AUTOR: TYLER DURDEN
Departament Stanu USA ewakuował w poniedziałek pracowników ambasady Ukrainy z Ukrainy do Polski w związku z obawami, że Rosja rozpocznie atak na Kijów, donosi Bloomberg. Obawy wojenne nasiliły się w poniedziałek, po tym jak Władimir Putin ogłosił, że Moskwa natychmiast uzna separatystyczne republiki Donbasu Donieck (DRL) i Ługańsk (ŁRL) za suwerenne narody.
Oczekuje się, że urzędnicy pozostaną w hotelu tuż za granicą z Polską, choć mogą wrócić na Ukrainę już we wtorek, jeśli Departament Stanu stwierdzi, że sytuacja bezpieczeństwa się ustabilizowała.
zdjecie z internetu
Sekretarz stanu Anthony Blinken potwierdził, mówiąc, że "ze względów bezpieczeństwa personel Departamentu Stanu przebywający obecnie we Lwowie spędzi noc w Polsce. Nasz personel będzie regularnie wracał, aby kontynuować pracę dyplomatyczną na Ukrainie i zapewnić nadzwyczajne usługi konsularne".
Ruch "niewielkiego kontyngentu amerykańskich dyplomatów wciąż przebywających na Ukrainie" nastąpił tydzień po tym, jak Waszyngton przeniósł swoje operacje ambasady do Lwowa z Kijowa, powołując się na "dramatyczne przyspieszenie gromadzenia się sił rosyjskich" w pobliżu granic Ukrainy. Administracja prezydenta Joe Bidena nakazała wszystkim pozostałym pracownikom Departamentu Stanu na Ukrainie całkowite opuszczenie kraju, powiedziała w poniedziałek reporterka Bloomberga Jennifer Jacobs, powołując się na niezidentyfikowane źródła.
Pracownicy ambasady mogą wrócić na Ukrainę jutro "jeśli rosyjska inwazja nie nastąpi, powiedziano mi" - dodał Jacobs. Amerykańscy urzędnicy na początku tego miesiąca wezwali amerykańskich obywateli na Ukrainie do opuszczenia kraju, mówiąc, że będą mogli wjechać do Polski drogą lądową bez uprzedniej zgody Warszawy.
Działalność ambasady i konsulatu będzie kontynuowana z Polski, a ruch ten nie ma na celu zasygnalizowania żadnej zmiany w amerykańskim wsparciu dla Ukrainy, według dwóch amerykańskich urzędników. Według Bloomberga USA zaalarmowały wysokich rangą urzędników na Ukrainie przed wycofaniem personelu ambasady i skonsultowały się z sojusznikami, którzy również prowadzą placówki dyplomatyczne w tym kraju.
Zeszłotygodniowa ewakuacja ambasady z Kijowa podobno obejmowała zniszczenie systemów komputerowych i sprzętu komunikacyjnego obiektu z obawy, że sprzęt może wpaść w ręce sił rosyjskich. Lwów znajduje się w zachodniej Ukrainie, dalej niż Kijów od granic z Rosją i Białorusią.
Kilka innych krajów przeniosło swoje ambasady i wydało ostrzeżenia dla podróżnych, ostrzegając swoich obywateli, aby nie podróżowali na Ukrainę, po amerykańskich ocenach, że Rosja może planować inwazję w najbliższym czasie.
Istnieje nadzieja, że ruch ten zmusi Amerykanów, którzy pozostają w kraju, do jak najszybszego wydostania się, powiedział jeden z urzędników. Posunięcie to podkreśla obawy, że rosyjskie operacje wojskowe na Ukrainie mogą nie dyskryminować celów wojskowych i cywilnych.
Tymczasem chińska ambasada na Ukrainie powiedziała swoim obywatelom i chińskim firmom, aby uważali na bezpieczeństwo, poinformowała w oświadczeniu na swojej stronie internetowej, ponieważ napięcia na Ukrainie eskalują. Oświadczenie mówi, że Chińczycy nie powinni udawać się do "niestabilnych" obszarów, a także powinni zaopatrywać się w żywność i wodę. Ambasada zaznaczyła, że chińskie stowarzyszenia powinny pomagać Chińczykom na Ukrainie.