Aktualizacja – Wybitny prawnik Reiner Fuellmich nadal przebywa w więzieniu 6 tygodni po aresztowaniu. Dr Fuellmich, znany ze swojego zaangażowania w głośne sprawy sądowe, jest kluczową postacią w Komitecie Śledczym ds. Koronawirusa, któremu poświęcił ostatnie kilka lat ze względu na analizę agendy korporacyjnej związanej z plandemią Covid.
13 października 2023 r. dr Fuellmich został zatrzymany w niemieckim konsulacie w Tijuanie w Meksyku, gdzie został przewieziony do Niemiec, a następnie aresztowany.
Istnieją spekulacje, że Reiner Fuellmich został aresztowany w celu celowego uciszenia go i powstrzymania wszelkich postępowań prawnych Komitetu ds. Korony, określanych jako Norymberga 2, i oczywiście to się udało.
Istnieją jednak zarzuty dotyczące "sprzeniewierzenia funduszy" przez Fuellmicha jako dyrektora zarządzającego "Corona Committee Foundation", która przez lata zbierała znaczne darowizny od globalnego ruchu "prawdomównych" COVID.
Prokuratura w Getyndze w Niemczech oskarżyła Fuellmicha o sprzeniewierzenie funduszy przeznaczonych na misję fundacji, a niepokojące dowody wskazują na znaczne przelewy z kont fundacji na konta osobiste jego żony Inki.
Rzekomo wśród tych transakcji była seria 20 transakcji z płatnościami na łączną kwotę 200 000 euro na rzecz Inki w listopadzie 2020 r., a inna rzekoma transakcja obejmująca 500 000 euro miała rzekomo miejsce w maju następnego roku.
Zarzuty te uwikłały Fuellmicha w nadużycia finansowe i rzuciły cień na jego rolę jako globalnej postaci w dochodzeniu COVID i całkiem wyraźnie aresztowanie i postępowanie sądowe będą kluczowym momentem w jego karierze prawniczej.
Niepewność związana z zarzutami sprawiła, że jego przyszłość w kręgach prawniczych jest owiana niejasnościami, co ma reperkusje zarówno dla jego reputacji, jak i pozycji zawodowej, według autora Utsava Shrestha, który powołał się na niemiecką stronę Tagesspiegel.
Wielu czytelników wyraziło troskę o niego, a Expose starało się informować wszystkich na bieżąco o jego sytuacji, gdy tylko pojawiały się jakieś wiadomości.
27 listopada – Wciąż w więzieniu – wciąż silni
Przed aresztowaniem Reinera Fuellmicha, Roger Bittel z Biettel Tv wyemitował godzinne streszczenie jego wypowiedzi. Teraz robi "Wysyłanie myśli dla Reinera Fuellmicha". Utrzymuje czas i przestrzeń wolną dla Reinera Fuellmicha, a kilka tysięcy ludzi jest tam za każdym razem" – twierdzi prawniczka i przyjaciółka Elsa Scheider.
Roger Bittel podzielił sięnastępującą aktualizacją 27 listopada.
"Ma się dobrze, biorąc pod uwagę okoliczności.
Stał się bardziej wrażliwy, ale nadal jest silny!
Teraz otrzymał mechaniczną maszynę do pisania.
Odniesie się do wszystkich zarzutów.
Jest bardzo szczęśliwy, gdy otrzymuje pocztę od ludzi.
Zauważył, że w każdy czwartek i sobotę o godz. 11.00 kilka osób czuwa przed więzieniem z transparentami z napisami: "Dziękujemy, Reiner, za twoją pracę dla Komitetu ds. Koronawirusa" i "Wolność dla Reinera Fuellmicha".
Bardzo dobrze mu robi świadomość, że ludzie o nim myślą i o nim nie zapomnieli. "
Bittel powiedział, że ma pomysł na następną wysyłkę. "W przyszłym tygodniu dr Reiner Fuellmich będzie więzieniem od 49 dni! Nie może się przyzwyczaić do tego pomysłu – i wiele tysięcy innych ludzi też nie może się do niego przyzwyczaić! Z jednej strony wystarczy doprowadzić do łez. Z drugiej strony powtarza sobie w kółko: "To wszystko tak ma być! Kto wie, do czego to się przydaje..." Źródło
3 grudnia i sześć tygodni w więzieniu
Wczoraj opublikowano wiadomość od Reinera, która została odczytana przez Rogera Bittela bittel.tv w niedzielę wieczorem. W języku niemieckim: www.youtube.com/watch?v=I8asxqlFWl0 od 5:00 do 7:40.)
Angielskie tłumaczenie Orędzia od Reinera Fuellmicha
Witam wszystkich,
Po sześciu tygodniach pobytu w więzieniu chciałbym serdecznie podziękować wszystkim osobom, które do mnie piszą. Są ich tysiące. Przeczytałem wszystko. Wszystko, co jest w tych listach z wyrazami uznania dla jakości wykonanej pracy, a przede wszystkim pozytywnej energii, która została mi przesłana, jest łodzią ratunkową, która wyprowadzi mnie na wolność, abyśmy mogli kontynuować naszą wspólną pracę. Bo to jeszcze nie koniec.
Pandemia koronawirusa była tylko testem, który miał na celu sprawdzenie, na co ludzie pójdą, gdy wprowadzimy ich w panikę poprzez psychoterror. Musimy zajrzeć poza panikę propagandową, abyśmy mogli dostrzec prawdę. Bez sprawiedliwości nie ma pokoju i powrotu do ludzkiego świata.
Dotyczy to również mojego przypadku.
Dzisiaj po raz pierwszy chcę odnieść się do stawianych mi zarzutów, które mają na celu zniszczenie mojej międzynarodowej reputacji jako prawnika, ale także mnie jako osoby. Wraz z moim zespołem prawnym dopilnuję, aby cała prawda wyszła na jaw, a ci, którzy to zrobili, zostali postawieni przed sądem.
Wejdę w tło wszystkiego i pokażę, jak pieniądze ze sprzedaży domu mojego i mojej żony zostały nam po prostu zabrane – to znaczy cała nasza egzystencja finansowa została zabrana i tak powstał cały meksykański spisek, który doprowadził do mojego aresztowania i wiele więcej.
Dziękuję wam wszystkim,
Reiner Fuellmich
Elsa poznała również żonę Reinera, Inkę, która, jak mówi, "stoi w obliczu sytuacji bardzo trudnej dla niej pod wieloma względami". "Istnieje ogromna emocjonalna trudność związana z tym, że jej niesamowity mąż siedzi w więzieniu w Niemczech w czasie, gdy bojownicy o wolność są coraz bardziej atakowani.
Niektórych czytelników może zainteresować to, co ma do powiedzenia żona Reinersa: Elsa spisała rozmowę, którą przeprowadziła z Inką, która została opublikowana poniżej.
INKA FUELLMICH:
"12 października Reiner i ja polecieliśmy do Tijuany, aby odebrać nasze paszporty i wizy. Zostało to zaaranżowane przez konsulat. Na lotnisku miał nas powitać konsul. Oto, co się stało.
Tak się składa, że siedzę w drugim rzędzie z przodu samolotu. Reiner siedzi z tyłu. Więc dość szybko wysiadam z samolotu. Przy bramie stoi 6 umundurowanych mężczyzn, czterech z Gwardii Narodowej i dwóch z władz imigracyjnych. Przepuścili mnie prawie niezauważonym. Mam szaloną nadzieję, że nie mogą na nas czekać. Może ktoś z narkotykami lub czymś podobnym.
Stoję trochę z boku i czekam z sercem w gardle. Myślę, że nic nie może się stać. Jesteśmy tu bezpieczni. Mamy umówione spotkanie z konsulem bezpośrednio na lotnisku. Wszystko zostało oficjalnie zgłoszone i zaplanowane.
Gdy tylko Reiner wychodzi z bramy, mundurowi zaczynają się ruszać, wydaje się, że mają jego zdjęcie. Idą w jego kierunku i wiem. Nic już nie jest takie samo. Teraz to się stało. Nic nie mogę zrobić.
Wszyscy razem przychodzą do mnie i bez słowa prowadzą nas do urzędu imigracyjnego. Czekamy. Udaje mi się wykonać jeden telefon, zanim mężczyzna mówi: "Coś jest nie tak z twoją wizą. Zabieramy cię teraz do głównego biura.
Nasze wyjaśnienia, że powinniśmy tu dostać nowe paszporty i że wszystko jest w porządku, nie są interesujące. Z niebieskimi światłami na pojeździe i drugim pojazdem eskortującym zostajemy przeniesieni przez korek na drugi koniec miasta, gdzie czekają już na nas urzędnicy.
Wszystkie rzeczy osobiste są nam zabierane bez wyjaśnienia. Ponadto na kilku papierach w języku hiszpańskim znajdują się odciski palców i podpisy. Brak tłumacza. Prosimy o kontakt telefoniczny z ambasadą, w ostatniej próbie wyjaśnienia sytuacji.
Rozmowa potwierdza, że nic tu nie dzieje się przypadkiem. Przyjeżdża tłumacz i wyjaśnia, że w Niemczech jest problem. Natychmiast zabiorą mojego męża do Mexico City, a stamtąd zostanie przewieziony w towarzystwie do Niemiec.
Nie ma już mowy o paszportach czy wizach. Wolno nam się na krótko pożegnać, a potem nagle znika. Co tu się dzieje? I nic nie mogę zrobić. Duży pokój. Wyprowadzany jest mężczyzna w kajdankach i z mnóstwem tatuaży. Mam na sobie lekką sukienkę i klapki. Tłumacz mówi mi, że na razie tu zostanę. Kobieta zabiera mnie do celi i chodzę w kółko po zimnych szarych płytkach.
Na suficie jest kamera, 1 butelka wody z papierowym kubkiem, 1 gumowy materac na brudnej podłodze, folia termoochronna na noc, pasta do zębów, ale bez umywalki, metalowa toaleta,
zapchana i przepełniona.
Po kilku godzinach przychodzi strażnik, mówi, że następnego dnia zostanę zwolniony i zostawia tacę z jedzeniem. Myślę: lepiej niż w niemieckim szpitalu i trochę mi ulżyło. Po prostu trzymaj się tam, wszystko się wyjaśni, a potem wszystko znów będzie dobrze! W nocy robi się spokojniej. Ćwiczenia oddechowe. Telewizor jest włączony. Jest zimno. Nowi przybysze przyjeżdżają od czasu do czasu, odbierani na granicy.
Coraz mniej osób ucieka z Meksyku do USA. Na ścianach widnieją nazwiska osób z Gruzji, Brazylii i Wenezueli.
Kiedy drzwi się trzasną, przerażam się, bojąc się, że moje drzwi się otworzą. Następnego ranka czekam na uwolnienie. Po 2 godzinach pytam i ktoś mówi: Po południu. Jest popołudnie. Przynoszone jest jedzenie na wieczór. Strażnik mówi: Hej Niemcu, musisz jeść. Dla nas, Meksykanów, dobry pełny brzuch jest bardzo ważny. Wtedy płaczę – nagle tracę nadzieję.
Ale po chwili słychać głosy przy głównym wejściu. Szef wraca wieczorem z pracy. Bardzo uprzejmy, osobisty, prawie przepraszający. Zabierają mnie z celi na front. — Możesz już iść.
Znowu podpisuję papiery. Pokazują mi zdjęcie mojego męża na lotnisku w Meksyku. W kajdankach między 2 mężczyznami. Wygląda na bardzo zmęczonego. Wtedy mogę odejść. I dopiero teraz, 4 tygodnie później, jestem w stanie o tym napisać. Takie rzeczy przydarzają się teraz wielu ludziom. To nasza teraźniejszość. Zdrada? Oszczerstwo? Pomocnictwo i podżeganie?
Miłość, nadzieja i błogosławieństwo dla wszystkich ludzi, którzy są i pozostają silni, którzy są dla innych i wspierają ich.
Dziękuję wszystkim osobom, które towarzyszą nam od ponad 3 lat, które do nas pisały i dzieliły się swoimi obawami i obawami, które stanęły na wysokości zadania i po prostu się nie zatrzymują.
Dziękuję bardzo
Inka"
Źródło Aby posłuchać oryginalnej audycji w języku niemieckim, oto link: https://t.me/bitteltv/24286
_________________________
Nie byłoby dla nas wszystkich niespodzianką, gdyby zarzuty wysunięte przeciwko dr Fuellmichowi miały, jak sam mówi, zaszkodzić jego międzynarodowej reputacji jako prawnika i człowieka. Miał podziw tak wielu ludzi, którzy podążali za nim i wspierali go, gdy odkrywał prawdę dzięki zebranym dowodom wielu ekspertów na całym świecie.
Liczono na to, że w końcu doprowadzi sprawców złego planu Covid przed oblicze sprawiedliwości, ale jego uwięzienie z pewnością byłoby skuteczną taktyką, która położyłaby kres jego celowi.
Dr Fuellmich powiedział niedawno: "Wraz z moim zespołem prawnym zapewnię, że cała prawda wyjdzie na jaw i że ci, którzy to zrobili, zostaną postawieni przed sądem" Możemy tylko mieć nadzieję, że to się spełni.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://expose-news.com/