niedziela, 23 marca 2025

"Doniesienia o europejskim planie zastąpienia USA w NATO ignorują interesy pięciu kluczowych państw"

 Autor: Tyler Durden

niedziela, mar 23, 2025 - 03:30 PM

Autor: Andrew Korybko via substack,

Sugeruje się, że Polska, kraje bałtyckie i Rumunia wolą pozostać pod parasolem bezpieczeństwa USA...

Financial Times (FT) zacytował czterech anonimowych europejskich urzędników, którzy poinformowali, że "europejskie potęgi wojskowe pracują nad 5-10-letnim planem zastąpienia USA w NATO". Wielka Brytania, Francja, Niemcy i kraje nordyckie są wymieniane jako te, które chcą przedstawić tę propozycję Stanom Zjednoczonym podczas następnego szczytu NATO w czerwcu. Poinformowali również, że niektóre kraje odmówiły udziału w tych rozmowach, czy to z obawy, że mogłoby to zachęcić USA do szybszych działań w tym zakresie, czy też z przekonania, że nie porzucą Europy.

FT prawdopodobnie ma na myśli Polskę, kraje bałtyckie i Rumunię, najważniejsze państwa wschodniej flanki NATO, z których wszystkie wolą pozostać pod parasolem bezpieczeństwa USA. Niedawny flirt Polski z Francją może zwiastować prawdziwy zwrot, jeśli rządzący liberalni globaliści wygrają majowe wybory prezydenckie, ale na razie funkcjonuje jako próba zrównoważenia więzi z USA w obliczu niepewności co do ich przyszłych planów. Może to być również postrzegane jako błędna taktyka negocjacyjna mająca na celu utrzymanie i rozszerzenie obecności wojskowej USA.

Jeśli chodzi o kraje bałtyckie, to mają one zagorzałą proamerykańską elitę i skłaniają się ku UE tylko w przypadku, gdy zostaną do tego zmuszone przez Trumpa, który jednostronnie ograniczy lub nawet całkowicie usunie wojska amerykańskie z ich terytoriów w ramach wielkiego porozumienia z Rosją. Jednocześnie Rumunia odrzuciła m.in. propozycję Francji rozciągnięcia parasola nuklearnego na resztę kontynentu, co można interpretować jako pokładanie większej wiary w USA niż w Europie w scenariuszu kryzysu z Rosją w sprawie Mołdawii.

Jeśli te pięć krajów nadal będzie postrzegać swoje interesy narodowe w ten sposób, co będzie wymagało od rządzących Polską liberalnych globalistów, aby nie zwracali się ku Francji, jeśli wygrają prezydenturę (ich przeciwnicy są stosunkowo bardziej proamerykańscy), wówczas pojawi się wewnątrznatowski rozłam w Europie. Francja i Niemcy, które rywalizują między sobą i z Polską o przywództwo w Europie po konflikcie, mogą wówczas znaleźć się w sytuacji, w której ich przewidywany wpływ na Europę Środkowo-Wschodnią (EŚW) może zostać zakwestionowany przez USA.

Od Estonii po Rumunię, a być może nawet aż po Bułgarię, a nawet Grecję, z których przedostatnia dawno temu zwróciła się w stronę USA wbrew woli jej rusofilskiej populacji, podczas gdy ostatnia potrzebuje USA, aby utrzymać tureckie roszczenia morskie jako zatokę, wschodnia flanka NATO znalazłaby się pod wpływem USA. Ten tak zwany "kordon sanitarny" mógłby następnie służyć dwóm celom: utrzymaniu wpływów USA w tej geostrategicznej części Europy, która "zwraca się (z powrotem) do Azji", jednocześnie utrzymując podział Europy Zachodniej i Rosji.

Scenariusz ten może zostać zniwelowany przez polskich liberałów, jak już wyjaśniono, ale poza tym opiera się on na: 1) dalszym postrzeganiu Rosji przez kraje Europy Środkowo-Wschodniej jako zagrożenia; 2) uważają, że Stany Zjednoczone są bardziej wiarygodnym partnerem w dziedzinie bezpieczeństwa niż UE; oraz 3) niezrzeczenie się dobrowolnie przez USA wszystkich swoich wpływów w Europie. Jeśli te zmienne pozostaną stałe, wówczas Europa Zachodnia może skonsolidować się militarnie w dużej mierze niezależnie od Europy Środkowo-Wschodniej, co Europa Środkowo-Wschodnia może nadal doceniać, ponieważ wzmocni to ich strategie "odstraszania".

W końcu, jeśli Ameryka porzuci je w mało prawdopodobnym scenariuszu gorącej wojny NATO-Rosja, która jakimś cudem utrzyma się poniżej progu nuklearnego, to kraje Europy Środkowo-Wschodniej mogą liczyć na militarnie skonsolidowaną Europę Zachodnią, która pospieszy im na ratunek, jeśli nie będą w stanie powstrzymać Rosji na własną rękę. To powiedziawszy, Rosja nie ma zamiaru dokonywać inwazji na NATO, dalsze wpływy wojskowe USA w Europie Środkowo-Wschodniej mogłyby powstrzymać prowokacyjne działania tych antyrosyjskich państw, a reputacja USA zostałaby zniszczona, gdyby porzuciły je w trakcie gorącej wojny.

Mając to na uwadze, Europa może militarnie podzielić się na strategicznie autonomiczną zachodnią połowę i wschodnią sprzymierzoną z Ameryką, jeśli raport FT o planach zastąpienia USA w NATO przez pierwszą z nich jest prawdziwy. Jedynym czynnikiem, który realistycznie mógłby zniwelować ten scenariusz, mógłby być wynik zbliżających się wyborów prezydenckich w Polsce, zwracając tym samym uwagę na jej nieproporcjonalny wpływ na kształtowanie przyszłej architektury bezpieczeństwa Europy, której temat znajduje się w centrum napięć NATO-Rosja.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

"Wielka Brytania może wysłać migrantów na Bałkany – The Times Według doniesień Londyn rozważa płacenie krajom za przyjmowanie odrzuconych wniosków o azyl"

 UK could send migrants to the Balkans – The Times

Wielka Brytania rozważa możliwość wysłania migrantów, którym odmówiono azylu, do „centrów powrotowych” w państwach Bałkanów Zachodnich, donosił w piątek The Times, powołując się na źródła rządowe. Propozycja ta pojawia się w momencie, gdy Londyn nadal zmaga się z trwającym od lat kryzysem osób ubiegających się o azyl, które przepływają przez kanał La Manche małymi łodziami.
Pomimo szeregu środków wdrożonych przez Wielką Brytanię w celu ograniczenia i kontrolowania imigracji, najnowsze sondaże wskazują, że pozostaje ona drugą najważniejszą kwestią dla obywateli kraju po gospodarce.

Jednocześnie 72% Brytyjczyków twierdzi, że rząd źle radzi sobie z imigracją. Źródła poinformowały gazetę, że rząd obecnie ocenia porozumienie, na mocy którego kraje takie jak Albania, Serbia, Bośnia i Hercegowina oraz Macedonia Północna otrzymywałyby zapłatę za przyjęcie każdego odrzuconego azylanta.

Centra w tych państwach byłyby następnie wykorzystywane do deportacji migrantów z krajów, z którymi Wielka Brytania nie ma umów repatriacyjnych. Według doniesień proponowany program przewiduje deportację odrzuconych azylantów z krajów uznanych za niebezpieczne na mocy prawa brytyjskiego, takich jak Afganistan, Iran i Somalia, do ośrodków offshore.

Tymczasem odrzuceni azylanci z państw uznawanych za bezpieczne, takich jak Wietnam, Pakistan i Indie, mogliby być tymczasowo przetrzymywani w takich ośrodkach, podczas gdy podejmowane są działania mające na celu ich deportację do ich kraju ojczystego. Brytyjski premier Keir Stammer stara się współpracować z innymi krajami europejskimi, które planują utworzenie takich ośrodków w państwach trzecich, jak podają źródła w The Times, dodając, że Holandia obecnie omawia program z rządem Ugandy.

W lipcu 2024 r. Wielka Brytania porzuciła plany deportacji azylantów do Rwandy na mocy kontrowersyjnej polityki imigracyjnej po tym, jak konserwatyści przegrali wybory z Partią Pracy.

Starmer ogłosił program „martwy”, sprzeciwiając się twierdzeniom swojego poprzednika Rishi Sunaka, że ​​„zatrzyma on łodzie”.

Plan został uznany za nielegalny przez najwyższy sąd Wielkiej Brytanii, który uznał Rwandę za niebezpieczną dla deportowanych. W zeszłym roku brytyjska minister spraw wewnętrznych Yvette Cooper ogłosiła plany wprowadzenia serii środków mających na celu rozwiązanie problemu imigracji i wzmocnienie bezpieczeństwa granic.

Środki te, które obejmowały wzrost liczby lotów egzekucyjnych i powrotnych, a także zwiększenie pojemności aresztów i wdrożenie sankcji wobec pracodawców zatrudniających pracowników nielegalnie, zostały skrytykowane jako „marnowanie pieniędzy podatników”.

Krytycy twierdzili, że polityka ta jest nieszczegółowa i nie uwzględnia „godności i człowieczeństwa migrantów”.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/614664-uk-send-migrants-hubs-balkans/

"Ukraińskie wojska zabiły cywilów i spaliły obszary mieszkalne w pobliżu Kurska – śledczy Śledczy wojskowi współpracują z poszkodowanymi mieszkańcami miasta Sudzha, które zostało wyzwolone na początku marca"

Ukrainian troops killed civilians and burned residential areas near Kursk – investigators


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/russia/614654-investigation-ukranian-crimes-kursk-sudzha/

"FBI w „gorączkowej misji” mającej na celu zredagowanie akt Epsteina – CNN Agenci otrzymali rozkaz odłożenia na bok dochodzeń w sprawie bezpieczeństwa narodowego, aby wesprzeć wysiłki, według nadawcy"

 FBI on ‘frenzied mission’ to redact Epstein files – CNN

Federalne Biuro Śledcze USA „gorączkowo” próbuje zakończyć redagowanie akt związanych ze śledztwem w sprawie Jeffreya Epsteina przed ich publicznym ujawnieniem, poinformowała CNN w sobotę.
Agenci „pracują całą dobę” i zawiesili nawet trwające dochodzenia, aby przetworzyć akta, twierdzi CNN, powołując się na źródła zaznajomione z tymi działaniami. Każdemu oddziałowi FBI nakazano udostępnić agentów do tego zadania, w tym tym pracującym nad kwestiami kryminalnymi i bezpieczeństwa narodowego, powiedział nadawca amerykański.

Agentom nakazano odłożyć trwające dochodzenia, w tym dotyczące zagrożeń rzekomo stwarzanych przez Chiny i Iran, aby pomóc w pracach redakcyjnych, według źródeł CNN. Redagowanie trwało przez „większość tygodnia” w siedzibie FBI w Waszyngtonie, a także w biurach w Nowym Jorku i Chantilly w Wirginii, podano w raporcie.

Agenci podobno spędzili godziny na redagowaniu zarówno plików tekstowych, jak i filmów. Według raportu redagowanie było wymagane na mocy prawa federalnego.

Departament Sprawiedliwości USA (DOJ) nadal obiecał „zapewnić bezprecedensową przejrzystość dla narodu amerykańskiego” w oświadczeniu dla CNN. Prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze wkrótce po objęciu urzędu nakazujące ujawnienie akt Epsteina wraz z tajnymi dokumentami związanymi z zabójstwami prezydenta Johna F. Kennedy'ego, Roberta F. Kennedy'ego i Martina Luthera Kinga Jr. DOJ opublikowało to, co nazwało „Akta Epsteina: Faza 1” pod koniec lutego. Dokumenty były mocno ocenzurowane i zawierały głównie wcześniej zgłoszone informacje.

Prokurator generalna USA Pam Bondi oskarżyła następnie FBI o wstrzymanie „tysięcy stron” dokumentów związanych ze śledztwem. Pierwsze ujawnienie zostało również skrytykowane przez przedstawicielkę Florydy Annę Paulinę Lunę, która kieruje nowo utworzoną przez Trumpa grupą zadaniową ds. odtajniania.

„Dostarczcie nam informacji, o które prosiliśmy, zamiast ujawniać stare informacje prasie” — napisała wówczas na X. Sprawa Epsteina przyciągnęła znaczną uwagę ze względu na rozległą sieć wpływowych współpracowników zmarłego finansisty, w tym byłego prezydenta USA Billa Clintona, brytyjskiego księcia Andrzeja, miliardera, współzałożyciela Microsoftu Billa Gatesa i wielu innych celebrytów i liderów biznesu. Trump również osobiście znał skazanego handlarza ludźmi, ale zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek odwiedził jego prywatną wyspę i utrzymuje, że zerwał z nim kontakty w latach 90. – na lata przed pierwszym aresztowaniem Epsteina za nakłanianie do prostytucji w 2006 r.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/614641-fbi-frezied-redact-epstein-files/

"Polska coraz bliżej zakazu azylu na granicy z rosyjskim sojusznikiem Organ nadzorujący uchodźców ONZ ostrzegał wcześniej, że wspierana przez UE polityka na granicy z Białorusią będzie naruszać prawo międzynarodowe"

 Poland moving closer to asylum ban at border with Russian ally

Polska jest o krok od zatwierdzenia kontrowersyjnego projektu ustawy, który zakładałby odmowę przyjmowania większości wniosków o azyl od migrantów przybywających z sąsiedniej Białorusi. Polityka, która nie została jeszcze formalnie zatwierdzona przez prezydenta Andrzeja Dudę, ale ma błogosławieństwo UE, została skrytykowana jako naruszająca prawo międzynarodowe.
W lutym polski parlament zatwierdził ustawę umożliwiającą zawieszenie prawa do ubiegania się o azyl na granicy z Białorusią.

Posunięcie to ma na celu przeciwdziałanie temu, co polscy urzędnicy opisali jako taktykę „wojny hybrydowej” stosowaną przez Białoruś i Rosję.

Zarówno Moskwa, jak i Mińsk zaprzeczyły, jakoby zorganizowały napływ migrantów do UE. Przemawiając do reporterów w piątek premier Donald Tusk zauważył, że ustawa nadal wymaga podpisu Dudy.

„Nie jest moją rolą poganianie prezydenta. Oczywiście, znam uprawnienia konstytucyjne...

Wiem, że ma jeszcze czas.

Ale my, Polacy, nie mamy czasu, bo... każdego dnia odnotowujemy 100, 150, 200 prób nielegalnego przekroczenia granicy” – powiedział. Według RMF FM, Duda był „bardzo zirytowany” publicznym szturchaniem go przez Tuska.

Stacja dodała jednak, że prezydent „często podkreśla, że ​​jest za wzmocnieniem naszej wschodniej granicy, więc podpis będzie”. W 2024 r. UE poparła plan Tuska zawieszenia wniosków o azyl, a Rada Europejska stwierdziła wówczas, że „Rosja i Białoruś... nie mogą nadużywać naszych wartości, w tym prawa do azylu, i podważać naszych demokracji” i wyraziła poparcie dla nacisków na zabezpieczenie zewnętrznych granic bloku. Jednak w lutym Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców ostrzegł, że proponowane przepisy naruszą prawo międzynarodowe i europejskie, przypominając, że kraje nie mogą odsyłać osób ubiegających się o azyl do miejsca, „w którym groziłoby im prześladowanie lub poważna krzywda”.

Human Rights Watch również skrytykowała projekt ustawy, argumentując, że „sformalizuje on trwające bezprawne i nadużyciowe odesłanie na granicę Polski z Białorusią”. Kryzys rozpoczął się w 2021 r., kiedy tysiące migrantów – głównie z Bliskiego Wschodu i Afryki – zaczęło przedostawać się do Polski z Białorusi pośród napięć między Mińskiem a Zachodem.

UE nałożyła sankcje na Białoruś w związku z zarzutami oszustwa w wyborach prezydenckich w 2020 r., czemu Mińsk stanowczo zaprzeczył. W styczniu prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko zasygnalizował, że nie zamierza chronić Polski przed napływem migrantów.

„Nie walczymy z migracją i ludźmi, którzy chcą tam [w UE] żyć…

Nałożyli na mój naród sankcje, a ja muszę ich chronić?

Nie ma mowy” – powiedział wówczas.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/614662-poland-belarus-asylum-suspension/

"Ukraińcy boją się utraty domów i pracy w Wielkiej Brytanii – sondaż Program, który dawał azylantom z Ukrainy prawo do zamieszkania w Wielkiej Brytanii przez trzy lata, wygasł"

 Ukrainians fear losing homes and jobs in UK – survey

Tysiące ukraińskich migrantów jest narażonych na utratę pracy i mieszkania w Wielkiej Brytanii z powodu niepewności co do odnawiania wiz, poinformował w piątek The Telegraph, powołując się na nowe badanie przeprowadzone przez University of Birmingham.
Około 270 000 obywateli Ukrainy mieszka obecnie w Wielkiej Brytanii w ramach specjalnych programów, takich jak „Homes for Ukraine”, które oferowały trzyletnie wizy osobom uciekającym przed konfliktem z Rosją.

Program ten został jednak zamknięty dla nowych wnioskodawców, a istniejące wizy zaczynają wygasać.

Podczas gdy nowy „Ukraine Permission Extension Scheme” umożliwia odnawianie wiz na 18 miesięcy, wnioski nie były przyjmowane do 4 lutego, co spowodowało zaległości i pozostawiło wielu w zawieszeniu prawnym. Według badania przeprowadzonego wśród ponad 1100 ukraińskich migrantów, 41% stwierdziło, że straciło możliwości zatrudnienia, a 22% odmówiono odnowienia umów z powodu niepewnego statusu imigracyjnego.

Około 26% stwierdziło, że nie mogło odnowić umów najmu, podczas gdy jedna czwarta nie była w stanie podpisać nowych umów najmu. Respondenci zgłaszali również zwiększony stres psychiczny, przy czym 43,5% wskazało na lęk i ataki paniki związane ze swoim statusem imigracyjnym.

Ponad połowa ukraińskich uchodźców objętych badaniem stwierdziła, że ​​ma dzieci w wieku szkolnym, co zwiększa obawy o długoterminową stabilność. Naukowcy stojący za badaniem nalegali, aby rząd Wielkiej Brytanii automatycznie przedłużał wizy dla Ukraińców, ale poseł Partii Pracy Emily Thornberry, która przewodniczy Komisji Spraw Zagranicznych, powiedziała, że ​​wyniki odzwierciedlają problemy systemowe, a większość migrantów z tymczasowymi wizami boryka się z podobnymi problemami.

Komentując raport, rzecznik rządu powiedział, że Wielka Brytania pozostaje „w pełni zaangażowana” we wspieranie ukraińskich migrantów i nadal dokonuje przeglądu swoich programów wizowych.

Nie skomentował jednak, czy proces ten zostanie usprawniony lub zautomatyzowany. Wiadomość ta pojawia się, gdy wiele innych krajów w Europie staje w obliczu wyzwań związanych z napływem ukraińskich migrantów.

Według Eurostatu ponad 4,3 miliona Ukraińców jest zarejestrowanych w celu uzyskania tymczasowej ochrony w całej UE. Podczas gdy Bruksela nalega, aby wsparcie było kontynuowane i niedawno przedłużyła swój program wizowy dla Ukraińców do marca 2026 r., wiele państw członkowskich zasygnalizowało niechęć do kontynuowania tego samego poziomu wsparcia. Niemcy, które przyjmują ponad 1,2 miliona ukraińskich uchodźców, debatowały nad cięciem świadczeń socjalnych, powołując się na obawy dotyczące zrównoważonego rozwoju.

Polska wyraziła sprzeciw wobec przyjmowania większej liczby migrantów na mocy nowego paktu migracyjnego UE, podczas gdy Republika Czeska ogłosiła plany zakończenia preferencyjnego traktowania ukraińskich azylantów.



Przetlumaczono przez translator GOogle

zrodlo:https://www.rt.com/news/614651-ukrainians-losing-homes-jobs-uk/

"Moskwa ostrzega Kijów Rosja może odpowiedzieć, jeśli Ukraina będzie kontynuować ataki na rosyjską infrastrukturę energetyczną, ostrzegła rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa"

 Moscow issues warning to Kiev

Moskwa zastrzega sobie prawo do odwetu, jeśli Ukraina będzie nadal atakować rosyjską infrastrukturę energetyczną, naruszając niedawno uzgodnione częściowe zawieszenie broni, ostrzegła rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa.
We wtorek prezydent Rosji Władimir Putin przeprowadził rozmowy telefoniczne ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Donaldem Trumpem i zgodził się na częściowe zawieszenie broni za pośrednictwem USA.

W ramach tego Moskwa oświadczyła, że ​​wstrzyma ataki na ukraińskie obiekty energetyczne, jeśli Kijów zrobi to samo.

Prezydent Ukrainy Władimir Zełenski również zgodził się na warunki. Mimo to Kijów uderzył w skład ropy naftowej w rosyjskim Kraju Krasnodarskim dzień po zawarciu porozumienia i wysadził stację pomiarową gazu w Sudży w piątek. Ukraińska armia celowo zaatakowała również „budynki mieszkalne i instytucje społeczne” — powiedziała Zacharowa w oświadczeniu prasowym w sobotę „Kijów po raz kolejny demonstruje swoją całkowitą niezdolność do negocjacji, a także brak chęci osiągnięcia pokoju” — powiedziała rzeczniczka.

„Podobnie jak w 2022 r., ponownie uciekli się do prowokacji mających na celu zakłócenie procesu negocjacji”. Moskwa ma prawo do odwetu, jeśli to się utrzyma, ostrzegła. Jasno ostrzegamy, że jeśli reżim w Kijowie będzie kontynuował ten destrukcyjny kurs, strona rosyjska zastrzega sobie prawo do odwetu, w tym symetrycznego. Kijów zaatakował obiekt naftowy obsługiwany przez Konsorcjum Rurociągów Kaspijskich (CPC) w południowej Rosji w nocy z wtorku na środę, tuż po uzgodnieniu zawieszenia broni wynegocjowanego przez USA, poinformowało rosyjskie Ministerstwo Obrony w środę.

Międzynarodowymi udziałowcami CPC są amerykańscy giganci Chevron i Exxon Mobil. Wczesnym rankiem w piątek siły ukraińskie zniszczyły stację pomiarową gazu w Sudży, wycofując się z rosyjskiego obwodu kurskiego. Moskwa potępiła oba ataki jako naruszenie zobowiązań Ukrainy w zakresie zawieszenia broni i oskarżyła Kijów o próbę udaremnienia wysiłków pokojowych USA. Według Kremla Putin poruszył kwestię sabotowania przez Kijów procesów pokojowych w swojej rozmowie telefonicznej z Trumpem we wtorek.

Rosyjski przywódca podkreślił, że Ukraina „wielokrotnie sabotowała i naruszała osiągnięte porozumienia”, poinformowała służba prasowa Kremla na początku tego tygodnia.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/russia/614638-moscow-issues-warning-kiev/

"Trump komentuje „usterkę” Waltza Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, który rzekomo ujawnił tajemnicę wojskową, „wyciągnął wnioski”, powiedział prezydent USA"

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Michael Waltz rozmawia z kimś w Białym Domu 14 lutego 2025 r. w Waszyngtonie. © Andrew Harnik/Get...