W sierpniu ubiegłego roku jako pierwsi pokazaliśmy, jak Rosja omija europejskie tak zwane embargo na towary: sprzedawała LNG Chinom, które następnie odsprzedawały go Europie ze znaczną marżą. I chociaż często informowaliśmy, że Rosja używa podobnego obejścia sankcji dla ropy, tym razem używając Indii zamiast Chin, niewielu było skłonnych potwierdzić to samo: w końcu wydawałoby się bardzo krótkowzroczne, gdyby europejscy konsumenci płacili dodatkową dopłatę do Indii, podczas gdy Rosja nie ponosiła żadnych negatywnych konsekwencji z powodu śmiesznych "sankcji" europejskich.
Już nie: w piątek Bloomberg poinformował, że pomimo całego europejskiego ognia i siarki na temat embarga (które w ostatnich miesiącach stało się zdecydowanie cichsze), "rosyjska ropa nadal zasila Europę tylko z pomocą Indii."
Jak wówczas informowaliśmy, w grudniu ubiegłego roku UE zakazała importu prawie wszelkiej morskiej ropy naftowej z Rosji. Dwa miesiące później rozszerzyła zakaz na paliwa rafinowane. Jednak przepisy nie powstrzymały krajów takich jak Indie przed kupowaniem taniej rosyjskiej ropy, przekształcaniem jej w paliwa takie jak olej napędowy i wysyłaniem jej z powrotem do Europy z dużą marżą: jak pokazano na poniższym wykresie, tylko różnica cen Brent na Uralu, produkt uboczny rosyjskich sankcji, wynosi około 25 USD / bbl, prawie jedną trzecią ceny baryłki ropy. Marże na rosyjskim produkcie są jeszcze większe, gdy mamy do czynienia z produktami rafinowanymi, takimi jak benzyna lub olej napędowy.
W rzeczywistości Indie stały się tak dobre w odsprzedaży rosyjskiej ropy tym samym Europejczykom, którzy odmawiają zakupu jej bezpośrednio z Moskwy po znacznie niższej cenie, że azjatycki kraj jest na dobrej drodze, aby stać się największym dostawcą rafinowanych paliw w Europie w tym miesiącu, jednocześnie kupując rekordowe ilości rosyjskiej ropy, zgodnie z danymi firmy analitycznej Kpler.
Innymi słowy, Europa nadal kupuje rosyjską ropę, utrzymując dobrze finansowaną machinę wojskową Putina, ale z powodu sygnalizowania cnoty polegającej na kupowaniu rosyjskiej ropy przez mediatora, transakcja ta ostatecznie kosztuje Europejczyków miliardy więcej, niż gdyby po prostu kupili ropę bezpośrednio.
"Rosyjska ropa wraca do Europy pomimo wszystkich sankcji, a Indie zwiększające eksport paliw na zachód są tego dobrym przykładem" - powiedział Viktor Katona, główny analityk ropy w firmie. "Z Indiami przyjmującymi tak wiele rosyjskich beczek, jest to nieuniknione."
Jak zauważa Bloomberg, "rozwój jest obosieczny dla UE. Z jednej strony blok potrzebuje alternatywnych źródeł oleju napędowego teraz, gdy odciął bezpośrednie przepływy z Rosji, wcześniej swojego głównego dostawcy. Jednak ostatecznie zwiększa popyt na moskiewskie baryłki i oznacza dodatkowe koszty frachtu. Innymi słowy, Europa nie osiąga żadnego ze swoich celów embarga (tj. utrzymania rosyjskiej ropy z rynku, uniemożliwienia Putinowi wykorzystania ropy do finansowania wojny na Ukrainie), podczas gdy uderzają w nią znacznie wyższe ceny energii.
Oznacza to również większą konkurencję dla europejskich rafinerii ropy naftowej, które nie mają dostępu do taniej rosyjskiej ropy, i pojawia się w obliczu szerszej kontroli rynku na temat tego, skąd pochodzi import oleju napędowego z regionu.
Dyrektor generalny Repsol SA, Josu Jon Imaz, powiedział w czwartek, że rosyjski olej napędowy nielegalnie wjeżdża do Europy i wezwał władze do ukrócenia tej działalności. Nie mówił o handlu przez Indie, ale o przepływach oleju napędowego, który pochodzi z Rosji... co oczywiście jest tym samym.
Co zabawne, wstępne dochodzenie w tej sprawie przeprowadzone przez władze hiszpańskie nie znalazło dowodów na to, że rosyjski olej napędowy wjeżdża do kraju, powiedział w piątek urzędnik rządowy, dodając, że dochodzenie jest w toku. Oczywiście nikt w Europie nie chce przyznać, że pośrednio finansuje Putina, więc spodziewaj się o wiele więcej takich "odkryć", jakie wszystkie inne kraje próbują znaleźć, jeśli importują rosyjską ropę tylko po to, aby odkryć, że wszyscy oprócz nich z niej korzystają.
Tymczasem import paliw rafinowanych z Indii do Europy wzrośnie powyżej 360 000 baryłek dziennie, tuż przed importem tytana eksportującego ropę Arabii Saudyjskiej, wynika z danych Kplera.
I wisienka na torcie: oczekuje się, że rosyjskie dostawy ropy naftowej do Indii przekroczą 2 miliony baryłek dziennie w kwietniu, co stanowi prawie 44% całkowitego importu ropy naftowej w kraju, zgodnie z danymi Kpler. Następnie Indie szybko reeksportują ropę lub przetwarzają ją najpierw na olej napędowy i benzynę, a następnie sprzedają ją europejskim klientom.
Ponad połowa rosyjskich dostaw ropy morskiej trafiła do Unii Europejskiej i krajów Grupy Siedmiu, zanim blok zaczął ograniczać zakupy w odpowiedzi na inwazję tego kraju na Ukrainę na początku 2022 roku.
Wreszcie, pozostaje pytanie, jaki jest sens kontynuowania rosyjskich "sankcji", jak wyjaśnia Robin Brooks z IIF w następującym wątku na Twitterze, który po raz kolejny wyjaśnia, że zachodnie sankcje przeciwko Rosji były katastrofalną porażką... Być może tak, jak zamierzano przez cały czas.
Ocena naszej polityki sankcyjnej
1. Liczą się tylko 2 pytania. Po pierwsze, czy nasze sankcje znacząco ograniczyły zdolność Rosji do prowadzenia wojny? Po drugie, czy nasze sankcje odstraszają kraje, które mogą prowadzić wojnę w przyszłości? Niestety, odpowiedź na oba pytania brzmi: "Nie!"
2. Podstawowym problemem jest zauroczenie sankcjami finansowymi. Mogą one być skuteczne, gdy są stosowane w krajach z deficytem na rachunku obrotów bieżących – przykładem jest Turcja w 2018 r. – ale nie działają w przypadku krajów z nadwyżką na rachunku obrotów bieżących. Jest to kluczowy punkt, którego nie można wystarczająco podkreślić.
3. Rosja pokazuje, jak zawiodły nasze sankcje finansowe. Objęliśmy sankcjami niektóre banki, w tym bank centralny (czerwony), ale nie wszystkie. Oznaczało to, że cała gotówka z nadwyżki na rachunku bieżącym Rosji została przekierowana przez nieobjęte sankcjami rosyjskie banki (niebieski). Putin wciąż dostał całą gotówkę...
4. Nasze sankcje finansowe nie przeszkodziły więc Putinowi w uzyskaniu całej gotówki w zamian za eksport energii. Cała ta gotówka po prostu została przekierowana przez inne banki niż wcześniej. W rezultacie warunki finansowe w Rosji poprawiły się do poziomu sprzed wojny, co jest dużym plusem dla rosyjskiej gospodarki wojennej.
5. Mogliśmy tego uniknąć, ale wymagałoby to nałożenia sankcji na WSZYSTKIE rosyjskie banki. To tak samo jak embargo handlowe, ponieważ Putin nie otrzymuje już zapłaty i przestaje eksportować. To pokazuje, co jest potrzebne, aby zaszkodzić krajom z nadwyżką: embargo handlowe! Nie sankcje finansowe...
6. Lekcja numer jeden od Rosji jest taka, że nasze zauroczenie sankcjami finansowymi musi się skończyć. Nie działają na kraje z nadwyżką, chyba że nałożymy sankcje na wszystkie banki, w którym to przypadku po prostu wprowadzamy embargo handlowe. Musimy wprowadzić embargo handlowe zamiast sankcji finansowych...
7. Gdybyśmy nałożyli na Rosję embargo na twardą energię, kosztowałoby to Zachód, ale Rosja pogrążyłaby się w kryzysie finansowym, utrudniając wojnę Putinowi. Embargo przestraszyłoby również inne potencjalnie wrogie kraje z nadwyżką na rachunku obrotów bieżących.
8. Jeszcze nie jest za późno. Po pierwsze, Zachód musi przestać koncentrować się na sankcjach finansowych. Po drugie, musimy zacząć rozmawiać o twardych kompromisach, które są potrzebne, aby stawić czoła krajom z nadwyżką. Musimy przestać dawać im gotówkę, co oznacza, że musimy przestać kupować ich rzeczy...
9. Przypis dotyczący pułapu cen ropy naftowej G7. Pułap jest uznaniem faktu, że nadwyżka na rachunku obrotów bieżących Rosji musi zostać zmniejszona. Ale - dzięki greckim oligarchom żeglugowym - limit został ustalony na 60 USD i nie był wiążący. Błąd, który można teraz naprawić, obniżając czapkę...
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/