czwartek, 4 czerwca 2020

"Hiszpania: Otwarcie granic 22 czerwca"

Rząd Hiszpanii ogłosił dzisiaj, że zamierza otworzyć 22 czerwca granice z Portugalią i Francją, zamknięte od marca z powodu pandemii. Dotychczas gabinet Pedra Sancheza zapowiadał, że swobodny ruch turystyczny do Hiszpanii możliwy będzie dopiero od lipca.

Hiszpania: Otwarcie granic 22 czerwcaGranica z Portugalią - już od 22 czerwca osoby ją przekraczające nie będą musiały poddawać się 2-tygodniowej kwarantannie. (Fot. Getty Images)

Jak poinformowała minister handlu, przemysłu i turystyki Reyes Maroto, rząd zamierza już 22 czerwca znieść obowiązek odbycia dwutygodniowej kwarantanny przez osoby docierające do Hiszpanii przez granice z Portugalią i Francją.

Wprawdzie od 15 maja do Hiszpanii można docierać w ramach transportu lotniczego i morskiego, ale przybysze zobowiązani są do izolowania się przez 14 dni, z wyjątkiem wyjścia do lekarza, na zakupy lub wystąpienia nagłej sytuacji.

Zapowiedź Maroto pojawia się nazajutrz po zdobyciu poparcia przez rząd Pedra Sancheza w Kongresie Deputowanych, niższej izby parlamentu, dla decyzji o wydłużeniu obowiązującego od połowy marca stanu zagrożenia epidemicznego. Zakończy się on 21 czerwca.

Hiszpania przystąpiła już do kolejnej fazy luzowania restrykcji. Na zdj. kawiarnia w Madrycie. (Fot. Getty Images)

Na zapowiedź rządu Hiszpanii o otwarciu granic nie zareagowały na razie władze Portugalii. W poniedziałek szef MSW tego kraju Eduardo Cabrita poinformował, że rząd w Lizbonie opowiada się za pozostawieniem zamkniętych granic z Hiszpanią do końca czerwca.

"Nie ma sensu otwierać granicy, kiedy w Hiszpanii sytuacja epidemiologiczna wciąż wymaga podejmowania odpowiednich działań, a na terenie tego kraju nadal obowiązuje wewnętrzna kwarantanna" - zauważył Cabrita, wskazując, że po hiszpańskiej stronie nie widać zainteresowania przywróceniem przed lipcem swobodnego ruchu na granicach.

Rząd Portugalii wprowadził zakaz ruchu kołowego na dziewięciu punktach granicznych 16 marca. Od tego czasu możliwość przemieszczania się do i z Hiszpanii mają jedynie kierowcy samochodów dostawczych oraz pracownicy zatrudnieni w sąsiednim kraju.'

zrodlo:londynek.net

Politolog:" Jeśli kraje UE nie oddadzą choćby kawałka suwerenności, stracą ją całkowicie"

Specjalista od geopolityki, prof. Frederic Encel zwrócił uwagę, że UE nie może być szanowana, jeśli wspólnie nie wyciągnie wniosków z pandemii. 'To dla niej ostatni gwizdek ' - podkreślił Encel uznając, że jak na razie Europa jest 'wzięta w kleszcze między Chiny i Amerykę'. Profesor zwrócił uwagę, że kraje UE, które boją się zrzec suwerenności, wkróce mogą utracić ją całkowicie.

Politolog: Jeśli kraje UE nie oddadzą choćby kawałka suwerenności, stracą ją całkowiciePolitolodzy od lat ostrzegają, że UE stanie się marionetką dużych mocarstw, jeśli dalej będzie podzielonym tworem. (Fot. Getty Images)

Na pytanie o przyszłość UE prof. Encel odpowiada, że koronawirus może okazać się "ostatnim ostrzeżeniem dla Europy". Wyraża jednak nadzieję, że "Europejczycy wezmą się do kupy, gdyż zrozumieją, że Europa nie może być szanowana, jeśli wspólnie nie wyciągnie wniosków z Covid-19". "To może być ostatni dla niej gwizdek" – ostrzega.

Jego zdaniem, Wspólnota Europejska, po powołaniu jej w 1958 r. "raczej dobrze działała". Jako etapy jej rozregulowania wymienia przyjęcie Wielkiej Brytanii, któremu sprzeciwiał się już gen. de Gaulle, a następnie rozluźnienie więzów transatlantyckich. Dziś Europa - jak twierdzi - "wzięta jest w kleszcze" między Chiny i Amerykę.

"Chińczycy wzrastają w siłę i idą szybko do przodu, zaś polityka Waszyngtonu jest wobec UE niekonsekwentna" - uznaje prof. Encel "Aby wyjść z tej pułapki Europa musi być geopolityczna" – ocenia.

Obecnie UE utrzymuje bliskie stosunki z USA, które jednak kierują się wyłącznie własnym interesem. (Fot. Getty Images)

"Obecnie trzeba będzie poważnie zastanowić się nad tym, jak przywrócić zdolności przemysłowe Europie i przede wszystkim na nowo przemyśleć stosunki z Pekinem w celu uniezależnienia się od Chin – wyraża przekonanie prof. Encel.

Wśród przeszkód, które stoją na drodze wspólnej politiki międzynarodowej wyróżnia niechęć członków Unii do odstąpienia choć kawałka suwerenności, co może grozić "całkowitą utratą suwerenności". Zapytany, czy Francja jest gotowa, aby wziąć na siebie przywództwo polityczne na Starym Kontynencie wskazuje, że nie ma na to szans. "Gospodarczo jest tak bardzo w tyle za Niemcami, że te nie muszą się z nią liczyć". Dlatego Paryż "pożegnać się musi z marzeniami o prowadzeniu polityki zagranicznej Europy" – stawia diagnozę profesor.

Zdaniem francuskiego politologa (prezydent USA, Donald) "Trump ma rację chcąc zmienić reguły gry z Chińczykami". Przypomnina, że już jego poprzednik Barack Obama próbował zmienić stosunek sił z "coraz bardziej autorytarnymi Chinami".

Prof. Encel zwraca uwagę, że "ścisłe powiązania handlowe" nie są gwarancją pokojowych stosunków. Przed I wojną św. gospodarki Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec były bardzo współzależne, co nie uchroniło przed wybuchem wojny.

zrodlo:londynek.net

""Świata nie stworzyła inteligentna istota""

Wady ewolucyjne ludzkiego organizmu obalają teorię głoszącą, że jesteśmy dziełem inteligentnego projektu - dowodzi prof. Glenn-Peter Satre z Uniwersytetu w Oslo, jeden z najwybitniejszych norweskich naukowców. Jego zdaniem - jeśli człowieka stworzyłaby istota inteligentna, to na pewno miałby on mniejszą głowę.

"Świata nie stworzyła inteligentna istota"

W stworzeniu świata można znaleźć wiele "niedoróbek" - zauważają niektórzy naukowcy... (Fot. Getty Images)

"Inteligentny projekt" (ID) to pseudonaukowa koncepcja religijna, popularna zwłaszcza w USA, według której u podstawy stworzenia świata leży działanie bliżej niesprecyzowanego inteligentnego bóstwa. Mimo werdyktów sądów, które uznały, że nie można tej koncepcji uznawać za naukę, ciągle ma ona wielu zwolenników. Teraz z teorią "inteligentnego projektu" postanowił rozprawić się słynny norweski biolog.

Ewolucja wytworzyła niezliczone, niesamowite formy życia, ale w wielu przypadkach spowodowała też komplikacje, które przeczą jakiemukolwiek rozsądnemu zamysłowi – stwierdził profesor Glenn-Peter Satre z Uniwersytetu w Oslo. Przykłady? Jest ich wiele. Choćby to, że kobiety mają wąski kanał rodny, co sprawia, że poród jest bardzo niebezpieczny i bardzo bolesny.

Śmierć matek podczas porodu jest obecnie rzadkim zjawiskiem w krajach uprzemysłowionych, ale według Światowej Organizacji Zdrowia śmiertelność w tych państwach afrykańskich, gdzie jest słaby dostęp do placówek medycznych, liczba zgonów jest około 200 razy wyższa niż w Norwegii.

Przykładów wad w budowie i funkcjonowaniu ludzkiego ciała prof. Satre znalazł o wiele więcej. "Na przykład nie jesteśmy w stanie syntetyzować bardzo ważnej witaminy C, w przeciwieństwie do innych ssaków. Dlatego musimy albo pryswajać ją z pokarmu, albo umrzeć na skutek szkorbutu" - podkreśla biolog.

Czy ciało ludzkie jest idealne? Nie, bo niektóre narządy takie jak wyrostek nie są nam w ogóle potrzebne - przekonuje naukowiec. (Fot. Getty Images)

Jedzenie też może być niebezpieczne. Zarówno pokarm do żołądka, jak i powietrze do płuc, dostaje się przez gardło, które rozdziela się na tchawicę i przełyk. Tchawica na szczęście wyposażona jest w mały "zawór", nagłośnię, ale ona czasami zamyka się zbyt późno. W rezultacie jedzenie dostaje się do tchawicy i może powodować śmiertelne zadławienie. W inteligentnie zaprojektowanym przełyku jedzenie i powietrze dostawałyby się do ludzkiego ciała przez oddzielne kanały, jak chociażby u wielorybów. Te duże ssaki rozwinęły dziury w czubku głowy, pełniące funkcję nozdrzy u innych ssaków. Gdy jedzą, nie ryzykują, że pokarm trafi do tchawicy.

"Zęby mądrości u ludzi również przeczą inteligentnemu zamysłowi. Są złej jakości i często brakuje im miejsca w szczęce. I dlaczego mamy wyrostek robaczkowy? Nie ma żadnego znaczenia w układzie trawiennym, a łatwo może zainfekować organizm. Inteligentny i profesjonalny inżynier z łatwością mógłby uniknąć tych wadliwych konstrukcji w ludzkim ciele "- dodaje Satre.

Profesor podkreśla, że ewolucja dała światu cudowne i różnorodne stworzenia, takie jak tygrys, płetwal błękitny i zięby na Wyspach Galapagos. Nie należy jej więc krytykować. Chodzi mu raczej o to, że nie ma ona zdolności przewidywania ani inteligencji. Nie ma planu, który mógłby kierować kierunkiem rozwoju rodzaju ludzkiego. Gdyby było inaczej ludzie mieliby… mniejsze mózgi, a więc i głowy.

"Głównym problemem jest to, że kanał rodny przechodzi przez miednicę, gdzie przestrzeń jest bardzo ograniczona. Jednak noworodki mają duże mózgi – które wymagają dużych czaszek. Na takie czaszki miednica jest stanowczo za mała. Nie do końca wiemy, dlaczego tak się stało, ale można sobie wyobrazić, że trudno byłoby ludzkiej samicy chodzić pionowo na dwóch nogach z bardzo szeroką miednicą" - komentuje Satre. I dodaje, że gdyby "projektant" człowieka był inteligentny, ułatwiłby kobietom poród, umieszczając kanał rodny nieco wyżej, w obszarze pozbawionym kości – np. między miednicą a żebrami.

zrodlo:londynek.net

"Beckhamowie będą mieć podziemny tunel w swojej posiadłości"

Słynne małżeństwo zleciło wybudowanie tunelu pod swoją wiejską rezydencją w Cotswolds - po to, by domownicy mieli gdzie uciec albo schować się w razie niebezpieczeństwa. Do podjęcia tej decyzji skłoniło Victorię i Davida prawdopodobnie to, że niedawno we własnym domu został napadnięty angielski piłkarz Dele Alli.

Beckhamowie będą mieć podziemny tunel w swojej posiadłościBeckhamowie będą mieć swój prywatny schron... (Fot. PAP/EPA)

Beckhamowie zawsze dbali o swoje bezpieczeństwo, ale historia Deliego Alli, piłkarza Tottenhamu i reprezentacji Anglii, mogła dać im do myślenia i uświadomić, że klasyczne zabezpieczenia przed bandytami to za mało. Alli został napadnięty w marcu. Napastnicy wtargnęli do jego domu na przedmieściach Londynu. Jeden z napastników przyłożył mu nóż do gardła, natomiast drugi ukradł biżuterię i markowe zegarki. Sprawcom udało się uciec.

O decyzji Beckhamów poinformował dziennik "Express". Dziennikarze tej gazety dotarli do dokumentów, z których wynika, że David i Victoria zdecydowali się na nietypową inwestycję w swojej wiejskiej posiadłości w Cotswolds, niedaleko Oksfordu. Podziemne przejście, które chcą zbudować, ma połączyć rezydencję z garażem. Przy okazji chcą też wybudować piwniczkę na wino.

Jako że David co rusz wrzuca do mediów społecznościowych zdjęcia z sielskim krajobrazem, można się domyślić, że Beckhamowie spędzają kwarantannę właśnie w Cotswolds. Są tam razem z córką Harper oraz synami Romeo i Cruzem. Brakuje tylko ich najstarszego syna Brooklyna, który w momencie wybuchu pandemii był w Nowym Jorku, gdzie poleciał odwiedzić swoją dziewczynę.

Posiadłość w Cotswolds Beckhamowie kupili w 2016 roku za ponad 6 mln funtów.

zrodlo:londynek.net

"Zamieszki w Londynie. Aresztowano 13 osób"

Tysiące mieszkańców Londynu wzięło wczoraj udział w demonstracji sprzeciwiającej się rasizmowi i upamiętniającej śmierć George'a Floyda. Protest przebiegał spokojnie, ale w późniejszej części dnia pod Downing Street doszło do zamieszek, w wyniku których aresztowano 13 osób.

Zamieszki w Londynie. Aresztowano 13 osób

W wyniku zamieszek rannych zostało kilku policjantów. (Fot. Getty Images)

Aktywiści z grupy Black Lives Matter spodziewali się około tysiąca demonstrantów, ale jak przekazała policja, ich liczba była kilkukrotnie wyższa. Większość demonstrantów miała ze sobą transparenty z takimi hasłami jak "We will not be silent" czy "Justice for George Floyd".

Protest przebiegł pokojowo i zakończył się wieczorem. Część aktywistów kontynuuowała jednak demonstracje przez całą noc do wczesnych godzin porannych. Miejsce protestu przeniosło się w okolice Downing Street, gdzie doszło do zamieszek z policją. Aresztowano w sumie 13 osób.

Jak ocenia BBC, pierwsze niepokoje wybuchły w trakcie codziennej przemowy Borisa Johnsona w siedzibie premiera. Obecni na miejscu dziennikarze nie byli w stanie ocenić, co dokładnie doprowadziło do zamieszek. "Nie jest jasne, jak to się zaczęło. Policja chciała wyciągnąć kogoś z tłumu i zrobiło się nerwowo" - oceniła Mattha Busby, freelancerka, która była na miejscu w roli niezależnego dziennikarza.


Na ulice Londynu wyszło kilka tysięcy mieszkańców. (Fot. Getty Images)

Media zauważają, że wielu policjantów oddało w ciągu dnia hołd zamordowanemu George'owi Floydowi. Gdy jednak punktualnie o 18:00 wszyscy uczestnicy protestów uklęknęli, aby oddać cześć zmarłemu, żaden z policjantów nie zrobił tego samego, co rozjuszyło aktywistów. W stronę policji rzucano plastikowe oraz szklane butelki.

Niektórzy z uczestników demonstracji udali się również pod siedzibę Foreign and Commonwealth Office, gdzie skandowano hasła "Odpowiedzcie za zbrodnie" oraz "Brak sprawiedliwości to brak pokoju". W tym samym czasie policja otoczyła protestujących kordonem i nakazała im wycofanie się.

Scotland Yard przekazał z kolei, że dwie osoby otrzymały już zarzuty ataku na pracownika służb ratunkowych oraz wzniecania przemocy.

zrodlo:londynek.net

"Obywatel musi mieć prawo powstrzymać policjanta"

Nietykalność funkcjonariusza jest uważana za świętość praktycznie w każdym państwie. Również według polskiego prawa policjanta nie można powstrzymać za pomocą fizycznego kontaktu. Rodzi to nierówność w bezpośredniej konfrontacji. Typ w mundurze może walić cię pałką po nerkach, torturować paralizatorem, dusić twoją dziewczynę czy kopać w głowę twojego przyjaciela. Ty możesz w tym czasie najwyżej błagać go by przestał.

O litość prosił George Floyd, którego amerykański „stróż prawa” torturował na ulicy Minneapolis w środku dnia. Świadkowie zdarzenia, obawiając się konsekwencji karnych nie mogli zareagować, kiedy mężczyzna alarmował, że nie może złapać oddechu. Nikt nie zdobył się na odciągnięcie policjanta Dereka Chauvina od konającego obywatela. Grupa sparaliżowanych strachem ludzi obserwowała uliczną egzekucję.

Bezradność w starciu z nadużywającym swojej władzy policjantem jest przygniatającym uczuciem. Widziałem ludzi ciągniętych po schodach za nogi na blokadach eksmisji, antyfaszystów bitych pałkami na blokadach marszy faszystowskich. Najmocniej w pamięci zapisał mi się obraz bezdomnego policzkowanego przez dwóch rozbawionych mundurowych na dworcu w Poznaniu.  Za każdym razem wściekłość przenikająca się z poczuciem bezradności budzi we mnie gniew i niezgodę na państwowy monopol przemocy, ogniskujący się w osobie szarżującego policjanta.

Nie podzielam zdania anarchistów, którzy uważają, że każdy funkcjonariusz to zdrajca klasowy i wróg. Trudno sobie wyobrazić jakikolwiek porządek społeczny bez służby stojącej na straży demokratycznie zalegitymizowanych praw. Sytuacja, w której się znaleźliśmy wymaga jednak ponownego przedyskutowania praw obywatela w bezpośredniej konfrontacji z policjantem.

Nie żyjemy w spokojnych czasach. Zmiany klimatyczne, wojny informacyjne i nierówności społeczne budzą już teraz poważne niepokoje. Demonstracje gniewu i wymawianie posłuszeństwa państwu jawnie wspierającego przemoc, rasizm i dominację bogatych nad biednymi widzimy dziś na ulicach amerykańskich miast. Demolki i walki z siłami bezpieczeństwa widzieliśmy też w zeszłym roku w Europie podczas protestów przeciwko dewastacji ekologicznej naszej planety. Podczas szczytu G8 w Hamburgu w 2017 roku czarny blok stoczył kilka ostrych potyczek z policją, a wielkie powstanie żółtych kamizelek na przełomie 2018 i 2019 roku pokazało zarówno siłę oddolnego gniewu na rządy banksterskiego satrapy, jak i brutalność policji – mierzącej z gumowych pocisków w oczy demonstrantów. Dzisiaj prezydent Stanów Zjednoczonych w iście kibolskim stylu namawia policjantów do „okazania dominacji” tym, którzy wyszli na ulice protestować.

Czeka nas również erupcja ulicznych demonstracji w Polsce. Okres prosperity został zduszony przez wirusa, lockdown wygenerował nowych bezrobotnych, a skrajna prawica szczuje i antagonizuje społeczeństwo. Brutalne stłumienie protestu przedsiębiorców, pokazy policyjnej siły podczas epidemii, drony patrolujące miasta – to zapowiedź nowego rozdziału w relacjach pomiędzy państwem, a obywatelami.

Wiemy doskonale, że kapitalistyczne państwo potrzebuje policji do tłumienia buntów przeciwko systemowej niesprawiedliwości. W bieżących czasach, szczególnie ze strony obecnego rządu, możemy się spodziewać kolejnych przywilejów w zakresie stosowania przemocy wobec obywatela. To się zresztą już dzieje. Z okazji epidemii władza wprowadziła nakaz wykonywania polecenia funkcjonariusza. Jeśli każe ci zrobić fikołka, musisz się zastosować.

W takich warunkach dyskusja o zmianie prawa na takie, które dawałoby obywatelowi prawo do powstrzymania policjanta drastycznie przekraczającego swoje uprawnienia, stosującego nieuzasadnioną przemoc zagrażającą życiu lub zdrowiu drugiego obywatela może się wydawać cokolwiek śmieszna, jednak biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia – jest konieczna.

Obecnie sąd może orzec niewinność obywatela, który dopuścił się naruszenia nietykalności funkcjonariusza w celu zapobiegnięcia. W praktyce jednak taki obywatel jest bezradny wobec zmowy kolegów sprawcy przemocy, którzy solidarnie zeznają, że doszło do bezprawnego naruszenia, co kończy się najlepszym wypadku z wyrokiem w zawieszeniu czy ograniczeniem wolności. Gdyby w polskim prawie istniał przepis, na który obywatel mógłby się powołać, uzasadniając użycie siły wobec policjanta, każdy zwykły człowiek, który obecnie jest bezradny w starciu z policyjnym przemocowcem zyskałby większą szansą na dowiedzenie słuszności takiego czynu. A ofiarą policyjnej przemocy może stać się każdy, postulat też powinien zdobyć popularność właściwie w całym społecznym przekroju.

Ruchy społeczne, prawoczłowiecze, prodemokratyczne, pracownicze i klimatyczne powinny zgodnie i głośno domagać się wprowadzenia do kodeksu karnego zapisu o możliwości interwencji obywatelskiej – prawa do fizycznego uniemożliwienia funkcjonariuszowi wyrządzenia krzywdy zaatakowanemu człowiekowi.

zrodlo:strajk.eu

"„Czas chwycić za broń!” – awantura we Francji o hymn Czarnych Panter"

« Revolution has come ! Time to pick up the gun !” – czy za te słowa („Nadeszła rewolucja! Czas chwycić za broń!”) można we Francji znaleźć się w więzieniu? Tego przynajmniej domaga się francuska prawica, kiedy Francuzi zapoznali się z tym, co na zakazanej,  antyrasistowskiej manifestacji w Paryżu zaśpiewała aktorka i piosenkarka pochodzenia algierskiego Camélia Jordana. Jej śpiew zrobił niezwykłą karierę w internecie, ale prokuratura zastanawia się teraz nad wszczęciem śledztwa…

„To wzywanie do mordu!” – deputowani Republikanów (tradycyjna prawica) i Zjednoczenia Narodowego (narodowcy) byli bardzo zgodni, jeśli chodzi o interpretację pieśni, która odbiła się tak szerokim echem. Zaczęło się wczoraj, gdy jej wykonanie znalazło się na Twitterze, by potem zostać napiętnowane w wiadomościach jednej z oligarchicznych telewizji.

Camélia Jordana w telewizji 23 maja 2020 r. youtube

28-letnia Camélia Jordana zaśpiewała właściwie śpiewny slogan amerykańskiej Black Panther Party z 1968 r., gdy to słynne marksistowskie ugrupowanie wzywało Afroamerykanów do samoobrony przed policyjnymi mordami. Na wielkiej manifestacji poświęconej zabitym Adamie Traoré i George’owi Floydowi piosenkarka pominęła charakterystyczne słowa tego hymnu „off the pigs!”, które można przełożyć na „śmierć gliniarzom”, ale i tak prawicowi deputowani zwrócili się do ministra policji Christophe’a Castanera o „szybką interwencję”.

Jordana zaśpiewała ten hymn być może również dlatego, że stanowi część jednej z piosenek (Freddie Gray) z jej ostatniej płyty Lost. Piosenkarka dała się poznać we Francji nie tylko ze swego głosu, ale i publicznego zaangażowania przeciw policyjnej przemocy. Narobiła hałasu już 23 maja, gdy zadeklarowała w telewizji – „Mówię o tych mężczyznach i kobietach z przedmieść, którzy codziennie rano idą do pracy i są masakrowani z jedynej racji swego koloru skóry. To fakt! Ja też boję się policji.”


Zakazana manifestacja antyrasistowska w Paryżu. facebook

Już wtedy prawicowi deputowani stygmatyzowali jej „kłamstwa”, a minister Castaner oskarżył ją na Twitterze o „szerzenie nienawiści”. Skrajna prawica zarzuciła jej z kolei „rasizm przeciw białym”. Ujęła się jednak za nią lewica – Nieuległa Francja i Nowa Partia Antykapitalistyczna. Camélia Jordana jest laureatką wielu nagród artystycznych, w tym aktorskich („Cezar”). Jej skazanie mogłoby wywołać znaczne oburzenie.

zrodlo:strajk.eu,miziaforum.com

 

UKE:" Naziemna telewizja cyfrowa zwalnia pasma pod 5G "

Do piątku potrwa przełączanie przez operatorów technicznych kanałów naziemnej telewizji cyfrowej w ośmiu województwach, dzięki czemu zwolnione zostaną pasma częstotliwości dla technologii 5G - poinformował Urząd Komunikacji Elektronicznej w komunikacie.

Zwolnienie pasma 700 MHz, obecnie wykorzystywanego przez telewizję naziemną, czyli tzw. refarming oraz reorganizacja multipleksów telewizji naziemnej wynika z Decyzji Parlamentu Europejskiego oraz Rady Unii Europejskiej. Za przełączenia oraz jakość nadawanego sygnału odpowiadają operatorzy techniczni wybrani przez nadawców, jednak w proces ten od początku zaangażowany jest Urząd Komunikacji Elektronicznej.

 Prezes UKE przygotował plan zagospodarowania częstotliwości dla odpowiedniego zakresu częstotliwości, który następnie był konsultowany publicznie i wydał decyzje o zmianie rezerwacji dla nadawców, uzgodnione z Przewodniczącym KRRiT.
TVP Muzyka i TVP Nauka - nowe kanały w planach

Ten etap refarmingu obejmie województwa: zachodniopomorskie, pomorskie, małopolskie, lubuskie, opolskie, dolnośląskie, podkarpackie oraz śląskie.
Jak podał UKE, w monitoring procesu przełączania kanałów, który rozpoczął się w środę rano, zaangażowanych jest 33 pracowników służb technicznych Delegatur UKE, którzy wykorzystuj do tego sześć Stałych Stacji Pomiarowych, sześć Ruchomych Stacji Pomiarowych (RSP) oraz osiem Ruchomych Stacji Monitoringowych (RSM).

Według UKE pierwszego dnia monitoringiem objęto ponad 67 stacji nadawczych naziemnej telewizji cyfrowej, w tym wszystkie główne centra nadawcze multipleksów MUX 1, MUX 2 i MUX 3, co stanowi blisko 70 proc. łącznej liczby wszystkich stacji objętych zmianami. Problem z przełączeniem stwierdzono na tym etapie tylko w przypadku 4 nadajników. Prace potrwają do piątku, a przełączenie dotyczy też MUX 4 (w tym lokalnego).

UKE zwraca też uwagę, że standard nadawania DVB-T pozostaje bez zmian, jednak 30 czerwca 2022 nastąpi zmiana standardu na DVB-T2/HEVC, o czym warto pamiętać kupując nowy telewizor.

zrodlo:https://biznes.interia.pl/.https://miziaforum.com/2020/06/04/uke-naziemna-telewizja-cyfrowa-zwalnia-pasma-pod-5g/

USA: "policja trzyma aresztowanych na stadionie. Ukrywanie liczby zabitych!!!"

Protesty po zamordowaniu przez policję George’a Floyda nie ustają, choć wczoraj postawiono w końcu w stan oskarżenia wszystkich czterech policjantów, którzy brali w tym udział. Policja i Gwardia Narodowa zaczynają wykorzystywać stadiony do selekcji zatrzymanych. Nacisk na ujawnienie liczby zabitych przez policję w czasie manifestacji na razie nic nie daje, wielkie media milczą „by nie zaostrzać sytuacji”.


Los Angeles, cztery dni temu. nyt

„Jesteśmy wstrząśnięci informacją, że stadion im. Jackie Robinsona został użyty jako więzienie pod gołym niebem” – wczorajszy komunikat Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA) ujawnia policyjną praktykę grupowania aresztowanych na stadionach, co zdarzyło się już w kilku miastach, jeśli wierzyć internetowi i prasie lokalnej. W Los Angeles, jak gdzie indziej, policja nie spytała właścicieli o pozwolenie na wykorzystanie stadionu. Według listu pracowników naukowych, którzy zaalarmowali władze uczelni, na stadionie Robinsona skoncentrowano osoby, które miały złamać przepisy o godzinie policyjnej. Poprzywożono je z miasta autobusami, by „dokonać selekcji”.

Selekcja była konieczna, bo wśród osób trzymanych na stadionie, oprócz tych, którzy brali udział w antyrasistowskich manifestacjach, jest niemało bezdomnych przebywających na ulicy z konieczności. Sterroryzowani ludzie spędzili zamknięci w autobusach po sześć i więcej godzin, bez toalet, bez opieki medycznej, bez informacji, bez jedzenia i picia. Ironia losu: Jackie Robinson był pierwszym Afroamerykaninem przyjętym do ligowych rozgrywek baseballa, po wiekach segregacji rasowej.


Manifestacja w Miami. nyt

Podczas gdy część armii federalnej opiera się groźbom prezydenta Trumpa użycia jej przeciw manifestantom (deklaracje obecnego szefa departamentu obrony Marka Espera i byłego szefa Jima Mattisa), w tłumieniu protestów biorą czynny udział wojska stanowe (Gwardia Narodowa), które nie wahają się strzelać. Liczba zabitych pozostaje tajemnicą. Media głównego nurtu mówią jedynie o śmierci syna afrykańskiego dyplomaty, gdyż sprawa stała się głośna w Gambii i innych krajach afrykańskich.

Zamiast informować, władze próbują siłą tłumić manifestacje lub załagodzić ludowy gniew poprzez postawienie w

końcu w stan oskarżenia wszystkich policjantów, którzy brali udział w morderstwie, nie tylko sadysty Dereka Chauvina (w czasie swej służby popełnił 18 nielegalnych pobić wyżywając się na aresztowanych), którego więzienne zdjęcie szeroko opublikowano, „by uspokoić publiczność”. Zaostrzono też  oskarżenie przeciw niemu – grozi mu do 40 lat więzienia.

Morderca-policjant Derek Chauvin. usgov

 

zrodlo:miziaforum.com

"Włosi jednoczą się przeciw rasizmowi. Nowe manifestacje w wielu miastach"

Po śmierci George’a Floyda również włoscy aktywiści od ubiegłego tygodnia organizują się, żeby zademonstrować swój sprzeciw wobec wszelkich zachowań rasistowskich. Takie działania w kolejnych dniach zdominują włoską przestrzeń społeczną.  Po manifestacjach ruchu „pomarańczowych kamizelek”, które trwają od końca maja i demonstracjach opozycji zorganizowanych w Święto Republiki, antyrasistowska mobilizacja stanowi swoistą kontynuację włoskich protestów społecznych.

We Włoszech manifestacje broniące praw osób innej rasy, narodowości mają swoją tradycję od lat.  Na pewno wynika to z faktu, że w ostatnich latach Włosi przyjmowali uchodźców z Afryki.  Od lat dziewięćdziesiątych państwo włoskie przyjmuje regularnie imigrantów zarobkowych z Europy wschodniej, Indii i Ameryki Południowej.  Poza incydentami dyskryminacji na tle rasowym, czy religijnym, jakie miały miejsce w ostatnich latach, mocno podsycane przez ugrupowania neofaszystowskie – trzeba przyznać, że Włochy to kraj bardzo tolerancyjny i otwarty na inność. O taki wizerunek też mocno zabiegał były rząd centrolewicowy Partii Demokratycznej. Właściwie co roku partie i ruchy lewicowe organizują nawet w małych miejscowościach manifestacje przeciwko dyskryminacji rasowej, narodowej i religijnej.

Manifestacja antyrasistowska w Mediolanie. lastampa
Już od ubiegłego tygodnia Włochy mobilizują się dla George’a Floyda, który zginął podczas policyjnego aresztowania w Minneapolis. Jedna z pierwszych manifestacji odbyła się przed Palazzo Maroni w Padwie z inicjatywy studentów i uczniów szkół średnich. W większości młodzi uczestnicy chcieli otwarcie wyrazić swój  protest wobec śmierci 46-letniego Afroamerykanina. Do organizatorów uczestniczących w zgromadzeniu przyłączyli się też działacze innych organizacji, między innymi –  Udu Padua, Zrzeszenie Uczniów Szkół Średnich w Padwie i Regionie Veneto, Związki Zawodowe CGIL, Włoska Lewica, Partia Demokratyczna, Centrum Kobiet Red-Ave i Rifondazione Comunista (Odrodzenie Komunistyczne).

W kolejnych dniach aktywiści i kolektywy uniwersyteckie będą animować i koordynować akcję Pomodori Rosso Sangue (Krwistoczerwone Pomidory) już obecną w mediach społecznościowych, autorstwa Diletty Bellotti, aktywistki, która od lat walczy o prawa godnej pracy i płacy dla robotników włoskich i imigranckich.

W ostatnich dniach Rzym i Mediolan stały się  sceną flash mobów organizowanych w intencji George’a Floyda. W stolicy Włoch przed ambasadą USA odbyło się pokojowe zgromadzenie, gdzie dziesiątki osób skandowało hasło: Czarne życie ma znaczenie! Jednocześnie demonstrujący prezentowali kartony z napisem: Nie mogę oddychać. Te same hasła zostały użyte w ubiegły piątek, 29. maja, podczas manifestacji zorganizowanej przez miejskie centrum społeczne pod konsulatem amerykańskim w Mediolanie.

Kolejne z wydarzeń, które zostało już zatwierdzone przez policję, zaplanowano w Turynie na Piazza Castello w sobotę o godzinie 15.00.  Przedsięwzięcie zostało zainicjowane przez turyńskie kolektywy uniwersyteckie Bonobo i Unipensanti; aktywista Angelo Sairitupa poinformował, że wydarzenie będzie reklamowane w internecie –  organizatorzy starają się zaprosić jak najwięcej organizacji na tę manifestację.

Liczne flash moby i różnego rodzaju przedsięwzięcia antyrasistowskie planowane są w najbliższych dniach w większych miastach Półwyspu Apenińskiego.W tym tygodniu w Turynie, Neapolu, Bergamo, Genui, Palermo, Materze i Bari odbędą się manifestacje domagające się sprawiedliwości po śmierci Floyda i potępienie rasizmu we wszystkich jego postaciach.

Warto dodać, że na fali antyrasistowskich protestów w  Rzymie swojej siedziby została pozbawiona neofaszystowska organizacja włoskiej skrajnej prawicy Casapound.

zrodlo:strajk.eu

ALARM!!!! – "GIGANTYCZNE ROJE SZARAŃCZY JUŻ W EUROPIE!!! – NISZCZĄ UPRAWY WE WŁOSZECH!!!! "

"Były szef obrony Mattis oskarza Trumpa za podział Amerykanów"

WASHINGTON (AP) - W nadzwyczajnym nagany, były sekretarz obrony Jim Mattis w środę potępił ciężkie użycie siły militarnej przez prezydenta Donalda Trumpa w celu stłumienia protestów w pobliżu Białego Domu i powiedział, że jego były szef rozpoczął „fałszywy konflikt” między społeczeństwo wojskowe i cywilne.

„Obserwowałem wydarzenia, które miały miejsce w tym tygodniu, zły i przerażony” - napisał Mattis.

Krytyka była tym bardziej zadziwiająca, że Mattis generalnie zachował niski profil od czasu przejścia na emeryturę jako sekretarz obrony w grudniu 2018 r., Aby zaprotestować przeciwko polityce Syrii Trumpa. Odmówił wypowiedzenia się przeciwko Trumpowi, mówiąc, że jest winien narodowej ciszy publicznej, podczas gdy jego były szef pozostał na stanowisku.

Ale wypowiada się po protestach z ubiegłego tygodnia w odpowiedzi na śmierć George'a Floyda w areszcie policyjnym.

Trump odpowiedział w środę wieczorem na Twitterze, nazywając Mattisa „najbardziej przereklamowanym generałem na świecie”.

„Nie podobało mi się jego„ przywództwo ”ani wiele innych na jego temat, a wielu innych się z tym zgadza” - napisał na Twitterze Trump. „Cieszę się, że go nie ma!”

Mattis zjadliwie opisał spacer Trumpa do historycznego pobliskiego kościoła w poniedziałek, aby pozować z Biblią po tym, jak organy ścigania siłą oczyściły Plac Lafayette z pokojowo protestujących.

Powiedział, że nigdy nie marzył o tym, by wojsko „w żadnym wypadku otrzymało rozkaz naruszenia praw konstytucyjnych ich współobywateli - a tym bardziej zapewnienia dziwacznej operacji fotograficznej wybranemu głównemu wodzowi, z przywództwem wojskowym stojącym obok”.

„Donald Trump jest pierwszym prezydentem w moim życiu, który nie próbuje zjednoczyć narodu amerykańskiego - nawet nie udaje, że próbuje. Zamiast tego próbuje nas podzielić ”- napisał Mattis w oświadczeniu opublikowanym przez The Atlantic. „Jesteśmy świadkami konsekwencji trzech lat tego świadomego wysiłku. Jesteśmy świadkami konsekwencji trzech lat bez dojrzałego przywództwa. ”

Mattis wezwał Amerykanów do zjednoczenia bez Trumpa. „Nie będzie to łatwe, jak pokazały ostatnie dni, ale jesteśmy to winni naszym współobywatelom; przeszłym pokoleniom, które krwawiły, aby bronić naszej obietnicy; i naszym dzieciom ”- napisał.

Mattis powiedział o protestujących, że niewielka liczba przestępców nie powinna rozpraszać Amerykanów. Powiedział, że słusznie domagają się, aby kraj przestrzegał słów „równej sprawiedliwości pod prawem”, które są wyświetlane w Sądzie Najwyższym Stanów Zjednoczonych.

„Protesty są definiowane przez dziesiątki tysięcy ludzi sumienia, którzy nalegają, abyśmy przestrzegali naszych wartości - naszych wartości jako ludzi i naszych wartości jako narodu” - powiedział Mattis.

Mattis zwrócił szczególną uwagę na użycie siły do wycofania protestujących, aby Trump mógł odwiedzić kościół św. Jana następnego dnia po tym, jak został uszkodzony przez pożar podczas protestów. Uczestniczyło w nim kilka różnych grup, w tym Gwardia Narodowa i policja w parku USA.

„Wiemy, że jesteśmy lepsi niż nadużywanie władzy wykonawczej, którego byliśmy świadkami na Lafayette Square. Musimy odrzucić i pociągnąć do odpowiedzialności tych, którzy będą kpić z naszej konstytucji - powiedział Mattis.

Pewnego dnia po tym, jak Trump ogłosił, że wyciąga wszystkie wojska amerykańskie z Syrii, gdzie współpracują z lokalnymi Syryjczykami w walce z Państwem Islamskim, Mattis próbował, ale nie zmienił zdania Trumpa. Więc zrezygnował. Trump wkrótce zwrócił się do Mattisa, nazywając go porażką. Powiedział fałszywie, że zwolnił Mattisa.

„Co on dla mnie zrobił?” Trump powiedział 2 stycznia. „Jak sobie poradził w Afganistanie? Niezbyt dobrze. Nie jestem zadowolony z tego, co zrobił w Afganistanie i nie powinienem być szczęśliwy. ”

zrodlo:apnews

"Protesty stają się stłumione po nowych zarzutach w sprawie Floyda"

MINNEAPOLIS (AP) - Demonstracje w miastach w USA w celu potępienia rasizmu i nadużyć policji pozostały duże, ale stały się znacznie bardziej stonowane w przeddzień czwartkowego nabożeństwa żałobnego dla George'a Floyda, który rozpoczyna serię wydarzeń, aby opłakiwać człowieka, którego śmierć umocniła ruch narodowy.

Spokojniejsze protesty miały miejsce tego samego dnia, w którym prokuratorzy oskarżyli jeszcze trzech policjantów i wnieśli nowe, surowsze zarzuty przeciwko oficerowi w centrum sprawy.

Najpoważniejszym nowym zarzutem w środę było oskarżenie o zabójstwo drugiego stopnia przeciwko Derekowi Chauvinowi, który został przyłapany na wideo przyciskającym kolano do szyi Floyda. Trzej pozostali funkcjonariusze na miejscu po raz pierwszy zostali oskarżeni o pomoc i podżeganie do morderstwa drugiego stopnia i zabójstwa drugiego stopnia.

Jeśli zostaną skazani, mogą zostać skazani na cztery dekady więzienia.

Ruch prokuratorów przerwał bezprecedensowy tydzień we współczesnej historii Ameryki, w którym w większości społeczności odbywały się pokojowe protesty, ale były wstrząsane atakami przemocy, w tym śmiertelnymi atakami na oficerów, szalonymi kradzieżami i podpaleniami w niektórych miejscach.

W całym kraju ponad 10 000 osób zostało aresztowanych w związku z niepokojami, pokazuje raport Associated Press. Zgłoszono kilkanaście zgonów, choć okoliczności w wielu przypadkach wciąż są rozwiązywane.

Protesty były nadal duże, ale w większości pokojowe w Kalifornii, gdzie gwiazdy NBA Steph Curry i Klay Thompson maszerowali z protestującymi w Oakland.

Niektórzy demonstranci określają czas, w którym biały policjant wcisnął kolano w szyję Floyda, gdy błagał o powietrze. Ale policja utrzymywała politykę głównie bez użycia rąk w ciągu dnia, nawet po wprowadzeniu godzin policyjnych.

Pierwsze z trzech uroczystych spotkań dla człowieka, którego imię zostało skandowane przez setki tysięcy ludzi, zaplanowano w czwartek po południu w Minneapolis na nabożeństwie, w którym przemówi wielebny Al Sharpton, przywódca praw obywatelskich i prawnik rodzinny Ben Crump.

Ciało Floyda pojedzie następnie do Raeford w Karolinie Północnej, gdzie urodził się 46 lat temu, na publiczne oglądanie i prywatną usługę rodzinną w sobotę.

W Houston odbędzie się duża nabożeństwo, w którym Floyd spędził większość swojego życia, i będzie zawierać adresy od Sharpton, Crumpa i ks. Remusa E. Wrighta, pastora rodzinnego. Były wiceprezydent Joe Biden, domniemany demokratyczny kandydat na prezydenta, może wziąć udział. Nastąpi prywatny pochówek.

Crump, obrońca rodziny, nazwał dodatkowe zarzuty przeciwko funkcjonariuszom „gorzko-słodkim momentem” i „znaczącym krokiem naprzód na drodze do sprawiedliwości”.

Po ogłoszeniu nowych zarzutów gubernator stanu Minnesota Tim Walz powiedział, że państwo i naród muszą „wykorzystać moment” i wykorzystać wydarzenia z ostatniego tygodnia, aby zmierzyć się z skutkami rasizmu, w tym nierównymi możliwościami edukacyjnymi i ekonomicznymi.

„Myślę, że jest to prawdopodobnie nasz ostatni strzał, jako państwo i naród, w celu rozwiązania tego problemu systemowego” - powiedział.

Setki protestujących były w nowojorskim Washington Square Park, kiedy ogłoszono zarzuty.

„To nie wystarczy”, powiedział protestujący Jonathan Roldan, nalegając, by od samego początku wszyscy czterej oficerowie powinni byli zostać oskarżeni. „W tej chwili wciąż maszerujemy, ponieważ nie wystarczy, że zostali aresztowani. Konieczna jest systematyczna zmiana. ”

Ale nastrój w Nowym Jorku stał się ponury w ciągu następnego dnia po tym, jak policjant na patrolu do grabieży został zaatakowany przez mężczyznę, który podszedł do niego i dźgnął go w szyję. Rozpoczęła się walka, w której dwóch innych gliniarzy doznało obrażeń postrzałowych w dłonie.

Chauvin został początkowo oskarżony o zabójstwo trzeciego stopnia i nieumyślne spowodowanie śmierci drugiego stopnia.

Nowa oskarżenie o zabójstwo drugiego stopnia twierdzi, że Chauvin spowodował śmierć Floyda bez zamiaru, popełniając kolejną zbrodnię, a mianowicie napaść trzeciego stopnia. Niosą maksymalną karę 40 lat więzienia, w porównaniu z maksymalnie 25 lat za zabójstwo trzeciego stopnia.

Pozostali oficerowie - Thomas Lane, J. Kueng i Tou Thao - podlegają takim samym maksymalnym karom za pomoc i podżeganie. Wszyscy trzej mężczyźni byli w areszcie do środy wieczorem.

Wielokrotne zarzuty wobec każdego oficera dawałyby przysięgłemu więcej możliwości uznania ich za winnych.

Również w środę biuro egzaminatora hrabstwa Hennepin opublikowało pełny raport z sekcji zwłok Floyda, w którym odnotowano, że wcześniej badał pozytywnie na COVID-19, ale najwyraźniej był bezobjawowy. Raport został wydany za zgodą rodziny po podsumowaniu ustaleń w poniedziałek, w których stwierdzono atak serca podczas krępowania przez funkcjonariuszy.

Prezydent Donald Trump naciskał na gubernatorów narodu, aby stanowczo sprzeciwili się przemocy. Ponownie napisał na Twitterze: „PRAWO I ZAMÓWIENIE!”

Obezwładniające siły bezpieczeństwa - w tym oficerowie z Zespołu Ratownictwa Zakładników FBI, Tajnej Służby, Administracji ds. Egzekwowania Narkotyków, Biura Więzień oraz, według wysokiego rangą urzędnika obrony, co najmniej 2200 żołnierzy Gwardii Narodowej - obowiązywały w środę jako tysiące pokojowych protestujących demonstrowanych w stolicy kraju.

Pojazdy wojskowe były zaparkowane na ulicach w pobliżu Białego Domu, a szereg agencji obserwowało z lotu ptaka. Nad nimi krążył samolot FBI, wojskowy samolot monitorujący i śmigłowiec policji parkowej.

W pewnym momencie w pobliżu Białego Domu protestujący zaczęli śpiewać „Amazing Grace”, klęcząc przed funkcjonariuszami policji w strojach do zamieszek. „Nigdzie się nie wybieramy!” skandowali. Nie było żadnych oznak konfrontacji.

30-letni protestujący Jade Jones powiedział, że demonstracje będą kontynuowane pomimo nowych zarzutów.

„Tylko tyle mogli zrobić” - powiedział Jones, który od kilku dni uczestniczy w protestach w Waszyngtonie. „Nie zmieści 400 lat bólu”.

Trump wpadł w konflikt na innych frontach. Jego były sekretarz obrony Jim Mattis rozerwał ciężkie użycie siły wojskowej przez prezydenta w celu stłumienia protestów w pobliżu Białego Domu

W Nowym Jorku, gdzie we wcześniejszych czasach rabowano ekskluzywne sklepy, niektórzy detaliści wzmocnili swoją własność. W luksusowym domu towarowym Saks Fifth Avenue okna zabito deskami, a następnie przykryto ogrodzeniem z drutu kolczastego i drutem kolczastym. Front sklepu był strzeżony przez linię wytatuowanych mężczyzn z psami. .

Protesty zakorzeniły się także za granicą, między innymi w Atenach, Londynie, Helsinkach, Rotterdamie i Bogocie.

Nomaan Merchant z Houston. Powiązani dziennikarze prasowi z USA przyczynili się do tego raportu.

zrodlo:apnews

"Kijów chce stworzyć międzynarodową platformę „deokupacji” Krymu"

Ukraina „nigdy nie zrezygnuje z suwerennej kontroli nad Donbasem czy Krymem”.

 Przebywający 2 czerwca z wizytą w Berlinie  Dmytro  powiedział Deutche Welle, że jego kraj zrobi wszystko by „deokupować” i „ponownie zintegrować” terytoria Krymu i Donbasu, bez względu na to, ile czasu to zajmie. Zapewnił, że dla niego, jako ministra, kwestia Krymu zawsze będzie jednym z priorytetów „do czasu, gdy Krym wróci na Ukrainę”.
 
Podczas  wspólnej konferencji prasowej ze swoim niemieckim odpowiednikiem Heiko Maasem w Berlinie Kuleba podkreślał, że Ukraina porusza kwestię Krymu podczas negocjacji w różnych formatach i chce stworzyć międzynarodową platformę do dyskusji z  partnerami w kwestii jego „nieuchronnej deokupacji”.

„Jeśli chodzi o Krym, poruszamy tę kwestię w negocjacjach w różnych formatach. Interesują nas przede wszystkim dwa elementy. Pierwszym elementem jest ochrona praw człowieka na okupowanym Krymie, a w tym również  osób nielegalnie przetrzymywanych przez Rosję. Wiadomo, że zdecydowana większość z nich to Tatarzy Krymscy, więc jest to celowa  – powiedział Kuleba.

W tym kontekście powiedział, że ponownie zwrócił się do Maasa o pomoc w zapewnieniu Międzynarodowemu Komitetowi Czerwonego Krzyża dostępu do Ukraińców, których Rosja nielegalnie zatrzymała na okupowanym Krymie.

 zaprzeczył, że  Wołodymyr  uchyla się od wyzwania, jakim jest osiągnięcie pokoju z Rosją. W rozmowie z DW Kuleba powiedział, że  „w pełni zdaje sobie sprawę, jak trudno jest zawrzeć układ z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i zmusić go do wycofania się z Ukrainy i deokupacji Donbasu”.

Po spotkaniu  po raz kolejny wezwał do zawieszenia broni we wschodniej Ukrainie. Powiedział, że rozwiązanie konfliktu jest możliwe „tylko poprzez trwałe i możliwe do zweryfikowania ” na warunkach porozumienia mińskiego

 Przypomnijmy, ukraińska delegacja pod przewodnictwem ministra spraw zagranicznych Dmytro Kuleby przybyła wczoraj do Berlina na rozmowy z niemieckim ministrem spraw zagranicznych Heiko Maasem.

oprac. ba na podst. /dw.com

fot: 24tv.ua

"Łukaszenka zdymisjonował rząd !!!!"

Prezydent Białorusi Aleksander  podpisał dekret o odwołaniu obecnego rządu. Białoruska Agencja Telegraficzna poinformowała, że białoruski przywódca podjął tę decyzję podczas dzisiejszego, porannego spotkania.  powiązał zmiany w białoruskim rządzie z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi.

Prezydent Białorusi zwrócił uwagę na to, że zmiany w składzie rządu nie będą znaczące. „Nie należy oczekiwać, że przy zmianie rządu nastąpi rewolucja” – stwierdził.

Łukaszenka powiedział, że plany zmian w białoruskim rządzie podjął już pół roku. Według niego do rządu​​ przyszli nowi ministrowie w, a poprzednicy zostali zwolnieni albo na własną prośbę w związku z przeniesieniem do nowej pracy lub z powodu niewypełnienia obowiązków.

„Ci, którzy dziś nie są w stanie poradzić sobie z takimi ciężarami w tym okresie kryzysu, oczywiście muszą zostać zastąpieni i skierowani do innej pracy” – dodał. Zauważył również, że w składzie rządu nie będzie żadnych zmian na dużą skalę, ponieważ kraj znajduje się w kryzysie z powodu pandemii koronawirusa.

„Z powodu choroby i innych powodów ludzie poszli do mniej obciążającej pracy. Przez sześć miesięcy tworzyliśmy nowy skład rządu. Dlatego nie powinniśmy spodziewać się tu rewolucji podczas zmiany rządu” – wyjaśnił.

Powiedział też, że kraj powinien aktywniej pracować, szczególnie w sferze gospodarczej, aby wyjść z kryzysu przy minimalnych stratach. Jego zdaniem  „wykręciła się, wywinęła w sytuacji pandemicznej”.

Opr. TB, https://www.belta.by/, http://president.gov.by/

fot. http://president.gov.by/

"Potężny wyciek ropy w Arktyce. Putin wprowadza stan wyjątkowy"

Prezydent Rosji Władimir Putin wprowadził stan wyjątkowy w okolicach Norylska za kołem podbiegunowym po tym jak na jaw wyszło, że z zakładu Norylskiego Niklu wyciekło do rzeki 20 tysięcy ton paliwa diesel. Stan wyjątkowy ma pomóc usunąć skutki katastrofy ekologicznej.

Podczas konferencji wideo Putin skrytykował szefa elektrowni należącej do koncernu Norylski Nikiel. Władze twierdzą, że firma nie poinformowała o zdarzeniu. – Dlaczego instytucje rządowe dowiadują się o tym dwa dni po fakcie? Czy musimy dowiadywać się o katastrofach z mediów społecznościowych?  – grzmiał Putin.

Nornikel wydał oświadczenie, że raportowanie było na czas i właściwe.

Gubernator Kraju Krasnojarskiego Aleksander Uss powiedział Putinowi, że dowiedział się o całej sytuacji z internetu.

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął śledztwo w sprawie wypadku i zatrzymał pracownika elektrowni.

Oprac. MaH, themoscowtimes.com

fot. kremlin.ru

Londyn:" Tysiące demonstrantów protestowały po śmierci Floyda" - (video)

Tysiące demonstrantów protestowały dzisiaj w centrum Londynu po śmierci George'a Floyda w czasie brutalnej interwencji policyjnej w Minneapolis. Tłum skandował: 'Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju!' i 'Życie czarnoskórych się liczy!'

Londyn: Tysiące demonstrantów protestowały po śmierci Floyda

Fala protestów dotarła też do brytyjskiej stolicy. (Fot. Getty Images)

Wielu demonstrantów było ubranych na czerwono, niektórzy nieśli banery z napisami: "Wielka Brytania nie jest niewinna: mniej rasizmu to wciąż rasizm!" i "Rasizm to problem globalny!". Inni skandowali: "George Floyd" i "Życie czarnoskórych się liczy!".

Floyd, 46-letni Afroamerykanin, zmarł 25 maja w Minneapolis, gdy w czasie aresztowania za domniemaną próbę zapłacenia fałszywym 20-dolarowym banknotem został przygnieciony do ziemi przez policjanta, który przez dziewięć minut klęczał na jego szyi. Na nagraniu wideo z aresztowania słychać, jak Floyd, który był nieuzbrojony, mówił, że nie może oddychać.

Dowódcy brytyjskiej policji przyznali, że są wstrząśnięci tym, w jaki sposób zginął Floyd oraz skalą przemocy, jaką wywołała jego śmierć. Zaapelowali też do protestujących w Londynie, by zachowali środki bezpieczeństwa związane z epidemią koronawirusa i współpracowali z policją.

Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson - jak relacjonuje Reuters - oświadczył: "Oczywiście, że życie czarnoskórych się liczy i całkowicie rozumiem gniew i żal, które odczuwalne są nie tylko Ameryce, ale teraz na całym świecie i w naszym kraju również".

W związku z zabiciem Floyda, dzisiaj w nocy doszło do protestów w Paryżu przeciw brutalności policji we Francji i w USA, co było również reakcją na śmierć Adamy Traore, zmarłego we francuskim areszcie w 2016 roku. Demonstracje przekształciły się w zamieszki i starcia z policją. Według mediów, na ulice wyszło ponad 20 tys. osób.

zrodlo:londynek.net

"Bezrobocie w Niemczech najwyższe od czterech lat" -(video)

Federalny Urząd Pracy w Niemczech poinformował, że stopa bezrobocia w maju - po uwzględnieniu czynników sezonowych - wyniosła 6,3 proc. To najwięcej od czterech lat.

Bezrobocie w Niemczech najwyższe od czterech lat

Niemiecki rynek pracy znajduje się w głębokim kryzysie. (Fot. Getty Images)

Analitycy oczekiwali, że stopa bezrobocia wyniesie 6,2 proc., wobec 5,8 proc. miesiąc wcześniej.

Liczba osób poszukujących pracy wzrosła o 238 tys., po uwzględnieniu czynników sezonowych, wobec wzrostu o 372 tys. miesiąc wcześniej, po korekcie z 373  tys. Analitycy spodziewali się teraz wzrostu o 190 tys. Liczba osób bezrobotnych wyniosła tu 2,875 mln.


Bez uwzględniania czynników sezonowych liczba osób bezrobotnych wyniosła w maju 2,813 mln wobec 2,644 mln w kwietniu (stopa bezrobocia kształtowała się na poziomie 6,1 proc. wobec 5,8 proc.) - podał urząd pracy.

zrodlo:londynek.net

"Brytyjskie banki "mają przygotować się na Brexit bez umowy""

Gubernator Banku Anglii (BoE) Andrew Bailey przekazał szefom największych brytyjskich banków, by w obliczu impasu w rozmowach między Londynem a Brukselą zintensyfikowali przygotowania do braku porozumienia - podała dzisiaj stacja Sky News.

Brytyjskie banki "mają przygotować się na Brexit bez umowy"

Zalecenie BoE to pojawiło się, gdy największe brytyjskie banki zmagają się z efektami pandemii. (Fot. Getty Images)

Według stacji, słowa te padły podczas wczorajszej wideokonferencji, w której uczestniczyli m.in. prezesi Barclays, HSBC, Lloyds Banking Group i Royal Bank of Scotland, czyli tzw. wielkiej czwórki brytyjskiego sektora bankowego. Jak twierdzi źródło Sky News, negocjacje z Unią Europejską były głównym tematem dyskusji.

Jak komentuje Sky News, uwagi Baileya podczas rozmowy z szefami banków sugerują, że w Banku Anglii nastąpiła zmiana założeń co do wyniku trwających rozmów między Wielką Brytanią a UE. Przypomina też, że zalecenie to pojawiło się w momencie, gdy największe brytyjskie banki zmagają się z gospodarczymi efektami pandemii koronawirusa.

W tym tygodniu rozpoczęła się - zaplanowana do piątku - ostatnia runda negocjacji przed upływem przypadającego na koniec czerwca terminu, w którym ma się wyjaśnić, czy Wielka Brytania zwróci się o przedłużenie okresu przejściowego poza 2020 r.


Boris Johnson wielokrotnie wykluczał możliwość przedłużenia okresu przejściowego. (Fot. Getty Images)

Brytyjski premier Boris Johnson wielokrotnie wykluczał taką możliwość, ale zapowiadał, że jeśli do końca czerwca nie będzie postępu w negocjacjach, Wielka Brytania może je zerwać, aby skupić się na przygotowaniach do zakończenia okresu przejściowego bez umowy.

Biuro brytyjskiego premiera poinformowało na początku tygodnia, że Johnson przed końcem miesiąca prawdopodobnie przeprowadzi osobiste rozmowy z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.

Zakończenie bez porozumienia handlowego trwającego 11 miesięcy okresu przejściowego po Brexicie oznaczałoby, że obie strony będą handlować zgodnie z zasadami Światowej Organizacji Handlu (WTO), czyli możliwe będą cła i inne bariery, a to będzie miało wpływ na klientów korporacyjnych banków ze wszystkich głównych sektorów gospodarki.

zrodlo:londynek.net

"Białoruś ujawnia rzekomy spisek mający na celu atak na Mińsk ze strony UE Plan zakładał wystrzelenie dronów bojowych z Litwy, twierdzi szef bezpieczeństwa Ivan Tertel"

  Siły bezpieczeństwa na Białorusi zapobiegły spiskowi wystrzelenia z Litwy dronów bojowych i ataku na cele w stolicy, Mińsku i w jej pobliż...