Rosja uruchomiła w Petersburgu policję antydronową, która prawdopodobnie zostanie również wdrożona w innych dużych miastach, ponieważ ludność jest coraz bardziej zagrożona przez aktywność dronów z Ukrainy.
Szef sił zbrojnych, Roman Uwarow, opisał ich cel jako "zapewnienie ochrony porządku publicznego" podczas dużych wydarzeń publicznych, takich jak obchody Dnia Zwycięstwa w tym tygodniu, które odbyły się w dużych miastach w całej Rosji.
Reuters opisuje, że "jednostka będzie składać się z oficerów uzbrojonych w karabiny snajperskie i karabiny, grupy wyszkolone do neutralizacji bezzałogowych statków powietrznych oraz mobilne patrole w celu zatrzymania osób podejrzanych o obsługę dronów".
"Materiał wideo z tegorocznej parady z okazji Dnia Zwycięstwa pokazał ciężko uzbrojonych oficerów stojących na dachach nad Placem Pałacowym trzymających sprzęt do wykrywania dronów i grupy snajperów patrolujących wzdłuż pobliskiej rzeki Newy w łodziach" – kontynuuje raport.
Utworzenie jednostek antydronowych następuje po ataku dronów na kompleks Kremla 3 maja, który rosyjscy przywódcy nazwali "terrorystyczną" próbą zamordowania prezydenta Putina.
Sfilmowano małego drona eksplodującego tuż nad dużą kopułą kompleksu Kremla. Broń antydronowa mogła przechwycić go w ułamku sekundy przed uderzeniem, co pokazały niektóre nagrania.
Oprócz tych ataków dronów na małą skalę na miasta, miała miejsce niszczycielska kampania dronów wymierzona również w rosyjską infrastrukturę naftową.
Kiedy pod koniec kwietnia zaatakowano skład ropy naftowej na anektowanym przez Rosję Krymie, powstały pożar wysłał pióropusz gęstego czarnego dymu w niebo.
Incydent w zakładzie w Sewastopolu był jednym z co najmniej pięciu ataków na infrastrukturę naftową w południowej Rosji w ciągu niespełna dwóch tygodni. Doszło również do podwójnego ataku na rafinerię Ilsky w obwodzie krasnodarskim, ataku na rafinerię ropy naftowej w obwodzie rostowskim, środowego ataku na ropociąg Drużba transportujący rosyjską ropę do Europy Wschodniej oraz czwartkowy atak na magazyn ropy naftowej w rosyjskim obwodzie briańskim.
Ataki na infrastrukturę energetyczną w obu krajach są powszechną taktyką od czasu inwazji Rosji na pełną skalę na Ukrainę w zeszłym roku.
Ataki na instalacje naftowe mogą mieć na celu osłabienie rosyjskich linii logistycznych i zaopatrzeniowych przed kontrofensywą Ukrainy, która została zapowiedziana jako nadchodząca na wiosnę.