niedziela, 23 czerwca 2024

"Państwo UE mogłoby zamknąć granicę z rosyjskim sojusznikiem – FM Warszawa musi się upewnić, że to posunięcie zaszkodzi Białorusi, a nie Polsce, powiedział Radosław Sikorski"

 Polska rozważa całkowite zamknięcie granicy z Białorusią w związku z napływem migrantów z Bliskiego Wschodu, powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

EU state could close border with Russian ally – FM
Obecnie czynne są dwa z sześciu przejść granicznych pomiędzy obydwoma krajami, z czego jedno przepuszcza samochody ciężarowe, drugie zaś pojazdy osobowe. Zapytany w sobotę w rozmowie z nadawcą TVN24 o możliwość zamknięcia także obu tych przejść Sikorski powiedział, że rząd w Warszawie „w tej chwili bada, jakie będzie to miało konsekwencje dla naszej gospodarki i społeczności lokalnych”. Zauważył, że Finlandia zamknęła granicę z Rosją, co doprowadziło do zmniejszenia napływu osób ubiegających się o azyl.

Helsinki uczyniły to w listopadzie ubiegłego roku, po tym jak w ciągu czterech miesięcy do Finlandii z Rosji przedostało się ponad 1300 migrantów, głównie z Bliskiego Wschodu i Afryki. O zamknięciu granicy z Białorusią Polska podejmie decyzję po dokładnym przeanalizowaniu możliwych skutków, „aby [prezydent Białorusi Aleksander] Łukaszenka te skutki odczuł, a nie my” – wyjaśnił minister spraw zagranicznych. Sikorski podtrzymał twierdzenia Warszawy, że intensyfikacja napływu migrantów do Polski od początku roku „jest w pełni kontrolowaną operacją rosyjskich i białoruskich służb bezpieczeństwa”. Dyplomata oskarżył białoruskich agentów o poinstruowanie osób ubiegających się o azyl, jak atakować polską straż graniczną, stwierdzając, że jest to „szokującei „całkowicie nie do przyjęcia”.

Pod koniec maja polski żołnierz zmarł w wyniku odniesionych obrażeń po tym, jak został pchnięty nożem przez migranta przez płot wzniesiony na granicy pod Warszawą. Urzędnicy w Mińsku wielokrotnie zaprzeczali oskarżeniom Polski i UE o kierowanie migrantów do polskiej granicy. Białoruski poseł i lider Partii Liberalno-Demokratycznej Oleg Gajdukiewicz powiedział lokalnej agencji informacyjnej BELTA, że zamknięcie granicy będzie czysto „decyzją PR”.

„To nie rozwiąże ani jednego problemu, a jedynie wszystko pogorszy i jeszcze bardziej pogorszy nasze stosunki” – dodał. Gajdukiewicz uważa, że ​​takie posunięcie uderzyłoby w Polskę mocniej niż Białoruś.

Warszawa już „zniszczyła polski biznes graniczny” i skomplikowała swobodę przemieszczania się między obydwoma krajami – podkreślił.

Teraz polski rząd mówi o zamknięciu pozostałych przejść granicznych, „aby całą odpowiedzialność za problemy w Polsce przenieść na kogoś innego” – upierał się poseł.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news

"Starszy rosyjski poseł ostrzega przed doktryną nuklearną Można dokonać zmian w sposobie użycia broni atomowej, powiedział szef parlamentarnej komisji obrony"

 Doktryna nuklearna Rosji może zostać zmieniona, jeśli zagrożenia i wyzwania stojące przed krajem będą w dalszym ciągu narastać, powiedział szef parlamentarnej Komisji Obrony Andriej Kartapołow.

Senior Russian MP cautions on nuclear doctrine
Wszelkie zmiany w zasadach użycia broni nuklearnej będą zależeć od międzynarodowej sytuacji militarnej i politycznej – Kartapołow powiedział w niedzielę RIA Novosti. „Doktryna odzwierciedla naszą reakcję na to, co dzieje się wokół naszego kraju. Jeśli zobaczymy, że wyzwania i zagrożenia rosną, to moglibyśmy coś w niej skorygować w zakresie czasu użycia broni nuklearnej, w zakresie podjęcia decyzji w sprawie tego zastosowania” – powiedział. Kartapołow podkreślił jednak, że „jest za wcześnie”, aby mówić o konkretnych poprawkach, które można by wprowadzić. Obecna doktryna Rosji stanowi, że broń nuklearna może zostać użyta tylko w przypadku, gdy kraj zostanie zaatakowany bronią masowego rażenia lub gdy stanie w obliczu egzystencjalnego zagrożenia ze strony wojny konwencjonalnej. Podczas czwartkowej wizyty w Wietnamie prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że Moskwa rozważa wprowadzenie zmian w swojej doktrynie nuklearnej.

Dzieje się tak dlatego, że Zachód, którego określił jako „potencjalnego przeciwnika” Rosji, pracuje nad „obniżeniem progu użycia broni nuklearnej”, w tym nad opracowaniem urządzeń nuklearnych o ultraniskiej wydajności – wyjaśnił. W zachodnim środowisku ekspertów krążą pomysły, że tej broni można by użyć i „że nie ma w tym nic szczególnie strasznego” – powiedział prezydent, dodając, że Rosja „musi zwrócić na to uwagę”. Putin podkreślił, że „nie potrzebujemy zdolności pierwszego uderzenia”, „ponieważ nasz atak powrotny gwarantuje zniszczenie każdego atakującego”. W zeszłym tygodniu sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że członkowie bloku wojskowego pod przywództwem USA debatują, czy postawić w stan gotowości więcej broni nuklearnej w obliczu napięć z Rosją w sprawie Ukrainy.

NATO musi jasno przekazać światu zewnętrznemu, że ma silny potencjał odstraszania – nalegał. Sekretarz prasowy Kremla Dmitrij Pieskow oskarżył szefa NATO o podwójne standardy, mówiąc, że Stoltenberg, który wcześniej oskarżał Putina o „brzęknięcie nuklearną szablą”, robi to samo.

Pieskow zauważył, że rosyjski prezydent „nie robi… uwag [na temat broni nuklearnej] z własnej woli”, ale tylko wtedy, gdy zostanie o to bezpośrednio zapytany przez dziennikarzy.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/russi

"Elitarny amerykański uniwersytet rehabilituje ukraińskich neonazistów Brygada Azowska została skreślona z listy „ekstremistów” Stanforda"

 Grupa badawcza Uniwersytetu Stanforda usunęła Brygadę Azow – zdeklarowaną neonazistowską ukraińską jednostkę wojskową – ze swojej listy „organizacji ekstremistycznych”. Według doniesień urzędnicy w Kijowie wywierali presję na uniwersytet, aby batalion, od dawna oskarżany o zbrodnie wojenne i inne okrucieństwa, został usunięty z bazy danych.


Elite US university rehabilitates Ukrainian neo-Nazis
Finansowany przez Pentagon i Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego Stanów Zjednoczonych projekt Mapping Militants Project (MMP) firmy Stanford śledzi członkostwo, działalność i powiązania ponad 100 tak zwanych organizacji ekstremistycznych, od Irlandzkiej Armii Republikańskiej (IRA) i talibów po Milicja Strażników Przysięgi i ruch Qanon w USA. Do maja lista obejmowała Brygadę Azowską, okrytą złą sławą neonazistowską ukraińską milicję, która została wchłonięta przez armię kraju w 2015 r., oraz szerzej powiązany z tą jednostką Ruch Azowski. Zarchiwizowana wersja profilu grupy opisała, w jaki sposób została ona założona jako milicja przez pochodzącego z Charkowa „białego nacjonalisty” Andrieja Biletskiego w 2014 r., a jej członkowie pochodzili ze „zbioru grup nacjonalistycznych i skrajnie prawicowych na Ukrainie, które promowały ideologię neonazistowską ” i w tym samym roku walczył po stronie Kijowa przeciwko siłom prorosyjskim w regionie Donbasu. MMP odnotowało używanie przez Azowa „neonazistowskiej ikonografii na polu bitwy”, w tym symbolu Wolfsangel, którego używało kilka niemieckich dywizji podczas II wojny światowej, w tym 2. Dywizja Pancerna SS. Usunięcie Brygady Azowskiej z MMP zostało zauważone w zeszłym tygodniu przez niezależnych dziennikarzy Sama Carlena i Iaina Carlosa, którzy zwrócili uwagę na post w mediach społecznościowych autorstwa ambasador Ukrainy w USA Oksany Markarowej z początku tego miesiąca, w którym podziękowała Stanfordowi za posunięcie . Markarova określiła usunięcie jako „odpowiedź” na to, że jej pracownicy „ciągle zwracali uwagę” na „rosyjską propagandę i dezinformację”, sugerując, że lobbowali na uniwersytecie, aby usunąć stronę. Stanford usunął profil Brygady Azowskiej na około miesiąc przed zniesieniem przez Departament Stanu USA wieloletniego zakazu dostaw broni do jednostki. Agencja oświadczyła, że ​​przeprowadziła „dokładny przegląd” i stwierdziła, że ​​Brygada Azowska nie była zamieszana w żadne naruszenia praw człowieka. Ponieważ MPP jest często cytowana w raportach rządu USA, dalsze umieszczanie Brygady Azowskiej na liście stałoby w sprzeczności z wnioskami Departamentu Stanu. Przed jego usunięciem na stronie brygady widniała informacja, że ​​członkowie Azowa brali udział w atakach na obozy romskie i działaczy LGBT oraz demonstracjach przeciwko budowie meczetu we Lwowie. MMP stwierdziło, że w latach 2014–2022 grupa zwerbowała nieznaną liczbę bojowników z USA. Rosja potępiła decyzję Departamentu Stanu o uzbrojeniu Brygady Azowskiej. „Ta nagła zmiana stanowiska Waszyngtonu dowodzi, że [urzędnicy amerykańscy] zniżyliby się do wszystkiego w swoich próbach ucisku Rosji, używając narodu ukraińskiego jako narzędzia. Nie przeszkadza im nawet flirtowanie z neonazistami” – powiedział dziennikarzom na początku tego miesiąca rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/russia

"Rosja niszczy pierwszy kanadyjski transporter opancerzony – Ministerstwo Obrony Według doniesień producent pojazdów opancerzonych Roshel dostarczył do Kijowa 1000 samochodów Senator"

 Rosyjskie siły zbrojne zniszczyły ukraiński transporter opancerzony Senator (APC) – podało Ministerstwo Obrony Moskwy w sobotnim oświadczeniu dla Telegramu. Jest to pierwsza oficjalna wzmianka o uderzeniu kołowego transportera opancerzonego produkcji kanadyjskiej przez Rosję.

Russia destroys first Canadian APC – Defense Ministry
W oświadczeniu podano, że pojazd został trafiony, gdy rosyjskie wojsko zaatakowało siły ukraińskie w Donieckiej Republice Ludowej i obwodzie zaporoskim i odepchnęło je.

Według rosyjskiego Ministerstwa Obrony w ciągu ostatnich 24 godzin Kijów stracił w tym rejonie ponad 140 żołnierzy i kilka pojazdów, w tym Senator, brytyjską haubicę FH-70 i amerykańską armatę artyleryjską M198. Nie jest jasne, ile pojazdów Senator jest obecnie używanych na Ukrainie.

Pod koniec 2023 roku media informowały, cytując prezesa kanadyjskiego producenta pojazdów opancerzonych Roshela, że ​​firma dostarczyła na Ukrainę łącznie 1000 transporterów opancerzonych.

Nie jest również jasne, czy Kijów otrzymał zwykłą wersję APC, czy wersję odporną na miny i zasadzkę (MRAP) Roshel reklamował Senator jako swoją flagową „platformę sprawdzoną w walce”. W 2018 roku kilka mediów twierdziło, że pojazd „może przetrwać nawet apokalipsę”. Rosja ostrzegła, że ​​dostawy broni z Zachodu jedynie przedłużają konflikt, nie zmieniając ostatecznego wyniku. Rosyjskie wojsko nie widziało „nic wyjątkowego ani niezniszczalnego dla rosyjskiej broni” na linii frontu, powiedział w sierpniu 2023 r. były minister obrony Siergiej Szojgu.

Niektóre rodzaje broni z czasów radzieckich okazały się lepsze w walce od swoich współczesnych zachodnich odpowiedników – dodał. Wiadomość ta nadchodzi w związku z rosyjską ofensywą, która trwa od kilku miesięcy.

Siły ukraińskie stopniowo tracą pozycję, a szczególnie poważne niepowodzenia miały miejsce w zeszłym miesiącu w obwodzie charkowskim. Rosja rozpoczęła operację w północno-wschodnim obwodzie charkowskim na początku maja w odpowiedzi na rutynowe transgraniczne strajki Kijowa.

Według prezydenta Władimira Putina ukraińskie ataki w obwodzie Biełgorodskim na cele cywilne wymagały ofensywy.

Celem jest utworzenie strefy buforowej, powiedział.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/russia

"West wysłał na Ukrainę amunicję produkcji serbskiej o wartości 855 mln dolarów – media „Financial Times” podaje, że zachodni zwolennicy Kijowa wykorzystują eksport broni z Belgradu do zaopatrywania ukraińskiej armii"

 W sobotę Financial Times (FT) podał, że coraz większa ilość amunicji produkcji serbskiej trafia w ręce ukraińskiego wojska. Stwierdzono, że krajowy eksport broni do krajów zachodnich jest następnie wykorzystywany przez zwolenników Kijowa do zaopatrywania Ukrainy w trwającym konflikcie z Rosją.

West has sent Serbian-made ammo worth $855mn to Ukraine – media
Serbski eksport amunicji o wartości 800 mln euro (855 mln dolarów) dotarł na Ukrainę za pośrednictwem stron trzecich, stwierdziła FT, powołując się na uzyskane szacunki.

Ukraińska broń jest tańsza niż zachodnia, a jej przemysł obronny jest nadal w stanie wyprodukować amunicję radzieckiego standardu, która jest nadal powszechnie używana przez ukraińską armię, podają te media. Prezydent kraju Aleksandar Vucic nie potwierdził oficjalnie, że eksport broni jego kraju trafia na Ukrainę.

W rozmowie z FT potwierdził, że kwota podana przez media odpowiada w przybliżeniu wielkości serbskiego eksportu amunicji w ciągu „dwóch lub trzech lat”. Opisał także rosnący handel bronią Serbii z Zachodem jako szansę na wsparcie gospodarki narodowej.

Prezydent utrzymywał także, że jego naród nie sprzedał broni ani Moskwie, ani Kijówowi. „To część naszego ożywienia gospodarczego i jest dla nas ważna. Tak, eksportujemy naszą amunicję” – powiedział Vucic.

„Nie możemy eksportować na Ukrainę ani do Rosji… ale mieliśmy wiele kontraktów z Amerykanami, Hiszpanami, Czechami i innymi. Ostatecznie to, co z tym zrobią, to ich praca. Zdaniem prezydenta Belgrad nie ma kontroli nad sprzedawaną bronią i amunicją.

„To nie jest moja praca” – powiedział FT. „Moim zadaniem jest dbanie o to, abyśmy legalnie handlowali naszą amunicją, aby ją sprzedawali. . . Muszę dbać o swoich ludzi i tyle. Według Vucicia Belgrad ma „przyjaciół” zarówno w Moskwie, jak i w Kijowie. Belgrad tradycyjnie utrzymuje bliskie stosunki z Moskwą i stara się zachować neutralność od czasu wybuchu działań wojennych między Rosją a Ukrainą dwa lata temu.
Serbia oficjalnie potępiła operację wojskową Moskwy przeciwko Ukrainie, choć pozostaje jedynym krajem w Europie Wschodniej – obok Białorusi – który w trakcie konfliktu nie nałożył sankcji na Rosję. Vucic wielokrotnie powtarzał, że jego rząd znalazł się pod presją mocarstw zachodnich, aby nałożyły ograniczenia na Moskwę.
W połowie kwietnia obiecał jak najdłużej opierać się temu, co nazwał „szantażem” zachodnich sankcji, dodając, że jego naród jest „dumny” ze swojego żelaznego stanowiska w konflikcie. W maju serbski prezydent ostrzegł, że trwający impas może przerodzić się w globalny konflikt, który będzie gorszy niż druga wojna światowa.
Oskarżył także światowy przemysł wojskowy o forsowanie i przedłużanie działań wojennych. Według FT odwrócenie Belgradu od Moskwy i popchnięcie go w stronę wsparcia Kijowa było jednym z głównych celów stawianych przez Zachód w ostatnich latach.
„Europa i Stany Zjednoczone od lat pracowały, aby zdystansować Vucicia od [prezydenta Rosji Władimira] Putina” – powiedział mediom zachodni dyplomata. W sobotniej rozmowie z FT Vucic pochwalił sukces Moskwy w dostosowaniu swojej gospodarki do czasów konfliktu. Rosjanie wykonali świetną robotę, jeśli chodzi o odnowienie i wznowienie produkcji uzbrojenia.
Robią to szybko, ale jak trzeba zarobić, to nie jest to łatwe” – powiedział. Dodał, że Zachód w dalszym ciągu stara się uzyskać maksymalne zyski z trwającego konfliktu.

„W Stanach Zjednoczonych i Niemczech nie można teraz powiedzieć, że wyprodukujecie kolejny czołg, nie zarabiając pieniędzy”.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...