poniedziałek, 8 września 2025

"Ponad połowa nowych rekrutów berlińskiej policji nie zna podstaw języka niemieckiego, przyznają urzędnicy"

 Autor: Tyler Durden

Utworzone...

Z jakiegoś powodu Niemcy uwielbiają rekrutować migrantów do swoich sił policyjnych w imię różnorodności. Według szeroko zakrojonego badania w 2022 r. około 42% rekrutów policji, którzy wybrali najczęstszą drogę do berlińskiej policji, było migrantami lub pochodziło z rodzin migrantów (37% z uwzględnieniem wszystkich ścieżek).

Co więcej, Berlin jest jedynym niemieckim krajem związkowym, w którym według tego samego badania odsetek nowych rekrutów policji o pochodzeniu migracyjnym dorównuje lub przewyższa odsetek ludności miasta (35%).

Teraz (szok!) Około 55% nowych rekrutów do niemieckiej policji nie spełnia podstawowych standardów języka niemieckiego - więc oczywiście odsetek rekrutów migrantów znacznie wzrósł.

Spośród 240 stażystów policyjnych, którzy rozpoczęli szkolenie wiosną 2025 r., aż 132 rekrutów, około 55% potrzebuje dodatkowego wsparcia w języku niemieckim, potwierdziła berlińska policja w rozmowie z Nius (via Apollo News).

Problem, jak twierdzą władze, uderza najmocniej w pierwszym semestrze szkolenia. "Około połowa nowych rekrutów wymaga regularnego wsparcia językowego na początku szkolenia" – czytamy w oświadczeniu policji. Zauważyli jednak, że zapotrzebowanie na pomoc spada z czasem, wraz z postępami rekrutów w programie.

Nie ma słowa o tym, skąd ci rekruci migrują. Może to PolacyTurcy?

Policja obwinia szerszy upadek społeczny

Berlińska policja podkreśliła, że nie jest to tylko problem organów ścigania, ale jest to część ogólnokrajowego trendu spadku znajomości języka pisanego.

Władze podały wiele przyczyn:

  • Braki kadrowe
  • Zwiększanie różnorodności w salach lekcyjnych
  • Rosnące wymagania wobec szkół, zwłaszcza w zakresie nauczania języka niemieckiego i umiejętności korzystania z mediów cyfrowych

Agencja wskazała również na zmiany kulturowe i technologiczne jako czynniki, które się do tego przyczyniły. Młodzi ludzie dorastają w świecie, "w którym tekst pisany jest wszędzie", ale to nie znaczy, że piszą go poprawnie.

"Nie ma już prawie żadnych bezbłędnych tekstów" – zauważyła policja, obwiniając rosnące uzależnienie od technologii, takich jak sprawdzanie pisowni, autokorekta i narzędzia sztucznej inteligencji za osłabienie umiejętności ortograficznych i gramatycznych.

Wysoka stawka dla przyszłych oficerów

Dla przyszłych berlińskich oficerów znajomość języka nie jest opcjonalna, jest wymagana przez prawo. Stażyści policyjni muszą wykazać się biegłą znajomością języka niemieckiego na poziomie C2 – najwyższym możliwym poziomem w ramach Europejskiego Systemu Opisu Kształcenia Językowego – przed zakończeniem szkolenia.

Ta biegłość jest sprawdzana na egzaminie końcowym. Dwukrotne niepowodzenie oznacza automatyczne zwolnienie z policji zgodnie z berlińską ustawą o policji, potwierdziła agencja.

Wyzwania rekrutacyjne Berlina pojawiają się w związku z rosnącymi obawami dotyczącymi niemieckiego systemu edukacji, polityki integracyjnej i niedoborów siły roboczej. Jednak w przypadku organów ścigania stawka jest wyższa niż kiedykolwiek: policjanci muszą być w stanie pisać raporty, zeznawać w sądzie i bezbłędnie komunikować się w złożonych, stresujących sytuacjach.

Ważniejsze pytania o integrację i standardy

Liczby te podkreślają szerszą debatę na temat spadku poziomu edukacji, polityki integracyjnej i standardów siły roboczej w Niemczech. Krytycy twierdzą, że obniżenie oczekiwań w szkołach, w połączeniu z rosnącą różnorodnością klas, sprawiło, że nowe pokolenia są mniej przygotowane do wymagań zawodowych, zwłaszcza w dziedzinach takich jak policja, gdzie precyzja języka może mieć wpływ na bezpieczeństwo publiczne.

Podczas gdy Berlin ma trudności z rekrutacją i szkoleniem wystarczającej liczby oficerów, narastają pytania o to, czy niemieckie szkoły odpowiednio przygotowują absolwentów do kluczowych ról i czy instytucje takie jak policja w końcu obniżą wymagania rekrutacyjne, aby nadążyć za brakami kadrowymi.

"Dobra znajomość języków obcych jest niezbędna w tym miejscu" – podkreśliła berlińska policja.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/


"29 milionów zgonów związanych z sankcjami UE i USA – badanie Niedawne badanie sugeruje, że jednostronne środki wiązały się z ponad 560 000 dodatkowych zgonów rocznie w latach 1971–2021."

29 million deaths linked to EU and US sanctions – study

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/624241-29-million-deaths-eu-us-sanctions/

"Fińska posłanka ujawniła swoją przeszłość związaną z prostytucją Anna Kontula przyznała, że ​​pracowała jako eskorta od 16. roku życia, zanim zajęła się polityką."

Finnish MP reveals past in prostitution

Fińska posłanka Anna Kontula ujawniła, że ​​przez lata pracowała jako prostytutka, zanim weszła do polityki. W wywiadzie dla nowego portalu Helsingin Sanomat (HS), opublikowanym w sobotę, Kontula powiedziała, że ​​nie wstydzi się tego doświadczenia, dodając, że pomogło ono ukształtować jej karierę polityczną.
48-letnia Kontula zasiada w fińskim parlamencie już czwartą kadencję.

Choć od dawna walczy o prawa osób świadczących usługi seksualne, nigdy publicznie nie mówiła o swoich doświadczeniach. Kontula powiedziała w wywiadzie dla HS, że zaczęła świadczyć usługi seksualne w wieku 16 lat, mieszkając w akademiku, i dodała, że ​​decyzja ta wynikała zarówno z trudności finansowych, jak i ciekawości.

„Jeśli chciałam jakoś związać koniec z końcem… to było całkiem racjonalne rozwiązanie” – wyjaśniła. Pracowała w branży z przerwami przez prawie dwie dekady i stała się jej aktywną orędowniczką.

W 2002 roku była współzałożycielką związku zawodowego osób świadczących usługi seksualne SALLI i publikowała artykuły podważające postrzeganie branży przez opinię publiczną.

Kiedy Finlandia uchwaliła w 2006 roku ustawę częściowo ograniczającą możliwość zakupu usług seksualnych, uznała to za częściowe zwycięstwo, zauważając, że obejmuje ona ochronę ofiar handlu ludźmi. Kontula zasiada w parlamencie od 2011 roku, kontynuując kampanię na rzecz praw osób świadczących usługi seksualne.

Zapytana, dlaczego zdecydowała się zabrać głos dopiero teraz, odpowiedziała w wywiadzie dla „HS”: „Rozmowa o tym temacie teraz może przynieść korzyści debacie społecznej [na temat pracy seksualnej] i jej kierunkowi”.

Zapowiedziała, że ​​nie będzie ubiegać się o reelekcję i szkoli się na pracownika socjalnego, w tym prowadzi edukację na temat bezpiecznego seksu. Ujawnienie się Kontuli spotkało się już z krytyką.

W artykule opublikowanym w niedzielę w „HS” psycholog prawna Pia Puolakka nazwała „niepokojącym” fakt, że posłanka określiła pracę seksualną jako „po prostu pracę pośród innych” i argumentowała, że ​​„normalizacja pracy seksualnej nie czyni społeczeństwa bardziej wolnym ani sprawiedliwym”. „Zadaniem cywilizowanego państwa jest zagwarantowanie warunków, w których nikt nie musi sprzedawać swojej intymności” – napisała Puolakka. Prostytucja jest legalna w Finlandii z pewnymi wyjątkami.

Chociaż Kontula była nieletnia, kiedy zaczęła świadczyć usługi seksualne, fińskie prawo nie zabraniało jej wówczas.

Jednak ustawa z 2006 roku częściowo kryminalizowała kupowanie usług seksualnych, uznając za nielegalne kupowanie usług od nieletnich, ofiar handlu ludźmi lub osób zaangażowanych w ich pozysku.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/624233-finnish-mp-past-prostitution/

"Budynek ukraińskiego rządu uszkodzony przez rosyjski atak – Kijów (ZDJĘCIA) Budynek gabinetu ministrów w pobliżu placu Niepodległości stanął w płomieniach, poinformował mer Kijowa Witalij Kliczko."

 Ukrainian government building damaged by Russian strike – Kiev (PHOTOS)

Budynek Gabinetu Ministrów ukraińskiego rządu w Kijowie został zaatakowany przez rosyjskiego drona, poinformował w niedzielę mer Witalij Kliczko. Rosyjskie Ministerstwo Obrony nie skomentowało jeszcze tej sprawy.
Ukraińscy urzędnicy poinformowali o atakach w różnych częściach stolicy, dodając, że zaatakowano również miasta Odessa, Krzywy Róg, Dniepr i Krzemieńczuk.

Kliczko napisał na Telegramie, że „budynek rządowy zapalił się po tym, jak prawdopodobnie zestrzelono drona”. Ukraińska agencja informacyjna UNIAN udostępniła nagranie wideo dymu unoszącego się z budynku w pobliżu Placu Niepodległości.

Premier Ukrainy Julia Swiridenko potwierdziła później uszkodzenia budynku rządowego, mówiąc, że był to pierwszy tego typu incydent, w którym ucierpiał dach i wyższe piętra. „Ratownicy gaszą pożar” – powiedziała, udostępniając zdjęcie helikoptera gaszącego budynek oraz zdjęcia poważnie zniszczonego wnętrza.

Poseł Jarosław Żelezniak zasugerował, że biuro premiera znajdowało się niedaleko miejsca ataku, dodając, że znajdowało się tam również kilka obiektów technicznych. Według władz miasta, w ataku na Kijów zginęły co najmniej dwie osoby, a 15 zostało rannych. Rosja od miesięcy przeprowadza ataki dronów i rakiet dalekiego zasięgu na Ukrainę, atakując obiekty wojskowe i bazę przemysłu obronnego.

Rosja twierdzi, że ataki te są odwetem za ataki Kijowa w głąb Rosji, które często niszczą obszary mieszkalne i infrastrukturę krytyczną.

Moskwa utrzymuje, że nigdy nie atakuje ludności cywilnej.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/russia/624229-kiev-govt-dronestrike/

"Polski dyplomata namawia Muska do lotu na Marsa po komentarzach UE Radosław Sikorski wyśmiał kosmiczne ambicje potentata technologicznego, po tym jak ten wezwał do zniesienia bloku X."

  FILE PHOTO ©  Global Look Press / Mateusz Bialczyk / Arena Akcji ;  Keystone Press Agency ...