Po pandemii, szalejącej inflacji, słabnącej globalnej gospodarce i geopolitycznych zaostrzeniach nic dziwnego, że ludzie mają złe spojrzenie w przyszłość.
Mimo to wyniki ostatniego badania przeprowadzonego przez Ipsos budzą zdziwienie. Jak donosi Nick Routley z Visual Capitalist, we wszystkich 33 krajach, w których przeprowadzono głosowanie, większość respondentów stwierdziła, że wierzy, że wojna światowa na skalę I i II wojny światowej wybuchnie między globalnymi supermocarstwami w nadchodzących latach.
Oto spojrzenie na to, jak różne kraje czuły się z możliwością zbliżającego się globalnego konfliktu.
Japonia była najmniej pewna zbliżającego się globalnego konfliktu - opinia, która prawie na pewno jest kształtowana przez historyczne doświadczenia tego kraju w II wojnie światowej.
Australia była najbardziej pewna zbliżającego się globalnego konfliktu. Kraj ma wyjątkowe stosunki z krajami azjatyckimi i zachodnimi, więc napięcia geopolityczne między supermocarstwami mogą rezonować bardziej w Land Down Under.
Siła strachu
Biorąc pod uwagę negatywny charakter historii opisywanych przez środki masowego przekazu i rodzaje historii, które są najczęściej udostępniane na platformach społecznościowych, łatwo zrozumieć, w jaki sposób ludzie rozwinęli tak ponury pogląd na przyszłość. Ale odkładając na bok "złe wibracje", jak ta percepcja może przełożyć się na działanie w świecie rzeczywistym?
Po pierwsze, opinia publiczna pomaga kształtować priorytety polityczne. Narracja o zbliżającym się konflikcie może mieć wpływ na politykę geopolityczną i relacje.
Inną możliwością jest wzrost wydatków wojskowych we wszystkich dziedzinach. 64% ludzi w 30 krajach zgadza się, że ich rząd powinien zwiększyć wydatki wojskowe "biorąc pod uwagę zagrożenia na świecie". Oprócz Ukrainy, Indie (84%) i Polska (81%) zajęły najwyższe miejsca pod względem poparcia dla zwiększenia wydatków wojskowych.
Innym godnym uwagi odkryciem jest to, że 85% ludzi w badanych krajach uważa, że świat potrzebuje nowych umów międzynarodowych i instytucji, aby poradzić sobie z wyzwaniami, przed którymi stoi dziś świat, i że światowe mocarstwa raczej nie będą przestrzegać porozumień zawartych przez organy międzynarodowe. Odkrycia te są znaczące, ponieważ wojna staje się bardziej prawdopodobna w miarę załamywania się współpracy między krajami.
Były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson na łamach The Wall Street Journal argumentował, że szybsze zakończenie wojny na Ukrainie można osiągnąć, jeśli tylko Zachód dostarczy Kijowowi pociski dalekiego zasięgu, a także samoloty bojowe.
"Świat nie może dalej patrzeć, jak Ukraińcy są terroryzowani pociskami i dronami" – napisał w artykule opublikowanym w piątek. "Ukraińcy mają męstwo niezbędne do osiągnięcia sukcesu. Pokazali to. Oni po prostu potrzebują sprzętu". Przekonywał, że powinno to obejmować bardziej zaawansowane drony, pociski przeciwlotnicze, samoloty, systemy ATACMS dalekiego zasięgu, a także czołgi i pojazdy opancerzone - które mają zostać dostarczone tak szybko, jak to możliwe.
Rozpoczął artykuł od argumentu, który wyklucza możliwość wynegocjowania ugody: "Nie obchodzi mnie, jak często muszę to mówić: wojna na Ukrainie może zakończyć się tylko porażką Władimira Putina" – napisał Johnson.
Wcześniej szeroko informowano, że podczas wizyty na Ukrainie w celu spotkania z prezydentem Zełenskim wiosną ubiegłego roku, premier Johnson wezwał Ukraińców do odejścia od stołu negocjacyjnego. Na przykład, oto, co bombowa historia w Ukraińskiej Prawdzie powiedziała w maju, ale która została prawie całkowicie zignorowana w zachodnich mediach głównego nurtu:
Według źródeł Ukraińskiej Prawdy zbliżonych do Zełenskiego, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, który pojawił się w stolicy niemal bez ostrzeżenia, przyniósł dwie proste wiadomości. Po pierwsze, Putin jest zbrodniarzem wojennym, należy na niego naciskać, a nie negocjować.
A po drugie, nawet jeśli Ukraina jest gotowa podpisać pewne porozumienia o gwarancjach z Putinem, to one [Wielka Brytania i USA] nie są. Johnson stał na stanowisku, że zbiorowy Zachód, który w lutym sugerował Zełenskiemu poddanie się i ucieczkę, teraz uznał, że Putin nie jest tak naprawdę tak potężny, jak wcześniej sobie wyobrażali, i że oto jest szansa, aby go "przycisnąć".
Od tego czasu rząd Ukrainy odrzucił nawet możliwość dialogu z Rosjanami, dopóki całe terytorium nie zostanie odzyskane, a nawet rozpoczął ataki wojskowe na kontrolowany przez Rosję Krym, a nawet na Rosję właściwą.
Johnson w artykule WSJ poparł to dalsze stanowisko, pisząc, że "nadszedł czas, aby pilnie przyjrzeć się, co jeszcze Zachód może zrobić, aby pomóc Ukraińcom osiągnąć ich cele wojskowe, a przynajmniej wyrzucić Rosjan ze wszystkich terytoriów zaatakowanych w tym roku".
Tymczasem, jeśli chodzi o podejście, które jest bezpośrednio sprzeczne z perspektywą Johnsona i NATO na źródła konfliktu:
Johnson nie tylko ostrzegł przed tym, co nazwał "samozadowoleniem" i "konsekwencjami" niewystarczająco szybkiego dostarczenia Ukrainie broni dalekiego zasięgu, ale odrzucił możliwość eskalacji w kierunku konfliktu nuklearnego, co nawet prezydent Biden wyraził zaniepokojenie. Johnson napisał:
Znam nużący kontrargument, że zwiększenie dostaw na Ukrainę grozi eskalacją. Nie ośmielamy się ryzykować "szturchnięcia rosyjskiego niedźwiedzia". Na pewno, na Boga, po prawie roku tego ohydnego konfliktu, widzimy, jaki to totalny nonsens.
Putin wie, że nie może użyć broni jądrowej ani innej broni masowego rażenia. On zna konsekwencje. Prawda jest taka, że to on obawia się eskalacji.
Ale jak zauważyło wielu prominentnych amerykańskich i zachodnich obserwatorów wojskowych, Putin wciąż ma do dyspozycji ogromną liczbę sił, których jeszcze nie rozmieścił na Ukrainie.
Jeśli już, to można to łatwo argumentować w obliczu zapewnień Johnsona, że Rosja w rzeczywistości nadal się wstrzymuje...
Johnson w artykule uznał "ogromny" amerykański wkład w siły Ukrainy w wysokości dziesiątek miliardów dolarów, ale szybko przeszedł do stwierdzenia, że to nie wystarczy. Posunął się nawet do stwierdzenia, że Zachód powinien dostarczać nie tylko bardziej zaawansowane drony, ale także samoloty bojowe. Napisał:
Podzielmy się więc ciężarem i przyspieszmy rozwiązanie. Najpierw dajmy Ukraińcom pomoc, której potrzebują przeciwko atakom z powietrza. Kijów potrzebuje bezzałogowych statków powietrznych do wykrywania miejsc startu dronów i rakiet, a także rakiet przeciwlotniczych, aby je zniszczyć. Drony mają te same silniki co skutery Vespa, więc samoloty, które je zestrzelą, nie muszą być szybkie. Jak ujął to pewien Ukrainiec: "Wystarczyłyby Spitfire'y". Nie produkujemy już Spitfire'ów w Wielkiej Brytanii, ale wiele krajów ma samoloty, które spełnią swoje zadanie.
Biorąc pod uwagę, że napisał artykuł dla WSJ, w różnych momentach odwołuje się bezpośrednio do amerykańskich urzędników i amerykańskiej opinii publicznej, wydaje się jasne, który kraj zasadniczo prosi o dostarczenie "samolotów, które wykonają tę pracę".
Dla kontrargumentu i bardziej realistycznej perspektywy w przeciwieństwie do ultra-jastrzębiego stanowiska Johnsona, zobacz poniższą dyskusję między wysoko odznaczonym emerytowanym pułkownikiem armii Douglasem Magcregorem a historykiem wojskowości Michaelem Vlahosem, który wykładał w US Naval War College.
Belgijski prokurator federalny oskarżył cztery osoby o pranie brudnych pieniędzy,korupcjęi udział w organizacji przestępczej po dochodzeniu w sprawie domniemanych prób wpłynięcia przez kraj Zatoki Perskiej na parlament Unii Europejskiej za pomocą pieniędzy i prezentów.
Eva Kaili z socjaldemokratycznej partii PASOK przygląda się głosowaniu nad wotum zaufania w greckim parlamencie w Atenach, Grecja, 4 listopada 2011 r. (Vladimir Rys / Getty Images
Cztery anonimowe osoby są jednymi z sześciu zabranych na przesłuchanie przez belgijską policję po nalotach, które rozpoczęły się w 16 nieruchomościach w stolicy Brukseli 9 grudnia, oficjalnie w Międzynarodowym Dniu Walki z Korupcją.
Naloty te – podczas których policja podobno przejęła komputery, telefony komórkowe i 600 000 euro (633 500 dolarów) w gotówce – były wynikiem dochodzenia, które rozpoczęło się w połowie lipca 2022 r. w sprawie domniemanej organizacji przestępczej infiltrującej Parlament Europejski i próbującej ingerować w decyzje polityczne.
Śledczy "podejrzewali kraj Zatoki Perskiej (o wpływanie) na decyzje gospodarcze i polityczne Parlamentu Europejskiego" - podała prokuratura w oświadczeniu.
Belgijskie media zidentyfikowały kraj Zatoki Perskiej jako Katar, który wielokrotnie był pod ostrzałem z powodu doniesień o domniemanej korupcji, w tym twierdzeń, że przekupił urzędników, aby zorganizować Mistrzostwa Świata w 2022 roku. Katar zaprzeczył takim zarzutom.
Czas zakazać TikTok. Aplikacja społecznościowa jest szalenie popularna wśród młodych dorosłych i dzieci, ale kontrolowana przez autorytarny reżim w Chinach. Apple ocenia platformę dla użytkowników w wieku powyżej 12 lat. Jednak Komunistyczna Partia Chin (KPCh) używa tajnego algorytmu aplikacji do wpływania i śledzenia ich opinii, wiadomości, naciśnięć i lokalizacji.
Miliard użytkowników na całym świecie jest narażonych na kradzież haseł i przyszły szantaż. Opierając się na już zebranych danych, TikTok może wykorzystać amerykańskich przywódców w całym 21st wieku.
TikTok rozszerza się na zakupy online, muzykę, wyszukiwarki, magazyny i centra realizacji. Chciałby stać się aplikacją do wszystkiego, która zastępuje Google, Apple, Twitter, Amazon i Facebook.
Niestety, administracja Bidena nie robi prawie nic przeciwko zagrożeniu, jakie TikTok stanowi dla amerykańskiego społeczeństwa i gospodarki. Milczenie większości Demokratów w tej sprawie jest formą współudziału.
Stany republikańskie przeciwko TikTok
Ale Republikanie w Kongresie i stolicach stanów w Stanach Zjednoczonych coraz częściej wyrażają swoje obawy i stają na wysokości zadania.
Gubernator Nebraski Pete Ricketts wyznaczał trendy, zakazując TikToka na urządzeniach państwowych i dzierżawionych dwa lata temu. W ciągu ostatnich kilku tygodni inni przywódcy republikańscy – w tym w Teksasie, Południowej Dakocie, Południowej Karolinie, Maryland i Arkansas – podjęli podobne działania.
Stan Indiana złożył dwa pozwy przeciwko Tiktok, twierdząc, że aplikacja oszukuje konsumentów co do treści i bezpieczeństwa. Indiana twierdzi, że algorytm celowo uzależnia młodych ludzi. Jeden z pozwów twierdzi, że promuje nieodpowiednie treści i jest powiązany z zaburzeniami psychicznymi i zaburzeniami odżywiania.
Młoda dziewczyna patrzy na aplikacje społecznościowe, w tym TikTok, Instagram, Snapchat i WhatsApp, na smartfonie 12 listopada 2019 r. (Peter Byrne / PA)
Republikański prokurator generalny Indiany Todd Rokita powiedział: "TikTok aktywnie naraża nasze dzieci na używanie narkotyków, nadużywanie alkoholu, wulgaryzmy i materiały o charakterze jednoznacznie seksualnym w młodym wieku".
W Południowej Karolinie republikański gubernator nie tylko usunął aplikację z urządzeń rządowych, ale poprosił urzędy stanowe o zablokowanie strony internetowej TikToka.
Republikański gubernator Maryland Larry Hogan wydał awaryjną dyrektywę cyberbezpieczeństwa, zakazującą technologii zarówno z Rosji, jak i Chin, w tym TikTok, z władzy wykonawczej.
Biuro turystyczne Dakoty Południowej usunęło swoje konto TikTok z 60 000 obserwujących.
Te stany przyspieszają, aby zapłacić cenę za bezpieczeństwo narodowe USA.
Gubernator Dakoty Południowej, Kristi Noem, która podpisała stanowy dekret przeciwko TikTok, napisała, że KPCh zbiera dane osobowe użytkowników, w tym dane przeglądania Internetu i naciśnięcia. Oznaczałoby to, że może zbierać hasła.
W artykule Noem skrytykowała administrację Bidena za niewystarczającą ochronę Stanów Zjednoczonych przed zagranicznymi przeciwnikami.
"Pan Biden nie zażądał, aby Pekin lub TikTok przestały gromadzić dane obywateli amerykańskich i nie naciskał na Kongres, aby zakazał aplikacji na poziomie krajowym" - napisała. "Odmawiając odpowiedzi na to zagrożenie, prezydent pozwala komunistycznym przywódcom Chin kontynuować atak na amerykańskie bezpieczeństwo".
Noem planuje również współpracę z legislaturą Południowej Dakoty, aby rozwiązać problem kupowania amerykańskich gruntów rolnych przez Chiny. Firmy z Chin często kupują ziemię w pobliżu amerykańskich baz wojskowych, grożąc inwigilacją strategicznych aktywów, w tym broni jądrowej.
"Południowa Dakota pokazuje narodowi, jak stworzyć kierowaną przez państwo odpowiedź na zagrożenia ze strony komunistycznych Chin" - napisał gubernator. "Przejmujemy inicjatywę w uniemożliwianiu Pekinowi dostępu do prywatnych danych naszych obywateli i dławieniu naszych dostaw żywności".
Noem, republikanin, uzyska poparcie większości wyborców w Południowej Dakocie, ponieważ 53 procent to republikanie, w porównaniu do zaledwie 37 procent demokratów. Chiny mogą być kwestią ponadpartyjną – być może wielu Demokratów poprze ich działania. Ale użytkownicy TikTok i właściciele gruntów rolnych mogą obrócić się przeciwko niej.
Zajęcie zdecydowanego stanowiska przeciwko KPCh, nawet w kwestii ponadpartyjnej w Stanach Zjednoczonych, niesie ze sobą ryzyko polityczne.
Wielki wybór Bidena
Administracja Bidena stoi w obliczu rosnącego ryzyka związanego z ograniczonymi opcjami również w kwestii TikTok. Niezależnie od tego, czy blokuje aplikację, czy nie, ktoś będzie niezadowolony.
W zeszłym tygodniu (poniedziałek) uczestniczyłem w dyskusji panelowej w National Press Club na temat losu współzałożyciela WikiLeaks Juliana Assange'a. Wydarzenie odbyło się w National Press Club, ale w rzeczywistości było sponsorowane przez Michael V. Hayden Center for Intelligence, Policy, and International Security na George Mason University. Hayden, osławiony były dyrektor zarówno CIA, jak i N.S.A., który nadzorował program tortur CIA podczas części administracji George'a W. Busha, był na czele i w centrum wydarzeń.
W panelu, moderowanym przez Sashę Ingber, korespondentkę ds. bezpieczeństwa narodowego w biurze Newsy w Waszyngtonie, znaleźli się amerykański prawnik Assange'a, Barry Pollack, jeden z najlepszych adwokatów w sprawach karnych w Ameryce; Gabe Rottman, starszy prawnik w Komitecie Reporterów na rzecz Wolności Prasy; osławiony Mark Zaid, który przedstawia się jako "adwokat sygnalisty", ale który prawdopodobnie wyrządził więcej szkód legalnym demaskatorom niż jakakolwiek inna osoba w Waszyngtonie; oraz Holden Triplett, były agent FBI i były dyrektor kontrwywiadu w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego prezydenta Donalda Trumpa.
Były dyrektor CIA i NSA Michael Hayden (po lewej) na poniedziałkowym wydarzeniu Juliana Assange'a. (Joe Lauria)
Przyznając się do własnych uprzedzeń (Pollack jest geniuszem, a Zaid jest), jedyną rzeczą, która mnie zaskoczyła, było to, jak kompletnie nieświadomy był Holden Triplett. To facet, który promuje się jako ekspert kontrwywiadu. Prowadzi firmę konsultingową o przezabawnej nazwie "Trenchcoat Advisors".
Triplett twierdzi, że był czołowym urzędnikiem kontrwywiadu FBI w ambasadach USA w Moskwie i Pekinie. I lojalnie służył Donaldowi Trumpowi przez dwa lata na stanowisku GS-14 w Białym Domu. Triplett nie wspomniał, dlaczego opuścił FBI przed zakwalifikowaniem się do emerytury. To, co najbardziej uderzyło mnie w Triplett, to jego gotowość podczas imprezy do rzucenia retorycznego turdu na środek sali, a następnie oczekiwania od publiczności, że grzecznie skinie głową i zgodzi się z nim.
Niejednokrotnie wygłaszał całkowicie bezpodstawne oświadczenia na temat Juliana Assange'a, tylko po to, by neoliberalny Waszyngton przytaknął, mimo że nie miał dosłownie żadnych dowodów na poparcie swoich twierdzeń. Powiedział, starannie dobierając język, na przykład, że"Kiedy patrzę na wszystko, co Julian Assange zrobił przez lata, cokolwiek to jest, ma znamiona rosyjskiej operacji wywiadowczej".
"Znaki rozpoznawcze" i "Kolczyki"
Zwróć uwagę na tamtejszy język. Nie powiedział, że Julian jest rosyjskim agentem. Nie powiedział, że WikiLeaks pracuje dla lub w imieniu Rosjan. Powiedział, że to wszystko ma znamionaczegoś, co zrobi rosyjski wywiad.
5 kwietnia 2010: Julian Assange przemawia do National Press Club w sprawie WikiLeaks Collateral Damage wideo z Bagdadu pokazujące amerykańskie ataki lotnicze, w których zginęli cywile. (Jennifer 8. Lee, Flickr, CC BY 2.0)
Język ma oczywiście na celu przyciągnięcie tłumu DNC / MSNBC do jego punktu widzenia. A sądząc po przyjęciu, jakie otrzymał, w większości odniósł sukces.
Obłudne i szkodliwe wypowiedzi Tripletta bardzo przypominały milist otwartyopublikowany w październiku 2019 r. i podpisany przez ponad 50 emerytowanych wyższych urzędników CIA i innych urzędników Wspólnoty Wywiadowczej, mówiący, żelaptop Huntera Bidena "miał wszystkie klasyczne cechy rosyjskiej operacji informacyjnej".
Zignorowali fakt, że Hunter Biden powiedział, że to jego laptop. Ci szanowani specjaliści wywiadu nie przedstawili oczywiście żadnego dowodu na operację wywiadowczą, mimo że większość, jeśli nie wszyscy, obecnie utrzymują swoje poświadczenia bezpieczeństwa. Rzucili tę samą retoryczną turę na środek pokoju i oczekiwali, że wszyscy pozostali przytakną w zgodzie.
To nie flanije podpisali ten list. Byli to poważni ludzie, w tym gospodarz konferencji National Press Club Hayden; były dyrektor wywiadu narodowego James Clapper; były sekretarz obrony i dyrektor CIA Leon Panetta (sam dobrzeudokumentowany przeciek);zwolennik tortur i były dyrektor CIA John Brennan; apologeta tortur i były pełniący obowiązki dyrektora CIA Mike Morrell; między innymi.
Nie przedstawili żadnych dowodów na jakiekolwiek powiązania między laptopem Huntera Bidenaa Rosją, między wyborem Trumpa na prezydenta w 2016 r. (o czym mówili obszernie) a Rosją lub międzyWikiLeaksa Rosją.
Po prostu powinniśmy wierzyć im na słowo, ponieważ są ważni, inteligentni i dobrze umiejscowieni. Nie potrafię powiedzieć, ile razy słyszałem, jak tacy sygnatariusze mówili, kiedy ktoś się z nimi nie zgadza: "Cóż, gdybyś mógł zobaczyć tylko informacje, które ja widzę..." lub "Gdybyś miał dostęp do informacji, do których mam dostęp...".
Czas nazwać rzeczy po imieniu. Kłamią. I chcą, żebyśmy uwierzyli w ich kłamstwa. Ja też byłem w CIA. Przeszedłem to samo szkolenie, które oni przeszli. A jeśli było coś, czego nauczyło mnie CIA, to tego, że jeśli zamierzałem wydać osąd lub wyciągnąć wnioski, musiałem przedstawić dowód. Nie pozwolono mi chować się za słowami typu "wszystkie cechy charakterystyczne" lub "prowadzi mnie do przekonania...". Jeśli nie masz żadnego dowodu, trzymaj język za zębami.
W międzyczasie byłem bardzo podbudowany pewnością siebie, jaką Pollack emanował na imprezie National Press Club. Julian Assange jest w dobrych rękach. Barry zapewni mu najlepszą możliwą obronę.
Jeśli chodzi o te inne postacie, to od nas zależy, czy przeciwstawimy się im i ich propagandzie. To od nas zależy, czy zażądamy prawdy.
John Kiriakou jest byłym oficerem antyterrorystycznym CIA i byłym starszym śledczym w Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych. John stał się szóstym informatorem oskarżonym przez administrację Obamy na podstawie ustawy o szpiegostwie – prawa mającego na celu karanie szpiegów. Odsiedział 23 miesiące w więzieniu w wyniku prób przeciwstawienia się programowi tortur administracji Busha.