na terytorium Ameryki.
Luka w zabezpieczeniach przeglądarki Safari 15 umożliwia złośliwym programom śledzenie aktywności użytkowników w Internecie i ujawnianie ich tożsamości
Niedawno ujawniony błąd Apple Safari 15 może być wykorzystywany przez nikczemne witryny do wyodrębniania historii przeglądania ludzi i uzyskiwania ich identyfikatora Google w celu zebrania większej ilości danych osobowych, donosi detektor oszustw.
Problem zidentyfikowany przez FingerprintJS, usługę wykrywania oszustw związanych z odciskami palców w przeglądarce, polega na IndexedDB - interfejsie programowania aplikacji lub API, używanym do przechowywania dużych ilości danych w przeglądarce.
Zwykle takie interfejsy gromadzenia danych działają w ramach polityki "tego samego pochodzenia": umożliwiają one tylko stronom internetowym, z którymi dana osoba wchodzi w interakcję, dostęp do danych generowanych przez każdą taką stronę internetową, ale nie przez inne.
Na przykład, jeśli dana osoba otworzy swoje konto e-mail na jednej karcie przeglądarki, a inna strona sieci Web na drugiej, ta strona sieci Web nie będzie mogła uzyskać dostępu do żadnych danych związanych z pocztą e-mail.
Jeśli jednak chodzi o Safari 15, tak nie jest. Ze względu na zastosowanie przez Apple IndexedDB API, za każdym razem, gdy strona internetowa wchodzi w interakcję z bazą danych przeglądarki, tworzona jest nowa baza danych o tej samej nazwie dla wszystkich innych aktywnych kart.
Oznacza to, że każda taka witryna może uzyskać dostęp do nazw baz danych dla wszystkich innych witryn, z którymi dana osoba wchodzi w interakcję w tym samym czasie.
Właściciele MacOS mogą potencjalnie po prostu użyć przeglądarki innej niż Safari, aby obejść błąd, ale właściciele iPhone'a i iPada niewiele mogą zrobić, ponieważ blokada silnika przeglądarki innej firmy Apple na wszystkich urządzeniach z systemem iOS oznacza, że dotyczy to wszystkich przeglądarek.
Dotyczy to również trybu prywatnego w przeglądarce Safari 15.Może to być szczególnie niepokojące, gdy dana osoba wchodzi w interakcję z niektórymi stronami internetowymi wymagającymi pewnych danych osobowych, takich jak konta YouTube lub Google.
Wszelkie strony powiązane z identyfikatorem Google tworzą bazy danych z unikalnym identyfikatorem użytkownika Google danej osoby w ich imieniu, które są następnie de facto udostępniane wszystkim innym witrynom, które dana osoba otwiera, a zatem mogą być potencjalnie wykorzystywane przez nikczemne podmioty, w tym do uzyskania większej ilości danych osobowych po poznaniu identyfikatora Google.
FingerprintJS stworzył nawet specjalne demo, aby pokazać, w jaki sposób dane witryny, historia przeglądania i dane osobowe są gromadzone przez Safari w sposób, który ujawnia zdjęcie profilowe danej osoby.
Powiedział również, że zgłosił problem do WebKit Bug Tracker 28 listopada, ale żadne aktualizacje w celu rozwiązania problemu nie zostały jeszcze wydane.
Apple do tej pory nie odpowiedział również na prośby mediów o komentarz.
Francuski minister zarządził śledztwo w sprawie "szokujących" gestów wykonanych podczas marszu przeciwko przepustkom zdrowotnym
Francuski minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin poinstruował policję, aby zareagowała na rzekome nazistowskie saluty podczas protestu na temat przepustki zdrowotnej zorganizowanego przez prezydenta. Organizator zaprzeczył, że doszło do incydentów.
Darmanin zamieścił na Twitterze zdjęcie, które, jak powiedział, zostało zrobione "na uboczu" sobotniego marszu, zorganizowanego przez prawicową partię Les Patriotes ("Patrioci", LP) w Paryżu. Obraz wydaje się pokazywać protestujących wyciągających ręce w sposób podobny do nazistowskiego salutu.
Darmanin powiedział, że poprosił policję o zgłoszenie "bardzo szokującego" incydentu władzom sądowym, aby "podjęto wszelkie niezbędne kroki".
Założyciel i lider LP Florian Philippot zaprzeczył, że nazistowskie saluty były wykonywane na wiecu. Zamieścił na Twitterze wideo najwyraźniej nakręcone podczas tego samego wydarzenia i w tym samym miejscu, na którym protestujący klaszczą i wyciągają obie ręce zgodnie, skandując "Wolność".
Wideo z tego samego marszu, ale nakręcone w innym miejscu, pokazuje również protestujących klaszczących i podnoszących ręce w podobny sposób.
"Pan Darmanin po raz kolejny skłamał i poważnie zniesławił [nas]. Rozważamy podjęcie kroków prawnych" - napisał Philippot, który startuje w wyborach prezydenckich w kwietniu 2022 roku.
Konserwatywny polityk rozwinął rzekomy incydent w wywiadzie dla BFM TV. "Gdyby było 200 nazistowskich salutów, wiedziałbym o tym. Dziennikarze, którzy tam byli, widzieliby to, podobnie jak policjanci, nasi wolontariusze i szczegóły bezpieczeństwa " - powiedział Philippot.
"Tak więc [zarzuty] są całkowicie groteskowe i haniebne, a po nich oczywiście nastąpi skarga przeciwko panu Darmaninowi".
AFP poinformowała, że dwóch jej reporterów relacjonujących wiec LP zostało zaatakowanych. Agencja informacyjna podała, że protest był pokojowy do czasu przybycia około "150 osób zidentyfikowanych przez dziennikarzy jako skrajnie prawicowe".Francuskie media poinformowały również, że na wydarzeniu obecnych było około 200 członków niedawno zakazanej skrajnie prawicowej grupy Generation Identitaire (Generation Identity).
Zakapturzona osoba z głośnikiem krzyknęła "To AFP, k***a ci synowie suk", co skłoniło tłum co najmniej 50 osób do ataku na ekipę informacyjną, powiedziała AFP. Dziennikarze uciekli bez szwanku, podczas gdy jeden z ich ochroniarzy został ranny w głowę.
Dyrektor AFP Global News Phil Chetwynd potępił atak na reporterów.
Ponad 50 000 osób wyszło w sobotę na ulice całej Francji, aby potępić ostrzejsze ograniczenia wobec nieszczepionych, które zostały uchwalone przez obie izby francuskiego parlamentu w weekend. Zgodnie z nowymi przepisami istniejące przepustki zdrowotne wymagane do wejścia do zakładów, takich jak kawiarnie, restauracje, siłownie i kina, zostaną zastąpione przepustkami szczepionkowymi.
Rząd ma nadzieję, że środek wzmocni kampanię szczepień i zachęci więcej osób do otrzymywania zastrzyków przypominających.
Oxfam twierdzi, że biedni zmarli z powodu nierówności szczepionek i braku dostępu do leczenia
Oxfam, konfederacja charytatywna, powiedziała, że podczas gdy bogactwo 10 najbogatszych ludzi na świecie podwoiło się podczas pandemii, biedni na całym świecie nadal cierpią z powodu braku szczepionek i leczenia.
W raporcie opublikowanym w poniedziałek Oxfam twierdził, że 99-procentowy podatek od zysków pandemicznych 10 najbogatszych ludzi na świecie zebrałby wystarczającą ilość pieniędzy, aby zapłacić za szczepionki dla wszystkich na świecie.
"Jednorazowy podatek w wysokości 99% od zysków majątkowych Covid-19 tylko 10 najbogatszych mężczyzn wygenerowałby 812 miliardów dolarów" - stwierdza raport, zauważając, że tych 10 mężczyzn ma sześć razy więcej pieniędzy niż najbiedniejsze 3,1 miliarda ludzi.
Raport, zatytułowany "Nierówności zabijają", twierdzi, że bogaci skorzystali ze strukturalnych i systemowych wyborów politycznych, które są wypaczone na ich korzyść. Tymczasem biedni zostali bezpośrednio skrzywdzeni przez te decyzje.
"Miliony ludzi nadal by żyły, gdyby mieli szczepionkę - ale są martwi, pozbawieni szansy, podczas gdy wielkie korporacje farmaceutyczne nadal sprawują monopolistyczną kontrolę nad tymi technologiami" - czytamy w świecie. Oxfam powiedział.
Organizacja charytatywna twierdzi, że miliarderzy prosperowali przez pandemię, a fiskalne i monetarne środki stymulacyjne przyczyniły się do ich bogactwa podczas boomu na giełdzie.
Oxfam dodaje, że odsetek tych, którzy umierają na Covid-19 w krajach rozwijających się, jest mniej więcej dwukrotnie wyższy niż w krajach bogatych.Szczepionki miały zakończyć tę pandemię, ale bogate rządy pozwoliły miliarderom farmaceutycznym i monopolistom odciąć dostawy miliardom ludzi. W rezultacie każdy rodzaj nierówności, jaki można sobie wyobrazić, grozi wzrostem. Przewidywalność tego jest obrzydliwa. Konsekwencje tego zabijają" - powiedziała w raporcie dyrektor wykonawcza Oxfam International Gabriela Bucher.
Raport został opublikowany przed wirtualnymi spotkaniami Światowego Forum Ekonomicznego, które tradycyjnie odbywają się w Davos, gdzie przywódcy omówią globalne wyzwania.
Od początku pandemii eksperci ostrzegają, że test PCR nie jest tak ważny diagnostyczny i daje zbyt wiele fałszywych alarmów, ponieważ może wychwycić "martwe", niepowtarzające się szczątki wirusa.
Amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób przyznają, że test PCR może pozostać pozytywny przez okres do 12 tygodni po zakażeniu. Z tego powodu mówią, że większość ludzi nie musi ponownie testować negatywnie przed zakończeniem kwarantanny.
CDC przyznaje również, że PCR nie może zidentyfikować aktywnej infekcji ani zmierzyć zaraźliwości
Ludzie, którzy są podwójnie poszczepieni lub niezaszczepieni i mają pozytywny wynik testu na SARS-CoV-2 lub mają znaną ekspozycję, ale pozostają bezobjawowi, teraz muszą izolować się tylko przez pięć dni, a nie 10, ale powinni nosić maskę przez kolejne pięć dni w pracy lub w miejscach publicznych. Osoby, które są potrójnie zażarte, nie muszą izolować się po ekspozycji, ale powinny nosić maskę przez 10 dni
Pracownicy służby zdrowia, którzy mają pozytywny wynik testu na COVID, ale pozostają bezobjawowi, mogą wrócić do pracy po siedmiu dniach z negatywnym testem, ale czas izolacji można skrócić do pięciu dni, jeśli występują braki kadrowe
Od najwcześniejszych dni pandemii COVID test PCR był źródłem nieubłaganych kontrowersji, a eksperci wielokrotnie wskazywali, że nie jest to prawidłowa diagnoza i wytwarza nadmierne ilości fałszywych alarmów.
Co ważne, test PCR nie może odróżnić "żywych" wirusów od nieaktywnych (niezakaźnych) cząstek wirusowych. Dlatego nie może być używany jako narzędzie diagnostyczne. Jak wyjaśniła dr Lee Merritt w swojej książce Lekarze na wypadek katastrofy w sierpniu 2020 r.1 wydaje się, że urzędnicy ds. wykładów, mediów i zdrowia publicznego celowo połączyli "przypadki" lub pozytywne testy z rzeczywistą chorobą, aby stworzyć wrażenie pandemii.
Ponadto test PCR nie może potwierdzić, że SARS-CoV-2 jest czynnikiem sprawczym objawów klinicznych, ponieważ test nie może wykluczyć chorób wywołanych przez inne patogeny bakteryjne lub wirusowe. Wynalazca testu PCR, Kary Mullis, który zdobył Nagrodę Nobla za swoją pracę, wyjaśnia to w powyższym filmie.
Niemal powszechnie władze ds. Zdrowia poinstruowały również laboratoria, aby stosowały zbyt wysokie progi cyklu (CT) - tj. Liczbę cykli amplifikacji używanych do wykrywania cząstek RNA - zapewniając w ten sposób maksymalną liczbę fałszywych alarmów.
Od samego początku eksperci zauważyli, że CT powyżej 35 roku życia jest naukowo nieuzasadniony,2,3,4 jednak amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków oraz Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom zaleciły przeprowadzenie testów PCR w CT 40,5 a Światowa Organizacja Zdrowia zaleciła CT 45.
Pandemia fałszywych alarmów została następnie wykorzystana przez rządy światowe do wdrożenia środków przeciwdziałania pandemii, które zniszczyły globalną gospodarkę, zrujnowały niezliczone życia, zdziesiątkowały edukację całego pokolenia i pozbawiły nas podstawowych praw człowieka i wolności.
Raz po raz przesuwano cel zakończenia teatru pandemii, a uzasadnienia dla kontynuowania niszczących życie środków zaradczych stawały się coraz bardziej śmieszne. Na przykład sianie strachu przed Omicronem nie ma racjonalnego sensu w oparciu o dostępne dane, które pokazują, że wariant ten należy do najłagodniejszych do tej pory i znacznie mniej podatny na zakażenie i uszkodzenie płuc.6
CDC zmniejsza zalecenie izolacji o połowę
W ostatnich dniach grudnia 2021 r. amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób wydały kolejną nielogiczną zmianę protokołu.7 Osoby, które uzyskały pozytywny wynik testu na OBECNOŚĆ SARS-CoV-2 lub mają stwierdzoną ekspozycję, ale pozostają bezobjawowe, teraz muszą izolować się tylko przez pięć dni, a nie przez poprzednie 10, ale powinny nosić maskę przez kolejne pięć dni w pracy lub w miejscach publicznych. Ponadto nie muszą być ponownie testowani pod koniec kwarantanny. Podany powód? Ponieważ:
Większość transmisji wirusa (85% do 90%8) występuje w pierwszym dniu lub dwóch przed wystąpieniem objawów i dwa do trzech dni po wystąpieniu objawów9
Test PCR może pozostać pozytywny przez okres do 12 tygodni po wyzdrowieniu z infekcji10,11
Jak to się dzieje, że CDC do tej pory nie zdawało sobie sprawy, że test PCR zbierał martwe szczątki wirusa przez trzy miesiące po zakażeniu? Fakty, że test, a) był zbyt czuły i b) nie mógł zidentyfikować aktywnej infekcji, były krytyką od samego początku. Spóźnione przyjęcie CDC oznacza, że przez ostatnie dwa lata Amerykanie niepotrzebnie marnowali czas na samoizolację - być może tygodnie - czekając na negatywny test.
W wystąpieniu z 30 grudnia 2021 r. w MSNBC dr Anthony Fauci odpowiedział na pytania dotyczące zaktualizowanych wytycznych CDC. Dyrektor CDC Rochelle Walensky również próbowała zrozumieć nowe wytyczne w wywiadzie dla ABC News z 29 grudnia 2021 r. (patrz filmy powyżej).12
Żaden z nich nie przedstawił żadnego wyjaśnienia, dlaczego CDC nie zmieniło zasad wcześniej, a dopiero teraz zdecydowało, że trzymanie niezakaźnych ludzi w izolacji przez wiele dni i tygodni może nie być tak dobre.
Walensky wygłosił jednak dość wymowny komentarz w CNN, gdy zapytano go o uzasadnienie skróconych wytycznych dotyczących izolacji. "To naprawdę miało wiele wspólnego z tym, co myśleliśmy, że ludzie będą w stanie tolerować" - powiedziała.13 Niektórzy ze zrozumiałych względów przetłumaczyli to jako "ile tyranii myśleliśmy, że ludzie będą w stanie tolerować".14
Różne zasady dla pracowników służby zdrowia
CDC nie zrezygnowało jednak z tego, aby wytyczne były tak mylące, jak to tylko możliwe. 23 grudnia 2021 r. zaktualizowali również wytyczne dla pracowników służby zdrowia,15 stwierdzając, że "Pracownicy służby zdrowia z COVID-19, którzy są bezobjawowi, mogą wrócić do pracy po siedmiu dniach z negatywnym testem, a czas izolacji można jeszcze bardziej skrócić, jeśli wystąpią braki kadrowe".16
W wywiadzie dla MSNBC Fauci został zapytany, dlaczego pracownicy służby zdrowia są traktowani inaczej, muszą izolować się przez siedem dni, a nie pięć, i nadal muszą uzyskać negatywny test, podczas gdy test może fałszywie pozostać pozytywny przez okres do 12 tygodni? Jakie dane to potwierdzają i czy są publicznie dostępne?
Według Fauciego dane potwierdzające tę różnicę "są wewnętrzne dla CDC", ale tak naprawdę nie ma "żadnych konkretnych danych", które mogłyby je poprzeć, dodaje. CDC po prostu wydało "wezwanie do osądu".
Podwójnie jabbed traktowany tak samo jak nieszczepiony
Zaktualizowane wytyczne CDC umieszczają również tych, którzy otrzymali dwie dawki szczepionki COVID w tej samej kategorii, co niezaszczepieni, więc jeśli chodzi o izolację po ekspozycji, muszą przestrzegać tych samych zasad, podczas gdy ci, którzy otrzymali zastrzyk przypominający, przestrzegają innego zestawu wytycznych. Jak wyjaśnia CDC:17
"Dla osób, które nie są szczepione lub są ponad sześć miesięcy od drugiej dawki mRNA (lub ponad 2 miesiące po szczepionce J & J) i jeszcze nie wzmocnione, CDC zaleca teraz kwarantannę przez 5 dni, a następnie ścisłe stosowanie maski przez dodatkowe 5 dni.
Alternatywnie, jeśli 5-dniowa kwarantanna nie jest możliwa, konieczne jest, aby osoba narażona nosiła dobrze dopasowaną maskę przez cały czas przebywania w pobliżu innych przez 10 dni po ekspozycji. Osoby, które otrzymały zastrzyk przypominający, nie muszą poddawać się kwarantannie po ekspozycji, ale powinny nosić maskę przez 10 dni po ekspozycji.
Dla wszystkich narażonych najlepsza praktyka obejmowałaby również test na SARS-CoV-2 w dniu 5 po ekspozycji. Jeśli wystąpią objawy, osoby powinny natychmiast poddać się kwarantannie, dopóki negatywny test nie potwierdzi, że objawy nie są związane z COVID-19.
Fauci bronił decyzji o traktowaniu podwójnych jabbedów tak, jakby byli nieszczepieni, mówiąc, że ci, którzy otrzymali zastrzyk przypominający, mają znacznie większą ochronę przed wariantem Omicron, w porównaniu do tych, którzy otrzymali tylko jedną lub dwie dawki.
"Kiedy jesteś zarażony, jesteś zarażony" - powiedział Fauci i nie ma znaczenia, czy jesteś zaszczepiony, czy nie. Miano wirusa jest takie samo, więc ryzyko rozprzestrzeniania się infekcji jest takie samo. Ci, którzy zostali wzmocnieni, są mniej narażeni na zakażenie lub mają duże miano wirusa, dlatego nie muszą się izolować.
PCR nie może powiedzieć nic o zaraźliwości
Fauci został również zapytany o to, jak można zmierzyć zaraźliwość. Jeśli PCR może zarejestrować pozytywny wynik przez 12 tygodni po infekcji, nie może być wiarygodnym wskaźnikiem zakaźności. To był dokładnie punkt, który Mullis, wynalazca testu PCR, próbował przedstawić w filmie na górze w odniesieniu do PCR i HIV.
Jak więc możemy stwierdzić, czy jesteśmy zaraźliwi, czy nie? Fauci potwierdził, że PCR może tylko powiedzieć, że istnieje obecność lub brak fragmentów wirusa, a nie to, czy jest to aktywna infekcja, czy też jesteś rzeczywiście zakaźny. Nie udzielił jednak odpowiedzi na pytanie, jak można zmierzyć zaraźliwość.
Szybki test nie podnosi Omicronu
Kolejnym czynnikiem zakłócającym ten bałagan jest to, że szybki test najwyraźniej nie odbiera Omicron zbyt dobrze.18 Twoje miano wirusa musi być bardzo wysokie w czasie testowania, aby szybki test mógł go rozpoznać.
To przyznanie nastąpiło w ciągu kilku dni od ogłoszenia przez prezydenta Bidena, że rząd federalny rozda pół miliarda bezpłatnych szybkich testów do domów w całym kraju w 2022 roku.19
Wydaje się, że to marnowanie zasobów, widząc, jak Omicron zaczyna przejmować kontrolę, ale kto wie, może zamiast tego podniesie przeziębienie, pozwalając liczbie "przypadków" pozostać wystarczająco wysoką, aby utrzymać szaradę.
Jaka jest prawdziwa liczba zgonów?
Spóźnione przyznanie się CDC, że test PCR nie może zidentyfikować aktywnej infekcji, rodzi kolejne pytanie: co to oznacza dla tych, którzy zmarli z pozytywnym testem? Czy rzeczywiście mieli aktywną infekcję? Jeśli nie, czy powinny one zostać oznaczone jako zgony z powodu COVID?
Oczywista odpowiedź na dwa ostatnie pytania brzmi oczywiście nie. Zdecydowana większość z nich była prawdopodobnie fałszywie pozytywna, a rzeczywista liczba ofiar śmiertelnych COVID-19 była znacznie niższa, niż nam się wydaje. CDC niewątpliwie wiedziało o tym przez cały czas, widząc, jak byli nieustępliwie krytykowani za zalecenie uruchomienia PCR na CT 40. Próbują udawać, że właśnie zdali sobie z tego sprawę, ale to po prostu niewiarygodne.