Via Eurasianet,
Krgigiskie cmentarzysko fabryk to chemiczna bomba zegarowa.
Przez ponad dwie dekady 80 ton niebezpiecznych chemikaliów znajdowało się w nieużywanym Kristall.
Strona jest obecnie własnością Computer Power Center LLC, firmy kryptograficznej zarejestrowanej w Kirgistanie 2019.
Nawet po przejściu na emeryturę w 2019 r. inżynier chemik Suidumbek Kalmurzayev pozostał zaniepokojony losem swojego byłego miejsca pracy w Tasz-Kumyr, kirgiskim mieście, które znajduje się u bram Kotliny Fergańskiej w Azji Środkowej i jest znane lokalnie jako "cmentarzysko fabryk".
"Mówiłem do niego: "Co to jest dla ciebie? Zostawcie tę fabrykę w spokoju" – powiedziała Eurasianet wdowa po Kalmurzajewie, Uububyu Kalmurzayeva, podczas wywiadu w swoim domu.
Powiedziałby, że Tasz-Kumyr siedzi na ekologicznej bombie zegarowej. Do końca próbował dowiedzieć się, gdzie poszły wszystkie pieniądze".
Kalmurzayev zmarł w zeszłym roku po krótkiej chorobie, pozostawiając po sobie skarbnicę dokumentów i wycinków prasowych związanych z sowiecką fabryką polikrzemu Kristall, gdzie był ostatnim pracownikiem.
Ale bomba zegarowa, o której mówił z regularnością, wciąż tyka.
Przez ponad dwie dekady 80 ton niebezpiecznych chemikaliów znajdowało się w nieużywanym Kristallu, który kiedyś przekształcał lotne związki w materiały do półprzewodników i miał stać się jednym z największych zakładów tego typu na świecie. W dobie mikroczipów i paneli słonecznych jego produkcja byłaby bardzo poszukiwana.
Zamiast tego, zaniedbani i ignorowani przez rząd, mieszkańcy obawiają się, że te chemikalia powoli wyciekają do lokalnego środowiska, co oznacza katastrofę ekologiczną zarówno dla miasta, jak i całego regionu, w tym zaludnionej Kotliny Fergańskiej poniżej.
Kalmurzayev rozpoczął pracę w Kristall jako brygadzista w 1985 roku, a później został kierownikiem produkcji.
Przez lata widział miejsce stale podzielone na różne sekcje z różnymi firmami odpowiedzialnymi, gdy zmieniły się polityczne fale Kirgistanu, z dwoma prezydentami powalonymi w ciągu pięciu lat od siebie w drugiej dekadzie niepodległości.
Strona jest teraz własnością Computer Power Center LLC, firmy zarejestrowanej w Kirgistanie 2019.
Jego dyrektor, Maksat Oskonbayev, potwierdził, że obecnie znajduje się tam farma kryptograficzna, chociaż twierdził, że platformy nie są obecnie uruchomione.
Podczas spotkania w Tash-Kumyr Oskonbayev twierdził, że nie ma dostępu do terytorium i że duże kadzie z chemikaliami nie są odpowiedzialnością firmy, ponieważ są one własnością oddzielnej firmy o nazwie Tash-Kömür Silicon Production CJSC (TSP), od której Computer Power Center LLC nabył ziemię i budynek trzy lata temu.
"Wszyscy wiedzą, że w tych cysternach jest trucizna, pozostałości w rurach. Podnieśliśmy te pytania [z państwowym funduszem majątkowym] zaraz po tym, jak kupiliśmy zakład. Wszyscy wiedzą, że nie przyciągniemy tu żadnych inwestorów, dopóki problem nie zostanie rozwiązany" - powiedział Oskonbayev.
Computer Power Center LLC jest własnością chińską, powiedział Oskonbayev, nie podając szczegółów.
Przeniesienie odpowiedzialności za chemikalia było wzorcem w zakładzie, który w większości stał bezczynnie po przygotowaniu do prywatyzacji w następstwie upadku Związku Radzieckiego na początku lat 1990.
Wedługraportu portalu informacyjnego z 2012r. 24.kg aktywa na terytorium były od 2007 r. kontrolowane przez zarejestrowane w Belize firmy powiązane z synem ówczesnego prezydenta Kurmanbeka Bakijewa, Maksimem Bakijewem i jego partnerem biznesowym i byłym kolegą z klasy Aleksiejem Eliseevem.
Lata te były najbardziej produktywne w okresie niezależności dla fabryki, która rozpoczęła produkcję krzemu polikrystalicznego zgodnie ze światowymi standardami.
Jednak w 2009 r., przy wynoszącym 750 kilogramów, roczna produkcja była znacznie niższa od 165-200 ton, które nowi inwestorzy wyznaczali jako swój ostateczny cel.
Następny rok przyniósł krwawą rewolucję, nacjonalizację i oskarżenia o masowe malwersacje, a jeszcze gorzej wymierzone przez nowy reżim w zbiegłych Bakijewów i ich współpracowników.
Kristall został ogłoszony bankrutem, oddany pod zewnętrzną administrację i utrzymywany w stanie gotowości ze szkieletowym personelem.
Początkowo nierozwiązany był los dużych zbiornikówtrichlorosilanu, klarownej cieczy, która jest zarówno łatwopalna, jak i wystarczająco, aby oddzielić mięśnie od kości.
W 2011 roku rząd premiera Ałmazbeka Atambajewa przeznaczył 6,4 miliona somów (152 000 USD w tym czasie) na rozwiązanie problemu. Były kolega Kalmurzaeva, naukowiec, który poprosił o anonimowość, pokazał dokumenty rządowe Eurasianet z 23 maja 2011 r., Które potwierdziły nakaz utylizacji chemikaliów.
Ale pieniądze nigdy nie zostały wykorzystane zgodnie z ich przeznaczeniem.
"Żywotność czołgów wynosi tylko 12 miesięcy, ale stoją tam od 20 lat" - powiedział naukowiec.
Istnieje "ogromne ryzyko" wybuchu rdzewiejących zbiorników w środku lata w Tash-Kumyr, kiedy temperatury regularnie rosną powyżej 40 stopni Celsjusza, lub zimą, gdy gwałtowne wiatry uderzają w ten obszar, dodał naukowiec.
"Jeśli tak się stanie, powietrze, ziemia i woda zostaną zatrute. Będą to tragiczne konsekwencje nie tylko dla Tasz-Kumyr i Dżalalabad, ale dla całego regionu.
Nowy burmistrz Tash-Kumyr, Kelsinbek Bektemirov powiedział Eurasianet, że władze lokalne są gotowe zaangażować się w działania związane z usuwaniem odpadów, jeśli pojawią się fundusze.
Podczas wywiadu w swoim biurze zarówno Bektemirow, jak i jego zastępca poddali w wątpliwość twierdzenie firmy wydobywającej kryptowaluty, że chemikalia w zbiornikach są nadal w gestii TSP – firmy powiązanej z Bakijewem, która została znacjonalizowana.
Computer Power Center LLC zgodziło się przejąć wszystkie aktywa po zawarciu umowy, powiedzieli urzędnicy.
W przeszłości zgłaszano wycieki na miejscu – choć niewielkie, bez widocznych skutków dla otaczającego obszaru.
W 2017 roku prokurator Tash-Kumyr otrzymał skargi na wyciek w zakładzie i zażądał kontroli rządowych. W odpowiedzi Sąd Międzyrejonowy w regionie Jalal-Abad nakazał zniszczenie chemikaliów pod specjalistycznym nadzorem. Ale do dziś nie ma miejsca żadne dzieło.
Mieszkający w Biszkeku aktywista i fotograf Vlad Ushakov, jeden ze współzałożycieliecomap.kg, mapy stresu środowiskowego wokół Kirgistanu, był w stanie wejść do fabryki w 2020 roku iudokumentowaćto, co powiedział, że były oznakami wycieku i nieudaną próbą jego naprawienia.
"Na zdjęciach wewnątrz zakładu widać zły stan zbiorników. Widać, gdzie ktoś próbował uszczelnić rury. Jeśli władze nadal będą ignorować problem, Tasz-Kumyr stanie w obliczu katastrofy ekologicznej" – powiedział Uszakow.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/