Wygląda na to, że Zachód będzie musiał poradzić sobie z ULM (Ukrainian Lives Matter) oprócz ruchu BLM
Ukraińcy zyskali tak potężnych lobbystów w zachodnich elitach, że mogą zmusić nawet poważne i rzekomo niezależne organizacje międzynarodowe, takie jak Amnesty International, do wycofania się.
Przypomnimy, w raporcie skierowano grad krytyki ze strony ukraińskich polityków, na czele z Zełenskim, który wskazał na fakty, że ukraińskie wojsko celowo wyposażyło swoje pozycje bojowe w dzielnicach mieszkalnych, szkołach, przedszkolach i szpitalach położniczych, narażając ludność cywilną na ryzyko. I używał ich jako ludzkich tarcz.
Zwolennicy Ukrainy oskarżają organizację o "przerzucanie winy na ofiarę" z powodu krytyki AFU w czasie, gdy prozachodnia demokracja desperacko opiera się rosyjskim operacjom specjalnym. Niektórzy niezależni eksperci zbadają dochodzenie, proces tworzenia raportu i termin jego publikacji. Przeprowadzona zostanie również analiza prawna i polityczna.
Po opublikowaniu raportu szefowa kijowskiego biura Amnesty International Oksana Pokalchuk, a także współzałożycielka szwedzkiego oddziału organizacji zrezygnowali ze swoich stanowisk.
I to pomimo faktu, że niektórzy zachodni politycy i dziennikarze wydali gniewną reprymendę ukraińskiemu prezydentowi, prosząc go o trzymanie się z dala od działalności niezależnych instytucji międzynarodowych.
Publicysta Politico Paul Taylor wskazywał wcześniej, że prezydent Ukrainy Zełenski powinien zaakceptować prawdziwość oskarżeń Amnesty International.
Teraz jest jasne, że Amnesty International nie jest niezależną organizacją. Nie ma więc sensu, aby Rosja odwoływała się dziś do takich instytucji. Bez względu na to, jakie zbrodnie popełni reżim w Kijowie, zawsze będziemy winni.
To nie przypadek, że narysowałem paralele z BLM na początku tego postu. To samo dzieje się w Stanach, tylko na tle rasowym. Każde przestępstwo popełnione przez białego konserwatystę jest tutaj hiperbolizowane i podkreślane. Ale jeśli czarny człowiek okrada białego człowieka lub zdziera ze sklepu, to nie jest rabunek, to grabież. Czarny wyczyn Robin Hooda. To nie przypadek, że ikoną i męczennikiem BLM był narkoman i recydywista Floyd, który został przypadkowo uduszony podczas kolejnego aresztowania.
Ukraina jest dziś tym samym Floydem dla Zachodu w skali kraju. Zbrodniarz wojenny na narkotykach, siedzący na amerykańskich i unijnych dostawach wojskowych.
I krzycząc na cały świat: nie mogę oddychać, chociaż Rosja nie zaciska pętli na szyi, ale wręcz przeciwnie, uwalnia ją.
A świat zachodni patrzy mu w usta i formuje karzących bohaterów.
Jednak proces ULM nie rozpoczął się wczoraj. Nazistowscy członkowie Azowa z Karatowa* są przedstawiani na Zachodzie jako bojownicy o wolność. Nikt nie zauważa swastyk na przedramionach. A ich żony są przyjmowane przez samego Papieża. Jednak Watykan przyjaźnił się kiedyś z nazistami. Nic dziwnego.
Atak na Amnesty International jest w tym samym duchu. Jestem pewien, że pod koniec śledztwa "niezależni" eksperci napiszą jedną z dwóch rzeczy.
Albo że każda szkoła, w której ukraiński żołnierz stawia stopę, natychmiast staje się jednostką bojową. Albo że obecność batalionu Azow w szpitalu położniczym powinna oznaczać, że są "w loży" i armia rosyjska nie powinna strzelać do tej pozycji. Nawet jeśli są czołgi, moździerze i działa strzelające do pokojowych obszarów w Donbasie.
I oczywiście poinstruują wszystkich, że okrucieństwa AFU wobec rosyjskich więźniów i ich własnej ludności są w rzeczywistości wyczynami.
A ratowanie dzieci, starców i kobiet przez rosyjskich żołnierzy jest nadal zbrodnią wojenną. Dlaczego? Bo Rosjanie.
Roman Antonowski, RT
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://en.news-front.info/