NATO było jednym z najbardziej udanych sojuszy wojskowych w historii współczesnego świata, z powodzeniem zmierzywszy się z kierowanym przez Sowietów Układem Warszawskim, który upadł po upadku ZSRR w 1990 roku.
Jednak z jakiegoś powodu sojusz pozostaje nienaruszony do dziś, chociaż w rzeczywistości jest skorupą jego zimnej wojny i prawdę mówiąc, w wielu kręgach obronnych nie ma zaufania, że gdyby jeden z jego członków został zaatakowany – powiedzmy z dobrze uzbrojona energia jądrowa, taka jak Rosja — że Europa pozwoli sobie pogrążyć się w wojnie po raz trzeci w ciągu stulecia.
To powiedziawszy, sojusz przetrwał, a kraje członkowskie wysłały siły do Iraku i Afganistanu, aby zażądać symbolicznego udziału, a wiele z nich wysłało małe kontyngenty głównie do dużych baz, które były dobrze chronione przed małymi siłami lokalnych talibów.
A jednak, z jakiegoś powodu, mocarstwa – a mianowicie Stany Zjednoczone – odmawiają porzucenia tego anachronizmu, wciąż udając, że ma on znaczenie, gdy użyteczność sojuszu już dawno minęła.
To prowadzi nas na Ukrainę, której przywódcy od dawna zabiegali o członkostwo w sojuszu jako bastionie przeciwko rosyjskiej agresji, która ponownie rozgorzała w ostatnich tygodniach po tym, jak prezydent Władimir Putin wysłał około dziesiątek tysięcy żołnierzy na wschodnią granicę Ukrainy, niektórzy twierdzą, że w ruchu wspierać rebeliantów antykijowskich.
Ukraina od dawna znajduje się w strefie wpływów Moskwy i być może Putin jest gotów przejąć ten kraj lub przynajmniej dużą jego część, by nie dopuścić do członkostwa w NATO. I faktycznie, Putin narysował tę czerwoną linię, according to The Epoch Times:
Rosyjskie MSZ opublikowało 17 grudnia dokument z żądaniami skierowanymi do Stanów Zjednoczonych i NATO. Napięcia narosły w ostatnich tygodniach na Ukrainie, gdzie rosyjski prezydent Władimir Putin podobno zgromadził ponad 100 000 żołnierzy.
Według rosyjskiej agencji prasowej TASS, propozycja Putina wzywa Stany Zjednoczone do „podjęcia działań w celu zapobieżenia dalszej ekspansji na wschód Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO) i odmowy przystąpienia do Sojuszu do byłych republik ZSRR”.
Ponadto Putin nie chce, aby Stany Zjednoczone budowały posterunki wojskowe w byłych sowieckich państwach-klientach, które nie są obecnie członkami NATO, i powstrzymały się od wykorzystywania tych krajów do przeprowadzania operacji wojskowych.
W odpowiedzi Putin zaoferował powstrzymanie się od rozmieszczania swojego wojska i uzbrojenia na obszarach, w których mogłoby to być postrzegane jako zagrożenie dla bezpieczeństwa NATO, z wyjątkiem sytuacji, gdy takie rozmieszczenia mają miejsce na rosyjskiej ziemi, podała TASS.
Jednak propozycja Moskwy została skrytykowana przez wiele organizacji bezpieczeństwa w Waszyngtonie, w tym Fundację Obrony Demokracji, która zauważyła w zeszłym tygodniu, że Putin po prostu próbuje „ożywić zimną wojnę poprzez przerysowanie linii Europy”.
„Administracja Bidena i NATO powinny odrzucić wszelkie negocjacje, które wiążą się z odebraniem państwom prawa do wyboru własnych rozwiązań w zakresie bezpieczeństwa” – zauważył think tank ds. bezpieczeństwa narodowego.
Oprócz urzędników amerykańskich, przywódcy NATO również w dużej mierze odrzucili propozycję Putina. Na początku tego miesiąca sekretarz prasowy Białego Domu Jen Psaki powiedziała, że USA „nie pójdą na kompromis” w sprawie przystąpienia Ukrainy do NATO, podczas gdy podsekretarz stanu do spraw politycznych Victoria Nuland nazwała propozycję Putina „nie do przyjęcia”.
W międzyczasie inni chcą, aby reżim Bidena spotkał się z Putinem przy stole negocjacyjnym – chociaż nie może to być sam Biden, ponieważ jest oczywiste, że jego umysł odszedł, a jego rodzina jest zagrożona.
The Epoch Times dodaje:
Antyinterwencjoniści twierdzą, że Rosja ma znacznie więcej do stracenia niż Stany Zjednoczone, jeśli chodzi o przyjęcie Ukrainy do NATO, ponieważ rosyjska baza morska w Sewastopolu jest kluczowym czynnikiem dla jej zdolności do utrzymania statusu światowego mocarstwa. Rosja zawsze utrzymywała czerwoną linię przeciwko wstąpieniu Ukrainy do NATO – wiceminister spraw zagranicznych Rosji podobno groził na początku tego miesiąca akcją wojskową przeciwko NATO, jeśli Ukraina zostanie przyjęta – w dużej mierze z powodu obaw o bezpieczeństwo tego ciepłego portu.
„Faktem jest, że brakuje nam zainteresowania i woli obrony Ukrainy i Gruzji na tyle, by uwiarygodnić groźby” – powiedział dyrektor ds. priorytetów obrony, Benjamin Friedman, w odpowiedzi na propozycję Rosji.
„Przyjęcie Ukrainy i Gruzji do NATO wzbudziłoby pytania o to, czy inne zobowiązania NATO są równie niepoważne, a zatem robią więcej dla erozji istniejących zobowiązań NATO niż ich znaczącego rozszerzenia” – dodał.
Putin nie ma woli ani gospodarki, aby podtrzymać wojnę światową i jest naprawdę zainteresowany tylko wskrzeszeniem wpływów na historycznie rosyjskie sfery. NATO nie powinno mieć na ten temat nic do powiedzenia, aw rzeczywistości państwa NATO i tak nie zaryzykują wojny nuklearnej, by powstrzymać Putina.
Do tego się to naprawdę sprowadza — zdolności NATO do kontynuowania eurocentrycznego sojuszu bezpieczeństwa.
See more stories like this at WWIII.news.
Przetlumaczyla GR przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/2021-12-30-russias-red-line-moscow-wont-allow-ukraine-join-nato-wwiii.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz