Nadawca kwestionuje, czy skazana handlarka usług seksualnych Ghislaine Maxwell „zaśpiewa” o pobłażliwość
Kontrowersyjny brytyjski nadawca Piers Morgan zasugerował, że Ghislaine Maxwell może zeznawać przeciwko swoim bogatym i wpływowym kontaktom, aby uniknąć surowego wyroku więzienia. Ale Morgan, jak zauważyli komentatorzy, również może być wśród nich.
„Czy podła handlarka seksualna Ghislaine Maxwell będzie teraz śpiewać jak kanarek, aby uniknąć spędzenia reszty życia w więzieniu?” Morgan napisał na Twitterze w środę wieczorem. „Jeśli to zrobi, może być wielu bogatych, potężnych i sławnych ludzi, którzy pocą się dziś wieczorem… i nie będą się pocić”.
Ta ostatnia uwaga była pozornym żartobliwym odniesieniem do księcia Andrzeja, który jest oskarżony o wykorzystywanie seksualne dziecka, a kiedyś w dziwacznym wywiadzie twierdził, że się nie poci.
Maxwell, który teraz czeka na wyrok w Nowym Jorku, był wieloletnim przyjacielem i romantycznym partnerem zmarłego pedofila Jeffreya Epsteina, którego śmierć w więzieniu w 2019 roku została uznana przez władze za samobójstwo. W środę ława przysięgłych uznała 60-letnią brytyjską bywalczynię za winną pięciu przestępstw seksualnych obejmujących handel nieletnimi dziewczynami lub spiskowanie w tym celu. Niektóre z tych kobiet twierdzą, że były wykorzystywane zarówno przez Epsteina, jak i Maxwella w luksusowych posiadłościach tego pierwszego.
Epstein i Maxwell ścierali się z elitą po obu stronach Atlantyku. Na przykład Bill Clinton latał na pokładzie prywatnego odrzutowca Epsteina – nazywanego „Lolita Express” – 26 razy, a wspomniany książę Andrew odwiedził Epsteina w swojej rezydencji na Manhattanie.
Jednak sam Morgan również wcześniej rozmawiał z Maxwellem. Komentatorzy na Twitterze zamieścili zdjęcia przekornego nadawcy śmiejącego się z Maxwellem na imprezie, a także ujęcia Morgana towarzyskiego ze zhańbionym hollywoodzkim producentem Harveyem Weinsteinem i sławnymi pedofilami Gary Glitter, Rolf Harris i Max Clifford.
Morgan wcześniej opisał te zdjęcia jako „nie budujące” i żartował, że musi „pracować nad [swoimi] umiejętnościami jasnowidzenia”.
Gdyby Maxwell zachowała milczenie, prawdziwy zasięg sieci jej i Epsteina może nigdy nie być znany. Po zawarciu umowy między prokuratorami a jej zespołem prawnym na początku tego miesiąca, tak zwana „mała czarna księga” kontaktów Maxwell pozostanie zapieczętowana na mocy nakazu sądowego. Jednak kopia książki adresowej Epsteina trafiła już wcześniej do Internetu i zawierała szczegóły dotyczące Donalda Trumpa, byłego premiera Izraela Ehuda Baraka, prawnika Alana Dershowitza, aktorów Aleca Baldwina i Kevina Spaceya, kilku członków rodziny Kennedy'ego, Petera Sorosa i kilkudziesięciu dostawców usług „masażu” m.in.
W obecnej sytuacji Maxwell może umrzeć w więzieniu, z pięcioma zarzutami, za które została skazana za łączny maksymalny wymiar kary do 65 lat. Oczekuje się, że odwoła się od wyroku skazującego.
Władze stanu Nowy Jork twierdzą, że bycie Czarnym lub Latynosem jest czynnikiem ryzyka z powodu utrzymującej się nierówności społecznej
Departament Zdrowia stanu Nowy Jork wydawał się ogłosić w tym tygodniu, że nowojorczycy o innym kolorze niż biały otrzymają pierwszeństwo w otrzymywaniu „ekstremalnie ograniczonych” terapii Covid-19 dla osób zagrożonych.
W dokumencie z dnia 27 grudnia Departament Zdrowia ogłosił, że dwie doustne terapie przeciwwirusowe – Paxlovid i molnupiravir – otrzymały zezwolenie na zastosowanie w nagłych wypadkach i „zmniejszą ryzyko hospitalizacji i zgonu odpowiednio o 88% i 30%”.
Departament powiedział, że dostawy będą „początkowo bardzo ograniczone” i dlatego będą musiały być dystrybuowane w oparciu o „wytyczne dotyczące ustalania priorytetów”. Wytyczne te obecnie traktują priorytetowo osoby, które mają umiarkowaną lub poważnie obniżoną odporność lub mają co najmniej jeden czynnik ryzyka ciężkiej choroby. Chociaż te czynniki ryzyka obejmują między innymi raka, demencję lub cukrzycę, wydział stwierdził, że bycie innym kolorem „powinno być uważane za czynnik ryzyka, ponieważ długotrwałe ogólnoustrojowe nierówności zdrowotne i społeczne przyczyniły się do zwiększonego ryzyka ciężka choroba i śmierć z powodu Covid-19”.
Użytkownicy mediów społecznościowych wyrazili oburzenie z powodu wytycznych, opisując je jako „rażący rasizm” i „moralnie przerażający”.
„Biali nie muszą składać wniosku” – zareagował felietonista New York Post Karol Markowicz, podczas gdy prawnik i działacz Partii Republikańskiej Harmeet Dhillon napisał: „To jest nielegalne i powinno być zabronione”.
„W jaki sposób rasa lub pochodzenie etniczne pacjenta jest uzasadnionym kryterium przydziału ograniczonych zasobów klinicznych (takich jak leki lub łóżka szpitalne) przez jednostkę rządową w 2021 r. w USA? I jak to w ogóle może być zgodne z konstytucją? zapytał profesor Yale Nicholas A. Christakis.
Ugoda z 2009 r. między Jeffreyem Epsteinem a oskarżycielką księcia Andrzeja, Virginią Giuffre, zostanie wkrótce ogłoszona publicznie
Umowa ugody między Jeffreyem Epsteinem i Virginią Giuffre, która obecnie pozywa księcia Andrew za domniemane wykorzystywanie seksualne, ma zostać upubliczniona w najbliższych dniach, po nakazu amerykańskich sędziów o rozpieczętowaniu umowy.
Ujawnienie dokumentu ma miejsce w trakcie toczącej się sprawy między Giuffre i księciem Andrew, księciem Yorku, którego oskarża o zmuszanie jej do seksu z nim w domach Ghislaine Maxwell i Epsteina, gdy miała mniej niż 18 lat.
Starszy członek rodziny królewskiej wielokrotnie i stanowczo zaprzeczał jakimkolwiek twierdzeniom Giuffre, w tym w niesławnym teraz wywiadzie dla BBC, po którym tymczasowo wycofał się z życia publicznego. Nie postawiono mu zarzutów karnych.
Nieżyjący już przestępca seksualny, Epstein, doszedł do porozumienia z Giuffre w 2009 roku, co, jak twierdzą prawnicy księcia, zwalnia Brytyjczyka z wszelkiej odpowiedzialności, uniemożliwiając oskarżycielowi pozwanie króla. W środę dwóch sędziów z Manhattanu nakazało ujawnienie dokumentu porozumienia około 3 stycznia 2022 roku, mówiąc, że nie ma powodu, aby trzymać go w tajemnicy.
Prawnicy Andrew twierdzą, że umowa obejmuje „tantiemy” i ma na celu ochronę „każdej i wszystkich osób”, które mogą zostać ostatecznie pozwane przez Giuffre'a. Jednak prawnicy Giuffre twierdzą, że umowa obejmowała tylko osoby zaangażowane w sprawy na Florydzie, co oznacza, że król mieszkający w Wielkiej Brytanii zostałby wykluczony.
Zespół prawników księcia Yorku niedawno wystosował kontrwyzwanie wobec roszczeń Giuffre, wzywając sąd do odrzucenia sprawy, ponieważ jego oskarżyciel faktycznie mieszka w Australii, więc sąd w Nowym Jorku może nie mieć „jurysdykcji”.
Sędzia w Nowym Jorku wysłucha 4 stycznia przedstawicieli prawnych obu stron, gdzie rozpatrzy wniosek o oddalenie pozwu Giuffre, który domaga się niesprecyzowanego odszkodowania.
Uwolnienie umowy o ugodzie następuje po tym, jak Maxwell, były powiernik Epsteina, został uznany za winnego w pięciu z sześciu zarzutów związanych z pomocą narzeczonemu miliardera i rekrutowaniu nastoletnich dziewcząt do wykorzystywania. Maxwell nie została skazana, ale pierwotnie, jeśli została skazana pod każdym względem, groziło jej do 80 lat więzienia.
Ludzie, którzy mają zdecydowane poglądy na szczepienie – często określani jako „przeciwnicy szczepionek” – są w rzeczywistości lepiej poinformowani niż ci, którzy zostali zaszczepieni. Ulrike Guerot, niemiecka politolog i założycielka think tanku European Democracy Lab. Guerot zademonstrował to, powołując się na badania przeprowadzone przez MAT, które z niezwykłą ostrożnością przyglądały się tweetom antyszczepionkowców.
W Niemczech, gdzie przeprowadzono badanie, około 70 procent wykwalifikowanej populacji jest zaszczepionych. Spośród nich prawie połowa stwierdziła, że wzięła szczepionkę w ramach mandatu do pracy lub przemieszczania się bez ograniczeń. Z drugiej strony ci, którzy nie zostali zaszczepieni, byli bardziej kompetentni – i nigdy nie dadzą się przekonać do zaszczepienia.
Guerot wyraziła obawy, że wkrótce w Niemczech i Austrii zostaną wprowadzone obowiązkowe szczepienia, ostrzegając, że trwa „proces sortowania”.
„Zapraszasz do domu tylko tych ludzi, którzy są na tej samej stronie, jeśli chodzi o [koronawirus]”, na spaghetti i wino – dodała.
Potępiała także dyskredytację myślicieli lateralnych, czyli tych, którzy myślą inaczej niż większość, ponieważ przeciwstawne idee powinny być częścią procesu demokratycznego. Stworzyło to efekt mrożący, w którym osoby krytyczne wobec polityki wobec koronawirusa boją się teraz mówić.
„Doprowadziło to do całkowicie zamkniętego pułapu opinii: środki są dobre – a ktokolwiek sprzeciwia się temu, jest„ zaprzeczającym koroną ”, a na dodatek prawicą” – wyjaśnił Guerot.
„To bardzo niebezpieczny rozwój wypadków”.
Starając się zakończyć dyskryminację antyszczepionkowców, jest współautorką manifestu, który przenosi uwagę z powrotem na główne cele reakcji na pandemię.
„Od początku pandemii cele były przesuwane coraz dalej. Najpierw chodziło o ochronę grup ryzyka, teraz tworzone są instrumenty kontrolne, aby wykluczyć z życia publicznego osoby nieszczepione. Kto gwarantuje, że to się skończy, gdy uniknie się niebezpieczeństwa? rozpoczął się manifest.
Zakwestionowali również sposób działania cyfrowych przepustek szczepień, wskazując, jakie są kryteria zakończenia stanu zagrożenia zdrowia. Kwestionowali również, jak długo będą przechowywane paszporty cyfrowe lub czy wkrótce będą zbierać inne dane, które ograniczają udział ludzi w społeczeństwie. (Powiązane: Badanie pokazuje, że najlepiej wykształceni Amerykanie są również najbardziej niechętni szczepieniu.)
Najbardziej wykształceni są niechętni szczepieniu
Inne badanie wykazało, że najbardziej wykształceni ludzie są najbardziej niechętni szczepieniu i mają najmniejsze szanse na szczepienie, ale zamiast ich słuchać, odbyła się duża debata na temat tego, jak sprawić, by otrzymali swoje dawki. Inni ulegają zawstydzaniu, przekupianiu, przekonywaniu lub traktowaniu ich jako ofiar kampanii dezinformacyjnych i dezinformacyjnych.
Nie dotyczy to tylko COVID, ale szczepień w ogóle. Badanie z 2019 r. wykazało, że rodzice, którzy nie szczepią swoich dzieci, są zwykle bardziej zamożni i lepiej wykształceni. Dzieje się tak, ponieważ są bardziej ostrożni w stosunku do informacji, które znajdują w Internecie.
Rząd Austrii poluje teraz na osoby odmawiające szczepień w mieście Linz. Ci „łowcy” zarabiają prawie 40 000 dolarów rocznie za sprawdzenie, czy ludzie, którzy są poza domem, są zaszczepieni. Nieszczepieni będą musieli zapłacić grzywnę lub odsiedzieć karę do roku więzienia. Praca łowcy odmów szczepień jest otwarta dla obywateli Austrii, którzy są w pełni zaszczepieni lub całkowicie wyzdrowieni z COVID-19.
Artykuły naukowe i badania pokazują również, że zalecenia dotyczące szczepień przeciw COVID nie są poparte nauką i dobrymi praktykami w zakresie zdrowia publicznego. Zamiast tego pokazują, że te mandaty nie zapewniają żadnej ogólnej korzyści dla zdrowia społeczności.
Jeden z czołowych lekarzy w Ontario ostrzegł, że osoby podwójnie zaszczepione są zagrożeniem dla osób zaszczepionych potrójnie i poradził tym, którzy nie otrzymali jeszcze zastrzyków przypominających, aby nie świętowali ze swoimi bliskimi w podeszłym wieku.
NATO było jednym z najbardziej udanych sojuszy wojskowych w historii współczesnego świata, z powodzeniem zmierzywszy się z kierowanym przez Sowietów Układem Warszawskim, który upadł po upadku ZSRR w 1990 roku.
Jednak z jakiegoś powodu sojusz pozostaje nienaruszony do dziś, chociaż w rzeczywistości jest skorupą jego zimnej wojny i prawdę mówiąc, w wielu kręgach obronnych nie ma zaufania, że gdyby jeden z jego członków został zaatakowany – powiedzmy z dobrze uzbrojona energia jądrowa, taka jak Rosja — że Europa pozwoli sobie pogrążyć się w wojnie po raz trzeci w ciągu stulecia.
To powiedziawszy, sojusz przetrwał, a kraje członkowskie wysłały siły do Iraku i Afganistanu, aby zażądać symbolicznego udziału, a wiele z nich wysłało małe kontyngenty głównie do dużych baz, które były dobrze chronione przed małymi siłami lokalnych talibów.
A jednak, z jakiegoś powodu, mocarstwa – a mianowicie Stany Zjednoczone – odmawiają porzucenia tego anachronizmu, wciąż udając, że ma on znaczenie, gdy użyteczność sojuszu już dawno minęła.
To prowadzi nas na Ukrainę, której przywódcy od dawna zabiegali o członkostwo w sojuszu jako bastionie przeciwko rosyjskiej agresji, która ponownie rozgorzała w ostatnich tygodniach po tym, jak prezydent Władimir Putin wysłał około dziesiątek tysięcy żołnierzy na wschodnią granicę Ukrainy, niektórzy twierdzą, że w ruchu wspierać rebeliantów antykijowskich.
Ukraina od dawna znajduje się w strefie wpływów Moskwy i być może Putin jest gotów przejąć ten kraj lub przynajmniej dużą jego część, by nie dopuścić do członkostwa w NATO. I faktycznie, Putin narysował tę czerwoną linię, according to The Epoch Times:
Rosyjskie MSZ opublikowało 17 grudnia dokument z żądaniami skierowanymi do Stanów Zjednoczonych i NATO. Napięcia narosły w ostatnich tygodniach na Ukrainie, gdzie rosyjski prezydent Władimir Putin podobno zgromadził ponad 100 000 żołnierzy.
Według rosyjskiej agencji prasowej TASS, propozycja Putina wzywa Stany Zjednoczone do „podjęcia działań w celu zapobieżenia dalszej ekspansji na wschód Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO) i odmowy przystąpienia do Sojuszu do byłych republik ZSRR”.
Ponadto Putin nie chce, aby Stany Zjednoczone budowały posterunki wojskowe w byłych sowieckich państwach-klientach, które nie są obecnie członkami NATO, i powstrzymały się od wykorzystywania tych krajów do przeprowadzania operacji wojskowych.
W odpowiedzi Putin zaoferował powstrzymanie się od rozmieszczania swojego wojska i uzbrojenia na obszarach, w których mogłoby to być postrzegane jako zagrożenie dla bezpieczeństwa NATO, z wyjątkiem sytuacji, gdy takie rozmieszczenia mają miejsce na rosyjskiej ziemi, podała TASS.
Jednak propozycja Moskwy została skrytykowana przez wiele organizacji bezpieczeństwa w Waszyngtonie, w tym Fundację Obrony Demokracji, która zauważyła w zeszłym tygodniu, że Putin po prostu próbuje „ożywić zimną wojnę poprzez przerysowanie linii Europy”.
„Administracja Bidena i NATO powinny odrzucić wszelkie negocjacje, które wiążą się z odebraniem państwom prawa do wyboru własnych rozwiązań w zakresie bezpieczeństwa” – zauważył think tank ds. bezpieczeństwa narodowego.
Oprócz urzędników amerykańskich, przywódcy NATO również w dużej mierze odrzucili propozycję Putina. Na początku tego miesiąca sekretarz prasowy Białego Domu Jen Psaki powiedziała, że USA „nie pójdą na kompromis” w sprawie przystąpienia Ukrainy do NATO, podczas gdy podsekretarz stanu do spraw politycznych Victoria Nuland nazwała propozycję Putina „nie do przyjęcia”.
W międzyczasie inni chcą, aby reżim Bidena spotkał się z Putinem przy stole negocjacyjnym – chociaż nie może to być sam Biden, ponieważ jest oczywiste, że jego umysł odszedł, a jego rodzina jest zagrożona.
The Epoch Times dodaje:
Antyinterwencjoniści twierdzą, że Rosja ma znacznie więcej do stracenia niż Stany Zjednoczone, jeśli chodzi o przyjęcie Ukrainy do NATO, ponieważ rosyjska baza morska w Sewastopolu jest kluczowym czynnikiem dla jej zdolności do utrzymania statusu światowego mocarstwa. Rosja zawsze utrzymywała czerwoną linię przeciwko wstąpieniu Ukrainy do NATO – wiceminister spraw zagranicznych Rosji podobno groził na początku tego miesiąca akcją wojskową przeciwko NATO, jeśli Ukraina zostanie przyjęta – w dużej mierze z powodu obaw o bezpieczeństwo tego ciepłego portu.
„Faktem jest, że brakuje nam zainteresowania i woli obrony Ukrainy i Gruzji na tyle, by uwiarygodnić groźby” – powiedział dyrektor ds. priorytetów obrony, Benjamin Friedman, w odpowiedzi na propozycję Rosji.
„Przyjęcie Ukrainy i Gruzji do NATO wzbudziłoby pytania o to, czy inne zobowiązania NATO są równie niepoważne, a zatem robią więcej dla erozji istniejących zobowiązań NATO niż ich znaczącego rozszerzenia” – dodał.
Putin nie ma woli ani gospodarki, aby podtrzymać wojnę światową i jest naprawdę zainteresowany tylko wskrzeszeniem wpływów na historycznie rosyjskie sfery. NATO nie powinno mieć na ten temat nic do powiedzenia, aw rzeczywistości państwa NATO i tak nie zaryzykują wojny nuklearnej, by powstrzymać Putina.
Do tego się to naprawdę sprowadza — zdolności NATO do kontynuowania eurocentrycznego sojuszu bezpieczeństwa.
Nowe badania z Brown University wykazały, że dzieci, które są zmuszone do dystansowania się od innych i noszenia maski przez cały dzień w szkole, cierpią na uszkodzenie mózgu i drastyczny spadek IQ.
Dr Mark McDonald, psychiatra kliniczny dla dzieci i młodzieży, powołał się na badanie Browna w niedawnym wywiadzie z Cindy Drukier z „The Nation Speaks”. Badanie wykazało, że „dzieci urodzone podczas pandemii znacznie zmniejszyły sprawność werbalną, motoryczną i ogólną sprawność poznawczą w porównaniu z dziećmi urodzonymi przed pandemią”.
Chodzenie do szkoły „Zoom”, noszenie maski i zmuszanie do izolacji doprowadziło do „ogólnie pozbawienia kontaktów społecznych, [niemożności] widzenia twarzy, pozostawania w domu przez cały dzień [i to ] faktycznie spowodowało uszkodzenie mózgu u młodzieży” – wyjaśnia McDonald podczas programu NTD (NTD jest siostrzanym punktem medialnym The Epoch Times).
Jeśli chodzi konkretnie o maski, wiemy już, że hamują one pobieranie tlenu, który jest potrzebny do zdrowej aktywności mózgu. Osoby, które je noszą, w końcu wdychają przetworzony dwutlenek węgla (CO2) i inne odpady, które uszkadzają tkankę mózgową.
Maski i blokady zabijają nasze dzieci
W innym odcinku wywiadu prof. Carl Heneghan, dyrektor Centrum Medycyny Opartej na Dowodach Uniwersytetu Oksfordzkiego, wyjaśnił, że dzieci są również uszkadzane przez nieustanną dietę strachu, którą wpompowują w nie rządy i media. sklepy.
Ten „strach, który wpajamy dzieciom”, wyjaśnił Heneghan, spowodował u wielu młodych katastrofalne problemy psychologiczne, które prawdopodobnie będą musieli nosić do końca życia.
Heneghan powołał się na własne badanie w tej sprawie, w którym stwierdzono, że „osiem na 10 dzieci i nastolatków zgłasza pogorszenie zachowania lub jakiekolwiek objawy psychologiczne lub wzrost negatywnych uczuć z powodu pandemii COVID-19”.
„Zamykanie szkół przyczyniło się do wzrostu niepokoju, samotności i stresu; negatywne uczucia związane z COVID-19 narastały wraz z czasem zamykania szkół” – stwierdzono dalej w badaniu. „Stwierdzono, że pogarszające się zdrowie psychiczne jest gorsze u kobiet i starszych nastolatków”.
Przez starszych nastolatków Heneghan odnosi się do dzieci w wieku 12 lat i starszych, które napotykają rosnącą presję rówieśników, presję społeczną i są znacznie bardziej świadome tego, co się dzieje, niż mniejsze dzieci, które wciąż mogą niewinnie podążać za narracją.
„Pierwszą rzeczą jest złagodzenie strachu i niepokoju związanego z covid dla dzieci” – mówi Heneghan. „Dla dzieci [covid] jest w rzeczywistości bardzo bezpieczną chorobą”.
„Powinniśmy naprawdę priorytetowo traktować edukację i te interwencje, które leżą w najlepszym interesie dzieci” – dodał.
Badanie przeprowadzone 20 grudnia przez amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) wykazało, że liczba wizyt na temat zdrowia psychicznego wzrosła o 24% wśród dzieci w wieku od 5 do 11 lat io 31% wśród dzieci w wieku od 12 do 17 lat. plandemia została oficjalnie uruchomiona na początku 2020 roku.
Wiele z tych dzieci zaczęło moczyć swoje łóżka lub spodnie lub odmawiać kontaktu wzrokowego. Niektórzy z nich nie czuli się już komfortowo podczas nocowania z przyjaciółmi lub przebywania z dala od matek przez dłuższy czas.
Tony Fauci jest w dużej mierze odpowiedzialny za całą tę histerię, ale tak samo jest z wieloma innymi figurantami głębokiego państwa i politykami. Każdy, kto wywołał jakikolwiek strach w tej sadze – w tym Donald Trump, widząc, jak wprowadził operację Warp Speed i nadal przypisuje jej zasługę – jest bezpośrednio odpowiedzialny za wszystkie te szkody wyrządzone dzieciom.
Porównywalnie nastolatki wyszły z tego wszystkiego jeszcze bardziej „opakowane w media społecznościowe, telefony i szkołę Zoom, ponieważ były szkolone przez ostatnie półtora roku, że nawet nie chcą już wychodzić” Heneghan mówi.
Więcej powiązanych wiadomości na temat masek, blokad i innych ograniczeń planemicznych można znaleźć na Genocide.news.
W piątek, 24 grudnia, moskiewski sąd ukarał Google grzywną w wysokości prawie 100 milionów dolarów za korumpowanie nieletnich treściami zawierającymi pornografię, propagandę i transpłciowość.
Grzywna w wysokości 7,2 miliarda rubli (98 milionów dolarów) jest rekordowa w porównaniu z poprzednimi grzywnami nałożonymi na amerykańskie firmy zajmujące się mediami społecznościowymi. Jednak ta ogromna grzywna ma również na celu wysłanie stanowczego ostrzeżenia osobom, które je naruszyły.
Rosja wielokrotnie oskarżała Google o ignorowanie przepisów dotyczących nieprzyzwoitości. To dramatycznie eskaluje ciągłą walkę z głównymi amerykańskimi firmami Big Tech. Państwowy regulator mediów Roskomnadzor nakazał usunięcie materiałów pornograficznych poza postami, które rzekomo promują narkotyki i samobójstwa.
Urzędnicy Kremla i Roskomnadzor oskarżyli Google o wzmacnianie politycznie buntowniczych przekazów z zamiarem wywołania protestów za poparciem uwięzionego dysydenta Aleksieja Nawalnego.
To nie pierwszy raz, kiedy Google starło się z rosyjskimi władzami o przepisy dotyczące treści. W maju zeszłego roku rosyjski regulator mediów zagroził spowolnieniem działania Google, jeśli nie usunie 26 000 przypadków nielegalnych treści, które, jak twierdził, mają związek z narkotykami, przemocą i ekstremizmem.
Prezydent Władimir Putin już uruchomił tak zwany suwerenny Internet, który da rządowi większą jurysdykcję nad tym, do czego mają dostęp jego obywatele. (Powiązane: Rosja uderza w oszukiwanie Google nowymi zarzutami antymonopolowymi.)
Rosja obwiniła również Big Tech za bycie tajną ręką amerykańskiej polityki zagranicznej w Rosji i promowanie wątpliwych treści, takich jak transpłciowość wśród rosyjskiej młodzieży.
Oferowanie nieletnim danych o charakterze jednoznacznie seksualnym i korupcyjnych jest niezgodne z obowiązującym rosyjskim prawem.
Moscow Times, komentując sposób, w jaki sąd doszedł do tej wysokiej liczby, powiedział, że moskiewski sąd magistracki podjął decyzję na podstawie klauzuli prawnej, która pozwala sądom nałożyć od 5 do 10 procent obrotów firmy, według RIA Novosti. Rosyjska państwowa agencja informacyjna.
„Przeanalizujemy dokumenty sądowe, a następnie zdecydujemy o dalszych krokach” – powiedział Google w oświadczeniu prasowym przekazanym AFP.
Facebook, Twitter również ukarany grzywną
Facebookowi, w tym jego spółce macierzystej Meta, i Twitterowi również grozi „symboliczne grzywny” za związane z tym zarzuty o nieudostępnienie treści.
Meta została ukarana grzywną w wysokości 2 milionów rubli (27,1 miliona dolarów), podczas gdy Twitter został ukarany grzywną w wysokości 3 milionów rubli (40,6 miliona dolarów) po tym, jak władze zaczęły kontrolować jej usługi.
Algorytmy rekomendacji Facebooka i Twittera promowały dysharmonię społeczną w Rosji i zostały ostrzeżone przez rosyjskie władze, że zostaną wyłączone zgodnie z obowiązującym prawem, jak wynika z wcześniejszego raportu GreatGameIndia.
Jednak nie oczekuje się, że kremlowskie władze państwowe będą całkowicie blokować trzy platformy mediów społecznościowych ze względu na ich ogromną popularność wśród rosyjskiego społeczeństwa, ponieważ może to wywołać masowy sprzeciw.
Tajna czarna lista „niebezpiecznych osób i organizacji” wyciekła niedawno na Facebooku i zawiera ponad 4000 wpisów osób sankcjonowanych przez USA jako terroryści, historyczni złoczyńcy, kartele, grupy milicyjne i dysydenci.
Przypadkowo niezapieczętowany dokument sądowy wykazał również, że rząd Stanów Zjednoczonych potajemnie nakazuje Google podanie danych o każdym, kto wpisuje określone wyszukiwane hasła. Istnieją już obawy, że „nakazy dotyczące słów kluczowych” zagrażają niewinnym użytkownikom sieci, którzy mogą zostać oskarżeni o poważne przestępstwa.
Tymczasem FactCheck.org, niezależna strona internetowa do sprawdzania faktów, okazała się być wspierana przez tę samą organizację lobbingową o wartości 1,9 miliarda dolarów, którą zakładano, że ma to sprawdzić.
FactCheck.org kierowany przez byłego dyrektora CDC
FactCheck.org jest partnerem Facebooka, którego artykuły są wykorzystywane do tłumienia krytycznych głosów na platformie mediów społecznościowych, a strona jest prowadzona przez byłego dyrektora Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom.
Tymczasem premier Australii Scott Morrison oświadczył, że Facebook zaatakował Australię i że rząd nie będzie zastraszany groźbami Facebooka.
Inne kraje świata zjednoczyły się w rozpoczęciu globalnej wojny przeciwko zagrożeniom ze strony Big Tech.
Śledź TechGiants.News, aby uzyskać więcej wiadomości związanych z firmami Big Tech i o tym, jak narody wypierają.
Rząd Nowej Zelandii ogłosił niedawno, że pacjenci przyjmowani do szpitala z powodu ciężkich przypadków koronawirusa z Wuhan (COVID-19) mogą zostać poddani eutanazji, zgodnie z krajową ustawą End of Life Choice Act (ELOC Act).
Ustawa, która została zalegalizowana dopiero po referendum w 2020 r., stanowi, że osoba, która cierpi na śmiertelną chorobę, która prawdopodobnie umrze w ciągu sześciu miesięcy, może umrzeć w wyniku eutanazji. Jednak prawo do eutanazji i samobójstwa wspomaganego jest określane przez lekarza prowadzącego i niezależnego lekarza. Przeprowadzając eutanazję, lekarze otrzymają opłatę rządową w wysokości 1000 USD plus wydatki za każdą osobę, którą poddadzą eutanazji.
Ministerstwo Zdrowia (MOH) potwierdziło, że zgodnie z prawem pacjenci z COVID mogą być poddawani eutanazji przez śmiertelny zastrzyk. Obejmuje to pacjentów, których uważa się za umierających z powodu choroby lub tych, którzy bardzo cierpią z powodu jej skutków. „Choroba śmiertelna to najczęściej choroba przewlekła, w przypadku której leczenie nie jest skuteczne” – stwierdził MOH.
Nie ma jednak nic konkretnego w wyrażeniu „najczęściej”, a włączenie go do kontekstu wydaje się sugerować, że Ministerstwo Zdrowia uważa definicję nieuleczalnej choroby za subiektywną i otwartą na interpretację. Co więcej, MOG uważa, że to lekarze są tymi, którzy mogą podjąć decyzję, czy stan jest uważany za terminalny.
Grupa antyeutanazyjna #DefendNZ zauważyła, że w oparciu o niejasną interpretację uzasadnione jest sugerowanie, że COVID-19 może być sklasyfikowany jako choroba nieuleczalna w oparciu o prognozy pacjenta i subiektywne osądy zaangażowanych lekarzy i lekarzy.
„Wydaje się, że sprzedano nam jedną rzecz, a dostarczono nam inną” – powiedział rzecznik #DefendNZ, Henoch Kloosterboer. (Powiązane: Nowa Zelandia przekształca się w tyrański reżim w dążeniu do „COVID Zero”.)
Ministerstwo Zdrowia stwierdziło, że kwalifikowalność do wspomaganego umierania jest ustalana indywidualnie dla każdego przypadku, a zatem ministerstwo nie może wydać ostatecznych oświadczeń dla pacjentów. W niektórych okolicznościach osoba z COVID-19 może się kwalifikować.
Jednak pomimo kontrowersji tylko 96 z 16 000 nowozelandzkich lekarzy powiedziało, że będą uczestniczyć w wspomaganym umieraniu, a wszyscy oprócz jednego hospicjum wskazali, że nie zezwolą na takie działanie.
USA i Wielka Brytania potępiają eutanazję pacjentów z COVID
Ustawa ELOC 2019 jest uważana za jedno z najbardziej ekstremalnych przepisów dotyczących eutanazji na świecie z łatwymi do obejścia zabezpieczeniami. Profesor medycyny paliatywnej w Wielkiej Brytanii, baronessa Finlay z Llandaff, powiedziała, że nowozelandzkie prawo eutanazji jest sprzeczne z podstawowym celem medycyny, jakim jest uzdrawianie chorych. „To dziwne, że kraj, który stara się chronić [swoich] obywateli, całkowicie zamykając się przed wirusem, z którego ludzie mogą w pełni wyzdrowieć… teraz sugeruje, że ci pacjenci powinni zostać zabici przez swoich lekarzy. To stawia na głowie etos medycyny” – powiedziała.
Zauważyła również, że nie da się przewidzieć zgonu w 100 procentach, dlatego konieczne jest wspieranie umierających pacjentów i pozostawianie otwartych drzwi na wypadek, gdyby byli częścią grupy, która przeciwstawia się wszelkim przeciwnościom i całkowicie wyzdrowieje.
American College of Physicians potępił eutanazję w 2017 roku, argumentując, że wspomagane samobójstwo nie jest ani terapią, ani rozwiązaniem trudnych pytań pojawiających się pod koniec życia człowieka.
Zasugerowali, że zasady eutanazji leżą u podstaw odpowiedzialności medycyny w innych kwestiach, a także obowiązku lekarza do zapewnienia opieki opartej na ocenie klinicznej. „Kontrola sposobu i czasu śmierci osoby nie była i nie powinna być celem medycyny. Jednak dzięki wysokiej jakości opiece, skutecznej komunikacji, współczującemu wsparciu i odpowiednim zasobom, lekarze mogą pomóc pacjentom kontrolować wiele aspektów tego, jak przeżywają ostatni rozdział życia”. stwierdził AKP.
Rządowe poparcie dla wspomaganego samobójstwa pacjentów z COVID pozostaje wątpliwe, ponieważ łagodny wariant omikronowy, który jest obecnie najbardziej rozpowszechnionym przypadkiem COVID, nie powoduje „choroby nieuleczalnej” ani nie może nikogo zabić „w ciągu sześciu miesięcy”.
Anonimowy radiolog donosi o szokującej obserwacji w 2021 r. Ten radiolog był świadkiem 360-krotnego wzrostu niewyjaśnionej adenopatii po szczepieniach przeciwko Covid-19. Adenopatia to termin medyczny określający obrzęk węzłów chłonnych lub węzłów chłonnych (limfadenopatia). Adenopatia nie jest konkretną chorobą, ale jest ważnym objawem jakiejś choroby podstawowej. Lekarze mogą nie być odpowiednio przeszkoleni, aby określić, kiedy szczepionki są przyczyną adenopatii.
Radiolog wypowiada się anonimowo, ponieważ obawia się, że straci pracę za zgłoszenie tych obserwacji związanych ze szczepionką.
W swojej praktyce radiolog co sześć miesięcy obserwuje około jednego przypadku niewyjaśnionej adenopatii.
Jednak po wprowadzeniu szczepionek na Covid-19 radiolog widział od dwóch do trzech przypadków niewyjaśnionej adenopatii dziennie!
Jest to 360-krotny wzrost rzadkiej choroby i jest to jego najbardziej ostrożne szacunki.
Czy szczepionki przeciw krowim powodują zaburzenia limfatyczne, choroby autoimmunologiczne i/lub raka?
Ciało ludzkie zawiera około sześciuset węzłów chłonnych. Te węzły chłonne przenoszą limfę i są integralną częścią ludzkiego „układu odpornościowego”.
Płyny, które przechodzą przez tkanki organizmu, są najpierw filtrowane przez węzły chłonne.
Układ limfatyczny jest odpowiedzialny za dostarczanie białych krwinek w celu zwalczania zakaźnych bakterii i wirusów.
Jeśli węzły chłonne i gruczoły są spuchnięte, często oznacza to, że organizm walczy z infekcją, taką jak przeziębienie.
Opuchniętym węzłom chłonnym często towarzyszy katar, ból gardła, ból ucha, gorączka i zmęczenie.
Obrzęk może również wskazywać na poważniejszą infekcję, taką jak paciorkowiec, borelioza lub HIV.
Infekcja nie jest jedyną przyczyną adenopatii.
Wiadomo, że niektóre leki, takie jak fenytoina, powodują adenopatię.
Uraz w dowolnym miejscu ciała może powodować obrzęk, powodując obrzęk węzłów chłonnych w pobliżu miejsca urazu.
Czy samoreplikujące się kolczaste białka ze szczepionki mRNA mogą uszkadzać komórki i tkanki w całym ciele?
Choroby autoimmunologiczne, takie jak reumatoidalne zapalenie stawów, mogą powodować stany zapalne węzłów chłonnych, stawów i innych narządów, powodując adenopatię.
Toczeń to kolejna choroba autoimmunologiczna, która powoduje zapalenie węzłów chłonnych, skóry, narządów i stawów.
Obrzęk węzłów chłonnych może być również wynikiem sarkoidozy.
Ta choroba zapalna jest diagnozowana, gdy komórki zapalne (zwane ziarniniakami) rosną w różnych częściach ciała, w tym w płucach.
Czy komórki reagujące na układ odpornościowy mogą atakować własne komórki organizmu w celu wyłączenia tych transkrybowanych białek kolczastych?
Adenopatia może również wskazywać na obecność raka.
Do najczęstszych należą chłoniak, czyli nowotwór układu chłonnego lub węzła chłonnego.
Drugi to białaczka, czyli nowotwór krwi i szpiku kostnego.
Czy szczepionki przeciw covid mogą przygotować organizm na tego typu nowotwory?
W perspektywie krótkoterminowej dowody są niejasne.
Jednak badania długoterminowe są obecnie w toku i są prowadzone na żywo na populacji.
Czy lekarze są odpowiednio przeszkoleni w zakresie łączenia szczepionek z zaburzeniami limfatycznymi?
Podczas biopsji lekarze za pomocą igły pobierają próbkę węzła chłonnego, aby można ją było zbadać pod mikroskopem.
Radiolog, który mówił o wzroście adenopatii, powiedział, że biopsje wykazały podobne wyniki.
Biopsje nie wykazały choroby przerzutowej ani chłoniaka.
Obrzęk jest uważany za „niespecyficzny” i dlatego niewyjaśniony i określony jako pochodzi z nieznanych przyczyn.
Niewyjaśniony wzrost adenopatii może być patologicznym dowodem na wywołane szczepionką zapalenie, zaburzenia limfatyczne i choroby autoimmunologiczne, które dopiero zaczynają nabierać kształtu.
Czy lekarze są odpowiednio przeszkoleni, aby łączyć zaburzenia limfatyczne z toksynami, produktami ubocznymi i nieprawidłowymi odpowiedziami immunologicznymi wywoływanymi przez eksperymentalne szczepionki mRNA?
Osoby cierpiące na adenopatię są poinstruowane, aby zapytać lekarza, dlaczego ich węzły chłonne są spuchnięte.
Lekarze muszą rejestrować, kiedy zaczęły się objawy, jak poważne są i jakie leki są zaangażowane.
Lekarze wyczują na skórze węzły chłonne i sprawdzą ich wielkość.
Lekarze zbadają poziom bólu węzłów chłonnych oraz sprawdzą ich rozmiar i teksturę, aby ostatecznie ustalić przyczynę.
Czy lekarze są odpowiednio przeszkoleni do obiektywnego badania szczepionek przeciwko Covid-19 jako potencjalnej przyczyny urazów, chorób i raka?
Ilu lekarzy ma odwagę zerwać z szeregami firm farmaceutycznych, które zdominowały ich od lat?
Według nowego raportu opublikowanego przez francuskiego operatora sieci energetycznej Reseau de Transport d'Electricite (RTE), francuska sieć energetyczna znajduje się pod presją, a kolejne zimne uderzenie może być katastrofalne dla kraju, ponieważ energochłonni producenci odczują zmniejszenie mocy.
RTE powiedział, że z powodu braku energii wiatrowej i jądrowej. Kolejne zimne uderzenie zmusiłoby ją do odcięcia energii elektrycznej firmom energochłonnym w celu ustabilizowania sieci. Istnieje nawet możliwość wdrożenia szeroko zakrojonych przerw w dostawach prądu na dwie godziny, aby złagodzić awarię sieci podczas szczytowego zapotrzebowania na energię.
Dobrą wiadomością jest to, że modele prognozowania pogody dostarczone przez Bloomberg nie pokazują zbliżającego się chłodu w pierwszej połowie stycznia.
„W oparciu o najnowsze prognozy na styczeń, takie zdarzenia meteorologiczne – w tym ostre mrozy – wydają się bardzo mało prawdopodobne na początku miesiąca i mniej prawdopodobne w pozostałej części miesiąca” – powiedział RTE. „Dlatego ryzyko przerw w dostawie prądu jest zasadniczo wykluczone przynajmniej na początku stycznia”.
Łagodne temperatury i flotylla tankowców z skroplonym gazem ziemnym były chwilową ulgą dla Europy, powodując spadek cen gazu ziemnego TTF i energii w Holandii w ostatnim tygodniu.
Sieć francuska pozostaje pod presją, ale nie tak złą, jak w zeszłym tygodniu, kiedy ceny energii na następny dzień wzrosły do najwyższego poziomu od 2009 r. i od tego czasu spadły o połowę. Ceny pozostają na niezwykle wysokim poziomie.
Inflacja energetyczna jest politycznie delikatną kwestią dla prezydenta Emmanuela Macrona przed kwietniowymi wyborami prezydenckimi. Jeśli wytwarzanie energii ze źródeł odnawialnych opóźni się, reaktory jądrowe pozostaną wstrzymane z powodu konserwacji, a ceny gazu ziemnego utrzymają się na wysokim poziomie, to wyższe rachunki za energię w styczniu i lutym mogą spowodować większą niepopularność Macrona.
Wkrótce Brytyjczycy nie będą mieli nic na własność i będą z tego szczęśliwsi…
Minister transportu rządu Wielkiej Brytanii Trudy Harrison przemawiała niedawno na konferencji poświęconej mobilności, poświęconej przyszłości mobilności osobistej. W swoich komentarzach powiedziała, że konieczne jest porzucenie „20-wiecznego myślenia skoncentrowanego na prywatnym posiadaniu pojazdu i w kierunku większej elastyczności, z osobistym wyborem i niskoemisyjnym współdzielonym transportem”. Zgadza się, powiedziała głośno tę cichą część i pokazała rękę rosnącej liczby urzędników państwowych.
Tymczasem Dodge eliminuje popularny silnik w Stanach Zjednoczonych. Ucz się więcejhere.
Harrison chwalił nie tylko transport publiczny, ale także usługi wypożyczania rowerów, e-skutery i platformy do wypożyczania rowerów. Wszystko to ma zmniejszyć ilość węgla emitowanego przez Wielką Brytanię do atmosfery. Podobnie jak w przypadku wszystkich wyborów, wiąże się to z kosztami, szczególnie dla osób mieszkających na obszarach wiejskich.
Co więcej, 300 mieszkańców Coventry wyraziło ostatnio zainteresowanie rezygnacją z samochodów osobowych. Podobno kompromisem ze strony rządu byłby kredyt na mobilność o wartości do 3000 funtów. Ten program kredytów mobilnościowych trwa od marca tego roku, z 73 samochodami przekazanymi i zmiażdżonymi. Nie, to nie żart, ale chciałbym, żeby tak było.
Zrozumiałe, że wielu Brytyjczyków jest tym zdenerwowanych. Niektórzy pytali, czy zamiast tego powinni zacząć jeździć konno, wszystko w imię „postępu”. Inni wiążą to oświadczenie Harrisona z nadchodzącym rządowym zakazem stosowania silników spalinowych w samochodach do 2030 r. W końcu pojazdy elektryczne nie są dokładnie tanie, więc czy jest lepszy sposób na zmuszenie ludzi do korzystania z transportu publicznego niż wycena ich z rynku pojazdów ?
Od jakiegoś czasu wzywam elitarny plan w niektórych kręgach rządowych, aby wyeliminować prywatną własność samochodów. Dla wielu możliwość, że coś takiego może być realne, prowadzi ich umysły do ataku na źródło takich wiadomości, dlatego zostałem nazwany „szalonym teoretykiem spiskowym” między innymi za próbę rzucenia światła na ten niepokojący temat . Cóż, czas potwierdził moje stanowisko, a ludzie w Wielkiej Brytanii zaczynają się budzić z bardzo realną możliwością, że będą całkowicie zależni od rządu, który będzie jeździł gdziekolwiek.
Jeśli uważasz, że ten plan jest ograniczony tylko do Wielkiej Brytanii, nie zwracałeś na to uwagi. Podjęto inne próby, aby własność prywatnego pojazdu odeszła do przeszłości, w tym nowy środek w południowej Kalifornii. Regionalny plan transportu na 2021 r. uchwalony niedawno przez zarząd stowarzyszenia rządu San Diego to inicjatywa o wartości 160 miliardów dolarów przeznaczona tylko dla obszaru metropolitalnego, mająca na celu zwiększenie transportu publicznego.
To spora cena za tak mały obszar, więc jednym ze sposobów, w jaki urzędnicy planują go sfinansować, jest nałożenie na obywateli podatku od jazdy na milę. To było tak niepopularne posunięcie, że na razie zostało odłożone na półkę. Ale mam zabawne przeczucie, że podatek drogowy zostanie ponownie przeanalizowany. Krytycy twierdzą, że i inne grzywny, opłaty itp. mają na celu zniszczenie własności samochodów osobowych dla wszystkich oprócz bogatych. W najbliższej przyszłości można spodziewać się podobnych środków w innych miastach, a być może w całych stanach/terytoriach w Ameryce Północnej i poza nią.
Choć polityka jest nieprzyjemna, jeśli entuzjaści samochodów i naprawdę wszyscy, którzy lubią jeździć tam, gdzie im się podoba, w swoim prywatnym pojeździe, nie zaczną zajmować stanowiska, nasza wolność może zostać poważnie ograniczona w sposób, który wielu uważał za niemożliwy . Nie zrobienie czegoś, aby powstrzymać ten nacisk, skończy się źle dla prawie wszystkich.
Wiele lat temu przewidywaliśmy, że zobowiązanie Fed do stopniowego wycofywania Libor, stopy procentowej ustalonej przez komisję (a nie siły rynkowe), która pokryła biliony dolarów w pożyczkach i papierach wartościowych na całym świecie, ostatecznie okaże się nieskuteczna.
Teraz, jak wskazuje FTthe FT, wygląda na to, że mieliśmy rację.
Libor nie zostanie całkowicie wycofany z początkiem przyszłego roku. Chociaż technicznie rzecz biorąc, żadne nowe papiery wartościowe nie mogą być przypisane do Libor, nadal pozostaje kwestia 230 bilionów dolarów w istniejących kontraktach, które opierają się na benchmarku. A stawki, na których opierają się te umowy, będą nadal publikowane.
Mimo to wiele innych stawek Libor nie będzie. Według FT przetrwają tylko najpopularniejsi. W pewnym sensie więc następny miesiąc oznacza moment, w którym „wchodzą w życie cztery lata mozolnych przygotowań do życia bez tego”.
„To jedna z największych przemian na rynkach finansowych od dziesięcioleci” – powiedział Dixit Joshi, skarbnik grupy Deutsche Bank.
„To kamień milowy dla regulatorów od czasu wielkiego kryzysu finansowego, jeśli chodzi o wyciągnięte wnioski”.
Ale to nie jest całkowita przerwa, co obiecano światu po skandalach, które zainspirowały tę decyzję.
Znacznie niżej w swojej historii dotyczącej zbliżającego się terminu Libor, FT przyznaje, że aby transformacja „działała”, amerykańscy regulatorzy finansowi musieli pomóc w zbudowaniu obejścia, zgodnie z którym rynki terminowe oparte na LIbor w dolarach amerykańskich musiałyby mieć możliwość trwać do połowy 2023 roku, co zauważyliśmy rok temu.
W rezultacie stawki Libor w dolarach amerykańskich będą nadal publikowane do tego momentu (i potencjalnie po połowie 2023 r., gdy organy regulacyjne wymyślą nową wymówkę, aby utrzymać je przy życiu jeszcze dłużej).
Według jednego z ekspertów cytowanych przez FT, większość ludzi nigdy nawet nie wierzyła, że regulatorzy dotrą tak daleko, co nie jest do końca wotum zaufania.
„Gdybyś zapytał kogoś pod koniec 2017 roku, czy to się stanie do końca 2021 roku, śmialiby się z ciebie” – powiedziała Sarah Boyce z brytyjskiego Stowarzyszenia Skarbników Korporacyjnych.
Teraz wydaje się, że sceptycy zostali częściowo usprawiedliwieni.
Ten sceptycyzm został częściowo potwierdzony. Nawet na początku roku z Liborem nadal były związane kontrakty o wartości 265 bln USD. Wbudowanie alternatywy dla Libor w dolarach amerykańskich było szczególnie trudne, ponieważ był to nowy kurs. Aby złagodzić ten ciężar, władze Wielkiej Brytanii i USA zezwoliły na kontynuację Libor w dolarach amerykańskich dla istniejących kontraktów do połowy 2023 r., chociaż nowe transakcje są przedawnione po grudniu. FCA zezwoliła również na „syntetyczne” wersje funta i jena Libor przez rok, aby odzwyczaić bardziej uparte kontrakty od stawki. Mimo to, dzienna publikacja stawek 24 Libor pójdzie po grudniu.
Amerykańskie organy regulacyjne postanowiły stworzyć zupełnie nową stawkę, aby spróbować odzwyczaić ludzi od Libora, i nadal spotykają się z ograniczonym sukcesem. Nowa stawka nosi nazwę „Sofr” – „Stawka zabezpieczonego nocnego finansowania”. Według danych rządowych, najnowsza stopa Sofru overnight jest bliska nawet z jej odpowiednikiem Libor.
W ostatecznym rozrachunku zmuszenie pożyczkodawców do zaprzestania korzystania z Libora będzie jak „egzekwowanie prohibicji”. Strony będą używać Libora do ostatniej sekundy, dopóki kontynuowanie nie będzie już możliwe.
„Mówienie ludziom, aby przestali używać Libor, jest jak ponowne nałożenie prohibicji. Ludzie będą pić do ostatniej chwili” – powiedział Mark Cabana, szef amerykańskiej strategii stóp procentowych w Bank of America.
A regulatorzy ostrzegają teraz, że tym razem są na serio.
„Uczestnicy rynku mają wszystkie narzędzia, których potrzebują, aby dotrzymać tego terminu. Na uczestnikach rynku spoczywa odpowiedzialność za podjęcie działań niezbędnych do przygotowania się na świat bez nowego Libora” – powiedział Tom Wipf, dyrektor wyższego szczebla w Morgan Stanley, który przewodniczy ciała branżowego, które ma poprowadzić przejście z Libor w dolarach amerykańskich.
Mimo to rynek akceptuje nadchodzącą zmianę. Na CME Group, największym na świecie rynku kontraktów terminowych, otwarte pozycje w kontraktach terminowych powiązanych z Sofr po raz pierwszy przewyższyły w grudniu kontrakty terminowe powiązane z Libor.
Prokuratorzy po raz pierwszy oskarżyli banki o mniej lub bardziej otwarte sfałszowanie Libora na swoją korzyść, aby skorzystać z ich portfeli handlowych już w 2012 roku.
Nawet jeśli organom regulacyjnym uda się pozbyć Libora, już niedługo minie cała dekada od odkrycia „akandali”, które zainspirowały organy regulacyjne do pójścia za Liborem. Wkrótce ludzie zapomną, dlaczego w ogóle zawracali sobie głowę próbą rzucenia Libora. Jeden z krytyków opisał to przejście jako podobne do „operacji na otwartym sercu” dla systemu finansowego. I trudno będzie dalej usprawiedliwiać coś tak obciążającego.