niedziela, 11 września 2022

"Życie ranczerów granicznych: napadnięci, pobici , zniszczone ogrodzenia, martwe ciała"

 EAGLE PASS, Teksas – Ranczerzy wzdłuż południowej granicy Teksasu mają miażdżone źródła utrzymania przez ilość nielegalnych cudzoziemców depczących ich posiadłości, atakujących i grożących im, bijących ich psy, przecinających ogrodzenia, niszczących linie wodne i włamujących się do ich domów.

Niektórzy przenieśli swoje rodziny z posiadłości dla bezpieczeństwa, a menedżerowie rancza rezygnują z pracy.

Jeden z ranczerów znalazł w tym roku 17 martwych ciał na swojej posesji i trzykrotnie miał ze sobą małe dzieci.

"Jak mam wyjaśnić małemu dziecku, co robi tam martwe ciało, gnije, po prostu leży?" - powiedział 10 sierpnia ranczer i biolog dzikiej przyrody Ben Binnion przed Komisją Bezpieczeństwa Granic Senatu Teksasu w Eagle Pass w Teksasie.

"Moje dzieci nie powinny tego widzieć, zwłaszcza na prywatnej posesji".

Binnion zarządza około 150 000 akrów rancza, które jest wykorzystywane głównie do polowań rekreacyjnych, 10 mil od granicy USA z Meksykiem.

Zdjęcie Epoch Times
Południowy region graniczny Teksasu z zaznaczeniem hrabstw Maverick i Kinney, które dzielą międzynarodową granicę z Meksykiem. (The Epoch Times)

Dziewięć lat temu, kiedy po raz pierwszy przeprowadził się na ranczo Maverick County, powiedział, że Straż Graniczna zatrzymała 37 nielegalnych cudzoziemców na jego posesji w ciągu roku. W tej chwili widzi średnio 200 nielegalnych cudzoziemców na noc na kamerach, które osobiście ustawił.

"Absolutnie niszczą nasze ogrodzenia" - powiedział Binnion. "Musiałem zatrudnić pełnoetatowego pracownika, który spędza 40 godzin tygodniowo na naprawianiu ogrodzeń i zbieraniu śmieci. I to dosłownie wszystko, co robi".

Powiedział, że dodał kamery bezpieczeństwa i zainstalował okiennice huraganowe na ranczo, aby zapobiec włamaniom.

"Domy, które nie są bezpieczne, musimy zostawić odblokowane, ponieważ wybijają okna, aby dostać się do środka. Te domy są włamywane co najmniej raz w tygodniu" - powiedział.

"Właściwie przeniosłem moją żonę i dzieci z rancza ze względów bezpieczeństwa. Nie chcę narażać ich na takie niebezpieczeństwo".

Binnion powiedział, że strata finansowa jest trudna do oszacowania, ale patrzy na około 300 000 USD w tym roku od załatania wyrządzonych szkód.

"A to jest po prostu założenie bandaża na dziurę po kuli. To nie ma nic wspólnego z zastąpieniem czegokolwiek. Gdybyśmy mieli wymienić wszystko, byłoby to ponad 800 000 usd" - powiedział.

"Zastanawiamy się nad wynajęciem dodatkowej ochrony na sezon łowiecki, aby nasi goście czuli się bezpieczniej."

Hrabstwo Maverick dzieli 88 mil międzynarodowej granicy z Meksykiem, który jest podzielony przez kręte Rio Grande. Ma jeden z najwyższych wskaźników "ucieczek" - do 10 000 miesięcznie - ze wszystkich 31 hrabstw graniczących z Meksykiem. Ucieczki są rejestrowane przez Straż Graniczną jako wykryte, ale nie zatrzymane.

Nielegalni cudzoziemcy przemierzający ten region próbują uniknąć egzekwowania prawa, ponieważ albo są przestępcami, wcześniej deportowanymi, albo wiedzą, że nie uzyskają legalnego wjazdu.

Tak było w przypadku Kolumbijczyka przemycanego w pojeździe zmierzającym do San Antonio po tym, jak wjechał przez hrabstwo Maverick. Mężczyzna wraz z pięcioma innymi nielegalnymi cudzoziemcami został zatrzymany w hrabstwie Kinney i zatrzymany. Gdy Straż Graniczna aresztowała szóstkę, agenci odkryli, że Kolumbijczyk jest poszukiwany za przestępstwa seksualne wobec dzieci w Stanach Zjednoczonych.

Zdjęcie Epoch Times
Ranczerzy z południowego Teksasu zeznają podczas przesłuchania w Senacie Teksasu w sprawie bezpieczeństwa granic w Eagle Pass w Teksasie 10 sierpnia 2022 r. (Charlotte Cuthbertson/The Epoch Times)

"Całkowicie szalony"

Ranczerzy graniczni rzadko już wzywają Straż Graniczną po pomoc. Agenci są zwykle zbyt związani przetwarzaniem dużych grup nielegalnych cudzoziemców, aby zareagować. Główną liną ratunkową ranczerów są teraz żołnierze stanu Teksas, których gubernator Greg Abbott rozmieścił na obszarach przygranicznych, aby zapewnić ulgę od niekończących się strumieni ruchu przepływającego przez granicę.

Rodzina Christophera Roswella posiada posiadłość w hrabstwie Maverick od kilku pokoleń i mieszka tam od 26 lat.

"To, czego byłem świadkiem w ciągu ostatnich dwóch lat, było całkowicie szalone. Bezpieczeństwo stało się poważnym problemem. Moja żona, moje dzieci, nasi pracownicy i ja nosimy pistolet wszędzie, gdzie idziemy na ranczo" - powiedział podczas przesłuchania w Eagle Pass.

"Byliśmy przeklinani, zastraszani, rzucano w nas kamieniami i kijami. Nasze psy były wielokrotnie bite przez nielegalnych. W przeszłości nie mieliśmy takich problemów".

Roswell niedawno wyprowadził swoją rodzinę z rancza z powodu obaw o bezpieczeństwo.

Podobnie jak w przypadku wielu ranczerów w tym rejonie południowego Teksasu, głównym dochodem Roswell są polowania rekreacyjne. Egzotyczna lub rodzima gra jest cennym haczykiem dla niektórych myśliwych i zapłacą dziesiątki tysięcy dolarów, aby zdobyć domowe trofeum.

Oznacza to, że ranczerzy polegają na swoich wysokich ogrodzeniach, aby utrzymać zapasy na swoim ranczu, a zwłaszcza na autostradach, gdzie byliby odpowiedzialni, gdyby zwierzę uciekło i spowodowało obrażenia.

Roswell powiedział, że jego ogrodzenie przy głównej autostradzie zostało "całkowicie zrujnowane" od cięcia i przejeżdżania niezliczoną ilość razy.

"Każdy obóz myśliwski, który miałem, został zdewastowany. Włamano się do naszej siedziby. Ponad połowa naszych bram autostradowych została przejechana. Zniszczyliśmy trzy bramy elektryczne. Większość moich żaluzji myśliwskich została zdewastowana, okna i drzwi połamane, jedna podpalona, kilka używanych jako łazienki "- powiedział Roswell. Wszyscy nielegalni cudzoziemcy noszą noże i podróżują w grupach.

"Po raz pierwszy otrzymałem telefony z pytaniem, czy bezpiecznie jest przyjść na polowanie. Mieliśmy niezliczone polowania zrujnowane przez nielegalnych. Nasi myśliwi byli zagrożeni przez nielegalnych. Moje środki do życia są zagrożone.

"To nie tylko szkody, z którymi musimy sobie poradzić, to także nadużycia związane z handlem ludźmi. W ciągu ostatniego roku znaleźliśmy sześciu martwych nielegalnych imigrantów, o których wiem. Pomagałem kobietom i mężczyznom, którzy byli bici, gwałceni i porzucani przez swoje grupy.

"Zeszłej zimy znaleźliśmy małą dziewczynkę, miała 8 lat. Była zagubiona przez trzy dni sama, ponieważ jej grupa ją opuściła.

Roswell zachęca ludzi do myślenia o tym samym, co dzieje się z ich własną własnością oraz własnymi podwórkami i ogrodami.

"A potem wyobraź sobie swoje dzieci lub wnuki bawiące się na tych podwórkach. Ponieważ to jest to, co przeżywamy każdego tygodnia "- powiedział.

"Skradziono nam naszą ciężarówkę na ranczo. Ilość śmieci na posesji jest całkowicie obrzydliwa. Mamy tony plecaków, butelek i worków na śmieci. Prawdopodobnie około 200 000 galonów świeżej wody zostało właśnie zmarnowanych i wylanych na ziemię.

"Wszystkie te szkody w ciągu dwóch lat wyniosły nieco ponad 200 000 USD. I to bez budowania przez nas nowego ogrodzenia. Dlaczego miałbym ponieść ten koszt?"

Zdjęcie Epoch Times
Organy ścigania i EMS reagują na wypadek przemytu pojazdów w hrabstwie Kinney w Teksasie 29 czerwca 2022 r. (Biuro szeryfa hrabstwa Kinney)

Substancje organiczne w zawieszeniu

Ruben Garibay kupił trochę ziemi i przeniósł się do hrabstwa Maverick, aby rozpocząć działalność w zakresie rolnictwa ekologicznego. W 2019 roku rozpoczął oczyszczanie i przygotowywanie gruntów pod swoje uprawy.

Ale na początku 2021 roku, kiedy był gotowy do rozpoczęcia prac, uderzył kryzys graniczny i nie mógł nic zasadzić.

"Musimy jeszcze go rozpocząć z powodu wszystkich deptanych już na polach. Jak niektórzy z was mogą wiedzieć, w rolnictwie ekologicznym każdy rodzaj zanieczyszczenia uważa uprawę za całkowicie bezużyteczną i musisz ją zniszczyć w promieniu 10 stóp od każdego śladu, zwierzęcia, wszystkiego, co się pojawi "- powiedział.

"Więc chociaż mamy wysokie ogrodzenia - nie po to, aby utrzymać egzotyczną zwierzynę, ale aby powstrzymać wszelkiego rodzaju ruch uliczny lub zwierzęta - nadal je skaczą."

Garibay powiedział, że próbował umieścić drabiny dla nielegalnych cudzoziemców, aby wspiąć się na jego ogrodzenia bez ich rujnowania lub skierować ich do chodzenia wzdłuż ścieżek sprzętu, ale bezskutecznie.

Nie ma innego wyjścia, jak tylko czekać i mieć nadzieję, że wszystko się zmieni.

"To dość zniechęcające" - powiedział.

"Czynnik strachu"

Wayne King spędza cztery i pół godziny każdego dnia sprawdzając ogrodzenia na egzotycznym ranczu, którym zarządza w hrabstwie Kinney. Przed styczniem 2021 r. powiedział, że sprawdza ogrodzenia raz w tygodniu, a może raz na dwa tygodnie.

"Od tego czasu naprawiłem 252 w moim ogrodzeniu. Naprawiłem koryta wodne, naprawiłem linie wodne. Przychodzą przez nasze miejsce, jakby to była autostrada. Zostałem obudzony w nocy o 23:00, 12:00, 1 w nocy, a oni w moje drzwi, moje okna. Musiałem użyć pistoletu, aby je uruchomić" - powiedział.

"To niebezpieczna, niebezpieczna rzecz żyć każdą noc swojego życia zastanawiając się. Śpię z pistoletami pod poduszką, pistoletami w każdym pokoju. Pistolety na mojej szafce nocnej. To po prostu szaleństwo".

King znajduje się 25 mil od najbliższego miasta: "911 trochę mi nie pomaga".

Powiedział, że nielegalni cudzoziemcy przecięli jego ogrodzenia wystarczająco szeroko, aby przejechać przez nie pojazdami. Jego bramy zostały zniszczone i pozostawione otwarte. Szacuje, że stracił przychód z egzotycznej gry o wartości od 150 000 do 200 000 USD.

"To po prostu dotarcie do punktu, w którym gdyby nie ... nasza agencja patrolowa autostrad, równie dobrze możemy się poddać. Skończyliśmy" - powiedział.

"Przeżywać każdy dzień swojego życia w strachu. Nie biorąc pod uwagę utraconej pracy lub pracy, którą musimy wykonać, jest to czynnik strachu przed byciem na pastwisku. "

Zdjęcie Epoch Times
Agent Straży Granicznej zabiera trzech nielegalnych cudzoziemców po tym, jak żołnierze stanu Teksas aresztowali dwóch przemytników obywateli USA, którzy transportowali ich do San Antonio w hrabstwie Kinney w Teksasie 20 października 2021 r. (Charlotte Cuthbertson/The Epoch Times

Krowy na autostradzie

Ranczer Luis Valderrama był agentem Straży Granicznej przez 24 lata i śledczym kryminalnym z Urzędu Celnego i Ochrony Granic przez kolejne 10 lat.

"Jestem z nami od dawna, widziałem te napływy imigrantów w górę iw dół. To jest bardzo wyjątkowe, przez co teraz przechodzimy, z liczbą obcych, którzy przez to przechodzą" - powiedział. "Straż graniczna, mają związane ręce".

Valderrama powiedział, że jest wdzięczny za dodatkowych żołnierzy państwowych i Gwardzistów Narodowych w okolicy.

Gwardia Narodowa początkowo umieściła drut concertina wzdłuż brzegu rzeki, aby powstrzymać nielegalne przekroczenia granicy.

"Pierwszego dnia umieścili go tam. Wstałem na rzekę i obserwowałem grupową przeprawę, ponieważ cały czas przekraczają granicę" - powiedział Valderrama. "Po prostu przeskoczyli jak jeleń – to wcale ich nie spowolniło".

Gwardia Narodowa wznosi teraz 8-metrowe ogrodzenie cyklonowe zwieńczone drutem brzytwy wzdłuż granicy rzeki.

"Zobaczymy, jak to zadziała. Nieruchomości obok mnie nie mają ogrodzenia, więc nadal będę miał przez nie trochę ruchu "- powiedział.

Ogrodzenie Valderramy wzdłuż granicy autostrady jest jeszcze bardziej krytyczne, ponieważ ma 50 sztuk bydła do zatrzymania. Ogrodzenie jest często cięte.

"A te są ogromne. Ludzie po prostu przechodzą obok bez konieczności zanurzania głowy. Krowa łatwo się wydostaje, a ja miałem krowy wysiadające na autostradzie. "

Ogrodzenie zostało uszkodzone tak bardzo, że Valderrama dostał wycenę wymiany. Osiągnął 70 000 $ i zostanie ponownie obcięty następnego dnia, więc nie ma sensu tego robić.

"Nie możemy po prostu stać z boku i oglądać tych rzeczy. Rząd federalny musi powstać i robić swoje interesy. A Straż Graniczna może robić interesy, o których wiesz, że mają siłę roboczą i tak dalej, ale nie wolno im tego robić. "

Wszyscy ranczerzy powiedzieli, że muszą uważać na podawanie nielegalnym cudzoziemcom wody lub pozwalanie im ładować telefony komórkowe.

"Jeśli dasz im cokolwiek, świat się pojawi" - powiedział Binnion. Ponieważ upuszczą pinezkę GPS na mapie smartfona dla tej lokalizacji i wyślą ją z powrotem do Meksyku, aby następna grupa mogła z niej skorzystać. A potem następny.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.theepochtimes.com/

"Ekspert AI pracuje nad pokonaniem cenzury online urazów poszcz....nnych"

 Tiago Henriques, doświadczony ekspert od sztucznej inteligencji, który zauważył, że wiadomości o niepożądanych reakcjach na szczepionki COVID-19 były bardzo cenzurowane w mediach, postanowił stworzyć grupę na Facebooku, która pozwala rannym po szczepieniu i ich bliskim dzielić się swoimi historiami.

Większość stron na Facebooku na temat skutków ubocznych szczepionek i zdarzeń niepożądanych jest bardzo szybko usuwana przez platformę mediów społecznościowych, uzyskując tylko kilka tysięcy obserwujących. Dzięki umiejętnościom technicznym i wykorzystaniu metod, które pozostają w granicach warunków korzystania z usług Facebooka, Henriques i jego zespół zdołali utrzymać swoją stronę znacznie dłużej, uzyskując do tej pory ponad 245 000 obserwujących.

Grupa na Facebooku "Died Suddenly News" powstała pod koniec czerwca 2021 roku. Członkowie prywatnej grupy dzielą się osobistymi historiami osób, które znają, u których rozwinęły się poważne schorzenia, a nawet zmarły wkrótce po otrzymaniu szczepionek przeciwko COVID-19.

Zdjęcie Epoch Times
Tiago Henriques, doświadczony ekspert od sztucznej inteligencji. (Dzięki uprzejmości Tiago Henriques)

"Chciałem, żeby ludzie ze sobą rozmawiali. Osoby, które przeszły przez to samo doświadczenie, mogą być dla siebie nawzajem, być współczujące, okazywać miłość i po prostu uzyskać odrobinę ulgi, ponieważ wielu z tych ludzi żyje w małych społecznościach - nie mają z kim porozmawiać "- powiedział Henriques w wywiadzie dla NTD Evening News wyemitowanym 9 września.








"Lekarze ich nie posłuchają, pielęgniarki ich nie posłuchają. I myślę, że to była świetna droga dla tych ludzi, aby poczuć się wysłuchanymi. "

"Bardzo trzewny"

Henriques, który mieszka w Nowej Szkocji, mówi, że grupa zaczęła powoli, ale z biegiem miesięcy nabrała rozpędu, a coraz więcej osób się zapisywało. "W ciągu ostatnich trzech, czterech miesięcy to tak, jakby absolutnie eksplodowało" - powiedział.

Ekspert AI mówi, że "bicie serca" grupy to ci, którzy dzielą się swoimi historiami.

"Historie, które tam czytasz [o] urazach poszczepiennych, zgonach po szczepionkach, są bardzo trzewne" - powiedział. "To są prawdziwi ludzie w waszych społecznościach, opowiadający wam, opowiadający wszystkim o swojej historii i myślę, że to właśnie czyni ją bardziej realną."

Henriques mówi, że strona jest obecnie moderowana przez około 15 do 20 moderatorów, którzy usuwają wszelkie trolle próbujące zdyskredytować członków lub okazać im brak szacunku.

"Trzymamy dość ciasną pokrywę na rzeczy. Staramy się, aby wszystko działało jak szwajcarski zegarek, ale czasami jest to trudne. To duża grupa, rośnie, więc będziemy mieli te rosnące bóle "- powiedział.

"Wolni od cenzury"

Henriques, który programuje w językach takich jak Python, PyTorch i TensorFlow, mówi, że jego zespół przestrzega warunków korzystania z usług Facebooka, ale jest świadomy, że nawet wtedy ich strona może być nadal ukierunkowana i zamknięta. Jest w trakcie tworzenia oddzielnej platformy, która nie jest podatna na cenzurę ze strony firm mediów społecznościowych.

"To trochę jak Facebook, z wyjątkiem wszystkich statystyk z całego świata" - powiedział.

"Będę miał lokalizacje geograficzne, które szczepionki przyjęli, jaki numer partii, co się z nimi stało, wszystkie ważne dane statystyczne. Będziemy mieli tam również sekcję, w której będą mogli znaleźć pomoc. "

Ekspert ds. Programowania mówi, że zachowa nową stronę internetową open source dla każdego, w tym z organizacji medialnych, którzy są zainteresowani "zobaczeniem, jakie są dane prawie w czasie rzeczywistym" ludzi na całym świecie poszkodowanych przez szczepionki.

Aby sfinansować projekt, Henriques zorganizował kampanie zbierania funduszy w GoFundMe i GiveSendGo, gdzie każdy, kto jest zainteresowany sprawą, może przekazać darowiznę.

"Moją misją jest posiadanie własnej platformy wolnej od cenzury i osądu - miejsca, w którym troskliwi ludzie mogą dzielić się swoimi historiami wolnymi od nękania i poczucia bezpieczeństwa w społeczności, która naprawdę ich słucha" - czytamy na stronach zbiórki pieniędzy.

"Potrzeba nowej platformy jest ważna, ponieważ pozwoliłaby nam skompilować statystyki i dowody na to, co naprawdę dzieje się na świecie. Da nam autonomię i nie będziemy musieli obawiać się, że zostaniemy wyłączeni w dowolnym momencie przez władze, które są.

Jason Perry z NTD przyczynił się do powstania tego raportu.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.theepochtimes.com/

" Tej zimy Europa pogrąża się w "nowych ciemnych wiekach""

 AUTOR: TYLER DURDEN

NIEDZIELA, WRZ 11, 2022 - 13:00

Autor: Michael Snyder za pośrednictwem bloga The Economic Collapse,

Czy możesz sobie wyobrazić, że zostaniesz wysłany do więzienia na trzy lata, jeśli odważysz się ustawić termostat powyżej 66 stopni Fahrenheita?

Jak zobaczycie poniżej, jest to proponowane rozporządzenie, które jest obecnie rozważane w dużym kraju europejskim. Jeśli nie zwracałeś uwagi na to, co dzieje się w Europie, musisz się obudzić. Gaz ziemny w Europie jest siedmiokrotnie droższy niż na początku ubiegłego roku, a to z powodu wojny na Ukrainie. W ciągu ostatnich kilku dekad Europejczycy głupio pozwolili sobie na skrajne uzależnienie od gazu z Rosji. W rzeczywistości ponad 55 procent gazu ziemnego, którego Niemcy zwykle używają, pochodzi z Rosji. Ale teraz wojna zmieniła wszystko, a Europa stoi w obliczu wyjątkowo ostrej zimy poważnych niedoborów, obowiązkowych racjonowania i absolutnie szalonych rachunków za ogrzewanie.

W nadchodzących miesiącach w całej Europie zrobi się bardzo zimno i bardzo ciemno, a ci Europejczycy, którzy zdecydują się zbuntować przeciwko nowym ograniczeniom, które są wprowadzane, mogą dosłownie znaleźć się w więzieniu...

Szwajcaria rozważa uwięzienie każdego, kto ogrzewa swoje pokoje powyżej 19 ° C na okres do trzech lat, jeśli kraj jest zmuszony do racjonowania gazu z powodu wojny na Ukrainie.

Kraj może również nakładać grzywny na tych, którzy naruszają proponowane nowe przepisy.

W rozmowie z Blick Markus Sporndli, który jest rzecznikiem Federalnego Departamentu Finansów, wyjaśnił, że stawka grzywien na co dzień może zaczynać się od 30 franków szwajcarskich (26 funtów).

19 stopni Celsjusza to zaledwie 66 stopni Fahrenheita.

Jeśli mieszkasz w Europie, przygotuj się na bardzo ciepłe ubieranie się tej zimy.

Niektórzy mogą przewidywać, że będą po prostu używać przenośnych promienników, aby utrzymać rzeczy w ryzach, ale najwyraźniej używanie takich grzejników "nie byłoby dozwolone" zgodnie z nowymi przepisami, które Szwajcaria rozważa ...

Blick poinformował również, że promienniki nie będą dozwolone, a sauny i baseny będą musiały pozostać zimne.

 To poważna sprawa.

Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś takiego, a im dłużej trwa wojna na Ukrainie, tym gorszy stanie się kryzys energetyczny w Europie.

Koniec ery taniej energii oznacza również, że w planach jest poważne spowolnienie gospodarcze, a to już zaczyna pojawiać się w liczbach...

Europa wykazuje oznaki wchodzenia w recesję, ponieważ liczne badania gospodarcze pokazują, że sektory usług i produkcji w regionie zwalniają, podczas gdy duża liczba obywateli kontynentu zmaga się z rosnącymi cenami.

Indeks S&P Global Eurozone Composite Output Index spadł w sierpniu do najniższego poziomu od 18 miesięcy na poziomie 48,9, wynika z komunikatu prasowego z 5 września.

Sektor prywatny strefy euro "przesunął się dalej na kurczące się terytorium" w sierpniu. Zarówno produkcja usług, jak i produkcji spadła w ciągu miesiąca.

Oczywiście to, czego byliśmy świadkami do tej pory, to dopiero początek.

Tej zimy prawdopodobnie będzie naprawdę źle.

W rzeczywistości niemiecki minister gospodarki Robert Habeck publicznie przyznał, że niektóre części niemieckiej gospodarki "po prostu przestaną na razie produkować".

Wow.

A prawda jest taka, że to już zaczyna się dziać...

W kolejnym naprawdę zdumiewającym ogłoszeniu, które pokazuje desperację tej godziny, niemiecki producent stali ArcelorMittal, jeden z największych zakładów produkcji stali w Europie, zamknął działalność z powodu wysokich cen energii. (Zobacz ich ogłoszenie tutaj, w języku niemieckim.)

"Ponieważ ceny gazu i energii elektrycznej wzrosły dziesięciokrotnie w ciągu zaledwie kilku miesięcy, nie jesteśmy już konkurencyjni na rynku, który jest w 25% dostarczany z importu" - powiedział dyrektor generalny Reiner Blaschek.

Nastąpiło to po ogłoszeniu zamknięcia hut aluminium, hut miedzi i zakładów produkujących amoniak w ciągu ostatnich kilku tygodni. Amoniak – niezbędny do produkcji nawozów – jest obecnie w 70% niedostępny w UE.

W nadchodzących miesiącach wiele innych fabryk będzie zmuszonych do zamknięcia.

Głęboko zaniepokojonych tym, co się dzieje, 40 dyrektorów generalnych europejskiego przemysłu metalurgicznego wystosowało wspólnie list otwarty, w którym ostrzegają, że ich firmy stoją w obliczu "egzystencjalnego zagrożenia dla naszej przyszłości"...

Przed piątkowym szczytem nadzwyczajnym liderzy europejskiego przemysłu metali nieżelaznych piszą razem, aby podnieść alarm o pogarszającym się kryzysie energetycznym w Europie i jego egzystencjalnym zagrożeniu dla naszej przyszłości. Nasz sektor został już zmuszony do bezprecedensowych ograniczeń w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Jesteśmy głęboko zaniepokojeni, że nadchodząca zima może zadać decydujący cios wielu naszym operacjom, i wzywamy przywódców UE i państw członkowskich do podjęcia działań nadzwyczajnych w celu zachowania ich strategicznych energochłonnych gałęzi przemysłu i zapobieżenia trwałej utracie miejsc pracy.

50 proc. mocy produkcyjnych w zakresie aluminium i w UE zostało już zmuszonych do zaprzestania działalności z powodu kryzysu energetycznego, a także znacznych ograniczeń w produkcji krzemu i żelazostopów oraz dalszych skutków odczuwalnych w sektorach miedzi i niklu. W ciągu ostatniego miesiąca kilka firm musiało ogłosić bezterminowe zamknięcia, a wiele innych jest na krawędzi przed zimą życia lub śmierci dla wielu operacji. Producenci ponoszą koszty energii elektrycznej i gazu ponad dziesięciokrotnie wyższe niż w ubiegłym roku, znacznie przekraczające cenę sprzedaży swoich produktów. Z doświadczenia wiemy, że po zamknięciu zakładu bardzo często staje się on sytuacją trwałą, ponieważ ponowne otwarcie wiąże się ze znaczną niepewnością i kosztami.

Tak wygląda załamanie gospodarcze.

Sytuacja jest już tak zła, że naukowcy rozważają nawet zamknięcie Wielkiego Zderzacza Hadronów...

Kryzys energetyczny w Europie odczuwają wszyscy – w tym naukowcy pracujący głęboko pod ziemią w Szwajcarii podczas Wielkiego Zderzacza Hadronów.

Europejska Organizacja Badań Jądrowych, lepiej znana jako CERN, rozważa nawet wyłączenie swoich akceleratorów cząstek.

Wynika to z wysokiego zapotrzebowania akceleratorów na energię oraz dążenia organizacji do utrzymania stabilności sieci elektroenergetycznej w regionie.

Tak więc przynajmniej jedna dobra rzecz może potencjalnie wyniknąć z tego kryzysu.

Ale ogólnie rzecz biorąc, nadchodzące miesiące będą niezwykle niewygodnym czasem dla Europy.

W miarę jak warunki stają się coraz trudniejsze, zwykli Europejczycy będą stawać się coraz bardziej wściekli i wściekli.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg otwarcie przyznaje, że dojdzie do "niepokojów społecznych", ale podkreśla, że Europejczycy muszą się poświęcić, aby wesprzeć wojnę na Ukrainie...

"Szantaż energetyczny" Władimira Putina w Europie może doprowadzić do "niepokojów społecznych" tej zimy, ostrzegł sekretarz generalny NATO.

Jens Stoltenberg przyznał, że zima "będzie ciężka", ponieważ "rodziny i firmy odczuwają kryzys gwałtownie rosnących cen energii i kosztów utrzymania" w nadchodzących miesiącach.

Pisząc w Financial Times, szef zachodniego sojuszu bezpieczeństwa powiedział, że warto zapłacić cenę za wsparcie Ukrainy.

W końcu dojdzie do ogromnych niepokojów społecznych również w dużych miastach w Stanach Zjednoczonych.

Wciąż jesteśmy na bardzo wczesnym etapie tego nowego globalnego kryzysu energetycznego, który wywróci całe nasze życie do góry nogami.

W międzyczasie pogrążamy się również w przerażającym globalnym kryzysie żywnościowym. Jak wyszczególniłem kilka dni temu, nawet szef ONZ przyznaje, że w 2023 roku będzie "wiele klęsk głodu".

Życie, jakie znamy, wkrótce się zmieni.

W tej chwili wszystkie oczy zwrócone są na Europę, ponieważ sprawy zaczynają się tam naprawdę kręcić.

Tej zimy Europa zejdzie w "nowe ciemne wieki", w wyniku czego cały świat doświadczy ekstremalnego bólu.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Sfałszowane: Pfizer Trial Ukrył obrażenia, Historia Maddie"

HISTORIA W SKRÓCIE

zdjecie  z internetu

  • Maddie de Garay zapisała się na próbę szczepionki Covid-19 firmy Pfizer, gdy miała 12 lat; wcześniej zdrowa nastolatka, jej życie zostało na zawsze zmienione z powodu problemów zdrowotnych spowodowanych strzałami
  • Maddie doznała ciężkiej ogólnoustrojowej reakcji niepożądanej na drugą dawkę szczepionki i zmagała się z 11 wizytami na ostrym dyżurze i czterema przyjęciami do szpitala w ciągu półtora roku, które nastąpiły później.
  • Obrażenia od strzału sprawiły, że nie jest w stanie chodzić ani jeść - otrzymuje pożywienie przez rurkę do karmienia - i cierpi z powodu ciągłego bólu, problemów ze wzrokiem, szumów usznych, reakcji alergicznych i braku kontroli szyi
  • Maddie i jej rodzina byli nieustannie zwalniani przez lekarzy powołanych do pomocy, ignorowani przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków i odmawiali opieki potrzebnej do pomocy Maddie.
  • Specjaliści medyczni posunęli się tak daleko, że określili problemy zdrowotne Maddie jako psychologiczne i nadal nie skontaktowali się z nikim z Pfizera ani FDA - nawet po tym, jak jej prawdziwa diagnoza została ujawniona i okazało się, że jest związana ze szczepionkami.

Kiedy Stephanie de Garay pozwoliła trójce swoich dzieci zapisać się na próbę szczepionkową Covid-19 firmy Pfizer, założyła, że najgorsze, co może się zdarzyć, to wstrząs anafilaktyczny - i w takim przypadku będą one leczone EpiPen i będą w porządku. Z perspektywy jej córki proces był sposobem na dotrzymanie kroku bliskiemu przyjacielowi, który już zapisał się na rozprawę.

Nie zaszkodziło również to, że proces oferował rekompensatę pieniężną w wysokości 119 USD za wizytę.1 To właśnie skłoniło całą trójkę dzieci de Garaya do ostatecznego zapisania się na próbę COVID-19, która zmieniła życie córki de Garaya, Maddie. Zdrowa 12-letnia dziewczynka przed procesem, Maddie uwielbiała tańczyć, grać w piłkę nożną i spędzać czas z przyjaciółmi.

Doznała jednak poważnej ogólnoustrojowej reakcji niepożądanej na drugą dawkę zastrzyku i zmagała się z 11 wizytami na ostrym dyżurze i czterema przyjęciami do szpitala w ciągu półtora roku. Obrażenia od strzału sprawiły, że nie jest w stanie chodzić ani jeść - otrzymuje pożywienie przez rurkę do karmienia - i cierpi na ciągły ból, problemy ze wzrokiem, szumy uszne, reakcje alergiczne i brak kontroli szyi.2

Jakby fizyczna trauma nie wystarczyła, Maddie i jej rodzina byli nieustannie zwalniani przez lekarzy powołanych do pomocy, ignorowani przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków i odmawiali opieki potrzebnej do pomocy Maddie.

Lekarze posunęli się tak daleko, że nazwali problemy zdrowotne Maddie psychologicznymi i nadal nie skontaktowali się z nikim z Pfizera ani FDA - nawet po tym, jak jej prawdziwa diagnoza została ujawniona i okazało się, że jest związana ze szczepionkami.

W powyższym filmie Del Bigtree z "The Highwire" szczegółowo opisuje gehennę Maddie i ciągłą walkę rodziny, aby nie tylko uzyskać pomoc dla córki, ale także przekazać wiadomość, aby inni nie zostali podobnie skrzywdzeni przez zastrzyki COVID-19.3

Działanie niepożądane rozpoczęło się w ciągu kilku godzin od podania drugiej dawki

Po tym, jak Maddie dołączyła do badania Covid-19 firmy Pfizer dla osób w wieku od 12 do 15 lat, otrzymała pierwszą dawkę eksperymentalnego zastrzyku 30 grudnia 2020 r. Powiedziano im, że to było jak szczepionka przeciw grypie, "nic wielkiego", powiedział de Garay. Drugą dawkę podano trzy tygodnie później, krew pobrano dwa tygodnie później i porównano odpowiedź immunologiczną.

Uczestnicy otrzymali dostęp do aplikacji TrialMax do rejestrowania skutków ubocznych, takich jak opuchnięte ramię, ale de Garay był zaskoczony formatem, którego używała. Nie było miejsca na otwarte komentarze, tylko bezpośrednie pytania z opcjami "tak" lub "nie" dla odpowiedzi lub pola wyboru oznaczające zestaw z góry określonych potencjalnych efektów.

Przy pierwszym strzale Maddie miała gorączkę, a jej ręka puchła. Drugą dawkę otrzymała 20 stycznia 2021 r., Która według dzieci bolała bardziej niż pierwszy strzał. W tym momencie de Garay zaczęła pisać notatki, aby upewnić się, że dokumentuje to, co stało się z dziećmi; pomyślała, że będzie to cenne dla procesu.

Następnego dnia, 21 stycznia, 12 godzin po drugim zastrzyku Maddie na COVID-19, de Garay napisał: "Maddie weszła do naszego pokoju około 4 rano i powiedziała, że nie czuje się dobrze i zapytała, czy może z nami spać. Nietypowe dla niej".4

Następnego dnia ledwo przetrwała dzień w szkole, a kiedy weszła do drzwi z autobusu, nie była w dobrej formie. Mąż De Garay wysłał jej SMS-a w pracy, że Maddie reaguje na strzał. W tle de Garay słyszała, jak jej córka krzyczy, że jej serce czuje się tak, jakby miało zostać wyrwane przez szyję; odczuwała tak wielki ból.

Wycieczka na ostry dyżur była bezużyteczna - sprawdzili ją pod kątem zapalenia wyrostka robaczkowego, wykluczyli ją i odesłali do domu, mówiąc, że najprawdopodobniej była to niepożądana reakcja na szczepionkę COVID-19 i z czasem się poprawi.

Zalecili wizytę u lekarza rodzinnego, jeśli wystąpią dalsze problemy - mimo że Maddie była częścią badania klinicznego, prawdopodobnie najbardziej głośnego badania klinicznego trwającego w tym czasie, którego głównym celem jest sprawdzenie, czy strzały powodują działania niepożądane. Jednak Pfizer nie skontaktował się z rodziną, a ból serca Maddie nie został rozwiązany.

Reakcja strzału oznaczona jako problem psychologiczny

23 stycznia 2021 r. de Garay odnotował ciągłe objawy Maddie, które obejmowały silny ból ciała, nudności, biegunkę i skrajne zmęczenie. W tym tygodniu odwiedzili oddział ratunkowy trzy razy, a Maddie została ostatecznie przyjęta na trzecią wizytę.

Ale zamiast wysyłać specjalistów medycznych i przeprowadzać szeroko zakrojone testy, wysłali psychologów i pracowników socjalnych, ponieważ skupili się na jej zdrowiu psychicznym. Oznaczyli Maddie z niepokojem i zasugerowali, że jej niepokój związany ze strzałem powoduje wszystkie objawy.5 Na Life Funder, stronie internetowej, na której rozpoczęto zbiórkę pieniędzy dla Maddie, wyjaśniono:6

"Po zgłoszeniu wszystkiego głównemu badaczowi badania klinicznego Pfizer [dr Robertowi Frenckowi] i odsunięciu na bok, zaczęliśmy dokumentować każdy szczegół urazu Maddie. Cincinnati Children's po raz pierwszy próbowało potraktować Maddie jako "pacjentkę psychiczną", mówiąc nam, że to niepokój i wszystko było w głowie Maddie.

Pfizer wymienił jej traumatyczną ogólnoustrojową reakcję niepożądaną jako "funkcjonalny ból brzucha" podczas zgłaszania się do FDA. Dzień przed tym, jak Pfizer złożył wniosek o awaryjne zatwierdzenie szczepionki covidowej dla 12-15-latków i przed wykonaniem niezbędnych testów, umieścili funkcjonalne zaburzenie neurologiczne (FND) jako diagnozę w jej wykresie. "

Objawy Maddie utrzymywały się do lutego, ze starymi objawami pogarszającymi się i nowymi objawami, w tym ekstremalnymi wzdęciami po jedzeniu, zaczynając. Maddie miała zawroty głowy, mdłości i ból. Czuła, że jej serce płonie i wkrótce zaczęła wymiotować, kiedy jadła, aż nie mogła w ogóle jeść. Jej zdolność do samodzielnego brania prysznica stała się przeszłością.7

To dr Amal Assa'ad ze szpitala dziecięcego w Cincinnati, która po spędzeniu zaledwie 15 minut z Maddie ustaliła, że jej fizyczne objawy nie były wynikiem strzałów, ale były spowodowane funkcjonalnym zaburzeniem neurologicznym.

Umieściła w swoich notatkach, które omówiła z innym lekarzem, Robertem Frenckiem, mierząc miano przeciwciał, aby ustalić, czy Maddie otrzymała zastrzyk, czy placebo w badaniu, ale ostatecznie powiedziała, że uważa, że będzie to "nieistotne dla leczenia zaburzeń czynnościowych Madeline".8 Notatki Assy'ad posunęły się tak daleko, że odradzały dalsze badania, mimo że Maddie była uczestnikiem badania klinicznego:9

"Moja ocena jest taka, że Madeline ma upośledzenie funkcjonalne, które nie ma charakteru organicznego ... Odradzam również dalszą pracę, ponieważ jest to zwykle szkodliwe w zaburzeniach czynnościowych, ponieważ skłania pacjenta do myślenia, że musi być coś złego, co wskazuje na całą tę pracę. Opóźnia również niezbędną interwencję psychologiczną, która jest potrzebna, aby pomóc rozwiązać zaburzenie czynnościowe. "

"To tak, jakbyśmy utknęli w koszmarze"

Frenck, dyrektor Centrum Badań nad Szczepionkami w Szpitalu Dziecięcym w Cincinnati, był głównym badaczem badania Pfizer COVID-19, umieszczonym tam, aby działać jako adwokat osób biorących udział w badaniu i upewnić się, że są bezpieczni, a także ustalić, czy jakiekolwiek reakcje, których doświadczyli, były spowodowane szczepionką. Zaoferował de Garayom niewielką pomoc, mimo że objawy Maddie utrzymywały się i pogarszały.

19 lutego 2021 roku de Garay napisał, że Maddie zemdlała, a kiedy przyszła, nie pamiętała swoich urodzin ani imion przyjaciółki. W odpowiedzi szpital dał jej inną taśmę do IV i powiedział, że może mieć alergię na gumę.

Podczas drugiego pobytu w szpitalu Maddie obudziła się z rezonansu magnetycznego mózgu i górnego odcinka przewodu pokarmowego, upadła na ziemię i od tego czasu nie była w stanie chodzić. Jej ojciec powiedział: "To tak, jakbyśmy utknęli w koszmarze", a oni czują, że zostali porzuceni.

Kiedy podpisali kontrakt z Maddie na badanie kliniczne, de Garayowie założyli, że będą mieli pod ręką personel medyczny i naukowców, którzy będą ich wspierać. Wszelkie rachunki medyczne z powodu zdarzeń niepożądanych również miały zostać pokryte, ale Pfizer i szpital odmawiali zapłaty za leczenie Maddie, twierdząc, że nie są one związane z badaniami. Notatki De Garaya trwały do marca 2021 r.:10

  • 24 marca, zaciemnienie, które trwało 20 minut, puls wzrósł do 150
  • 28 marca, 10 drgawek i drgawek, nie może chodzić, porusza się, szturchając się po tyłku

Wcześniej notatki lekarza mówiły, że Maddie nie miała lęku, ale potem zmienili melodię, pisząc, że "wydaje się, że ma pewien niepokój, który może zwiększać jej ból". Nawet po 1,5 miesiącu w szpitalu pracownicy służby zdrowia traktowali reakcję Maddie jako problem psychologiczny, a nie fizyczny.

Po tym, jak nie zrobiła żadnego fizycznego postępu, szpital przeniósł Maddie do zakładu psychiatrycznego - ale po zobaczeniu trudnych warunków stosowanych w placówce, de Garayowie zabrali Maddie do domu, bez wsparcia oferowanego dla jej opieki.

"Po prostu udawali, że tak się nie stało... Myślałem w badaniu klinicznym, że jeśli coś się stanie, zrobią wszystko, co w ich mocy, aby to rozgryźć "- powiedział de Garay. "Myślałem, że o to właśnie chodzi. Dlatego się nie martwiłem. Ale tego nie zrobili. Po prostu próbowali sprawić, by wyglądała jak szalona".11

Pfizer zgłosił ciężką reakcję Maddie jako ból brzucha

Jeśli zastanawiasz się, w jaki sposób Pfizerowi uszło to na sucho, w ujawnieniu przez Pfizera w kwietniu 2021 r. sprawy Maddie FDA, stwierdzono:12

"Jeden uczestnik doświadczył SAE [poważne zdarzenie niepożądane] zgłoszone jako uogólniona nerwoból, a także zgłosił 3 jednoczesne niepoważne działania niepożądane (ból brzucha, ropień, zapalenie żołądka) i 1 jednoczesne SAE (zaparcia) w ciągu tego samego tygodnia. U uczestnika ostatecznie zdiagnozowano funkcjonalny ból brzucha. Zdarzenie zostało zgłoszone jako trwające w momencie daty granicznej. "

Bigtree stwierdził: "Dla mnie to wygląda jak oszustwo". Nawet gdy de Garayowie próbowali przenieść opiekę nad Maddie do innego lokalnego szpitala, spotkali się z uprzedzeniami i biurokracją; pracownicy służby zdrowia, którzy otrzymali wszystkie cyfrowe zapisy, już podjęli decyzję w sprawie diagnozy, zanim Maddie została zauważona.

De Garayowie czują, że są na czarnej liście w dużych szpitalach, a każdy lekarz, który zrobi to, co trzeba, zaryzykuje swoją karierę. I, jak zauważono na Life Funder, "Pfizer ma zerowe zobowiązania finansowe za obrażenia Maddie i nie zaoferowali żadnej pomocy".13

Po półtora roku, z pomocą Informed Consent Action Network (ICAN) i React19, organizacji non-profit, która oferuje wsparcie dla osób cierpiących na długotrwałe zdarzenia niepożądane związane ze szczepionką COVID-19, znaleźli lekarzy chętnych do przeprowadzenia odpowiednich testów, którzy zdiagnozowali reakcję szczepionkową Maddie w następujący sposób:14

"Wyniki były zgodne z ciężką dystalną przewlekłą nabytą demielinizacyjną poliradikuloneuropatią, neuropatią czuciową małych włókien i nietolerancją ortostatyczną w warunkach szczepienia COVID. "

Pfizer klasyfikuje ciężkie reakcje jako "niezwiązane" ze strzałami

FDA i Pfizer próbowały ukryć dane z badań klinicznych COVID-19 przez 75 lat, ale FDA została nakazana przez Sąd Okręgowy USA dla Północnego Dystryktu Teksasu do wydania zredagowanych wersji dokumentów próbnych w znacznie szybszym harmonogramie. W ramach nakazu sądowego 1 czerwca 2022 r. opublikowano 80 000 stron dokumentów związanych z zatwierdzeniem przez FDA szczepionek Pfizera przeciwko COVID-19.15

Wśród tych dokumentów znalazły się formularze opisów przypadków (CRF) ujawniające, że zgony i poważne zdarzenia niepożądane miały miejsce podczas badań fazy 3, ale, jak donosi Children's Health Defense, Pfizer miał "tendencję do klasyfikowania prawie wszystkich zdarzeń niepożądanych - w szczególności ciężkich zdarzeń niepożądanych (SAE) - jako "niezwiązanych" ze szczepionką. "16

Przykłady obejmują kobietę w wieku 50 lat, która zmarła na atak serca 4 listopada 2020 r., Pięć dni po otrzymaniu drugiej dawki eksperymentalnego zastrzyku COVID-19 firmy Pfizer. Jej śmierć została wymieniona jako "niezwiązana" ze strzałami. Dwa inne zgony z powodu zawału serca - jeden u kobiety w wieku 50 lat, a drugi u mężczyzny w wieku 60 lat - również wystąpiły w ciągu dwóch do trzech miesięcy od strzałów, ale zostały również wymienione jako "niepowiązane".17

W innych przypadkach nastolatka cierpiała na zakrzepicę żył głębokich dwa miesiące po drugiej dawce zastrzyku, ale to również zostało uznane za "niepowiązane", podobnie jak ostre zaostrzenie astmy doświadczone przez kobietę w wieku 50 lat około dwóch miesięcy po zastrzykach.18 Według niezależnego dziennikarza Michaela Nevradakisa, dla Children's Health Defense:19

"Wiele poważnych zdarzeń niepożądanych - i kilka zgonów - zarejestrowanych podczas badań fazy 3 jest również widocznych w oddzielnym, masywnym dokumencie przekraczającym 2 500 stron, katalogującym takie zdarzenia niepożądane. Dokument ten wymienia szeroki zakres zdarzeń niepożądanych, na które cierpią uczestnicy badania sklasyfikowani jako poziom toksyczności 4 – najwyższy i najpoważniejszy taki poziom.

Jednak żadne z (najcięższych) zdarzeń niepożądanych poziomu 4 wymienionych w tym konkretnym dokumencie nie jest klasyfikowane jako związane ze szczepieniem ... Podobnie, tylko niewielka liczba zdarzeń niepożądanych na poziomie toksyczności 3 została wskazana jako "związana" ze szczepieniem.

Nawet przypadki, które przypisano strzałom, zostały zbagatelizowane, takie jak raport "jednego młodszego uczestnika bez wcześniejszej historii medycznej, [który] miał zagrażający życiu SAE zawału mięśnia sercowego 71 dni po dawce 2, który został oceniony przez badacza jako związany z interwencją badawczą". Raport następnie stwierdza, że SAE "trwało jeden dzień i rozwiązało ten sam dzień".20

FDA zignorowała przypadek Maddie

Tak jak zignorowała wiele czerwonych flag w danych z badań klinicznych Pfizera, FDA zignorowała również sprawę Maddie, nawet gdy zaangażowali się adwokaci. W sierpniu 2021 r. de Garayowie skontaktowali się z zespołem prawnym ICAN; Aaron Siri z ICAN reprezentuje ich teraz. Według Siri:21

"To, co przydarzyło się Maddie, to nie tylko historia o zranieniu dziecka, która sama w sobie jest rozdzierająca serce. Ale Maddie była w badaniu klinicznym, w którym wzięło udział tylko 1000 dzieci w wieku od 12 do 15 lat, które otrzymały szczepionkę covid-19.

Kiedy doznała tej reakcji, powinien być każdy ekspert medyczny w Cincinnati i w FDA, który powinien był zejść, aby zbadać, co stało się z Maddie, ponieważ jeśli mogłoby się to zdarzyć jednemu na 1000 dzieci, reperkusje mogłyby być naprawdę niszczycielskie, szczególnie w przypadku infekcji, która nie szkodzi dzieciom w pobliżu tego wskaźnika. "

Po tym, jak zespół ICAN uzyskał dokumentację medyczną Maddie i przejrzał ją, uważają, że związek przyczynowy ze szczepionką Pfizera przeciwko COVID-19 jest niezwykle silny. W październiku 2021 r. wysłali list do FDA, zawierający całą dokumentację medyczną Maddie i podkreślający, w jaki sposób Pfizer zbagatelizował ten stan w swoim ujawnieniu, opisując posunięcie Pfizera jako "w najlepszym razie nieuczciwe. Dla organów regulacyjnych powinno to być przestępstwem".22

W lutym 2022 r. FDA w końcu zareagowała, z niedowierzaniem, mówiąc, aby złożyć raport VAERS lub wysłać list do CISA - Clinical Immunization Safety Assessment Project - który jest prowadzony przez dr Kathryn Edwards, która zasiada w radzie monitorującej bezpieczeństwo danych dla prób szczepionkowych COVID-19 firmy Pfizer. Innymi słowy, nic nie zrobili.23

Historia Maddie jest w toku, ale niestety jest to tylko jeden z wielu przypadków osób poważnie rannych lub zabitych przez szczepionki COVID-19 i nie są traktowane poważnie - lub wręcz dyskredytowane - przez pracowników służby zdrowia i urzędników służby zdrowia. Jest jednak nadzieja – i ma ona formę ochrony prawa do świadomej zgody i wolności dokonywania własnych wyborów medycznych. Jak to ujęła Siri:24

"Mamy nadzieję, że upewnimy się, że zawsze mamy wybór, aby powiedzieć "nie". Dopóki możemy powiedzieć "nie", to jest to zabezpieczenie. To jest przeszkoda dla wszystkich tych złych zachowań. Nie ochroni tych, którzy nie wiedzą lepiej powiedzieć "nie" w pewnych sytuacjach, ale ochroni tych, którzy to robią... Powinno być wiele nadziei, ponieważ mandaty dotyczące szczepionek COVID ustąpiły w całym kraju ...

Wolność słowa, możliwość posiadania indywidualnych wolności. To nas uratuje... Zdolność do zdobywania wykształcenia, dostępu do informacji i podejmowania świadomych decyzji ... zdolność do powiedzenia "nie" o czymś lub procedurze medycznej, której nie chcemy mieć na naszych ciałach lub ciałach naszych dzieci. "


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo: https://articles.mercola.com/

"Sytuacja na linii frontu „trudna” – najwyższy dowódca wojskowy Ukrainy Sytuacja w Kijowie się pogarsza, powiedział generał Aleksandr Syrski zachodnim zwolennikom narodu w obliczu ciągłej rosyjskiej ofensywy"

  Ukraina przeżywa trudne chwile na pierwszej linii frontu w konflikcie z Rosją, powiedział w piątek naczelny dowódca sił zbrojnych generał ...