czwartek, 19 maja 2022

"Samochód wjeżdża do 14 rowerzystów w Polsce; 1 zabity, kilku rannych"

 Kierowca samochodu uderzył w grupę 14 rowerzystów w wiosce na południe od Warszawy w środę, pozostawiając jedną osobę martwą, a kilka innych poważnie rannych, podały polskie media, powołując się na ratowników. Kierowca uciekł.


Policja poszukiwała kierowcy samochodu , powiedział Łukasz Darmofalski, urzędnik ze strażakami, prywatnemu nadawcy TVN24

Urzędnicy nie podali od razu szczegółów ani wyjaśnień zdarzenia, do którego doszło w Przypkach, wsi około 30 kilometrów (20 mil) na południe od Warszawy.

Na miejsce wysłano karetki pogotowia i helikopter ratunkowy oraz podjęto nieudane starania o reanimację osoby, która zginęła. Co najmniej trzy osoby odniosły poważne obrażenia.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.theepochtimes.com/

"Putin nazywa sankcje UE wobec rosyjskiej ropy "ekonomicznym samobójstwem""

 Prezydent Rosji Władimir Putin wypowiedział się przeciwko proponowanym przez Unię Europejską sankcjom na zakup rosyjskiej ropy eksportowej, twierdząc, że przyjęcie takiej polityki byłoby równoznaczne z "ekonomicznym samobójstwem" dla krajów Europy Zachodniej.

We wtorkowym przemówieniu telewizyjnym Putin odpowiedział na proponowane przez UE embargo na ropę naftową nałożone na Rosję, które utknęło w martwym punkcie w ubiegłym tygodniu, ponieważ niewielka grupa członków UE odmówiła poparcia takiego środka.

"Oczywiście niektóre państwa UE, w których bilansie energetycznym udział rosyjskich węglowodorów jest szczególnie wysoki, nie będą w stanie tego zrobić przez długi czas, aby porzucić naszą ropę" - powiedział Putin.

"Oczywiście takie samobójstwo gospodarcze jest wewnętrzną sprawą krajów europejskich" - kontynuował.

Odkąd Rosja zaatakowała Ukrainę pod koniec lutego, UE eskaluje sankcje gospodarcze wobec Federacji Rosyjskiej, starając się odciąć tlen rosyjskiej gospodarce i osłabić zdolność Rosji do kontynuowania wojny.

Organ europejski cierpi jednak na fundamentalną asymetrię wśród wchodzących w jego skład członków w odniesieniu do ich zróżnicowanego stopnia zależności od rosyjskich paliw.

Embargo na paliwo byłoby mniej niszczycielskie dla Francji, która w ostatniej dekadzie znacznie rozwinęła swoją infrastrukturę jądrową, umożliwiając sześciokątnej republice wysoki stopień niezależności od rosyjskich paliw kopalnych.

Natomiast mniejsze kraje Europy Środkowej, Węgry i Słowacja, ociągają się z zatwierdzeniem embarga na ropę naftową, ponieważ oba kraje w znacznym stopniu polegają na eksporcie rosyjskiego paliwa. Oba kraje zwróciły się o zwolnienie z unijnego embarga na ropę, twierdząc, że embargo na eksport rosyjskiej ropy zniszczyłoby ich gospodarki – obawy, które zostały powtórzone w ostatnich uwagach Putina.

Niemcy, które również w znacznym stopniu uzależniają się od rosyjskiego eksportu paliw, zachwiały się w kwestii embarga na rosyjską ropę, ale kraj kierowany przez kanclerza Helmuta Kohla zasygnalizował ostatnio poparcie dla embarga. Niemieccy decydenci od czasu niedawnej eskalacji wojny rosyjsko-ukraińskiej pracowali wybrednie, aby znaleźć alternatywy dla rosyjskich paliw kopalnych. Pod koniec ubiegłego miesiąca niemiecki minister energetyki Robert Habeck ogłosił, że rosyjski eksport stanowi tylko około 12 procent niemieckich dostaw ropy, w porównaniu z około jedną trzecią na początku wojny.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.theepochtimes.com/


"Śmiertelność wśród pracowników umysłowych wzrosła o 24 procent w latach 2020-2021, pokazują dane dotyczące ubezpieczeń na życie"

 AUTOR: TYLER DURDEN

CZWARTEK, MAJ 19, 2022 - 12:45 AM

Autor: Petr Svab za pośrednictwem The Epoch Times (podkreślenie nasze),

Wzrost liczby zgonów niezwiązanych z COVID-19 w populacji w wieku produkcyjnym w okresie letnim i jesienią ubiegłego roku uderzył w pracowników umysłowych bardziej niż w osoby fizyczne i szare kołnierzyki, zgodnie z danymi z ubezpieczeń na życie.

Ratownicy ładują pacjenta do karetki z domu opieki, w którym wiele osób zaraziło się COID-19 w dniu 17 kwietnia 2020 r. W Chelsea w stanie Massachusetts. (Scott Eisen/Getty Images)

W sektorze białych kołnierzyków śmiertelność wzrosła o 24 procent w okresie, którego dotyczyły dane (kwiecień 2020-wrzesień 2021). Mniej niż 64 procent z nich przypisano COVID-19. W sektorze niebieskich kołnierzyków śmiertelność wzrosła o 19 procent, z czego ponad 80 procent przypisano COVID-19.

Jak wcześniej informował The Epoch Times, śmiertelność w wieku prime-age była szczególnie podwyższona w ciągu 12 miesięcy kończących się w październiku 2021 r., Gdzie nastąpił nadmierny skok zgonów o ponad 40 procent w wieku 18-49 lat, w porównaniu z tym samym okresem w latach 2018-2019, na podstawie danych z aktu zgonu z Centers for Disease Control and Prevention (CDC). Większość nadmiernych zgonów nie została przypisana COVID-19.

Pracownicy służby zdrowia mają tendencję do pacjenta na zdjęciu ze stycznia 2021 r. (Ariana Drehsler/AFP/Getty Images)

Niedawne badanie przeprowadzone przez Society of Actuaries (SOA), międzynarodową organizację zawodową, potwierdza dane CDC. Opiera się na badaniu grupowych dostawców ubezpieczeń na życie, które przyniosło dane na temat roszczeń zgłoszonych w latach 2017-2021 i zgłoszonych ubezpieczycielom do 30 września 2021 r. (pdf).

Dane z ubezpieczeń na życie pokazują wzrost nadmiernej śmiertelności od drugiego kwartału 2020 r., Wraz z pandemią COVID-19, w tym szczególnie gwałtowny wzrost w trzecim kwartale 2021 r. - 39 procent powyżej tego, czego można by oczekiwać na podstawie danych z lat 2017-2019. Ten kwartał był wyjątkowo niszczycielski dla grup wiekowych 25-34, 35-44, 45-54 i 55-64, w których śmiertelność wzrosła odpowiednio o 81 procent, 117 procent, 108 procent i 70 procent powyżej wartości wyjściowej.

Zgony przypisywane COVID-19 stanowiły około trzech czwartych nadmiernej śmiertelności w ciągu 18 miesięcy, którym poświęcono badanie. Ale wśród osób w wieku poniżej 45 lat COVID-19 stanowił mniej niż 38 procent nadmiernej liczby zgonów.


Wśród branż o największej liczbie zgonów z powodu COVID-19 najbardziej ucierpiała administracja publiczna z prawie 13 000 roszczeń z tytułu ubezpieczeń na życie związanych z chorobą. Jednak stanowiły one tylko mniej niż 52 procent nadmiernej śmiertelności w sektorze, która wzrosła o 24 procent w miesiącach pandemii.

Kilka innych branż umysłowych również doświadczyło wysokiej nadmiernej śmiertelności - 22 procent zarówno w gabinetach lekarskich, jak i usługach edukacyjnych. Roszczenia związane z COVID-19 stanowiły odpowiednio prawie 80 procent i 70 procent skoku.

Ratownik medyczny przygotowuje karetkę pogotowia w Hudson Regional Hospital w Secaucus, N.J., 11 grudnia 2020 r. (Kena Betancur/AFP via Getty Images)

Natomiast w przemyśle ciężkim i stalowym śmiertelność wzrosła o 9 procent, a COVID-19 z nawiązką odpowiadał za cały skok. W rzeczywistości śmiertelność niezwiązana z COVID-19 spadła o kilka procent w tym sektorze.

Dane ubezpieczeniowe nie są bezpośrednio porównywalne z danymi CDC, ponieważ populacja objęta grupowymi polisami ubezpieczeniowymi na życie różni się od populacji ogólnej. Ponieważ zasady te są powszechnie oferowane przez pracodawców, ogólna populacja waży się nieproporcjonalnie w stosunku do dorosłych w wieku produkcyjnym.

Badanie nie zawierało szczegółowych informacji na temat przyczyn nadmiaru zgonów innych niż COVID-19.

CDC nie opublikowało jeszcze w pełni szczegółowych danych dotyczących przyczyn zgonów za ostatni okres, ale wcześniejsza analiza przeprowadzona przez The Epoch Times, poinformowana rozmowami z władzami państwowymi i ekspertami, ujawniła kilka potencjalnych przyczyn nadmiernej śmiertelności, w tym zaniżone zgony z powodu COVID-19, przedawkowanie narkotyków, choroby związane z alkoholem i urazy prawdopodobnie spowodowane przez szczepionki COVID-19.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"USA, Japonia przygotowują oświadczenie, w którym zobowiązały się do wspólnego "odstraszania" Chin militarnie"

AUTOR: TYLER DURDEN
CZWARTEK, MAJ 19, 2022 - 03:05 AM

Napięcia między Pekinem a Tokio wkrótce jeszcze wzrosną w związku z powszechnymi doniesieniami, że Stany Zjednoczone i Japonia przygotowały oświadczenie wzywające obie strony do "odstraszania i reagowania" na agresywne działania wojskowe Chin w regionie Indo-Pacyfiku.

Oczekuje się, że oświadczenie zostanie opublikowane, gdy prezydent Joe Biden odwiedzi Tokio, aby spotkać się z premierem Japonii Fumio Kishidą na początku przyszłego tygodnia. Biden pojedzie do Korei Południowej i Japonii od 20 do 24 maja, ogłosił wcześniej Biały Dom.

Obraz pliku: AP

 Co najważniejsze, według Nikkei, "oświadczenie, które zostanie wydane po ich poniedziałkowym spotkaniu w Tokio, wyjaśni również determinację Ameryki do obrony Japonii, jeśli zostanie zaatakowana, w tym bronią nuklearną".

Spotkanie będzie pierwszym spotkaniem Bidena twarzą w twarz z japońskim premierem Kishidą, w kluczowym momencie, że antychińskie stanowisko obu krajów stale rośnie w ostatnich latach.

Kiedy Biden w zeszłym roku spotkał się z ówczesnym premierem Japonii Yoshihide Suga, obaj wydali wspólne oświadczenie wzywające do stabilności w "Cieśninie Tajwańskiej" - co było postrzegane przez Chiny jako prowokacyjne określenie, biorąc pod uwagę, że było to pierwsze wspólne oświadczenie USA i Japonii, które powoływało się na Tajwan od wielu dziesięcioleci.

Przyszłotygodniowa podróż do Azji obejmie Bidena wdrażającego ramy gospodarcze indo-pacyficzne swojej administracji - które są planem przeciwdziałania Chinom gospodarczo.

Przewidując spotkanie w Tokio, chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi ostrzegł w środę Japonię, podkreślając, że współpraca amerykańsko-japońska nie może "zaszkodzić suwerenności, bezpieczeństwu i interesom rozwojowym Chin" - cytowany przez Bloomberga. "Chiny mają nadzieję, że Japonia będzie działać ostrożnie i wyciągnie lekcję z historii" - powiedziało chińskie ministerstwo spraw zagranicznych.

Na początku tego roku administracja USA zobowiązała się pomóc raczkującemu japońskiemu wojsku i straży przybrzeżnej w obronie spornych wysp Senkanu w przypadku chińskiego ataku. Biden podkreślił wówczas, że wyspy są objęte artykułem V japońsko-amerykańskiego traktatu o bezpieczeństwie, związanym z wzajemną obroną.

Japonia niedawno wyraziła opinię, że chce przenieść swoje wojsko z czysto defensywnej postawy (co zostało przewidziane w konstytucji po II wojnie światowej) do takiej, która będzie w stanie rozpocząć operacje ofensywne.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Masywny saharyjski pióropusz pyłu nad Atlantykiem, zmierzający do USA w weekend"

 AUTOR: TYLER DURDEN

CZWARTEK, MAJ 19, 2022 - 02:25 AM

Masywny pióropusz pyłu określany jako Saharan Air Layer (SAL) może dotrzeć do stanów Zatoki Perskiej w ten weekend, zgodnie z AccuWeather.

We wtorek modele pogodowe pokazują SAL przemierzający Atlantyk. Oczekuje się, że ten ogromny pióropusz pyłu przetoczy się przez Karaiby i do Zatoki Meksykańskiej do końca tego tygodnia, docierając do wybrzeża Zatoki Meksykańskiej w sobotę.

"Duża partia pyłu była widoczna na zdjęciach satelitarnych od początku tego tygodnia i zaczynała przedostawać się na Karaiby.

"Jest możliwe, ale nie pewne, że ten pył dotrze aż do Zatoki Perskiej i południowo-środkowych Stanów Zjednoczonych pod koniec tego tygodnia lub w ten weekend" - powiedział starszy meteorolog AccuWeather Alex Sosnowski.

Jest to transatlantycki SAL roku i może przynieść mgliste niebo i dodatkowy kolor wschodom i zachodom słońca w częściach Teksasu, Luizjany, Missisipi, Alabamy i Florydy.

"Podczas gdy model prognozy pyłu NASA pokazuje trochę pyłu na niebie nad zachodnim wybrzeżem Zatoki Perskiej od Luizjany do Teksasu w niedzielę, model satelitarny Copernicus mówi, że pył rozproszy się, zanim dotrze do Stanów Zjednoczonych, z wyjątkiem południowej Florydy" - powiedział Jesse Ferrell, starszy redaktor pogodowy AccuWeather.

Jeśli SAL dotrze do USA w ten weekend, może również przynieść zagrożenia dla zdrowia, takie jak gwałtowny wzrost zanieczyszczenia powietrza i agitacja problemów zdrowotnych dla osób z problemami z oddychaniem.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

" Główne gry wojenne NATO rozpoczną się kilometry od rosyjskiej bazy"

 AUTOR: TYLER DURDEN

CZWARTEK, MAJ 19, 2022 - 08:00 AM

Autor: Kyle Anzalone & Will Porter via The Libertarian Institute,

Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego wkrótce przeprowadzi ćwiczenia na dużą skalę w krajach bałtyckich, a tysiące żołnierzy z kilkunastu krajów weźmie udział w grach wojennych zaledwie 40 mil od najbliższej rosyjskiej bazy wojskowej.

Ćwiczenia, nazwane "Jeżem", rozpoczną się jeszcze w tym tygodniu w Estonii i potrwają do 3 czerwca, mając symulować rosyjską inwazję. Wezmą w nich udział 15 tys. żołnierzy z 14 państw – m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Danii, Estonii, Islandii, Łotwy, Litwy, Holandii i Norwegii, a także spoza NATO Ukrainy, Gruzji, Szwecji i Finlandii.

Zdjęcie pliku: US Marine Corps

Według generała dywizji Veiko-Vello Palma, zastępcy dowódcy Estońskich Sił Obronnych, ćwiczenia odbędą się zaledwie 40 mil od rosyjskiej bazy wojskowej, obiektu, w którym mieści się moskiewska 76 Gwardyjska Dywizja Lotnictwa Szturmowego w przygranicznym mieście Psków.

Rozmiary gier wojennych – jednych z największych w krajach bałtyckich od upadku ZSRR – bliskość granicy z Rosją oraz włączenie państw spoza NATO prawdopodobnie wywoła eskalację napięć z Moskwą. Chociaż ćwiczenia zostały zaplanowane przed inwazją Rosji na Ukrainę w lutym, bez wątpienia posłużą jako dodatkowy pokaz siły, ponieważ członkowie NATO zalewają ukraińskie pole bitwy miliardami dolarów w broni i sprzęcie.

Ćwiczenia mają miejsce, gdy amerykańscy prawodawcy posuwają się naprzód w sprawie ogromnego pakietu pomocowego o wartości 40 miliardów dolarów dla Kijowa, z których około połowa zostanie przeznaczona na dostawy broni. Ustawa ta wynika z ponad 14 miliardów dolarów pomocy już dostarczonej lub autoryzowanej przez rząd USA.

Ćwiczenia Hedgehog będą również pokrywać się z dwoma głównymi ćwiczeniami wojskowymi NATO i sojuszniczymi odbywającymi się obecnie w regionie, "Defender Europe" i "Swift Response", które łącznie obejmują około 18 000 żołnierzy z 20 krajów. W nadchodzących miesiącach planowana jest seria dodatkowych gier wojennych w Niemczech, Finlandii, Polsce i innych miejscach.

Generał dywizji Palm zauważył, że Hedgehog będzie zawierał więcej uczestników niż pierwotnie planowano ze względu na wojnę na Ukrainie, choć odmówił podania szczegółów na temat tego, ilu ukraińskich i gruzińskich żołnierzy weźmie udział. "Chciałbym nie wchodzić w szczegóły, ale mówimy o kilku osobach, a nie dziesiątkach lub setkach osób, " powiedział.

Nie jest jasne, czy Finlandia lub Szwecja miały początkowo uczestniczyć w ostatnich ćwiczeniach, ale oba kraje niedawno złożyły wniosek o członkostwo w bloku NATO, powołując się na obawy dotyczące bezpieczeństwa wynikające z ataku Moskwy na sąsiada.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Przygotuj się na kaganiec: nadchodząca wojna z tak zwaną "mową nienawiści"!!"

 AUTOR: TYLER DURDEN

CZWARTEK, MAJ 19, 2022 - 06:05 AM

Autor: John W. Whitehead & Nisha Whitehead via The Rutherford Institute,

"Ktokolwiek chciałby obalić wolność narodu, musi zacząć od podporządkowania sobie wolności słowa".

- Benjamin Franklin

Uważaj na tych, którzy chcą monitorować, kaganiec, katalogować i cenzurować mowę.


Szczególnie miej się na baczności, gdy podane powody ograniczenia twoich swobód kończą się rozszerzeniem uprawnień rządu.


W następstwie masowej strzelaniny w Buffalo w stanie Nowy Jork, przeprowadzonej przez 18-letniego bandytę w sprzęcie wojskowym, rzekomo motywowanego obawami, że biała rasa jest zagrożona zastąpieniemponowiono wezwania do monitorowania mediów społecznościowych, cenzury oznaczonych treści, które mogą być interpretowane jako niebezpieczne lub nienawistne, oraz ograniczeń w działaniach związanych z wolnością słowa. szczególnie online.

Zgodnie z oczekiwaniami, ci, którzy chcą bezpieczeństwa za wszelką cenę, będą domagać się większej liczby środków kontroli broni (jeśli nie całkowitego zakazu broni dla personelu niewojskowego, niepolicyjnego), szeroko zakrojonych badań przesiewowych zdrowia psychicznego ogólnej populacji i większej kontroli weteranów wojskowych, większej liczby ocen zagrożeń i ostrzeżeń o wykrywaniu behawioralnym, więcej kamer monitorujących z możliwością rozpoznawania twarzy, więcej programów "Zobacz coś, powiedz coś" mających na celu przekształcenie Amerykanów w donosicieli i szpiegów, więcej wykrywaczy metali i urządzeń do obrazowania całego ciała w miękkich celach, więcej wędrownych oddziałów zmilitaryzowanej policji upoważnionych do przeprowadzania losowych przeszukań toreb, więcej centrów fuzji w celu scentralizowania i rozpowszechniania informacji dla organów ścigania oraz więcej nadzoru nad tym, co Amerykanie mówią i robią, dokąd idą, co kupują i jak spędzają czas.

Wszystkie te środki są na rękę rządowi.

Jak nauczyliśmy się na własnej skórze, fantomowa obietnica bezpieczeństwa w zamian za ograniczoną lub regulowaną wolność jest fałszywą, błędną doktryną, która służy jedynie temu, aby dać rządowi większą władzę do rozprawienia się, zablokowania i ustanowienia jeszcze bardziej totalitarnej polityki dla tak zwanego dobra bezpieczeństwa narodowego bez wielu zastrzeżeń ze strony obywateli.

Dodaj do tego "Radę Zarządzania Dezinformacją" Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, upoważnij ją do monitorowania aktywności online i policji tak zwanej "dezinformacji", a otrzymasz zadatki na restrukturyzację rzeczywistości rodem z 1984 roku Orwella, gdzie Ministerstwo Prawdy kontroluje mowę i zapewnia, że fakty są zgodne z jakąkolwiek wersją rzeczywistości przyjętą przez propagandystów rządowych.

W końcu jest to śliskie zbocze od cenzurowania tak zwanych nielegalnych idei do uciszania prawdy.

Ostatecznie, jak przewidział George Orwell, mówienie prawdy stanie się aktem rewolucyjnym.

Jeśli rząd może kontrolować mowę, może kontrolować myśl, a co za tym idzie, może kontrolować umysły obywateli.

Minęło dużo czasu, odkąd wolność słowa była naprawdę wolna.

Na papierze – przynajmniej zgodnie z Konstytucją Stanów Zjednoczonych – technicznie możemy swobodnie mówić.

W rzeczywistości jednak możemy mówić tylko tak swobodnie, jak pozwala na to urzędnik państwowy – lub podmioty korporacyjne, takie jak Facebook, Google czy YouTube.

To nie jest dużo wolności, zwłaszcza jeśli jesteś skłonny do wyrażania opinii, które mogą być interpretowane jako spiskowe lub niebezpieczne.

Ta stała, wszechobecna cenzura pełzająca ubrana w tyrańską obłudę i narzucona nam przez technologiczne molochy (zarówno korporacyjne, jak i rządowe) jest technofaszyzmem i nie toleruje sprzeciwu.

Ci cenzorzy internetowi nie działają w naszym najlepszym interesie, aby chronić nas przed niebezpiecznymi kampaniami dezinformacyjnymi. Kładą teraz podwaliny pod wszelkie "niebezpieczne" pomysły, które mogłyby rzucić wyzwanie władzy elity rządzącej nad naszym życiem.

Internet, okrzyknięty super-informacyjną autostradą, coraz częściej staje się tajną bronią państwa policyjnego. To "pilnowanie umysłu" jest dokładnie tym niebezpieczeństwem, przed którym ostrzegał autor Jim Keith, kiedy przewidywał, że "źródła informacji i komunikacji są stopniowo łączone razem w jedną skomputeryzowaną sieć, zapewniając możliwość niezapowiedzianej kontroli nad tym, co będzie nadawane, co zostanie powiedziane i ostatecznie co zostanie pomyślane".

To, czego jesteśmy świadkami, to współczesny odpowiednik palenia książek, który polega na pozbyciu się niebezpiecznych idei – uzasadnionych lub nie – i ludzi, którzy je popierają.

To, na czym teraz stoimy, znajduje się na styku Staromówki (gdzie słowa mają znaczenie, a idee mogą być niebezpieczne) i Nowomowy (gdzie dozwolone jest tylko to, co jest "bezpieczne" i "akceptowane" przez większość). Elity władzy jasno wyraziły swoje intencje: będą ścigać i ścigać wszelkie słowa, myśli i wyrażenia, które podważają ich autorytet.

Po zredukowaniu do kulących się obywateli – niemych w obliczu wybranych urzędników, którzy odmawiają nam reprezentowania, bezradnych wobec brutalności policji, bezsilnych wobec zmilitaryzowanej taktyki i technologii, które traktują nas jak wrogich bojowników na polu bitwy, i nagich w obliczu rządowej inwigilacji, która widzi i słyszy wszystko – nie mamy już dokąd pójść i nie pozostaje nic do powiedzenia, czego nie można źle zinterpretować i wykorzystać do kaganiec nam.

Jednak wiele osób nie rozumie, że nie tylko to, co mówisz lub robisz, jest monitorowane, ale także to, jak myślisz, że jest śledzone i ukierunkowane.

Widzieliśmy już tę grę na poziomie stanowym i federalnym z ustawodawstwem dotyczącym przestępstw z nienawiści, które rozprawia się z tak zwanymi "nienawistnymi" myślami i ekspresją, zachęca do autocenzury i ogranicza swobodną debatę na różne tematy.

Z każdym dniem jesteśmy przesuwani coraz dalej w kierunku totalitarnego społeczeństwa charakteryzującego się rządową cenzurą, przemocą, korupcją, hipokryzją i nietolerancją, a wszystko to dla naszej rzekomej korzyści w orwellowskiej dwójmowie bezpieczeństwa narodowego, tolerancji i tak zwanej "mowy rządowej".

Stopniowo Amerykanie zostali uwarunkowani, aby akceptować rutynowe naruszanie ich wolności.

W ten sposób ucisk staje się systemowy, co określa się mianem pełzającej normalności lub śmierci przez tysiąc cięć.

Jest to koncepcja przywołana przez laureata nagrody Pulitzera, naukowca Jareda Diamonda, aby opisać, w jaki sposób poważne zmiany, jeśli są wdrażane powoli w małych etapach w czasie, mogą być zaakceptowane jako normalne bez szoku i oporu, który mógłby powitać nagły wstrząs.

Obawy Diamonda dotyczyły zaginionej cywilizacji Wyspy Wielkanocnej oraz upadku społecznego i degradacji środowiska, które się do tego przyczyniły, ale jest to potężna analogia do stałej erozji naszych wolności i upadku naszego kraju tuż pod naszym nosem.

Jak wyjaśnia Diamond: "W ciągu zaledwie kilku stuleci mieszkańcy Wyspy Wielkanocnej wymazali swój las, doprowadzili swoje rośliny i zwierzęta do wyginięcia i zobaczyli, jak ich złożone społeczeństwo pogrąża się w chaosie i kanibalizmie... Dlaczego nie rozejrzeli się dookoła, nie zdali sobie sprawy z tego, co robią, i nie zatrzymali się, zanim było za późno? Co myśleli, kiedy ścinali ostatnią palmę?"

Jego odpowiedź: "Podejrzewam, że katastrofa wydarzyła się nie z hukiem, ale z skomleniem".

Podobnie jak amerykańscy koloniści, wcześni koloniści z Wyspy Wielkanocnej odkryli nowy świat – "dziewiczy raj" – pełen życia. Jednak prawie 2000 lat po przybyciu pierwszych osadników, Wyspa Wielkanocna została zredukowana do jałowego cmentarza przez ludność tak skoncentrowaną na swoich bezpośrednich potrzebach, że nie udało im się zachować raju dla przyszłych pokoleń.

To samo można powiedzieć o dzisiejszej Ameryce: ona również jest redukowana do jałowego cmentarza przez ludność tak skoncentrowaną na swoich najpilniejszych potrzebach, że nie udaje im się zachować wolności dla przyszłych pokoleń.

W przypadku Wyspy Wielkanocnej, jak spekuluje Diamond:

"Las... znikał powoli, przez dziesięciolecia. Być może wojna przerwała przemieszczanie się zespołów; być może zanim rzeźbiarze skończyli swoją pracę, ostatnia lina pękła. W międzyczasie każdy wyspiarz, który próbowałby ostrzec przed niebezpieczeństwami postępującego wylesiania, zostałby zdominowany przez partykularne interesy rzeźbiarzy, biurokratów i wodzów, których praca zależała od ciągłego wylesiania. Zmiany lesistości z roku na rok byłyby trudne do wykrycia... Tylko starsi ludzie, wspominając swoje dzieciństwo sprzed kilkudziesięciu lat, mogli rozpoznać różnicę. Stopniowo drzewa stawały się coraz mniejsze, mniejsze i mniej ważne. Zanim wycięto ostatnią owocującą dorosłą palmę, palmy już dawno przestały mieć znaczenie gospodarcze. To pozostawiało tylko coraz mniejsze sadzonki palmowe do oczyszczenia każdego roku, wraz z innymi krzewami i drzewami. Nikt nie zauważyłby ścinki ostatniej małej palmy".

Brzmi boleśnie znajomo?

Zburzyliśmy już bogaty las swobód ustanowionych przez naszych założycieli. Znikał powoli, przez dziesięciolecia. Ci, którzy ostrzegali przed niebezpieczeństwami stwarzanymi przez zbyt wiele przepisów, inwazyjną inwigilację, zmilitaryzowaną policję, naloty zespołów SWAT i tym podobne, zostali uciszeni i zignorowani. Przestali uczyć o wolności w szkołach. Niewielu Amerykanów zna ich historię. A jeszcze mniej wydaje się przejmować tym, że ich rodacy są więzieni, kagańcowani, rozstrzeliwani, taserowani i traktowani tak, jakby nie mieli żadnych praw.

Erozja naszych swobód następowała tak stopniowo, że nikt zdawał się tego nie zauważać. Tylko starsze pokolenia, pamiętając, czym jest prawdziwa wolność, dostrzegły różnicę. Stopniowo swobody, z których korzystają obywatele, stawały się coraz mniejsze, mniejsze i mniej ważne. Zanim zapadnie ostatnia wolność, nikt nie będzie znał różnicy.

W ten sposób tyrania wzrasta, a wolność upada: z tysiącem cięć, z których każda jest usprawiedliwiona, ignorowana lub wzruszana ramionami jako nieistotna sama w sobie, aby zawracać sobie głowę, ale sumują się.

Każde cięcie, każda próba podważenia naszych wolności, każda utrata jakiegoś krytycznego prawa – do swobodnego myślenia, do gromadzenia się, do mówienia bez obawy, że zostaniemy zawstydzeni lub ocenzurowani, do wychowywania naszych dzieci według własnego uznania, do oddawania czci lub nieczuje, jak nakazuje nasze sumienie, do jedzenia tego, co chcemy i kochania, do życia tak, jak chcemy – składają się na niezmierzoną porażkę ze strony każdego z osobna. nas, aby zatrzymać zejście w dół tego śliskiego zbocza.

Jesteśmy teraz na tym zboczu.

Zarażenie strachem, które rozprzestrzeniło się z pomocą agencji rządowych, korporacji i elit władzy, zatruwa studnię, wybiela naszą historię, obraca obywatela przeciwko obywatelowi i pozbawia nas naszych praw.

Ameryka zbliża się teraz do kolejnego rozliczenia, takiego, które postawi nasze zaangażowanie na rzecz zasad wolności przeciwko poziomowi siania strachu, który jest wykorzystywany do siania spustoszenia we wszystkim na swojej drodze.

Jednak, jak wyjaśniam w mojej książce Battlefield America: The War on the American People i w jej fikcyjnym odpowiedniku The Erik Blair Diaries, podczas gdy kłócimy się o to, która strona wygrywa tę przegraną bitwę, zbliża się tsunami.


Przetlumaczoo przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Dochodzenie Wszczęte Po "Tajemniczym" Wzroście Liczby Zgonów Noworodków"

 Władze ds. Zdrowia w Szkocji wszczęły dochodzenie po tajemniczym wzroście liczby zgonów noworodków, po raz drugi zjawisko to zostało zarejestrowane w ciągu sześciu miesięcy.

dochodzenie wszczęte po "tajemniczym" wzroście liczby zgonów noworodków

Future Publishing za pośrednictwem Getty Images

Raport gazety Herald podkreśla "bardzo niezwykły" wzrost liczby zgonów niemowląt, a alarm został podniesiony po tym, jak 18 niemowląt zmarło w ciągu czterech tygodni od urodzenia w marcu.

Ten sam limit kontrolny został również przekroczony we wrześniu ubiegłego roku, kiedy zgłoszono 21 zgonów noworodków, po raz pierwszy od czasu rozpoczęcia zapisów.

"Śmiertelność noworodków wynosiła 5,1 na 1000 żywych urodzeń we wrześniu i 4,6 na 1000 w marcu, wobec średnio 1,49 na 1000 w 2019 r." - donosi gazeta.

sonda zgonów noworodków

Public Health Scotland (PHS) powiedział, że zgony nie mogły być spowodowane przypadkiem, podczas gdy przyczyna poprzedniego skoku we wrześniu również "pozostała tajemnicą".

W raporcie zauważono, że wychwyt jab wzrósł u przyszłych matek i że infekcje COVID w czasie ciąży wiążą się z większą szansą na przedwczesny poród, ale nie znaleziono "bezpośredniego związku" między wzrostami COVID a zgonami.

PHS Scotland twierdzi, że infekcje COVID "nie odegrały roli" we wrześniowej fali zgonów.

Dr Sarah Stock z Uniwersytetu w Edynburgu powiedziała: "Liczby są naprawdę niepokojące", ale przyznała, że nie znała przyczyny zgonów.

Źródło: Summit.news

Przetlmaczono przez translator Google

za:https://humansbefree.com/

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...