wtorek, 3 stycznia 2023

"Ponad 140 Chińczyków przybywających na Tajwan ma pozytywny wynik testu na C...."

 Ponad 140 chińskich pasażerów przybywających w niedzielę na Tajwan uzyskało pozytywny wynik testu na COVID-19 - wynika z danych Centralnego Centrum Dowodzenia Epidemią (CECC).

Według CECC 524 chińskich podróżnych przybyło na międzynarodowe lotnisko Taoyuan 1 stycznia. Spośród nich 146 pasażerów uzyskało pozytywny wynik testu na COVID-19, co stanowi 27,8 procent pozytywnych wyników, donosi Focus Taiwan.

Podróżni, u których okaże się zakażeni, będą musieli przejść pięciodniową izolację, jeśli mają łagodne objawy lub nie mają ich wcale.

Dzieje się tak, gdy Tajwan rozpoczął tymczasowe testy wszystkich przybywających z Chin.

Wszyscy pasażerowie z czterech chińskich miast - Pekinu, Szanghaju, Chengdu i Xiamen - są zobowiązani do poddania się testowi łańcuchowej reakcji polimerazy (PCR) na bazie śliny po przybyciu na Tajwan od 1 stycznia.

Polityka testowania, która ma się zakończyć 31 stycznia, miałaby również zastosowanie do osób przybywających z tajwańskich wysp Kinmen i Matsu. Podróżni z Hongkongu i Makau nie podlegają tym środkom.

Zdjęcie Epoch Times
Podróżni spacerują z bagażem w hali przylotów międzynarodowego lotniska w Hongkongu 30 grudnia 2022 r. (Anthony Kwan / Getty Images)

Inne kraje, w tym Stany Zjednoczone, Australia, Kanada, Japonia, Korea Południowa i Malezja, również nałożyły wymagania dotyczące testów PCR dla wszystkich przybywających z Chin po tym, jak Pekin złagodził politykę zerowego COVID. Maroko zakazało wszystkim przyjazdom z Chin, niezależnie od ich narodowości.

Tajwan oferuje pomoc Chinom

Chiński reżim komunistyczny nagle zmienił swoją drakońską politykę zerowego COVID w grudniu, ale brak przygotowania przed zniesieniem polityki doprowadził do przeciążenia chińskiej służby zdrowia i kostnic oraz poważnych niedoborów leków w aptekach.

Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen powiedziała w niedzielę, że jej naród byłby skłonny pomóc Chinom poradzić sobie z gwałtownym wzrostem COVID-19 po nagłym odwróceniu się Komunistycznej Partii Chin (KPCh) od polityki zerowego COVID w zeszłym miesiącu.

Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen
Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen przemawia podczas konferencji prasowej w biurze prezydenta w Tajpej na Tajwanie 27 grudnia 2022 r. (Sam Yeh / AFP przez Getty Images

"Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja pandemiczna w Chinach stała się ostatnio poważniejsza" - powiedziała Tsai w swoim noworocznym przemówieniu 1 stycznia.

"Jeśli zajdzie taka potrzeba, jesteśmy gotowi, ze względów humanitarnych, zapewnić niezbędną pomoc, aby pomóc większej liczbie osób przejść przez pandemię i cieszyć się dobrym zdrowiem i spokojem ducha w nowym roku" - dodała.


Tsai nie sprecyzowała, jakiego rodzaju pomocy Tajwan zaoferuje Chinom.

Komunistyczna Partia Chin (KPCh) twierdzi, że Tajwan jest częścią jej terytorium, mimo że Tajwan jest niepodległym narodem z demokratycznie wybranym rządem. KPCh poprzysiągła podbić Tajwan siłą, jeśli będzie to konieczne.

KPCh regularnie używa swojego wojska do zastraszania Tajwanu, jak widać to w dniach 25-26 grudnia, kiedy wysłała 71 samolotów i siedem statków w kierunku niepodległej wyspy.

W swoim noworocznym przemówieniu Tsai powiedziała, że oba kraje stoją przed wspólnymi wyzwaniami i wezwała KPCh do powrotu do dialogu i wspólnych wysiłków w celu osiągnięcia stabilności regionalnej w Cieśninie Tajwańskiej.

"Wojna nigdy nie była sposobem na rozwiązanie problemów i tylko poprzez dialog, współpracę i wspólne wysiłki na rzecz celów regionalnej stabilności i rozwoju, możemy pomóc większej liczbie ludzi cieszyć się bezpieczeństwem i szczęściem" - powiedziała.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.theepochtimes.com/

"Wyspy Dziewicze składają pozew przeciwko JPMorgan Chase, twierdząc, że bank nielegalnie czerpał zyski z handlu seksualnego nieletnimi przez Jeffreya Epsteina"

  Być może już nie żyje, ale skutki brudnego, obrzydliwego życia przedsiębiorcy Jeffreya Epsteina trwają wiele lat po jego śmierci z powodu "samobójstwa" w nowojorskiej celi więziennej.

Zdjęcie: Wyspy Dziewicze składają pozew przeciwko JPMorgan Chase, twierdząc, że bank nielegalnie czerpał zyski z handlu seksualnego nieletnimi przez Jeffreya Epsteina

Epstein, jak być może wiesz, handlował nieletnimi dziewczętami, zarówno dla siebie, jak i, "rzekomo" dla znanych klientów. Znani ludzie, którzy towarzyszyli Epsteinowi na jego "wyspie pedofilskiej" na Karaibach lub dzielili z nim czas gdzie indziej, to były prezydent Bill Clinton, zhańbiony brytyjski książę królewski Andrzej i "słynny" adwokat z Harvardu Alan Dershowitz.

Ale teraz banki, które prowadziły interesy z Epsteinem, są wyróżniane zarówno przez podmioty, jak i domniemane ofiary do odszkodowania po tym, jak zostały oskarżone o czerpanie zysków z jego nikczemnych i nielegalnych działań bez powiadomienia władz majątkowych o podejrzanych zachowaniach.

Strona informacyjna Explain America donosi:

Prawnicy reprezentujący Wyspy Dziewicze Stanów Zjednoczonych złożyli pozew przeciwko JPMorgan Chase w związku z transakcjami finansowymi banku ze skazanym pedofilem Jeffreyem Epsteinem, twierdząc, że gigant finansowy z Wall Street czerpał korzyści z handlu seksualnego, a następnie nie zgłosił podejrzanej działalności odpowiednim władzom.

"Przez ponad dekadę JPMorgan (JPM) wyraźnie wiedział, że nie przestrzega przepisów federalnych w odniesieniu do kont związanych z Epsteinem, o czym świadczą jego zbyt małe i późne wysiłki po aresztowaniu Epsteina pod federalnymi zarzutami handlu seksualnego i wkrótce po jego śmierci, kiedy JPMorgan (JPM) z opóźnieniem zastosował się do prawa federalnego", mówi skarga złożona przez prokuratora generalnego Wysp Dziewiczych USA Denise George. według CNN.

"Handel ludźmi był głównym biznesem kont, które Epstein prowadził w JPMorgan" – stwierdza pozew. Ponadto w skardze zarzuca się, że bank ukrywał "transakcje przelewowe i gotówkowe, które wzbudziły podejrzenie o przestępcze przedsiębiorstwo, którego walutą była służebność seksualna" młodych dziewcząt.

The Epoch Times zauważył, że prokurator generalny Wysp Dziewiczych Denise George mówi w pozwie, że jej biuro zbadało działania Epsteina i przekazało ustalenia JPMorgan we wrześniu.

Powiedziała, że dochodzenie wykazało, że bank "świadomie, niedbale i bezprawnie dostarczył i pociągnął za dźwignie, za pomocą których rekruterzy i ofiary byli opłacani i był niezbędny do działania i ukrywania przedsiębiorstwa handlu Epsteinem", zgodnie z pozwem.

"JP Morgan ułatwiał i ukrywał transakcje bankowe i gotówkowe, które wzbudzały podejrzenia – i były częścią – przestępczego przedsięwzięcia, którego walutą była seksualna służebność dziesiątek kobiet i dziewcząt na Wyspach Dziewiczych i poza nimi" – dodano w pozwie.

"Nadszedł czas, aby prawdziwi pomagierzy zostali pociągnięci do odpowiedzialności, zwłaszcza jego bogaci przyjaciele i instytucje finansowe, które odegrały integralną rolę" - powiedział Bradley Edwards, prawnik w sprawie przeciwko Deutsche Bank.

"Te ofiary zostały skrzywdzone przez wielu, nie tylko przez Epsteina. Nie działał sam" - dodał adwokat.

Explain America donosi również:

Pozew cywilny na Wyspach Dziewiczych pojawia się po pozwach złożonych w zeszłym miesiącu przez dwie kobiety, które oskarżyły Epsteina o wykorzystywanie seksualne przeciwko JPMorgan i Deutsche Bank, twierdząc również, że banki czerpały korzyści z handlu seksualnego zmarłego pedofila.

Para kobiet oskarżyła JPMorgan o "zapewnienie specjalnego traktowania przedsięwzięciu handlu seksualnego, zapewniając w ten sposób jego dalsze działanie oraz wykorzystywanie seksualne i handel seksualny młodych kobiet i dziewcząt".

"Bez udziału instytucji finansowej program handlu seksualnego Epsteina nie mógłby istnieć" – zauważyli dalej w pozwie.

Epstein został znaleziony martwy w swojej celi więziennej w Nowym Jorku w 2019 roku. Lekarz sądowy orzekł, że zmarł w wyniku samobójstwa, ale wiele osób uważa, że został zabity, aby nie zidentyfikować kilku znanych postaci, które korzystały z jego "usług".


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo|:https://www.naturalnews.com/


"W grudniu zmarło 19 starszych ekspertów z najważniejszych chińskich instytucji akademickich"

AUTOR: TYLER DURDEN
WTOREK, STY 03, 2023 - 05:00 AM

Autor: Anne Zhang i Lynn Xu za pośrednictwem The Epoch Times (podkreślenie nasze),

W grudniu 19 ekspertów z najlepszych chińskich akademii, Chińskiej Akademii Nauk (CAS) i Chińskiej Akademii Inżynierii (CAE), zmarło z powodu nieokreślonej "choroby", statystyki sześciokrotnie wyższej niż średnia liczba zgonów w ostatnich latach.

Laboratorium P4 w Wuhan Institute of Virology w Wuhan w centralnej chińskiej prowincji Hubei w kwietniu 17, 2020. Laboratorium epidemiologiczne P4 zostało zbudowane we współpracy z francuską firmą bioprzemysłową Institut Merieux i Chińską Akademią Nauk. (Hector Retamal / AFP via Getty Images)

 Oficjalne raporty unikają podania przyczyny tych zgonów, co wydaje się być próbą ukrycia zgonów spowodowanych przez COVID-19.

Ale Airfinity, brytyjska agencja danych zdrowotnych, zaktualizowała dane 30 grudnia, mówiąc, że około 11 000 osób w Chinach umiera każdego dnia z powodu COVID, zwiększając całkowitą liczbę zgonów z powodu choroby do 110 000 w grudniu.

Według nekrologów opublikowanych przez oficjalne chińskie media, w ciągu 12 dni od 15 do 26 grudnia 13 członków CAE zmarło z powodu "choroby". Są to: ekspert ds. komunikacji światłowodowej Zhao Zisen (91), ekspert ds. inżynierii środowiska i jakości wody Tang Hongxiao (91), ekspert ds. wytopu i separacji metali ziem rzadkich Zhang Guocheng (91), ekspert technologii laserowej Zhao Yijun (92), ekspert ds. nieorganicznych materiałów niemetalicznych Gu Zhenan (86), ekspert inżynierii lądowej i mechaniki strukturalnej Long Yuqiu (96), ekolodzy i leśnicy Li Wenhua (90), naukowiec zajmujący się dziką przyrodą Ma Jianzhang (86), specjalista chirurgii dziecięcej Zhang Jinzhe (102), ekspert w dziedzinie maszyn wirnikowych Wang Zhongqi (90), architekt i profesor Uniwersytetu Tsinghua Guan Zhaoye (93), specjalista ds. Spawalnictwa w inżynierii produkcji lotniczej Guan Qiao (87) i ekspert inżynierii naftowej Li Qingzhong (92).

W sumie sześciu członków CAS zmarło 6, 23 i 25 grudnia, w tym Lu Qiang (86), chiński ekspert w dziedzinie automatycznego sterowania i dynamiki systemów elektrycznych oraz profesor na Uniwersytecie Tsinghua; Zhang Youshang (97), chiński biochemik i biolog molekularny; Jiang Hualiang (57), były dyrektor Szanghajskiego Instytutu Nauk Farmaceutycznych; Wu Chengkang (93), wysokotemperaturowy dynamista; Tong Tanjun (88), naukowiec medyczny; oraz Huang Kezhi (95), fizyk i profesor na Uniwersytecie Tsinghua.

Większość zmarłych była członkami KPCh, a niektórzy pochodzili z partii mniejszościowych, takich jak Liga Demokratyczna i Stowarzyszenie Jiu San, które zostały uznane za istniejące, ponieważ wyraźnie popierały KPCh i uznawały jej przywództwo.

Zhang Yaping, wiceprzewodniczący Chińskiej Akademii Nauk, przemawia na wydarzeniu ogłaszającym szczegóły międzynarodowego dostępu do próbek księżycowych zebranych przez chińską sondę księżycową Chang'e-5, w Pekinie 18 stycznia 2021 r. (Greg Baker / AFP via Getty Images)

Czynniki polityczne wprowadzone do wyboru akademików


W 2022 r. zmarło co najmniej 53 członków CAS i CAE według niepełnych statystyk.

CAS i CAE, znane jako Dwie Akademie, gromadzą naukowców i ekspertów, którzy mogą służyć Komunistycznej Partii Chin (KPCh) i cieszyć się przywilejem dożywotniego członkostwa. System selekcji pracowników akademickich nieuchronnie odzwierciedla czynniki polityczne.

Xie Yong, zastępca redaktora naczelnego magazynu Huanghe w prowincji Shanxi w północnych Chinach, opublikował w 2022 r. artykuł w Modern China Study, międzynarodowym czasopiśmie, omawiając różnice między systemami akademickimi pod rządami KPCh i pod rządami Republiki Chińskiej.

W 1948 roku, zanim KPCh przejęła władzę, sposób wyboru przez Republikę Chińską członków Academia Sinica, obecnej akademii narodowej, opierał się wyłącznie na zasadzie osiągnięć akademickich.

Akademicy byli nominowani przez główne uniwersytety, instytucje badawcze, stowarzyszenia zawodowe i szanowane gwiazdy społeczności akademickiej. W związku z tym wszyscy kandydaci byli w tym czasie pierwszorzędnymi uczonymi. Nawet Guo Moruo i Ma Yinchu, którzy byli prokomunistyczni w swoich poglądach politycznych, zostali również wybrani na akademików, powiedział Xie.

W przeciwieństwie do tego, metody wyboru CAS w 1955 r., Do tego czasu kontrolowane przez KPCh, uwzględniały względy polityczne w kryteriach wyboru. Dla akademików nauk społecznych kandydaci byli zobowiązani do podtrzymywania socjalizmu i partii komunistycznej.

W tym czasie wszyscy byli członkowie Academia Sinica, którzy nie opuścili kontynentu w 1949 roku, w roku przejęcia władzy przez KPCh, w zasadzie stali się członkami CAS.

Jednak Hu Xianfu, słynny biolog w tym czasie, został usunięty z listy, ponieważ władze KPCh uważały, że jego akademickie poglądy są antyradzieckie.

Hu następnie cierpiał fizycznie i psychicznie podczas rewolucji kulturalnej, a ostatecznie zmarł w 1968 roku w wieku 75 lat w pokoju o powierzchni 10 metrów kwadratowych (około 108 stóp kwadratowych).

Podczas rewolucji kulturalnej wielu akademików zostało napiętnowanych jako reakcyjne autorytety akademickie i było ostro krytykowanych, a nawet prześladowanych na śmierć.

Inni uczeni i eksperci nie uniknęli różnych kampanii politycznych i czystek KPCh. Po ruchu antyprawicowym i Wielkim Skoku Naprzód 11 akademików zostało uznanych za prawicowców i pozbawionych tytułów członków akademickich.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Umowa z Turcją: czy obce siły wycofują się z Syrii?"

 AUTOR: TYLER DURDEN

WTOREK, STY 03, 2023 - 08:00 AM

Autor: Gilbert Doctorow via AntiWar.com,

Wiadomości o zbliżającym się usunięciu obcych sił z Syrii, których nie dostaniesz... z zachodniego głównego nurtu, w szczególności wiadomości z Bliskiego Wschodu, które zostały opublikowane przez autorytatywną gazetę z regionu, Al-Watan, z Doha, Katar, ale wydaje się, że nie zostały podchwycone przez główne zachodnie media.

Moja wiedza na ten temat pochodziła z tak zwanego portalu Free Press (Свободная Пресса) w Rosji. Dowiedziałbym się o tym wcześniej od znacznie bardziej znanej agencji informacyjnej RIA Novosti, która również opublikowała główny artykuł na ten temat, ale niestety RIA Novosti jest zakazana w Unii Europejskiej. Bruksela oczywiście woli, aby nasz był Czarnym Lądem, gdzie opinia publiczna jest manipulowana z biur Komisji.

Chodzi o ogłoszone wyniki negocjacji sprzed kilku dni w Moskwie między przedstawicielami Rosji, Syrii i Turcji. To, że takie trójstronne spotkanie było możliwe, wynikało z niedawnej decyzji tureckiego prezydenta Erdogana, by ostatecznie uznać prawowitość rządu Baszara Assada w Damaszku. W związku z tym w rosyjskich mediach pojawiły się również doniesienia, że w drugiej połowie 2023 roku ma dojść do bezpośredniego spotkania Erdogana i Asada.

Efektem negocjacji w Moskwie było ogłoszenie przez Turcję wycofania wszystkich swoich wojsk z Syrii. Jak być może wiecie, wojska te przekroczyły granicę w Syrii ponad rok temu, częściowo po to, aby uszczelnić granicę przed infiltracją przez dżihadystów, ale co ważniejsze, aby oddzielić i lepiej kontrolować populacje kurdyjskie po obu stronach.

Oczekujące usunięcie Turków, prawdopodobnie w zamian za pewne wspierane przez Rosję gwarancje bezpieczeństwa i ściślejszą administrację ludności kurdyjskiej w północno-wschodniej Syrii, pozostawia dziś tylko Amerykanów jako nielegalnych okupantów syryjskiej ziemi.

Amerykańskie operacje w ich kraju zostały niedawno potępione przez Damaszek za plądrowanie szybów naftowych i szkody wyrządzone całej gospodarce południowo-wschodniej Syrii.

Tymczasem dla Turków wrażliwość na kurdyjską populację w Syrii jest znaczącym czynnikiem przyczyniającym się do ich drażliwych stosunków z NATO w ogóle. Ankara nigdy nie zaakceptowała amerykańskiego sponsorowania syryjskich Kurdów jako narzędzia do użycia przeciwko Damaszkowi.

W ciągu ostatnich kilku dni miały miejsce ataki rakietowe na siły amerykańskie w Syrii z niezidentyfikowanych źródeł. W świetle nowych porozumień między Turcją, Syrią i Rosją można założyć, że presja militarna na Amerykanów w celu ewakuacji będzie tylko rosła w nadchodzących tygodniach i miesiącach.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Ogromna liczba ofiar śmiertelnych po tym, jak dostarczone przez USA Himary zrównały z ziemią rosyjskie koszary w Doniecku, prawdopodobnie setki zabitych"(video)

 AUTOR: TYLER DURDEN

PONIEDZIAŁEK, STY 02, 2023 - 08:15 PM

Siły rosyjskie właśnie poniosły to, co może być ich największą pojedynczą stratą w wojnie w ataku, po tym, jak ukraiński atak zabił dziesiątki, a może setki nowo zmobilizowanych żołnierzy na wschodzie kraju. Moskwa wskazuje teraz na rolę USA w niszczycielskim ataku.

"Ministerstwo obrony Rosji poinformowało w poniedziałek, że siły ukraińskie użyły dostarczonego przez USA systemu rakietowego Himars do zniszczenia obiektu wykorzystywanego jako baza dla zmobilizowanych żołnierzy w mieście Makijiwka" – donosi The Wall Street Journal o ataku w okupowanym przez Rosję Donbasie.

Zrównane z ziemią obiekty wojsk rosyjskich, opisane jako szkoła szkoleniowa dla poborowych, w Makijiwce. RIA Novosti/Sputnik via AP

Ministerstwo obrony potwierdziło, że 63 rosyjskich żołnierzy zginęło w wybuchu, mówiąc, że fala rakiet HIMARS dostarczających "głowice odłamkowo-burzące" uderzyła w obiekt, w którym stacjonowali żołnierze.

W oświadczeniu czołowych rosyjskich dowódców prowadzonych w państwowej TASS czytamy: "Reżim w Kijowie przeprowadził uderzenie, wystrzeliwując sześć pocisków z wyrzutni rakiet wielozadaniowych HIMARS produkcji amerykańskiej na rosyjską jednostkę w pobliżu Makiejewki w Donieckiej Republice Ludowej (DRL). W ataku zginęło 63 rosyjskich żołnierzy".

Choć po raz pierwszy ujawniono go dopiero w poniedziałek, strajk podobno miał miejsce wkrótce po północy w niedzielę, w Nowy Rok. Niektóre rosyjskie źródła sugerują, że magazyn amunicji znajdował się obok docelowego obiektu, co prawdopodobnie spowodowało bardziej śmiercionośny, rozszerzony wybuch.

Tymczasem strona ukraińska twierdzi, że prawdziwa liczba zabitych Rosjan jest znacznie wyższa, a ukraińskie wojsko twierdzi, że około 400 zostało zabitych, a kolejnych 300 rannych - chociaż Kijów nie wziął na siebie bezpośredniej odpowiedzialności w bezpośrednim następstwie.

Wybuchy w magazynie ropy naftowej po tym, jak pociski uderzyły w obiekt w rosyjskiej Makiejiwce, za pośrednictwem AP.

Zachodnie media, w tym CNN i Reuters, przyznały, że nie są w stanie niezależnie zweryfikować liczby ofiar, jednak niektórzy znani prorosyjscy separatystyczni urzędnicy sugerowali, że chodzi o 63 zabitych oficjalnie cytowanych przez Kreml:

Igor Girkin, były funkcjonariusz Federalnej Służby Bezpieczeństwa, który pomógł Rosji zaanektować półwysep Krym nad Morzem Czarnym w 2014 roku, a następnie zorganizować prorosyjskie siły separatystyczne we wschodniej Ukrainie, powiedział w poniedziałek, że "liczba zabitych i rannych sięga setek".

 

Ten sam urzędnik jest jednym z kilku rosyjskich komentatorów wojskowych, którzy zaatakowali najwyższych dowódców za widoczny brak ochrony dla setek personelu przebywającego na małym obszarze. Rosyjskie źródła podają, że co najmniej dwa z sześciu pocisków wystrzelonych przez Ukraińców zostały zestrzelone przez obronę przeciwlotniczą.

Girkin powiedział na Telegramie: "To nie jedyne tak [ekstremalnie gęste] rozmieszczenie personelu i sprzętu w strefie zniszczenia pocisków HIMARS", również w odniesieniu do doniesień o amunicji przechowywanej niebezpiecznie blisko.

Inni eksperci twierdzą, że użycie przez żołnierzy telefonów komórkowych lub innych możliwych komunikatów z otwartym źródłem mogło dać Ukraińcom co do obecności i lokalizacji bazy, biorąc pod uwagę potencjał przechwyconych sygnałów.

Dodatkowo Reuters powołuje się na następujące źródło ze strony rosyjskiej:

Jeden z rosyjskich prowojennych blogerów wojskowych znany jako Rybar, który ma ponad milion subskrybentów w aplikacji do przesyłania wiadomości Telegram, powiedział, że ponad 100 osób zostało rannych w ataku, a gruz wciąż jest usuwany.

Rybar powiedział, że w budynku było około 600 osób, a amunicja była przechowywana w tym samym obiekcie.

 The Telegraph wskazuje, że może to przewyższyć poprzednie, najbardziej katastrofalne wydarzenie z początku inwazji:

Ukraina oszacowała liczbę ofiar śmiertelnych na "około 400", a niektórzy prorosyjscy separatyści w regionie zgodzili się, że zginęły "setki". Kreml, w rzadkim przyznaniu, powiedział, że zginęło 63 mężczyzn - znacznie przewyższając oficjalną liczbę ofiar śmiertelnych zatonięcia flagowca Moskwy.

Poza kwestią spornej liczby ofiar śmiertelnych, inną kwestią jest to, czy Ukraińcy mieli pomoc celową ze strony amerykańskiego wywiadu.

Co ciekawe, ministerstwo obrony Ukrainy w tym samym dniu, w którym doszło do ataku, opublikowało materiał filmowy z czegoś, co wydaje się być systemem Himars rozpoczynającym atak w ciemności.

W ostatnich miesiącach prasa głównego nurtu amerykańskiego coraz częściej przyznawała, że Ukraińcy otrzymują bezpośrednią pomoc w celowaniu na polu bitwy, w oparciu o zeznania anonimowych urzędników Pentagonu i wywiadu USA.

Jednak obecnie nie ma potwierdzenia ani wyraźnych dowodów na to, że dostarczone przez USA HIMARS rzeczywiście zostały użyte, jak twierdzą Rosjanie. Ale fakt, że uderzony obiekt znajdował się znacznie za linią frontu, może wskazywać na użycie broni o większym zasięgu, takiej jak dostarczona przez mocarstwa zachodnie. Ukraina wydaje się teraz otwarcie chwalić swoimi zdolnościami dostarczonymi przez USA po masowym ataku na Makijiwkę.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Globaliści przejmą Ukrainę po tym, jak Zełenski ogłosił plany przystąpienia do Światowego Forum Ekonomicznego i podpisania umów kredytowych na odbudowę kraju"

  Niezależnie od tego, czy zdaje sobie z tego sprawę, czy nie, ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski ma zamiar przekazać naród swojego kraju kabałze żądnych władzy globalistów, którzy będą wykorzystywać ich i ich naród dla swoich zasobów i aktywów przez dziesięciolecia.

Globaliści przejmą Ukrainę po tym, jak Zełenski ogłosił plany przystąpienia do Światowego Forum Ekonomicznego i podpisania umów kredytowych na odbudowę kraju

Według The Post Millennialukraiński prezydent ogłosił w środę, że weźmie udział w Światowym Forum Ekonomicznym w Davos w Szwajcarii w styczniu, gdzie planuje podpisać umowy kredytowe z finansowym gigantem Blackrock w celu odbudowy kraju po wojnie z Rosją – która nie wykazuje oznak zakończenia w najbliższym czasie.

"Wołodymyr Zełenski i Larry Fink zgodzili się w najbliższym czasie skoncentrować na koordynacji wysiłków wszystkich potencjalnych inwestorów i uczestników odbudowy naszego kraju, kierując inwestycje do najbardziej istotnych i wpływowych sektorów ukraińskiej gospodarki" – czytamy w poście internetowym cytowanym przez placówkę.

"Specjaliści tej firmy już pomagają Ukrainie w strukturze funduszu na odbudowę naszego państwa" - powiedział Zełenski w wieczornym przemówieniu do narodu, według Bloomberg News.

"Zgodnie ze wstępnymi umowami zawartymi na początku tego roku między głową państwa a Larrym Finkiem, zespół BlackRock od kilku miesięcy pracuje nad projektem, który ma doradzać ukraińskiemu rządowi, jak zorganizować fundusze odbudowy kraju" - czytamy w poście na oficjalnej stronie internetowej prezydenta Ukrainy. Dodano, że obaj panowie "zgodzili się skoncentrować w najbliższym czasie na koordynacji wysiłków wszystkich potencjalnych inwestorów i uczestników odbudowy naszego kraju, kierując inwestycje do najbardziej istotnych i wpływowych sektorów ukraińskiej gospodarki".

"Podczas rozmowy podkreślono, że niektórzy liderzy BlackRock planują odwiedzić Ukrainę w nowym roku" - czytamy dalej. "Prezydent podziękował Larry'emu Finkowi za pracę profesjonalnego zespołu, który BlackRock wyznaczył do doradzania w zakresie strukturyzacji projektów odbudowy".

Podczas gdy dziesiątki milionów ludzi na całym świecie od dawna podejrzewało, że Światowe Forum Ekonomiczne i jego założyciel, Klaus Schwab, są tylko przykrywką dla globalnej dominacji, ich podejrzenia potwierdziły się niedawno.

W wywiadzie dla chińskiej telewizji państwowej – nawiasem mówiąc, wszystkie fora publiczne w Chinach są własnością państwa lub kontrolowane – Schwab w końcu zdjął maskę, gdy pochwalił autorytarny reżim komunistyczny i nazwał go "wzorem do naśladowania" dla wszystkich krajów.

Fox News Digital donosi:

84-letni Schwab wypowiedział się na ten temat podczas wywiadu z Tian Wei z CGTN na marginesie zeszłotygodniowego szczytu CEO APEC w Bangkoku w Tajlandii.

Schwab powiedział, że szanuje "ogromne" osiągnięcia Chin w modernizacji gospodarki w ciągu ostatnich 40 lat.

"Myślę, że jest to wzór do naśladowania dla wielu krajów", powiedział Schwab, udając, że wierzy w "demokrację", dodając, że każdy kraj powinien sam zdecydować, jaki system rządzenia wybierze jego obywatel.

"Myślę, że powinniśmy być bardzo ostrożni w narzucaniu systemów. Ale model chiński jest z pewnością bardzo atrakcyjnym modelem dla wielu krajów" - dodał Schwab.

Fox News Digital zwrócił uwagę, że Schwab nie wyjaśnił, jakie aspekty chińskiego modelu rządzenia są dla niego atrakcyjne lub które aspekty jego zdaniem przyniosą korzyści innym krajom.

"Chiny są rządzone przez absolutne rządy Komunistycznej Partii Chin (KPCh), która nie pozwala ludziom praktykować wybranej przez siebie religii lub przekonań i nie toleruje sprzeciwu ani krytyki", donosi media, co oznacza, że niewiele jest dla ludzi, którzy wierzą w reprezentatywny rząd, aby naprawdę lubić.

Nawiasem mówiąc, według strony internetowej CGTN, jednym z tematów dyskusji ze Schwabem było "globalne zarządzanie".

"Ponieważ region ten jest obecnie jednym z najbardziej dynamicznych regionów świata, coroczne wydarzenia APEC stały się również ośrodkami dla osób poruszających się i wstrząsających na całym świecie. Wśród nich jest Klaus Schwab, założyciel Światowego Forum Ekonomicznego. Usiadł z Tian Wei z CGTN i podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat tego, czy główne gospodarki regionu i świata mogą wzmocnić globalne zarządzanie" – czytamy w poście wraz z filmem z wywiadu.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

"NATO i USA w tarapatach, gdy Rosja rozszerza się militarnie i przemieszcza pociski hipersoniczne w pobliżu Ukrainy"

  Rosyjskie wojsko, jak nam się wydaje, słabo radzi sobie na Ukrainie i poniosło dziesiątki tysięcy ofiar śmiertelnych i ofiar, odparte przez "wyższą" ukraińską armię wyposażoną w zachodnią (głównie amerykańską) broń.

Zdjęcie: NATO, USA, w tarapatach, gdy Rosja rozszerza militarnie i przenosi pociski hipersoniczne w pobliżu Ukrainy

Taką linią karmią nas te same korporacyjne media i globalistyczne elity, które ukradły reelekcję Donalda Trumpa i twierdziły, że szczepionki na COVID-19 są w 100 procentach bezpieczne.

Nie powinno więc dziwić, że niedawno opublikowana analiza nie tylko obala wszystkie bzdury dotyczące rzekomej nieudolności wojskowej Rosji, ale także wskazuje, że Moskwa dramatycznie zwiększa wielkość swoich sił i przygotowuje się do wyposażenia ich w pociski zdolne do przenoszenia broni jądrowej, które są tak szybkie, że nie ma wiarygodnej obrony przeciwrakietowej przeciwko nim. nawet osławiony amerykański Patriot 3 czy izraelskie systemy Żelaznej Kopuły.

"Rosja ogłosiła wczoraj, że zwiększy swoją siłę militarną z 1 mln do 1,5 mln. Zachodnia prasa nadal rozpowszechnia propagandę, że to wszystko dlatego, że Rosja straciła impet i wielu żołnierzy na Ukrainie" – zauważył w tym tygodniu Martin Armstrong z Armstrong Economics. "Informowałem wcześniej, że źródła z Ukrainy, a nie z Rosji, podają liczbę ofiar śmiertelnych na ponad 100 000 ukraińskich żołnierzy. To również było w projekcie przemówienia szefa UE, ale zostało usunięte, żeby utrzymać wizerunek, że Ukraina wygrywa".

Następnie omówił inne wydarzenia, w tym plan USA / NATO radykalnego rozszerzenia niektórych sił zbrojnych w ramach sojuszu – kraje, o których wiemy, że będą walczyć, jeśli będą musiały (tj. Nie Niemcy).

"Nie mówi się tutaj, że Polska została poinstruowana przez USA, aby zwiększyć swoje siły zbrojne ze 100 000 do 250 000, co czyni ją największą siłą w NATO. To tylko 14 godzin jazdy z Warszawy do Moskwy. To, oprócz planów NATO dotyczących włączenia Finlandii i Szwecji, również odegrało rolę w tej decyzji" – zauważył Armstrong.

Kontynuując, wskazał, że rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu ogłosił, oczywiście z błogosławieństwem prezydenta Władimira Putina, zwiększenie liczebności rosyjskiej armii, z 1 miliona personelu do 1,5 miliona, ogromny wzrost o 50 procent, "aby zagwarantować wypełnienie zadań zapewniających bezpieczeństwo Rosji".

Dla pewnej perspektywy Armstrong wskazał, że "Chiny mają około 2 milionów, a USA około 1,4 miliona", podczas gdy "Korea Północna ma 1 280 000 aktywnych i kolejne 600 000 w rezerwie", a "Białoruś ma armię tylko 62 000 z 344 750 w rezerwie".

Jego dane dotyczące armii amerykańskiej są jednak nieprawdziwe; Jego liczba 1,4 miliona to obecny składnik czynnej służby. Jest około 800 000 rezerwistów, z których nie wszyscy są "gotowymi rezerwowymi".

Mimo to, jego punkt widzenia jest przyjęty: Rosja się rozwija i przygotowuje się do rozmieszczenia legalnej superbroni, której nie można powstrzymać.

"Obecnie w Rosji regularny pobór wzywa 120 000 do 140 000 mężczyzn dwa razy w roku na roczną obowiązkową służbę" – pisze Armstrong. "To, co staje się bardzo oczywiste, to to, że Zachód chce wojny. Nie ma żadnego pragnienia pokoju. To zmieniło grę".

Następnie ostro skrytykował skorumpowane zachodnie media.

"Zachodnia prasa nadal rozpowszechnia propagandę o zwycięstwie Ukrainy, podczas gdy ignoruje mobilizację NATO, które wyraźnie antycypuje wojnę" - powiedział. "To nie będzie tylko o Ukrainie, gdy wejdziemy w 2023 rok. Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, że Zachód wyraźnie przygotowuje się do wojny.

"Na to właśnie reaguje teraz Rosja. Z podniesieniem przez Polskę armii do 250 000, stanowi to poważne zagrożenie dla Rosji" - dodał.

Jednocześnie Armstrong wskazuje, że wojsko Putina bada wydajność amerykańskich systemów uzbrojenia przekazywanych Ukrainie, aby zmodernizować własne siły, choć znowu Ukraina nie otrzymuje najlepszych systemów, jakie posiada armia amerykańska. Jest to jednak lekcja, którą Putin przyjmuje.

Na koniec zauważa, że "Rosja zacznie rozmieszczać więcej broni hipersonicznej, zauważając, że pierwszy okręt wojenny wyposażony w najnowocześniejsze pociski hipersoniczne Cyrkon zostanie zamówiony przez marynarkę wojenną w przyszłym miesiącu. Nie ma wątpliwości, że obrona przed rosyjską bronią hipersoniczną prawdopodobnie nie jest możliwa.

"Rosja używa niektórych pocisków hipersonicznych na Ukrainie. Wśród naszych źródeł uważa się, że mogło to być bardziej zastraszenie NATO i Stanów Zjednoczonych" - dodał.

Jedyną rzeczą, która może zatrzymać pocisk hipersoniczny, jest szybsza lub, najlepiej, broń laserowa, która porusza się z prędkością światła - najszybszy znany sposób podróży w naszym świecie.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

"USA rozpętają wojnę terrorystyczną przeciwko Rosji USA stopniowo przestawiają Ukrainę na wojnę terrorystyczną z Rosją "

  Kongres USA przekaże Ukrainie pomoc wojskową w wysokości 61 mld dolarów. Czy Joseph Biden zdecyduje się na przekazanie Kijowowi rakiet dal...