czwartek, 3 grudnia 2020

"Selfie lekarza z Nevady użyte do stwierdzenia, że COVID-19 to mistyfikacja"

 Zdjęcie szpitala w Reno w stanie Nevada jest fałszywie przedstawiane w mediach społecznościowych, aby podsycić fałszywą narrację, że pandemia koronawirusa to mistyfikacja, nawet gdy liczba przypadków w stanie rośnie. Renomowane Regionalne Centrum Medyczne było głównym celem odnowionych teorii spiskowych online, sugerujących, że szpitale są puste, a wirus nie jest tak niebezpieczny, jak twierdzą czołowi urzędnicy medyczni. Szpital otworzył alternatywne miejsce opieki z dwoma piętrami dodatkowych łóżek szpitalnych wewnątrz konstrukcji parkingowej 12 listopada, aby w razie potrzeby pomieścić przepełnienie w przypadkach COVID-19.

 

 Przyjrzyjmy się bliżej sytuacji. ROSZCZENIE: Zdjęcie przedstawiające lekarza stojącego przed pustymi łóżkami szpitalnymi w ośrodku opieki pomocniczej dla pacjentów z COVID-19 w Reno w stanie Nevada dowodzi, że pandemia koronawirusa to mistyfikacja. 

 OCENA AP: Fałsz. Zdjęcie zostało zrobione w dniu otwarcia alternatywnego ośrodka opieki, a pacjenci jeszcze nie przybyli. Znane Regionalne Centrum Medyczne podało, że ośrodek, który mieści się w garażu, od pierwszego otwarcia leczył 198 pacjentów z koronawirusem.

 FAKTY: W ostatnich tygodniach posty w mediach społecznościowych ujawniły różne kłamstwa na temat parkingu szpitala, a niektóre posty mówiły, że odwiedzający jechali tam i nie znaleźli pacjentów, co następnie przytoczyli jako dowód, że wirus jest mistyfikacją.

 Prezydent Donald Trump podsycił we wtorek dezinformację, przesyłając dalej zdjęcie lekarza pośród pustych łóżek do ponad 80 milionów obserwujących. „Fałszywe wyniki wyborów w Nevadzie też!”, 

Powiedział o tweecie sugerującym, że zarówno miejsce parkingowe, jak i pandemia były fałszywe. Według przedstawicieli szpitala Renown, alternatywne miejsce opieki w strukturze parkingu ma obecnie 42 pacjentów i od dnia otwarcia w listopadzie obsłużyło 198 pacjentów. 

Witryna, która została utworzona z myślą o pacjentach niewymagających opieki długoterminowej, może pomieścić ponad 1400 pacjentów. Konto na Twitterze, które oskarżało obiekt Renown, wielokrotnie krytykowało gubernatora stanu za ograniczenia dotyczące koronawirusa. Konto @Networkinvegas opisuje się jako wewnętrzne źródło informacji o Las Vegas, w tym „wszystko, czego potrzebujesz, aby połączyć się z siecią, połączyć się i miło spędzić czas w Las Vegas”. 

Nie można było natychmiast połączyć się z witryną w celu uzyskania komentarza. „Oto fałszywe zdjęcie szpitala w garażu parkingowym w Nevadzie, które nasz kretyn gubernator zamieścił na Twitterze, udowadniając, że to oszustwo” - napisało na Twitterze konto, udostępniając zdjęcie doktora Jacoba Keepermana, który pracuje dla centrum medycznego.

 „Żadnych pacjentów, złożone łóżka, zapakowany sprzęt, który nigdy nie był używany! Wydali miliony na to oszustwo i nigdy nie widzieli ani jednego pacjenta w tym fałszywym szpitalu! ”

 Keeperman, dyrektor medyczny Renown’s Transfer and Operations Center, udostępnił swoje zdjęcie na parkingu na Twitterze, mając nadzieję na przekazanie powagi sytuacji w szpitalu. 

Ale jego tweet został szybko odebrany i przeinaczony w Internecie. Keeperman zrobił zdjęcie w dniu otwarcia ośrodka opieki i przed przybyciem pierwszego pacjenta.

 „To naprawdę demoralizujące dla każdego, kto tak ciężko pracuje, aby to upolitycznić i polaryzować tak bardzo” - powiedział. 

„Trzymam pacjentów za ręce, kiedy biorą ostatni oddech, ponieważ ich bliscy nie mogą być z nimi”. Wzrost liczby przypadków obciążył pracowników służby zdrowia, takich jak Keeperman. 

Liczba szpitali w Nevadzie stopniowo rosła podczas jesiennego wzrostu w stanie. Stowarzyszenie Szpitala Nevada poinformowało, że we wtorek hospitalizowano rekordową liczbę 1589 pacjentów z potwierdzonymi lub podejrzewanymi przypadkami COVID-19. 

Ze względu na konkurencyjne wymagania, w tym grypę, 78% z prawie 6900 łóżek szpitalnych w stanie jest zajętych. 

 W północnej Nevadzie szpitale odnotowały ponad 250% wzrost potwierdzonych przypadków hospitalizacji w ciągu ostatniego miesiąca, podało stowarzyszenie. W hrabstwie Washoe, gdzie znajduje się Renown, dodatkowe łóżka pozwoliły szpitalom pozostać w 86%. Gubernator stanu Nevada Steve Sisolak strzelił do prezydenta, mówiąc, że stan musiał radzić sobie z nieustannymi próbami Trumpa upolitycznienia wirusa, który zabił ponad 270 000 Amerykanów. 

 Na początku pandemii zdjęcia pustych szpitalnych poczekalni rozprzestrzeniły się w Internecie, fałszywie sugerując, że koronawirus był mistyfikacją. 

Przedstawiciele szpitala odpowiedzieli, wyjaśniając, że brak ludzi w miejscach publicznych świadczy o nowych procedurach mających na celu ochronę pacjentów i personelu poprzez ograniczenie liczby odwiedzających i zminimalizowanie wspólnych poczekalni, a nie dlatego, że pandemia nie była prawdziwa. 

 ___ Sam Metz przyczynił się do powstania tego raportu. Metz jest członkiem korpusu Associated Press / Report for America Statehouse News Initiative. Report for America to ogólnokrajowy program non-profit, który umieszcza dziennikarzy w lokalny

zrodlo:apnews

"Putin zamawia w Rosji szczepienia przeciwko COVID-19 na dużą skalę"

 

MOSKWA (AP) - Prezydent Władimir Putin w środę zarządził kampanię szczepień przeciwko COVID-19 na dużą skalę, która ma się rozpocząć pod koniec przyszłego tygodnia, a lekarze i nauczyciele mają być pierwsi w kolejce po szczepionkę zaprojektowaną przez Rosję, która jeszcze nie została ukończyć zaawansowane badania niezbędne do zapewnienia jego skuteczności i bezpieczeństwa zgodnie z ustalonymi protokołami naukowymi. 

 
 
 Akcja Putina miała miejsce kilka godzin po tym, jak Wielka Brytania stała się pierwszym krajem na Zachodzie, który zezwolił na użycie szczepionki przeciwko koronawirusowi opracowanej przez amerykańskiego producenta leków Pfizera i niemiecką firmę BioNTech. Rosja reklamowała swoją rodzimą szczepionkę Sputnik V jako „pierwszą zarejestrowaną szczepionkę COVID-19” na świecie po tym, jak rząd wydał jej zezwolenie na początku sierpnia. Jednak wystawianie strzałów na prowadzenie spotkało się ze sporą krytyką ze strony ekspertów, ponieważ w tym czasie Sputnik V był testowany tylko na kilkudziesięciu osobach. Rosyjski przywódca powiedział wtedy, że wśród pierwszych zaszczepionych była jedna z jego córek. Putin powiedział w środę, że ponad 2 miliony dawek szczepionki Sputnik V „zostało lub zostanie wyprodukowane w ciągu najbliższych kilku dni”. „To daje nam możliwość rozpoczęcia, jeśli nie masowych, ale masowych szczepień, i oczywiście, jak ustaliliśmy, przede wszystkim dwóch grup ryzyka - lekarzy i nauczycieli” - powiedział Putin przedstawicielom rządu. Zlecił wicepremierowi Tatianie Golikowej „zorganizowanie pracy w taki sposób, aby szczepienia na dużą skalę rozpoczęły się pod koniec przyszłego tygodnia”.
 
 
 Golikova powiedziała, że ​​zastrzyki będą dobrowolne i bezpłatne, a rząd chciał włączyć do kampanii szczepień inne grupy demograficzne. Dwustrzałowa szczepionka Sputnik V została opracowana przez moskiewski Instytut Gamaleya. Zaawansowane badanie z udziałem 40 000 ochotników zostało ogłoszone dwa tygodnie po uzyskaniu zgody rządu na szczepionkę. Proces nadal trwa. Jednak szczepionka jest już oferowana osobom z grup wysokiego ryzyka, takim jak pracownicy medyczni, pomimo ostrzeżeń ekspertów przed jej szerszym zastosowaniem, zanim zostaną wykonane wszystkie niezbędne testy. Kilku wysoko postawionych urzędników powiedziało, że otrzymali szczepionki. Minister zdrowia Michaił Muraszko powiedział w środę, że zastrzyki otrzymało ponad 100 000 ludzi w Rosji. Kirill Dmitriyev, szef Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich, który finansował rozwój Sputnika V, dodał, że około 25 000 osób zostało zaszczepionych obiema dawkami szczepionki „teraz w ramach badań klinicznych”. Dmitriyev powiedział, że poza próbą szczepionkę zaoferowano „ochotnikom” wśród pracowników medycznych, „ponieważ chcieliśmy najpierw chronić nasz personel pierwszej linii”. W zeszłym miesiącu twórcy szczepionki powiedzieli, że tymczasowa analiza danych z badań wykazała, że ​​była ona skuteczna w 91,4%. Wniosek był oparty na 39 infekcjach wśród 18 794 uczestników badania, którzy otrzymali obie dawki szczepionki lub placebo, co stanowi znacznie mniejszą liczbę infekcji niż zachodni producenci leków, na które patrzyli oceniając skuteczność ich szczepionek.
 

Dmitriyev powiedział w środę, że twórcy szczepionki wystąpili do Europejskiej Agencji Leków o dopuszczenie Sputnika V do użytku w Europie i złożyli wnioski w innych krajach. „Rozumiemy, że może to zająć trochę czasu, ale jednocześnie, wiesz, złożyliśmy wnioski o zatwierdzenie w 40 różnych krajach i ściśle współpracujemy z organami regulacyjnymi we wszystkich tych krajach” - powiedział Dmitrijew. Dmitriyev powiedział w zeszłym miesiącu, że w przyszłym roku poza Rosją ma zostać wyprodukowanych ponad 1 miliard dawek szczepionki. Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow podkreślił jednak w środę, że szczepienie Rosjan „będzie absolutnym priorytetem”. 

 

Rosja została ogarnięta gwałtownym ponownym wybuchem epidemii tej jesieni, a liczba potwierdzonych zakażeń COVID-19 i zgonów regularnie osiąga nowe szczyty i znacznie przekracza te zgłaszane wiosną. W środę Rosja zgłosiła rekordową dzienną liczbę zgonów z powodu koronawirusa 589. Poprzedni rekord 569 zgonów został zarejestrowany we wtorek. Rządowa grupa zadaniowa odnotowała łącznie 41 053 zgonów związanych z wirusami od początku wybuchu epidemii. Łącznie ponad 2,3 miliona potwierdzonych przypadków w Rosji jest obecnie czwartym co do wielkości liczbą przypadków na świecie. W środę urzędnicy zgłosili 25 345 nowych przypadków.

zrodlo:apnews 

"Celem phishingu jest dystrybucja szczepionek przeciwko COVID-19"

 

BOSTON (AP) - badacze bezpieczeństwa IBM twierdzą, że wykryli próbę cyberszpiegostwa, wykorzystując ukierunkowane e-maile phishingowe, aby zebrać istotne informacje na temat inicjatywy Światowej Organizacji Zdrowia w zakresie dystrybucji szczepionki COVID-19 do krajów rozwijających się. Naukowcy powiedzieli, że nie mogą być pewni, kto stoi za kampanią, która rozpoczęła się we wrześniu i czy zakończyła się sukcesem. Ale precyzyjne celowanie i staranne wysiłki, aby nie pozostawiać śladów, niosły „potencjalne znamiona tradycji państw narodowych”, powiedzieli w czwartkowym poście na blogu.

 45,628 Przeciwko Zdjęcia - Bezpłatne i z licenncją Royalty ...
 
Cele kampanii, w takich krajach jak Niemcy, Włochy, Korea Południowa i Tajwan, są prawdopodobnie związane z rozwojem „łańcucha chłodniczego” potrzebnego do zapewnienia, że ​​szczepionki przeciwko koronawirusowi otrzymają nieprzerwane sterylne chłodzenie, którego potrzebują, aby były skuteczne dla prawie 3 miliardów ludzi, którzy żyć tam, gdzie przechowywanie w kontrolowanej temperaturze jest niewystarczające, powiedział IBM. 
 
 „Pomyśl o tym jako o linii krwi, która będzie dostarczać najważniejsze szczepionki na całym świecie” - powiedziała Claire Zaboeva, analityk IBM zaangażowany w wykrywanie. Ktokolwiek stoi za tą operacją, może być zmotywowany chęcią dowiedzenia się, w jaki sposób szczepionki najlepiej nadają się do transportu i przechowywania - całego procesu chłodzenia - w celu jego skopiowania - powiedział Nick Rossmann, szef zespołu IBM ds. Globalnej analizy zagrożeń.
 
 Dodał też, że mogą chcieć podważyć legalność szczepionki lub rozpocząć niszczycielski lub destrukcyjny atak.
 W ramach tej sztuczki kierownictwo z grupami prawdopodobnie związanymi z inicjatywą znaną jako Covax - stworzoną przez Gavi Vaccine Alliance, Światową Organizację Zdrowia i inne agencje ONZ - otrzymało sfałszowane e-maile, które wyglądały na pochodzące od dyrektora Haier Biomedical, chińskiej firmy analityk powiedział, że jest głównym światowym dostawcą łańcucha chłodniczego.
 
 E-maile phishingowe zawierały złośliwe załączniki, które zachęcały odbiorców do wprowadzenia danych uwierzytelniających, które mogły zostać użyte do zebrania poufnych informacji o partnerach niezbędnych dla platformy dostarczania szczepionek. Cele obejmowały Dyrekcję Generalną Komisji Europejskiej ds. Podatków i Unii Celnej oraz firmy produkujące panele słoneczne do zasilania przenośnych lodówek na szczepionki. Innymi celami były firmy petrochemiczne, prawdopodobnie dlatego, że produkują suchy lód, który jest używany w łańcuchu chłodniczym, powiedział Zaboeva.
 
 Agencja UE była zajęta przeglądem nowych reżimów importu i eksportu szczepionek przeciwko koronawirusowi i byłaby żyłą złota dla hakerów szukających odskoczni do organizacji partnerskich - powiedziała. Covax walczył o zebranie wystarczającej ilości pieniędzy, aby konkurować o kontrakty na szczepionki przeciwko najbogatszym narodom świata w wyścigu o zapewnienie dawek tak szybko, jak tylko mogą być wyprodukowane. 
 
Ale ONZ i Gavi zainwestowały miliony w sprzęt do łańcucha chłodniczego w Afryce i Azji. Inwestycja, trwająca na długo przed pandemią, została przyspieszona, aby przygotować się do ostatecznego globalnego wprowadzenia szczepionek na koronawirusa. Ktokolwiek stał za operacją phishingu, prawdopodobnie szukał „zaawansowanego wglądu w zakup i przemieszczanie szczepionki, która może mieć wpływ na życie i globalną gospodarkę” - napisano w poście na blogu. 
 
Szczepionki na koronawirusa będą jednym z najbardziej poszukiwanych produktów na świecie, ponieważ są dystrybuowane, więc kradzież może również stanowić zagrożenie. W zeszłym miesiącu Microsoft powiedział, że wykrył w większości nieudane próby kradzieży danych od czołowych firm farmaceutycznych i badaczy szczepionek przez wspieranych przez państwo rosyjskich i północnokoreańskich hakerów. 
 
Nie podał żadnych informacji, ilu się udało ani jak poważne były te naruszenia. Chińscy hakerzy wspierani przez państwo również atakowali producentów szczepionek - podał rząd USA, ogłaszając w lipcu zarzuty karne. Microsoft powiedział, że większość celów - zlokalizowanych w Kanadzie, Francji, Indiach, Korei Południowej i Stanach Zjednoczonych - badała szczepionki i leczenie COVID-19. 
 
Nie wymieniał celów. W środę Wielka Brytania była pierwszym krajem, który autoryzował rygorystycznie przetestowaną szczepionkę COVID-19, opracowaną przez amerykańskiego producenta leków Pfizer i niemiecką firmę BioNTech. Inne kraje nie są daleko w tyle: organy regulacyjne nie tylko w USA, ale także w Unii Europejskiej i Kanadzie również sprawdzają szczepionkę Pfizer wraz z zastrzykiem wykonanym przez Moderna Inc. 
 
Brytyjskie i kanadyjskie organy regulacyjne rozważają również szczepionkę wyprodukowaną przez AstraZeneca i Oxford Uniwersytet. Wyzwania logistyczne związane z globalną dystrybucją szczepionek są ogromne. 
 
Urządzenie Pfizer-BioNTech należy przechowywać i transportować w bardzo niskich temperaturach około minus 70 stopni Celsjusza (minus 94 stopni Fahrenheita). ___ Współpracujący pisarz prasowy Lori Hinnant w Paryżu przyczynił się do powstania tego raportu.
 
zrodlo:apnews

"NASA: Tajemniczy obiekt to 54-letnia rakieta, a nie asteroida"

APE CANAVERAL, Fla. (AP) - Tajemniczy obiekt tymczasowo orbitujący wokół Ziemi to 54-letnia rakieta, a nie asteroida - potwierdzili astronomowie w środę. Obserwacje wykonane przez teleskop na Hawajach potwierdziły jego tożsamość, według Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii. 

Obiekt został sklasyfikowany jako asteroida po jej odkryciu we wrześniu. Jednak czołowy ekspert NASA w dziedzinie asteroid, Paul Chodas, szybko podejrzewał, że to górny stopień rakiety Centaur z Surveyor 2, nieudanej misji lądowania na Księżycu w 1966 roku. Szacunki rozmiaru umieściły go w zakresie starego Centaura, który miał około 32 stóp (10 metrów) długości i 10 stóp (3 metry) średnicy.  

Chodas został udowodniony zaraz po tym, jak zespół kierowany przez Wisznu Reddy z Uniwersytetu Arizony użył teleskopu podczerwieni na Hawajach do obserwacji nie tylko tajemniczego obiektu, ale także - we wtorek - Centaura z 1971 roku wciąż krążącego wokół Ziemi.

  Dane z obrazów zostały dopasowane.

 

 Dzisiejsze wiadomości były bardzo satysfakcjonujące! ”- powiedział Chodas w e-mailu. „To praca zespołowa zakończyła tę zagadkę”. 

 Obiekt formalnie znany jako 2020 SO wszedł w zeszłym miesiącu na szeroką, ukośną orbitę wokół Ziemi, a we wtorek zbliżył się do niej na odległość nieco ponad 31 000 mil (50 476 kilometrów).  

Opuści okolicę w marcu, wystrzeliwując z powrotem na własną orbitę wokół słońca. Następny powrót:

 2036. ___ Wydział Zdrowia i Nauki Associated Press otrzymuje wsparcie od Departamentu Edukacji Naukowej Instytutu Medycznego Howarda Hughesa. 

AP ponosi wyłączną odpowiedzialność za całą zawartość.

zrodlo:apnews 

"Nowy Jork staje się epicentrum nielegalnego zamykania działalności Covid i bezprawnych aresztowań"

 

Właściciel nowojorskiego baru aresztowany dni po ogłoszeniu „strefy autonomicznej” w celu uniknięcia ograniczeń pandemicznych

ZeroHedge.com
Współwłaściciel baru na Staten Island, który ogłosił się `` strefą autonomiczną '' po tym, jak jego koncesja na alkohol został wyrwany z powodu naruszenia blokady COVID-19,  został aresztowany i opuścił firmę w kajdankach we wtorek wieczorem .

Zdjęcie za pośrednictwem ABC7NY

Według zastępców szeryfa, dyrektor generalny Mac's Public House i współwłaściciel, Daniel Presti, został oskarżony o kilka przestępstw, w tym utrudnianie administracji rządowej, za dalsze prowadzenie zakładu pomimo przebywania w `` pomarańczowej strefie '' - gdzie posiłki w pomieszczeniach nie są dozwolone i tam zgodnie z NY1 jest godzina policyjna o godzinie 22:00  .

Aby spróbować obejść te zasady,  Mac próbował oferować darmowe jedzenie i napoje za sugerowaną darowiznę .

on stan pozbawiony poprzeczkę jego licencji monopolowego w zeszłym tygodniu , a Departament Zdrowia miasta nakazał zamknąć bar.

Stanowy urząd ds. Alkoholu powiedział, że  oferowanie alkoholu za darmo nie jest „luką” i że do sprzedaży lub podawania alkoholu potrzebna jest koncesja na alkohol .

We wtorek Departament Budynków miasta nakazał opuszczenie firmy.

Pomimo tego rozkazu śledczy twierdzą, że deputowani w cywilu  widzieli w środku 14 osób jedzących i pijących we wtorek wieczorem .

Zastępcy aresztowali Presti i wręczyli pracownikom mandaty  za złamanie prawa miejskiego i stanowego. - NY1

Po aresztowaniu około 50 osób zebrało się przed Mac's na pokojowy protest.

„ Nie egzekwujesz wybiórczo. Masz wszystkie te wielkie biznesy, które są szeroko otwarte, zarabiają miliardy dolarów  i ci ludzie, jeśli nie przeżyją, pójdą do okropnych skrajności i tak się stanie, będzie gorzej niż sam wirus ”- powiedział protestujący Scott Lobaido.

Policja stoi przed domem publicznym Mac we wtorek, 1 grudnia 2020 r. Około 18:46 (Staten Island Advance / Irene Spezzamonte)

Stanowy senator Andrew Lanza (po prawej) przybył na miejsce zdarzenia i wygłosił przemówienie do tłumu, w którym wzięło udział kilkudziesięciu właścicieli restauracji z całego Staten Island, którzy poparli Prestiego i współwłaściciela Keitha McAlarneya.

„Ten rozkaz mówi po prostu, że muszą zaprzestać działalności” - powiedział Lanza. „Nigdzie nie ma nakazu aresztowania, nigdzie nie ma nic o aresztowaniu kogokolwiek na ich terenie prywatnym. Więc zapytam, [i] nie musisz odpowiadać… dlaczego został aresztowany? Powiedziano mi, że powiesz mi, dlaczego został aresztowany, a teraz proszę o tę odpowiedź ”.

___
https://www.zerohedge.com/medical/owner-nyc-bar-arrested-days-after-declaring-autonomous-zone-dodge-pandemic-restrictions

"Chińskie testy błędów wynikały z tajnych umów z firmami"

 WUHAN, Chiny (AP) - Na początku Wuhan, pierwszego miasta zaatakowanego przez wirusa, uzyskanie testu COVID było tak trudne, że mieszkańcy porównywali to do wygranej na loterii.

W styczniu w całym chińskim mieście tysiące ludzi czekały w wielogodzinnych kolejkach do szpitali, czasem obok zwłok leżących na korytarzach. Ale większość nie mogła przejść testu, którego potrzebowali, aby zostać przyjętym jako pacjenci. A dla nielicznych, którzy to zrobili, testy były często błędne, co powodowało fałszywie negatywne wyniki.



Jak wykazało dochodzenie Associated Press, powszechne braki testów i problemy w czasie, gdy wirus mógł zostać spowolniony, były w dużej mierze spowodowane tajemnicą i kumoterstwem w czołowej chińskiej agencji kontroli chorób.

WUHAN, Chiny (AP) - Na początku Wuhan, pierwszego miasta zaatakowanego przez wirusa, uzyskanie testu COVID było tak trudne, że mieszkańcy porównywali to do wygranej na loterii.

W styczniu w całym chińskim mieście tysiące ludzi czekały w wielogodzinnych kolejkach do szpitali, czasem obok zwłok leżących na korytarzach. Ale większość nie mogła przejść testu, którego potrzebowali, aby zostać przyjętym jako pacjenci. A dla nielicznych, którzy to zrobili, testy były często błędne, co powodowało fałszywie negatywne wyniki.

Jak wykazało dochodzenie Associated Press, powszechne braki testów i problemy w czasie, gdy wirus mógł zostać spowolniony, były w dużej mierze spowodowane tajemnicą i kumoterstwem w czołowej chińskiej agencji kontroli chorób.


Wadliwy system testowania uniemożliwił naukowcom i urzędnikom sprawdzenie, jak szybko wirus się rozprzestrzenia - to kolejny sposób, w jaki Chiny próbowały wcześnie zareagować na wirusa. Wcześniejsze raporty AP pokazały, jak czołowi chińscy przywódcy zwlekali z ostrzeżeniem opinii publicznej i zataili informacje przed Światową Organizacją Zdrowia , dostarczając najbardziej wszechstronnego obrazu początkowych błędów Chin. Podsumowując, błędy te w styczniu ułatwiły niezauważone rozprzestrzenienie się wirusa w Wuhan i na całym świecie, w wyniku pandemii, w wyniku której zachorowało ponad 64 miliony ludzi i zginęło prawie 1,5 miliona.

Według doniesień chińskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom przyznało projekty zestawów testowych i prawa do dystrybucji wyłącznie trzem nieznanym wówczas firmom z Szanghaju, z którymi urzędnicy mieli osobiste powiązania. Transakcje odbywały się w ramach kultury połączeń typu backdoor, które po cichu kwitły w niedofinansowanym publicznym systemie opieki zdrowotnej, zgodnie z dochodzeniem opartym na wywiadach z ponad 40 lekarzami, pracownikami CDC, ekspertami ds. Zdrowia i osobami z branży, a także setkami wewnętrznych dokumentów, umów, wiadomości i e-maili otrzymanych przez AP.

Szanghajskie firmy - GeneoDx Biotech, Huirui Biotechnology i BioGerm Medical Technology - zapłaciły chińskiemu CDC za informacje i prawa do dystrybucji, według dwóch źródeł znających transakcję, które poprosiły o zachowanie anonimowości, aby uniknąć kary. Cena: jeden milion RMB (146,600 USD) za sztukę, podają źródła. Nie jest jasne, czy pieniądze trafiły do konkretnych osób.

W międzyczasie CDC i jej macierzysta agencja, National Health Commission, próbowały uniemożliwić innym naukowcom i organizacjom testowanie wirusa za pomocą własnych domowych zestawów. Odchodząc od wcześniejszych praktyk dotyczących co najmniej dwóch epidemii, NHC powiedział szpitalom w Wuhan, aby wysyłały próbki wirusa - z których można opracowywać testy - tylko do laboratoriów pod jego zwierzchnictwem. Sprawił również, że wymagania testowe w celu potwierdzenia przypadków koronawirusa były znacznie bardziej skomplikowane i zatwierdził tylko zestawy testowe wykonane przez firmy z Szanghaju.

Środki te przyczyniły się do tego, że chińskie władze nie zgłosiły ani jednego nowego przypadku między 5 a 17 stycznia, mimo że dane retrospektywne pokazują, że zakażono setki osób. Pozorna cisza w sprawach oznaczała, że urzędnicy powoli podejmowali wczesne działania, takie jak ostrzeganie opinii publicznej, zakazanie dużych zgromadzeń i ograniczenie podróży. Jedno z badań szacuje, że interwencja dwa tygodnie wcześniej mogła zmniejszyć liczbę przypadków o 86 procent , chociaż nie jest pewne, czy wcześniejsze działania mogły zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa na całym świecie.

Kiedy pojawiły się testy z trzech firm, wiele z nich nie działało poprawnie, uzyskując niejednoznaczne wyniki lub fałszywie negatywne wyniki. A technicy wahali się przed użyciem zestawów testowych, które później okazałyby się dokładniejsze od firm o bardziej ugruntowanej pozycji, ponieważ CDC ich nie popierało.

Przy nielicznych i wadliwych zestawach tylko jedna na 19 zarażonych osób w Wuhan została przebadana i na dzień 31 stycznia stwierdzono pozytywny wynik, zgodnie z szacunkami Imperial College London . Inni bez testów lub z fałszywymi negatywami odsyłani byli do domu, gdzie mogli rozprzestrzeniać wirusa.

Kilka dni po tym, jak zaczął kaszleć 23 stycznia, Peng Yi, 39-letni nauczyciel, czekał w ośmiogodzinnej kolejce w szpitalu w Wuhan. Badanie TK wykazało oznaki infekcji wirusowej w obu płucach, ale nie mógł wykonać testu, którego potrzebował do hospitalizacji.

Kiedy Peng w końcu dostał test 30 stycznia, okazał się negatywny. Ale jego gorączka nie spadła, a jego rodzina błagała urzędników o kolejny test.

Jego drugi test, 4 lutego, okazał się pozytywny. Było za późno. Kilka tygodni później Peng zmarł.

„Było bardzo, bardzo mało testów, w zasadzie żadnego… .Jeśli nie udało się udowodnić, że jesteś pozytywny, nie możesz zostać przyjęty do szpitala” - powiedziała jego matka Zhong Hanneng w płaczliwym wywiadzie w październiku. „Lekarz powiedział, że nic nie można zrobić”.

Chiny nie były jedynym krajem, który borykał się z testami, które różniły się znacznie w zależności od kraju. Na przykład Niemcy opracowały test, który stał się złotym standardem Światowej Organizacji Zdrowia dni po tym, jak chiński rząd opublikował sekwencje genetyczne 12 stycznia. Ale w USA CDC odmówiło użycia projektu WHO i nalegało na opracowanie własnych zestawów, co okazało się wadliwe i doprowadziło do jeszcze większych opóźnień niż w Chinach.

Inne kraje również odniosły korzyści, czerpiąc z doświadczeń Chin. Ale Chiny zmagały się z nowym patogenem i nie było jeszcze jasne, jak zła będzie pandemia ani ile testów będzie potrzebnych.

„Było bardzo wcześnie” - powiedziała Jane Duckett, profesor z Uniwersytetu w Glasgow, badając reakcję chińskiego rządu na koronawirusa. Powiedziała, że rząd „tylko próbuje to rozgryźć”.

Jednak czkawka i opóźnienia w Chinach były szczególnie istotne, ponieważ były to pierwsze państwo, które wykryło wirusa.

„Ponieważ masz tylko trzy firmy oferujące zestawy testowe, możliwości testowania są bardzo ograniczone” - powiedział Yanzhong Huang, starszy pracownik ds. Zdrowia na świecie w Council on Foreign Relations. „To był poważny problem, który doprowadził do szybkiego wzrostu liczby przypadków i zgonów”.

Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych i czołowa chińska agencja medyczna, Narodowa Komisja Zdrowia, nie odpowiedziały na wielokrotne prośby o komentarz.

„Wykonaliśmy świetną robotę, tak ciężko pracowaliśmy” - powiedział Gao Fu, szef chińskiego CDC, podczas wideokonferencji w lipcu. „Niestety, ten wirus, z którym mamy do czynienia, jest tak wyjątkowy”.



Żadna z pierwszych trzech firm diagnostycznych, które zdecydowały się stworzyć zestawy testowe dla największej pandemii od stulecia, nie była dobrze znana w branży. Dla jednego inżyniera z firmy diagnostycznej z Wuhan konkurenci z Szanghaju pojawili się znikąd „jak pędy bambusa” - tym bardziej, że jego firma miała fabryki i doświadczenie do produkcji zestawów testowych w mieście, w którym wykryto wirusa po raz pierwszy.

„Byliśmy zaskoczeni, to było bardzo dziwne” - powiedział inżynier, odmawiając wypowiadania się na drażliwy temat. „W ogóle o tym nie słyszeliśmy, a potem nagle pojawiają się zestawy testowe od pewnych firm, których musisz użyć, a nie możesz używać tych od nikogo innego?”

BioGerm zostało oficjalnie założone nieco ponad trzy lata temu w sali konferencyjnej, gdzie dyrektor generalny zastanawiał się, jak przetrwać na małym i zatłoczonym rynku zestawów testowych. Według Tianyancha, chińskiej bazy danych firm, GeneoDx zatrudnia mniej niż 100 pracowników - w porównaniu z konkurencją, która zatrudnia setki, a nawet tysiące pracowników.

Ale to, czego brakowało firmom w zasobach lub doświadczeniu, nadrabiły w połączeniach.

Posty firmowe, wraz z setkami wewnętrznych e-maili i dokumentów otrzymanych przez The Associated Press, pokazują rozległe powiązania między trzema firmami i czołowymi chińskimi badaczami CDC w Pekinie i Szanghaju. Chińscy regulatorzy zakazali AP prób uzyskania raportów kredytowych dotyczących firm, mówiąc, że podczas wybuchu epidemii zostały one sklasyfikowane jako „poufne przedsiębiorstwa”.

Pomimo wieloletnich wysiłków Chin w celu zreformowania zdrowia publicznego i dążenia do otwartego przetargu na konkurencyjnym rynku, firmy medyczne nadal utrzymują osobiste relacje z urzędnikami, aby zabezpieczyć transakcje, według siedmiu dyrektorów z różnych konkurentów. Pod rządami prezydenta Xi Jinpinga Chiny rozprawiły się z korupcją, ale znawcy branży twierdzą, że brak wyraźnych granic między publicznym i prywatnym w chińskim systemie opieki zdrowotnej może stworzyć możliwości korupcji.

Nie jest jasne, czy umowy między chińskim CDC a trzema firmami oferującymi zestawy testowe naruszały chińskie prawo.

Podnoszą pytania dotyczące potencjalnych naruszeń przepisów dotyczących przekupstwa, a także przepisów przeciwko nadużyciom władzy, samozachowaniu się i konfliktom interesów - powiedział James Zimmerman, prawnik korporacyjny z siedzibą w Pekinie i były przewodniczący Amerykańskiej Izby Handlowej w Chinach. Mimo niepewności związanej z pandemią „nie ma usprawiedliwienia dla przepływu gotówki z tych firm do CDC” - powiedział.

Chińskie przepisy dotyczące przekupstwa stanowią również, że każda transakcja finansowa musi być wyraźnie zarejestrowana i udokumentowana. AP nie był w stanie ustalić, czy porozumienia między CDC a firmami z Szanghaju są udokumentowane, ale pracownik CDC, który miał dostęp do niektórych finansów agencji, powiedział, że nie ma o nich żadnego zapisu.

Pomimo pytań dotyczących przekupstwa, inni eksperci ostrzegają, że państwo mogło wyznaczyć te trzy firmy do wytwarzania zestawów testowych zgodnie ze specjalnymi przepisami dotyczącymi zamówień towarów awaryjnych podczas poważnych klęsk żywiołowych. Chiński rząd naciska na rozwijanie firm krajowych skupionych na technologiach reagowania kryzysowego, w tym na zestawach testowych, aby chronić swój interes narodowy.

„W środku kryzysu będzie inaczej” - powiedział Lesli Ligorner, prawnik z Pekinu specjalizujący się w prawie antykorupcyjnym. „Wszystko, co wpływa na interes narodowy, może być uznane za niezwykle ważne dla specjalnych regulacji ... Nie spieszyłbym się z osądem”.

Chińskie wytyczne CDC stwierdzają, że agencja jest odpowiedzialna za utrzymywanie rezerwy chemikaliów do testowania pod kątem rzadkich patogenów , ale nie precyzuje, jak je pozyskiwać. Wyszukiwanie AP ofert przetargowych CDC nie przyniosło żadnych wyników, mimo że niektóre inne zamówienia nadzwyczajne zostały publicznie udokumentowane.

Chińska CDC zatrudnia około jednej szóstej personelu swojego odrębnego amerykańskiego odpowiednika i często zarabia znacznie niższe wynagrodzenia niż w sektorze prywatnym. Tak wielu pracowników z chińskiego CDC odeszło w ciągu ostatniej dekady do pracy w sektorze prywatnym, wyczerpując jego laboratoria talentów.

Wśród tych, którzy odeszli, był założyciel BioGerm, Zhao Baihui, były główny technik laboratorium mikrobiologicznego CDC w Szanghaju. E-maile i dane finansowe uzyskane przez AP pokazują, że Zhao po raz pierwszy założyła poprzednika BioGerm przez pośrednika w 2012 roku, kiedy była jeszcze w Szanghajskim CDC. W ciągu następnych pięciu lat sprzedała za pośrednictwem pośrednika zestawy testowe warte tysiące dolarów do własnego miejsca pracy, mimo że sama czasami odpowiadała za zakupy, wewnętrzne e-maile, nagrania i kontrakty uzyskane przez program AP.

Po odejściu z CDC w 2017 roku Zhao przewodziła lukratywnym kontraktom z urzędnikami rządowymi - takimi jak jeden o wartości 400 000 RMB (60 000 USD) z celnikami w Szanghaju, w którym pracował jej mąż, oraz inny warty 55 500 RMB (8400 USD) z urzędnikami CDC w dzielnicy Pudong w Szanghaju, e-maile i umowy pokazują. Zhao odmówił rozmowy telefonicznej i nie odpowiedział na przesłaną e-mailem prośbę o komentarz.

Inna z trzech firm, GeneoDx, miała szczególny dostęp, ponieważ jest spółką zależną państwowej firmy SinoPharm, zarządzanej bezpośrednio przez rząd chiński. Przed wybuchem epidemii GeneoDx w dużej mierze importował zestawy i pozyskiwał zagraniczne technologie, aby rozszerzyć swoją działalność, zamiast opracowywać własne produkty, według postów firmy i pracownika chińskiego CDC zaznajomionego z jej działalnością.

W październiku 2019 GeneoDx współorganizował w Szanghaju wewnętrzną konferencję szkoleniową CDC dotyczącą pojawiających się chorób układu oddechowego. Tan Wenjie, urzędnik CDC, który prowadził szkolenie, został później wyznaczony do opracowania zestawów testowych, zgodnie z wewnętrznym dokumentem uzyskanym przez AP. W listopadzie firma wygrała kontrakt na sprzedaż zestawów testowych o wartości 900 000 RMB (137 000 USD) instytutowi Tana.

GeneoDx nie odpowiadał na prośby o komentarz lub wywiady. Narodowa Komisja Zdrowia nie odpowiedziała na prośbę o komentarz lub wywiad z Tan.

W wydarzeniu, które było dostępne tylko na zaproszenie, udział wzięli również BioGerm, a także inne firmy, które wykorzystały konferencję do promocji swoich produktów, zacierając granicę między rządem a sektorem prywatnym. Chińscy pracownicy CDC zostali zaproszeni do przyłączenia się do grupy BioGerm w WeChat, chińskiej aplikacji do przesyłania wiadomości, której dyrektor generalny Zhao używał później do sprzedaży zestawów testowych na koronawirusa, według pracownika CDC i zrzutu ekranu widzianego przez AP.

Ostatnia firma, Huirui, jest wieloletnim partnerem Tan, urzędnika CDC odpowiedzialnego za zestawy testowe. Jej założyciel, Li Hui, był współautorem pracy z Tanem na temat testów na koronawirusa w 2012 roku i „wspólnie opracował” zestaw testowy na wybuch epidemii MERS w 2015 roku z instytutem Tana.

W wywiadzie dyrektor generalny Li powiedział, że CDC rutynowo zleca jego firmie produkcję chemikaliów do testów awaryjnych. Powiedział, że laboratorium Tana w chińskim CDC skontaktowało się z nim 4 lub 5 stycznia w celu przeprowadzenia testów chemikaliów na koronawirusa w oparciu o projekty CDC. Zaprzeczył jakimkolwiek osobistym związkom z Tanem ani jakimkolwiek płatnościom na rzecz CDC.

„Pracujemy z CDC nad reagowaniem na pojawiające się nowe choroby od około dziesięciu lat, a nie tylko przez dzień lub dwa, to normalne” - powiedział Li.

Ich powiązania ustawiły trzy mało znane firmy na czołowej pozycji w styczniu, kiedy nieznany wówczas patogen zamierzał ogarnąć kraj i świat i zmienić ich losy.

_________

Pierwszym krokiem w tworzeniu zestawów testowych jest pobranie próbek wirusa i odkodowanie jego sekwencji genetycznej. Prowadzi to do projektów testów, zasadniczo przepisu na testy.

W przeszłości, jak np. W przypadku H7N9 w 2013 r., Chińskie Centrum Kontroli Chorób wysyłało projekty testów do laboratoriów w całym kraju zaledwie kilka dni po zidentyfikowaniu patogenu. Został również dostarczony wraz ze związkami chemicznymi potrzebnymi - w efekcie składnikami - dla szpitali i oddziałów CDC, aby jak najszybciej wymieszać własne zestawy testowe.

Na początku wyglądało na to, że chińska CDC tym razem używała tego samego podręcznika. CDC znalazło mapę genetyczną lub genom wirusa przed 3 stycznia. Następnego dnia, pod kierownictwem urzędnika CDC Tana, Centrum Technologii Awaryjnych w Instytucie Kontroli Chorób Wirusowych opracowało projekty testów .

Ale tym razem rząd wstrzymał informacje o genomie i projektach testów. Zamiast tego chiński CDC sfinalizował umowy o „transferze technologii”, aby przekazać projekty testowe trzem firmom z Szanghaju, według czterech osób zaznajomionych z tą sprawą. Proces selekcji był utrzymywany w tajemnicy.

CDC nie było upoważnione do całkowitego uniemożliwienia innym naukowcom współpracującym z konkurującymi agencjami i firmami pobierania próbek tylnymi drzwiami i opracowywania własnych recept na testy. Próbował jednak udaremnić takie wysiłki i zaprzestać przeprowadzania testów.

Na przykład dr Shi Zhengli, uznana ekspertka od koronawirusa z Wuhan Institute of Virology, samodzielnie uzyskała próbki od pacjentów, znalazła od nich genom i opracowała test do 3 stycznia, zgodnie z prezentacją pokazu slajdów, którą przedstawiła w Marsz. Ale jej laboratorium podlegało jurysdykcji konkurencyjnej agencji CDC, chińskiego Ministerstwa Nauki i Technologii. CDC zabroniło jej uzyskania większej liczby próbek i testów przypadków.

„Nie ma mechanizmu otwartej współpracy” - powiedział ekspert ds. Zdrowia publicznego, który często współpracuje z chińskim CDC, odmawiając przyjęcia nazwiska z obawy przed zniszczeniem tamtejszych stosunków. „Każdy chce swojej ziemi”.

Prowincjonalnemu personelowi CDC powiedziano, że zamiast samodzielnie testować i zgłaszać przypadki, muszą wysyłać próbki pacjentów do wyznaczonych laboratoriów w Pekinie w celu przeprowadzenia pełnego sekwencjonowania, co jest skomplikowaną i czasochłonną procedurą. W przeciwnym razie przypadki nie zostałyby uwzględnione w krajowej liście koronawirusa.

„To było absolutnie nienormalne” - powiedział technik laboratoryjny CDC, który odmówił identyfikacji z obawy przed zemstą. „Całkowicie próbowali utrudnić nam zgłaszanie wszelkich potwierdzonych przypadków”.

W tajnych ocenach zestawów testowych 10 stycznia, CDC zatwierdziło również tylko te z trzech firm z Szanghaju, zgodnie z wewnętrznymi planami i instrukcjami otrzymanymi przez AP.

Chiński rząd w końcu podał swoje genomy do publicznej wiadomości 12 stycznia, dzień po tym, jak inny zespół opublikował jeden bez upoważnienia. To otworzyło drzwi dla większej liczby firm do tworzenia własnych zestawów testowych. Jednak czołowa chińska agencja zdrowia, Narodowa Komisja Zdrowia, nadal nalegała na personel medyczny, aby kupował zestawy testowe od Huirui, BioGerm i GeneoDx, które zatwierdził CDC, zgodnie z wewnętrznymi instrukcjami uzyskanymi przez AP.

Oceny i selekcje zestawów testowych zostały przeprowadzone za wiedzą i wskazówkami najwyższego urzędnika zdrowia w Chinach, Ma Xiaowei, zgodnie z postem CDC z 13 stycznia .

14 stycznia Ma przeprowadził wewnętrzną telekonferencję, aby zamówić tajne przygotowania do pandemii, jak wcześniej informował AP. Następnie chińskie władze ds. Zdrowia złagodziły wymagania dotyczące potwierdzania przypadków i rozpoczęły dystrybucję zestawów testowych usankcjonowanych przez CDC. BioGerm zaczął przyjmować zamówienia od pracowników CDC z prowincji w całym kraju w WeChat, chińskiej aplikacji społecznościowej.

„Krajowe CDC powierzyło nam wydanie dla ciebie zestawów” - powiedział Zhao, zgodnie ze zrzutem ekranu jednego z czatów grupowych uzyskanych przez The Associated Press.

"Szybki! Daj mi, daj mi ”- powiedział jeden z pracowników CDC w Syczuanie.

Ale zestawy z GeneoDx nadal wykazywały niejednoznaczne wyniki, powiedział technik CDC do AP i ostatecznie jej przełożony nakazał jej odrzucić je na bok. Zestawy od Huirui również były zawodne, a jedyne, które działały konsekwentnie, pochodziły z BioGerm, powiedziała.

„Jakość nie była dobra. Zła, niska jakość ”, powiedział ekspert ds. Zdrowia publicznego zaznajomiony z tą sprawą, który odmówił zidentyfikowania go, aby uniknąć niszczących powiązań z chińskim CDC. „Ale ponieważ współpracowali z (CDC) Institute for Viral Disease Control i… zapłacili milion juanów, znaleźli się na liście”.

Zestawy testowe BioGerm były po części bardziej niezawodne, ponieważ wykorzystywały chemikalia firmy Invitrogen, spółki zależnej amerykańskiego giganta biotechnologicznego Thermo Fisher. Huirui i GeneoDx użyli zamiast tego własnych miksów, z bardziej niewiarygodnymi wynikami.

Znacznie więksi konkurenci, w tym chiński gigant genetyczny BGI i Tianlong, opracowali w styczniu własne zestawy, które później okazały się bardziej skuteczne niż te produkowane przez firmy z Szanghaju. Ale te zestawy testowe nie zostały zatwierdzone przez China CDC.

„Bez protokołu testowego, bez starterów i sond, to oczywiście nie ma sposobu, aby potwierdzić przypadki” - powiedział inny pracownik chińskiego CDC, który odmówił identyfikacji z obawy przed zemstą. „A potem, nagle, mówisz wszystkim CDC: kup od tych firm, teraz idź. Potem - chaos i niedobór. Zmarnowany cenny czas ”.

Chen Weijun, główny naukowiec zajmujący się chorobami zakaźnymi w BGI, również powiedział, że wczesne produkty zalecane przez chińskie CDC miały „problemy z jakością”. Zapytany, dlaczego chiński CDC wybrał trzy firmy z Szanghaju, Chen odmówił.

„Lepiej zadaj CDC to pytanie” - powiedział Chen, który współpracował z badaczami z CDC w celu opublikowania pierwszej pracy na temat wirusa . „Ale tak naprawdę wszyscy rozumieją, co się dzieje, dlaczego tak się stało, prawda? Możesz dojść do własnych wniosków, prawda? ”

_______________

Dzień po tym, jak pierwsze zestawy testowe w końcu dotarły do Wuhan 16 stycznia, liczba przypadków znów zaczęła rosnąć. Ale zestawów testowych było niewiele. Niektóre inne miasta w tej samej prowincji otrzymały zestawy dopiero 22 stycznia , a nawet te często zawierały błędy.

Badania przeprowadzone przez lekarzy z Shenzhen wykazały, że próbki od 213 pacjentów w lutym przy użyciu testów GeneoDx wskazywały na fałszywie ujemny odsetek ponad 30% . Raport z marcowego badania klinicznego wykazał, że spośród certyfikowanych wówczas zestawów testowych GeneoDx wypadł najgorzej, a zaraz po nim BioGerm. Ogólnie odsetek fałszywie negatywnych wyników testów COVID jest bardzo zróżnicowany, od 2% do ponad 37%.

Philippe Klein, francuski lekarz, który leczył zagranicznych pacjentów w Wuhan podczas wybuchu epidemii, oszacował, że około 20 procent testów dało fałszywie ujemne wyniki. Mimo to powiedział, że opóźnienia w tworzeniu dokładnych zestawów testowych są naturalne na początku epidemii.

„Chińczycy zrobili bardzo dużo w krótkim czasie” - powiedział Klein. „To był nowy test, więc na początku oczywiście brakowało testów”.

22 stycznia Narodowa Komisja Zdrowia po cichu usunęła nazwy trzech firm z Szanghaju z przewodnika po koronawirusie jako preferowanych dystrybutorów. Po tym, jak chiński rząd nakazał zamknięcie Wuhan 23 stycznia, trzy firmy stanęły przed ogromnymi przeszkodami logistycznymi, które uniemożliwiły im rozpoczęcie testów.

26 stycznia urzędnicy utworzyli „zielony kanał” dla firm w celu uzyskania zatwierdzenia ich zestawów testowych. National Medical Products Administration zatwierdziła zestawy testowe siedmiu firm, w tym BioGerm i GeneoDx, ale nie Huirui. Li, dyrektor generalny Huirui, powiedział, że to dlatego, że jego firma nie miała doświadczenia w uzyskiwaniu zezwoleń regulacyjnych na testy komercyjne.

Ale innym firmom zajęło trochę czasu, aby przyspieszyć produkcję i testy wysyłkowe, co spowodowało, że Wuhan walczył z zaspokojeniem popytu do początku lutego i pozbawiając wielu mieszkańców leczenia.

Peng zmarł 19 lutego. Jego matka spędza dni, patrząc tępo przez okno, szlochając i zapalając świece ku jego pamięci.

„W oczach urzędników był jak ziarenko piasku lub źdźbło trawy. Ale w naszym domu był naszym niebem, był dla nas wszystkim ”- powiedział Zhong. „Bez niego już nigdy nie będziemy szczęśliwi”.

Ta sama pandemia, która zabiła Penga, przyniosła szanghajskim firmom produkującym zestawy testowe i związanym z nimi naukowcom sławę i fortunę.

We wrześniu Tan, chiński badacz CDC odpowiedzialny za opracowywanie zestawów testowych, został mianowany dyrektorem inauguracyjnym nowego National Novel Coronavirus Center. Podczas telewizyjnej ceremonii w kraju firma macierzysta GeneoDx zdobyła uznanie prezydenta Xi za „wybitny” wkład w walkę z COVID-19, w tym za opracowanie zestawu testowego.

Huirui rozszerzył swoją działalność i po raz pierwszy sprzedaje komercyjne zestawy testowe - nie w Chinach, ale w Ameryce Łacińskiej, powiedział dyrektor generalny Li. A pandemia pozwoliła BioGerm „wyróżnić się”, osiągając swoje cele biznesowe znacznie szybciej niż planowano, powiedział główny dyrektor ds. Marketingu Guo Xiaoling podczas targów handlowych pod koniec sierpnia w pięciogwiazdkowym hotelu.

„Ze względu na epidemię rok 2020 był naprawdę szczególnym rokiem” - powiedział Guo. „Kraj i gospodarka poniosły poważne szkody. Ale dla naszej branży diagnostyki kwasów nukleinowych ten rok był rzeczywiście bonusem ”.

Wadliwy system testowania uniemożliwił naukowcom i urzędnikom sprawdzenie, jak szybko wirus się rozprzestrzenia - to kolejny sposób, w jaki Chiny próbowały wcześnie zareagować na wirusa. Wcześniejsze raporty AP pokazały, jak czołowi chińscy przywódcy zwlekali z ostrzeżeniem opinii publicznej i zataili informacje przed Światową Organizacją Zdrowia , dostarczając najbardziej wszechstronnego obrazu początkowych błędów Chin. Podsumowując, błędy te w styczniu ułatwiły niezauważone rozprzestrzenienie się wirusa w Wuhan i na całym świecie, w wyniku pandemii, w wyniku której zachorowało ponad 64 miliony ludzi i zginęło prawie 1,5 miliona.

Według doniesień chińskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom przyznało projekty zestawów testowych i prawa do dystrybucji wyłącznie trzem nieznanym wówczas firmom z Szanghaju, z którymi urzędnicy mieli osobiste powiązania. Transakcje odbywały się w ramach kultury połączeń typu backdoor, które po cichu kwitły w niedofinansowanym publicznym systemie opieki zdrowotnej, zgodnie z dochodzeniem opartym na wywiadach z ponad 40 lekarzami, pracownikami CDC, ekspertami ds. Zdrowia i osobami z branży, a także setkami wewnętrznych dokumentów, umów, wiadomości i e-maili otrzymanych przez AP.

Szanghajskie firmy - GeneoDx Biotech, Huirui Biotechnology i BioGerm Medical Technology - zapłaciły chińskiemu CDC za informacje i prawa do dystrybucji, według dwóch źródeł znających transakcję, które poprosiły o zachowanie anonimowości, aby uniknąć kary. Cena: jeden milion RMB (146,600 USD) za sztukę, podają źródła. Nie jest jasne, czy pieniądze trafiły do konkretnych osób.

W międzyczasie CDC i jej macierzysta agencja, National Health Commission, próbowały uniemożliwić innym naukowcom i organizacjom testowanie wirusa za pomocą własnych domowych zestawów. Odchodząc od wcześniejszych praktyk dotyczących co najmniej dwóch epidemii, NHC powiedział szpitalom w Wuhan, aby wysyłały próbki wirusa - z których można opracowywać testy - tylko do laboratoriów pod jego zwierzchnictwem. Sprawił również, że wymagania testowe w celu potwierdzenia przypadków koronawirusa były znacznie bardziej skomplikowane i zatwierdził tylko zestawy testowe wykonane przez firmy z Szanghaju.


Środki te przyczyniły się do tego, że chińskie władze nie zgłosiły ani jednego nowego przypadku między 5 a 17 stycznia, mimo że dane retrospektywne pokazują, że zakażono setki osób. Pozorna cisza w sprawach oznaczała, że urzędnicy powoli podejmowali wczesne działania, takie jak ostrzeganie opinii publicznej, zakazanie dużych zgromadzeń i ograniczenie podróży. Jedno z badań szacuje, że interwencja dwa tygodnie wcześniej mogła zmniejszyć liczbę przypadków o 86 procent , chociaż nie jest pewne, czy wcześniejsze działania mogły zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa na całym świecie.

Kiedy pojawiły się testy z trzech firm, wiele z nich nie działało poprawnie, uzyskując niejednoznaczne wyniki lub fałszywie negatywne wyniki. A technicy wahali się przed użyciem zestawów testowych, które później okazałyby się dokładniejsze od firm o bardziej ugruntowanej pozycji, ponieważ CDC ich nie popierało.

Przy nielicznych i wadliwych zestawach tylko jedna na 19 zarażonych osób w Wuhan została przebadana i na dzień 31 stycznia stwierdzono pozytywny wynik, zgodnie z szacunkami Imperial College London . Inni bez testów lub z fałszywymi negatywami odsyłani byli do domu, gdzie mogli rozprzestrzeniać wirusa.

Kilka dni po tym, jak zaczął kaszleć 23 stycznia, Peng Yi, 39-letni nauczyciel, czekał w ośmiogodzinnej kolejce w szpitalu w Wuhan. Badanie TK wykazało oznaki infekcji wirusowej w obu płucach, ale nie mógł wykonać testu, którego potrzebował do hospitalizacji.

Kiedy Peng w końcu dostał test 30 stycznia, okazał się negatywny. Ale jego gorączka nie spadła, a jego rodzina błagała urzędników o kolejny test.

Jego drugi test, 4 lutego, okazał się pozytywny. Było za późno. Kilka tygodni później Peng zmarł.

„Było bardzo, bardzo mało testów, w zasadzie żadnego… .Jeśli nie udało się udowodnić, że jesteś pozytywny, nie możesz zostać przyjęty do szpitala” - powiedziała jego matka Zhong Hanneng w płaczliwym wywiadzie w październiku. „Lekarz powiedział, że nic nie można zrobić”.

Chiny nie były jedynym krajem, który borykał się z testami, które różniły się znacznie w zależności od kraju. Na przykład Niemcy opracowały test, który stał się złotym standardem Światowej Organizacji Zdrowia dni po tym, jak chiński rząd opublikował sekwencje genetyczne 12 stycznia. Ale w USA CDC odmówiło użycia projektu WHO i nalegało na opracowanie własnych zestawów, co okazało się wadliwe i doprowadziło do jeszcze większych opóźnień niż w Chinach.

Inne kraje również odniosły korzyści, czerpiąc z doświadczeń Chin. Ale Chiny zmagały się z nowym patogenem i nie było jeszcze jasne, jak zła będzie pandemia ani ile testów będzie potrzebnych.

„Było bardzo wcześnie” - powiedziała Jane Duckett, profesor z Uniwersytetu w Glasgow, badając reakcję chińskiego rządu na koronawirusa. Powiedziała, że rząd „tylko próbuje to rozgryźć”.

Jednak czkawka i opóźnienia w Chinach były szczególnie istotne, ponieważ były to pierwsze państwo, które wykryło wirusa.

„Ponieważ masz tylko trzy firmy oferujące zestawy testowe, możliwości testowania są bardzo ograniczone” - powiedział Yanzhong Huang, starszy pracownik ds. Zdrowia na świecie w Council on Foreign Relations. „To był poważny problem, który doprowadził do szybkiego wzrostu liczby przypadków i zgonów”.

Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych i czołowa chińska agencja medyczna, Narodowa Komisja Zdrowia, nie odpowiedziały na wielokrotne prośby o komentarz.

„Wykonaliśmy świetną robotę, tak ciężko pracowaliśmy” - powiedział Gao Fu, szef chińskiego CDC, podczas wideokonferencji w lipcu. „Niestety, ten wirus, z którym mamy do czynienia, jest tak wyjątkowy”.

__________

Żadna z pierwszych trzech firm diagnostycznych, które zdecydowały się stworzyć zestawy testowe dla największej pandemii od stulecia, nie była dobrze znana w branży. Dla jednego inżyniera z firmy diagnostycznej z Wuhan konkurenci z Szanghaju pojawili się znikąd „jak pędy bambusa” - tym bardziej, że jego firma miała fabryki i doświadczenie do produkcji zestawów testowych w mieście, w którym wykryto wirusa po raz pierwszy.

„Byliśmy zaskoczeni, to było bardzo dziwne” - powiedział inżynier, odmawiając wypowiadania się na drażliwy temat. „W ogóle o tym nie słyszeliśmy, a potem nagle pojawiają się zestawy testowe od pewnych firm, których musisz użyć, a nie możesz używać tych od nikogo innego?”

BioGerm zostało oficjalnie założone nieco ponad trzy lata temu w sali konferencyjnej, gdzie dyrektor generalny zastanawiał się, jak przetrwać na małym i zatłoczonym rynku zestawów testowych. Według Tianyancha, chińskiej bazy danych firm, GeneoDx zatrudnia mniej niż 100 pracowników - w porównaniu z konkurencją, która zatrudnia setki, a nawet tysiące pracowników.

Ale to, czego brakowało firmom w zasobach lub doświadczeniu, nadrabiły w połączeniach.

Posty firmowe, wraz z setkami wewnętrznych e-maili i dokumentów otrzymanych przez The Associated Press, pokazują rozległe powiązania między trzema firmami i czołowymi chińskimi badaczami CDC w Pekinie i Szanghaju. Chińscy regulatorzy zakazali AP prób uzyskania raportów kredytowych dotyczących firm, mówiąc, że podczas wybuchu epidemii zostały one sklasyfikowane jako „poufne przedsiębiorstwa”.

Pomimo wieloletnich wysiłków Chin w celu zreformowania zdrowia publicznego i dążenia do otwartego przetargu na konkurencyjnym rynku, firmy medyczne nadal utrzymują osobiste relacje z urzędnikami, aby zabezpieczyć transakcje, według siedmiu dyrektorów z różnych konkurentów. Pod rządami prezydenta Xi Jinpinga Chiny rozprawiły się z korupcją, ale znawcy branży twierdzą, że brak wyraźnych granic między publicznym i prywatnym w chińskim systemie opieki zdrowotnej może stworzyć możliwości korupcji.

Nie jest jasne, czy umowy między chińskim CDC a trzema firmami oferującymi zestawy testowe naruszały chińskie prawo.

Podnoszą pytania dotyczące potencjalnych naruszeń przepisów dotyczących przekupstwa, a także przepisów przeciwko nadużyciom władzy, samozachowaniu się i konfliktom interesów - powiedział James Zimmerman, prawnik korporacyjny z siedzibą w Pekinie i były przewodniczący Amerykańskiej Izby Handlowej w Chinach. Mimo niepewności związanej z pandemią „nie ma usprawiedliwienia dla przepływu gotówki z tych firm do CDC” - powiedział.

Chińskie przepisy dotyczące przekupstwa stanowią również, że każda transakcja finansowa musi być wyraźnie zarejestrowana i udokumentowana. AP nie był w stanie ustalić, czy porozumienia między CDC a firmami z Szanghaju są udokumentowane, ale pracownik CDC, który miał dostęp do niektórych finansów agencji, powiedział, że nie ma o nich żadnego zapisu.

Pomimo pytań dotyczących przekupstwa, inni eksperci ostrzegają, że państwo mogło wyznaczyć te trzy firmy do wytwarzania zestawów testowych zgodnie ze specjalnymi przepisami dotyczącymi zamówień towarów awaryjnych podczas poważnych klęsk żywiołowych. Chiński rząd naciska na rozwijanie firm krajowych skupionych na technologiach reagowania kryzysowego, w tym na zestawach testowych, aby chronić swój interes narodowy.

„W środku kryzysu będzie inaczej” - powiedział Lesli Ligorner, prawnik z Pekinu specjalizujący się w prawie antykorupcyjnym. „Wszystko, co wpływa na interes narodowy, może być uznane za niezwykle ważne dla specjalnych regulacji ... Nie spieszyłbym się z osądem”.

Chińskie wytyczne CDC stwierdzają, że agencja jest odpowiedzialna za utrzymywanie rezerwy chemikaliów do testowania pod kątem rzadkich patogenów , ale nie precyzuje, jak je pozyskiwać. Wyszukiwanie AP ofert przetargowych CDC nie przyniosło żadnych wyników, mimo że niektóre inne zamówienia nadzwyczajne zostały publicznie udokumentowane.

Chińska CDC zatrudnia około jednej szóstej personelu swojego odrębnego amerykańskiego odpowiednika i często zarabia znacznie niższe wynagrodzenia niż w sektorze prywatnym. Tak wielu pracowników z chińskiego CDC odeszło w ciągu ostatniej dekady do pracy w sektorze prywatnym, wyczerpując jego laboratoria talentów.

Wśród tych, którzy odeszli, był założyciel BioGerm, Zhao Baihui, były główny technik laboratorium mikrobiologicznego CDC w Szanghaju. E-maile i dane finansowe uzyskane przez AP pokazują, że Zhao po raz pierwszy założyła poprzednika BioGerm przez pośrednika w 2012 roku, kiedy była jeszcze w Szanghajskim CDC. W ciągu następnych pięciu lat sprzedała za pośrednictwem pośrednika zestawy testowe warte tysiące dolarów do własnego miejsca pracy, mimo że sama czasami odpowiadała za zakupy, wewnętrzne e-maile, nagrania i kontrakty uzyskane przez program AP.

Po odejściu z CDC w 2017 roku Zhao przewodziła lukratywnym kontraktom z urzędnikami rządowymi - takimi jak jeden o wartości 400 000 RMB (60 000 USD) z celnikami w Szanghaju, w którym pracował jej mąż, oraz inny warty 55 500 RMB (8400 USD) z urzędnikami CDC w dzielnicy Pudong w Szanghaju, e-maile i umowy pokazują. Zhao odmówił rozmowy telefonicznej i nie odpowiedział na przesłaną e-mailem prośbę o komentarz.

Inna z trzech firm, GeneoDx, miała szczególny dostęp, ponieważ jest spółką zależną państwowej firmy SinoPharm, zarządzanej bezpośrednio przez rząd chiński. Przed wybuchem epidemii GeneoDx w dużej mierze importował zestawy i pozyskiwał zagraniczne technologie, aby rozszerzyć swoją działalność, zamiast opracowywać własne produkty, według postów firmy i pracownika chińskiego CDC zaznajomionego z jej działalnością.

W październiku 2019 GeneoDx współorganizował w Szanghaju wewnętrzną konferencję szkoleniową CDC dotyczącą pojawiających się chorób układu oddechowego. Tan Wenjie, urzędnik CDC, który prowadził szkolenie, został później wyznaczony do opracowania zestawów testowych, zgodnie z wewnętrznym dokumentem uzyskanym przez AP. W listopadzie firma wygrała kontrakt na sprzedaż zestawów testowych o wartości 900 000 RMB (137 000 USD) instytutowi Tana.

GeneoDx nie odpowiadał na prośby o komentarz lub wywiady. Narodowa Komisja Zdrowia nie odpowiedziała na prośbę o komentarz lub wywiad z Tan.

W wydarzeniu, które było dostępne tylko na zaproszenie, udział wzięli również BioGerm, a także inne firmy, które wykorzystały konferencję do promocji swoich produktów, zacierając granicę między rządem a sektorem prywatnym. Chińscy pracownicy CDC zostali zaproszeni do przyłączenia się do grupy BioGerm w WeChat, chińskiej aplikacji do przesyłania wiadomości, której dyrektor generalny Zhao używał później do sprzedaży zestawów testowych na koronawirusa, według pracownika CDC i zrzutu ekranu widzianego przez AP.

Ostatnia firma, Huirui, jest wieloletnim partnerem Tan, urzędnika CDC odpowiedzialnego za zestawy testowe. Jej założyciel, Li Hui, był współautorem pracy z Tanem na temat testów na koronawirusa w 2012 roku i „wspólnie opracował” zestaw testowy na wybuch epidemii MERS w 2015 roku z instytutem Tana.

W wywiadzie dyrektor generalny Li powiedział, że CDC rutynowo zleca jego firmie produkcję chemikaliów do testów awaryjnych. Powiedział, że laboratorium Tana w chińskim CDC skontaktowało się z nim 4 lub 5 stycznia w celu przeprowadzenia testów chemikaliów na koronawirusa w oparciu o projekty CDC. Zaprzeczył jakimkolwiek osobistym związkom z Tanem ani jakimkolwiek płatnościom na rzecz CDC.

„Pracujemy z CDC nad reagowaniem na pojawiające się nowe choroby od około dziesięciu lat, a nie tylko przez dzień lub dwa, to normalne” - powiedział Li.

Ich powiązania ustawiły trzy mało znane firmy na czołowej pozycji w styczniu, kiedy nieznany wówczas patogen zamierzał ogarnąć kraj i świat i zmienić ich losy.

_________

Pierwszym krokiem w tworzeniu zestawów testowych jest pobranie próbek wirusa i odkodowanie jego sekwencji genetycznej. Prowadzi to do projektów testów, zasadniczo przepisu na testy.

W przeszłości, jak np. W przypadku H7N9 w 2013 r., Chińskie Centrum Kontroli Chorób wysyłało projekty testów do laboratoriów w całym kraju zaledwie kilka dni po zidentyfikowaniu patogenu. Został również dostarczony wraz ze związkami chemicznymi potrzebnymi - w efekcie składnikami - dla szpitali i oddziałów CDC, aby jak najszybciej wymieszać własne zestawy testowe.

Na początku wyglądało na to, że chińska CDC tym razem używała tego samego podręcznika. CDC znalazło mapę genetyczną lub genom wirusa przed 3 stycznia. Następnego dnia, pod kierownictwem urzędnika CDC Tana, Centrum Technologii Awaryjnych w Instytucie Kontroli Chorób Wirusowych opracowało projekty testów .

Ale tym razem rząd wstrzymał informacje o genomie i projektach testów. Zamiast tego chiński CDC sfinalizował umowy o „transferze technologii”, aby przekazać projekty testowe trzem firmom z Szanghaju, według czterech osób zaznajomionych z tą sprawą. Proces selekcji był utrzymywany w tajemnicy.

CDC nie było upoważnione do całkowitego uniemożliwienia innym naukowcom współpracującym z konkurującymi agencjami i firmami pobierania próbek tylnymi drzwiami i opracowywania własnych recept na testy. Próbował jednak udaremnić takie wysiłki i zaprzestać przeprowadzania testów.

Na przykład dr Shi Zhengli, uznana ekspertka od koronawirusa z Wuhan Institute of Virology, samodzielnie uzyskała próbki od pacjentów, znalazła od nich genom i opracowała test do 3 stycznia, zgodnie z prezentacją pokazu slajdów, którą przedstawiła w Marsz. Ale jej laboratorium podlegało jurysdykcji konkurencyjnej agencji CDC, chińskiego Ministerstwa Nauki i Technologii. CDC zabroniło jej uzyskania większej liczby próbek i testów przypadków.

„Nie ma mechanizmu otwartej współpracy” - powiedział ekspert ds. Zdrowia publicznego, który często współpracuje z chińskim CDC, odmawiając przyjęcia nazwiska z obawy przed zniszczeniem tamtejszych stosunków. „Każdy chce swojej ziemi”.

Prowincjonalnemu personelowi CDC powiedziano, że zamiast samodzielnie testować i zgłaszać przypadki, muszą wysyłać próbki pacjentów do wyznaczonych laboratoriów w Pekinie w celu przeprowadzenia pełnego sekwencjonowania, co jest skomplikowaną i czasochłonną procedurą. W przeciwnym razie przypadki nie zostałyby uwzględnione w krajowej liście koronawirusa.

„To było absolutnie nienormalne” - powiedział technik laboratoryjny CDC, który odmówił identyfikacji z obawy przed zemstą. „Całkowicie próbowali utrudnić nam zgłaszanie wszelkich potwierdzonych przypadków”.

W tajnych ocenach zestawów testowych 10 stycznia, CDC zatwierdziło również tylko te z trzech firm z Szanghaju, zgodnie z wewnętrznymi planami i instrukcjami otrzymanymi przez AP.

Chiński rząd w końcu podał swoje genomy do publicznej wiadomości 12 stycznia, dzień po tym, jak inny zespół opublikował jeden bez upoważnienia. To otworzyło drzwi dla większej liczby firm do tworzenia własnych zestawów testowych. Jednak czołowa chińska agencja zdrowia, Narodowa Komisja Zdrowia, nadal nalegała na personel medyczny, aby kupował zestawy testowe od Huirui, BioGerm i GeneoDx, które zatwierdził CDC, zgodnie z wewnętrznymi instrukcjami uzyskanymi przez AP.

Oceny i selekcje zestawów testowych zostały przeprowadzone za wiedzą i wskazówkami najwyższego urzędnika zdrowia w Chinach, Ma Xiaowei, zgodnie z postem CDC z 13 stycznia .

14 stycznia Ma przeprowadził wewnętrzną telekonferencję, aby zamówić tajne przygotowania do pandemii, jak wcześniej informował AP. Następnie chińskie władze ds. Zdrowia złagodziły wymagania dotyczące potwierdzania przypadków i rozpoczęły dystrybucję zestawów testowych usankcjonowanych przez CDC. BioGerm zaczął przyjmować zamówienia od pracowników CDC z prowincji w całym kraju w WeChat, chińskiej aplikacji społecznościowej.

„Krajowe CDC powierzyło nam wydanie dla ciebie zestawów” - powiedział Zhao, zgodnie ze zrzutem ekranu jednego z czatów grupowych uzyskanych przez The Associated Press.

"Szybki! Daj mi, daj mi ”- powiedział jeden z pracowników CDC w Syczuanie.

Ale zestawy z GeneoDx nadal wykazywały niejednoznaczne wyniki, powiedział technik CDC do AP i ostatecznie jej przełożony nakazał jej odrzucić je na bok. Zestawy od Huirui również były zawodne, a jedyne, które działały konsekwentnie, pochodziły z BioGerm, powiedziała.

„Jakość nie była dobra. Zła, niska jakość ”, powiedział ekspert ds. Zdrowia publicznego zaznajomiony z tą sprawą, który odmówił zidentyfikowania go, aby uniknąć niszczących powiązań z chińskim CDC. „Ale ponieważ współpracowali z (CDC) Institute for Viral Disease Control i… zapłacili milion juanów, znaleźli się na liście”.

Zestawy testowe BioGerm były po części bardziej niezawodne, ponieważ wykorzystywały chemikalia firmy Invitrogen, spółki zależnej amerykańskiego giganta biotechnologicznego Thermo Fisher. Huirui i GeneoDx użyli zamiast tego własnych miksów, z bardziej niewiarygodnymi wynikami.

Znacznie więksi konkurenci, w tym chiński gigant genetyczny BGI i Tianlong, opracowali w styczniu własne zestawy, które później okazały się bardziej skuteczne niż te produkowane przez firmy z Szanghaju. Ale te zestawy testowe nie zostały zatwierdzone przez China CDC.

„Bez protokołu testowego, bez starterów i sond, to oczywiście nie ma sposobu, aby potwierdzić przypadki” - powiedział inny pracownik chińskiego CDC, który odmówił identyfikacji z obawy przed zemstą. „A potem, nagle, mówisz wszystkim CDC: kup od tych firm, teraz idź. Potem - chaos i niedobór. Zmarnowany cenny czas ”.

Chen Weijun, główny naukowiec zajmujący się chorobami zakaźnymi w BGI, również powiedział, że wczesne produkty zalecane przez chińskie CDC miały „problemy z jakością”. Zapytany, dlaczego chiński CDC wybrał trzy firmy z Szanghaju, Chen odmówił.

„Lepiej zadaj CDC to pytanie” - powiedział Chen, który współpracował z badaczami z CDC w celu opublikowania pierwszej pracy na temat wirusa . „Ale tak naprawdę wszyscy rozumieją, co się dzieje, dlaczego tak się stało, prawda? Możesz dojść do własnych wniosków, prawda? ”

_______________

Dzień po tym, jak pierwsze zestawy testowe w końcu dotarły do Wuhan 16 stycznia, liczba przypadków znów zaczęła rosnąć. Ale zestawów testowych było niewiele. Niektóre inne miasta w tej samej prowincji otrzymały zestawy dopiero 22 stycznia , a nawet te często zawierały błędy.

Badania przeprowadzone przez lekarzy z Shenzhen wykazały, że próbki od 213 pacjentów w lutym przy użyciu testów GeneoDx wskazywały na fałszywie ujemny odsetek ponad 30% . Raport z marcowego badania klinicznego wykazał, że spośród certyfikowanych wówczas zestawów testowych GeneoDx wypadł najgorzej, a zaraz po nim BioGerm. Ogólnie odsetek fałszywie negatywnych wyników testów COVID jest bardzo zróżnicowany, od 2% do ponad 37%.

Philippe Klein, francuski lekarz, który leczył zagranicznych pacjentów w Wuhan podczas wybuchu epidemii, oszacował, że około 20 procent testów dało fałszywie ujemne wyniki. Mimo to powiedział, że opóźnienia w tworzeniu dokładnych zestawów testowych są naturalne na początku epidemii.

„Chińczycy zrobili bardzo dużo w krótkim czasie” - powiedział Klein. „To był nowy test, więc na początku oczywiście brakowało testów”.

22 stycznia Narodowa Komisja Zdrowia po cichu usunęła nazwy trzech firm z Szanghaju z przewodnika po koronawirusie jako preferowanych dystrybutorów. Po tym, jak chiński rząd nakazał zamknięcie Wuhan 23 stycznia, trzy firmy stanęły przed ogromnymi przeszkodami logistycznymi, które uniemożliwiły im rozpoczęcie testów.

26 stycznia urzędnicy utworzyli „zielony kanał” dla firm w celu uzyskania zatwierdzenia ich zestawów testowych. National Medical Products Administration zatwierdziła zestawy testowe siedmiu firm, w tym BioGerm i GeneoDx, ale nie Huirui. Li, dyrektor generalny Huirui, powiedział, że to dlatego, że jego firma nie miała doświadczenia w uzyskiwaniu zezwoleń regulacyjnych na testy komercyjne.

Ale innym firmom zajęło trochę czasu, aby przyspieszyć produkcję i testy wysyłkowe, co spowodowało, że Wuhan walczył z zaspokojeniem popytu do początku lutego i pozbawiając wielu mieszkańców leczenia.

Peng zmarł 19 lutego. Jego matka spędza dni, patrząc tępo przez okno, szlochając i zapalając świece ku jego pamięci.

„W oczach urzędników był jak ziarenko piasku lub źdźbło trawy. Ale w naszym domu był naszym niebem, był dla nas wszystkim ”- powiedział Zhong. „Bez niego już nigdy nie będziemy szczęśliwi”.

Ta sama pandemia, która zabiła Penga, przyniosła szanghajskim firmom produkującym zestawy testowe i związanym z nimi naukowcom sławę i fortunę.

We wrześniu Tan, chiński badacz CDC odpowiedzialny za opracowywanie zestawów testowych, został mianowany dyrektorem inauguracyjnym nowego National Novel Coronavirus Center. Podczas telewizyjnej ceremonii w kraju firma macierzysta GeneoDx zdobyła uznanie prezydenta Xi za „wybitny” wkład w walkę z COVID-19, w tym za opracowanie zestawu testowego.

Huirui rozszerzył swoją działalność i po raz pierwszy sprzedaje komercyjne zestawy testowe - nie w Chinach, ale w Ameryce Łacińskiej, powiedział dyrektor generalny Li. A pandemia pozwoliła BioGerm „wyróżnić się”, osiągając swoje cele biznesowe znacznie szybciej niż planowano, powiedział główny dyrektor ds. Marketingu Guo Xiaoling podczas targów handlowych pod koniec sierpnia w pięciogwiazdkowym hotelu.

„Ze względu na epidemię rok 2020 był naprawdę szczególnym rokiem” - powiedział Guo. „Kraj i gospodarka poniosły poważne szkody. Ale dla naszej branży diagnostyki kwasów nukleinowych ten rok był rzeczywiście bonusem ”.


zrodlo:apnews

"Minister spraw zagranicznych Polski upomina prezydenta za uwagę dotyczącą amerykańskiej broni nuklearnej O tak delikatnych sprawach należy rozmawiać za zamkniętymi drzwiami – uważa Radosław Sikorski"

  Minister spraw zagranicznych Polski powiedział, że prezydent Andrzej Duda nie ma uprawnień, aby spekulować na temat hostingu przez Warszaw...