czwartek, 3 lutego 2022

"Rosja i Chiny zapowiadają nową deklarację !!!!!!!!"– Moskwa

 Ogłoszenie pojawia się, gdy Moskwa i Pekin zwiększają współpracę w wielu sferach

Rosja i Chiny zapowiadają nową deklarację – Moskwa

Prezydent Rosji Władimir Putin i jego chiński odpowiednik Xi Jinping mają zadeklarować, że oba kraje będą pracować ramię w ramię w swoich najważniejszych misjach, ogłosiła Moskwa, ponieważ stosunki z USA i ich sojusznikami w Europie są coraz bardziej napięte.

W rozmowie z dziennikarzami w środę doradca Kremla ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow ujawnił, że tekst ważnego komunikatu znajdzie się w porządku obrad zbliżającej się wizyty rosyjskiego przywódcy w Chinach.

"Wspólne oświadczenie w sprawie stosunków międzynarodowych wkraczających w nową erę, w sprawie globalnego zrównoważonego rozwoju, zostało przygotowane z wyprzedzeniem na rozmowy" - ujawnił doradca. "To wspólne oświadczenie będzie odzwierciedlać wspólne poglądy Rosji i Chin na najważniejsze problemy światowe, w tym kwestie bezpieczeństwa".

Uszakow określił również harmonogram między przywódcami, dodając, że "po rozmowach planowany jest bezpośredni lunch między dwiema głowami państw. Ten format komunikacji umożliwi jak najbardziej szczere i poufne omawianie najważniejszych międzynarodowych i dwustronnych problemów i kwestii.

Powtórzył również, że Pekin i Moskwa wspólnie sprzeciwiają się stosowaniu sankcji i ingerencji w ich sprawy wewnętrzne przed przyziemieniem Putina w Chinach. Uszakow powiedział, że oba narody mają "podobne i zbieżne stanowiska w dużej części problemów międzynarodowych".Doradca Putina ds. polityki zagranicznej powiedział również, że prezydent "weźmie udział w ceremonii otwarcia 24. zimowych igrzysk olimpijskich", w której wiele krajów ogłosiło bojkot dyplomatyczny z powodu powszechnych oskarżeń o łamanie praw człowieka przez Chiny wobec społeczności ujgurskiej.

Oba narody podkreśliły znaczenie swoich stosunków w wielu dziedzinach, w tym w handlu, energetyce i obronie, w obliczu presji Zachodu w ostatnich miesiącach. W grudniu Uszakow powiedział, że chiński przywódca popiera rosyjską próbę uzyskania zapewnień od NATO, co jest godną uwagi rewelacją, biorąc pod uwagę, że Pekin wcześniej starał się zdystansować od problemów sąsiada w kontaktach z innymi państwami europejskimi.

W grudniu Moskwa przekazała dwa projekty traktatów, jeden Waszyngtonowi, a drugi blokowi wojskowemu pod przywództwem USA, które, jak twierdzi, mają na celu zmniejszenie ryzyka konfliktu w Europie. Rosyjscy urzędnicy zażądali, aby NATO powstrzymało się od wszelkich działań wojskowych na terytorium byłych państw Układu Warszawskiego, które przystąpiły do NIEGO po 1997 roku, po upadku Związku Radzieckiego."Ponieważ przewodniczący [Xi] wyraźnie stwierdził, że popiera rosyjskie żądania gwarancji, jest naturalnie dobrze świadomy i rozumie główny problem: obawy Rosji dotyczące jej zachodnich granic". Uszakow powiedział po rozmowach za pośrednictwem łącza wideo między obiema stronami. "Będziemy informować naszych chińskich odpowiedników o tym, jak rozwiną się negocjacje i kontakty w tej sprawie z naszymi amerykańskimi i natowskimi partnerami".

Pomimo ciepłych słów i rosnącej współpracy, wielu wpływowych analityków sugerowało wcześniej, że partnerstwo między dwoma mocarstwami nie jest tak głębokie, jak się wydaje w porównaniu z blokami takimi jak NATO, które dążyły do integracji w sprawach wojskowych i wywiadowczych.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/russia

"GoFundMe wstrzymuje kampanię protestu kierowców ciężarówek w Kanadzie !!!!!!!!!"

 Platforma zbierania funduszy poinformowała, że kampania Freedom Convoy 2022 jest obecnie poddawana przeglądowi

GoFundMe wstrzymuje kampanię protestu kierowców ciężarówek w Kanadzie

Strona crowdfundingowa GoFundMe wstrzymała kampanię wspierającą kierowców ciężarówek protestujących przeciwko transgranicznym nakazom szczepień w Kanadzie i USA, zatrzymując inicjatywę "przeglądu" po tym, jak zgromadziła prawie 8 milionów dolarów.

"Ta zbiórka pieniędzy jest obecnie wstrzymana i poddawana przeglądowi, aby upewnić się, że jest zgodna z naszymi warunkami świadczenia usług oraz obowiązującymi przepisami i regulacjami" - czytamy na stronie w zawiadomieniu dołączonym do zbiórki pieniędzy w środę wieczorem, dodając, że jej zespół "pracuje 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i robi wszystko, co w naszej mocy, aby chronić zarówno organizatorów, jak i darczyńców".

Stworzona w celu pokrycia wydatków poniesionych przez kierowców ciężarówek protestujących przeciwko nakazom Covid w stolicy Kanady i wzdłuż granicy z USA, zbiórka pieniędzy zebrała 7 964 141 USD (10 096 400 USD) od środy wieczorem.

Jednak poza krótkim przesłaniem, które teraz pojawia się na stronie kampanii, GoFundMe podało kilka innych szczegółów na temat recenzji lub dlaczego została zainicjowana.

Działacze wcześniej zaprzeczali również doniesieniom medialnym, że GoFundMe zamroził ich darowizny, mówiąc, że strona zamiast tego "tymczasowo wstrzymała" wysiłek z powodu "międzynarodowych przepisów bankowych", chociaż jeszcze nie wypowiedziała się na temat swojej ostatniej decyzji.Podczas gdy aktualizacja z 27 stycznia od organizatorów kampanii powiedziała, że platforma wydała "pierwszą partię funduszy", nie wiadomo, ile z prawie 8 milionów dolarów zostało zebranych przed przerwą.

Konwój Wolności rozpoczął się w zeszłym tygodniu w proteście przeciwko nakazowi szczepień dla kierowców ciężarówek podróżujących między Stanami Zjednoczonymi a Kanadą, widząc dziesiątki pojazdów blokujących przejście graniczne w pobliżu Coutts w Albercie i tworzących wielokilometrową rezerwę rozciągającą się na Montanę.

Lokalni urzędnicy potępili protest jako "znaczącą niedogodność", która "musi się natychmiast skończyć", podczas gdy policja uznała zgromadzenie za nielegalne i obiecała rozprawić się z nim. Jednak próby zrobienia tego jak dotąd nie przyniosły większych sukcesów, a protestujący po prostu przenieśli blokadę gdzie indziej, aby uniknąć egzekwowania prawa.


Stolica Kanady, Ottawa, również została dotknięta trwającymi protestami, a tysiące ludzi dołączyło do konwoju, aby potępić mandaty w weekend, zatykając ulice, a podobno nawet zmuszając premiera Justina Trudeau do ukrywania się z powodu obaw o jego bezpieczeństwo. W środę policja w Ottawie stwierdziła, że protesty zawierają "znaczący element" obywateli USA, mówiąc, że "zbiegli się w naszym mieście" i że "są plany na kolejne".


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news

"Szpitale w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Izraelu odmawiają ratującego życie przeszczepu 3-latkowi, ponieważ rodzice nie byli szc....eni!!!!!!!!"

 AUTOR: TYLER DURDEN

CZWARTEK, LUT 03, 2022 - 05:45 AM

Słyszeliśmy o przypadkach, w których dorosłym pacjentom w USA odmówiono ratującego życie przeszczepu serca, ponieważ nie zostali zaszczepieni. Ale czy kiedykolwiek słyszałeś o dziecku, któremu odmówiono, ponieważ jego rodzice zostali zaszczepieni?

Cóż, teraz mamy: Politico EU donosi, że 3-letniemu cypryjskiemu chłopcu odmówiono przeszczepu serca przez szpital w Niemczech rzekomo dlatego, że jego rodzice nie byli "w pełni zaszczepieni".


I nie były to tylko Niemcy. Chłopiec został odrzucony przez szpitale w Wielkiej Brytanii i Izraelu z tego samego powodu. W końcu znaleziono grecki szpital, który wykonał przeszczep, ale historia i tak staje się wirusowa, ponieważ najnowszy przykład ograniczeń COVID wpada w amok.

Cypryjskie ministerstwo zdrowia poczyniło przygotowania do leczenia chłopca w Niemczech, ale po tym, jak szpital poinformował, że nie przyjmie pacjenta, ponieważ jego rodzice nie zostali w pełni zaszczepieni, pozostało nie tak. Mimo że rodzice chłopca szybko otrzymali pierwszą dawkę, aby uratować życie swoich synów, poinformowano ich, że nie ma to znaczenia, ponieważ zajmie im sześć tygodni, zanim zostaną "w pełni zaszczepieni".

Ale Cypryjczycy nie przyjęli odpowiedzi "nie" i zapytali, czy dziecku może towarzyszyć opiekun. Mimo to odpowiedź brzmiała "nie".

Komisja Europejska potwierdziła Politico, że w UE nie ma polityki, która uniemożliwiałaby dziecku otrzymanie operacji ratującej życie z tego powodu. Ale z drugiej strony, lokalne szpitale i jurysdykcje mogą tworzyć własne ograniczenia i wymagania. Wydaje się, że tak jest w niniejszej sprawie.

"Polityka zdrowotna - w tym polityka szczepień - i jej konkretne wdrażanie są obowiązkiem państw członkowskich, a nie Komisji" - powiedział rzecznik departamentu zdrowia Komisji Europejskiej.

Ojciec chłopca wyraził swoje oszołomienie wobec Politico.

"Wiem, że nieszczepieni pacjenci są przyjmowani do szpitali w Niemczech" - powiedział ojciec chłopca, Alexey Matveev, obywatel rosyjski mieszkający na Cyprze. "Nie wiedziałam, że muszę zostać zaszczepiona, aby moje dziecko było operowane w tym szpitalu. Gdybym to wiedział, oczywiście bym to zrobił ... Jestem zdrowy i nie chciałem się szczepić. Uważam, że szczepienie kogoś, kto jest zdrowy, jest niewłaściwe".

Ostatecznie zorganizowano leczenie chłopca na Cyprze.

Ale czy w końcu można bezpiecznie powiedzieć, że te wymagania dotyczące szczepień zaczynają wydawać się trochę nieludzkie?

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Siły amerykańskie rozpoczynają nalot w Syrii, cywile również zgineli!!!!!!!!"

 ATMEH, Syria (AP) – Amerykańskie siły specjalne przeprowadziły w czwartek nalot antyterrorystyczny na dużą skalę w północno-zachodniej Syrii. Ratownicy na miejscu zdarzenia poinformowali, że zginęło 13 osób, w tym sześcioro dzieci i cztery kobiety.



Mieszkańcy powiedzieli, że helikoptery przelatywały nad głowami, a siły amerykańskie starły się z uzbrojonymi ludźmi przez ponad dwie godziny wokół dwupiętrowego domu otoczonego drzewami oliwnymi. Opisali ciągłe strzały i eksplozje, które wstrząsnęły senną wioską Atmeh w pobliżu granicy z Turcją, obszarem usianym obozami dla osób wewnętrznie przesiedlonych z wojny domowej w Syrii.

Pentagon nie zidentyfikował celu nalotu. "Misja zakończyła się sukcesem" - powiedział sekretarz prasowy Pentagonu John Kirby w krótkim oświadczeniu. "Nie było żadnych ofiar amerykańskich. Więcej informacji zostanie dostarczonych, gdy tylko staną się dostępne. "



Dziennikarz pracujący dla The Associated Press i kilku mieszkańców powiedziało, że widzieli części ciała rozrzucone w pobliżu miejsca nalotu, domu w syryjskiej prowincji Idlib opanowanej przez rebeliantów. Większość mieszkańców wypowiadała się pod warunkiem zachowania anonimowości z obawy przed represjami.

Był to największy nalot w prowincji od czasu amerykańskiego ataku z czasów Trumpa w 2019 r., w którym zginął przywódca Państwa Islamskiego Abu Bakr al-Baghdadi.

Urzędnik irackiego wywiadu w kontakcie z koalicją kierowaną przez USA powiedział, że celem czwartkowego ataku był wysoki rangą przywódca bojowników, którego tożsamość zostanie ujawniona przez Biały Dom później tego samego dnia. Informacje sugerują, że może być następcą al-Baghdadiego, obecnego przywódcy IS znanego jako Abu Ibrahim al-Hashimi al-Qurayshi, dodał urzędnik. Przemawiał pod warunkiem zachowania anonimowości, aby ujawnić poufne informacje.



Idlib jest w dużej mierze kontrolowany przez wspieranych przez Turcję bojowników, ale jest także twierdzą Al-Kaidy i domem dla kilku jej czołowych agentów. Inni bojownicy, w tym ekstremiści z konkurencyjnej grupy IS, również znaleźli schronienie w regionie.

"Pierwsze chwile były przerażające, nikt nie wiedział, co się dzieje" - powiedział Jamil el-Deddo, mieszkaniec pobliskiego obozu dla uchodźców. "Obawialiśmy się, że może to być syryjski samolot, który przywołał wspomnienia bomb beczkowych, które zostały na nas zrzucone" - dodał, odnosząc się do pojemników wypełnionych surowymi materiałami wybuchowymi używanych przez siły prezydenta Baszara Assada przeciwko przeciwnikom podczas konfliktu syryjskiego.

Najwyższe piętro domu zostało prawie całkowicie zniszczone w czwartkowym nalocie, z wybitym sufitem i ścianami.



Krew była widoczna na ścianach i podłodze pozostałej konstrukcji, która zawierała zniszczoną sypialnię z drewnianym łóżeczkiem dziecka na podłodze. Na jednej z uszkodzonych ścian wciąż wisiała niebieska plastikowa huśtawka dla dzieci. Kuchnia była poczerniała od zniszczeń pożarowych.

Kierowana przez opozycję Syryjska Obrona Cywilna, pierwsi ratownicy znani również jako Białe Hełmy, powiedzieli, że 13 osób zginęło w ostrzale i starciach, które nastąpiły po nalocie amerykańskich komandosów. W ich skład wchodziło sześcioro dzieci i cztery kobiety.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Wielkiej Brytanii, opozycyjny obserwator wojenny, poinformowało również, że w ataku zginęło 13 osób, w tym czworo dzieci i dwie kobiety. Ahmad Rahhal, dziennikarz obywatelski, który odwiedził to miejsce, poinformował, że widział 12 ciał.



Pentagon nie podał żadnych szczegółów na temat ofiar w nalocie.

Obserwatorium poinformowało, że żołnierze wylądowali w helikopterach. Mieszkańcy i aktywiści opisali, że byli świadkami dużego ataku lądowego, w którym siły amerykańskie używały megafonów wzywających kobiety i dzieci do opuszczenia tego obszaru.

Omar Saleh, mieszkaniec pobliskiego domu, powiedział, że jego drzwi i okna zaczęły grzechotać na dźwięk nisko lecących samolotów o 1:10 czasu lokalnego .m. Następnie usłyszał mężczyznę, mówiącego po arabsku z irackim lub saudyjskim akcentem przez głośnik, wzywającego kobiety do poddania się lub opuszczenia obszaru.

"To trwało 45 minut. Nie było odpowiedzi. Potem wybuchł ogień z karabinu maszynowego" - powiedział Saleh. Powiedział, że ostrzał trwał przez dwie godziny, gdy samoloty krążyły nisko nad tym obszarem.

Taher al-Omar, aktywista z Idlibu, powiedział, że był świadkiem starć między bojownikami a siłami USA. Inni donieśli, że słyszeli co najmniej jedną poważną eksplozję podczas operacji. Amerykański urzędnik powiedział, że jeden z helikopterów biorących udział w nalocie doznał problemu mechanicznego i musiał zostać wysadzony w powietrze na ziemi. Amerykański urzędnik przemawiał pod warunkiem zachowania anonimowości, aby omówić szczegóły operacji wojskowej.

Operacja wojskowa przyciągnęła uwagę w mediach społecznościowych, a tweety z regionu opisywały helikoptery strzelające wokół budynku w pobliżu Atmeh. Dane ze śledzenia lotu sugerowały również, że wiele dronów krążyło wokół miasta Sarmada i wioski Salwah, na północ od miejsca nalotu.



Stany Zjednoczone w przeszłości używały dronów do zabijania czołowych agentów Al-Kaidy w Idlibie, który w pewnym momencie był domem dla największej koncentracji przywódców grupy od czasów Osamy bin Ladena w Afganistanie. Fakt, że siły specjalne wylądowały na ziemi, sugeruje, że cel był uważany za bardzo wartościowy.

Podobny atak w Pakistanie w 2011 roku zabił bin Ladena.

Czwartkowa tajna operacja miała miejsce, gdy grupa Państwa Islamskiego ponownie umacnia się w Syrii i Iraku dzięki zwiększonym atakom.

W zeszłym miesiącu przeprowadziła największą operację wojskową od czasu jej pokonania, a jej członkowie rozproszyli się pod ziemią w 2019 r.: atak na więzienie w północno-wschodniej Syrii, w którym przebywa co najmniej 3000 więźniów IS. Atak wydawał się mieć na celu uwolnienie starszych agentów IS w więzieniu.

Zajęło to 10 dni walk dla wspieranych przez USA, dowodzonych przez Kurdów sił, aby w pełni odzyskać więzienie, a siły poinformowały, że ponad 120 bojowników i pracowników więzień zostało zabitych wraz z 374 bojownikami. Koalicja pod przywództwem USA przeprowadziła naloty i wysłała amerykański personel w Bradley Fighting Vehicles na teren więzienia, aby pomóc siłom kurdyjskim.

Wysoki rangą urzędnik SDF, Nowruz Ahmad, powiedział w poniedziałek, że atak na więzienie był częścią szerszego spisku, który IS przygotowywało przez długi czas, w tym ataków na inne dzielnice w zarządzanej przez Kurdów północno-wschodniej Syrii i na obóz al-Hol na południu, w którym przebywają tysiące rodzin członków IS.



Koalicja pod przywództwem USA kilkakrotnie w ostatnich latach atakowała znanych bojowników, mając na celu zakłócenie tego, co urzędnicy amerykańscy twierdzą, że jest tajną komórką znaną jako grupa Khorasan, która planuje zewnętrzne ataki. Amerykański nalot zabił drugiego dowódcę Al-Kaidy, byłego doradcę bin Ladena Abu al-Kheira al-Masriego, w Syrii w 2017 roku.

___

Baldor donosił z Waszyngtonu, D.C. i Mroue z Bejrutu. Autorzy Associated Press Zeina Karam w Bejrucie i Qassim Abdul-Zahra w Bagdadzie przyczynili się do powstania reportażu.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:apnews.com

WYJAŚNIENIE:"Francja w trudnej sytuacji w obliczu kryzysu z Mali !!!!"

 Francja stoi przed najtrudniejszym wyzwaniem w Afryce od lat: co zrobić z tysiącami francuskich żołnierzy stacjonujących w mali pod dowództwem junty, rdzeniu dużej międzynarodowej operacji antyterrorystycznej w coraz bardziej niespokojnym regionie Sahelu.



Przywódcy puczu w Mali nakazali ambasadorowi Francji opuszczenie kraju Afryki Zachodniej w tym tygodniu, co jest najnowszym epizodem narastającego kryzysu dyplomatycznego między Mali a jego afrykańskimi sąsiadami i europejskimi partnerami.

Wycofanie wojsk z Mali, gdzie siły francuskie działają od 2013 roku, wstrząsnęłoby regionem.

Oto spojrzenie na trudne stosunki między Francją a Mali.

CO SPOWODOWAŁO NAPIĘCIA Z MALI?

Paryż podkreśla, że wojskowi władcy Mali nie dotrzymali obietnicy przeprowadzenia nowych demokratycznych wyborów do końca tego miesiąca, czego domagał się zachodnioafrykański blok regionalny ECOWAS i inni partnerzy międzynarodowi.



Pułkownik Assimi Goita, który przejął władzę w zamachu stanu w sierpniu 2020 r., przeprowadził już drugi zamach stanu, zdymisjonowując cywilnych przywódców w tymczasowym rządzie Mali i stawiając się na czele w zeszłym roku. Napięcia nasiliły się jeszcze bardziej, gdy Goita przełożył kolejne głosowanie prezydenckie na 2026 rok.

ECOWAS zareagowała na opóźnienie, nakładając kolejne sankcje na Mali. W zeszłym tygodniu malijski rząd nakazał duńskim żołnierzom opuszczenie kraju. Duńczycy niedawno przybyli, aby dołączyć do kierowanej przez Europę wojskowej grupy zadaniowej znanej jako Takuba.

"Problem, przed którym stoimy, nie jest kwestią francusko-malijską" - powiedział we wtorek francuski minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian. "To kwestia między Europejczykami, Afrykanami i Mali".

Norwegia w tym tygodniu cofnęła decyzję o udziale w siłach, a Niemcy dyskutują, co zrobić z jej rozmieszczeniem.



UE rozważa nałożenie sankcji na Mali, przy wsparciu Francji, ale jak dotąd nie podjęto żadnej decyzji.

DLACZEGO RZĄD MALI ZAKWESTIONOWAŁ KONKRETNIE FRANCJĘ?

Macron wywołał gniew przywódcy wojskowego Mali, kiedy powiedział w czerwcu ubiegłego roku, że ECOWAS popełniła "błąd", pozwalając Goicie zostać prezydentem po tym, jak jego drugi zamach stanu obalił cywilnych przywódców przejściowych – mówiąc, że to zły sygnał dla afrykańskich sąsiadów.

Kilku czołowych urzędników w tymczasowym rządzie Mali, w tym minister obrony Sadio Camara i premier Choguel Maiga, jest postrzeganych jako faworyzujący bliższe związki z Rosją zamiast z Francją, byłą potęgą kolonialną.

Napięcie zostało jeszcze bardziej zaognione, gdy Maiga powiedział Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ, że Francja opuściła Mali.

JAKA JEST NOWA STRATEGIA FRANCJI W REGIONIE SAHELU?

Francja zaczęła wycofywać wojska z Mali, dziewięć lat po tym, jak po raz pierwszy interweniowała, aby odsunąć islamskich ekstremistów od władzy w północnym Mali.

Francja zamknęła swoje bazy w północnych centrach Mali Timbuktu, Kidal i Tessalit w ostatnich miesiącach, ale utrzymała swoją obecność w Gao w pobliżu niestabilnego regionu przygranicznego, w którym operacje koncentrowały się w ostatnich latach.

Francuskie tak zwane siły Barkhane – które są zaangażowane w Mali, Czadzie, Nigrze, Burkina Faso i Mauretanii – zmniejszyły się z 5 500 żołnierzy do 4 800 w celu dalszej redukcji do około 2 500 żołnierzy w perspektywie długoterminowej.

Ogłaszając to w zeszłym roku, prezydent Emmanuel Macron powiedział, że operacja nie jest już odpowiednia dla potrzeb regionu Sahelu.

Zamiast tego Francja chce skupić się na wspieraniu wyspecjalizowanych sił regionalnych i neutralizowaniu ekstremistycznych operacji bojowników powiązanych z Al-Kaidą i państwem islamskim.



Walka z terroryzmem pozostaje najwyższym priorytetem Francji, ale minister obrony Florence Parly zasugerowała, że zmiany mogą wkrótce wpłynąć na obecność kraju w Mali – nawet jeśli francuskie wojska pozostaną zaangażowane w innych krajach regionu Sahelu.

"Nie możemy zostać w Mali za wszelką cenę" - powiedziała.

Parly udaje się w czwartek do sąsiedniego Nigru, aby omówić przyszłość sił.

Francuski minister spraw zagranicznych powiedział we wtorek, że "walka z terroryzmem będzie kontynuowana i będzie kontynuowana w Sahelu. Będzie to kontynuowane za zgodą krajów regionu".

A CO Z ROSYJSKĄ GRUPĄ NAJEMNIKÓW WAGNERA?

Francuska dyplomacja prowadziła w zeszłym roku kampanię, aby uniemożliwić malijskiej juncie zawarcie umowy z rosyjską grupą najemników Wagner – na próżno. Paryż ostrzegł, że taka umowa byłaby "niezgodna" z jego strategią antyterrorystyczną w kraju.

Wagner został oskarżony o łamanie praw człowieka w Republice Środkowoafrykańskiej i udział w konflikcie w Libii.

W grudniu Francja i 15 krajów europejskich potępiły we wspólnym oświadczeniu decyzję malijskich władz przejściowych o zezwoleniu na rozmieszczenie sił Wagnera i oskarżyły Moskwę o wspieranie wykorzystywania najemników przez prywatną firmę wojskową w kraju Afryki Zachodniej.



Le Drian powiedział niedawno, że najemnicy Wagnera "wykorzystują zasoby kraju w zamian za ochronę junty. Plądrują Mali". Wagner wykorzystuje słabość niektórych państw afrykańskich do zwiększenia wpływów Rosji na kontynencie, dodał Le Drian w wywiadzie dla francuskiej gazety Journal du Dimanche.

Malijski rząd przyznał, że rosyjscy żołnierze są obecni w kraju, aby szkolić malijskich żołnierzy.

W ubiegłym miesiącu UE nałożyła sankcje na osiem osób i trzy firmy naftowe powiązane z Wagnerem.

_____

Ahmed donosił z Bamako w Mali. Lorne Cook w Brukseli przyczynił się do tego.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:apnews.com

"Putin udaje się do Chin, aby wzmocnić więzi w obliczu napięć na Ukrainie !!!!!!!!"

 Prezydent Rosji Władimir Putin udaje się do Pekinu w związku z rosnącymi napięciami wokół Ukrainy w podróży, która ma pomóc wzmocnić więzi Moskwy z Chinami i koordynować ich politykę w obliczu presji Zachodu.




Piątkowe rozmowy Putina z prezydentem Chin Xi Jinpingiem będą ich pierwszym osobistym spotkaniem od 2019 roku, pomagając scementować silne osobiste relacje, które były kluczowym czynnikiem wzrostu partnerstwa między dwoma byłymi rywalami komunistycznymi. Po rozmowach z udziałem najwyższych urzędników z obu stron, Putin i Xi spotkają się jeden na jednego podczas lunchu przed udziałem w otwarciu Zimowych Igrzysk Olimpijskich.

W opublikowanym w czwartek artykule dla chińskiej agencji informacyjnej Xinhua Putin podkreślił, że Moskwa i Pekin odgrywają "ważną rolę stabilizującą" w sprawach globalnych i pomagają uczynić sprawy międzynarodowe "bardziej sprawiedliwymi i inkluzywnymi".

W oczywistym nawiązaniu do dyplomatycznego bojkotu Igrzysk Olimpijskich przez USA i niektórych ich sojuszników, rosyjski prezydent ubolewał nad "próbami upolitycznienia sportu przez niektóre kraje z korzyścią dla ich ambicji".

Podczas gdy zachodni urzędnicy trzymali się z dala od igrzysk w Pekinie w proteście przeciwko zatrzymaniu przez Chiny ponad 1 miliona ujgurskich muzułmanów w północno-zachodnim regionie Sinciang, przywódcy byłych radzieckich krajów Azji Środkowej, które mają bliskie powiązania zarówno z Rosją, jak i Chinami, wszyscy poszli za przykładem Putina.

W opublikowanym w czwartek wywiadzie dla China Media Group Putin podkreślił, że "sprzeciwiamy się próbom upolitycznienia sportu lub wykorzystania go jako narzędzia przymusu, nieuczciwej konkurencji i dyskryminacji".

Spotkanie Putina z Xi i udział w ceremonii otwarcia "zapowiada dalszą promocję stosunków chińsko-rosyjskich", powiedział Li Xin, dyrektor Instytutu Studiów Europejskich i Azjatyckich na Uniwersytecie Nauk Politycznych i Prawa w Szanghaju.

Chiny i Rosja coraz częściej znajdują wspólną przyczynę tego, co uważają za lekceważenie przez USA ich obaw terytorialnych i bezpieczeństwa, powiedział Li. Oba ich rządy zaczęły również szydzić z USA z powodu ich wewnętrznych problemów, od zeszłorocznych zamieszek na Kapitolu po walkę o kontrolę nad COVID-19.

"USA i kraje zachodnie, z jednej strony, wywierają presję na Rosję w sprawie Ukrainy, az drugiej strony wywierają presję na Chiny w sprawie Tajwanu" - powiedział Li, odnosząc się do samorządnej demokracji wyspiarskiej i sojusznika USA, który Chiny uważają za swoje własne terytorium. "Takie akty ekstremalnej presji ze strony Zachodu tylko zmuszą Chiny i Rosję do dalszego wzmacniania współpracy".

Jurij Uszakow, doradca Putina ds. zagranicznych, powiedział, że wizyta Putina wyznaczy nowy etap w partnerstwie rosja-Chinа, które określił jako "kluczowy czynnik przyczyniający się do zrównoważonego globalnego rozwoju i pomagający przeciwdziałać destrukcyjnym działaniom niektórych krajów".

Powiedział, że Moskwa i Pekin planują wydać wspólne oświadczenie w sprawie stosunków międzynarodowych, które będzie odzwierciedlać ich wspólne poglądy na temat globalnego bezpieczeństwa i innych kwestii, a urzędnicy z obu krajów mają podpisać kilkanaście umów w sprawie handlu, energii i innych kwestii.

Uszakow zauważył, że Moskwa i Pekin mają bliskie lub identyczne stanowiska w większości kwestii międzynarodowych. Szczególnie podkreślił, że Chiny popierają Rosję w obecnym impasie w sprawie Ukrainy.

"Pekin popiera rosyjskie żądania gwarancji bezpieczeństwa i podziela pogląd, że bezpieczeństwa jednego państwa nie można zapewnić poprzez naruszenie bezpieczeństwa innego powiatu" - powiedział Uszakow podczas telekonferencji z dziennikarzami.

Nagromadzenie ponad 100 000 rosyjskich żołnierzy w pobliżu Ukrainy podsyciło zachodnie obawy, że Moskwa jest gotowa do inwazji na swojego sąsiada. Rosja zaprzeczyła planowaniu ofensywy, ale wezwała USA i ich sojuszników do złożenia wiążącego zobowiązania, że NATO nie rozszerzy się na Ukrainę i inne kraje byłego Związku Radzieckiego ani nie rozmieści tam broni i nie wycofa swoich sił z Europy Wschodniej – żądania stanowczo odrzucone przez Zachód.

Niektórzy obserwatorzy sugerują, że Pekin uważnie obserwuje, jak USA i ich sojusznicy działają w impasie w sprawie Ukrainy, gdy rozważa dalszą strategię wobec Tajwanu, argumentując, że niezdecydowanie Waszyngtonu może zachęcić Chiny do większej asertywności.

Putin we wtorek oskarżył USA i ich sojuszników o blokowanie rosyjskich żądań bezpieczeństwa, ale otworzył drzwi do dalszych rozmów. Argumentował, że ekspansja NATO na wschód i potencjalna oferta członkostwa dla Ukrainy podważają bezpieczeństwo Rosji i naruszają międzynarodowe umowy popierające "niepodzielność bezpieczeństwa", co oznacza, że bezpieczeństwo jednego narodu nie powinno być wzmacniane kosztem innych.

Rosyjski przywódca ostrzegł, że jeśli Zachód odmówi uwzględnienia rosyjskich żądań, może zarządzić nieokreślone "posunięcia wojskowo-techniczne". Poza pełnoprawną inwazją na Ukrainę, której obawia się Zachód, Putin mógłby rozważyć inne opcje eskalacji, w tym wzmocnienie i tak już rozległych więzi wojskowych z Chinami.

Rosja i Chiny przeprowadziły serię wspólnych gier wojennych, w tym ćwiczenia morskie i patrole bombowców dalekiego zasięgu nad Morzem Japońskim i Morzem Wschodniochińskim. W sierpniu wojska rosyjskie po raz pierwszy rozmieściły się na terytorium Chin w celu wspólnych manewrów.

Mimo że Moskwa i Pekin w przeszłości odrzucały możliwość zawarcia sojuszu wojskowego, Putin powiedział, że takiej perspektywy nie można wykluczyć. Zauważył również, że Rosja dzieli się z Chinami bardzo wrażliwymi technologiami wojskowymi, które pomogły znacznie wzmocnić jej zdolności obronne.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:apnews.com

"Szef NATO obawia się gromadzenia wojsk rosyjskich na Białorusi !!!!!!"

 Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wyraził w czwartek zaniepokojenie, że Rosja kontynuuje rozbudowę militarną wokół Ukrainy i że obecnie rozmieściła na Białorusi więcej żołnierzy i sprzętu wojskowego niż w dowolnym momencie w ciągu ostatnich 30 lat.



W Moskwie i Kijowie spodziewano się większej dyplomacji wysokiego szczebla w warunkach głębokiej niepewności co do intencji Rosji. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski gości prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana na rozmowach w stolicy Ukrainy. Prezydent Rosji Władimir Putin spotyka się w Moskwie ze swoim argentyńskim odpowiednikiem Alberto Fernandezem.

Rosja ma obecnie ponad 100 000 żołnierzy stacjonujących w pobliżu północnych i wschodnich granic Ukrainy, co budzi obawy, że Moskwa może ponownie zaatakować, jak to miało miejsce w 2014 roku, i zdestabilizować ukraińską gospodarkę. Rosyjscy urzędnicy zaprzeczają, że inwazja jest planowana.

"W ciągu ostatnich dni byliśmy świadkami znaczącego ruchu rosyjskich sił zbrojnych na Białoruś. To największa rosyjska operacja od czasów zimnej wojny" – powiedział Stoltenberg dziennikarzom w kwaterze głównej NATO w Brukseli.

Powiedział, że liczba rosyjskich żołnierzy na Białorusi prawdopodobnie wzrośnie do 30 000, przy wsparciu sił specjalnych, wysokiej klasy myśliwców, pocisków balistycznych krótkiego zasięgu Iskander i systemów obrony przeciwrakietowej ziemia-powietrze S-400.



"Mówimy więc o szerokim zakresie nowoczesnych zdolności wojskowych. Wszystko to zostanie połączone z corocznymi ćwiczeniami sił nuklearnych Rosji, które mają się odbyć w tym miesiącu" - powiedział Stoltenberg.

Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu przybył w czwartek do Mińska, aby sprawdzić przygotowania do głównych rosyjsko-białoruskich gier wojennych zaplanowanych na 10-20 lutego. Szojgu spotkał się z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką. Mówiąc o ćwiczeniach, Łukaszenka powiedział, że celem jest "wzmocnienie granicy z Ukrainą".

Stoltenberg wezwał Rosję do "deeskalacji" i powtórzył ostrzeżenia z Zachodu, że "jakakolwiek dalsza rosyjska agresja będzie miała poważne konsekwencje i będzie miała wysoką cenę".

NATO nie ma zamiaru rozmieszczać wojsk na Ukrainie w przypadku inwazji Rosji, ale zaczęło wzmacniać obronę pobliskich państw członkowskich – zwłaszcza Estonii, Łotwy, Litwy i Polski. 30-narodowy sojusz wojskowy planuje również wzmocnić swoją obronę w regionie Morza Czarnego w pobliżu Bułgarii i Rumunii.

Stoltenberg z zadowoleniem przyjął również środową decyzję prezydenta Joe Bidena o wysłaniu 2000 żołnierzy amerykańskich do Polski i Niemiec oraz przeniesieniu 1000 kolejnych z Niemiec do Rumunii, demonstrując zarówno sojusznikom, jak i wrogom zaangażowanie Waszyngtonu na wschodniej flance NATO.

"Jesteśmy zaangażowani w znalezienie politycznego rozwiązania kryzysu, ale musimy być przygotowani na najgorsze" - powiedział Stoltenberg i z zadowoleniem przyjął inne niedawne oferty wojsk i sprzętu od kilku sojuszników. Rosja sprzeciwia się ruchowi wojsk i określiła go jako "destrukcyjny".



Erdogan, prominentny sojusznik NATO w regionie Morza Czarnego, pozycjonuje się jako potencjalny mediator. Przemawiając przed wyjazdem do Kijowa, powtórzył poparcie Turcji dla integralności terytorialnej Ukrainy i powiedział, że Ankara jest gotowa zrobić wszystko, co w jej mocy, aby zmniejszyć napięcia.

"Uważnie śledzimy wyzwania, przed którymi stoi Ukraina, a także napięcia w regionie" - powiedział. "Na każdej platformie wyrażamy, że popieramy integralność terytorialną i suwerenność naszego strategicznego partnera i sąsiada, Ukrainy".

"Jako naród czarnomorski zapraszamy wszystkie strony do zachowania powściągliwości i dialogu w celu zaprowadzenia pokoju w regionie" - powiedział Erdogan. "Jeszcze raz podkreślam, że jesteśmy gotowi zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby stworzyć atmosferę pokoju i zaufania w naszym regionie".

___

Fraser donosił z Ankary. Dasha Litvinova w Moskwie przyczyniła się do tego raportu.

Przetlumaczono przez translatr Google

zrodlo:apnews.com

"USA rozpętają wojnę terrorystyczną przeciwko Rosji USA stopniowo przestawiają Ukrainę na wojnę terrorystyczną z Rosją "

  Kongres USA przekaże Ukrainie pomoc wojskową w wysokości 61 mld dolarów. Czy Joseph Biden zdecyduje się na przekazanie Kijowowi rakiet dal...