GAZA CITY, Strefa Gazy (AP) – Z zawieszeniem broni między Izraelem a palestyńskimi bojownikami utrzymującymi się po prawie trzech dniach przemocy, jedyna elektrownia w Gazie wznowiła działalność w poniedziałek, gdy Izrael zaczął ponownie otwierać przejścia graniczne na terytorium.
Izrael zniósł również ograniczenia bezpieczeństwa wobec południowych społeczności izraelskich po tym, jak rozejm za pośrednictwem Egiptu wszedł w życie w niedzielę późnym wieczorem. Walki osłabły, a zmęczeni wojną ludzie w Gazie i Izraelu zostali pozostawieni po kolejnej rundzie przemocy – najgorszej od 11-dniowej wojny między Izraelem a Hamasem w zeszłym roku.
Od piątku izraelskie samoloty uderzyły w cele w Gazie, podczas gdy wspierana przez Iran grupa bojowników Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu wystrzeliła setki rakiet na Izrael.
https://youtu.be/jmXb3LHXI3Y
W ciągu trzech dni walk zginęło 44 Palestyńczyków, w tym 15 dzieci i cztery kobiety, a 311 zostało rannych, podało palestyńskie Ministerstwo Zdrowia. Islamski Dżihad powiedział, że 12 zabitych było bojownikami. Izrael powiedział, że niektórzy z zabitych zostali zabici przez rakiety wystrzelone z Gazy. Żaden Izraelczyk nie został zabity.
Przemoc groziła przerodzieniem się w kolejną wojnę totalną, ale została powstrzymana, ponieważ rządząca Gazą grupa Hamasu pozostała na uboczu, być może dlatego, że obawia się izraelskich represji i zerwania porozumień ekonomicznych z Izraelem, w tym izraelskich pozwoleń na pracę dla tysięcy mieszkańców Gazy, które wzmacniają kontrolę Hamasu nad strefą przybrzeżną.
Izrael i Hamas stoczyły cztery wojny od czasu, gdy grupa ta zajęła terytorium w 2007 roku. Hamas miał silną motywację, by unikać kolejnych konfliktów, które zebrały oszałamiające żniwo dla 2,3 miliona palestyńskich mieszkańców zubożałego terytorium.
Wybuch przemocy w Gazie był kluczowym testem dla tymczasowego premiera Izraela Yaira Lapida, który nie ma doświadczenia w prowadzeniu operacji wojskowych. Rozpętał ofensywę na niecałe trzy miesiące przed wyborami powszechnymi, w których prowadzi kampanię na rzecz utrzymania stanowiska – i być może zyskał dzięki niej grunt polityczny.
Izrael zaczął ponownie otwierać przejścia graniczne w Gazie dla potrzeb humanitarnych w poniedziałek i powiedział, że w pełni je otworzy, jeśli zachowa się spokój. Ciężarówki z paliwem wjeżdżały na główne przejście towarowe w kierunku elektrowni, które zostało wyłączone w sobotę po tym, jak Izrael zamknął przejścia do Gazy w zeszłym tygodniu.
To dodało nieszczęścia w szczycie letnich upałów na terytorium, które jest pod duszną izraelsko-egipską blokadą i cierpi z powodu chronicznego kryzysu energetycznego, który pozostawia mieszkańcom tylko kilka godzin elektryczności dziennie.
Życie setek tysięcy Izraelczyków zostało zakłócone podczas przemocy. Wyrafinowany izraelski system obrony przeciwrakietowej Żelazna Kopuła przechwycił wiele rakiet wystrzelonych na Izrael i nie zgłoszono żadnych poważnych obrażeń.
Izrael rozpoczął swoją operację od ataku w piątek na przywódcę Islamskiego Dżihadu, mówiąc, że istnieją "konkretne groźby" ataku rakietowego przeciwko Izraelczykom w odpowiedzi na aresztowanie w zeszłym tygodniu innego wysokiego rangą członka Islamskiego Dżihadu na Zachodnim Brzegu. To aresztowanie nastąpiło po miesiącach izraelskich nalotów na Zachodnim Brzegu, aby zebrać podejrzanych po serii palestyńskich ataków na Izrael.
Zabił innego przywódcę Islamskiego Dżihadu w sobotnim ataku.
Obie strony chwaliły się swoimi sukcesami. Rozmawiając w niedzielę z dziennikarzami w Teheranie, przywódca Islamskiego Dżihadu Ziad al-Nakhalah powiedział, że grupa bojowników pozostaje silna, pomimo utraty dwóch swoich przywódców. "To zwycięstwo Islamskiego Dżihadu" – powiedział.
Pomimo tego twierdzenia, grupa niewątpliwie doznała ciosu podczas zaciętej ofensywy. Poza utratą dwóch przywódców, zmniejszył swój arsenał, wystrzeliwując setki rakiet.
Izrael powiedział, że niektóre z ofiar śmiertelnych w Gazie były spowodowane błędnym ostrzałem rakietowym bojowników, w tym w obozie dla uchodźców Jebaliya, gdzie w sobotę zginęło sześciu Palestyńczyków. W niedzielę pocisk uderzył w dom w tej samej dzielnicy Jebaliya, zabijając dwóch mężczyzn. Palestyńczycy obarczają Izrael odpowiedzialnością za niedzielny atak, podczas gdy Izrael powiedział, że bada, czy obszar ten został trafiony niewystrzelonymi rakietami.
Porozumienie o zawieszeniu broni zawierało obietnicę, że Egipt będzie pracował nad uwolnieniem dwóch wysokich rangą więźniów Islamskiego Dżihadu przetrzymywanych przez Izrael, ale nie było gwarancji, że tak się stanie. Weekendowe walki musiały również skomplikować stosunki Islamskiego Dżihadu z Hamasem.
Wysoki rangą izraelski urzędnik dyplomatyczny powiedział, że ofensywa zakończyła się sukcesem i cofnęła zdolności Islamskiego Dżihadu o "dziesięciolecia", powołując się między innymi na utratę dwóch przywódców i trafienia w produkcję rakiet i możliwości wystrzeliwania rakiet grupy. Wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ nie był upoważniony do omawiania operacji z mediami.
Prezydent USA Joe Biden z zadowoleniem przyjął zawieszenie broni.
"W ciągu ostatnich 72 godzin Stany Zjednoczone współpracowały z urzędnikami z Izraela, Autonomii Palestyńskiej, Egiptu, Kataru, Jordanii i innych w całym regionie, aby zachęcić do szybkiego rozwiązania konfliktu" - powiedział w niedzielnym oświadczeniu.
W poniedziałek na okupowanym Zachodnim Brzegu wojska izraelskie zburzyły domy dwóch Palestyńczyków podejrzanych o przeprowadzenie śmiertelnego ataku na Izraelczyków w mieście Elad w maju. Żołnierze stanęli w obliczu gwałtownego protestu podczas operacji, powiedział wojskowy.
Rada Bezpieczeństwa ONZ miała w poniedziałek zwołać nadzwyczajne posiedzenie w sprawie przemocy. Chiny, które sprawują prezydencję w Radzie w tym miesiącu, zaplanowały sesję w odpowiedzi na prośbę Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które reprezentują narody arabskie w Radzie, a także Chiny, Francję, Irlandię i Norwegię.
"Podkreślamy nasze zobowiązanie do zrobienia wszystkiego, co w naszej mocy, aby zakończyć trwającą eskalację, zapewnić bezpieczeństwo ludności cywilnej i śledzić sprawę palestyńskich więźniów" - powiedział w oświadczeniu specjalny koordynator ONZ ds. Procesu Pokojowego na Bliskim Wschodzie, Tor Wennesland.
Izraelska armia poinformowała, że bojownicy w Gazie wystrzelili około 1 100 rakiet w kierunku Izraela, z czego około 200 wylądowało wewnątrz palestyńskiej enklawy. Armia poinformowała, że jej obrona powietrzna przechwyciła 380 z nich, w tym dwie wystrzelone w kierunku Jerozolimy. Wojsko nie sprecyzowało, co stało się z pozostałymi, ale prawdopodobnie spadły na otwartych przestrzeniach lub rozpadły się w powietrzu.
Islamski Dżihad ma mniej bojowników i zwolenników niż Hamas i niewiele wiadomo o jego arsenale. Obie grupy wzywają do zniszczenia Izraela, ale mają inne priorytety, z Hamasem ograniczonym przez żądania rządzenia.
W ciągu ostatniego roku Izrael i Hamas osiągnęły milczące porozumienie oparte na handlu spokojem za pozwolenia na pracę i lekkim złagodzeniu blokady granicznej, nałożonej przez Izrael i Egipt, kiedy Hamas opanował terytorium 15 lat temu. Izrael wydał 12 000 zezwoleń na pracę robotnikom w Gazie i podtrzymał perspektywę przyznania kolejnych 2000 zezwoleń.
___
Goldenberg donosił z Tel Awiwu w Izraelu. Edith M. Lederer z ONZ, pisarka Associated Press z Organizacji Narodów Zjednoczonych, przyczyniła się do powstania tego raportu.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo|:apnews.com